Ruch anarchistyczny

Grecja: Bonanno i Stratigopoulos przeniesieni

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

16 stycznia Alfredo Bonanno i Christos Stratigopoulos, anarchiści-insurekcjoniści aresztowani za napad na bank zostali przeniesieni z więzienia Amfissa do ateńskiego więzienia Korydallos. Christos został przeprowadzony jedynie w eskorcie, za to 73-letniego schorowanego Bonanno wiedziono zakutego w kajdanki. Do tego w czasie transportu "zaginęła" torba z prywatnymi rzeczami należącymi do Alfredo.

Dziś upływa termin wydania decyzji w sprawie Bonanno o oczekiwanie na proces poza więzieniem w związku ze złym stanem zdrowia. Wkrótce powinno pojawić się więcej informacji włącznie z nowym adresem, pod który będzie można pisać. Tutaj dostępny jest nowy plakat solidarnościowy z uwięzionymi.

Murale ku pamięci Markiełowa i Baburowej

Ruch anarchistyczny

Wczoraj wieczorem na ścianie Muzeum Historii Politycznej w Petersburgu pojawiły się murale z okazji rocznicy zabójstwa Stanisława Markełowa i Anastazji Baburowej. Poniżej publikujemy zdjęcia.

AlterKino.org: Procesy wszechczasów - sprawa Sacco i Vanzetti

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

Film dokumentalny, poświęcony procesowi sądowemu w USA wymierzonemu we włoskich anarchistów, Sacco i Vanzetti.

Sacco i Vanzetti przybyli do USA w 1908, a poznali się w 1916. Brali czynny udział w robotniczych demonstracjach strajkowych o lepsze płace i ludzkie stosunki w miejscach pracy. W 1920 w trakcie organizowania wiecu zostali zatrzymani pod zarzutem działalności wywrotowej. Dodatkowo oskarżono ich o napad rabunkowy i dwa morderstwa (Fredericka Parmentera i Alessandra Berardellego), które miały miejsce 15 kwietnia 1920 w South Baintree, Massachusetts. W trakcie napadu zrabowano 15 766 dolarów i 51 centów, przeznaczonych na wypłaty dla robotników.

Mimo posiadania przez nich alibi i wątpliwych dowodów skazano ich 14 lipca 1921 w procesie politycznym na śmierć na krześle elektrycznym (prowadzący proces sędzia Webster Thayer nazywał Sacco i Vanzettiego „anarchistycznymi bękartami”). [więcej]

http://www.alterkino.org

Szczecin: Spotkanie, prezentacja, dyskusja - Szkolnictwo wyższe wobec rynku i państwa

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Ruch anarchistyczny
2010-01-22 19:00
2010-01-22 21:00

22 stycznia, w piątek, o godz. 19:00 zapraszamy do Społecznego Infopunktu Alert, przy ul. Śląskiej 34, na pierwsze spotkanie samokształceniowe dotyczące kryzysu szkolnictwa wyższego. Postaramy się przyjrzeć bliżej Procesowi Bolońskiemu i jego następstwom przedstawiając temat: "Szkolnictwo wyższe wobec rynku i państwa". Jakie są korzenie kryzysu? Jakie oficjalne praktyki są podejmowane, aby zaradzić problemom? Kto do tej pory, i dlaczego, powiedział: "Stop Bolonia!"?
Zapraszamy wszystkich zainteresowanych na dyskusję. Wstępem do niej będzie prezentacja dotycząca Procesu Bolońskiego. Dyskusję moderują: Dominika Gruntkowska i Karolina Dziadczyk.

Wiesz czym jest Proces Boloński? Pod tą nazwą kryje się europejska reforma szkolnictwa wyższego mająca zakończyć się w 2010 roku. Najważniejszą z wprowadzanych zmian jest przystosowanie uczelni do wymogów rynku. Oznacza to, że wydziały i instytuty zostaną przedefiniowane jako “firmy” zarządzane przez managerów i mające przynosić zysk. Już dzisiaj uczelnie są zmuszone zatrudniać kadrę dbającą o jej finanse.
Według nowego prawa prywatne firmy będą miały możliwość finansowania wydziałów. Uniwersytety zostaną potraktowane jak inwestycje, a celem ich istnienia będzie przynoszenie zysków właścicielowi, który będzie decydował o programie nauczania i wyborze kadry.
Dawniej o prestiżu szkoły świadczyły osiągnięcia naukowe i umiejętności dydaktyczne pracowników. Obecnie najważniejszym wskaźnikiem jest prawdopodobieństwo sukcesu zawodowego absolwenta. Innymi słowy za najlepsze uważane są uczelnie, po których można najwięcej zarabiać. Właściciel obiecując wysokie zarobki zażąda wyższych czesnych, a dzięki Procesowi Bolońskiemu będzie miał prawo do ich samodzielnego ustalania. Kierunki, na których studenci nie zdobywają wiedzy przydatnej w zdobywaniu pieniędzy staną się nierentowne, co doprowadzi do ich zniknięcia. Taki sam los czeka całe wydziały i filie, które nie będą przynosiły zysków.
W rezultacie tylko najbogatszych będzie stać na studia, które umożliwią im zdobycie dobrze płatnej pracy. Dla większości społeczeństwa pozostaną szkoły, po których będą tak samo biedni.
W całej Europie tysiące studentów i uczniów czynnie bierze udział w walce przeciwko Procesowi Bolońskiemu. W Polsce zainteresowanie tym tematem jest szokująco niskie. Zmień to i przyłącz się do protestu!
linki w temacie:
http://www.procesbolonski.blogspot.com
http://odzyskajedukacje.wordpress.com
http://okupe.blogspot.com/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Proces_bolo%C5%84ski
http://www.emancipating-education-for-all.org
http://pragupe.blogspot.com
http://edukacja.zsp.net.pl

