Blog

Prezydent: kartofel czy burak?

Blog | Kultura

Stowarzyszenie Tłumaczy Polskich rozpoczęło ciekawą dyskusję lingwistyczną na temat właściwego tłumaczenia tekstu o polskim prezydencie opublikowanego w niemieckiej gazecie Tageszeitung.

Monika Kokoszycka podkreśla, że środwisko tłumaczy jest w tej sprawie podzielone i dopuszcza kilka interperetacji. Zdaniem części tłumaczy, słowo to należałoby przetłumaczyć jako "burak" jako określenie osoby nieobytej i nieokrzesanej. Inni tłumacze uważają, że tłumaczenie wprost jako "kartofel" może być aluzją do wyglądu Kaczyńskich.

Audycja o Rewolucji Hiszpańskiej

anarchizm | Blog

Niestety jak pewnie wiecie audycja poświęcona 70. rocznicy wybuchu Rewolucji Hiszpańskiej nie odbyła się z przyczyn technicznych. Emisja programu odbędzie się za tydzień w czwartek (27.07) o 19.00.

ALTERGODZINA - audycja społecznie zaangażowana

W wakacje w każdy czwartek o godz. 19:00
w internetowym Akademickim Radiu LUZ - www.radioluz.pwr.wroc.pl

W dzisiejszej audycji:

- rozmowa z Mariuszem Dolukiem, uczestnikiem FA i redaktorem Recyklingu Idei, w 70. rocznicę wybuchu Rewolucji Hiszpańskiej;
- "Portret nie całkiem artystyczny" amerykańskiej grupy Dave Matthews Band (DMB);
- Alter-Serwis, czyli społeczno-polityczne informacje z ostatniego tygodnia;
- muzyka artystów i artystek zaangażowanych społecznie (m.in.: SKA-P oraz Duże Pe & DJ Spox - "Cisza & Spokój - Otwarty List do Radia BIS").

ALTERGODZINA jest audycją tworzoną przez alterglobalistki i alterglobalistów związanych z Wrocławską Grupą "Społeczeństwo Aktywne".

Słuchajcie nas w internecie: www.radioluz.pwr.wroc.pl.
W wakacje zapraszamy w każdy czwartek od 19.00 do 20.00.
Czekamy na komentarze i sugestie pod adresem:
altergodzina@radioluz.pwr.wroc.pl.

Przerwa w nadawaniu

Blog | ogólnie

Niestety w lipcu mam utrudniony dostęp do sieci, stąd ta przerwa. Po otwarciu listy komentarzy zalała mnie fala spamu. Jakieś pigułki na porost szczeciny i inne farmaceutyczne dziwactwa zdominowały bloga pod moją nieobecność. Podziękowałem im serdecznie za nieproszone odwiedziny przyciskiem usuń.

Teraz odwiedzam stare kąty we Wrocławiu...

PiS is the (az)best!

Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

Zawsze skory do obrony "interesów narodowych" PiS chce zafundować mieszkańcom Pomorza nie lada gratkę: darmowe inhalacje azbestu z remontowanego statku pasażerskiego "Rotterdam". Kontrakt na remont trującego statku podpisał pełnomocnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. przemysłu stoczniowego Andrzej Jaworski. Ta sytuacja dobrze obrazuje dwulicowość polityków z jednej strony afiszujących się ze swoimi poglądami "patriotycznymi" w nic nie znaczących gestach w rodzaju afery z "polskim kartoflem", a z drugiej strony mających za nic zdrowie i życie mieszkańców kraju. W wyniku remontu "Rotterdamu" wyniknie więcej problemów zdrowotnych dla mieszkańców kraju, niż tylko bolący brzuszek prezydenta.

Władza kapitału w mediach oraz wpływ na politykę światową

Kraj | Blog

Napiszę kilka ciekawych faktów o znanym potentacie medialnym, czyli o Rupercie Murdochu. Człowiek od którego decyzji bardzo wiele zależy. Człowiek, który rządzi światem biznesu oraz mediów. Jest najgrubszą finansową rybą, nadaje rytm oraz puls życia w świecie mamony. Jest wydawcą, właścicielem jednej z największych na świecie korporacji prasowej, telewizyjnej i wydawniczej - News Corporation, ktora działa w USA, Australii, Europie [...]

