Blog
Umarł 1 maja? Niech żyje 1 maja!
Yak, Nie, 2011-05-01 21:27 BlogW Wielkiej Brytanii, Partia Torysów zaproponowała plan zniesienia święta Pierwszego Maja, zastępując je nacjonalistycznym świętem o nazwie "UK Day" lub świętem dla uczczenia Bitwy o Trafalgar.
W Polsce, Glempoludowi nie udało się dotąd co prawda zastąpić święta 1 Maja świętem patrona posłusznych robotników, ale dzisiejsza orgia zdewocenia może na wiele lat zniesmaczyć ten dzień.
Z drugiej strony, być może to dobrze, że w miejsce zrytualizowanych przemarszów i grillowania kiełbasek nasilają się autentyczne walki, odwołujące się do prawdziwego ducha 1 maja.
Placówka im. Rafała Górskiego
Czytelnik CIA, Czw, 2011-04-28 16:31 BlogW grudniu 2010 r. w Koziatyniu obwodu Winnickiego został zarejestrowany Rodzinny Dom Polski im. Rafała Górskiego.
Prezesem Domu Polskiego jest Bogdan Siwakowski, długoletni działacz polonijny, założyciel pierwszego polskiego stowarzyszenia w Koziatyniu, były prezes stowarzyszenia obwodowego «Świetlica Polska» w Winnicy.
«To nie jest jeszcze jedno stowarzyszenie z symbolicznym tytułem — mówi pan Bogdan — nasz Dom naprawdę istnieje. Budowaliśmy go około 20 lat, jest naszym wymarzonym projektem».
Naszym — to znaczy naprawdę rodzinnym. Idea założenia Domu Polskiego znalazła wsparcie żony pana Bogdana — Pauliny. Do projektu dołączyła się córka małżeństwa Siwakowskich — Mirosława.
Siedziba rodziny Siwakowskich mieści się na obrzeżach Koziatynia, które bardziej już przypominają wieś niż miasto. W pobliżu — jezioro, stadion, kościół pod wezwaniem Matki Bożej Dobrej Rady. Niedaleko stamtąd do centrum miasta, którego «perłą» jest plac przed Radą Miejską i Rejonową oraz stary park. Koziatyń posiada wygodne położenie geograficzne (łatwy i nieuciążliwy dojazd do Kijowa, Winnicy, Berdyczowa, Żytomierza, Humania ze słynną Zofijówką i innych historycznych miejscowości Podola). Chętni, którzyby chcieli odwiedzić miejsca historyczne, pamiątki dawnych Kresów mogliby z tego skorzystać.
«Po odejściu na emeryturę — mówi dalej pan Siwakowski — wycofałem się z dotychczasowej działalności społecznej, ale to nie oznaczało porzucenia przeze mnie sprawy mojego życia — pielęgnowania kultury i tradycji moich przodków. Gromadziłem bibliotekę, w której mam literaturę naukową, utwory klasyków polskich, czasopisma, a także zbiór filmów polskich, przede wszystkim dzieła czołowych polskich reżyserów. Gościliśmy prezesów i przedstawicieli innych stowarzyszeń. Urządzaliśmy tzw. pogadanki, które nazwaliśmy «Rozmowy przy kominku». W trakcie takich rozmów dzieliliśmy się wrażeniami z imprez polonijnych, wymienialiśmy się doświadczeniem w polonijnej działalności społeczno-kulturalnej. Niejednokrotnie mieliśmy z rodziną zaszczyt gościć panią dziennikarz — Teresę Siedlar-Kołyszko z Krakowa. Jej wrażenia z pobytu u nas można przeczytać w jej książce o Polakach na Ukrainie pt. «Byli, są czy będą?». Chcemy dalej popularyzować kulturę Polski, ale nie w jakiś szablonowy sposób. Pragniemy pokazać prawdziwe perełki Polski unikalnej, niepowtarzalnej, nietuzinkowej. Zrobimy wszystko, by nasz Dom Polski był prawdziwą polską wysepką na północno wschodnim Podolu».
Rodzinny Dom Polski państwa Siwakowskich nosi imię przedwcześnie zmarłego Rafała Górskiego — utalentowanego historyka, autora książek «Polscy zamachowcy — droga do wolności» i «Bez Państwa. Demokracja uczestnicząca w działaniu».
«Nie jest to sprawa przypadku — wyjaśnia pan Bogdan Siwakowski — niejednokrotnie gościliśmy w domu studentów-historyków z Warszawy i Krakowa. Na pewno pod wrażeniem tych spotkań i rozmów w gronie rodzinnym, Mirosława zaczęła się przejmować historią. Osobista znajomość z Rafałem pomogła jej lepiej uświadomić sobie swoje zainteresowania naukowe i kierunki badań. Z kolei Rafała zawsze interesowały wydarzenia na Ukrainie, jej rozwój polityczny, losy demokracji ukraińskiej. Niestety odwiedzić Ukrainę nie było mu sądzone...»
