Protesty

Przemysł tytoniowy. Historia spisku - Ponad trzy lata śledztwa prowadzonego na całym świecie pozwoliło Nadii Collot rozszyfrować strategię działalności przemysłu tytoniowego, który z sukcesem umacnia swą potęgę kosztem zdrowia publicznego oraz, paradoksalnie, pomimo zdrowotnych kampanii profilaktycznych. Reżyserka z samego środka nikotynowego kartelu ujawnia taktykę, o której nikt nic nie mówił od ponad pół wieku. [więcej...]

The Yes Men - Yes Men to grupa aktywistów zajmująca się "prowokacjami kulturowymi" (ang. culture jammingi), uprawiają, jak sami to nazywają, "poprawę tożsamości" (ang. identity correction) poprzez udawanie decydentów i rzeczników prasowych istotnych organizacji. Tworzą i utrzymują fałszywe strony podobne do tych które chcą sparodiować, a potem przyjmują zaproszenia otrzymane przez nie, aby pojawić się na konferencjach, sympozjach i w programach telewizyjnych. Tym sposobem przedstawiają swój punkt widzenia na często dehumanizujące działania korporacji i agend rządowych. [więcej...]

Zapraszamy:
http://www.alterkino.org

W fabryce Opla w Gliwicach zwolnionych zostało kilkoro pracowników, którzy byli na zwolnieniu lekarskim. Poniżej publikujemy oświadczenie Solidarności w tej sprawe:

Oświadczenie Solidarności:

NSZZ Solidarność GMMP jest poważnie zaniepokojona przymusowymi zwolnieniami pracowników, jakie mają miejsce w naszym zakładzie i stanowczo protestuje przeciw takim praktykom.

Zwolnienia lekarskie pracownika w żadnym wypadku nie mogą dawać pracodawcy prawa, a nawet możliwości automatycznego wypowiedzenia mu umowy o pracę. Zgodnie z polskim prawem pracy oraz dobrymi obyczajami pracodawca organizując działalność gospodarczą powinien brać pod uwagę nieuchronne nieobecności pracowników, spowodowane przypadkami losowymi: chorobami, urlopami okolicznościowymi i innymi usprawiedliwionymi przyczynami. Do tego odnoszą się również zasady GM-GMS w myśl których, osoby nieobecne w pracy powinny być zastępowane supportami. Tymczasem obecnie w naszym zakładzie brak jest wystarczającej ilości supportów, co jednak w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwia praktyki przymusowych zwolnień.

Kilkudziesięciu związkowców demonstrowało w poniedziałek przed fabryką Fiat-GM Powertrain w Bielsku-Białej. Protest ma przede wszystkim podłoże płacowe. We wtorek do podobnej pikiety ma dojść przed fabryką koncernu Fiata w Tychach.

Związkowcy domagają się podwyżek po ok. 1 tys. zł miesięcznie dla wszystkich pracowników - 650 zł od 1 stycznia i 350 - od 1 lipca 2008. Związkowcy zarzucają też pracodawcy, że utrudnia im prowadzenie sporu zbiorowego. W styczniu poinformowali prokuraturę, że zarząd spółki odmówił przekazania im list pracowników, niezbędnych do przeprowadzenia referendum strajkowego.

Pracownicy wrocławskich urzędów pocztowych biorą właśnie udział w referendum w sprawie przyłączenia się do ogólnopolskiego protestu. Referenda odbędą się do piątku we wszystkich oddziałach Poczty Polskiej. O podwyżki zabiegają wszystkie spośród 45 działających w firmie związków zawodowych.

Pracownicy poczty domagają się przede wszystkim wyższych pensji. Wynagrodzenie początkujących pracowników na najniższych stanowiskach to ok. 1400 zł brutto. Związkowcy żądają średnio 700 zł podwyżki. Pocztowcy nie tylko mało zarabiają, ale też pracują ponad normy. W ubiegłym roku niektórzy pracownicy mieli nawet 400 godzin nadliczbowych. Norma to 150.

Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego żądają podwyżek - 300 zł na rękę dla załogi. Zagrozili strajkiem. Miał się on dobyć już w niedziele, ale miasto zaprosiło związkowców do rozmów.

Jutro mają związkowcy usłyszeć propozycję od miasta, które zaważą, czy strajk się odbędzie czy nie. Podobno miasto proponuje średnio 100 zł brutto i powrót do rozmów za pół roku.

