Amsterdam: Powstaną osiedla kontenerowe dla "niepożądanych"

Świat | Tacy są politycy

Władze Amsterdamu zapowiedziały projekt utworzenia osiedla kontenerowego dla niechcianych najemców. Burmistrz Eberhard van der Laan twierdzi, że projekt wart ok. miliona euro ma rozwiązać problem antyspołecznych zachowań. Władze działają pod wyraźnym naciskiem skrajnie prawicowych populistów takich jak Geert Wilders, którzy głośno domagają się utworzenia „miejsca zsyłki dla recydywistów”.

Rzecznik burmistrza zaprzecza, jakoby nowa linia stanowiła przeciwieństwo znanej dotąd z liberalizmu polityki miasta. „Chcemy bronić społeczeństwo przed przemocą” - stwierdził, powołując się również na przemoc ze względu na orientację seksualną. Osiedla mają powstać z kontenerów transportowych przerobionych na tzw. „kontenery mieszkalne” i znajdować się pod zaostrzonym nadzorem policyjnym.

Według planu, który ma zostać wdrożony w 2013 r. corocznie 10 rodzin ma zostać przeniesionych do osiedli kontenerowych.

Chorwacja: Studenci walczą o swoje wynagrodzenie

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika

Grupa około 40 studentów zatrudniona przez Studencką Służbę Zatrudnienia nie otrzymała wynagrodzenia za swoją pracę przy budowie gazociągu Skradin-Šibenik. Wykonawca budowy Montmontaža - Plinovodovod wisi im 218 000 kun.

W ich sprawie odbyły się już protesty w mieście Split gdzie studiują oraz w Zagrzebiu. Studenci pracowali po 13 godzin dziennie w 40 stopniowym upale. Dostawali tylko 3 litry wody na 15 osób. Nie przestrzegano również przepisów BHP. Pracowali aby zarobić na życie i edukację.

Uczelnia i organizacja, która załatwiła im pracę twierdzi, iż nie ponosi odpowiedzialności za wynagrodzenia. Walka trwa.

ZSP Wrocław w audycji Istota społeczna (mp3)

Kraj | Prawa pracownika | Ruch anarchistyczny

Związek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław był gościem audycji „Istota społeczna” w akademickim Radio Luz.

Zapis rozmowy dostępny do odsłuchania online oraz do ściągnięcia w formacie mp3. Czas trwania: 46 min.

http://wroclaw.zsp.net.pl/zsp-wroclaw-w-audycji-istota-spoleczna/

USA: Protest pracowników barów szybkiej obsługi w Nowym Jorku

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W zeszły czwartek miała miejsce fala akcji pracowniczych w sieciach barów szybkiej obsługi w Nowym Jorku. Protesty rozpoczęły się już o 6:30 rano na Madison Avenue. Przez cały dzień stanowiska pracy opuszczali pracownicy Burger Kinga, Taco Bell, Wendy’s, McDonald's i innych sieci, domagając się godziwych zarobków.

Akcja o nazwie Fast Food Forward ma na celu uzwiązkowienie pracowników zatrudnionych w barach szybkiej obsługi w Nowym Jorku. Celem kampanii jest m.in. podniesienie zarobków do 15$ za godzinę. Fast Food Forward złożyło sześć skarg do ciała arbitrażowego National Labor Relations Board, z powodu gróźb, jakie zostały użyte przeciwko strajkującym pracownikom. Protest zakończył się wiecem na Times Square, w którym uczestniczyły setki osób.

W USA coraz częstsze są protesty najgorzej zarabiających pracowników. Tydzień wcześniej pracownicy sieci Walmart protestowali przeciwko zamrożeniu stawek na poziomie 8-9$ za godzinę.

Niemcy: Rządy landów za delegalizacją NPD

Świat | Rasizm/Nacjonalizm

Ministrowie spraw wewnętrznych 16 niemieckich krajów związkowych opowiedzieli się w środę za wszczęciem nowej procedury delegalizacji skrajnie prawicowej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD). W czwartek o procedurze delegalizacji NPD ma debatować w Berlinie Bundesrat, druga izba parlamentu Niemiec, w której zasiadają premierzy landów.

Podjęta na początku zeszłej dekady pierwsza próba zakazania działalności NPD nie powiodła się. W 2003 r. Trybunał Konstytucyjny oddalił wniosek o delegalizację. Sędziowie uzasadnili negatywną decyzję obecnością w strukturach NPD, w tym także w kierownictwie partii, agentów niemieckich służb, co miało - zdaniem Trybunału - uniemożliwić uzyskanie pewności, czy materiał obciążający pochodzi od autentycznych członków partii czy też od współpracowników policji. (PAP)

Hiszpania: Brutalne ćwiczenia policji

Świat | Represje

W ośrodku ćwiczeniowym w Linares (Jaén) hiszpańska policja przeprowadziła trening dla Jednostek Interwencji Policyjnej (UIP). Pod tą nazwą działają hiszpańskie oddziały prewencji. Ćwiczenia zakończyły się, gdy jeden policjant został ranny, a ośmiu kontuzjowanych. Cztery tarcze pękły od uderzeń gumowych kul.

