Zwyklie ludzie nie mają okazji spotkać szefów AIG na ulicy, ale mogą spotkać tam mniej zamożnych pracowników tej firmy. 20 pracowników AIG zwolniło się już z pracy ponieważ mieli problemy na ulicy, zostali wyrzuceni z klubów, a nawet grożono im śmiercią.

Zarząd AIG wydał nawet specjalną notkę dla swoich pracowników, by nie nosili koszulek i parasoli z logo firmy, a wychodząc z biura chowali identyfikatory, aby nie narażać się na ataki ze strony przechodniów.

W wyniku pogarszającej się drastycznie kondycji irlandzkiej gospodarki, rząd skorygował tegoroczny budżet. Premier republiki, Brian Cowen, przyznał, że standard życia Irlandczyków obniży się w konsekwencji wzrostu podatków i zmniejszenia świadczeń socjalnych. Wśród zmian w budżecie wprowadzono między innymi wyższy podatek od zarobków, podwyższono ceny papierosów oraz Diesela, zmniejszono jeden z dodatków rodzinnych. Zapowiedziano jednocześnie dalszą redukcję niektórych świadczeń socjalnych, a nawet ich zniesienie w przyszłym roku.

Marcowy zeszyt „Ulicy Wszystkich Świętych” otwiera Marek Gajda, który ocenia skutki „okrągłego stołu” dla współczesnej Polski. Po nim Ryszard Tomczyk kontynuuje wspomnienia z czasów elbląskiego grudnia roku 1970 a o jego kolejnej książce – „Nie samym chlebem” – będącej przeglądem wydarzeń i postaci, jakie decydowały o kulturze Elbląga w ciągu ostatnich ponad 40 lat, pisze Lech L. Przychodzki. Agnieszka M. Wasieczko dochodzi do kresu opowieści na temat filmów Franciszki i Stefana Themersonów, Remigiusz Kasprzycki opowiada tym razem o „Hubalu” i Powstaniu Warszawskim, o rodzimych podziałach deliberuje Stanisław Gaszyński, nad biernością Polaków boleje Stanisław Jan, który polemizuje też z tezami Neila Brooksa z numeru 2 (40) „Obywatela” a Michael Moore ukazuje sytuację w USA w przededniu wyborów prezydenckich. Z Pawłem Połaneckim z Koalicji „Polska Wolna od GMO” rozmawia Krzysztof Lewandowski, pekińskie Zakazane Miasto wspomina Vanda Zakrzewska zaś Edyta Dybalska tłumaczy ścieżkę dźwiękową głośnego już w Europie filmu Elise Lucet i Lionela Deconincka, poświęconego 300 mln ton odpadów radioaktywnych, nad którymi nikt we Francji nie sprawuje żadnej kontroli. Marian Karaś i Michał Graczyk tym razem zastanawiają się (po swojemu) nad sprawami wiary.

Ulica on line

Nieco ponad tydzień przed tragedią w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim, mieszkańcy zgłosili się do mediów mówiąc o wykryciu azbestu i złych warunkach w bloku.

Mieszkańcy sami na własną rękę pobrali próbkę i wysłali do Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie. Tam przeprowadzono jej analizę. Wynika z niej, że próbka ta zawiera azbest. Inspektor w Kamieniu Pomorskim stwierdził jednak, że azbest nikomu nie zagroził.

"Mieszkamy w bombie azbestowej. Prawie wszystkie dzieci tu chorują. Moja córka choruje na mukowiscydozę" - mówiła gazecie "Głos Szczecinska" Emilia Staniszewska.

Gazeta zauważyła, że sam budynek w ogóle był w opłakanym stanie. W łazienkach na ścianach rósł czarny grzyb. W niektórych pokojach były dziury w suficie.

Jak twierdzi portal internetowy "HotMoney" kryzys to doskonałe wytłumaczenie dla pracodawców - oszustów a wielu Polaków jest ofiarą nieuczciwych zwolnień.

