Protesty
Hiszpania: Piłkarze przygotowują się do strajku
Yak, Śro, 2010-04-07 20:39 Świat | ProtestyHiszpańscy piłkarze przygotowują się do strajku w weekend 16-18 kwietnia. Strajk ma być wyrazem poparcia dla tych piłkarzy, którzy nie otrzymali wynagrodzeń od swoich klubów. Ta data została wybrana, by kolidować z 33 mistrzostwami Primera Liga i Segunda Division, na których Real Madrid miał zagrać z Valencią, oraz z katalońskim Derby.
Piłkarze mają dość ogromnych opóźnień w płatnościach ze strony klubów. Wygląda na to, że strajk poprą wszyscy gracze zawodowi. Jeśli strajk się odbędzie, będzie piątym strajkiem piłkarzy w Hiszpanii. Poprzednie strajki miały miejsce w latach 1979, 1981, 1982, 1984. Ostatni planowany strajk w 1997 r. został odwołany w ostatniej chwili, gdy podpisano porozumienie z klubami. (libcom.org)
Kirgistan: Szykuje się nowa zmiana rządu
Yak, Śro, 2010-04-07 17:30 Świat | Protesty Parlament Kirgistanu znalazł się w rękach demonstrantów, którzy protestują przeciw polityce prezydenta Kurmanbeka Bakijewa. Demonstranci podpalili też budynek prokuratury generalnej - poinformowała z Biszkeku agencja AFP. Do siedziby parlamentu, który jest usytuowany w pobliżu siedziby prezydenta, wdarły się setki demonstrantów.
Co najmniej 19 osób zginęło, a prawie 200 zostało rannych w starciach milicji z manifestantami w kilku miastach Kirgistanu, przede wszystkim w stolicy, Biszkeku - podała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia. Rzeczniczka Łarisa Katczibekowa poinformowała, że większość z 19 osób została zabita z broni palnej, a liczba rannych wynosi 197, z czego 142 w samym Biszkeku. Dodała, że większość z ponad 130 rannych, którzy znaleźli się w szpitalu, to osoby w wieku poniżej 30. roku życia. Demonstranci domagają się ustąpienia prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.
- W krwawych starciach milicji z opozycyjnymi demonstrantami w Kirgistanie zginęło prawie 100 ludzi - powiedział natomiast szef opozycyjnej partii Ata Meken (Socjalistyczna Partia "Ojczyzna") Omurbek Tekebajew. Szef Ata Meken wystąpił w państwowej telewizji; rosyjska agencja Interfax informowała wcześniej, że krytycy reżimu przejęli kontrolę nad telewizją. W Tałasie, gdzie dzień wcześniej doszło do zamieszek, około 10 tysięcy demonstrantów natarło na siedzibę miejscowej milicji i pobiło ministra spraw wewnętrznych Mołdomusę Kongantijewa - poinformowała agencja AP. Agencja dpa podała, że Kongantijew zmarł w wyniku odniesionych ran, lecz władze nie potwierdziły tej informacji. Według nich, wskutek doznanych obrażeń minister Mołdomusa Kongantijew zmarł w trakcie przewożenia go do szpitala na północy kraju.
Izrael/Palestyna: wspólne akcje przeciwko okupacji wokół Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 17:13 Świat | Dyskryminacja | Protesty | Represje Miniony tydzień był czasem wyjątkowej aktywności dla aktywistów i aktywistek w Izraelu i Palestynie m.in. z powodu obchodów corocznego Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt.
W poprzednią niedzielę zatrzymano w Betlejem 10 aktywistów palestyńskich, 4 izraelskich i 1 międzynarodowego podczas pokojowego protestu z okazji chrześcijańskiego święta niedzieli palmowej. Demonstracja miała zwrócić uwagę na represje wobec ruchu palestyńskiego i ograniczania wolności religijnej w Izraelu, brało w niej udział ok. 200 osób. Wśród zatrzymanych znalazł się Abbas Zaki - ambasador Organizacji Wyzwolenia Palestyny w Libanie i członek centralnego komitetu partii Fatah. Pomimo zatrzymania w tych samych warunkach i pod tymi samymi zarzutami tylko 10 Palestyńczyków zostało w areszcie, resztę natychmiast zwolniono.
