Dodaj nową odpowiedź

"Dla ciebie zycie i

"Dla ciebie zycie i rzeczywistosc ogranicza sie do konsumpcji i patrzenia jakby tu sie jeszcze zabawic i co by tu zrobic zeby bylo bardziej "autentycznie"... Fajnie twoja brocha-co w takim robisz na tym portalu jezeli tak kochasz kapitalizm i ci w nim tak dobrze? Chyba ze to nowy "lajftajl" wpadac na cia i dawac kometarze?

A jaka jest relacja miedzy rewolucjonizmem na zebraniach czy pochodach-a zyciem? Normalna-autentyczna bo to jest wlasnie zycie a nie jakis "lajfstajl".Moje zycie. A nie pierdolenie na necie ze glodny czlowiek jest autentyczny bo zyje autentycznie penerka i ze apolitycznosc to jest super sprawa.

Jakby ci zabrali darmowe studia to tez bys byl apolityczny? Jak cie wezma do woja chociaz nie chcesz to tez bys nic nie mowil? Jak cie wsadza do pierdla za to ze zassyasz filmy z neta bez "licencji" to tez bedziesz apolityczny? Jak dostaniesz wpierdol na ulicy od nazioli bo wedlug nich masz zly "lajfstajl" to tez nie bedziesz w to wnikal? Bo w koncu po co mieszac sie w polityke i babrac w gownie!?"

Szał pyty. Wy macie dziwaczne spojrzenie na siebie, doprawdy :).

Gdzie ja napisałem, że chodzi mi o zabawę i konsumpcjonizm? Pijesz do tych "lajfstajlowców" może? To gdzie zabawa np u takiego gostka znajomego, bardzo "lajfstajlowego" - 3 dni w tyg trening BJJ, praca, studia, kapela psycho? Ja ci powiem więcej - on czasu na zabawę nie ma.
Co się tak dowalasz do konsumpcjonizmu? A środowisko A w kółeczku nie jest konsumpcjonistyczne? A te ciuchy, te chusty, te piercingi, to piwko i zioło, to co to jest, jak nie konsumpcja? Tyle że w odróżnieniu od tzw normalsów, na małą i bidną w sumie skalę? (tak, wiem, zaraz napiszesz mi, że ta bida to świadomy wybór. A chuja prawda, to niemoc i lenistwo).
Gdzie ja kocham kapitalizm? Tak samo go kocham jak i socjalizm i nazizm. Kocham to moją mamę i dziewczynę, a nie jakieś wydumane systemy.
Gówno mnie obchodzi, czy menel jest głodny czy nie, to był tylko przykład, zresztą specjalistami od meneli jesteście wy, z waszym żarciem dla tej hołoty za darmo.
Nie wiem gdzie adwersarz żyje, bo w Polsce od dawna darmowych studiów nie ma - tak realnie. Zresztą w dupie mam studia - to akurat winieneś pochwalać, bo czyż to nie wasz slogan - "mniej czytaj i się ucz, więcej myśl"? :). Najlepiej po dobrej lufie...Która to lufa dystrybuowana jest przez autentycznych bandziorów, której dostawcy do Polski nie zawachali by się wyciąć w pień całej twojej rodziny. Ale to państwo jest złe, choć słabo, kaleko, ale jednak próbuje ich wyłapywać...Ciekawi mnie, przy tej okazji, ile anarchiści podjęli akcji przeciwko ludziom chandlującym żywym towarem, pedofilom czy kartelom narkotykowym. Bo ci, gdybyście przyszli im pod lokal z transparentami, by was w najlepszym razie wytłukli bejzbolami, a nie co najwyżej wsadzili na 48 bez jedzenia wege:). Jak dla mnie temat państwo jako wróg to temat zastępczy.
Gdzie ty masz jakiś nazioli? Zastanawia mnie jedno, czemu tylko wy dostajecie ciągle wpierdol od nazioli? Dlaczego bnie dostają go inni? Np ci przecież wyglądający bardzo podobnie do was userzy klubów, z piercingami i ciuchami wzorowanymi na modzie alterglobalistycznej czy tam jakiejś punkowej niby? Bo jakoś nie dostają, mało nikt ich nawet nie zaczepia, bo taki nazista to dla nich debil, stwór z kosmosu, pieśń przeszłości. Czy słyszeliście, aby naziści zrobili wjazd chociaz do jednego klubu, nawet obsadzonego przez murzynów??? Nie, oni uderzają tam gdzie jest słabość, strach, cykoria - do ochrony w klubie nie wydymią...Wniosek sam się nasówa:).
Tysiące ludzi, jak nie miliony sasysa filmy z netu, muzykę i co tylką chcą. W dupie mają przy tym jakąś pokrętną ideologię - zasysają bo chcą. A zaaresztować to mogą co najwyżej debila, któy stanie pod siedzibą jakiegoś warner bros, i będzie krzyczał, że on chce darmowych filmów:).
Większość, przytłaczająca wiekszość ludzi tracacych czas na jakieś zombie i tego typu pierdoły pracuje, i to czasem na dwa etaty w połączeniu ze studiami. Nie chcesz robić w gównianej robocie po 10 godzin? To bądź dobry w swojej specjalności. Zresztą, anarchista narezkający na pracę, uhahaha, koń by się uśmiał. Przecież jak jesteś buntownik, to jebnij tą praca i już. Zawsze dostaniesz socjal na jakimś skłocie na zachodzie, nie?
I nie jestem paniczykiem, choć nie byłoby źle - takimi byli zresztą w większości ci wasi rewolucjoniści, nespas, czego się więc wstydzić:).
Związki zawodowe zaś, stary, poczytaj historii trochę, kogo narzędziem były związki w USA? Robotniczego wyzwolenia czy mafii? Błagam....

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.