Alert Społeczny Infopunkt, ul. Śląska 34, Szczecin
www.myspace.com/infopunktalert

Moskwa: Nowa kampania na rzecz darmowej komunikacji miejskiej

Świat | Ruch anarchistyczny

15 stycznia aktywiści KRAS rozpoczęli nową kampanię na rzecz darmowej komunikacji miejskiej. W autobusach aktywiści pomagali ludziom jechać za darmo i rozdawali ulotki o kampanii.

Aktywiści wpuszczali ludzi przez bramkę z pomocą karty, która może być używana wiele razy w tym samym autobusie. (W Moskiewskich autobusach zamontowane są bramki i można wejść jedynie przez przednie wejście.)

Fotki z akcji: http://www.aitrus.info/node/542

Szkocja: Graffiti i plakaty solidarnościowe dla szóstki z Belgradu

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

Na ulicach Edynburga regularnie pojawia się graffiti i plakaty związane ze sprawą sześciu anarchistów z Belgradu, którzy są w areszcie od 3 września. To wyraz wsparcia dla represjonowanych aktywistów. Poniżej publikujemy kilka zdjęć z akcji.

Więcej informacji o sprawie szóstki z Belgradu znajduje się na tych stronach:

www.belgradesolidarity.org
www.asi.zsp.net.pl

Ateny: Eksplozja pod Ministerstwem Prasy

Świat | Ruch anarchistyczny

Wczoraj o godzinie 23:41 doszło do eksplozji przed gmachem Ministerstwa Prasy. Nikt odniósł obrażeń, budynek został lekko uszkodzony. 12 minut przed wybuchem ktoś anonimowo powiadomił 2 kanały telewizyjne i jedną gazetę o podłożonym ładunku, dodając jedynie: "walka trwa". Rzecznik rządu powtórzył już drugi raz w tym tygodniu, że "demokracja nie zostanie zastraszona".

Wcześniej, około godziny 21 miała miejsce ewakuacja głównego ateńskiego sądu apelacyjnego po tym jak ktoś zadzwonił z ostrzeżeniem, że wewnątrz znajdują się 2 bomby. Żadnych ładunków nie znaleziono.

Wrocław: ZSP solidarny z Freie Arbeiterinnen- und Arbeiter Union

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny

Sekcja wrocławska Związku Syndykalistów Polski przeprowadziła w poniedziałek pikietę przed Konsulatem Generalnym Niemiec. Akcja odbyła się w ramach ogólnopolskiego dnia solidarności ze związkiem FAU, niemiecką sekcją Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników, którego członkiem jest także ZSP.

Aktywiści, chcąc zaprotestować przeciwko odebraniu prawa do funkcjonowania jako związek zawodowy FAU w Berlinie, zebrali się przed konsulatem z zamiarem przekazania listu protestacyjnego w tej sprawie konsulowi.

Okazało się, że ochrona konsulatu była wcześniej przygotowana i postanowiła nie współpracować dobrowolnie. Delegatów z listem zatrzymał osobnik przedstawiający się jako "szef służby bezpieczeństwa konsulatu" i nie chciał wpuścić aktywistów do środka. Na pytanie o konsula, bezpieczniak odpowiedział, że konsul "je obiad" i nie można mu przeszkadzać. Wobec tego zażądano przekazania mu listu i wydania potwierdzenia, że został on faktycznie przekazany. Bezpieczniak postanowił nadal nie ułatwiać sprawy i stwierdził, że skoro jest tylko oryginał, to on nie zrobi kopii z potwierdzeniem, bo musimy ją dostarczyć sami. Aktywiści stwierdzili, że nie ruszą się sprzed wejścia konsulatu, jeśli nie dostaną odpowiedniego potwierdzenia. Szef bezpieczeństwa spuścił na takie dictum z tonu i zamknąwszy bramę, zniknął wewnątrz budynku. Po ok. pięciu minutach wrócił z potwierdzeniem. Na tym cała sprawa się zakończyła.

Olsztyn: Pikieta solidarnościowa z FAU

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny

11 stycznia w Olsztynie, aktywiści związani z Warmińską Biblioteką Wolnościową, w ramach ogólnopolskiego dnia solidarności z FAU przeprowadzili akcję informacyjną. Pod honorowym konsulatem RFN rozdano 200 ulotek informujących o celu zgromadzenia. Przechodnie reagowali pozytywnie i przekazywali swoje poparcie dla działań przeciwko represjom związkowym.