Mirosława po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie pracuje, jako dziennikarz w Warszawie, zdobyła też dyplom tłumacza przysięgłego. Teraz tłumaczy na język ukraiński jedną z książek publicysty Szymona Holowni. Chce doprowadzić do skutku wydanie jej tłumaczenia na Ukrainie, żeby umożliwić zapoznanie się czytelnika ukraińskiego nie tylko z podręcznikową historią.
Tak więc możemy spodziewać się, że Rodzinny Dom Polski im. Rafała Górskiego, powstały w Koziatyniu z inicjatywy państwa Siwakowskich, odegra w przyszłości ważną rolę tak w podtrzymywaniu kulturowej i duchowej spuścizny Polaków, jak i w poszerzeniu wiedzy o życiu kulturalno-społecznym Polski na Ukrainie.
Wojciech Lubarski
Smoleńsk pomścimy!
XaViER, Wto, 2011-04-19 21:35 Blog | Ironia/HumorW hołdzie poległym pod Smoleńskiem od dzisiaj przestaję wyrzucać śmieci.
Radom: z powodu beatyfikacji SLD nie obchodzi 1 Maja
Czytelnik CIA, Wto, 2011-04-19 10:59 Blog | KlerykalizmJak informuje Katolicka Agencja Informacyjna, radomskie środowiska SLD i OPZZ zrezygnowały z obchodów Święta Pracy, by nie "zakłócać" beatyfikacji papieża-Polaka.
powiedział Bogdan Karaś, jeden z liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Radomiu.- Większość członków i sympatyków SLD i OPZZ zdecydowała, aby w dniu beatyfikacji nie organizować żadnych imprez
Karaś wyjaśnił, że do członków i sympatyków środowisk lewicowych zostało skierowane pytanie, w jaki sposób w tym roku obchodzone będzie Święto Pracy. - Zdecydowana większość była za tym, aby odstąpić od organizacji tradycyjnego pochodu, aby nie zakłócać obchodów beatyfikacyjnych papieża-Polaka. Chcemy, aby w tym dniu Polacy mieli możliwość oglądania uroczystości z Rzymu - powiedział Karaś.
Kevin Carson: Ekonomia polityczna mutualizmu
Trikster, Nie, 2011-04-17 15:20 Blog | GospodarkaOto ona, „Ekonomia polityczna mutualizmu”. Projekt przetłumaczenia owego dzieła powstał spontanicznie kilka lat temu, kiedy niżej podpisany i Jędrek Kuskowski deliberowaliśmy nad lewicowym libertarianizmem, jego powiązań z mutualizmem, Benjaminie Tuckerze, itd. Jakby nie było, wspomnienie Kevina Carsona w tym kontekście jest rzeczą jak najbardziej naturalną. Tym sposobem wpadliśmy na pomysł przetłumaczenia niniejszej książki. Przechodząc od słów do czynów, zebraliśmy ekipę i wzięliśmy się do pracy. Po paru zmianach personalnych, po wielu miesiącach spędzonych nad książką wreszcie się udało: dzieło jest gotowe.
Zapraszamy więc do wędrówki po ekonomii, historii i filozofii politycznej, wędrówki, która nie ma sobie równych, jeśli chodzi o jej wartość, zawartość merytoryczną i głębię.
http://carson.liberalis.pl/
Prawacka hipokryzja
Jaromir, Pią, 2011-04-15 22:12 BlogPolicja kryminalna z wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną zatrzymała 13-go kwietnia członków gangu handlującego narkotykami na szeroką skalę. Nie byłoby w tej informacji nic specjalnie niespotykanego gdyby nie fakt, że jednymi z przywódców gangu było dwóch liderów faszyzujących bojówek pseudo kibiców drużyn Legii Warszawa oraz Olimpii Elbląg. Neofaszystowscy bojówkarze, zawsze ostro odcinający się od używania narkotyków, kpiący i gardzący „zaćpanymi lewakami” okazują się sami być głęboko osadzeni w biznesie narkotykowym.
Sytuacja przypomina mi jako żywo przykład z mojej rodzinnej miejscowości, gdzie największy neonazistowski radykał, tłukący ludzi palących trawkę okazał się notorycznym użytkownikiem amfetaminy i handlarzem tejże. Hasło „BIAŁA rasa” nabiera nowego wymiaru :)
Skłoterskie opowiadania
Czytelnik CIA, Śro, 2011-04-13 15:11 BlogNakładem wydawnictwa Jirafa Roja ukazał się ostatnio książka Ewy Małopolskiej pt. "Cztery sny". Autorka próbuje odpowiedzieć w niej na pytania kim są dzisiejsi mieszkańcy skłotów? Jakie są ich ideały, marzenia i lęki? Jakimi wartościami kierują się w życiu?
