Blog

Ekosabotaż

Blog

Jak ekolodzy ratują lasy w innych krajach. Obywatelskie nieposłuszeństwo bez użycia przemocy.

Kilka stron internetowych:

http://ragette.org/treespike/enter.htm
http://ragette.org/treespike/how.htm
http://www.omnipresence.mahost.org/ch3txt.htm

Warto umrzeć na imprezie kościelnej przed wyborami

Blog

Każdy woli, aby rząd pomogł rodzin ofiar katastrof niż ich ignorował. Ale nikt z rządu nie może wyjasnić dlaczego na tak hojną pomoc mogą liczyć rodziny tych, którzy zginęli akurat w tym wypadku, a nie inne rodziny.

Rząd o tragedii w Halembie:
Wczoraj Anna Kalata, minister pracy i polityki społecznej, poinformowała o zasiłkach dla rodzin poszkodowanych. Każda z nich dostanie zasiłek celowy wysokości 10 tys. zł i po 1 tys. zł na osobę w rodzinie na koszty rehabilitacji. Dodatkowo ministerstwo wypłaci po 5 tys. zł na pokrycie kosztów pogrzebu. [PAP]

A co z rodzinami 65 zabitych w MTK?

Premier i przedstawiciele jego kancelarii mówili wtedy o 2 milionach złotych pomocy. (3 razy mniej niż pomoc dla rodzin ofiar wypadku we Francji.) Marszałek Sejmu deklarował milion, prezydent RP również milion.

Ze środków centralnych do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego trafiły 3 mln zł. ale okazało się jednak, że z tych pieniędzy sfinansowano m.in. odgruzowanie miejsca katastrofy. Firmie, która rozebrała zawaloną halę zapłacono aż 1,8 mln zł !!! Dla rodzin ofiar pozostała więc mniejsza część dotacji. Dostali tylko część tego - wypłacono im z niej jednorazowe zasiłki po 5 tys. zł.!!!

Byłam ofiarą prowokacji dziennikarskiej!

Blog

Okazuje się, że nie wszystko co piszą w mediach jest prawda! :-) Róznie strony internetowe zaczęły pisać o projekcie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z obowiązkiem przepracowania co roku dwóch dni w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012. Czytałam o tym dziś w portalu money.pl.

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/popracujemy;obowiazkow...

Napisałam o tym na CIA. Nie mogłam znaleźć projekt w archiwium Sejmu, ale wiem, że ostatnio nie opublikowano tam wszystko - więc wyślałam newsy do CIA. Jeden z czytelników pytał czy to żart. Sprawdziłam. Okazuje się ze to faktycznie prowokacja.
Tekst z radio: http://rmf.fm/fakty/?id=120864

Przepraszam czytelników.

Inteligentne rośliny

Blog

Roślina potrafi przedstawić się i oświadczyć na przykład, że potrzebuje wody czy nawozu. Katie Landon i zespół naukowców z Nowego Jorku podłączyli roślinę do czujników, a czujniki wysyłają sygnał do urządzenia, które przetwarza dane i dzwoni.

Jestem ciekawa jak weganie będą traktować inteligentne rośliny. :-)

Sami pobili się na komendzie?

Blog

Dwoje działaczy Komitetu Wolny Kaukaz oskarżyło policjantów z Krasnegostawu o brutalne pobicie. Prokuratura już bada sprawę. Tymczasem policjanci twierdzą, że to oni byli ofiarami agresji.

- Byłem bity kilkakrotnie w brzuch i klatkę piersiową oraz w twarz. Bicie sprawiało mi ogromny ból, a policjant uderzał dotąd, dopóki nie zamilkłem i przestałem na niego patrzeć - relacjonuje "Gazecie" Mariusz Nieroda z Komitetu Wolny Kaukaz. Ofiarą brutalnych funkcjonariuszy miała paść też jego koleżanka z organizacji Iwona Bojarczuk.

Twierdzą, że do pobicia doszło tydzień temu. W Krasnymstawie odbywał się wtedy festiwal filmowy, na którym komitet miał swoje stoisko. Około północy Nieroda i Bojarczuk stali ze znajomym w pobliżu jednego ze sklepów nocnych. Kupili dwa piwa. W chwili kiedy je otworzyli pojawiła się policja. Dowódca patrolu powiedział, że wlepi im mandaty, bo piją alkohol w miejscu publicznym.