Quebec: 15 tysięcy na demonstracji przeciwko budżetowi
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 16:34 Świat | Gospodarka | Protesty 1 kwietnia 2010 15 tysięcy ludzi zalało biznesową dzielnicę Montrealu na zaproszenie ponad 95 organizacji w tym związków zawodowych, organizacji feministycznych i studenckich.
Demonstracja była odpowiedzią na przedstawiony 30 marca budżet Quebecu, który zakłada między innymi dodatkowe opłaty dla pacjentów w służbie zdrowia i podniesienie pośredniego podatku obrotowego (QST - podobnego do naszego VATu).
za: anarkismo.net
Nigeria: Policja zabiła 2 osoby na demonstracji przeciwko brutalności gliniarzy
czerwony dres, Pon, 2010-04-05 14:57 Świat | Protesty | RepresjeProtest zwołany w Ajegnule (częśc aglomeracji nigeryjskiego megamiasta Lagos) 3 kwietnia, wobec zabójstwa przez policję 24-letniego Charlesa Okafora dwa dni wcześniej, zamienił się w masakrę po tym jak gliny odpowiedziały na rzucone w nich kamienie strzałami. Lokalne media podają, że w tym incydencie zginęły 4 osoby przypisując dwa zgony działaniom policji. Źródła w policji w Lagos zaprzeczają tym zarzutom, mówiąc że nikt nie zginął.
Trwa społeczna presja na lokalne władze by zrobić porządek z notorycznie skorumpowanymi i brutalnymi służbami w Lagos. Problem stał się głośny właśnie po śmierci Okafora, który zmarł po tym jak policja zatrzymała go robiącego graffiti. Policja odmawia wzięcia odpowiedzialności za śmierć, twierdząc że w trakcie autopsji nie znaleziono żadnych śladów pobicia i mówiąc dziennikarzom, że "on po prostu przewrócił się" gdy policja dokonywała aresztowania.
Protest w Ajegunle miał lustrzane odbicie w Abujy gdzie 2 kwietnia motocyklowi kurierzy zablokowali barykadami drogę po tym gdy (jak twierdzą) gliniarz zabił ich kolegę na punkcie obserwacyjnym przy skrzyżowaniu. Policja temu także zaprzecza i mówi, że śmierć miała miejsce w wyniku wypadku.
Dalsze protesty są prawdopodobne.
tłum. z libcom.org
Międzynarodowy dzień walki z agencją pracy tymczasowej Start People – 9 kwietnia
Yak, Nie, 2010-04-04 22:27 Świat | Prawa pracownika | Protesty W listopadzie ub. r. agencja pracy tymczasowej Start People poinformowała swoich pracowników, którzy świadczyli usługi dla firmy Qualytel, że otrzymali oni zbyt wysokie wynagrodzenia ze względu na błąd w umowie. W umowie, obie strony podpisały zgodę na stawkę w wysokości 7,99 euro za godzinę, w co wliczone były koszty transportu, o czym nie wspominała umowa. Wielu pracowników nie chciało podpisać aneksów do umów, które umożliwiłyby firmie dokonanie odliczeń z pensji, które zostały już wypłacone. Gdyby się zgodzili, ich faktyczna stawka zostałaby obniżona do zaledwie 7,27 euro. Firma zareagowała pogróżkami i straszyła procesem w sądzie i natychmiastowym rozwiązaniem umowy.
CNT wielokrotnie starało się skontaktować z agencją Start People, by pomóc w rozwiązaniu konfliktu, ale związek nie otrzymał odpowiedzi, co było do przewidzenia.
Jedna członkini CNT, która odmówiła podpisania aneksu, otrzymała informację, że jej umowa nie zostanie przedłużona. Jedyną przyczyną było to, że zażądała tego, co się jej należało wedle umowy.
Altergodzina: Miasto to nie firma, Rozbrat zostaje! (mp3)
Tomasso, Nie, 2010-04-04 20:57 Kraj | Świat | Kultura | Protesty | Represje | Ruch anarchistyczny W sobotę 20 marca w Poznaniu odbyła się demonstracja w obronie centrum społecznego Rozbrat. 26 marca ma się odbyć licytacja działki, na której znajduje się poznański Rozbrat, co grozi likwidacją tego unikalnego w skali Polski ośrodka społeczno-kulturalnego i eksmisją jego mieszkańców. Pod hasłem "Miasto to nie firma - Rozbrat zostaje" około półtora tysiąca osób protestowało przeciwko planom sprzedaży terenu. W demonstracji udział wzięli aktywiści i aktywistki ruchów społecznych i obywatelskich z całej Polski i z zagranicy. Usłyszycie kilkunastominutowy dźwiękowy reportaż z tej demonstracji, przybliżający opinie oraz postulaty jej uczestniczek i uczestników.