Czynności zostały przerwane po tym, jak ilość poszkodowanych policjantów z chwili na chwilę rosła. Kilku funkcjonariuszy wymagało pomocy medycznej.

Komisarz Igusquiza mówił funkcjonariuszom, że muszą być "bardziej zdecydowani" w swoich działaniach i zaznaczył swoje niezadowolenie z "delikatności, z jaką jednostki działają podczas niektórych swoich akcji".

Kraków: Zakon Norbertanek sprzedaje osiedle z mieszkańcami

Kraj | Klerykalizm | Lokatorzy

Kilka lat temu zakon Norbertanek „odzyskał” teren obecnego osiedla przy ul. Marglowej w Krakowie, na którym znajdują się niewielkie domki dawnych pracowników kombinatu w Nowej Hucie. Przejęcie majątku przez siostry odbyło się bez rozgłosu. - Dostaliśmy jakieś świstki do podpisania i wszyscy podpisali - przyznaje mieszkaniec osiedla. Norbertanki obiecały, że będziemy mogli wykupić mieszkania. Tłumaczyły, że chcą uporządkować dokumenty i wtedy złożyć konkretną ofertę - relacjonują. - Jakaś tam oferta wreszcie się pojawiła, ale siostry szybko się z niej wycofały - wspomina Małgorzata Pikuła.

Kilka miesięcy później siostry poinformowały mieszkańców o przeniesieniu ich do mającego powstać w miejscu ich domów bloku. Jednak i z tej obietnicy bardzo szybko się wycofały, gdy okazało się, że teren jest wart 4 500 000 zł. W końcu mieszkańcy dowiedzieli się z ogłoszeń, że ich mieszkania zostały wystawione na sprzedaż. Nieruchomość ma być sprzedana z lokatorami, gdzie zdecydowana większość ma podpisane umowy na czas nieokreślony. Norbertanki nie chcą rozmawiać z mieszkańcami informując jedynie, że nie mogą oni skorzystać z możliwości pierwokupu.

Berlin: Protest przeciw wyzyskowi w gospodarstwie "Teltower Rübchen"

Prawa pracownika | Protesty

Prawie pół roku trwa już konflikt pracowniczy pomiędzy niemiecką organizacją anarcho-syndykalistyczną FAU, a gospodarstwem ekologicznym „Teltower Rübchen”. Sprawa dotyczy nie wypłacania właściwego wynagrodzenia pracownikom zatrudnianym na okres przyuczenia, wbrew obowiązującym w Niemczech przepisom, oraz nie przestrzegania przez pracodawcę zasad BHP.

W związku z tym, że pracodawca nie był skłonny uznać postulatów pracownicy zrzeszonej w FAU, organizacja przystąpiła do kampanii nacisku, m.in. do pikietowania stanowisk handlowych gospodarstwa, oraz nacisku na odbiorców produktów ekologicznych (restauracje, hotele, itp.). W dniu 28 listopada FAU pikietowało na targowisku na Karl-August-Platz w dzielnicy Charlottenburg w Berlinie.

Wielu z odbiorców warzyw ekologicznych zależy na tym, by ich marka była kojarzona z etycznym postępowaniem i wystosowało protest do „Teltower Rübchen”. Do ciekawostek można zaliczyć to, że szef gospodarstwa, Axel Szilleweit, jest członkiem Partii Zielonych, która w swoich postulatach programowych ma również stosowanie minimalnej pensji (pensja wypłacana przez Axela jest niższa, niż by wynikało z programu jego partii).

Zaniżone wynagrodzenia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Ok. 460 przyjętych w tym roku do pracy nowych pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej miało nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia; rekordziści mogli na tym stracić nawet 2 tys. zł miesięcznie - ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy i zawiadomiła prokuraturę.

Zaniżanie płac nowo zatrudnianych pracowników i utrudnianie kontroli zarzuca Jastrzębskiej Spółce Węglowej Państwowa Inspekcja Pracy. Według PIP przez nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia niektóre osoby mogły stracić nawet 2 tys. zł miesięcznie. Z szacunków PIP wynika, że nieprawidłowości dotyczą ok. 460 pracowników, zatrudnionych po 14 lutego tego roku.

Białystok: Prokuratura umorzyła sprawę ataku maczetami na Ormianina

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Prokuratura nie znalazła sprawców brutalnego pobicia Ormianina w Białymstoku wiosną tego roku i umorzyła śledztwo. Oskarżyła za to herszta bandy skinheadów Tomasza P. o zastraszanie świadków, a dwóch jego kumpli - o publiczne propagowanie faszyzmu.

Chodzi o krwawy najazd neonazistów 25 marca wieczorem na klub w centrum Białegostoku. Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe badała sprawę przez osiem miesięcy. W piątek jeden jej wątek umorzyła, drugi natomiast zamknęła aktem oskarżenia skierowanym do Sądu Rejonowego w Białymstoku.

- Prokurator umorzył śledztwo wobec nieustalenia sprawców czynu - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. - Przesłuchano 89 świadków, przeprowadzono 85 innych czynności, zapoznano się z opiniami siedmiu biegłych, np. z zakresu badań DNA czy zapisu badań wizyjnych (monitoringu).

