Keratea, Grecja: Atak policji na blokady dróg przeciwników wysypiska śmieci

Świat | Lokatorzy | Protesty

Wczoraj od 3 po południu zaczęły dzwonić dzwony i syreny w greckim mieście Keratea. Alarm, głośniki wzywały ludzi do przyłączenia się i wspierania blokad trzech dróg. Machina państwowa za pomocą policji, buldożerów oraz spychaczy rozpoczęła masowy atak na mieszkańców blokujących drogi, którzy chcą powstrzymać budowę wielkiego wysypiska śmieci przy mieście Keratea. Wcześniej atak nastąpił na punkt kontrolny w Lavrion. Zaczęła się także walka o most Kouvara.

Alarm został podniesiony w związku z dwoma kluczowymi punktami miasta Keratea. Centrum Bali i blokady w parkach wypełniają mieszkańcy, którzy sprzeciwiają się atakowi chcąc nie dopuścić do połączenia sił machiny represji władz miasta.

Konflikt przeniósł się na pola, nawet przed pierwszymi domostwami miasta. Mieszkańcy używają butelek z benzyną, proc oraz własnej produkcji fajerwerków. Nieustanne używanie gazu przez policje na ziemi oraz z helikoptera sprawia, że mieszkańcy duszą się.

Walka mieszkańców w Keratea nie tylko dotyczy kwestii gospodarki odpadami, jest to także walka o wolność oraz godność.

Tłumaczenie własne za: http://athens.indymedia.org | Fotki

Komorowski i wicemarszałkowie nie oszczędzają na własnych premiach

Kraj | Tacy są politycy

Ostatni dzień bycia marszałkiem Sejmu Bronisław Komorowski uświetnił przyznaniem sobie 22 tysięcy złotych nagrody. Wysokie premie otrzymali też wicemarszałkowie.

Dzień po otrzymaniu premii Bronisław Komorowski zrzekł się mandatu posła, bo został wybrany na prezydenta. W ciągu 2010 roku Prezydium Sejmu przyznało sobie w sumie trzy nagrody - dwa razy po 100 proc. i raz 150 proc. uposażenia. Odkąd urząd marszałka objął Grzegorz Schetyna, Prezydium zadecydowało o przyznaniu sobie kolejnych dwóch premii.

- Zostaliśmy nagrodzeni za ciężką pracę. Po katastrofie smoleńskiej pracowaliśmy w Prezydium Sejmu jedynie we troje

- tłumaczy marszałek Stefan Niesiołowski (PO).

Altergodzina o Tybecie

ALTERGODZINA - audycja społecznie zaangażowana

W każdą środę o godz. 22:00 w Akademickim Radiu LUZ w Internecie (www.radioluz.pwr.wroc.pl) i we Wrocławiu na 91,6 FM

Od czasów chińskiej inwazji w 1950 roku Tybet znajduje się pod panowaniem Chińskiej Republiki Ludowej. Jednak jego mieszkańcy, a także Tybetańczycy na emigracji nie godzą się na niszczenie swojej kultury i tradycji. Walczą o niepodległość lub przynajmniej o autonomię. W tym roku duchowy przywódca Tybetu zrzekł się swojej władzy i ogłoszono demokratyczne wybory do rządu na uchodźstwie. Tybet boryka się jednak z wieloma problemami, na przykład z zatruciem środowiska. O tych i innych kłopotach Tybetu porozmawiamy z dr. Jarosławem Kotasem. specjalistą od badań nad Azją, buddyzmem tybetańskim i prawem międzynarodowym z Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego.

Japonia: Nissan wznawia produkcję 40 km od Fukushimy

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Prawa pracownika

Japoński koncern samochodowy Nissan skierował ponad 300 robotników do remontu zniszczonej przez trzęsienie ziemi fabryki silników w miejscowośc Iwaki, w odległości około 40 kilometrów od zniszczonej elektrowni atomowej Fukushima I. Podczas dzisiejszego spotkania z pracownikami zakładu w Iwaki prezydent koncernu, Carlos Ghosn, zapowiedział że Nissan nie zamierza wycofywać się z Iwaki, a pomimo uszkodzeń zakładu produkcja silników zostanie częściowo wznowiona już w połowie kwietnia.

Podczas masówki z udziałem pracowników zakładu Ghosn wezwał ich, by pokazali swego „ducha walki” remontując uszkodzoną fabrykę. Jak dotychczas, pomimo że na terenie Iwaki wciąż nie ma wody, pracownicy Nissana naprawili budynki i rozpoczęli wymianę uszkodzonych maszyn.

