Publicystyka
1 maja 08 - stanowisko LA
Czytelnik CIA, Pią, 2008-04-11 11:34 Publicystyka1 maja 2008: Demonstracja przeciwko dyskryminacji w miejscu pracy,anty-związkowym represjom i zmianom Kodeksu Pracy.
1 maja to tradycyjny dzień walki o prawa pracownicze – zorganizowanego sprzeciwu wobec wyzysku, który jest wszechobecny w gospodarce kapitalistycznej. To znaczenie święta pracy jest niestety często nieobecne w polskiej debacie publicznej, gdzie 1 maja kojarzy się głównie z oficjalnymi obchodami z okresu PRL lub marszami liberałów z SLD.
Aby przywrócić świętu pracowników jego właściwą treść, Lewicowa Alternatywa,przy współpracy innych organizacji społecznych i politycznych (związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza, Warszawskiej Grupy Anarchistycznej, stowarzyszenia „Wolność-Równość-Solidarność” oraz Zielonych 204) organizuje w tym roku w Warszawie demonstrację tematyczną – alternatywną wobec demonstracji partii socjalliberalnych.
Celem polowań na foki są futra, bez których możemy się doskonale obejść
Czytelnik CIA, Czw, 2008-04-10 16:07 PublicystykaW połowie marca Fundacja Viva!, której celem jest zapobieganie krzywdzeniu i niepotrzebnemu zabijaniu zwierząt zorganizowała na terenie kraju kilkadziesiąt demonstracji przeciwko masowemu zabijaniu fok dla ich futer na terenie Kanady i sprowadzaniu ich do Polski. W mediach głównie przedstawiano wizualny aspekt samej demonstracji, przedstawiającej sposób zabijania fok.
Dla szerszego poznania samej akcji oraz fundacji Viva! Akcja dla zwierząt, Wikinews przeprowadziło wywiad z Cezarym Wyszyńskim, prezesem tej fundacji.
Wokół moralności mieszczańskiej
Hiszpan, Śro, 2008-04-09 08:13 PublicystykaDEFINICJE
Pojęcie mieszczaństwa jako warstwy społecznej już na samym początku nastręcza trudności, jest bowiem niejednorodne i bardzo pojemne. Czy mieszczaństwo to burżuazja? Czym w takim razie jest drobnomieszczaństwo? Jako, że w pracy niniejszej posługiwać się będziemy głównie zmodyfikowanymi kategoriami marksowskimi, zdefiniujmy na początek burżuazję jako najbogatszą klasę posiadającą środki do produkowania towarów, proletariat jako klasę produkującą owe towary, drobnomieszczaństwo zaś jako warstwę pomiędzy nimi dwiema, posiadającą własny, drobny interes. Będą to więc rzemieślnicy, kupcy. Możemy pokusić się jeszcze o ustawienie w tym szeregu grupy społecznej, którą w Polsce zwiemy inteligencją, a więc nauczycieli, urzędników, niższych szczeblem wojskowych i duchownych, wolne zawody: prawników, lekarzy, dziennikarzy i artystów.
Chiński anarchista na temat niepodległego Tybetu
Yak, Nie, 2008-04-06 14:09 Świat | PublicystykaDziś, chiński anarchista podpisujący się EdwardW opublikował na portalu anarkismo.net swoją opinię na temat walki o niepodległy Tybet. Poniżej przytaczamy przetłumaczony tekst.
Choć pochodzę z Chin i spędziłem tam praktycznie całe życie, nie twierdzę, że wiem wszystko o sytuacji. Moja opinia została wyrobiona na podstawie fragmentów informacji i własnych spostrzeżeń w czasie podróży po Chinach. Uważam, że potrzebna jest głębsza dyskusja o Tybecie.
Sytuacja w Tybecie została zbytnio uproszczona przez prasę burżuazyjną i przez lewicowych towarzyszy.
Po pierwsze, chciałbym odnieść się krytycznie do całego zachodniego ruchu „Wolny Tybet” koncentrującego się na Dalaj Lamie. Wydaje się, że jest to fetysz i romantyczny mit o Tybecie sprzed chińskiej inwazji w 1930 r. Z tego co wiem, Tybet był teokratycznym systemem feudalnym, był bardzo daleki od ideału i równie represyjny jak dzisiejszy system. Dlatego nie wątpię, że chińska inwazja miała swoich popleczników wśród tybetańskich chłopów i robotników, którzy sprzeciwiali się feudalizmowi.
SLD, Sierakowski, a "nowe" tematy lewicy - czy będzie powtórka z Kansas?
Akai47, Nie, 2008-04-06 11:58 Publicystyka | Tacy są politycyUkazało się tłumaczenie książki Thomasa Franka "Co z tym Kansas" w języku polskim. Książka jest ciekawa, nawet bardzo cenna dla współczesnej lewicy, aby zrozumieć, jak to się dzieje, że ludzie z klasy pracującej mogą wspierać prawicę, która nie działa w ich ekonomicznym interesie.
„Podczas gdy wcześniejsze formy konserwatyzmu podkreślały trzeźwość fiskalną, backlash mobilizuje wyborców za pomocą wybuchowych kwestii społecznych (wznieca publiczne oburzenie wobec wszystkiego, od dowożenia dzieci do szkół po antychrześcijańską sztukę) i żeni je z probiznesową polityką gospodarczą. Kieruje się kulturowym gniewem, by osiągnąć ekonomiczne cele. To właśnie te zmiany w gospodarce - a nie mało ważne potyczki w niekończących się kulturowych wojnach - są największymi pomnikami tego ruchu. To właśnie ten sprzeciw umożliwił ostatnimi laty konsensus w sprawie międzynarodowego wolnego rynku, z całą towarzyszącą mu prywatyzacją, deregulacją i odzwiązkowieniem”.
O POLICJI, czyli kije na pały
oski, Sob, 2008-04-05 14:27 Protesty | Publicystyka | Represje | Ruch anarchistycznyKlasyczna lewicowa definicja państwa określa go jako narzędzie represji w dłoniach klasy uprzywilejowanej. Przy pomocy policji, sądów, więzień, wojska utrzymuje „konsensus” burżuazyjny, rozbija ruchy protestu podważające fundamenty hierarchicznej struktury. Państwo jest ujmowane w tej tradycji jako bezpośrednio represyjne, zbrojne ramie panowania kapitału. Późniejsza „reforma” definicji, czy też jej dookreślenie, rozszerza ją o ideologiczne aparaty, które internalizują system w jednostkach. Nauczają odpowiednich zachowań i wartości, sposoby przemawiania i poruszania, maskując tym samym nagą represyjność państwa. Skolonizowawszy umysły klas podporządkowanych, państwo coraz rzadziej musi używać nagiej przemocy. Wystarczą oceny w szkole...
Filozofia Praw Zwierząt
Hiszpan, Pią, 2008-04-04 21:41 Ekologia/Prawa zwierząt | PublicystykaPrawa Zwierzat
Status
Zwierzeta zjadane przez ludzi, uzywane w celach naukowych, zabijanepodczas polowan i wykorzystywane na wiele innych sposobow - maja prawo dowlasnego zycia, ktore nie moze byc uzaleznione od ich przydatnosci dlanas. Zwierzeta nie tylko istnieja na swiecie, sa takze tego istnieniaswiadome i to co sie z ich zyciem dzieje nie jest dla nich bez znaczenia. W tych fundamentalnych aspektach zycia, zwierzeta powinny miec takie sameprawa jak ludzie. Zycie zwierzat zawiera roznorodnosc biologicznych,indywidualnych i spolecznych potrzeb. Zaspokojenie ich jest zrodlemprzyjemnosci, niezaspokojenie zrodlem bolu i cierpienia. Wynika stadwniosek, ze etyka naszego postepowania ze zwierzetami musi sie opierac natych samych podstawowych moralnych zasadach, na ktorych oparta jest etykastosunkow miedzyludzkich. Etyka ludzka, w swoim najglebszym znaczeniujest na przekonaniu o obiektywnej wartosci jednostki. Moralna wartoscjednostki ludzkiej nie moze byc mierzona stopniem jej przydatnosci dopozostalych czlonkow ludzkiej spolecznosci. Traktowanie jednostkiludzkiej w sposob nie uznajacy jej obiektywnej wartosci jest lamaniempodstawowego prawa czlowieka: prawa kazdej osoby do bycia traktownym zszacunkiem. Filozofia praw