gospodarka
Niewolnik idealny?
XaViER, Pon, 2006-08-28 15:16 Blog | gospodarkaNa blogu Onetu pojawił się zabawny wpis: Bezrobocie-jest czy nie?! Oto jest pytanie...
Jestem kobieta pracująca. W obecnej firmie pracuje od kilku już lat co świadczy o tym ze jestem dyspozycyjna,lojalna i odpowiedzialna! Poważnie podchodzę do spraw zawodowych i potrafię iść na ustępstwa-nawet te których nie przewiduje Kodeks Pracy. Nie marudzę kiedy nie mogę iść na urlop latem,nie narzekam gdy do pracy musze iść w kolejne trzy niedziele z rzędu i w każdej niemal sytuacji potrafię z własnym Szefem iść na kompromis! Owszem łączy się to z odpowiednim wynagrodzeniem wiec nie czuje się w tej sytuacji pokrzywdzona!
Firma się rozwija,na obecną chwile zatrudnia ponad 60 osób i często zatrudniani są kolejni pracownicy i tu pojawia się cały dramat tej sytuacji! Zostaje przyjęty nowy pracownik-już na starcie precyzuje swoje wymagania! Najczęściej zaczyna się od tego że chce zarabiać "kokosy". O niepłatnym okresie przyuczenia nie ma mowy (zazwyczaj jest to nie dłużej jak dwa tygodnie) Nie zgodzi się na nic czego nie precyzuje Kodeks Pracy mam tu na myśli tygodniowy (ustawowy) czas pracy.. Zupełną porażką jest gdy taki nowo przyjęty po pewnym czasie okazuje się jeszcze złodziejem (kontakt z pieniędzmi ). Często też jest to na zasadzie –szukam pracy,pracuje rok a potem na zasiłek...przecież się należy!!! Kiedyś dane mi było pracować z panią której okres zatrudnienia opiewał na trzy tygodnie;odeszła twierdząc ze nie odpowiada jej personel w firmie!
Pracownicy chcą urlopu, godziwej zapłaty i nie chcą pracować trzy niedziele z rzędu. I w dodatku przed rozpoczęciem pracy precyzują wymagania... Prawdziwy skandal! Cóż, nie dziwię się, że nie odpowiada im personel. Ja z tą panią też pracować bym nie chciał.