Wrocław: Parada przeciwko nacjonalizmowi i faszyzmowi

Kraj | Antyfaszyzm | Miejsca | Protesty | Ruch anarchistyczny

Zakończyła się we Wrocławiu parada przeciwko nacjonalizmowi, faszyzmowi, nietolerancji i wykluczeniom społecznym. W demonstracji, która przeszła głównymi ulicami miasta, uczestniczyło w szczytowym momencie, mimo ostrego mrozu, ok. 2000 osób. Głównym hasłem demonstracji było "Wrocław dla wszystkich". Cała parada trwała kilka godzin i zakończyła się po 19.00.

Przeczytaj też: Odcinamy tlen skrajnej prawicy

W paradzie był widoczny silny blok anarchistyczny, jednak jako całość parada była wielokolorowa, byli np. przedstawiciele i przedstawicielki mniejszości etnicznych zamieszkujących Wrocław i blok queerowy. Nagłośnienie i muzykę zapewniały trzy platformy muzyczne grające rozmaite gatunki muzyki, była też bateria samby, były pokazy fireshow, wystąpił Jose Torres z zespołem tańca latynoamerykańskiego, puszczano bańki mydlane, a pomiędzy demonstrantami kroczyli szczudlarze. Generalnie parada miała charakter pogodny, co nie znaczy bezbronny. Miasto tego dnia zostało odzyskane, choć nacjonalistom wydawać się mogło, że opanowali je w ostatnich miesiącach dokonując bandyckich napadów na skłoty, kluby muzyczne, koncert charytatywny czy zwłaszcza pojedyncze osoby nie wyznające ponurego, brunatnego czy bogoojczyźnianego światopoglądu. W czasie demonstracji, niejako symbolicznie, świeciło słońce, które wyszło zza ciążących nad miastem ostatnio chmur.

Z platform przemawiali przedstawiciele różnych grup - skłotersów (CRK, Wagenburg, Rozbrat), Inicjatywy 8 Marca, Stowarzyszenia Nomada, Związku Syndykalistów Polski, Stowarzyszenia Q Alternatywie i innych. Podkreślano wiele aspektów związanych z tematem nacjonalizmu i faszyzmu. Wspominano zarówno o problemach związanych z kulturowym otoczeniem, jak i przyczynami ekonomicznymi i systemowymi wzrostu popularności tego zjawiska.

Niewolnicze umowy w supermarkecie - niskie zarobki i wysokie kary

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Nowy jeleniogórski supermarket sieci Real korzysta z pracy kasjerów zatrudnionych na postawie niewolniczych umów. Pracownicy są skazani na niskie zarobki i szeroki wachlarz kar: 15 zł za niewłaściwy ubiór, 150 zł za niezgłoszoną dwa dni wcześniej nieobecność w pracy lub 2 tys. zł za ujawnienie poufnych informacji dotyczących zleceniodawcy, np. treści umowy.

Pracowników do sklepu Reala przysyła krakowska agencja pracy tymczasowej Biuro Promo. Oferuje im 6,78 zł brutto za godzinę pracy. Dodatkowo kasjerzy dostają 60-groszową premię, jeśli utrzymają średnie tempo skanowania 24 produktów na minutę (jeden co 2,5 sekundy).

Przy takich stawkach trudno osiągnąć poziom ustawowej płacy minimalnej (1600 zł brutto). Zakładając, że kasjer będzie pracował przez 40 godzin w tygodniu, zarobi jedynie 1180 zł brutto. Po potrąceniu podatku, składki na ZUS i ubezpieczenie zdrowotne pozostaje mu jedynie 858 zł, o ile nie zostanie za nic ukarany.

Warszawa: W godzinach nocnych odbył się patrol przeciwpożarowy

Kraj | Lokatorzy | Ruch anarchistyczny

Około północy na ulice Pragi wyruszyła grupa Patrolu Okrzejówek, której celem jest powstrzymanie tajemniczych pożarów kamienic objętych procesem gentryfikacyjnym.

Patrol ruszył m.in. ze względu na możliwość wybuchu jeszcze jednego pożaru tego dnia oraz na fakt, iż mało kto wierzy w fakt istnienia grupy śledczej mającej na celu schwytanie podpalacza oraz zleceniodawców podpaleń.

Patrol odwiedził ulicę Brzeską szczególnie narażoną na podpalenia. Odbył również kilka rozmów z mieszkańcami tej ulicy udzielając instrukcji jak zabezpieczyć się przed pożarem. Dobrze oceniony został stan piwnic, które były szczelnie zamknięte. Apelujemy do wszystkich o zwrócenie uwagi na budynki na tej ulicy w ciągu dnia!

