Protesty

Pracownicy szczecińskich przedszkoli pikietowali 9 czerwca przeciw redukcji etatów i przepełnienia przedszkoli pod hasłem "Dość oszczędzania na pracownikach oświaty".

Redukcje etatów są przygotowywane na wrzesień.

Pracownicy szczecińskich przedszkoli pikietowali 9 czerwca przeciw redukcji etatów i przepełnienia przedszkoli pod hasłem "Dość oszczędzania na pracownikach oświaty".

Redukcje etatów są przygotowywane na wrzesień.

Dziś w Berlinie ok. 200 osób protestowało przeciw deportacji 109 Wietnamczyków z Niemiec. (26 z nich mieszkało w Polsce.)

Ludzie próbowali zablokować deportację przez akcję bezpośrednią ale nie udało im się przeciwstawić policji.

Dziś w Warszawie odbył się protest przeciw deportacji Wietnamczyków z Polski do Niemiec. Frontex organizował lot charterowy z Niemiec dla deportacji 100 Wietnamczyków.

W liscie do Frontex-u, aktywiści domagali się zakończenia deportacji i zamknięcia agencji. Chcą oni także aby Frontex zapłacił koszt transportu do Wietnamu ciała Wietnamczyka, który zginął w Warszawie podczas nalotu SG.

Aktualizacje:

11 Czerwca: Dzisiaj w Perú trwa strajk generalny, w solidarności z zamordowanymi. Indymedia Perú podaje, że liczba zabitych demonstrantow może sięgać nawet 100. Po stronie rządowej, zginęło 20 policjantów. W Madrycie oraz Hadze odbyły się demonstracje solidarnościowa z walczącymi. Kongres Peruwiański odrzucił na 90 dni wprowadzenie nowego prawa, lecz nie jest wykluczone, że rząd podejmie kolejne próby jego wprowadzenia po uciszeniu sytuacji.

Film "Tierra de Mujeres", czyli "Ziemia kobiet" to opowieść o rdzennych mieszkankach Chiapas i ich walce o godne życie. Bycie autochtonem w stanie Chiapas w Meksyku oznacza biedę i dyskryminacje ze względu na ubiór, język, muzykę, tradycje i kulturę. Sytuacja ta jest jeszcze cięższa, jeżeli jesteś rdzenną mieszkanką tego terytorium, ponieważ kobiety pozbawiane są praw nawet w obrębie swoich własnych społeczności.

"My rdzenne mieszkanki Chiapas nie mamy dostępu do dobrej żywności, mieszkań, opieki zdrowotnej, edukacji. Nie ma dla nas programów pomocowych, nie działa opieka społeczna...popadamy w ubóstwo i nędze...' - słowa skierowane przez Komandantke Esther do Meksykańskiego Kongresu Narodowego - 28 marzec, 2001r.

Wybuch powstania zorganizowany przez EZLN (Zapatystowską Armie Wyzwolenia Narodowego) 1 stycznia 1994 roku był punktem zwrotnym przynajmniej dla kobiet Zapatystowskich. Kobiety z Chiapas zaczęły się organizować w kooperatywy. Powstawały np religijne grupy kobiece, projekty teatralne...mieszkanki Chiapas po raz pierwszy od dawna czuły się upodmiotowione, zaczęły panować nad swoim własnym życiem. Krok po kroku kobiety wiejskiej razem z nauczycielkami, lekarkami, rozwódkami, rzemieślniczkami walczą o lepszą przyszłość dla wszystkich- każda na miarę swoich własnych możliwości.

Ziemia Kobiet - to opowieść o kobietach, o ich życiu, problemach, strachu jaki im towarzyszy na codzień i nadziejach na lepszą przyszłość.

http://www.alterkino.org/

Mieszkańcy Bieczyna na Zachodnim Pomorzu od lat nie mogą doczekać się remontu drogi. - Samorząd obiecywał nam ją w 2007 roku, ale nie dotrzymał obietnicy - mówi jeden z mieszkańców.

Dlatego też mieszkańcy wsi postanowili dać wyraz swojemu niezadowoleniu i w dniu wyborów do europarlamentu solidarnie nie stawić się przy urnach wyborczych. - Nie słyszeliśmy, by ktoś się wyłamał - mówią mieszkańcy.