"Cztery sny" Ewy Małopolskiej to zbiór czterech opowiadań: "Krótka historia", "Cztery sny", "Cegielnia" i "Ludzie z Sadowej". Ich bohaterowie to młodzi, rozczarowani rzeczywistością ludzie, którzy z własnej, nieprzymuszonej woli decydują się zamieszkać na skłotach. Skłot nie jest dla nich formą młodzieńczego buntu lecz świadomym wyborem i sposobem na życie; to otwartość umysłu, trudna sztuka odnalezienia się w grupie i wspólne ideały. Opowiadania Małopolskiej, choć gorzkie i do bólu realistyczne, pełne są poetyckich opisów stanów ducha i zmagań z codziennością.
"Cztery sny" to opowiadania o wolności, o pragnieniu życia zgodnie z naszą naturą, a nie według ściśle określonych reguł, jakie próbuje narzucić nam dzisiejsza rzeczywistość.
W brytyjskim The Guardian o protescie lokatorskim grupy Nic O Nas Bez Nas
Vegan, Sob, 2011-04-09 08:47 Blog | LokatorzyPrezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, członek centroprawicowej Platformy Obywatelskiej, został oskarżony o zdradę zasad Solidarności, naciskając poprzez reformę mieszkań komunalnych do zmniejszenia liczby mieszkań komunalnych należących do miasta, i sprzedawać je do prywatnych właścicieli.
Protest lokalnej grupy Nic o nas Bez Nas, mówi reforma spowoduje wzrost czynszów nawet o 150%, i zmusi wielu ludzi do życia w "domach kontenerach " na obrzeżach Gdańska. W ubiegłym miesiącu 500 osób protestowało przeciwko podwyżkom czynszu, zorganizowana przez grupe NONBN.
Marsz Pustych Garnków ... idzie dalej. Relacja Truj Miasto! TV
Czytelnik CIA, Wto, 2011-04-05 18:26 BlogW niedzielę 27 marca odbył się drugi Marsz Pustych Garnków, który przeszedł ulicami gdańskiej Starówki, między innymi pod oknami jednego z mieszkań należących do prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Wszystkim uczestnikom dziękujemy za wspólny protest i wiarę w to, że razem zatrzymamy podwyżki czynszów. Następnym razem będzie nas jeszcze więcej!
Śmierć w fabryce - żałosny wyrok dla winnych
Czytelnik CIA, Wto, 2011-04-05 13:14 Kraj | Blog | Prawa pracownikaWitam, chciałbym Wam przedstawić żałosną kare jaką wydał Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich, w sprawie śmierci mojego kolegi, który zginął w czasie pracy przygnieciony przez maszynę do produkcji butelek w strzeleckiej fabryce Intersilesia.
Ale po krótce, opiszę co się stało feralnego dnia w czerwcu 2008 roku w fabryce, w której się liczą tylko wyniki produkcji, a ludzkie życie i zasady BHP kierownictwo ma głęboko w dupie. Mianowicie Łukasz, który zatrudnił się w firmie Intersilesia w Strzelcach Opolskich zgodnie z umową miał pracować na magazynie, jednak został skierowany do pracy przy maszynie, która wytłacza butelki. Należy dodać, że chłopak w ogole nie powinien pracować przy niej bo nie był odpowiednio przeszkolony w zakresie jej obsługi.
Mało tego, kierownictwo sklepu, kazało obsłudze zdjąć zabezpieczenia w maszynie na, której pracował Łukasz, zabezpieczenia miały na celu zatrzymywanie pracy maszyny w przypadku, gdy zaklinowała się w niej butelka. 5 czerwca 2008 roku, kiedy Łukasz obsługiwał maszyne, ona się zaklinowała, mając świadomość, że urządzenie ma zabezpieczenie, które pozwoli mu bezpiecznie wyciągnąć zaklinowaną butelke Łukasz wszedł do środka i w tym momencie maszyna ruszyła przygniatając chłopaka. Tym sposobem niespełna 20 letni chłopak stracił życie.
Zdjęcia z demonstracji 26 marca w Londynie
Yak, Sob, 2011-04-02 08:25 BlogPoniżej, zdjęcia autorstwa Leo Styxa z wielkiej demonstracji przeciw cięciom socjalnym w Londynie, która odbyła się 26 marca.
Chávez czyta Kropotkina
H2, Pią, 2011-04-01 20:39 Świat | Blog | Ironia/HumorMico Mandante, który rządzi królestwem Cubazueli od 12 lat, ostatnio podczas jednego z wielu niekonczących się programów telewizyjnych, zdecydował się przeczytać list anarchisty Piotra Kropotkina zaadresowany do Lenina.