zwierzat zada respektowania praw logiki. Zkazdego argumentu przekonujacego na rzecz istnienia obiektywnej wartosciistot ludzkich wynika, ze inne istoty maja ta sama obiektywna wartosc.Kazdy argument, dowodzacy istnienia w obrebie spolecznosci ludzkich prawdo bycia traktowanym z szacunkiem przekonuje, ze zwierzeta maja to samoprawo i co wiecej maja je w rownym stopniu. A zatem prada jest, zekobiety nie istnieja po to, by sluzyc mezczyznom, czarni, by sluzycbialym, biedni bogatym, slabi silnym.Filozofia praw zwierzat nie tylko akceptuje te prawdy, ale takze jeuzasadnia. Przedstawia niezalezna wartosc i prawa innych czujacych istot,filozofia praw zwierzat daje naukowo uzasadnione i moralnie bezstronnepodstawy do odrzucania tezy, ze zwierzata zyja po to, by nam sluzyc.Gdy ta prawda zoatanie uznana, latwo bedzie zrozumiec, dlaczego filozofiapraw zwierzat jest bezkompromisowa w swoim stosunku do kazdejniesprawiedliwosci popelnianej na zwierzetach.Na przyklad - dla zwierzat uzywanych w eksperymentach naukowychsprawiedliwosc zada nie wiekszych czy czystszych klatek, ale klatekpustych.
Nie zada humanitarnego przemyslu hodowlanego, ale zupelnego zaprzestaniahandlu cialem matrwych zwierzat. Filozofia praw zwierzat nie zadahumanitarnych polowan, ale zada calkowitego zaprzestania tychbarbarzynskich praktyk. Bo kiedy niesprawiedliwosc jest absolutna, nalezyprzeciwstawic sie jej absolutnie. Sprawiedliwosc nie zadala"zreformowanego" niewolnictwa, "zreformowanej" pracy dzieci,"zreformowanej" uleglosci kobiet. We wszystkich tych przypadkach jedynamoralna odpowiedzia bylo zniesienie dyskryminujacego prawa. Po prostureformowanie niesprawiedliwosci jest jej przedluzeniem.
Filozofia praw zwierzat zada takich samych rozwiazan, zniesieniadyskryminujacego prawa w odniesieniu do eksploatacji zwierzat. Tu nieelementy niesprawiedliwego wykorzystywania musza byc zmienione. Topwlasnie niesprawiedliwe wykorzystywanie jako takie musi zostac zakonczone:na farmie, w laboratorium, cyrku, czy wsrod dziko zyjacych zwierzat. Filozofia praw zwierzat nie zada nic wiecej, ale tez niczym mniej nie bedzie usatysfakcjonowana.
"Połamaliście nasze kości, ale nie złamiecie naszych ideałów! NATO precz z Bukaresztu!"
Czytelnik CIA, Czw, 2008-04-03 21:26 Świat | Protesty | Publicystyka | Ruch anarchistycznyDrugi dzień trwają protesty antymilitarystów w Bukareszcie z okazji odbywającego sie tam szczytu NATO.
Po brutalnym ataku policji rumuńskiej na ośrodek na ulicy Minulescu, w którym środowiska anarchistyczne przygotowywały protesty i warsztaty antymilitarystyczne (około 50 osób aresztowanych, wielu pobitych i rannych) miała miejsce zdecydowana reakcja pozostających na wolności aktywistów. Doszło do serii spontanicznych demonstracji, pikiet pod aresztami, kampanii medialnej i współpracy z organizacjami pozarządowymi i prawnikami, które zaowocowały wypuszczeniem wszystkich zatrzymanych. W czwartek zgromadzeni w Bukareszcie aktywiści ponownie wyszli na ulice.
Wywiad z członkiem rumuńskiej grupy przeciwko represjom
pankin, Czw, 2008-04-03 19:19 Świat | Militaryzm | Publicystyka | RepresjeWywiad d Alexem, członkiem rumuńskiej grupy przeciwko represjom.
Pytanie: W środę w Bukareszcie aresztowano 47 przeciwników NATO, w tym 22 osoby z Niemiec. Czy była to normalna akcja policji?
