Dodaj nową odpowiedź

Wódz małopolskiego ONR skazany za mundur?

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Myślenicki sąd nakazał wczoraj Wojciechowi M., przywódcy ONR-u w Małopolsce, oddanie stroju, w którym prowadził manifestację czczącą największe przedwojenne zamieszki antyżydowskie w Polsce.

Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" uważa, że to początek delegalizacji organizacji nawiązującej do faszyzującego ruchu, którego działalność przed wojną została zakazana.

Przed myślenickim sądem toczy się proces dotyczący manifestacji Obozu Narodowo-Radykalnego, która odbyła się 30 czerwca w Myślenicach, a podczas której kilkudziesięciu umundurowanych działaczy ONR-u wznosiło okrzyki "Polska dla Polaków" i "Tu jest Polska, nie Izrael". Ultranacjonaliści przyjechali uczcić 71. rocznicę "najazdu na Myślenice" Adama Doboszyńskiego - największe przed wojną antyżydowskie zamieszki. Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie jednego z przywódców tego zgromadzenia. Wojciech M. odpowiada za używanie nielegalnego umundurowania (przed wojną ONR został zdelegalizowany jako ugrupowanie faszyzujące, w 2001 roku ultranacjonaliści powołali go na nowo w formie stowarzyszenia) i zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia.

Wojciech M. zeznał wczoraj przed sądem, co miał na sobie podczas manifestacji. - Buty typu wojskowego, spodnie czarne typu wojskowego, koszulę taką beżową, a na lewym przedramieniu zieloną opaskę z białą falangą, czyli symbol ręki z mieczem, oraz czarny krawat - wyliczał. - Ale według mnie to nie jest mundur.

- A czy obwiniony wie, jak przed wojną ubierali się członkowie zdelegalizowanego ONR-u? - dopytywała sędzia.

- Nosili popielate koszule z koalicyjką, spodnie koloru ciemnego, zwykle czarne, a także opaski koloru zielonego z białą falangą. Nie wiem, czy nosili krawaty - mówił Wojciech M.

Po tych zeznaniach sąd nakazał przywódcy ONR-u w Małopolsce oddać w ciągu tygodnia do depozytu strój, w którym pojawił się w czerwcu na manifestacji. Sąd postanowił powołać biegłego, który oceni, czy ubiór Wojciecha M. nawiązuje do umundurowania zdelegalizowanego przed wojną Obozu Narodowo-Radykalnego. Od tego uzależnia wydanie wyroku.

- Podporządkuję się postanowieniu sądu i oddam swój strój - powiedział wczoraj "Gazecie" Wojciech M. - Ale jeśli sąd uzna, że mój ubiór jest nielegalny, to i tak nie zamierzam z niego rezygnować. Najwyżej zmienię kolor koszuli - zapowiedział.

Zdaniem antyfaszystowskiego Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" wyrok w tym procesie może być precedensowy. - Po 1989 roku zdarzały się procesy pojedynczych osób oskarżonych o propagowanie faszyzmu. Tym razem członek ONR-u jest sądzony za nielegalne umundurowanie. W podobny sposób rozprawiono się w latach 30. z faszystami w Anglii. To może być początek ponownej delegalizacji ONR-u - mówi dr Rafał Pankowski, pracownik naukowy Collegium Civitas w Warszawie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.