Katowice: Nalot policji na siedzibę Sierpnia’80

Kraj | Prawa pracownika | Represje | Tacy są politycy

20 marca policja weszła do siedziby Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" w KWK "Wujek". Zdaniem związkowców akcja ta była częścią podejmowanych przez organy państwa działań wobec organizatorów zapowiedzianego na 26 marca strajku generalnego na Śląsku.

W oświadczeniu wydanym przez przewodniczącego WZZ w w Katowickim Holdingu Węglowym Szczepana Kasińskiego i rzecznika prasowego Komisji Krajowej WZZ Patryka Koselę czytamy m.in.:

"Pretekstem do tej akcji był realizowany przez związek program, który wcześniej był wielokrotnie kontrolowany i sprawdzany, a wobec realizacji którego nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń. Podstawą do podjętych wobec związku działań stanowi donos. To pokazuje, że cała ta akcja, jest tylko pretekstem do rozbijania związków zawodowych, które zdecydowały się na realne i rzeczywiste działania wymierzone w rząd Donalda Tuska i jego antyspołeczną politykę(…) Pogłoski o wydaniu polecenia podjęcia działań operacyjnych, wobec organizatorów pierwszego od 32 lat strajku na Śląsku, okazują się prawdą.

Bułgaria: kolejne desperackie samospalenie

Świat | Ubóstwo

Do siódmego przypadku samospalenia doszło w Bułgarii. 40-letni mężczyzna z wioski Sitowo na północnym wschodzie kraju oblał się benzyną na miejscowym stadionie i podpalił, jest w stanie krytycznym. Bezrobotny mężczyzna z Sitowa trafił do szpitala z bardzo ciężkimi oparzeniami. Zanim utracił przytomność, powiedział: "Nie ma chleba, nie można wytrzymać" - podało radio publiczne. We wtorek w miasteczku Bobowdoł na południowym zachodzie Bułgarii na oczach syna spalił się zwolniony z pracy górnik.

Samospalenia, których nigdy dotychczas w Bułgarii nie było, zaczęły się pod koniec lutego. Trzy osoby zmarły, stan czterech jest bardzo ciężki. Przyczyną tragedii jest najczęściej ubóstwo, brak środków do życia, odmowa świadczeń socjalnych. Tylko w jednym wypadku, w Warnie, 36-letni Płamen Goranow żądał ustąpienia miejscowego mera, któremu powszechnie zarzucano korupcję. Mer ustąpił pod naciskiem społecznym po śmierci Goranowa.
(PAP)

Cypr: Protesty zapobiegły wdrożeniu planu rabunkowego

Świat | Protesty

Tysiące Cypryjczyków, zgromadzonych we wtorek przed budynkiem parlamentu w Nikozji, eksplozją radości przywitały odrzucenie przez deputowanych projektu ustawy o wprowadzeniu jednorazowego podatku od wkładów bankowych.

W liczącym 56 członków parlamencie 36 deputowanych wypowiedziało się przeciwko projektowi, 19 wstrzymało się od głosu. Nikt nie zagłosował za. Podatek miał przynieść 7 miliardów euro. Pod tym warunkiem liderzy Unii Europejskiej obiecali Cyprowi dodatkową pożyczkę w wysokości 10 miliardów. W ostatnich dniach na Cyprze odbywały się masowe protesty. Demonstranci domagali się odrzucenia podatku. (PAP, IAR)

Poznań: Represje za walkę z dyskryminacją

Kraj | Dyskryminacja | Represje

Jak dowiedział się reporter TokFM, prokuratura ma zamiar zająć się nieformalną grupą studentów ośmieszającą pracowników uczelni popierających homofobiczne poglądy posłanki Krystyny Pawłowicz.

Wypowiedzi z sejmowej mównicy na temat społecznej nieużyteczności homoseksualistów wywołały skandal na całym świecie. Posłanka zgłosiła również interpelację do ministra zdrowia w sprawie leczenia homoseksualistów. Pawłowicz jako prawnik dobrze wie, że żaden ośrodek akademicki nie uznaje homoseksualizmu za chorobę stąd leczenie homoseksualistów nie może mieć w Polsce miejsca.

Akcja Homoterapia zajęła się wyśmiewaniem polonisty, Stanisława Mikołajczaka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Politycy PIS uznali, że wyśmiewanie poglądów uznawanych powszechnie za absurdalne to tłumienie wolności słowa. Między innymi z tego względu grozili donosem do prokuratury.

Poznań: Ugody w żłobkach w sprawie nadgodzin

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika

Jesienią 2011 r. szesnaście pracownic Zespołu Żłobków nr. 1 w Poznaniu, członkiń OZZ Inicjatywa Pracownicza, złożyło w sądzie pracy pozwy, domagając się od pracodawcy wypłacenia wynagrodzeń za pracę w nadgodzinach. Powódki utrzymują, że w 2009 r. dyrektorka Zespołu Żłobków, Aldona Sokołowska, nakazała im pracować o 25 minut dłużej każdego dnia, niż przewidywała odpowiednia ustawa. Salowe i opiekunki zareagowały na zmianę czasu pracy pismem, żądając respektowania ustawowej normy czasu pracy. Sokołowska nie odpowiedziała, a po kilku latach sprawa trafiła do sądu. Zaniedbania dyrektor Zespołu mogły kosztować miasto nawet 150-200 tys. zł.

Na wniosek OZZ Inicjatywa Pracownicza kontrolę w zespole przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Z początku dyrektorka Zespołu zdecydowanie twierdziła, że pracownice nigdy nie zostawały w pracy dłużej. Na dowód pokazała karty ewidencji czasu pracy (niepodpisane przez pracownice, pomimo wymogu regulaminowego), gdzie rzeczywiście zapisane było, że salowe i opiekunki pracowały 7 godz. 35 min. Taką wersję dyrektorka potwierdziła podczas pierwszych rozpraw w sądzie pracy, wykluczając polubowne załatwienie sprawy. Po jakimś czasie Sokołowska zmieniła zdanie, przyznając, że powódki jednak pracowały w nadgodzinach. Jednocześnie wystosowała propozycję ugody.

Warszawa: Pożar kolejnej kamienicy na Pradze

Kraj | Lokatorzy

Pożar wybuchł tym razem w kamienicy na Targowej 14, tuż przy linii średnicowej. Ogień pojawił się na poddaszu oficyny budynku. Pożar wybuchł przed godz. 15 na poddaszu oficyny kamienicy. - Na miejscu pożaru są trzy wozy strażackie i karetka pogotowia. Pali się kamienica na tyłach.

Budynek przy Targowej 14, stojący tuż przy nasypie kolejowym, ma aż trzy oficyny. Pożar wybuchł w drugiej z nich. Strażacy, aby dostać się do źródła ognia, musieli przedrzeć się przez dwa podwórka. Ogień nie zajął zbyt dużej przestrzeni, jednak zadymione były wszystkie podwórka. Po godz. 15.50 strażacy zakończyli akcję gaśniczą. Wciąż jednak są na miejscu. Kamienica w części była zamieszkana.

To już trzeci pożar kamienicy komunalnej na Pradze w ciągu ostatnich miesięcy. Sytuacja staje się równie dramatycyna jak pod koniec 2011 r. Kres podpaleniom położyły wtedy protesty mieszkańców i patrole obywatelskie.

Leszno: Protest mieszkańców przeciw budowie kopalni

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Około dwóch tysięcy osób, głównie mieszkańców gmin Krobia, Poniec i Miejska Górka protestowało w czwartek w Lesznie przeciwko planom budowy na terenie ich gmin odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Manifestujący przeszli w marszu ulicami miasta.

Firma PAK Górnictwo sp. z o.o. prowadzi badania geologiczne złoża węgla brunatnego w rejonie "Poniec-Krobia" i "Oczkowice". Prace mają polegać na poszukiwaniu i rozpoznaniu złoża węgla brunatnego. Firma ma udokumentować znajdujące się w tym rejonie zasoby tego paliwa.

Protestujący uważają, że odwierty mają prowadzić do powstania na ich terenie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.

PWC nie potwierdza fikcji o wysokich kosztach zatrudnienia pracowników w Polsce

Kraj | Gospodarka

W Polsce nakłady na zatrudnienie pracowników są o połowę mniejsze niż w Europie Zachodniej i w USA - wynika z analizy firmy doradczej PwC. Dla zachodnich firm nadal jesteśmy wysoko wykwalifikowaną, ale tanią siłą roboczą.

Z badania, które ogłoszono w poniedziałek, wynika, że w 2011 r. roczne koszty pracodawcy ponoszone na wynagrodzenia i świadczenia (wraz z podatkami oraz ZUS) wzrosły w stosunku do 2010 r. o 8,1 proc. i wyniosły przeciętnie na jednego zatrudnionego 90 tys. 392 zł brutto.