Nie. Naszą siedzibę - Convergence Center - szturmował oddział specjalny. Byli całkowicie zamaskowani i uzbrojeni. W trakcie nalotu wielu aktywistów zostało pobitych. Aresztowane osoby dodatkowo maltretowano w policyjnej suce, grożono im. Padały sformułowania: "Jeżeli nie zamkniesz ust, zabijemy cię". Na komendzie wciąż ich bito. Przynajmniej jedna osoba trafiła do szpitala ze złamaniem. Główny efekt nalotu polegał na tym, że ostatecznie znaleziono puszki z farbą i materiał na transparenty.
Pytanie: Zatrzymani zostali uwolnieni - czy można teraz w Bukareszcie demonstrować przeciwko NATO?
To nie było możliwe nawet wcześniej. Władze zakazały wszystkiego, ani jeden z demonstrantów nie uzyskał pozwolenia. Zakazano nawet politycznego teatru ulicznego Food not Bombs, wydawania darmowych posiłków w proteście przeciwko głodowi i zbrojeniom.
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju
Hiszpan, Czw, 2008-04-03 07:25 Publicystyka | Ruch anarchistycznyPiotr Kropotkin
[fragment dzieła "Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju" i "Etyki..."]
Nauka i anarchizm
Kultura anarchistyczna i świat wartości
Hiszpan, Czw, 2008-04-03 07:21 Publicystyka | Ruch anarchistycznyNie jest zapewne sprawą przypadku, że znajomość problematyki kulturalnej pozostaje daleko w tyle za wiedzą o innych aspektach ruchu anarchistycznego. Na ogół zakłada się milcząco, że kulturę anarchistów potraktować można jako przejaw czy też odmianę kultury proletariackiej (robotniczej). Wadą tego stanowiska jest nieuwzględnienie wewnętrznego zróżnicowania - chęć sztucznego wtłoczenia bogactwa form w ciasne ramy nie dopasowanego do nich pojęcia kultury proletariackiej. Tymczasem w ruchu anarchistycznym obok grup i jednostek głęboko wrośniętych w życie społeczne uczestniczyły także społeczności stanowiące autentyczne enklawy - komuny oraz małe wspólnoty wiejskie - odznaczające się niewątpliwą specyfiką kulturową. Co więcej, podobne cechy przejawiały w rozrzedzonej postaci i inne środowiska - anarchistyczni studenci, dziennikarze, artyści, rzemieślnicy czy robotnicy. Pozwala to mówić jeśli nie o odrębnej kulturze anarchistycznej, to przynajmniej o elementach takiej kultury zmieszanych z formami kultury chłopskiej, mieszczańskiej czy robotniczej.
Zyskają jastrzębie
Hiszpan, Nie, 2008-03-30 06:50 Świat | PublicystykaPoniżej publikujemy tłumaczenie fragmentu wywiadu, którego Noam Chomsky udzielił hiszpańskojęzycznej gazecie La Jornada 14 września 2001.
Noam Chomsky: Terrorystyczne zamachy na USA dotkną głównie biednych i uciskanych całego świata. To prezent dla zarówno amerykańskiej jak i izraelskiej skrajnej prawicy. A odwet będzie takim samym prezentem dla Bin Ladena. Planowana odpowiedź jest dokładnie tą, na którą czeka on i jego przyjaciele. Tą, która przyniesie im masowe poparcie i która pociągnie za sobą nowe, być może gorsze, zamachy. Tą, która zintensyfikuje wojnę.
Spójrzmy na przykład w mniejszej skali - Irlandię Północną. Tam po obu stronach barykady znajdziemy jastrzębie - ludzi u władzy, beneficjentów status quo. To oni nakręcają spiralę przemocy, choć to nie oni pociągają za spust i nie oni giną. Śmierć ludzi po ich stronie daje im jedynie więcej okazji do zabijania. Odnieśmy to teraz do poziomu superpotęg i samobójczych zamachów, których nie można powstrzymać. Jedynie jastrzębie obu stron czerpią korzyści, cierpi reszta.
