Dodaj nową odpowiedź

W ramach uwielbienia dla powszechnej racjonalności wszystkiego co jest - zwłaszcza tego, co przynosi nowa władza i autorytet medialny - środowisko naukowe okaże ZROZUMIENIE wobec nieodpartej logiki argumentacji i dostosuje się do równie nieodpartych REALIÓW ekonomicznych, kiwając smutnie głowami. "Po co podtrzymywać fikcję" - tym bardziej, że być może za chwilę sypną mi forsą? A może dzięki temu wreszcie PORZĄDEK jakiś zapanuje w tym wszystkim i będę mógł spokojnie czerpać OWOCE z nagromadzonego z takim trudem kapitału symbolicznego? I tym podobne