- Pracodawcy nie przyznają się również do tego, że przeprowadzają zwolnienia grupowe, w przypadku których prawo przewiduje specjalne procedury chroniące pracowników. - twierdzi HotMoney.

Jeden z czytelników portalu pisze:

"Jedna z firm zwalnia po 5 osób co dwa tygodnie, zamiast zwolnić ich wszystkich w jednej grupie. To sprawia, (...) że nie muszą oni dostać odpraw."

- O brak podania faktycznych powodów zwolnienia mają żal dziesiątki piszących na adres naszej redakcji czytelników. - pisze HotMoney. - Często zdarza się, że otrzymują "propozycję nie do odrzucenia": rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron, a jeśli się na to nie zgadzają, firma grozi, że udowodni, iż winnym zwolnienia był sam pracownik.

Więcej

RPO apeluje o poprawę jakości stanowionego prawa. Zwraca uwagę, że Sejm w roku 2008 uchwalił 259 ustaw. "Nadmiar regulacji prawnych, często powiązany z ich niską jakością legislacyjną, zmniejsza zdolność absorpcji nowego prawa przez jego adresatów" - podkreśla.

Wskazuje na przewlekłość postępowań przygotowawczych i sądowych oraz na nadmierne stosowanie tymczasowego aresztowania. Przypomina, że mimo wprowadzenia w roku 2004 ustawy o skardze na naruszenia prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, sprawa ta nie została rozwiązana. Nadal większość spraw przeciwko Polsce, rozpatrywanych przez Trybunał w Strasburgu dotyczy przewlekłości postępowania i zbyt długich aresztów tymczasowych.

Rzecznik także pisze, że zdarzają się przypadki nieinformowania zatrzymanych przez policję o możliwości składania zażaleń i skarg. Apeluje o podjęcie stosownych działań, w celu zapobieżenia tej sytuacji.

Kontrolowana przez Gazprom spółka Gazprom Neft chce zainwestować w iracką ropę i gaz, ogłosił szef jej operacji na środkowym wschodzie Aleksander Kolomatski. Kolomatski powiedział, że w przedsięwzięciu biorą udział najwięksi wydobywcy ropy i gazu.

Gazprom Neft jest piątą pod względem wielkości firmą wydobywającą ropę.

11 kwietnia ludzie maszerowali pod centralne więzienie Grecji, aby protestować przeciwko zatrzymaniu osób aresztowanych podczas rebelii w grudniu. Demonstranci domagali się zwolnienia aresztowanych.

10 kwietnia aktywiści także okupowali 3 stacje radiowe. Na antenie czytali swoje postulaty.

Francuskie media podały 31 kwietnia, że koncern energetyczny EDF szpiegował członków Greenpeace. Dwóm wysoko postawionym przedstawicielom EDF zostały postawione zarzuty w tej sprawie.

Jest to kolejny przykład tego, że przemysł nuklearny nie jest w stanie podjąć otwartej i demokratycznej debaty. W zamian stosuje wobec organizacji pozarządowych taktyki znane z czasów zimnej wojny.

Ponad stu tysięcy Tamilów i ich zwolenników przemaszerowało w sobotę ulicami Londynu, domagając się natychmiastowego przerwania operacji wojsk Sri Lanki przeciwko tamilskim separatystom. Demonstracje przeciwko konfliktowi w Sri Lance odbywają się w brytyjskiej stolicy od początku tygodnia.

W sobotę 12 kwietnia działacze Związku Syndykalistów Polski pojechali do Brodnicy wręczyć firmie cukierniczej Vobro, zwycięzcy konkursu na Najgorszego Pracodawcę Roku 2008, certyfikat o uzyskaniu tego niechlubnego tytułu. O powodach, dla których firma Vobro uzyskała ten tytuł, można przeczytać m.in. w raporcie Gorzka śmierć w fabryce słodyczy.