Analiza językowych kodów obu płci

Świat | Blog

Sekretem męskości i kobiecości jest KOD ukryty w strukturach językowych. Właśnie przeczytałem ciekawy artykuł o wynikających z życia różnicach między płcią piękną a płcią brzydką Jest to ciekawe porównanie z którego można wysunąć wiele istotnych wniosków. Od dawna czytam socjologiczno-psychologiczne artykuły, postanowiłem więc wzbogacić nimi swój blog. Zapraszam do czytania ciekawej analizy. Wysunięcie wniosków i kompromisowych rozwiązań w swoich związkach, [...]

O tym jak Bronek Wildstein z @indywidualisty przedzierzgnął się w konserwatywnego liberała

anarchizm | Blog

Poniżej cytat z wywiadu jaki swego czasu udzielił Wildstein TV Puls. Oto co dzieje się na starość z anarchoindywidualistami. Prawdpodobnie ma to związek ze spadkiem inteligencji w miarę starzenia się mózgu ;-).

Ja się uważałem za anarchistę, za człowieka lewicy, chociaż takiej właśnie specyficznie lewicy, bo ja taki byłem anarchista bardziej od Max Stirnera, niż od Bakunina, czy Karpotki, no w każdym razie taki bardziej indywidualistyczny niż kolektywistyczny... Ja po prostu nie rozumiałem zupełnie polityki, nie rozumiałem demokracji, myśmy tego nie rozumieli. Czytałem to, co było do przeczytania w Polsce, czytałem tych frankfurtczyków jakiś, jakiś tam... Adornów, Marcuse i tak dalej... Marksa czytałem... i rozumiałem, oczywiście to rozumienie to było pseudorozumienie, tak jak oni podawali, że każdy system: instytucjonalny, polityczny to jest opresja, a my w Polsce żyjemy w takiej stężonej opresji, i że prawda polityka to jest w ogóle opresja. Nie rozumiałem tego wymiaru wspólnotowego, słabo go rozumiałem, istnienia człowieka... za mało znałem się na polityce. Moj sprzeciw był głównie, jak wspominałem, był natury moralnej, taki kulturowo-moralny pierwotnie, potem to dopiero zaczęło się zmieniać, natomiast już wtedy, kiedy zacząłem działać w SKS`ie, to powolutku zacząłem ewoluować. I ta moja ewolucja nastąpiła w momencie już tak przyspieszonym skokowo, kiedy znalazłem się na zachodzie, i zobaczyłem tamtą demokrację, czym jest kontestacja tej demokracji... znaczy to już właściwie pod koniec lat `70 już się orientowałem, wiedziałem, z ludźmi rozmawiałem, zdawałem sobie sprawę z różnych rzeczy, więc, więc w tym sensie. W tym sensie ta ewolucja była dość konsekwentna, znaczy z takiego nieświadomego piewcy wolności, na takiego człowieka, który rozum

Mundial dla wybranych…

Świat | Blog

Naszła mnie ostatnio refleksja nad aktualnym wydarzeniem sportowym jakim jest odbywający się w Niemczech mundial. Odnosi się on znakomicie do rzeczywistości, jej hierarchii społecznej, ekonomii oraz statusu majątkowego nielicznej grupy społecznej, którą możemy zobaczyć na prawie każdym kanale w swoich odbiornikach telewizyjnych w zaciszu domowej egzystencji. Burżujstwo lukrujące się w swojej klasie, ich szlachetne uniesienia nad masowym pospólstwem, [...]

Drżący Roman

Blog

To co się dzieje ostatnio wokół Inicjatywy Uczniowskiej to jakieś kuriozum. Wielki, potężny rząd IV PRL oraz jego propagandowa tuba pod wodzą, notabene dawnego anarchisty, Wildsteina przypuściły zmasowany atak na stosunkowo małą, choć bardziej aktywną niż wiele innych tzw. organizacji młodzieżowych (czytaj: biur turystycznych), organizację uczniowską. Napisano o tym wiele już z jednej i drugiej strony barykady. Ale to zastanawiające, jak ta nieliczna grupa ludzi potrafi wstrząsnąć potężnym ministerstwem do tego stopnia, że nasyła na nich policję kryminalną i szczekaczki telewizyjne.