W sobotę 15 marca w Montrealu w stanie Quebec miały miejsce obchody Światowego Dnia Przeciwko Brutalności Policji. W zorganizowanym marszu wzięło udział około 200 osób. Nie obyło się bez atrakcji w postaci star z policją i ataków na korporacyjną własność – placówki McDonald, Subway, Starbucks.

Jedna z policyjnych suk została ograbiona przez protestujących – policja nie podaje, jaki sprzęt zginął. Nadciągające radiowozy zostały obrzucone koktajlami mołotowa. W wyniku walk zniszczonych zostało też kilka prywatnych samochodów i stacja metra. Policja zatrzymała łącznie 32 osoby, którym postawiono zarzuty niszczenia mienia, ataku na funkcjonariusza policji i kradzieży.

Pierwszy Światowy Dzień Przeciwko Brutalności Policji miał miejsce w 1997 roku z inicjatywy aktywistów z Montrealu i grupy Czarna Flaga ze Szwajcarii. Datę tę, wybraną przez przypadek łączy się dziś ze zdarzeniem mającym miejsce 15 marca 2000 roku, kiedy to szwajcarska policja spałowała na śmierć dwóch chłopców w wieku 11 i 12 lat.

1 lutego pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu wystosowali list otwarty do rektora uczelni, w którym protestowali przeciwko zarobkom wynoszącym niewiele więcej, niż płaca minimalna w kraju.

Protest trwa nadal. Plakaty i banery protestacyjne wiszą nadal na Wydziale Prawa i na gmachu głównym biblioteki. Do protestu bibliotekarzy dołączyli się pracownicy ogrodu botanicznego.

Ponad 200 osób brało udział w pikiecie przed ambasadą Chin w Warszawie. Wsród protestujących byli także politycy. - Bojkotujmy chińskie produkty! To jedyna metoda, by Chiny dowiedziały się o naszym proteście - wzywał Andrzej Halicki. Miał on wątpliwości co do bojkotu olimpiady w Pekinie, bo - jak powiedział -być może nasi sportowcy będą się upominać o prawa człowieka w Chinach.

W sobotę odbyły się demonstracje pod chińskim konsulatem w Nowym Jorku i pod chińską ambasadą w Waszyngtonie. W Nowym Jorku część protestujących zaczęła rzucać w konsulat kamieniami i starła się z policją. Sześć osób zostało aresztowanych. Policja także aresztowała dokładnie sześć osób w piątek kiedy wybuchła spontaniczna demonstracja przed siedzibą ONZ w Nowym Jorku.

Na tym wideo widać jak policja prowokowała starcie z ludźmi, którymi chcieli dołączyć się do pokojowej demonstracji i jak bije demonstrantów.
http://www.youtube.com/watch?v=o0rprGKO9-8
Na tym wideo widać jaka była demonstracja przed ONZ.
http://www.youtube.com/watch?v=KoW72hMWerI

Akcja uliczna przeciw polowaniom na foki w Kanadzie, zorganizowana przez wrocławskich aktywistów zrzeszonych w organizacji „Viva – akcja dla zwierząt”, zaczęła się z lekkim opóżnieniem - o godzinie 14:40, koło przejścia Świdnickiego. Mimo skromnego zainteresowania obywateli tym problemem, pikieta wypadła obiecująco. Chętni oddawali swoje podpisy poparcia pod petycją, która ma nacisnąć na polski rząd, aby poprzez pewne kroki prawne powstrzymać import foczych skór do naszego kraju. Aktywiści odwoływali się przy tym do wartości humanitarnych, które jako naród powinniśmy reprezentować – oraz co najważniejsze - chronić planetę przed barbarzyńskimi praktykami, które odbywają się obecnie w imię zysków wielkich korporacji.

Same już statystyki przemawiają do wyobraźni. Jak podaje stronna www.ratujfoki.pl każdego roku w Kanadzie zabijanych jest kilkaset tysięcy foczych szczeniąt. Część z nich jest świadoma podczas obdzierania ze skóry i doświadcza niewyobrażalnego cierpienia. Co ważne, nasz kraj jest jednym z głównych importerów foczych skór, więc nasz głos w tej sprawie jest bardzo ważny. W 2004 roku do Polski trafiło aż 24.000 foczych skór.

Zdjęcia dostępne w galerii.

Wczoraj pisaliśmy już o starciach w Tybecie. Płonęły chińskie sklepy, samochody, skutery. Ludzie wynosili też towary z chińskich sklepów i palili je. Policja otworzyła ogień do tłumu. Według ostatnich doniesień, kilka osób zostało zabitych, a kilkanaście rannych.