Pobierz: Altergodzina: Miasto to nie firma, Rozbrat zostaje! (mp3)
Ponadto druga część rozmowy z Ewą Jasiewicz, dziennikarką społeczną i aktywistką ruchu Free Gaza oraz z Przemysławem Wielgoszem, redaktorem naczelnym polskiej edycji miesięcznika Le Monde Diplomatique. Rozmowa dotyczyła m.in. łamania prawa międzynarodowego w kontekście wojny w Iraku oraz trwającej obecnie akcji informowania polskiej opinii publicznej na temat sytuacji w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Rozmówcy opowiedzieli również o próbach nawiązywania kontaktów między pracownikami służb ratownictwa medycznego z Polski i Palestyny.
Arabia Saudyjska: Dyrektor szkoły w Mekce uwięziony przez uczniów
Yak, Sob, 2010-04-03 21:21 Świat | Edukacja/Prawa dziecka | ProtestyW zeszłą niedzielę, grupa uczniów szkoły w Mekce w Arabii Saudyjskiej postanowiła uwięzić dyrektora swojej szkoły w proteście przeciwko złemu traktowaniu. Uczniowie powybijali szyby i zniszczyli meble protestując przeciwko zakazowi używania telefonów komórkowych i arbitralnemu zamykaniu uczniów za karę w klasach. Bezpośrednią przyczyną incydentu było znalezienie i skonfiskowanie telefonów komórkowych i zestawów do makijażu u uczniów i uczennic szkoły. Dyrektora uwolniły oddziały policji.
W zeszłym miesiącu, sąd skazał na 90 batów uczennicę za napaść na nauczyciela, który skonfiskował jej telefon komórkowy. (CNN Arabic)
Odzyskiwanie miasta Amsterdam przez armię klaunów - wideo.
Griks, Sob, 2010-04-03 00:53 Świat | Blog | Protesty | Ruch anarchistycznyOdzyskiwanie miasta Amsterdam przez armię klaunów - wideo.
Pierwszego kwietnia Armia Klaunów odzyskała na jakiś czas miasto Amsterdam, głównie jej najbardziej komercyjną, sklepową część. Przy dźwiękach muzyki około pięćdziesięcio osobowa dziwnie wyglądających żartownisiów pokazała społeczności, że są dużo ciekawsze rzeczy niż bycie uzależnionym od konsumpcji. Oczywiście nie podobało się to ochronie odwiedzanych centrów handlowych oraz chcącym wszystko uporządkować policjantom. Z tymi ostatnimi jak to na tradycję prima aprilis przystało klauni sprytnie bawili sie w "kotka i myszkę".
Tu możesz zobaczyc filmik: http://positi.blogspot.com/2010/04/odzyskiwanie-miasta-amsterdam-przez.h...
Spirit Of Squatters Collective
Francja: Zwolnieni pracownicy grożą wysadzeniem zakładu
XaViER, Pią, 2010-04-02 17:34 Świat | Prawa pracownika | ProtestyZwolnieni pracownicy firmy Sodimatex znajdującej się na północ od Paryża w miejscowości Crepy-en-Valois, zapowiedzieli, że jeśli nie dostaną odpowiednich odpraw - wysadzą zakład. W tym celu zamierzają użyć zbiornika z gazem. Mają przygotowane butelki z benzyną.
Pracownicy zabarykadowali się w fabryce po tym jak w czwartek policja zaatakowała gazem łzawiącym demonstrujących przed fabryką ludzi. Przedstawiciele związku zawodowego CGT mówią, że zachowanie policji było bardzo agresywne. Następną noc w fabryce spędziło ok. 40 pracowników, obecnie protestuje ich więcej. Przed budynkiem płoną bele wykładzin samochodowych, które produkowała fabryka. Czarny dym widoczny jest z daleka. Rząd oczywiście potępił "nieakceptowalne zachowanie mniejszości". (źródło: Libération)
Białystok: Kolejarze walczą o podwyżki oraz miejsca pracy
Tomasso, Śro, 2010-03-31 09:42 Kraj | ProtestyKolejarze z różnych organizacji - m.in. "Solidarności" wyszli na tory. Na stacji PKP w Białymstoku o 8 rano rozpoczął się strajk. Protestujący domagając się podwyżek blokują ruch pociągów w stronę Warszawy. Zapowiadają, że do południa żaden z wagonów w kierunku stolicy nie pojedzie. - Protest jest w akcie desperacji - tłumaczy szef związków zawodowych dyżurnych ruchu PKP Grzegorz Janczyło.
