Wczoraj władze Uniwersytetu Wschodniego Londynu postanowiły zamknąć wszystkie budynki uniwersyteckie od wtorku do piątku rano, czyli podczas protestów przeciw szczytowi G20. Na uniwersytecie zaplanowane są wykłady i spotkania w ramach Alternatywnego Szczytu G20.

Komitet organizacyjny Antyszczytu postanowił podjąć okupację uniwersytetu.

W oświadczeniu organizatorzy alterszczytu piszą, że:

„Pomimo wysiłków władz Uniwersytetu Wschodniego Londynu, by zamknąć Alternatywny Szczyt w Londynie organizatorzy i mówcy zapewniają, że dziś alternatywny szczyt odbędzie się zgodnie z planem w budynkach Uniwersytetu Wschodniego Londynu od godz. 16 - 21. Organizatorzy zwracają się z apelem do wszystkich, by przyłączyli się do ogłoszonej przez pracowników naukowych, związki zawodowe i studentów okupacji uniwersytetu tak, by znani mówcy polityczni, naukowcy i aktywiści, którzy pomimo represji zamierzają uczestniczyć w alterszczycie, mogli przeprowadzić zaplanowane wykłady i dyskusje.

Pomimo wszystkich wysiłków Partii Pracy, by objąć korporacyjną kontrolą system edukacyjny w kraju, podobnie jak inne uniwersytety w kraju, Uniwersytet Wschodniego Londynu jest dumny z różnorodności idei, intelektualnej autonomii i wolności wypowiedzi, jaka na nim panuje. Musimy bronić tę autonomię przed kontrolą korporacji."

Dziś odbywa się kolejna seria protestów w związku z kryzysem kapitalizmu oraz szczytowi G20 - czyli tych którzy w dużym stopniu za ten kryzys odpowiadają. W południe czasu londyńskiego rozpoczął się marsz gwiaździsty na Bank of England, który przerodził się w ciąg zdecentralizowanych akcji. Na ulice wyjechało Czterech Jeźdźców Apokalipsy (na zdjęciu).

Bank of England stał się twierdzą chronioną przez oddziały policji, snajperów na dachach i ogrodzenie, które ma nie dopuścić demonstrujących w pobliże budynku. Nie tylko ten bank, ale wiele innych instytucji finansowych, siedzib korporacji, etc. zostało zamienione w bunkry. Wielu bankierów dostało dzisiaj nakaz pracy zdalnej w domu, a jeśli już muszą przyjść do radzi się im, aby nie zakładali garniturów, by nie prowokować wściekłych na nich ludzi.

Strona protestów: http://www.g-20meltdown.org | Foto: Obóz klimatyczny: 1 | 2 | Marsz na Bank Anglii: 1 | 2 | Wideo:Atak policji na pokojowy Obóz Klimatyczny

Plany wiceminister pracy i polityki aspołecznej Czesławy Ostrowieckiej, która forsowała plan podwyższenia wieku emerytalnego do 90 lat nie powiódł się. Posłowie wykazali się zdrowym rozsądkiem i obniżyli proponowaną granicę wieku na 89 lat. Jak dowodzili posłowie “Będzie to lepiej wyglądać”. Ponadto uchwalono, że najniższa emerytura na starcie wyniesie minimalną pensję krajową, a następnie będzie rosnąć co roku o 10%, bo z upływem lat emeryci coraz więcej wydają na leki. Czesława Ostrowiecka optowała za rozwiązaniem odwrotnym, tzn. obniżaniem wartości emerytury o 5% każdego kolejnego roku, gdyż według niej z wiekiem coraz rzadziej wychodzi się z domu i tym samym kupuje coraz mniej.

Podczas konferencji Ostrowiecka powiedziała, że podwyższenie wieku emerytalnego jest “konieczne” ze względu na przewidywane problemy z pokoleniem wyżu demograficznego, któremu zaczną przysługiwać emerytury. Gdy zbyt wielka liczba osób zacznie pobierać emerytury, państwo zbankrutuje bo dotychczasowy system składek emerytalno-rentowych działał na zasadzie piramidy finansowej. Dobrze było dopóki populacja społeczeństwa rosła, ale gdy zaczęła spadać, pojawił się problem.