IU to rysa na pięknym pomniku pokolenia JP2, które wylansowano w mediach parę miesięcy temu. Przeszkadza w tworzeniu wizji Wielkiej Młodzieżowej Konserwatywnej Rewolucji Kulturalnej. Jak widać, nie każdy młody człowiek dobrze czuje się w tym kostiumie. IU jest także groźna dlatego, że nie jest pod kontrolą żadnej instytucji. Ani kościoła, ani rządu, ani innych "znormalizowanych" organizacji. Pewnie by już woleli, aby za tym stał np. Owsiak, bo to diabeł znany, okiełznany i bezrogi. Ale nie. To zupełnie nieznana sytuacja dla polityków wychowanych w PRL, że powstała organizacja, za którą nie stoi żadna tajemna siła. To się im w głowach nie mieści, że ludzie po prostu tak sami z siebie potrafią czasem zacząć działać.

Jeśli czegoś nie znamy, to się tego zwykle boimy. Giertych już nawet się nie wystraszył. On wpadł w histerię, a razem z nim cały jego dwór. Ale to dobrze w sumie. Jeśli się IU boją, to oznacza, że jej powstanie poruszyło coś ważnego w tym kraju. Zabełtało w tej zatęchłej sadzawce.

A przepisy na wydmuszki z farbą, to i we wspomnieniach powstańców warszawskich można znaleźć, więc albo MEN przestanie histeryzować, albo będzie trzeba zdjąć, dajmy na to, "Kamienie na szaniec" z listy lektur.

P.S. Cytat miesiąca. Wiceminister Orzechowski

Kryminalizowanie Inicjatywy Uczniowskiej

Kraj | Blog

Wczoraj media poinformowały o tym, iż Inicjatywa Uczniowska nawołuje młodych ludzi do przemocy, poprzez stosowanie akcji bezpośrednich. Informacje te zostały zaczerpnięte z  biuletynu „Buntownik”, tworzonego przez ludzi o poglądach wolnościowych oraz związanych z Federacją Anarchistyczną. Cała sprawa bardzo szybko została rozdmuchana w mediach, bez jakiejkolwiek wcześniej konsultacji z Inicjatywą Uczniowską w tej sprawie. Spowodowało to, że grupę postawiono w bardzo niekorzystnym [...]

Ursula Le Guin o anarchizmie

Blog

Pojęcie odonianizmu używam tutaj jako synonimu anarchizmu. Nie chodzi tu o rzucających bomby zza pazuchy i tego rodzaju rzeczy, bo to terroryzm, bez waględu na to jakich używa szczytnych ideałów do jego usprawiedliwienia; nie chodzi także mi o socjal-darwinistyczną, skrajnie prawicową ekonomię "libertarniańską" . Chodzi o anarchizm, którego pierwsze ślady możemy znaleźć już we wczesnym taoizmie. O tę myśl wyrażoną przez Shelley'a i Kropotkina, Emmę Goldman i Goodmana. Podstawowym przeciwnikiem anarchizmu jest autorytaryzm państwa (wszystko jedno czy socjalistycznego, czy kapitalistycznego), a jego zasadniczym motywem moralno-praktycznym jest współpraca (solidarność, pomoc wzajemna). Dla mnie osobiście, jest najbardziej interesującą ze wszystkich teorii politycznych.

Przedmowa do opowiadania 'The Day before the Revolution' dedykowanego Paulowi Goodmanowi 1911-1972

Ursula Le Guin była jedną z moich ulubionych pisarek nim jeszcze wiedziałem co to jest anarchizm, a właściwie dopiero niedawno dowiedziałem się o jej poglądach na ten temat. Nigdy nie epatowała w swoich historiach ideologią, ale czerpiąc ze swej niesamowitej i błyskotliwej mądrości oraz wiedzy, tworzyła nowe światy, aby uwydatnić dzięki temu zabiegowi nasze bardzo ziemskie problemy. Od przeczytania jej pierwszej książki, kiedy miałem 13-14 lat, uważam, że bije o głowę większość znanych mi pisarzy S-F czy fantasy, bo pokazywała znacznie więcej niż tylko wyświechtane, schematyczne historie. Po prostu mądre i piękne...

