Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Prblem tak zwanego czytania ze zrozumieniem narobił wiele szumu wśród tak zwanego rocznika eksperymentalnego ('86) zwłaszcza przy maturze. Poradniki "jak czytać ze zrozumieniem" biły rekordy popularności.
Pojawił sie jednak problem- jak przeczytać taki podręcznik i go zrozumieć?:-)
Te dane wcale mnie nie dziwią i nie są również naciągane jak sugeruje XaVier. Myślę że to po prostu efekt wszechobecnego w dzisiejszym modelu edukacji kultu użyteczności - system potrzebuje ekonomów i speców od marketingu, nie zaś humanistów. Ten tor nauki został zepchnięty w kierunku wodolejstwa. Nowa matura odrobinę ratowała sytuację, gdyż owe wodolejstwo próbowała wyeliminować na rzecz wyłaniania z całości owego "100% cukru w cukrze". Właśnie dlatego ścisłowcy zdawali lepiej nową maturę z polskiego od samych humanistów.
Poza tym wybaczcie... skoro młodzież operuje tak daleko idącymi skrótowcami myślowymi, NORMALNA lektura może ich znużyć zdekoncentrować.Dlatego staje sie nieczytelna i nie chodzi tu o lekturę prawniczą, jak wskazuje XaVier (to akurat problem socjolingwistyczny, osobna działka usystematyzowana w odpowiedni sposób przez językoznawstwo).
I nie chodzi mi tu o to ażeby dostosowywać literaturę do poziomu skrótowców młodzieżowych (jak niektórzy próbują, vide: za przeproszeniem Masłowska) ale o to by z tą plagą walczyć.
Czytając, po prostu
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Prblem tak zwanego czytania
Prblem tak zwanego czytania ze zrozumieniem narobił wiele szumu wśród tak zwanego rocznika eksperymentalnego ('86) zwłaszcza przy maturze. Poradniki "jak czytać ze zrozumieniem" biły rekordy popularności.
Pojawił sie jednak problem- jak przeczytać taki podręcznik i go zrozumieć?:-)
Te dane wcale mnie nie dziwią i nie są również naciągane jak sugeruje XaVier. Myślę że to po prostu efekt wszechobecnego w dzisiejszym modelu edukacji kultu użyteczności - system potrzebuje ekonomów i speców od marketingu, nie zaś humanistów. Ten tor nauki został zepchnięty w kierunku wodolejstwa. Nowa matura odrobinę ratowała sytuację, gdyż owe wodolejstwo próbowała wyeliminować na rzecz wyłaniania z całości owego "100% cukru w cukrze". Właśnie dlatego ścisłowcy zdawali lepiej nową maturę z polskiego od samych humanistów.
Poza tym wybaczcie... skoro młodzież operuje tak daleko idącymi skrótowcami myślowymi, NORMALNA lektura może ich znużyć zdekoncentrować.Dlatego staje sie nieczytelna i nie chodzi tu o lekturę prawniczą, jak wskazuje XaVier (to akurat problem socjolingwistyczny, osobna działka usystematyzowana w odpowiedni sposób przez językoznawstwo).
I nie chodzi mi tu o to ażeby dostosowywać literaturę do poziomu skrótowców młodzieżowych (jak niektórzy próbują, vide: za przeproszeniem Masłowska) ale o to by z tą plagą walczyć.
Czytając, po prostu