- “Wiek 89 lat wydaje się rozsądny z punktu widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego państwa. Zbyt wielka liczba emerytów w stosunku do liczby osób odprowadzających składki emerytalne grozi zapaścią państwa i pogłębieniem dziury budżetowej” - twierdzi Ostrowiecka. - “Inną opcją było zachowanie dotychczasowego wieku emerytalnego przy obniżeniu emerytur do symbolicznych 100 zł, ale to mogło doprowadzić do rozpowszechniania antyrządowej propagandy, że chcemy śmierci głodowej emerytów. A tego przecież nie chcemy.”

Były wysokiej rangi doradca rządu USA, jak i inni prominentni politycy z ekipy Georga W. Busha mogą wkrótce znaleźć się na liście poszukiwanych przez hiszpański wymiar sprawiedliwości. Douglas Feith, były doradca w Pentagonie, określił zamiar postawienia go przed hiszpańskim sądem pod zarzutem umożliwienia przeprowadzenia tortur w związku z jego rolą w stworzeniu więzienia w Guantanamo jako „prześladowanie przez członków rządu USA.”

Hiszpańskie organizacje rządowe przygotowały pozew przeciwko sześciu wysokim rangą urzędnikom administracji Busha, w tym prawnikowi Departamentu Sprawiedliwości Johnowi Yoo i szefowi doradców wiceprezydenta Cheneya. Spawę rozpatruje znany sędzia śledczy Baltasar Garzon, który wcześniej prowadził dochodzenie przeciwko generałowi Pinochetowi i inne głośne procesy w sprawach o naruszenie praw człowieka. Hiszpańskie prawo pozwala sądzić sprawców zamachów terrorystycznych, tortur i zbrodni wojennych bez względu na miejsce ich popełnienia i narodowość sprawców. Wśród więźniów przetrzymywanych w Guantanamo byli obywatele Hiszpanii.

27 marca, ok. 30 anarchistów zrobiło akcję w sklepie firmowym Adidas w Adelaide. Podczas akcji aktywiści próbowali uświadomić konsumentów, że w Indonezji trwa walka pracowników w fabrykach Adidasa.

W fabryce naruszono prawa pracowników. Pracownicy próbują organizować się w związkach zawodowych jednak są represjonowani.

W październiku 2005 roku, 33 pracowników fabryki PT Panarub położonej w Tangerang koło Dżakarty zostało zwolnionych z powodu podejmowanych działań na rzecz poprawy warunków pracy zatrudnionych w fabryce pracownic i pracowników. Powodem zwolnienia był również udział w legalnym strajku, w których domagano się wyższych płac.

W 2006 r. zamknięto fabryję PT Panarub. Związkowcy trafili na czarną listę. Ci 33 pracowników oraz siedem innych związkowców nie mogą znaleźć pracy od tego czasu. Adidasy są produkowane w innej fabryce a tam nie chcą zatrudnić związkowców.

Więcej o sytuacji na stronie No Sweat .

28 marca odbyła się demonstracja pod hasłem "Nie będziemy płacić za wasz kryzys" w Frankfurcie (am Main). Anarchosyndykaliści wezwali ludzi do tworzenia radykalny blok antykapitalistyczny i antynacjonalistyczny. W bloku brało udział ponad 2 tys. osób.

Członkowie 15 lokalnych grup niemieckiej sekcji IWA - FAU - wzięli udział w demonstracji.

Grupa FAU z Muenster opublikowała zdjęcia na fotoblogu tu .

Członkowie kolektywu Le Sabot , którzy chcieli gotować w obozie anty-NATO i jechał z kuchnią polową, zostali zatrzymanych wczoraj na granicy francusko-niemieckiej. Zakazano im wjazd do Francji ponieważ... mieli noży kuchenne.

Inni ludzie, którzy chcieli pomoc przy budowie infrastruktury obozu także nie mogli wjechać do Francji. Policja nie pozwala ludziom wjechać do Francji, jeśli mają narzędzia uznawane przez nich za "broń": noże kuchenne, młotki itd.