Mieszkaniec Lhasy, z którym skontaktowała się wczoraj Fundacja Helsińska, opowiada: - Na ulicach są mnisi i ludność. To powstanie. Na miasto wyjechały wozy pancerne i czołgi, wyprowadzono całe wojsko. Chińczycy strzelają i zabijają.

Protesty przeciwko chińskim rządom trwały od wczoraj rana w wielu miejscach. Setki demonstrantów maszerowały m.in. na Barkhor oraz ulicą Rangshong Jong. Powiewali khatakami, tradycyjnymi białymi szarfami, i skandowali "Wolność dla Tybetu!".

W Tybecie trwają protesty i starcia z siłami bezpieczeństwa w związku z 49. rocznicą krwawo stłumionego powstania. W walkach z milicją zginęło prawdopodobnie kilku Tybetańczyków, a kilkunastu zostało rannych.

Reporter BBC James Miles informuje, że protestujący przejęli kontrolę nad centrum Lhasy. Świadkowie donoszą, że w mieście słychać było strzały w najstarszej dzielnicy miasta, w której znajdują się tybetańskie klasztory. Informują także spalonych sklepach i straganach, głównie w starej dzielnicy miasta - Barkhor, wokół głównego klasztoru Potali.

Ponad 250 pracowników fabryki butelek Industrial Vidriera Potosí w San Luis Potosí w Meksyku zostało zwolnionych, ponieważ zorganizowali się w związek zawodowy - SUTEIVP (Sindicato Único de Trabajadores de la Empresa IVP). Ostatnio pracodawcy zwolnili nie tylko związkowców, ale także ich sympatyków. Fabryka butelek w San Luis Potosí produkuje m.in. butelki dla browaru Corona, którego piwa są eksportowane do wielu krajów świata.

Zanim powołano związek SUTEIVP, dzialał w firmie skorumpowany (żółty) związek. Pracodawcy (firma MODELO) zagrozili pracownikom, że będą zwolnieni, jeśli nie przywrócą skorumpowanego związku i zmusili ich do wpisania się do tego związku. Zainstalowali również kamery, aby monitorować ludzi i zagrozili wszystkim, którzy rozmawiają z pikietującymi pracownikami pod zakładem.

Pracownicy zorganizowali marsz do miasta Meksyk (ponad 400 km). Tam pikietują przed siedzibą firmy Modelo. Pracownicy proszą o wsparcie. Nawołują do bojkotu produktów grupy Modelo, przede wszystkim piwa Corona.

Kanibale - pełna symboliki współczesna opowieść o młodej kobiecie, która próbuje podczas zamieszek młodzieżowych w Mediolanie odnaleźć i pochować ciało swojego, zabitego przez policję, brata. Dziewczyna zostaje schwytana przez przedstawicieli prawa i skazana na śmierć. Jej narzeczony, który jest synem szefa miejscowej policji próbuje ją uratować. [więcej]

Gwałtowne przebudzenie - katastrofa naftowa - Każdy może zauważyć i nie trzeba być wyznawcą teorii spiskowych, żeby dostrzec związek między aktualną amerykańską obsesją Bliskim Wschodem i bezpieczeństwem narodowym, a wiszącym w powietrzu światowym kryzysem naftowym. Ten głęboko szokujący film opowiada o tym, jak mieszkańcy planety Ziemia zużywają najcenniejszy i nieodnawialny surowiec naturalny: ropę. [więcej]

http://www.alterkino.org

6 marca ponad stu pracowników z Indii protestowało przeciw złym warunkom pracy przed stocznią w której pracują w Mississippi. Firma Signal International sprowadziła 500 pracowników z Indii dwa lata temu. Pracownicy twierdzą, że praca w stoczni jest prawie jak w obozie pracy. Pracownicy od początku kontraktu dostawali 18 dolarów dziennie (co jest stawką nielegalną i dużo mnieszą niż minimum) a obecnie dostają tylko 13 dol. Gdy wybuchł protest, Signal zwolnił Sabulala Vijayana, jednego z najgłośniejszych protestujących.

Pracownicy musieli zapłacić firmie do 20 tys. dolarów, aby dostać pracę. Signal obiecał im zielone karty i stały pobyt w USA. Teraz większość z pracowników ma długi wobec firmy, których nie mogą spłacić. Vijayan powiedział, że pracownicy boją się i są zagrożeni deportacją przez pracodawców.

Pracownicy podadzą firmę Signal do sądu.