Gdańsk: Nacjonaliści zaatakowali biuro Stowarzyszenia "Waga"

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Rasizm/Nacjonalizm | Represje

Sprawcy z narodowej, skrajnej prawicy napadli na biuro feministycznego Stowarzyszenia "Waga", które współorganizowało tegoroczną Manifę w Gdańsku. Do napadu doszło w miniony piątek wieczorową porą. Biuro Stowarzyszenia "Waga" mieści się na Biskupiej Górce w Gdańsku. Sprawcy wybili szybę w drzwiach, a do środka lokalu wrzucili petardę. Siła wybuchu była na tyle silna, że zniszczyła kilka fragmentów pomieszczenia.

Na drzwiach biura stowarzyszenia sprawcy zostawili napisy - FEMI=NAZI oraz HWDP, a także rysunek przypominający celownik, albo raczej krzyż celtycki. Jak się okazuje, był to drugi atak na biuro Stowarzyszenia "Waga" w minionym tygodniu. 10 marca, czyli w dniu, w którym Manifa przeszła ulicą Długą w Gdańsku, z drzwi biura stowarzyszenia skradziono skrzynkę pocztową.

- Wtedy myślałyśmy, że skrzynkę ukradli nam jacyś złomiarze, ale dziś widzimy, że to również był atak o podłożu ideologicznym, gdyż złodzieje na drzwiach umieścili wtedy wlepkę z hasłem "Przeciwko multikulturyzmowi i demokratycznej dyktaturze", podpisaną adresem wns.com.pl - mówi Elżbieta Jachlewska, wiceprezeska Stowarzyszenia "Waga". Strona o podanym adresie w niedzielę jeszcze działała, ale w poniedziałek już nie. Krył się na niej blog o nacjonalistycznym zabarwieniu.

Warszawa: Pikieta pod prokuraturą ws. zabójstwa Jolanty Brzeskiej

Kraj | Lokatorzy

Dziś o 16:30 odbyła się pikieta w proteście przeciwko nieudolnym działaniom prokuratury, która dwa lata zwlekała z wykluczeniem samobójstwa jako przyczyny śmierci działaczki lokatorskiej, a teraz próbuje umorzyć śledztwo.

Zebrało się około 50 osób, które wspomniały okoliczności śmierci działaczki oraz terror jakiemu była ona poddawana przez znanego czyściciela kamienic Marka M., który obecnie terroryzuje jej córkę. Pikietę zorganizowały wspólnie działające w Warszawie organizacje lokatorskie WSL, KOL, KSS, skłotersi z Syreny oraz członkowie innych stowarzyszeń.

W związku z pożarami na Pradze, podczas zgromadzenia ogłoszona została reaktywacja tak zwanych Okrzejówek - oddolnych patroli przeciwpożarowych zainicjowanych przez Związek Syndykalistów Polski w Warszawie.

Komornicy działają bez żadnego nadzoru

Kraj | Gospodarka | Ubóstwo

Drastycznie wzrosła liczba egzekucji komorniczych. Pięć lat temu komornicy prowadzili 1,7 mln postępowań, a w roku ubiegłym już prawie trzy razy tyle. Równocześnie sądy zasypywane są skargami na działalność komorników - informuje "Dziennik Polski".

Jarosław Gowin w ostatnim czasie postanowił po raz kolejny zwiększyć liczbę komorników. W listopadzie 1997 roku, gdy wchodziła w życie nowa ustawa o komornikach, działało ich 582. Dziś jest już 1089, a decyzją ministra jeszcze w tym roku ma być 1309.

Temu lawinowemu wzrostowi nie towarzyszy wzmocnienie sądów zajmujących się administracyjnym nadzorem nad pracą komorników i weryfikacją ich działań.

Bank Światowy w raporcie "Doing Business" już pięć lata temu (gdy egzekucji było dużo mniej) zarzucił Polsce, że w praktyce nikt skutecznie nie kontroluje komorników.

Poznań: OPZZ i Solidarność kamienicznikami

Kraj | Lokatorzy

Dwa największe związki zawodowe głównego nurtu po przejęciu jednej z kamienic zapowiedziały sprzedaż budynku, lub ewentualnie umożliwienie wykupu mieszkań przez lokatorów, ale tylko po cenach rynkowych.

Bolesław Stanikowski z OPZZ powiedział: "Nie będziemy wyrzucać ludzi bandyckimi metodami, ale niech nie myślą, że pozwolimy im płacić takie czynsze jak obecnie. Skądś trzeba przecież wziąć pieniądze na remont. Kamienica jest w opłakanym stanie. Nie po to ją odzyskaliśmy, by dokładać do interesu."

Stwierdza, że przejęcie kamienicy należało się związkom "jak psu zupa". Na pytanie czy związkowcy nie powinni pozwolić lokatorom wykupić mieszkań za symboliczną kwotą biurokrata stwierdził, że związki zawodowe nie są instytucjami charytatywnymi.