Akcja zakończyła się przekazaniem petycji na ręce konsula honorowego RFN w Olsztynie, z zapowiedzią, kontynuowania protestów jeżeli nasi niemieccy towarzysze będą nadal represjonowani i dalej będzie uniemożliwiało się im organizowanie niezależnych struktur związkowych.

www.biblioteka.warmia.net

Ateny: Eksplozja przed parlamentem

Świat | Ruch anarchistyczny

W sobotę 9 stycznia około 20 przed greckim parlamentem doszło do wybuchu bomby domowej roboty. Ładunek został położony obok śmietnika przy grobie nieznanego żołnierza na przeciwko parlamentu. 10 minut przed eksplozją ktoś zatelefonował do dziennika Eleftherotypia z wiadomością o podłożeniu bomby. Teren został otoczony przez policję, po czym nastąpił wybuch, który słyszano z odległości kilku kilometrów.

"Był to bezprecedensowy akt terroryzmu skierowanego przeciw Grekom" - stwierdził rzecznik rządu George Petalotis. Policja uważa, że za atakiem stoi grupa Konspiracyjne Komórki Ognia. Minister Ochrony Obywateli, Michael Chrysochoidis skomentował sprawę mówiąc: "Zapewniam was, że odpowiedzialni za ten czyn zostaną aresztowani i zaprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości. Ateny to bezpieczne miasto.". Natomiast premier oświadczył: "demokracja nie zostanie sterroryzowana".

Metafora zabawy

Blog | Ruch anarchistyczny

bawiliśmy się, marzyliśmy o wolności
myślelismy, że jesteśmy dorośli
biegaliśmy nago wśród drzew
śmialiśmy się do siebie
odrzucaliśmy gniew
łączyła nas gorąca więź
patrzyliśmy w przyszłość
i dalej, jeszcze dalej

mialo to trwać wieczne
miało być tak pięknie
stwierdziliśmy, że
będziemy się
śmiać, bawić
całe źycie

pozostaliśmy sami
razem z marzeniami
jeszcze bardziej niezrozumiani
w ciszy pogrążeni
w smutku zjednoczeni
wciąż rozmarzeni
oddaleni

Wiersz poświęcony Komunie Otwock.

Źródło:
http://psycholep.wordpress.com/

Poznań: Akcja solidarnościowa z FAU

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistyczny

8 stycznia w ramach akcji solidarnościowej z Freien Arbeiter und Arbeiterinnen Union – Berlin, aktywiści i aktywistki Inicjatywy Pracowniczej oraz Federacji Anarchistycznej z Poznania, pikietowali pod Konsulatem Honorowym Republiki Federalnej Niemiec. Przechodniom rozdawano ulotki informujące o represjach jakie dotknęły niemieckich związkowców.

W trakcie pikiety grupa aktywistów udała się do Konsulatu celem złożenia listu protestacyjnego, w którym domagano się zaprzestania represji wobec FAU-B i respektowania praw pracowniczych w kinie Babylon. Pani Konsul, była zaskoczona wizytą protestujących i na wstępie z wyraźnym zdenerwowaniem zapytała się czy nie zamierzają przypadkiem zacząć okupować konsulatu i hałasować. Po wyjaśnieniu, że akurat dzisiejszy protest nie ma tak radykalnego charakteru, przyjęła aktywistów, jak i ich list protestacyjny. Pikieta obyła się bez interwencji policji. Poznańscy anarchiści nie wykluczają kolejnych akcji solidarnościowych z FAU-B, jeśli niekorzystny wyrok sądu pozbawiająca prawa do nazywania się związkiem zawodowym będzie podtrzymany.

Kolejne pikiety w sprawie FAU odbędą się w ogólnopolskim dniu solidarnościowym 11 stycznia, we Wrocławiu (ZSP), Warszawie (ZSP i WRS), Gdańsku (IP) i Gliwicach (FAŚ).

Hiszpania: Pikieta solidarnościowa pod niemieckiem konsultatem

Protesty | Ruch anarchistyczny

W Hiszpanii już odbyło się kilka pikiet solidarnościowych z niemiecką związek anarchosyndykalistycznym FAU. W 7 stycznia członkowie CNT z Galicji protestowali pod konsulatem w Vigo.

19 grudnia w Madrycie odbyły się dwie pikiety - pod Instytutem im. Goethe oraz pod ambasadą. W 23 grudnia na Teneryfie oraz Gran Canarii i 2 stycznia w Saragossie organizowano kolejne akcje.

www.cntgaliza.org

Następne akcje będą w Polsce i Belgii.

Komunikat Konspiracyjnych Komórek Ognia (Grecja)

Świat | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Opublikowano: 07.11.2009

W grudniu 2008 roku ulicami Grecji, gniewnie przetoczyła się olbrzymia burza społecznej rewolty. Po tym jak Andreas Grigoropoulos został zamordowany przez gliniarza, zamieszki rozlały się po całym kraju na kilka tygodni. Zaatakowano, splądrowano i pozostawiono w płomieniach setki banków, sklepów, dealerów samochodowych, biur…

Choć to anarchiści i antyautorytaryści, przewodzili tej burzy podczas pierwszego tygodnia po morderstwie, to jednak szybko rozprzestrzeniła się ona sama, na innych ludzi, włączając ich do tej rewolty przeciwko marnym warunkom życia, przeciwko władzom oraz przeciw desperacji oferowanej przez ten świat, uciskanym i eksploatowanym.