Chávez jakimś cudem nie zauważył podobieństw między swoim rządem a gabinetem bolszewików. Przy okazji specjalnie dodał bardzo wyraźnie, że Kropotki krytykując "Partię" miał na myśli akurat tamtą a nie tą. Jeżeli ktoś rozumie hiszpański: Weź sobie miękki fotel, usiądź wygodnie i delektuj się demagiogią najwyższej klasy, której nie zobaczysz nawet w "Rozmowach w Toku".
http://www.youtube.com/watch?v=XyROe_k_lkU&feature=player_embedded
Kamionka: Atak na komisariat
Czytelnik CIA, Pią, 2011-04-01 08:21 Kraj | Blog | Protesty | Represje W podlubelskiej Kamionce policjanci wlepiali mandaty za wszystko: za palenie papierosów na przystanku, za spacer prawą stroną ulicy, za otwarte piwo. Aż się doczekali: w czwartek miejscowy posterunek obrzucono koktajlami Mołotowa - informuje Gazeta Wyborcza.
Miejscowi twierdzą, że obiekt podpalono z zemsty. Posterunek nie nadaje się do użytku. Całkowicie spłonął pokój przesłuchań, a dym zakopcił ściany i meble w pozostałych pomieszczeniach. Straty oceniono na 60 tysięcy złotych.
Policja zatrzymała już 21-letniego Szymona, którego twarz miały zarejestrować kamery monitoringu. Funkcjonariusze mówią, że przyznał się do tego, że nie lubi policji i rzucał butelkami z benzyną w budynek komisariatu w Kamionce.
Czego atomiści nie mówili Japończykom
Czytelnik CIA, Wto, 2011-03-29 08:23 Blog | Ekologia/Prawa zwierzątNasze elektrownie są bezpieczne - te słowa Japończycy słyszeli latami od lobby nuklearnego. Teraz dowiadują się, że Fukushima nie miała zabezpieczeń przed tsunami.
Japoński rząd skrytykował firmę -TEPCO, która zarządza elektrownią Fukushima 1 za podanie mylnej informacji o ekstremalnie wysokim poziomie radioaktywnego jodu w jednym z reaktorów. Przedstawiciele firmy w telewizji przeprosili Japończyków, ale zastrzeżeń do niej jest coraz więcej.
Nie chodzi zresztą tylko o tę jedną firmę. Od dwóch tygodni eksperci nuklearni ukazują Japończykom kulisy dramatu - nadmierne wpływy lobby nuklearnego.
"To potężne środowisko, którego serce bije w ministerstwie handlu i przemysłu (METI)" - pisze francuski "Le Monde". Dla ministerstwa priorytetem było nakręcanie wzrostu gospodarczego. Z kolei japońska agencja bezpieczeństwa atomowego nie spełnia swoich funkcji, bo ponoć ma za mało środków. Ale również dlatego, że to właśnie ona wraz z TEPCO, całym sektorem jądrowym i koncernami, które budują elektrownie jak Hitachi i Toshiba, podlegają ministerstwu. To lobby, w którym wszyscy się znają - emerytowani urzędnicy z ministerstw czy agencji związanych z energetyką jądrową zasiadają w radach nadzorczych elektrowni.
Lobby obłaskawia media, zamawiając wielkie kampanie reklamowe, a kiedy uzna za stosowne, przemilcza niewygodne informacje.
Całość:
http://wyborcza.pl/1,75248,9336194,Czego_atomisci_nie_mowili_Japonczykom...
Modelki Playboya rozebrały się dla organizacji praw zwierząt PETA
Tomasso, Wto, 2011-03-22 22:09 Świat | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt | ProtestyW samym centrum Londynu, wśród setek gapiów, kąpiel wzięły Victoria Eisermann i Monica Harris. Modelki poparły w ten sposób kampanię organizacji PETA (Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt), która przekonywała podczas Światowego Dnia Wody, że najlepszym sposobem na efektywne jej oszczędzanie jest rezygnacja z jedzenia mięsa.
Eisermann i Harris siedząc w stylowej wannie, w samych majtkach i z tabliczkami "50 kąpieli = 1 stek" zachęcały do przejścia na wegetarianizm. - Więcej wody można zaoszczędzić nie jedząc pół kilo wołowiny, niż rezygnując przez cały rok z prysznica. Wegetarianizm jest więc najskuteczniejszą formą oszczędzania wody – przekonuje Logan Scherer z PETA. Modelki należą do gorących zwolenniczek działań organizacji i już niejednokrotnie wspierały ją uczestnicząc w happeningach organizowanych przez PETA. Nietypowa kąpiel miała miejsce na Trafalgar Square.
Światowy Dzień Wody (World Water Day) został ustanowiony przez ONZ w 1992 r. Ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej.