Dodaj nową odpowiedź

Po pierwsze te wywody czta

Po pierwsze te wywody czta się jak program partii politycznej, której jedynym celem jest zdobycie elektoratu, który będzei biernie popierał hasła tworzone w zaciszu gabinetów.

Nie istnieje coś takiego jak jedna teoria i jedna praktyka. Czym innym jest teoria tworzona "w głowie" - coś w rodzaju pomysle całą noc i powiem jak powinno wyglądać anarchistyczne społeczeństwo (czy tam cokolwiek innego). A czym innym teoria, która w czasie rzeczywistym współistnieje z działalnością praktyczną. W tym pierwszym przypadku to zwykły odrealniony intelektualizm, w drugim daje możliwość bezpośredniej korekty w odniesieniu do konkretnych działań.

Tak samo z praktyką, praktyka polegająca na głoszeniu poglądów np. ustawienie się na ulicy z transparentem, akcje bardziej bezpośrednie typu wybijanie szyb w urzędach, czy choćby tworzenie stron internetowych - jest innym rodzajem praktyki niź taka, która zmusza do bezposredniej interakcji z postawami ludzi nie będącymi anarchistami i wyszukiwanie możliwości wpłynięcia na bieg wydarzeń i zbliżenia ich do preferowanych wartości. W tym pierwszym przypadku nie masz możliwości oceny skuteczności, a więc i nie musisz się przejmować korektą swoich założeń - nie wiesz co będą robić ludzie po przecztaniu ulotki, czy strony internetowej i jaki skutek (poza wyładowaniem frustracji) przyniesie wybita szyba.

W przypadku teorii główną postawą w ruchu anarchistycznym (nie tylko w Polsce zresztą) jest postawa pierwsza, w przypadku działania rownież. Ale wybór nie jest pomiędzy dychotomią intelektualnej biurokracji anarchistycznej a "działactwem".

A już z innej beczki, zrzucasz na brak teorii kwestie które raczej są w gruncie rzeczy brakami umiejętności organizacyjnych czy po prostu poważnego traktowania tego co się robi.

Gdy wybuchła wojna w Iraku pierwszy telefon obudził mnie o godz 4.30, do godziny 8.00 zadzwoniły do mnie wszytkie mainstreamowe media z Polski. Okazało się, że byliśmy, jako Poznańska Koalicja Antywojenna, jedyną grupą w Polsce która podała na stronie numer telefonu. W większości nie mogłem za wiele pomóc gdyż chodziło o wywiady w Warszawie lub innych miastach. A potem jedyną refleksją, jest że Ikonowicz zbiera smietanę z działań anarchistów, którzy w większości robili akcje antywojenne.

W większości miast lokalne grupy, nie mają nawet podstawowego zaplecza logistycznego, a więc kto ma tą smietanę zbierać - patrząc przez pryzmat marketingowy?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.