Rozwieszono również w całym mieście plakaty i nalepki przypominające o tragedii Krzysztofa, spowodowanej brakiem poszanowania kierownictwa firmy dla bezpieczeństwa pracowników i przymusowymi nadgodzinami. Ochroniarze firmy zostali wysłani w celu zrywania plakatów. Nie oszczędzili również plakatów upamiętniających śmierć swojego pracownika. Mężczyzna podający się za "zwykłego obywatela", który jednak miał na sobie kurtkę firmową Vobro i jak się później okazało, była pracownikiem firmy, dopuścił się fizycznego ataku na aktywistów.

Aktualizacja 12 kwietnia, g. 19:15: Aktywiści są już na wolności. Dostaną mandaty za "nielegalne rozdawanie ulotek". Członkowie Związku Syndykalistów Polski pojechali do Vobro, aby wręczyć główną nagrodę jaką otrzymała firma w konkursie na najgorszego pracodawce. Niedługo odbędzie się w Brodnicy demonstracja w rocznice śmierci pracownika Vobro.

Aktualizacja 12 kwietnia, g. 17:00: Nasz korespondent poinformował, że doszło do napaści na członków Związku Syndykalistów Polski podczas akcji pod Vobro. Obecnie aktywiści są przetrzymywani na komendzie.

Ukazał się kolejny, 23 numer biuletynu związkowego, kwiecień 2009.

Zawartość numeru:

- Dość dyskryminacji płacowej kobiet
- Łódź: Odzyskać to, co ukradł pracodawca
- Najważniejsze wydarzenia Inicjatywy Pracowniczej
- Opole: Konflikt w Urzędzie Statystycznym trwa
- Zielona Góra: Kolejny działacz IP zwolniony
- Wywiad: Placowy bez miotły
- Podkarpacie – zbuntowany region
- Poznański Volkswagen i kryzys w branży motoryzacyjnej
- Co robić? Kryzys a związki zawodowe
- Porządek panuje w zakładzie
- Zjazd IP – relacja

USA miały 956,8 miliarda dolarów deficytu w połowie roku budżetowego – poinformował w piątek Departament Skarbu USA. To ponad trzykrotnie więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
Prognozy dotyczące wysokości deficytu w roku fiskalnym 2009 zmieniają się z miesiąca na miesiąc. Jeszcze w lipcu 2008 roku administracja Busha szacowała go na 482 mld dol. Listopadowe przewidywania mówiły o szokującej – wówczas – kwocie 1,4 biliona dolarów. Ostatni projekt deficytu administracji Obamy mówi o deficycie w wysokości 1,75 biliona dolarów.
Szalony wzrost deficytu jest efektem wydatków na ratowanie amerykańskiej gospodarki.

Jak donosi Bloomberg, od czasu bankructwa banku LehmanBrothers we wrześniu, tysiące ludzi straciło pracę i dach nad głową. W Japonii wiele mieszkań przypisanych jest do zakładu pracy. To znaczy, że tracąc zatrudnienie, często również traci się dach nad głową. Jeśli taka sytuacja dotknie rodziny z dziećmi, są one zmuszone oddać je przynajmniej tymczasowo do domu dziecka.

Teraz - choć taki widok kojarzy się raczej z krajami Trzeciego Świata, a nie z jedną z najbardziej rozwiniętych i zaawansowanych technologicznie gospodarek świata - wielu mieszka w kartonach ustawionych pod wiaduktem na drodze szybkiego ruchu przecinającej główną dzielnicę finansową Osaki.

Barrack Obama włożył wniosek o zwiększenie budżetu USA na wojny. Obama poprosił Kongres o dodatkowe 83 mld dol. na wojny w Iraku i Afganistanie. Ponadto budżet Departamentu Obrony będzie 534 mld. dol. (Dla porównania, ostatni budżet był 513 mld. dol.)