Doszło do sprzeczki. Działacze KWK zostali skuci kajdankami i przewiezieni na komendę. Tam mieli przeżyć horror. Iwona Bojarczuk: - Kiedy weszliśmy do budynku, policjant popchnął mnie na ścianę i uderzył z całej siły w twarz otwartą dłonią. Krzyczał: "Ty k...! Ty szma...! Ty wsza...!". Byłam oszołomiona i przerażona.

Kobieta twierdzi, że otrzymała kilkadziesiąt ciosów. Podczas przeszukania, którego dokonywał funkcjonariusz mężczyzna, miała być też łapana za piersi. Z kolei Mariusz Nieroda wspomina o jednym z policjantów: - Podczas bicia zachowywał się bardzo dziwnie. Sprawiał wrażenie człowieka nieopanowanego.

Zostali zwolnieni około trzeciej nad ranem. Rano zgłosili się do szpitala na obdukcję. U Iwony Bojarczuk lekarz rozpoznał uraz głowy. Mariusz Nieroda miał zasiniony lewy policzek i zaczerwienienia na brzuchu.

Komenda Powiatowa Policji w Krasnymstawie potwierdza, że do zatrzymania działaczy KWK doszło w ubiegłą sobotę. Zaprzecza jednak, by doszło do jakiekolwiek pobicia. - Policja interweniowała, bo zatrzymani zakłócali porządek - informuje Sławomir Dulniak, zastępca naczelnika sekcji kryminalnej. Mówi, że działacze komitetu sami zadali sobie obrażenia.

Do Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie trafiło w czwartek zawiadomienie Nierody i Bojarczuk o popełnieniu przestępstwa przez policjantów. - Będzie rozpoznane, jak każde inne zawiadomienie - zapewnia szef prokuratury Andrzej Stasieczak. Dodaje, że policja przesłała im już wszystkie materiały z zatrzymania, wśród nich notatki służbowe funkcjonariuszy. - Piszą w nich, że to oni byli ofiarą agresji i wobec nich używano wulgarnych słów - wyjaśnia prok. Stasieczak. Na razie nie chce mówić o postawieniu komukolwiek zarzutów.

Komitet Wolny Kaukaz zamierza zorganizować we wtorek pod komendą w Krasnymstawie pikietę przeciwko brutalności policji. Szef krasnostawskiej prokuratury ostrzega demonstrantów: - Jeżeli ktokolwiek będzie naruszał spokój, to poniesie konsekwencje.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin

Transmisja z "Basowiszcza" przez internet i na falach FM

Blog

20 lipca w ramach Festiwalu "Basowiszcza" będzie miał miejsce specjalny Dzień Radio "Racja". radio będzie na żywo transmitować występy gości festiwalu przez stronę internetową bas.racyja.com. Koncertów można słuchać także na falach UKF 105,5 FM w Białymstoku. 21 lipca "Racyja" zaprezentuje swoim słuchaczom występy laureatów konkursu Festiwalu.

Wszystko świetnie idzie w Kaczorlandzie

Blog

Dziś wystąpił Jarosław Kaczyński na konferencji, na której podsumował 365 dni pracy swojego rządu.

Kaczyński twierdził, że jeśli bezrobocie będzie spadało w takim tempie jak teraz, to za góra dwa lata "nie będzie śladu jakiegokolwiek bezrobocia w Polsce". Twierdził także, że poprawiła się sytuacja społeczna. Według Kaczyńskiego:

To był bardzo dobry rok. Nie bacząc na ostrą krytykę, wbrew trudnościom i atakom kontynuuujemy trud naprawy Polski. Opozycja żyje w wykreowanym przez siebie wirtualnym świecie, my żyjemy w świecie realnym, w świecie liczb i faktów.

Posłowie na wagarach

Kraj | Blog | Tacy są politycy

W gimnazjum aby uzyskać w semestrze ocenę dobrą z zachowania nie można mieć więcej niż około pięć nieusprawiedliwionych godzin nieobecności. Ale posłowie?

