Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2007-12-04 23:30
"Po pierwsze w Łodzi na koncertach bywam od dawna i nigdy wcześniej nie widziałem na nich nazistów. Teraz byli, to fakt i dobrze, że nie wyszli o własnych siłach. Nie jestem żadnym wielkim antynazistą i mam lepsze rzeczy do roboty, ale ich obecność mi przeszkadza i mogli nie przychodzić. Uważam jednak, że sprawy poszły nieco za daleko i faktycznie przypominało to rzeź, a kopania nieprzytomnych zdecydowanie nie pochwalam. Jeżeli faktycznie jakaś laska oberwała, bo to mi umknęło akurat, to też źle. Trudno się było połapać kto jest kto, no ale laskę odróżnić powinno być łatwo.
Co do Junkersów, to mieli mimo wszystko sporo szczęścia. Prawda jest taka, że mogli skomentować obecność nazioli w Gdyni. Że tego nie zrobili uznał bym po prostu za tchórzostwo, gdyby nie wybryki wokalistki na scenie podczas koncertu Cockney Rejects. Ja rozumiem, że po pijaku się robi różne dziwne rzeczy, ale przy takiej publiczności to było to przegięcie i mogliście coś z tym zrobić...Ja rozumiem apolityczność, ale bez przesady i każdego normalnego człowieka takie rzeczy kłują w oczy.
Prawda jest też taka, że jak by na to nie patrzeć to zawiódł również organizator. Niestety jak się coś robi to się jest za to odpowiedzialnym.
Całej tej prowokacji pod sceną za bardzo nie rozumiem... Można to było załatwić inaczej, ale i tak akcja na plus i niech naziole wiedzą, że nie są bezkarni! Faktem jest, że chociaż mamy w Polsce poważniejsze od nich problemy, to fakt samego ich istnienia problemem pozostaje."
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"Po pierwsze w Łodzi na
"Po pierwsze w Łodzi na koncertach bywam od dawna i nigdy wcześniej nie widziałem na nich nazistów. Teraz byli, to fakt i dobrze, że nie wyszli o własnych siłach. Nie jestem żadnym wielkim antynazistą i mam lepsze rzeczy do roboty, ale ich obecność mi przeszkadza i mogli nie przychodzić. Uważam jednak, że sprawy poszły nieco za daleko i faktycznie przypominało to rzeź, a kopania nieprzytomnych zdecydowanie nie pochwalam. Jeżeli faktycznie jakaś laska oberwała, bo to mi umknęło akurat, to też źle. Trudno się było połapać kto jest kto, no ale laskę odróżnić powinno być łatwo.
Co do Junkersów, to mieli mimo wszystko sporo szczęścia. Prawda jest taka, że mogli skomentować obecność nazioli w Gdyni. Że tego nie zrobili uznał bym po prostu za tchórzostwo, gdyby nie wybryki wokalistki na scenie podczas koncertu Cockney Rejects. Ja rozumiem, że po pijaku się robi różne dziwne rzeczy, ale przy takiej publiczności to było to przegięcie i mogliście coś z tym zrobić...Ja rozumiem apolityczność, ale bez przesady i każdego normalnego człowieka takie rzeczy kłują w oczy.
Prawda jest też taka, że jak by na to nie patrzeć to zawiódł również organizator. Niestety jak się coś robi to się jest za to odpowiedzialnym.
Całej tej prowokacji pod sceną za bardzo nie rozumiem... Można to było załatwić inaczej, ale i tak akcja na plus i niech naziole wiedzą, że nie są bezkarni! Faktem jest, że chociaż mamy w Polsce poważniejsze od nich problemy, to fakt samego ich istnienia problemem pozostaje."
Relacja z strony The Junkers