Tymczasem policja wczoraj zaatakowała ochronę obozu. Wokół Strasbourgu trwają naloty i areszty. Dziś o godz. 12:00 aktywiści będą zablokować most między Niemiec a Francją i domagać się zwolnienia zatrzymanych i końca represji.

Dnia 30 marca 2009 roku zarejestrowano "Kościół Wyzwolenia Ludowego" z siedzibą w Warszawie. Wniosek o zarejestrowanie zgromadzenia religijnego złożono w styczniu, na fali represji po manifestacji antyfaszystowskiej z 11 listopada.

Prawo o zgromadzeniach mówi:
Art. 4. Przepisy ustawy nie dotyczą zgromadzeń:
1) organizowanych przez organy państwa lub organy samorządu terytorialnego,
2) odbywanych w ramach działalności Kościoła Katolickiego, innych kościołów oraz związków wyznaniowych.

Jeśli chciałbyś posłuchać program kliknij tu:
http://positi.blogspot.com/2009/03/awakening-7-o-froncie-wyzwolenia.html
Jeśli byś chciał(a)Sciągnąć lub zembedować ten program kliknij tu:
http://www.archive.org/details/Awakening7AnimalLiberationFront
gdzie możesz przeczytać też opis programu(to też możesz przeczytać tu: http://positi.blogspot.com/2009/03/fwd-dzisiejszy-awakening-o-alf-i.html

Papież Benedykt XVI ujawnił dziś treść nieznanej dotąd, IV Tajemnicy Fatimskiej. Jej istnienie było dotąd utrzymywane w ścisłej tajemnicy przez Watykan.

Jak poinformował dziś rzecznik Watykanu, Siostra Łucja z Fatimy przekazała kanonikowi Galamba de Olivera treść wizji, którą do dziś uznawano za zbyt niebezpieczną, by ją ujawniać. Oto jej treść:

„Zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, wielu robotników, pracowników biurowych, górników, stoczniowców i pracowników sezonowych, jednoczących się we wspólnej walce, u której kresu przystąpili do wielkiej anarcho-komunii. Jednak zanim doszło do zwycięstwa, kapitaliści zrujnowali miasta i wsie i wpędzili miliony ludzi w kryzys w imię opcja, kasyna i fundusza świetnego.”

Nie wiadomo jeszcze, czym kierował się BXVI ujawniając pełną treść IV Tajemnicy Fatimskiej. Komentatorzy sugerują, że możemy być świadkami końca trwającej dwa tysiące lat prowokacji artystycznej w wykonaniu awangardowej grupy hippisów.

Od dziś możecie zobaczyć w warszawskim Zoo zwierzęta z Czarnobyla. Po katastrofie w Czarnobylu, dramatycznie wzrosła liczba zwierząt mieszkających w okolicach. Pojawiły się także rzadkie gatunki, zaobserwowano także dziwne zwierzęta i mutanty.

Sekcja pt. "Zwierzęta z Czarnobyla" znajduje się w tylnej części ogrodu zoologicznego na warszawskiej Pradze. Ludzie mogą od dziś podziwiać kolekcję niesamowitych i unikalnych zwierząt ze Strefy. We wtorek było przyjęcie dla dziennikarzy w zoo. Zaproszono ekipę z gazety Wolna Praga.

Poniżej publikujemy zdjęcia. Dobrze pokazują, że skutki radioaktywności mogą być bardzo nieprzewidywalne.

W Auckland w Nowej Zelandii, 50 związkowców z UNITE uzyskało ustępstwa ze strony szefów po trzech tygodniach dzikich strajków. W większości nastoletni telemarketerzy firmy Oceania Customer Interaction Services (OCIS) regularnie opuszczali zmiany w proteście przeciwko niskim pensjom, zwłaszcza w weekendy. W piątek wieczór doszło do przepychanek z policją, gdy w następstwie lokautu, pracownicy próbowali z powrotem dostać się do biura.

Firma OCIS próbowała wnieść pozew o odszkodowanie rzędu 30 tys. dolarów przeciwko związkowcom, za nazwanie firmy „podejrzaną międzynarodową korporacją”. Jednak zgodne działanie delegatów związku z Auckland, Hamilton i oddziału National Union of Workers z Australii spowodowało, że firma zgodziła się zwiększyć stawki telemerketerów z 12,5$ do 15$ za godzinę, dać im bardziej stabilne warunki pracy i zapłacić za stracony czas pracy z powodu lokautu.