W liczbie nieusprawiedliwionych nieobecności króluje Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej. Ma 17 nieusprawiedlowionych nieobecności. Maria Pasło-Wiśniowska miała siedem. Ryszard Wawryniewicz z PiS oraz Krzystof Bosak z LPR mają po sześć nieusprawiedliwionych nieobecności.

Biała kobieta - Simon Mol

Blog

Dziś czytałam o tym jak biała kobieta, Emilia G. z okolic Piły, świadomie zarażała ludzi wirusem HIV. Od kilku lat wiedziała, że jest nosicielką wirusa HIV. Czy będziemy o niej czytać na pierwszej stronie Rzepy? Wątpię.

Top 10

Blog

Magazyn Fortune opublikował swój roczny raport "Global 500", który prezentuje największe światowe firmy uporządkowane według przychodów.

Oto lista najbardziej rentownych firm:

NAZWY FIRMY / ZYSK W 2006r. (w mld. USD)

1. Exxon Mobil 39,5

2. Royal Dutch Shell 25,4

3. UAL 22,9

4. BP 22

5. Citigroup 21,5

6. Bank of America 21

7. General Electric 20,1

8. Gazprom 20

9. Pfizer 19

10. Chevron 17

Jednak na liscie najbogatszych firm znajduję się Walmart, Toyota, General Motors, Conoco Philips, DaimlerChrystler, Total, BP, Chevron, Shell i Exxon.

We Fuck The World

Blog | polityka

Politycy nagrali solidarnościową piosenkę - w imieniu globalnych interesów.

Poruzumienie Lewicy przygotowuje się do wyborów

Blog

ze strony lewica.pl:

Przygotowania do wyborów parlamentarnych i powołanie grup roboczych to główne tematy spotkania liderów czterech partii tworzących Kongres Porozumienia Lewicy.

Najważniejszą z podjętych decyzji jest założenie wspólnego startu wyborczego w ramach Kongresu w ewentualnych przedterminowych wyborach parlamentarnych. Powołanych zostanie 41 przedstawicielstw porozumienia, po jednym w każdym okręgu wyborczym, aby aktywnie przygotowywać kampanię. Kongres miałby być jedynym ogólnopolskim komitetem wyborczym o charakterze lewicowym i wypełnić lukę, jaka powstała po przesunięciu się Lewicy i Demokratów do centrum sceny politycznej.

Bieżące prace mają realizować trzy powołane gremia: Prezydium i Sekretariat Kongresu oraz Rada Konsultacyjna. Prezydium będą tworzyć liderzy partii sygnatariuszy: Jan Barański z RACJI Polskiej Lewicy, Paweł Bożyk z Ruchu Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka, Bogusław Gorski z Polskiej Partii Socjalistycznej i Bogusław Ziętek z Polskiej Partii Pracy. Sekretariat utworzą czterej przedstawiciele każdej z partii, natomiast w ramach Rady Konsultacyjnej będą pracować eksperci pod przewodnictwem prof. Marii Szyszkowskiej z RACJI PL.

BOJKOT WYBORÓW

Kryszyński działał na zlecenie CBA?

Kraj | Blog

Andrzej Kryszyński, który miał brać łapówkę dla Leppera, jak okazuje się skończył elitarną szkołę wywiadu w Kiejkutach i był podporucznikiem UOP. Czy możliwe jest więc, że Kryszyński od początku współdziałał z CBA?

Hasło Międzynarodówki Alterglobalistów: "Socjalizm = wolny dostęp do Internetu + władza sowietów."

Blog

Ostatnio widzę, że jest wiele artykułów w internecie o tym jak warto budować partię alterglobalistyczną. Autorzy tych artykułów chyba nie wiedzą, że już jest coś takiego - w Kanadzie -a w kilku krajach lewicowe oportuniści już próbowali robić coś takiego. Jednak zwykłe nie da się organizować coś takiego ponieważ większość "alterglobalistów" nie potrzebuje partii.

Czytałam ten artykuł dziś. Rzygać mi się chcę. Jestem ciekawa kogo autor widzi w role lidera tej partii. Pewnie ktoś z dupolizów Żiżka.