Ekologia i życie codzienne
Hiszpan, Nie, 2008-03-30 06:42 Ekologia/Prawa zwierząt | Publicystyka"Praca powinna służyć czemuś wartościowemu. Dlatego należy ograniczać wszelką pracę, która powoduje zmiany w warunkach panujących na ziemi. Im mniej zakłóca się ekosystem, tym pełniej się on rozwija." - James F. Berry
W tzw, zbiorowym myśleniu Polak ma tendencje do traktowania siebie jako skazanego na niezasłużone powodzenia, a swoje życie jako ciąg niesprawiedliwości. Człowiek jest bezwolnym produktem trudnych warunków historycznych, dzieciństwa, młodości, systemu politycznego, braku perspektyw itd. "Całość odpowiedzialności za ciężkie, jak wiadomo, życie dzielą między sobą stosunki społeczne i los - zwykle niełaskawy (...) Jestem, jakim życie mnie zrobiło, nic ode mnie nie zależy, choć wiele powinienem dostać i mam prawo się oto upomnieć" - pisze publicystka w socjologicznym szkicu z połowy lat 90-tych. W jakimś stopniu ta postawa odzwierciedla się również w społecznych ruchach ekologicznych. Mieszkańcy dotkniętego klęską ekologiczną obszaru lamentują, czego to nie powinni dostać od innych jako rekompensatę za swój los, rzadziej podejmują decyzje o zmianie polityki w swoim regionie. Najtrudniej jednak bywa podjąć decyzję o zmianie swojego własnego życia. A jednak to my sami, w dużej mierze decydujemy o własnym losie, i nikt za nas nie rozwiąże żadnego osobistego problemu. Nic dziwnego, że osobiste wybory bardziej "ekologicznego" sposobu życia są istotną częścią działań podejmowanych w obronie przyrody.
Wspierajmy walczących Tybetańczyków!
Vino, Sob, 2008-03-29 11:42 Świat | Protesty | Publicystyka | RepresjeSprawa walk narodowowyzwoleńczych zawsze dzieliła zarówno środowiska lewicowe, jak i anarchistyczne. Z jednej strony mamy bowiem wątpliwości, czy nie wspieramy przypadkiem nowego państwa o charakterze narodowym, które może być źródłem nowego ucisku wprowadzonego pod płaszczykiem „wyzwolenia narodu”, z drugiej istnieje równie mocna, a zazwyczaj większa obawa, że nasz brak wsparcia oznacza przyklaskiwanie imperium, które okupuje dany obszar. W ostatnim czasie pojawiły się wątpliwości – czy powinniśmy wspierać walkę Tybetańczyków o stworzenie bliżej nieokreślonego tworu przybieranego w hasło „Wolny Tybet”.
Moim zdaniem walkę Tybetańczyków trzeba jak najbardziej wspierać. Pomimo, że ludność tej krainy w niektórych jej miejscach stanowi wręcz mniejszość (o co władze w Pekinie zadbały stosując restrykcyjną politykę demograficzną ze sterylizacją Tybetanek włącznie i przesiedlenia „swoich), uważam że ma prawo do życia bez narzuconego odgórnie reżimu. Taka walka musi być poparta, gdyż toczy się przeciw potężnemu państwu, które jest liderem kapitalistycznej produkcji, a nie ma tam praktycznie żadnej ochrony pracy i związków zawodowych (jest to wynik maoistycznego prawodawstwa bazującego na przekonaniu, że w kraju powszechnej szczęśliwości, ze względu na tą właśnie „szczęśliwość” ochrona związkowa i ochrona pracy są zbędne).
Wolny Tybet? Wolne Chiny?
Czytelnik CIA, Pią, 2008-03-28 12:13 Publicystyka"Wolny Tybet" - to hasło robi ostatnio zawrotną karierę w mediach głównego nurtu. Losem pacyfikowanych przez chińskie organy bezpieczeństwa Tybetańczyków, przejęli się niemalże wszyscy. Na ulicę wyszli nawet przedstawiciele młodzieżówki Platformy Obywatelskiej, do tej pory raczej nieprzejmujący się zbytnio prawami człowieka na świecie. Bardziej uważny obserwator może być zaskoczony, skąd nagle takie zainteresowanie walką o prawo do samostanowienia akurat tego narodu, przy jednoczesnym ignorowaniu czy negatywnym stosunku tych samych dziennikarzy i polityków w odniesieniu do zmagań z przemocą państwową innych grup i narodów.