Iwaki znajduje się w odlegości 40 kilometrów od elektrowni Fukushima I, w której trwa akcja ratownicza po wybuchu 3 reaktorów i wycieku radioaktywnych substancji na wielką skalę. Strefa zagrożenia, w której z powodu niebezpiecznych dla zdrowia dawek promieniowania mieszkańcom zalecono pozostanie w domach lub „dobrowolną ewakuację” zaczyna się 10 kilometrów od Iwaki, jednak zdaniem organizacji Greenpeace, jak również amerykańskiej agencji nadzoru nuklearnego strefa ewakuacji powinna być rozszeżona do conajmniej 60 kilometrów. Władze japońskie wstrzymały dostawy produktów rolnych ze strefy 90 kilometrów od elektrowni z powodu ich radioaktywnego skażenia, jak się jednak okazuje, to co szkodzi szpinakowi jest bezpieczne dla robotników Nissana.

AlterKino.org: Masa krytyczna

Świat | Kultura | Protesty

Film dokumentalny ukazujący nowojorskich rowerzystów zrzeszonych w „Black Label Bicycle Club”. Narratorem opowieści jest reżyser Anthony Howard, który bezskutecznie starał się o przyjęcie do tego elitarnego klubu. Obraz przybliża tematykę tejże subkultury, których członkowie cenią sobie wolność i dążą do zasadniczych zmian w życiu społecznym i politycznym.

Hobbyści łączą jazdę na rowerze z ideami bliskimi programom typu Jackass. Ze względu na innowacyjność produkcji, obraz był prezentowany w Museum of Modern Art w Nowym Jorku oraz na wielu festiwalach w USA. Siłą filmu są znakomitej jakości zdjęcia oraz undergroundowa muzyka.

http://alterkino.org/masa-krytyczna

Japońskie instytucje nadzoru atomistycznego rok temu uznały dzisiejszy scenariusz za "niemożliwy"

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt

Jak podaje The Wall Street Journal Asia, w maju zeszłego roku, japoński poseł podniósł w parlamencie kwestię możliwej awarii awaryjnych systemów chłodzenia elektrowni jądrowych w wyniku katastrofy naturalnej. Poseł ostrzegał, że może to doprowadzić do stopienia rdzenia reaktora. Jednak japońska agencja atomistyczna stwierdziła, że taki scenariusz jest „praktycznie niemożliwy”.

Japońskie instytucje nadzoru i operatorzy elektrowni jądrowych wyraźnie nie chcieli przygotować działań na najgorszy możliwy scenariusz wydarzeń. Lobby nuklearne wciąż podkreślało istnienie wielu systemów zasilania zapasowego, które miały gwarantować nieprzerwane chłodzenie reaktora.

Yoshinobu Terasaka, dyrektor generalny rządowej Agencji ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego, odpowiedział rok temu, że konstrukcja elektrowni jest „tak dopracowana”, że nie ma możliwości, by nastąpiła jednoczesna utrata zasilania zewnętrznego, zasilania wewnętrznego, awaria agregatów spalinowych i utrata możliwości podłączenia zasilania z sąsiednich elektrowni. „Wdrożyliśmy tak zaawansowane rozwiązania inżynieryjne, że nawet w najgorszym przypadku, coś takiego nie może się wydarzyć” – powiedział Yoshinobu Terasaka.

Jednak taki właśnie scenariusz rozegrał się 11 marca w elektrowni Fukushima I.

Włochy: Strajk USI-AIT przeciw wojnie w Libii

Świat | Ruch anarchistyczny | Strajk

Włoski związek anarchosyndykalistyczny USI-AIT zorganizuje 15 kwietnia strajk przeciw wojnie w Libii. Ma w nim wziąć udział nawet kilka tysięcy osób, przede wszystkim członków związku.

Związkowcy wysłali informacje o strajku Silvio Berlusconiemu i różnym ministrom w rządzie. W liście do rządu przypomnieli także o niektórych postulatach ostatniego strajku z 28 stycznia, tj. o zamknięciu wszystkich Ośrodków Identyfikacji i Wydalenia dla imigrantów, przeciw wykorzystaniu środków wydawanych na wojsko, a także o poprawie warunków pracy dla wszystkich pracowników.

Lizbona: Strajk pracowników metra

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

Pracownicy lizbońskiego metra sprzeciwiają się cięciom płac. Dlatego już po raz trzeci w tym miesiącu strajkują. Domagają się podwyżek płac i raz w tygodniu będą prowadzić kilkugodzinny strajk. Protest zapowiadają również pracownicy miejskich zakładów transportowych w Lizbonie. Zgodnie z deklaracjami ich przedstawicieli praca komunikacji autobusowej będzie wstrzymywana codziennie na kilka godzin do 8 kwietnia.