Jednak bunt nie wygasł wraz z końcem 2008 roku, tak samo jak nie zaczął się w dniu morderstwa. Ataki przeciwko strukturom Państwa i Kapitału trwały dalej, rozlewając się na kilka mniejszych miast w Grecji. Odpowiedzialność za wiele z tych ataków, zawierających wzajemne różnice i inne akcenty, wzięli anarchiści i antyautorytaryści. Za pośrednictwem komunikatów miało miejsce wiele dyskusji na temat perspektyw powstańczych, miejskiej guerilli, celów i widm....

24 września 2009, jednostka antyterrorystyczna zatrzymała czwórkę ludzi. Zarzucono im " członkostwo w Konspiracyjnych Komórkach Ognia", "posiadanie materiałów wybuchowych", "terroryzm"... Aresztowania miały miejsce dzień po ataku na dom socjalistycznego polityka. Policja wyjaśniła, że posiada odciski palców podejrzanych osób, zdjęte z niewybuchów, stwierdziła także, iż podczas przeszukania dwóch domów, znalazła szybkowary (chodzi tu prawdopodobnie o tzw „autoklawy”, czyli coś w rodzaju szybkowaru, garnka w którym pod ciśnieniem przeprowadza się procesy chemiczne – przyp. tłum.), materiały do montażu elektronicznych mechanizmów opóźniających, pozostałości materiału wybuchowego (towarzysze zostali aresztowani w dwóch różnych domach).

Czterech zatrzymanych postawiono przed prokuratorem. Jedna osoba została zwolniona pod warunkiem pozostawania do dyspozycji śledztwa, trzy pozostałe przeniesiono do więzienia, gdzie oczekują na rozprawę. Prokurator wydał także nakaz przeciwko sześciu innym towarzyszom. Cała szóstka ukrywa się, pomimo wymyślnych policyjnych obław oraz blokad dróg rozstawionych na terenie i wokół Aten.
Około 180 ataków ogniowych oraz przeprowadzanych od kilku miesięcy ataków bombowych, przy użyciu bomb domowej roboty, przeprowadzono pod szyldem Konspiracyjnych Komórek Ognia. Na celowniku znalazły się banki, salony samochodowe, centra handlowe, instytucje rządowe, posterunki policji, biura partii politycznych, domy polityków, sędziowie, kryminalistycy i dziennikarze, prywatne firmy ochroniarskie, firmy budujące więzienia...

Przygotowano kilka skoordynowanych ataków: około dziesięciu celów zaatakowano w odstępie kilku dni. Oświadczenia towarzyszące tym atakom, krytykowały nie tylko Kapitał, Państwo i Władzę (we wszystkich jej aspektach), ale również rezygnację wyzyskiwanych, ich mentalność stada oraz kolaboracje z systemem. Odmawia się w nich zgody na uznanie ucisku i eksploatacji, jako po prostu narzuconej przez pałki i szantaż, pojmując ucisk jako relację społeczną, w której każdy ponosi swoją odpowiedzialność - dokonując albo nie dokonując wyboru, aby się przeciwstawić.

Zamieszczony poniżej komunikat towarzyszył atakowi przeciwko spotkaniu wyborczemu poprzedniego pierwszego ministra Karamanlisa, które miało miejsce w dniu poprzedzającym wybory. Domowej roboty bomba została umieszczona w kontenerze na śmieci obok budynku, w którym odbywało się spotkanie. Zostało ono ewakuowane. KKO mówią w nim także o ostatnich atakach. 4 września, socjaliści z PASOK wygrywają wybory.

Stworzyli oni rząd wspólnie z Partią Zielonych. Jednym z pierwszych kroków, jakie podjęli, było wysłanie i przytłoczenie policyjnymi siłami, Exarchii, dzielnicy w Atenach, gdzie anarchiści i antyautorytaryści są bardzo silni. Siły policyjne pozostawały tam przez kilka dni, aby spacyfikować sytuację. Socjaliści, zgodnie z ich najlepszymi tradycjami, uczynili walkę przeciwko anarchistom oraz nasilającym się atakom, ważnym punktem swojego programu.

Przez publikację tego komunikatu, który oczywiście zawiera ograniczony ogląd aktywności oraz idei KKO, chcemy przede wszystkim zaoferować towarzyszom możliwość poznania ich idei, dyskusji z nimi, jak też uzyskania podstawy dla uznania bądź krytycznej solidarności.
Pierwszym krokiem w rozwijaniu rewolucyjnej solidarności zawsze musi być zbadanie i dyskusja na temat idei, akcji i powodów działania aresztowanych towarzyszy. Mamy nadzieję, że tłumaczenie tego ostatniego komunikatu, przyczyni się do tego.