Blokada torów to efekt protestów, w których kolejarze domagają się podwyżek wynagrodzeń. Od godziny 8 do 12 żaden pociąg nie wyjedzie z Białegostoku w kierunku Warszawy. Najpierw protest miał trwać do godziny 10, ale strajkujący postanowili go przedłużyć. Związkowcy zostaną więc do południa, bo - jak twierdzą - nie mają innego wyjścia. - Protest jest w akcie desperacji, ponieważ od dwóch lat nie mieliśmy podwyżek wynagrodzeń - podkreślił Grzegorz Janczyło, szef związków zawodowych dyżurnych ruchu.
- Zarabiamy bardzo śmieszne, niskie kwoty. Nasze wynagrodzenia oscylują w kwotach 1100 - 1200 zł w wynagrodzeniu zasadniczym, a pracownicy z długoletnim stażem pracy na rękę dostają najwyżej 1500 zł. To są śmieszne kwoty. Ludzie, który odpowiadają za bezpieczeństwo ruchu, pociągów, podróżnych, zarabiają śmiesznie mało [...] Domagamy się niewiele: zaledwie 200 zł wzrostu w wynagrodzeniu zasadniczym - mówił Janczyło.
Portugalia: Kampania poparcia dla aktywistów represjonowanych po marszu antyfaszystowskim
Yak, Pon, 2010-03-29 22:25 Świat | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | RepresjeW dniu 25 kwietnia 2007, w centrum Lizbony odbyła się demonstracja antyfaszystowska i antykapitalistyczna. Protest był wymierzony w rosnące w siłę ugrupowania faszystowskie w Portugalii i w próby rehabilitacji byłego dyktatora, Antonio de Oliveira Salazara.
Ostatnio wydano wiele książek o Salazarze i planowano otwarcie muzeum w Santa Comba Dao, gdzie urodził się dyktator. Zorganizowany został konkurs telewizyjny, który miał na celu nakręcenie nacjonalistycznej i szowinistycznej postawy wśród Portugalczyków. Twórcom konkursu udało się doprowadzić do mianowania Salazara "największym Portugalczykiem wszechczasów". Ultra-prawicowa partia PNR, powiązana z bojówkami nazi-skinów, zaczęła wykazywać większą aktywność i rozpoczęła ksenofobiczną kampanię w ramach której odbyło się szereg demonstracji w imigranckich dzielnicach w centrum Lizbony.
W odpowiedzi na wzrost znaczenia sił reakcji i postaw nacjonalistycznych w Portugalii, anarchiści zorganizowali dużą demonstrację w dniu rocznicy Rewolucji Goździków, 25 kwietnia, w dniu, w którym została obalona dyktatura. W demonstracji, która przeszła przez centrum Lizbony, uczestniczyło około 500 osób. Policja śledziła demonstrujących przez całą drogę. Gdy pierwsza część demonstracji się zakończyła i większość osób się rozeszła, oddziały policji zamknęły boczne uliczki, otoczyły i brutalnie zaatakowały pozostałych demonstrantów. Wiele osób zostało rannych, niektórzy ciężko, a 11 demonstrantów zostało aresztowanych i oczekuje na proces. Są oskarżeni o nieposłuszeństwo, znieważanie i atak na funkcjonariuszy policji, za co grozi im od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.
Portugalska sekcja AIT-IWA zwraca się do wszystkich przyjaciół o międzynarodową kampanię poparcia i solidarności pod ambasadami Portugalii na całym świecie w dniu procesu i nie tylko. Jest prośba o wysyłanie listów protestacyjnych, faksów i emaili do sądu.
Najbliższe posiedzenia sądu odbędą się w dniach 20 kwietnia, 29 kwietnia i 19 maja.