Ukazał się 12 numer "Przeglądu Anarchistycznego"

 okładka 12#Ukazał się nowy numer pisma pt. "Przegląd Anarchistyczny". Pismo jest do nabycia na stronie internetowej Bractwa Trojka, w Empikach i dobrych księgarniach.

Fragment wstępu:

„Ziemia jest płaska, świnie potrafią latać, elektrownie atomowe są bezpieczne” – to jedno z prześmiewczych haseł, które krążyły po Polsce i Europie, powtarzane przez uczestników ruchu przeciwko energetyce jądrowej. Nabrało ono szczególnej grozy po katastrofie reaktora w Czarnobylu, ale awarie systemów jądrowych zdarzały się wszędzie, także w Stanach Zjednoczonych czy Szwecji, choć oczywiście nie na taką skalę. Argumenty ekologiczne były zatem w tym sporze najważniejsze, choć w obliczu trwającego wówczas wyścigu zbrojeń między Moskwą a Waszyngtonem podnoszono także tezę o niebezpieczeństwie zastosowania energetyki jądrowej do celów militarnych. Z jednej strony widmo Czarnobyla, z drugiej Hiroszimy. „Atomowy grzyb” wydawał się kłaść cieniem na przyszłości mieszkańców globu. Filmy takie jak „The Day After” z 1983 r. („Nazajutrz”), mówiące o nuklearnej katastrofie, nie dawały spać spokojnie. Przez lata 70. i 80. była to jedna z najważniejszych osi mobilizacji społecznej.

Wielka Brytania: Kamienicznicy domagają się delegalizacji skłotingu

Świat | Represje

Brytyjscy magnaci rynku nieruchomości i znani spekulanci, skupieni w organizacji Landlord Action zamierzają 4 kwietnia złożyć na ręce premiera Camerona petycję z rządaniem delegalizacji skłotingu i wprowadzenia kar więzienia za zajmowanie opuszczonych budynków.

Jesienią zeszłego roku reprezentujący najbardziej prawicowe skrzydło rządzącej Partii Konserwatywnej dziennik Daily Mail informował o projekcie ustawy, delegalizującej skłotting, od tego czasu dokument zaginął gdzieś w trybach rządowej biurokracji. Daily Mail znany jest ze szczególnie wrogiej postawy wobec skłottingu, gazeta informuje regularnie o zajęciu kolejnych posiadłości należących do ‘porządnych obywateli’ przez skłotersów. Zgodnie z własną rasistowską tradycją gazeta podkreśla zwykle, że nowi mieszkańcy pochodzą zwykle z zagranicy i że większość z nich nie pracuje.

Żródło: Czarny Sztandar

Wrocław: Sposób OTTO na większe zyski?

Kraj | Prawa pracownika

60 alkoholików i narkomanów ma zostać przewiezionych z Hagi w Holandii do Polski. Stara się o to firma Otto, o której pisaliśmy nie raz w związku ze stosowanym w firmie wyzyskiem oraz mobbingiem. We Wrocławiu sprowadzeni pracownicy zamieszkaliby w... schronisku św. Brata Alberta oraz w noclegowni przy ul. Małachowskiego. Koszty zostaną więc przerzucone na podatników. Nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądać kwestia wynagrodzenia za pracę.

Więcej o sprawie: http://www.gazetawroclawska.pl/stronaglowna/385716,alkoholicy-i-narkoman...

Co rząd szykuje dla lokatorów

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt założeń nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów i Ustawy o dodatkach mieszkaniowych. Nowelizacja uderzy w lokatorów i spowoduje nowe problemy mieszkaniowe dla lokatorów.

Rząd chce "urynkowić" czynsze komunalne. Gminy będą mogły ustalać albo stawkę dla całej dzielnicy, albo dla konkretnego budynku. To znaczy, że lokatorzy komunalni w bardziej atrakcyjnych dzielnicach mogą spodziewać się nowych podwyżek czynszów.

Czynsz ma też pokrywać koszt utrzymania budynku, co może zależeć od stanu budynku czy decyzji administratorów o wydatkach. Jednak poprzednie podwyżki czynszów - choć też uzasadniane koniecznością finansowania remontów - jedynie w znikomej części zostały przeznaczone na remonty starych kamienic komunalnych.

Projekt daje także gminom prawo zawierania umów najmu lokali komunalnych na czas oznaczony (np. do 5 lat). Lokator, który będzie chciał przedłużyć umowę, przejdzie ponowną weryfikację dochodów. Rząd twierdzi, że w ten sposób "zamożni" stracą prawo do lokalu komunalnego. Problem polega na tym, że stosowane kryterium dochodowe określa jako "zamożną" osobę, która zarabia 1500 zł. Urynkowienia kryterium dochodowego rząd jednak nie proponuje. Innym pomysłem rządu jest wygaśnięcie umowy najmu po śmierci głównego najemca lokalu.