Partia Alterglobalistów
Bartosz Wójcik

W kręgach lewicowych od dłuższego czasu modny stał się temat "alterglobalizmu". Pojawiła się masa publikacji dotyczących tego zjawiska, organizowane są liczne konferencje, a także protesty samych alterglobalistów.

Nawet w naszym kraju przy okazji Europejskiego Forum Ekonomicznego w Warszawie, w mainstreamowym dyskursie poświęcono wiele uwagi przeciwnikom szczytu. Wystarczy przywołać polemikę Artura Domosławskiego z Witoldem Gadomskim na łamach "Gazety Wyborczej", czy znany list Jacka Kuronia - gdzie autor nazywa alterglobalistów ostatnią nadzieją dla świata. Może warto zastanowić się nad tym zjawiskiem, a przede wszystkich zanalizować strategie działania tego "nowego ruchu społecznego".

Co rozumiemy poprzez pojęcie alterglobalizm? Etymologię tego słowa implikuje fraza "alternatywa dla globalizacji". Dalej wydaje się to mętne i niesprecyzowane, ale taki jest, niestety, symptom całego ruchu. Pośród przeciwników neoliberalnej globalizacji mamy zarówno radykalnie lewicowych studentów z amerykańskich i europejskich uczelni, ludność Trzeciego Świata, tak zwane "Globalne Południe", jak i religijnych fundamentalistów sprzeciwiających się westernizacji czy populistycznych, prawicowych, nacjonalistów w Europie Zachodniej (Haider, Le Pen). Świadczy to o heterogeniczności i atomizacji alterglobalistów. Jedyna faktyczna lina podziału dotyczy stosunku do samej globalizacji. Większa część ruchu domaga się odwrócenia negatywnych trendów obecnego procesu i budowy "globalnego społeczeństwa obywatelskiego", a jego margines (antyglobaliści) chcą wstrzymać cały proces globalizacji i powrócić do idei państw narodowych. Postulaty alterglobalistów gromadzą się wokół ogólnych i patetycznych haseł - "inny świat jest możliwy", "globalizacja demokracji i praw człowieka - tak, globalizacji kapitału - nie" i tak dalej. Owszem, występują także bardziej konkretne propozycje jak np. umorzenie długów krajom Trzeciego Świata, wprowadzenie podatku Tobina czy "rewolucja edukacyjna". Nie zmienia to jednak faktu, iż ruch ten jest bardzo zróżnicowany ideowo i nie posiada "jednolitego projektu hegemonicznego". Pod względem organizacyjnym alterglobalistów charakteryzuje także "chaos" i brak homogenizacji. Mamy przecież Zapatystów w Meksyku, zbuntowaną młodzież na antyszczytach czy strajkujących robotników.

Fundamentalne pytanie brzm, "czy dyferencjacja, brak jednolitych struktur, stanowi siłę czy słabość alterglobalistów?". Pojawiają się tutaj różne, często sprzeczne odpowiedzi. Jedno stanowisko, prezentowane przez znaczącą część ruchu, uznaje obecną strategię za słuszną. To znaczy, iż należy kontynuować protesty przeciwko kapitalizmowi w postaci "antyszczytów", forów społecznych (takich jak w Porto Alegre) i tak dalej. Takie działania, nazwijmy je "akcjami bezpośrednimi", odniosły jeden spektakularny sukces. W 1999 roku, w Seattle, odbywała się Konferencja ministerialna WTO i miało zostać wypracowane porozumienie, które pozwalałoby na zainicjowanie nowej rundy negocjacyjnej na temat dalszej liberalizacji globalnego handlu. Jednak za sprawą licznych protestów ulicznych obrady zostały wstrzymane i nie podpisano dokumentu. "Bitwa o Seattle" była symbolicznymi narodzinami ruchu kontestatorów neoliberalnego kapitalizmu. Niestety, od tamtego czasu alterglobaliści nie mogą przełamać impasu. Co prawda, pamiętamy milionowe protesty w Pradze w 2000 roku czy w Genui w 2001. Jednak ich oddziaływanie na instytucjonalny trzon "Imperium"(1) - czyli Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, Światową Organizację Handlu i grupę G8, było niewielkie. Na pewno w 1999 roku, ruch ten stał przed ogromnymi możliwościami, posiadał rewolucyjny potencjał, wtedy po raz pierwszy od upadku realnego komunizmu, pojawiła się kusząca alternatywa wobec "liberalno-demokratycznego konsensusu". W takim razie, dlaczego przez ponad 7 lat nie dokonał żadnego postępu i ciągle znajduje się w fazie inercji?