TAK WŁAŚNIE JEST... JEŚLI TAK WŁAŚNIE MYŚLISZ...

Nigdy nie zaprzestaliśmy walczyć podczas trudnych czasów, nigdy nie dotknął nas gorący oddech, nawet, gdy psy wokół nas ujadały. Patrzyliśmy na siebie, pewni decyzji, jakich dokonaliśmy. Sprawdzaliśmy naszą broń, przesłuchiwaliśmy naszą nienawiść: " Śmiało, jeszcze raz... tym razem "do końca".
Po naszym ataku na ministerstwo Macedonii-Tracji i ogłoszeniu wyborów narodowych, dwie z naszym komórek zadecydowały o współpracy z towarzyszami z Frakcji Nihilistycznej, by raz jeszcze wezwać do strategii społecznego niepokoju przez uderzenie w domy i biura postaci ze świata polityki.

Pierwsze uderzenie w serii ataków bombowych, skierowane było przeciwko domowi kandydata partii PASOK (grecka partia socjaldemokratyczna) Louka Katseli w Kolonaki. Zdecydowaliśmy się dokonać tego ataku w ciągu dwóch dni. W dniu ataku, zostaliśmy zaskoczeni, słysząc jak dziennikarze świętują rozbicie naszej organizacji: rajd na kryjówkę w Halandri, kilka dni śledzenia prowadzonego przez gliniarzy, sukces EYP (Narodowa Agencja Informacji), lokalizację i identyfikację odcisków palców z poprzednich ataków, scenariusze na temat logiki narzędzi komunikacyjnych…

Wszystko to w tym samym dniu, gdy zaatakowaliśmy w Kolonaki, bez żadnych przeszkód, pod okiem policji, bez obaw. Te zdarzenia nie wywołałyby niczego więcej poza śmiechem, gdyby nie to, że pewni ludzi zostali nazwani członkami naszej organizacji i oskarżeni.
Stanowi to doskonały scenariusz, zaspokajający ludożerczy instynkt dziennikarzy oraz społeczeństwa, które domaga się teraz od miesięcy, aresztowania terrorystów. Sztuczki dla wyborców... wewnętrzne policyjne sprawy… fajerwerki wywołujące strach... nie rozumiemy ich logiki i nie podążamy za nią.
Ale wszystko to, co powiedzieliśmy pozostaje wyostrzone w naszej pamięci i uroczystym słowie, które wymawiamy bez żadnego dodatkowego namysłu, a które brzmi: "ZEMSTA".

Zemsta wobec przyjęcia, które urządzili, żeby świętować nasze, tak zwane, aresztowanie pod pretekstem 20 rocznicy egzekucji okropnego Bakogianniego (We wrześniu 1989 r. ten polityk prawicowej partii Nea Demokratio został zabity strzałem w głowę przez grupę zbrojną o nazwie Grupa 17 Listopada). Święta, na którym jego protagonista, wielki sutener Karamanlis ( grecki pierwszy minister odwołany 4 października 2009), arogancko zadeklarował swój triumf nad rewolucyjnym terroryzmem.

Zemsta wobec dziennikarskiego robactwa, które pretenduje do bycia wielkimi pisarzami, mówiąc o " terrorystach z kuchennymi garnkami i play-station", o szefach i podporządkowanej młodzieży. Jak również zemsta dla wrażliwych mentorów postępowej prasy, którzy ze zmartwieniem mówią o dobrych dzieciach z sąsiedztwa.

Zemsta także wobec pieprzonego społeczeństwa, które uśmiechnęło się złośliwie, wierząc, że zostało od nas uwolnione, i może już bezpiecznie pójść do łóżka. Zemsta wobec policyjnych gnojków, którzy grają twardzieli w swoich kuloodpornych strojach, pokazując swoje karabiny maszynowe w czasie swojej słabości i sfabrykowanego zwycięstwa, którzy jednak z płaczem, uciekają, kryjąc się pod swoimi biurkami, gdy nocą atakujemy policyjny posterunek, aby go spalić.

Zemsta przeciwko prokuratorskim gnojkom i przepytującym urzędnikom, którzy sądzą, że są w stanie schwytać naszą nienawiść i nasze sumienie, nasze uczucie i naszą logikę w stronicach swoich procedur, wierząc, że mogą nas dzięki nim przestraszyć.
Zemsta w imię wszystkiego, dla czego żyjemy, my nieuwiązani, w imię wszystkiego, co mogłoby nam się przytrafić, wskutek wybrania nowej partyzantki miejskiej jako obecnego stanu życia.
Prawda jest dziś znana nam i naszym prokuratorom. Wiemy, że ich spektakl nie uwodzi ludzi, którzy zdolni są do tego, aby myśleć zamiast się bać, tych, którzy wybierają miejsce, o którym tylko niewielu ośmiela się zdecydować, by stało się ich krajem.

Co do wszystkich pozostałych, to zbytnio nas oni nie obchodzą.
A propos, kilka miesięcy temu, by być dokładnym, w Maju, w czasie, gdy umieściliśmy bomby w komisariatach Stavroupoli i Penteli napisaliśmy: " Rezultat jest jeszcze biedniejszy i bardziej wymowny. Największa część aresztowań sprowadza się do "bycia oskarżonym za idee" albo za przypadkowe znajdowanie się w miejscu ataku.