Rosja: Anarchiści z KRAS - sekcji IWA protestowali przeciwko brutalności milicji

Świat | Militaryzm | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

 KRAS 14 listopada anarchosyndykaliści wzięli udział w proteście przeciwko brutalności policji. Okazją były wydarzenia w Portugalii, podczas których demonstranci okrążyli parlament, a milicja wydała sygnały ostrzegawcze w niebo. 120 osób wpadło tam w pułapkę antyterrorystów, którzy zostali wywiezieni za miasto nie mając dostępu do adwokatów. Mówi się, że nie tylko oni rzucali kamieniami w kordon milicji, ale także inni uczestnicy.

Aresztowano każdego, kto się ruszał - starców, dzieci, kobiety, mężczyzn. W ich obronie wystąpili internauci, pisząc, że przecież nikogo nie można winić za to, że walczy o lepsze warunki życia.

Nagrody we wszystkich ministerstwach i urzędach

Kraj | Tacy są politycy

W niemal wszystkich ministerstwach i urzędach wojewódzkich w tym roku nagrody otrzymało ponad 90 proc. członków korpusu służby cywilnej - informuje "Rzeczpospolita".

Okazuje się, że urzędnicy różnych szczebli raz na kwartał dostają gratyfikacje sięgające od 100 do nawet 20 tys. zł. Najlepiej mają pracownicy ministerstw. Tylko resort spraw wewnętrznych na nagrody wydał 6 mln złotych. Gratyfikacje dla całej służby cywilnej rocznie pochłaniają ponad 570 mln zł.

Jeśli wierzyć, że nagrody te są przyznawane ściśle według obowiązujących przepisów, trzeba przyjąć, że prawie wszyscy polscy urzędnicy wzorowo wykonują swoją pracę i jeszcze ochoczo biorą na siebie dodatkowe obowiązki.

Poznań: księża domagają się od Polski 13 mln zł

Kraj | Klerykalizm

Archidiecezja poznańska chce od skarbu państwa 13 mln zł. W budynku stanowiącym kiedyś część Kolegium Jezuickiego jest dziś szkoła baletowa. Pieniądze mają być właśnie za korzystanie z budynku. Księża powołują się o prawomocny wyrok wygranego w 2007 roku procesu o zasiedzenie.

Budynek przy ul. Gołębiej 8 wchodził w skład parafii farnej. Po wojnie skarb państwa odbudował zniszczony budynek, który do dziś zajmuje Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej - tłumaczy gazeta.pl.

Według obecnego stanu prawnego budynek szkoły stoi na działce należącej do Kościoła. Według reprezentu­ją­ce­go archidiecezję mec. Mikołaja Drozdowicza, próby porozumienia się z resortem kultury spełzły na niczym.

Co trzecia polska rodzina żyje w nędzy

Kraj | Gospodarka | Ubóstwo

W polsce już 28 proc. rodzin jest dotkniętych różnymi formami ubóstwa - donosi rmf24.pl, powołując się na najnowsze dane GUS.

Polska bieda ma trzy twarze. Pierwsza to twarz dłużnika, który co miesiąc nie jest w stanie zbilansować domowego budżetu i regularnie zalega z opłatami. Nie ma albo na czynsz albo na prąd czy spłatę kredytu w banku. Dotyczy to 16 procent gospodarstw domowych.

Inny rodzaj ubóstwa to po prostu pusty portfel, wynikający z bardzo niskich dochodów. Taka bieda zagląda w oczy zwykle na wsi i ludziom na emeryturze. To problem 15 proc. gospodarstw domowych.

Twarz trzecia jest jednocześnie najbardziej przykra - upodlające warunki życia. Aż 13,5 procent polskich rodzin nie ma w domu prądu, pralki, odkurzacza, telewizora albo pieniędzy na żywność czy leki, czyli - wydawałoby się - podstawowych rzeczy. Co gorsza, te trzy formy ubóstwa łączy niemal 5 procent polskich rodzin - wylicza portal.

Chiny: Lokator oskarżony o pobicie siedmiu czyścicieli kamienic

Świat | Lokatorzy

Shen Jianzhong, 38-letni mieszkaniec Chin, pobił siedmiu mężczyzn, którzy chcieli eksmitować go z mieszkania. Media opisują wydarzenie, które miało miejsce dokładnie miesiąc temu.

Deweloper przejął nieruchomość zamieszkaną przez Jianzhonga, jego żonę oraz syna. Otrzymali co prawda mieszkanie zastępcze jednak odmówili go gdyż dowiedzieli się, że inni sąsiedzi otrzymali lepsze.

Deweloper zlecił kilkudziesięciu cynglom eksmitowanie rodziny siłą. "Moja żona starała się zamknąć drzwi, ale jeden z mężczyzn je pchnął, a żona poleciała do tyłu. Tak rozpoczęła się walka" - wspomina.

Do walki przystąpił razem z synem. Siedmiu rosłych mężczyzn pobili do nieprzytomności. Pozostałych kilkudziesięciu postanowiło skapitulować.