Telemarketerzy ujawnili też, że w ramach protestu wykorzystywali czas pracy do prowadzenia badań na temat tego, czy społeczeństwo życzy sobie cumowania okrętów o napędzie jądrowym w nowozelandzkich portach.

Dziś, w fabryce Caterpillar w Grenoble na południu Francji, doszło do zamknięcia dyrektora fabryki i czterech managerów przez rozzłoszczonych związkowców. Caterpillar zamierza zlikwidować 22 tys. miejsc pracy na całym świecie, w tym około 1000 w dwóch fabrykach we Francji.

„To nie ma nic wspólnego z przemocą. To po prostu środek nacisku, by wrócili do stołu negocjacyjnego” - stwierdzili protestujący. Związkowcy zwracają uwagę, że firma nadal generuje zysk i wypłaca dywidendę akcjonariuszom. W tej sytuacji, domagają się odpraw na lepszych warunkach.

Protest w Caterpillar jest jednym z wielu przypadków zamknięcia pracodawców, które miały ostatnio miejsce we Francji. W podobny sposób wymogli ustępstwa pracownicy z fabryki 3M w Pithiviers i Sony z Pontonx-sur-l’Adour.

ALTERGODZINA 01.04 - audycja społecznie zaangażowana

W każdą środę o godz. 22:00 w Akademickim Radiu LUZ w Internecie (www.radioluz.pwr.wroc.pl) i we Wrocławiu na 91,6 FM.

W jutrzejszej audycji tematem dyskusji będą protesty przeciwko komercjalizacji i prywatyzacji szkolnictwa wyższego, czyli reformie zwanej „Planem Bolonia”, które mają miejsce w całej Europie.

Usłyszycie również reportaż ze Strefy Wolnego Handlu w Warszawie.
Ponadto w Altergodzinie jak co tydzień usłyszycie Alter-Serwis, czyli przegląd wydarzeń społeczno-politycznych ostatniego tygodnia, widzianych z perspektywy ruchów społecznych krytycznych wobec polityki "głównego nurtu".

ALTERGODZINA to audycja tworzona przez alterglobalistki i alterglobalistów związanych z Wrocławską Grupą "Społeczeństwo Aktywne" i pismem społecznie zaangażowanym "Recykling Idei".

Słuchajcie nas w każdą środę o godz. 22:00 w działającym przy Politechnice Wrocławskiej Akademickim Radiu LUZ, we Wrocławiu na 91,6 FM oraz na całym świecie w Internecie (www.radioluz.pwr.wroc.pl).

"Globalizacja" jest na ustach wszystkich. Słowo na czasie, które szybko zamienia się w slogan, w magiczną formułę, w hasło otwierające bramy wszystkich tajemnic teraźniejszości i przyszłości. Podczas gdy jedni „globalizacją” nazywają praktyki, którym się oddajemy, ponieważ chcemy być szczęśliwi, dla innych stanowi ona przyczynę naszego nieszczęścia. Wszyscy jednak uważają „globalizację” za nieunikniony los świata, a także za nieodwracalny proces, który dotyczy każdego z nas w takim samym stopniu i w ten sam sposób. Jesteśmy „globalizowani”, a bycie „globalizowanym” znaczy niemal to samo dla wszystkich, których ten proces dotyka.

Los modnych słów jest bardzo zbliżony: im więcej doświadczeń zyskuje dzięki nim przejrzyste wyjaśnienie, tym bardziej same stają się mętne i niejasne. W miarę jak rośnie liczba dogmatycznych prawd, wypartych i wyrugowanych przez modne słowa, one same coraz szybciej stają się zasadami, o których się nie dyskutuje. Aspekty ludzkiego postępowania, tworzące pierwotny zakres pojęcia, umykają z pola widzenia - staje się ono „niezbitym faktem”, cechą „otaczającego nas świata ujmowanego wprost”, do którego nas odsyła, postulując własną nietykalność. „Globalizacja” nie stanowi tutaj wyjątku.