USA: protest pracowniczy na Harvardzie
czerwony dres, Sob, 2010-03-27 02:18 Świat | Dyskryminacja | Edukacja/Prawa dziecka | Prawa pracownika | Protesty25 marca o 17:00 około 70 osób zebrało się przed budynkiem administracji Harvard's Holyoke Center by zaprotestować przeciw polityce Harvardu wobec jego pracownic i pracowników. Protest został zorganizowany przez osoby ze Zjednoczonych Biurowych i Technicznych Pracowników/Pracownic Harvardu (Harvard United Clerical and Technical Workers). Dotyczył zamiany stałych prac na pracę tymczasowe oraz zwolnień, które mają miejsce pomimo ogromnych dotacji dla uczelni.
Protest trwał ponad godzinę.Przebieg był spokojny, nie było aresztowań. Oprócz szeroko pojętego złego traktowania pracownic i pracowników biurowych Harvard dopuścił się również dyskryminacji rasowej. Członek ZBiTPH
Ravi Raj, który jest specjalistą w dziedzinie IT był dręczony przez swego przełożonego na z powodu koloru skóry i straszony zwolnienie gdy się na to skarżył. Harvard zwolnił go gdy złożył zawiadomienie do Massachusetts Commission Against Discrimination. Zwolniony podjął kroki prawne przeciwko uczelni.
Haga: Akcja solidarności z Rozbratem
Czytelnik CIA, Pią, 2010-03-26 21:21 Świat | Protesty | Ruch anarchistyczny25 marca o godzinie 15:00 pod polską ambasadą w Hadze, zebrała się grupa około 10 osób, by wyrazić swoją solidarność ze skłotem Rozbrat. Policja spisała dane aktywistów i ostrzegła, że jeśli rozwiną baner z solidarnościowym napisem, zostaną aresztowani. Zrezygnowano z użycia banera, jednak mimo to zdecydowano się przekazać list do polskiego ambasadora w Holandii.
W oświadczeniu czytamy m.in.: "Z obawą obserwujemy sytuację skłotu Rozbrat w Poznaniu, w którym dzięki zaangażowaniu setek osób działa bardzo aktywnie centrum polityczno-kulturalne, które jest przykładem oddolnej inicjatywy społecznej. My, jako skłotersi wielokrotnie doświadczyliśmy utraty skłotów, które były współtworzone z wielkim nakładem naszej energii oraz czasu. Jesteśmy zdeterminowani wspierać wysiłki kolektywu Rozbrat, mające na celu utrzymanie skłotu w Poznaniu.
SOLIDARNOŚĆ NASZĄ BRONIĄ!!!"
Francja: Protest paryskich prostytutek
Tomasso, Czw, 2010-03-25 12:04 Świat | Dyskryminacja | Kultura | Prawa pracownika | ProtestyParyskie prostytutki wyszły na ulice. Podczas demonstracji, do której doszło w środę, żądały oficjalnego uznania ich statusu. Prostytutki krzyczały takie hasła jak: "Uprawiacie z nami seks, ale głosujecie przeciwko nam", czy "Płacimy podatki, to znaczy, że to prawdziwa praca".
Prostytutki chciałyby legalizacji ich zawodu, co umożliwi im dostęp do opieki medycznej i socjalnej. Płatny seks jest we Francji nielegalny. W ostatnich czasach przepisy uległy jeszcze zaostrzeniu.
Prostytutki protestowały przeciwko planowanej legalizacji domów publicznych we Francji, utrzymując że uniemożliwi im to pracę na własną rękę. - Jesteśmy dziwkami i jesteśmy z tego dumne - napisano na jednym z transparentów. Parlamentarzyści rządzącej UMP zaproponowali powrót do przedwojennego prawa, w którym prostytucja i domy publiczne były legalne. Ustawa miałaby "oczyścić" ulice z prostytutek i przy okazji zapewnić im normalną ochronę ze strony kodeksu pracy.
Protestujące wczoraj w Paryżu kobiety utrzymują jednak, że ustawa ogranicza możliwość samodzielnej pracy, wpychając je w ręce alfonsów.
- Jesteśmy pracownikami i chcemy mieć swobodę wyboru swojej pracy - cytują dziś francuskie gazety jedną z prostytutek. - Lekarze mogą pracować w firmach, albo własnych klinikach. Ważne jest, żeby ludzie sami wybierali sposób pracy.
W Senacie odbyła się w tej sprawie wczoraj debata zorganizowana przez Partię Zielonych, ale Chantal Brunel, autorka proponowanej ustawy z UMP, sama nie przyszła. Po jej zakończeniu kobiety, ale i mężczyźni, wyszli na ulicę demonstrując. Skandowali "śpicie z nami, a głosujecie przeciw nam".