Dodaj nową odpowiedź

Danuta Wolk-Karaczewska rzeczniczka KGP, występując w TV 24 tłumaczyła, dlaczego szpiegują na środowisko ekologiczne. Pismo, wysłane do komend, nie dotyczy organizacji ekologicznych ani ekologów. - powiedziała Wołk-Karaczewska. Wprost powiedziała, że w całej tej akcji chodzi o anarchistów.

- Zbieramy informacje o zagrożeniach, które mogą wystąpić w związku z protestem dwóch grup - przeciwników i zwolenników inwestycji w dolinie Rospudy. Mamy bowiem niepokojące sygnały m.in. z internetu.

Jak wyjaśniła, chodzi o to, że do protestujących mogą przyłączać się np. anarchiści, którzy mają "nie do końca szlachetne intencje", a to może prowadzić np. do zamieszek.