Projekt nowelizacji był konsultowany z organizacjami właścicieli nieruchomości i przyjaznymi dla lobby właścicieli nieruchomości organizacjami lokatorskimi, takimi jak Polskie Zrzeszenie Lokatorów. Realne konsultacje z organizacjami rzeczywiście reprezentującymi interesy lokatorów nie odbyły się.

Selekcja w szpitalu: gorszych odsyłają

Kraj

Jeden z najlepszych łódzkich szpitali znalazł sposób na niechcianych pacjentów. Bezdomnych, nieubezpieczonych, otępiałych i alkoholików w delirium na własny koszt wysyła na obrzeża województwa.

W Szpitalu Klinicznym nr 1 im. Barlickiego w Łodzi nie dla wszystkich jest łóżko. Barlicki niechcianych pacjentów odsyła gdzie indziej - do odległego o 50 km szpitala w Łowiczu. Od początku roku z uniwersyteckiego szpitala trafiło tam ośmiu pacjentów. Trzech bez ubezpieczenia. Nieubezpieczeni to z reguły bezdomni, których pogotowie zabiera z ulicy. Zwykle śmierdzą, są zawszeni i bardzo schorowani. Czterech kolejnych pacjentów Andrzej Grabowski, dyrektor miejskiego szpitala w Łowiczu, opisuje jako hospitalizowanych ze względów społecznych. To ludzie z poalkoholowym delirium i głęboko zmiażdżycowani, otępiali staruszkowie. Tylko jeden łodzianin był "normalny". Miał zaostrzenie astmy.

Wyspa Syros, Grecja: Uczniowie przerywają paradę narodową

Świat | Protesty

25 marca uczniowie oraz uczennice, pod czarnym sztandarem, ubrani na czarno z zaklejonymi ustami taśmą oraz transparentami przeciwko kryzysowi, przerwali narodową paradę z okazji rocznicy zwycięstwa Grecji nad Turcja obchodzoną przez władze co roku. Na widok protestujących, ludzie wokół zaczęli bić brawa oraz poparli protest.

Protest przeniósł się pod gmach lokalnej władzy, a następnie protestujący szli z przodu narodowej parady przez 2 godziny, zbierając gromkie brawa. Ludzie przyglądający się paradzie przyłączyli się do protestu. Demonstracja przeszła pod główną komendę policji. Uczniowie i uczennice zmusili komendanta do publicznych przeprosin za przybycie na wyspę greckiego premiera Papandreou, który udzielił wsparcia agresji militarnej "koalicji" oraz NATO na Libię.

Gdańsk: Marsz pustych garnków

Kraj | Lokatorzy | Protesty

"Stop podwyżkom czynszów", "Mieszkanie prawem - nie towarem", "Patologia na swoje miejsce, Lisicki do kontenera" - pod transparentami z takimi hasłami manifestowali w niedzielę na Głównym i Starym Mieście w Gdańsku przeciwnicy zaplanowanej na wrzesień tego roku podwyżki czynszów w gdańskich mieszkaniach komunalnych.

Organizatorom manifestacji - grupie "Nic o Nas bez Nas", która od wielu miesięcy kontestuje przygotowywaną przez miasto podwyżkę czynszów - udało się zgromadzić ok. 300 - 500 osób (wg różnych źródeł), które zebrały się przy Złotej Bramie. Stamtąd, przy dźwiękach sztućców uderzanych o metalowe miski oraz brazylijskich bębnów, protestujący przeszli Traktem Królewskim i nabrzeżami Motławy na ul. Browarną, pod kamienicę w której mieszka Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

- Maszerujemy, by zaprotestować przeciwko antyspołecznej polityce prowadzonej przez ekipę prezydenta Adamowicza - tłumaczył Łukasz Muzioł z grupy Nic o Nas Bez Nas. - Zaplanowane przez miasto podwyżki czynszów mają jeden cel: załatać budżet miasta nadszarpnięty nieprzemyślanymi i niepotrzebnymi miejskimi inwestycjami.

Nie tylko podwyżka czynszów wyprowadziła na ulice protestujących. Cześć z nich domagała się odebrania władzom miasta możliwości stworzenia osiedla z kontenerów dla eksmitowanych z mieszkań komunalnych. Niektórzy z protestujących nieśli duże, czarno-białe zdjęcia, wykonane w podobnym osiedlu na peryferiach Bydgoszczy.

- Adamowicz do kontenera! - krzyczeli protestujący pod domem prezydenta Gdańska, na ul. Browarnej. - Nie wiemy czy pan prezydent jest akurat tu, w końcu ma pięć czy sześć mieszkań, które wynajmuje - tłumaczyli zgromadzonym organizatorzy.