Wehikuł FA Kędzierzyn-Koźle

Blog

O tym jak wielcy kapitaliści tymczasowo wsparli państwo socjalne, aby ocalić kapitalizm

Blog

Ostatnio pochłania mnie lektura ciekawej książki Ted'a Nace'a "Gangi ameryki. Współczesne korporacje a demokracja"

"Zdaniem liberałów [w znaczeniu amerykańskim, czyli u nas socjaldemokratów - przyp. XaViER], na przykład ekonomisty J.K. Galbraitha, jak gdyby zawsze zwycięska polityka Nowego Ładu ostatecznie rozwiała obawy ery postępu przed dominacją korporacji. Gwałtowne pracownicze zrywy były w dużym stopniu sprawą przeszłości. Świat pracy stał się teraz częścią amerykańskiego establishmentu. Umowa społeczna, która gwarantowała robotnikom fabrycznym ubezpieczenie zdrowotne i inne korzyści klasy średniej, zdawała się zapewniona. Galbraith zaproponował nową, samoregulującą się społeczną fizykę - koncepcję, że korporacyjna siła automatycznie wytwarza równą jej społeczną reakcję opozycyjną. "Prywatna potęga gospodarcza - pisał Galbraith - znajduje się pod kontrolą rownoważącej potęgi tych, którzy są jej podporządkowani." Zgodnie z teorią rownowagi sił Galbraitha system mocy wzajemnie się kompensujących istnieje w amerykańskiej gospodarce i polega na tym, że siła korporacji jest ograniczana przez związki pracownicze, rządowe organa kontrolne i wiele instytucji obywatelskich. Nie wszyscy jednak podpisali się pod optymistyczną teorią Galbraitha. Na pozór wydawało się, że biznes z zadowoleniem oddał część władzy związkom zawodowym i federalnemu nadzorowi. Co by się jednak stało, gdyby biznes został odpowiednio sprowokowany - czy to naruszeniem zysków przez dochody klasy robotniczej, czy to ingerencją rządowych przepisów prawnych w korporacyjne przywileje? Czy gdyby wielki biznes wykonał skoordynowany wysiłek, by napiąć swe polityczne muskuły, to rownoważna siła rzeczywiście utrzymałaby to dażenie w ryzach? Rozwój
wydarzeń od roku 1971 aż do dnia dzisiejszego pokazuje jednoznacznie, że odpowiedź brzmi: Nie."

Wcześniej autro pisze dlaczego kapitalizm się zreformował chwilowo w latach 30. i wycofał się na z góry upatrzone pozycje:

Życiowa poezja Brassensa

Świat | Blog

Ostatnio przeczytałem o Georgesu Brassensie, najwybitniejszym francuskim autorze piosenek, śpiewającym poecie i balladziście. Swietnie poruszył istote miłości oraz śmierci, wiary i Boga. Przytocze jego wypowiedzi z którymi się zgadzam. MIŁOŚĆ„Musset powiedziałby, że miłość czerpie siły z braku pokarmu, umiera zaś z jego nadmiaru. Jeśli widuje się każdego dnia tego samego przyjaciela lub tą samą kobietę, może się zdarzyć, że przynajmniej jedna [...]

Cała prawda…

Kraj | Blog

Dzisiaj rano odbyło sie nagranie do programu o wdzięcznej nazwie „Cała prawda”, który podjął się dość egzotycznego tematu. Chodziło mianowicie o konflikt między młodzieżowymi subkulturami punkowców oraz skinheadów. Kilka dni wcześniej realizator programu szukając osób do wystąpienia w nagraniu studyjnym, nie mógł znaleść osób, które mogłyby wziąć udział w programie. Mimo trudności w podjęciu decyzji, ostatecznie postanowiłem [...]

Kanał XML