Nie uważamy, że aresztowanie powinno owocować tworzeniem męczenników... ani nie uważamy, że oskarżony powinien być poświęcony w imię słusznej sprawy. Ale powinniście wiedzieć, że nasze wybory niosą odpowiedzialność. Im więcej o tym myślimy, tym bardziej pewni i zaufani - a ze względu na konsekwencje bardziej wymagający - stajemy się względem samych siebie i naszych towarzyszy." Chcemy, aby zrozumiano przez to, że jesteśmy ludźmi, którzy sprostają swoim słowom, tak jakby to było zobowiązanie ich życia. Właśnie, dlatego bylibyśmy tchórzliwi i postępowali niespójnie, gdybyśmy odcięli się od naszych zasad i pozycji, deklarując, że odrzucamy i potępiamy każdy akt przemocy albo zadeklarowali, że nie jesteśmy związani z organizacją, której częścią jesteśmy, tak jak, według dziennikarzy, postąpiło dwóch spośród aresztowanych. I ma to sens, ponieważ ci ludzie nie mają z nami nic wspólnego.

Przede wszystkim jednak jesteśmy dumni z naszych wyborów oraz czynów i mamy odwagę, przywilej, a także honor, spoglądać w lustro, bez odwracania naszych twarzy ze wstydem. Zachowalibyśmy się w ten sam sposób w przypadku aresztowania, nie chowalibyśmy naszych twarzy jak robiło to tych dwóch pozostałych, domniemanych, młodych członków grupy. Jednym słowem, jeśli ktoś powinien ukryć swoją twarz, to będzie to zhańbione społeczeństwo.

Nie wskażemy detektywom i sędziom żadnego konkretnego dowodu, wspierającego tę sprawę, mianowicie chodzi tu o obecność bomby wykonanej z szybkowara, którą znaleźli w mieszkaniu w Halandri. Powiedziawszy to, chcemy całkowicie wyjaśnić, co następuje: bomby nie mają certyfikatu, zwłaszcza te z łatwym detonatorem, jak te robione z szybkowarów i budzika.

Są to materiały dostępne w sprzedaży, które, inaczej niż twierdzą czynniki represji, nie znajdują się na ekskluzywnych prawach autorskich jakiejś organizacji ani nie funkcjonują jako zasada jej działania. Ponadto, określona metoda używania kuchennych garnków, jako przedmiotów wzmacniających siłę uderzenia miała zastosowanie począwszy od 19 wieku, kiedy to stosowali ją francuscy terroryści i nihiliści (Henri, Ravachol, Vaillant...), jest ona również używana dzisiaj przez anarchistyczną organizację FAI we Włoszech, a także przez nas oraz organizację ENEDRA (antyautorytarną grupę, która podłożyła kilka bomb domowej roboty we wrześniu 2007 r.) działającą w Grecji. Jak więc możliwe jest, aby odkrycie bomby, używanej i robionej w różnych okresach i różnych miejscach, było traktowane, jako znak rozpoznawczy określonej grupy, takiej jak Komórki Ognia?

Coś tu cuchnie, ale to nie od nas zależy, ustalenie, o co w tym wszystkim chodzi. Wszyscy ci, którzy sądzili, że będziemy chować się na miasteczku uniwersyteckim Politechniki, powinni zastanowić się nad następującą kwestią. W tej chwili, gdy budynki uniwersytetu otoczone są przez policjantów w cywilu i dziennikarzy, my podłożyliśmy bombę w Pedion tou Areos, podczas spotkania tego tłustego osła (Karamanlis)

Nie dbamy o schronienie na terenie uniwersytetu; to zawsze było ogromne pragnienie policjantów. Nie będziemy zaprzątać sobie tym wszystkim głowy, właśnie rozglądamy sie w poszukiwaniu kolejnych celów. W końcu, przygotowując się na przyszłość, tak byśmy mogli stać wobec teraźniejszości z jasnością ducha, chcemy, by było jasne, że zamknięcie jednego z nas nie oznacza, że znajdujemy się na słabej pozycji. Posiadamy własne systemy wartości, zgodnie, z którymi nie będziemy plamić się odwołaniem, niespójnością i słabą pamięcią.

Innymi słowy, niech hieny solidarności schowają swoje pazury; niech ludzie z ich dobrymi intencjami, aktorzy, "przywódcy", ci "co wiedzą wszystko", matki Teresy i wszystkie szumowiny dalej tracą czas z łatwymi i bardziej służalczymi ofiarami, ponieważ my, my nie jesteśmy łatwymi zdobyczami i powybijamy im zęby. Nawet w najcięższych czasach, rewolucjonista musi brać pod uwagę swoich przyjaciół i towarzyszy oraz musi wzgardzić figurantami z ich ordynarnymi interesami i fałszywym humanizmem, którzy dokonują dekapitacji rewolucyjnego sumienia i praktyki, poprzez czynienie kompromisów.