Ludzie demonstrowali wczoraj pod Ratuszem w Passaic, stan New Jersey wczoraj ws. pobiciu mężczyzny przez policjanta Joseph J. Rios. Rios pobił 49-letniego mężczyznę, który stał spokojnie na chodniku. Zdarzenie zarejestrowała uliczna kamera, a pokazała telewizja CNN.

Ofiara przemocy policyjnej spędził noc w areszcie, w którym nie udzielono mu pomocy medycznej. Usłyszał trzy zarzuty: stawianie oporu przy zatrzymaniu, niewłaściwe zachowanie i próbę pozyskania niebezpiecznych materiałów.

Mieszkańcy Passaic domagają się zwolnienia policjanta oraz odszkodowania dla ofiary.

Dziś 7.06 aktywiści zakłócili działanie czterech lokali wyborczych na ternie Olsztyna, lokale zostały otwarte ze znacznym opóźnieniem.
Bojkotuj wybory!

Kiedy w roku 1936 wybuchła hiszpańska wojna domowa, a wraz z nią Rewolucja Anarchistyczna, Maria, młoda zakonnica (grana przez Ariadne Gil) obawiając się prześladowań ze strony rewolucjonistów przypadkowo ucieka do miejscowego domu uciech. Tam zostaje zmuszona do prostytucji w zamian za schronienie. Jak na ironię ów burdel został zamknięty przez aktywistki anarchistyczne, walczące o wyzwolenie kobiet. Te zaskarbiwszy sobie zaufanie młodej zakonnicy przygarnęły ją pod swoje skrzydła i objawiając jej tajniki idei wolnościowych, towarzyszą jej w podróży przez ogarniętą wojną Hiszpanię.

Film ten wiernie oddaje klimat hiszpańskiej wojny domowej, pokazując determinacje walki o wolność w zestawieniu z okrucieństwem wojny.

http://www.alterkino.org/

20 czerwca o godzinie 16:00 odbędzie się protest pod Ambasadą Peru w Warszawie (ul. Staroscińska 1) przeciwko dokonującemu się najazdowi na ziemie peruwiańskich Indian

W piątek 5 czerwca nawet ponad 30 Indian według innych źródeł 27) mogło zginąć a kilkadziesiąt innych zostało rannych w wyniku starć między rdzennymi mieszkańcami a policją na północy Peru.

Prezydent Peru Allan Garcia powziął plan gospodarczego przeobrażenia Amazonii otwierając go dla sektora wydobywczego oraz eksploatacyjnego. Tereny przeznaczone pod poszukiwanie lub eksploatację ropy naftowej i gazu obejmują obecnie 2/3 terytorium peruwiańskiej oraz ekwadorskiej Amazonii. Spośród 64 stref naftowych wszystkie za wyjątkiem ośmiu zostały zatwierdzone po 2003 roku. Tereny mające zostać poddane eksploatacji należą do jednych z najbogatszych w gatunki ssaków, ptaków i zwierząt ziemnowodnych obszarów Amazonii. Ziemie te należą również do rozlicznych plemion, które żyją tam w większej lub mniejszej korelacji ze światem zewnętrznym w tym także izolowanych, którzy nie utrzymują stałego kontaktu ze światem zewnętrznym od 50, 100 , 150 lub więcej lat.

Manifestacje sprzeciwu wobec rządowych planów odbywają się w peruwiańskiej Amazonii od 9 kwietnia. Indianie blokują rzeki, drogi, rurociągi i lotniska. Na rzece Napo łódź należąca do angielsko-francuskiego przediębiorstwa Perenco przedzierała się przez blokadę z pomocą wojskowej kanonierki. Zaogniająca się sytuacja skłoniła Alana Garcię do wprowadzenia w czterech amazońskich prowincjach stanu wyjątkowego oraz zawieszenia obowiązywania tam praw konstytucyjnych. W miejsce demonstracji sprowadzone zostały oddziały policyjne i wojskowe.

Do krwawych starć 5 czerwca doszło gdy policja starała się przełamać blokadę drogową zorganizowaną przez 5 tys. Indian nieopodal miejscowości Nagua w prowincji Amazonas. Demonstranci pochodzi z min. plemion takich jak Achuar, Ashannika, Arabela. Kichwa, Shawi, Wampi, Matsigenka czy Huambisa.

