Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Okazało się, że chciwość na władzę zniszczyła plany Chaveza. Gdyby proponował jedynie część ekonomiczną poprawek, to zapewne zdobyłyby wystarczające poparcie. Niestety Chavez uznał, że przy okazji wzmocni swoją władzę. Ten manewr się nie udał.
Nie ma miejsca tutaj na szczegółową analizę proponowanych poprawek, ale obok szczytnych haseł bliskich każdemu antyautorytaryście o demokracji bezpośredniej, oddawaniu władzy w dół itd. pojawiły się wśród nich takie kurioza, jak powoływanie i odwoływanie władz lokalnych przez prezydenta, możliwość ustanawiania w regionach Władz Specjalnych podległych bezpośrednio prezydentowi, Specjalnych Regionów Wojskowych, zniesienie kadencyjności itd. Opozycja kapitalistyczna skupiła się na jękach o ograniczaniu swobody gospodarczej i ograniczaniu "wolności" banku centralnego, co z ich perspektywy jest zrozumiałe, ale z perspektywy zwykłego zjadacza chleba podporządkowanego codziennie wyzyskowi jest sprawą śmiechu wartą i takie bzdury nie przekonałyby wystarczającej większości do oddalenia poprawek. Bez wątpienia jednak wielu dotychczasowych zwolenników Chaveza zorientowało się, że ekonomiczne poprawki są jedynie zasłoną dymną dla umocnienia władzy prezydenckiej i stwierdziło że coś z tą "rewolucją" idzie nie tak, a "socjalizm XXI wieku" zaczyna przypominać niebezpiecznie "państwowy socjalizm XX-wieczny". Stąd z jednej strony porażka w referendum, a z drugiej strony wyraz rozczarowania objawiającego się wysoką absencją - jedynie 45 proc. poszło do referendum przy gigantycznej kampanii mobilizacyjnej (warto wspomnieć tutaj, że w czasie ostatnich wyborów prezydenckich frekwencja wynosiła aż 75%).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Okazało się, że
Okazało się, że chciwość na władzę zniszczyła plany Chaveza. Gdyby proponował jedynie część ekonomiczną poprawek, to zapewne zdobyłyby wystarczające poparcie. Niestety Chavez uznał, że przy okazji wzmocni swoją władzę. Ten manewr się nie udał.
Nie ma miejsca tutaj na szczegółową analizę proponowanych poprawek, ale obok szczytnych haseł bliskich każdemu antyautorytaryście o demokracji bezpośredniej, oddawaniu władzy w dół itd. pojawiły się wśród nich takie kurioza, jak powoływanie i odwoływanie władz lokalnych przez prezydenta, możliwość ustanawiania w regionach Władz Specjalnych podległych bezpośrednio prezydentowi, Specjalnych Regionów Wojskowych, zniesienie kadencyjności itd. Opozycja kapitalistyczna skupiła się na jękach o ograniczaniu swobody gospodarczej i ograniczaniu "wolności" banku centralnego, co z ich perspektywy jest zrozumiałe, ale z perspektywy zwykłego zjadacza chleba podporządkowanego codziennie wyzyskowi jest sprawą śmiechu wartą i takie bzdury nie przekonałyby wystarczającej większości do oddalenia poprawek. Bez wątpienia jednak wielu dotychczasowych zwolenników Chaveza zorientowało się, że ekonomiczne poprawki są jedynie zasłoną dymną dla umocnienia władzy prezydenckiej i stwierdziło że coś z tą "rewolucją" idzie nie tak, a "socjalizm XXI wieku" zaczyna przypominać niebezpiecznie "państwowy socjalizm XX-wieczny". Stąd z jednej strony porażka w referendum, a z drugiej strony wyraz rozczarowania objawiającego się wysoką absencją - jedynie 45 proc. poszło do referendum przy gigantycznej kampanii mobilizacyjnej (warto wspomnieć tutaj, że w czasie ostatnich wyborów prezydenckich frekwencja wynosiła aż 75%).