Dlatego zachęcamy nowych towarzyszy do pozbycia się niewolniczych mentalności, które stały się drukarniami, gdzie eksperci od solidarności ogłaszają swoje komunikaty. Zachęcamy, by wnieśli życie do ich spiskowych spotkań i zastąpili rozmowy o drobiazgach, przez projekty i jasne słowa.
Czy strach i niepewność mogą zrobić miejsce dla śmiałości i determinacji; czy gniew może wywołać burzę wściekłości i sprawić, że każdy zada swojemu sercu pytanie: "Jeśli nie teraz... to kiedy? Jeśli nie my... to kto?"

Po tym jak doszło do ostatnich wydarzeń, towarzysze, którzy uderzyli w Katseli proponowali ponowne rozważenie planu działania. Ponieważ wierzymy, że otaczająca nas rzeczywistość więzienia nie jest wynikiem zjednoczonego i zwartego przywództwa, które wydaje rozkazy i wprawia w ruch instytucje, lecz, że jest ona społeczną fabryką zachowań, kultury, tradycji i nawyków, dlatego chcemy atakować każdy obszar tej fabryki, produkującej wszystko, czego nienawidzimy.

Rozważaliśmy w tym momencie plan ataku na domy 5 czy 6 polityków, jednak uznaliśmy je za dość ograniczone działanie. Nie miało to jednak dynamiki, którą chcieliśmy rozwijać. Chcieliśmy zrobić coś, co pozwoliłoby rozbić domniemane ograniczenia i alibi "niewinnego" społeczeństwa, które zaprzecza swojej odpowiedzialności, przez odnoszenie się do roli wiecznej ofiary. Ale ofiary nie wiwatują wobec swoich morderców, nie wysuwają zarzutów przeciwko tym, którzy opierają się tyranii, nie wspierają swoich napastników, one nie usychają w swoich wyimaginowanych celach. Ponieważ ofiary po prostu nie mają wyboru.

Tymczasem ludzie obecnego społeczeństwa, mają wybór i wskutek konsekwencji, ponoszą również odpowiedzialność. Może i żyjemy - my i społeczeństwo - w tym samym gównie, nie zapominajmy jednak, że więźniowie i strażnicy, którzy żyją w tym samym więzieniu nie są sojusznikami. Czujemy to samo względem tego społeczeństwa, w którym nic się nie iskrzy i panują odrażające rządy tchórzliwych. Tak wiec nie trzeba było długo czekać, by narodził się ten pomysł. Zdecydowaliśmy się uderzyć w spotkanie wyborcze, gdzie tępa masa chodzących idiotów, śpieszy się by wyjść na ulicę i gotować owacje swoim przywódcom.

Wybór spotkania Nea Demokratia był czysto estetyczny. Nie mogliśmy znieść spektaklu tego grubego idioty Karamanlisa, przechwalającego się nieistniejącym sukcesem przeciwko rewolucyjnemu terroryzmowi. Chcieliśmy przypomnieć mu, że duże usta nikomu nie służą. Jak również chcieliśmy utemperować ambicje klownów ze służb antyterrorystycznych, chcących wziąć odwet za ich agenta, który został załatwiony przez organizację "Sekta Rewolucjonistów" (gliniarz ten został stracony w Kwietniu 2009), którzy prowadzą swoją grę na koszt ludzi, nie mających nic wspólnego z nową partyzantka miejską. I w końcu chcieliśmy przekazać wiadomość, skierowaną do wszystkich.

Od teraz, przestrzeń obojętności przestała istnieć. Rewolucyjny terroryzm i my, jako Konspiracyjne Komórki Ognia, robimy krok w stronę groźby społecznej i nihilistycznej agresji. Większość pozostanie naprzeciwko nas, jako nasz wróg, tak długo, jak długo będzie ukrywać się za psychologią mas, kamuflującą jej osobiste odpowiedzialności; jak długo, będzie definiować się, jako biedni, oszukani ludzie, którzy są ofiarami niesprawiedliwości. Zero tolerancji dla usprawiedliwień.

Trudno jest budzić się rano w tym niegodnym świecie, i pomiędzy zdumionymi uśmiechami, wyczerpanymi ciałami, fałszywymi gestami, apatycznie spoglądać w środek dominującego braku. Pozbyliśmy się całego bagażu, który nas zatrzymywał: martwych relacji, pustych sytuacji, stałych opinii, hipokryzji, permanentnych powtórzeń i obieramy dziką ścieżkę, na której nasze płuca, oddychają w torpedującym rytmie nieokiełznanej rebelii.

Będziemy grać w rosyjską ruletkę, rewolwerem życia, który jest w naszych rękach, zamiast umierać cierpliwie i w milczeniu, z dala od tego, czego poszukujemy. Wiemy, że nie jesteśmy sami. Wiemy, że są z nami nowi towarzysze broni, z którymi my również jesteśmy.

Ponad wszelkimi oczekiwaniami, nowa guerilla wydrapała na twarzy świata swój własny ślad po brzytwie. Nowe grupy stały się zdolne do tego by rozkwitnąć i pisać swoją własną historię, nawet wtedy, gdy były one oczerniane i wzgardzane przez starych "celebrities", nawet gdy wiedzieli o podejrzeniu i późniejszych radach oświeconych.(niejasny kontekst – przyp. tłum.)