Oprócz ok. 30 Indian zginęło również 7 policjantów a wdg. demonstrantów do niewoli dostało siękolejnych 38 funkcjonariuszy policji. Ów demonstranci zagorzili również, że jeżeli rząd nie cofnie nakazu rozpędzenia demonstracji wysadzą w powietrze przepompownię należącą do państwowego koncernu naftowego Petroperu. To właśnie Petroperu posiada koncesje wydobywcze , które udziela zagranicznym przedsiębiorstwom tj. wspomniane Perenco, hiszpański YPF Repsol, brazylijski Petrobas a także ConocoPhillips czy US Barnett Resources.

W związku z niniejszymi wydarzeniami zawiązał się oddolny zamysł przeprowadzenia protestu pod Ambasadą Peru w Polsce. Demonstracja przeciwko dokonującemu się najazdowi odbędzie się 20 czerwca (sobota) w godzinach (16.00-18.00) na ul. Staroscinskiej 1 gdzie mieści się wspomniana ambasada. Osoby, które zainicjowały ów spotkanie zachęcają do przyłaczenia się do protestu - wszystkich, którym nieobojętnym są kwestie powyżej przedstawione, wszystkich, którym nieobojętnym jest los drugiego człowieka.

Ponad 30 osób zginęło a dziesiątki zostały rannych w piątek w północnym Peru w wyniku starć policji z rdzenną ludnością indiańską, która od dwóch miesięcy protestuje przeciwko rządowym zamiarom pobudzenia przemysłu wydobywczego w Dżungli Amazońskiej.

Starcia wybuchły, gdy policja usiłowała przerwać w piatek rano blokadę drogową, zorganizowaną przez około 5 tys. Indian amazońskich nieopodal miejscowości Bagua w prowincji Amazonas. Według organizatorów protestu, siły bezpieczeństwa ostrzelały demonstrantów z helikopterów.

Demonstranci twierdzą, że wzięli na zakładników 38 policjantów. Zagrozili również, że jeśli rząd nie cofnie rozkazu rozpędzania manifestacji, wysadzą w powietrze należącą do państwowego koncernu paliwowego Petroperu przepompownię ropy naftowej.

Podczas wystąpienia Lecha Kaczyńskiego przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, dwóch mężczyzn rozwinęło w tłumie transparent "Precz z partiami politycznymi".

Wtedy twardszy elektorat PiS`u zaatakował ich, trzymali się dzielnie parę minut, ale w końcu połamano im drzewce transparentu, przez całą akcję głośnymi okrzykami stoczniowcy sami zakłócili przemówienie prezydenta.

Anarchiści zmuszeni byli opuścić wiec.

Wczoraj w Katowicach odbyła się wielka demonstracja "Solidarności". Specjalnie na manifestację związkowcy wydrukowali 20 tys. egzemplarzy gazety "Wybiórczej", stylizowanej na "Gazetę Wyborczą" z 1989 roku. Tłumaczą w niej cele manifestacji i swoje postulaty.

Na transparentach byli hasła antyrządowe. Pochód prowadziła orkiestra górnicza, a za nią na specjalnej "platformie cudów" jechali związkowcy parodiujący premiera Donalda Tuska (ubrali go w stój sportowy z napisem Donaldinio i numerem 00 oraz peruwiańską czapkę) oraz wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (z siatką na muchy). Był także tonący titanic z nazwami zagrożonych branż. Z głośników leciał utwór zespołu Tilt "Nie wierzę politykom".

Demonstranci otrzymali numer telefonu komórkowego do wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego jako wroga „Solidarności”. Związkowcy także zaprosili Lecha Wałesę podkreślając, że dają więcej niż Libertas.

Przed ambasadą Chin w Warszawie 4 czerwca odbył się wiec 20 lat po wydarzeniach na Placu Tiananmen. Uczestnicy akcji zbierali petycje o uwolnienie chińskiego obrońcy praw człowieka Gao Zhishenga, urządzili też całonocne czuwanie.

20 lat po wydarzeniach na Placu Tiananmen podstawowe prawa człowieka są w Chinach wciąż łamane. Jak podkreśla Draginja Nadażdin z Amnesty International, chińskie władze nasiliły represje właśnie w okolicach rocznicy. Dochodzi do pobić i aresztowań uczestników tamtych wydarzeń oraz obrońców praw człowieka. Chińskie władze boją się tej daty - dodaje Nadażdin.