Słoweński filozof Slavoj Žižek, próbuje nam odpowiedzieć na to pytanie, wyznaczając ograniczenia tego ruchu. Dostrzega on bowiem ciekawe zjawisko towarzyszące wszystkim "nowym ruchom społecznym [New Social Movements]":

Już dziś możemy zaobserwować znaki swego rodzaju ogólnego niepokoju - przypomnijmy sobie serie protestów przedstawianych pod hasłem "Seattle"[…] Zwróćcie uwagę na paniczne reakcje mass mediów, które, od magazynu "Time" do CNN, zaczęły ostrzegać nas przed marksistami manipulującymi tłumem "uczciwych" protestujących. Problem jest ściśle leninowski: jak urzeczywistnić oskarżenia mediów? Jak wynaleźć strukturę organizacyjna, która nada temu wrzeniu formę uniwersalnego, politycznego żądania?.(2)

W tym miejscu Žižek występuje w opozycji do entuzjastów obecnej formuły ruchu, zdecentralizowanej, w pełni demokratycznej i pluralistycznej, stosującej "akcje bezpośrednie" jako główne działanie. Zarzuca im interpasywność, czyli, że tak naprawdę po przez swoje działanie, nie chcą żeby coś się zdarzyło, tylko nic nie zmieniło. "Zmieniajmy coś ciągle, aby ogólnie rzecz biorąc, wszystko pozostało bez zmian".(3) W ten sposób paradoksalnie legitymizują panowanie liberalnej hegemonii, próba bezpośredniej interwencji jak twierdzi Žižek "w sposób nieuchronny kończy się w ślepym zaułku osłabiającej niemożności".(4)

Następuje tutaj odwrócenie marksowskiej "tezy jedenastej o Feuerbachu".(5) Sam alterglobalizm staje się, używając terminu Marcusego, "kolejnym produktem na liberalnym rynku idei", przez co traci swoją autentyczność i de facto zostaję "polityką bez polityki". W takiej sytuacji, póki co pozostaje nam kwestionowanie wytycznych ideologicznych panującego systemu czyli walka o "hegemonie symboliczną", zaś sam ruch antysystemowy powinien zmienić swoją formułę organizacyjną. Tutaj ponownie odwołam się do Žižka:

W skrócie, bez formy Partii ruch pozostanie w błędnym kole "oporu", jednym z kluczowych haseł "ponowoczesnej polityki", która lubi przeciwstawiać "dobry" opór wobec władzy "złemu" złemu rewolucyjnemu przejęciu władzy. Ostatnią rzeczą, jakiej chcemy, jest udomowienie antyglobalizacji w kolejne miejsce "oporu" przeciw kapitalizmowi.(6)

Jak słusznie Žižek zauważa, "nowe ruchy społeczne", powinny odrobić "leninowską" lekcje i stworzyć "Nową Międzynarodówkę"(7) (Partię) przeciw globalnemu kapitalizmowi. Dlaczego akurat Partia jest warunkiem koniecznym radykalnego politycznego przedsięwzięcia? Ponieważ ona jedyna wpisuję się w logikę Uniwersalnej Pojedynczości [Universal Singular], a to oznacza, iż prawda partykularnego stanowiska politycznego będzie jednocześnie traktowana jako prawda uniwersalna. W przeciwieństwie do "ruchów jednej sprawy?" (czyli ekologów, feministek, antyrasistów itd.), Partia ma wymiar uniwersalny - odnosi się do "społecznej całości". Naczelne hasło "Międzynarodówki Alterglobalistów" powinno brzmieć "Socjalizm = wolny dostęp do Internetu + władza sowietów." (8) Implikuje ono bowiem emancypacyjny potencjał Internetu i system rad, który jako jedyny jest gwarantem "realnego" wyzwolenia tej energii.