Przesyłamy naszą miłość i szacunek nowym partyzantom i wzywamy ich, aby dołączyli do bitwy przeciwko małym i dużym, widocznym i niewidocznym więzieniom naszego życia, i to aż do końca. Do innych, którzy obciążają nas ze swoimi wyczerpującymi usprawiedliwieniami oraz ich tak zwanym doświadczeniem, nie słuchamy was. Rewolucyjne działania wojenne nie ustaną, również po to, by nie umacniać dobrobytu zbydlęconych wyborców.

Zwolennicy partii, tak jak piłkarscy chuligani, podróżują od jednego miasta do drugiego, by brać udział we wszystkich spotkaniach, wloką tam swoje żywe zwłoki i wykrzykują partyjne slogany. Twarze zniekształcone przez partyjne hasła, takie jak "Ty jesteś pierwszym ministrem" paradują w TV, podczas prezentowania wyborczej bazy, kwintesencja demokracji. Gdy pojawia się szef, aby odstawić swój 2 godzinny teatrzyk, masy zostają powalone przez łzy emocji i odrętwienia.

Ta idiotyczna masa, przypominająca filmy o żywych trupach, może być tylko obiektem ataków. Nie rusza nas ilość ludzi, tak samo jak, obecność młodych czy starych, kobiet czy mężczyzn. Chodzi o ten moment, w którym inercja ludzi przekształca się we wrzaski i poparcie dla demokracji.
Dlatego więc zdecydowaliśmy się na wybuch bomby prosto w ich twarze, żeby przesłać wiadomość podczas ostatniego przemówienia pierwszego ministra, by sprowokować panikę władz i ewakuację całego miejsca. Wyborcy uciekający w panice, podczas gdy saperzy rozpoczynają wyścig z czasem, próbując rozbroić bombę.

Przecięliśmy ulicę Solomon, zlewając się z biało-lazurową masą ( kolory Nea Demokratia), przechodząc obok gliniarzy w cywilu i prewencji, którzy –sądząc, że jesteśmy częścią tej masy życzyli nam oni odniesienia zwycięstwa- i dotarliśmy do miejsca, w którym chcieliśmy umieścić bombę. Na ulicy 3-go września oraz na ulicy Guilfordou widzieliśmy trzech gliniarzy w cywilu i dwóch z prewencji, a na rogu tych ulic stali gliniarze w cywilu. Weszliśmy w aleje, pozostawiliśmy bombę i tak wysłaliśmy wiadomość o aresztowaniach, burzeniu i zerowej tolerancji.

Dla każdego nadszedł teraz czas, by odpowiedział sam sobie na pytanie, czy zamierza kontynuować walkę czy definitywnie zrezygnować z podążania tą drogą. Musimy pokazać im, że nie zwijamy żagli. Pozostaniemy do końca. Jeśli oni posuwają się do skrajności, starając się nas znaleźć, posuńmy się do naszych najwyższych skrajności, starając się uderzyć, jako pierwsi. Kto idzie do domu ten jest przegranym tej wojny. Żadnych kroków wstecz, żadnej opieszałości.

Od teraz strategia będzie zastąpiona przez nienawiść, inteligentne projekty i całkowitą determinację.
Uwolnijmy nasze niszczycielskie instynkty.

Niech zacznie się nowy cykl partyzantki, jeszcze silniejszy i jeszcze bardziej niszczycielski.

Każdy dom może stać się kryjówką, a wszystkie kryjówki mogą stać się zarzewiem, które spali ich żywcem.

Pokażmy im, że nowa partyzantka nie jest mydlaną bańką, ani nastoletnim impulsem, ani też eksplozją artystycznego niepokoju.

Realizacja i ożywienie naszych agresywnych pragnień, naszych negacji, naszego istnienia atakującego status quo.

Zawsze będziecie naprzeciwko nas... ale zobaczymy kto naprawdę stoi przyparty do muru

Konspiracyjne Komórki Ognia - Frakcja Nihilistów

P.S. Przesyłamy swoje pozdrowienia anarchistom i towarzyszom Christosowi Stratigopoulosowi i Alfredo Bonnano, który mimo swojego wieku, pielęgnuje swoją niezmienną negację i podążają wybraną przez siebie drogą.

Madryt: Wybuch bomby obok posterunku policji

Świat | Ruch anarchistyczny

Do ataku doszło również w Madrycie, gdzie 31 grudnia o 23:50 anarchiści podłożyli ładunek zapalający z opóźnionym zapłonem pod posterunkiem policji na Plaza de La Remonta. W oświadczeniu napisali: "Atak był wymierzony w represyjną część organów państwa, które w ciągu ostatnich kilku miesięcy zwiększyło poziom represji i wszystko co z tym związane. Ładunek został umieszczony jedynie jako ostrzeżenie. To nic więcej jak zapowiedź rzeczy, które nadejdą

Represje oznaczają atak!

Zniszczmy państwo zaczynając od jego strażników"

Kanał XML