Dodaj nową odpowiedź

Pankin, co jest

Pankin, co jest rasistowskiego w stwierdzeniu, że jak wejdziesz na czarną dzielnicę białasie, i nie będziesz miał hajsu, pleców, albo nie przyjedziesz się zabawić, dać im zarobić (kupić crack, przelecieć murzyńską dziwkę albo przynajmniej wydać trochę kasiory w ich klubie hip hop, w którym będą cię traktowac podobnie jak Indianie turystę), to cię zajebią? Co jest rasistowskiego w twierdzeniu, że istnieją gangi latynowskie, które zupełnie się w tańcu nie pierdolą? Wejdź w Los Angeles w ich strefę, i walnij im gadkę o rasiźmie. Może przykład z naszego europejskiego podwórka - wpadnij do dzielnic arabskich pod Paryżem po 20, pochodź tam ze swoją dziewczyną bez owijki na twarzy. Jak myślisz, co się stanie?
To nie jest żaden rasizm, to fakty. Wszystko jedno, czy to geny, czy memy, czy rasa, czy kultura - te grupy, określane za pomocą najłatwiejszego kryterium - koloru skóry - nie są delikatnie mówiąc nastawione do siebie przyjaźnie. To tak jak u nas Cyganie - są programy, stowarzyszenia, gadanie o asymilacji, niszczeniu uprzedzen rasowych, stereotypów społecznych - ale to nie zmienia faktu, że dla Roma ty jako biały, jako Polak, pozostajezs Gadżi - kimś w rodzaju podczłowieka, frajera gorszego od Cygana, któremu można zrobic kuku jak się chce.

Czy naprawdę marzenia o powrocie do plemienności są szczeniactwem i naiwnością? Czy naprawdę nie ma powrotu do dawnego świata, z klanami, plemionami, małymi skupiskami ludzkimi? Na pewno nie przy utrzymaniu współczesnego tempu rozrostu populacji homo sapiens i przy utrzymaniu przy życiu tego chorego tworu, jakim jest elektronika.
Czy tak naprawdę dużo potrzeba, aby doprowadzić do zmian? Przecież może znaleźć się grupa pozytywnych szaleńców, która doprowadzi do zmian. Radykalnych.
Wystarczy odpowiedni twór zbrojeniowy, uniemożliwiający działanie urządzeń elektronicznych. Wystarczy jakiś czynnik biologiczny hamujący rozrodczość. Coś , co może być rozsiane np za pomocą bomby czy innego ładunku miotającego.
Zamiast teorii z broszur A niech posłużą przykłady komercyjnego kina Hollywodzkiego. "12 Małp" lub "Fight Club". Co mówi bohater kreowany przez Brada Pitta, kiedy Norton po wypadku samochodowym leży w łóżku potłuczony?
Co do kultur plemiennych w dzisiejszych czasach...Hm...A gangi motocyklowe, grupujące tysiące ludzi, ze swoimi rytuałami, honorem, lojalnością, tradycją, estetyką? Gangi wspomniane wyżej latynoskie? Subkultury wciąż żywe, takie jak Punk? Ruchy alterglobalistyczne, new age (jakkolwiek by to nie zabrzmiało śmiesznie:)), czy wreszcie sami ci jeżdżący na zloty Przyjaciele Indian? To wszystko nosi te znamiona, nie tylko pewnego "chcenia", ale już funkcjonowania.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.