Przypisy:
1. "Imperium" to nazwa koncepcji opracowanej przez Antonio Negriego i Michaela Hardta w książce o tym samym tytule. A. Negri, M. Hardt, Imperium, przeł. S. Ślusarski i A. Kołbaniuk, Wydawnictwo W.A.B, Warszawa 2005
2. S. Žižek, "Rewolucja u bram", przeł. J. Kutyła, Korporacja Ha!art, Seria Krytyki Politycznej, Kraków 2006, s. 594-595
3. Ibidem s.311
4. Ibidem s. 310
5. Która brzmi: "Filozofowie rozmaicie interpretowali świat, idzie jednak o to aby go zmienić".
6. S. Žižek, "Rewolucja…", wyd. cyt. s, 595
7. Pojęcia tego użył Jacques Derrida w swojej pracy, Spectres de Marx
8. Žižek parafrazuje tutaj znane hasło Lenina "Socjalizm = elektryfikacja + władza sowietów", "Rewolucja…", wyd. cyt. s. 589

Jak sprzeniewierzono irackie miliardy

Blog

Ja nie mam Planete (firma AsterCity jest okropna). Gdyby miałam Planete, mogłabym 19 lipca zobacyż film dokumentalny “Jak sprzeniewierzono irackie miliardy”. Na portalu napisaliśmy o tym jak część z tej kasy lądowała w Iranie gdzie prowadzono nielegalnie tajnie operacje CIA.

“Jak sprzeniewierzono irackie miliardy”.

(”Iraq’s Missing Billions”) film dokumentalny, Wielka Brytania, 2006, 48 min.

Reżyseria: Callum Macrae
Kanał: PLANETE
19 lipca 2007, godz. 23.20, 29 lipca 2007, godz. 22.50

Infrastruktura w Iraku jest gorsza niż przed wojną. Szpitale nie mają podstawowego wyposażenia i lekarstw, zniszczonymi ulicami płyną ścieki, brakuje szkół. Nie wiadomo, co się stało z milionami dolarów powierzonymi tymczasowym władzom koalicyjnym, które miały być przeznaczone na odbudowę zniszczonego kraju.

CPA (Coalition Provisional Authority) miała przekazać pieniądze nowemu rządowi irackiemu, lecz zanim do tego doszło, wydano je na niebotycznie drogie kontrakty. Przez pewien czas w Iraku nie obowiązywało ani prawo irackie, ani amerykańskie. Właśnie wtedy ściągali tu inwestorzy i firmy, mające niewiele wspólnego z ideą budowy demokracji, czy chcący nieść pomoc krajowi, który znalazł się w trudnej sytuacji. Kontrakty zawierano w wielkim pośpiechu, z korzyścią dla firm, które zarabiały nawet do 1000% swoich kosztów. Jedna z nich posunęła się nawet do tego, że przemalowała porzucone irackie pojazdy i maszyny i wynajmowała je jako swoje po niezwykle wygórowanych cenach. Firmy wystawiały rachunki na prace, których nigdy nie wykonały. Pomimo istnienia wyraźnych dowodów na ich nielegalną działalność, nie zostały ukarane, a wręcz utrzymały kontrakty.

Według oficjalnych danych amerykańskich, poziom życia w Iraku jest znacznie niższy niż przed wojną. Kraj produkuje mniejszą ilość elektryczności i ropy, brakuje czystej wody, sytuacja w szkolnictwie i służbie zdrowia jest bardzo ciężka. „Jako powiernicy zrobiliśmy bardzo niewiele. Powinniśmy byli wydać te pieniądze na obywateli Iraku, a nie wkładać je do kieszeni zagranicznych inwestorów” - przyznaje Frank Willis, były funkcjonariusz CPA. Niestety jest już za późno, gdyż tylko niewielka część funduszy została przekazana nowemu rządowi irackiemu i, zgodnie ze stanowiskiem USA, więcej pieniędzy nie będzie. Spekulanci i nielegalnie działające firmy zarobili miliony, a Irakijczycy muszą za to bardzo drogo zapłacić.

Kanał XML