Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-05-27 18:42
Większość uczniów w szkole nie robi nic. Nie słuchają nauczycieli, nie notują, zajmują się czymś zupełnie innym. Czasami są zmuszani do robienia zadań domowych przez rodziców, czasem spisują od kolegów następnego dnia. Nawet jeśli notorycznie spisują, to przynajmniej muszą przeczytać to co piszą, więc może 1% tego zapamiętają. Zawsze coś. Jeśli nie będzie zadań domowych to nie będą robić absolutnie nic.
Poza tym poziom nauczania i tak schodzi na psy. Coraz mniej się od uczniów wymaga, ostatni pomysł, żeby można było uzyskać promocję do następnej klasy nawet posiadając jedną jedynkę na świadectwie jest żenujący. Mam 22 lata, w liceum na matematyce (rozszerzonej) miałem pochodne. Teraz tego już nie ma. Moja nauczycielka, młoda kobieta, miała w liceum całki. Produkujemy analfabetów.
Co do gospodarowania czasem wolnym: uczeń sam się powinien uczyć, a nie czekać na podaną na tacy wiedzę. Zresztą, nawet będąc pilnym uczniem, nie da się zapamiętać WSZYSTKIEGO co mówi nauczyciel - a dokładniej tych kilku na dzień. Trzeba się uczyć we własnym zakresie, ćwiczyć i rozwiązywać zadania.
"W szkole czasami spędzam 7 godzin." Studiuję fizykę. Były dni gdy miałem zajęcia od 8 do 20. 2 godziny robisz zadania domowe. Moje jedno zadanie czasem ma 10 stron rozwiązania. Jeśli nauka na tak niskim poziomie jest dla wielu ludzi takim problemem, to niech nie myślą o studiach. Tam nie będziecie mieć wszystkiego podanego na tacy. W hiperbolicznym skrócie zostanie wam podany spis treści tego, czego macie się nauczyć sami w domu.
Jeśli nie będziecie się uczyć we własnym zakresie, sami zgłębiać tematu, to jak niby chcecie się dowiedzieć co chcecie robić w życiu? Jeśli o niczym nie będziecie mieć pojęcia to skąd będziecie wiedzieć co was interesuje i czym chcecie się zająć?!
Ludzie, ogarnijcie się. Przestańmy produkować pseudo-wykształconych idiotów, którzy nic nie umieją.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Większość uczniów w
Większość uczniów w szkole nie robi nic. Nie słuchają nauczycieli, nie notują, zajmują się czymś zupełnie innym. Czasami są zmuszani do robienia zadań domowych przez rodziców, czasem spisują od kolegów następnego dnia. Nawet jeśli notorycznie spisują, to przynajmniej muszą przeczytać to co piszą, więc może 1% tego zapamiętają. Zawsze coś. Jeśli nie będzie zadań domowych to nie będą robić absolutnie nic.
Poza tym poziom nauczania i tak schodzi na psy. Coraz mniej się od uczniów wymaga, ostatni pomysł, żeby można było uzyskać promocję do następnej klasy nawet posiadając jedną jedynkę na świadectwie jest żenujący. Mam 22 lata, w liceum na matematyce (rozszerzonej) miałem pochodne. Teraz tego już nie ma. Moja nauczycielka, młoda kobieta, miała w liceum całki. Produkujemy analfabetów.
Co do gospodarowania czasem wolnym: uczeń sam się powinien uczyć, a nie czekać na podaną na tacy wiedzę. Zresztą, nawet będąc pilnym uczniem, nie da się zapamiętać WSZYSTKIEGO co mówi nauczyciel - a dokładniej tych kilku na dzień. Trzeba się uczyć we własnym zakresie, ćwiczyć i rozwiązywać zadania.
"W szkole czasami spędzam 7 godzin." Studiuję fizykę. Były dni gdy miałem zajęcia od 8 do 20. 2 godziny robisz zadania domowe. Moje jedno zadanie czasem ma 10 stron rozwiązania. Jeśli nauka na tak niskim poziomie jest dla wielu ludzi takim problemem, to niech nie myślą o studiach. Tam nie będziecie mieć wszystkiego podanego na tacy. W hiperbolicznym skrócie zostanie wam podany spis treści tego, czego macie się nauczyć sami w domu.
Jeśli nie będziecie się uczyć we własnym zakresie, sami zgłębiać tematu, to jak niby chcecie się dowiedzieć co chcecie robić w życiu? Jeśli o niczym nie będziecie mieć pojęcia to skąd będziecie wiedzieć co was interesuje i czym chcecie się zająć?!
Ludzie, ogarnijcie się. Przestańmy produkować pseudo-wykształconych idiotów, którzy nic nie umieją.