Akai47 - blog

"Niewłaściwa optyka w widzeniu sprawy"

To jest nowy PiSowski język polityczny. PiS wszędzie widzi spiski - a teraz chce pokazać innym politykom, że warto widzieć świat dokładnie tak, jak oni.

PiS oskarżył byłych ministrów spraw zagranicznych, którzy krytykowali odwołanie szczytu Trójkąta Weimarskiego o atak na prezydenta, dywersję i określa ich mianem "uległościowej elity".

Politycy PiS uznali tą krytykę za atak na głowę państwa.

Chyba PiS nie rozumie, że w demokratycznych państwach, politycy mogą mieć odmiennie zdania od prezydenta. Wygląda na to, że PiS stworzył sobie pojęcie "nieomylnego autoretytu" i nie jest w stanie znosić krtyki ze strony opozycji.

Prezydent kartofel

Kraj

Po incydencie z Lechem Kaczyńskim i gazetą Taz zastawawiam się skąd pojawiło się w Polsce takie pojecie, że nie wolno pisać źle o prezydencie.

Wypowiedzi w TAZ są niczym w porównaniu do zwyklych żartów w angielskiej i amerykańskiej TV o politykach. Nawet w wolnej Rosji przez wiele lat ukazywał się w TV program z kukiełkami parodiujący wszystkich polityków. I co? Nic. Po prostu ktoś robił parodię polityków.

A nawet krytykę.

Lech Kaczyński jak najbardziej zasługuje na ostrą krytyke i dobrz mu tak. Nie ma czegoś takiego, jak opowiedni poziom krytyki dla osoby takiej jak Kaczyński.
Tylko polecam żeby następnym razem skorzystali z formuły "spieprzaj dziadu", aby poziom był odpowiedni dla prezydenta.

Owsiak naiwny jak Bono?

To jest kolejny zły pomysł charytatywnych działaczy ze świata rocka. Bono chce dać ludziom odpowiedzialnym za kastastrofalną sytuację biednych na swiecie - kapitalistom i politykom - szansę na to bo poczuli się dobrze pokazując swoją dobrą stronę, podczas gdy zupełnie pomija się fakt, że to system jest winny. Owsiak idzie w tym właśnie kierunku - nawet nie przyszło mu do głowy, że chyba Roman nie powinnen być ministrem. On chce, aby uczniowie stali się łagodniejsi pod wpływem fałszywej troski polityków... a raczej, jak inni na jego miejscu, nie może sobie pozwolić na wyrażanie opinii niepopularnych u obecnej władzy.

Ale chyba teraz kilkaset osób będzie czekać na Romka jeśli on ośmieli pojawić się. :-)

Czego młodzież nauczy się od Ziemkiewicza

Kraj | Publicystyka

Dobrze, że znany działacz prawicowy napisał o Inicjatywie Uczniowskiej. To dobrze, bo dzięki temu uczniowie czegoś się nauczą o „autorytetach”.

Ziemkiewicz, to kolejny idiota, który twierdzi, jakoby IU była jakąś młodzieżówką SLD, czy nawet Nowej Lewicy. Nie ma na poparcie tej tezy żadnych dowodów, bo po prostu to nie jest prawda.

Jak to możliwe, że minister edukacji i znany dziennikarz mogą sobie wymyślać bezpodstawne oskarżenia, a gazety nie prostują faktów? Uczniowie pewnie dostrzegą teraz, że różne „społeczne autorytety”, np. dziennikarz, Ziemkiewicz piszą nieprawdę, co oczywiście nikogo nie obchodzi. W gazetach co jakiś czas widzimy artykuły niezgodne ze stanem faktycznym, ale tak naprawdę mamy pewność tylko w sprawie tych rzeczy, które sami widzieliśmy, lub które dotyczyły nas samych. Wtedy możemy się zorientować, że było inaczej. Jeśli zdarza się to nam, czy IU, może się to zdarzać codziennie.

Właśnie tego pan Ziemkiewicz nauczył młodzież: że wśród dziennikarzy są bezwstydni kłamcy. A on jest jednym z nich.

Rafał Ziemkiewicz przedstawia rzekomo „żelazny dowód” na to, że niektórzy uczniowie są młodzieżówką ZNP, które jest instrumentem SLD. Tym dowodem ma być fakt, że niektórzy uczniowie byli obecni na demonstracji ZNP, a pan Broniarz, tak jak różni lewicowi działacze, potępił areszt uczniów pod MENiS.

Ale jeśli ktoś chodzi na demonstrację w jakiejś konkretnej sprawie, bo wierzy że nauczyciele też protestują przeciw Giertychowi, czy to dowód że ten ktoś jest kierowany przez SLD?

Według takiej logiki, mogę stwierdzić, że młodzież która była obecna na Majdanie w Kijowie na Ukrainie, to młodzieżówka CIA, bo CIA częściowo finansowała „Pomarańczową Rewolucję”. Z takiej samej logiki korzystają władze moskiewskie. To logika teorii spiskowej propagowana przez Ziemkiewicza, który nawet nie potrafi sobie wyobrazić, że ktoś po prostu sam z własnej woli postanowił przeciwko czemuś protestować, myśląc samodzielnie i działając niezależnie od władzy. Ziemkiewicz ma takie same obawy, jak Putin i Łukaszenko, tylko inne są obiekty jego obaw.

Czy „Młodzież” Wszechpolska wymiera?

Mówią, młodzi ludzie uciekają z MW. Stracili już część poparcia kibolów. Uczniowie donoszą, że na pikietę środową pod MENem w Warszawie, oprócz kilku młodych polityków MW (n.p. Anna Jablońska-Siarkowska), były jedynie moherowe berety i starzy mężczyźni. A ludzie, który wpadli na spotkanie LPR także stwierdzili, że przede wszystkim znajdowały się tam starsze osoby.

Ku eskalacji protestów

Kraj | Protesty

Wielu młodych politycznie zaangażowanych ludzi jest sfrustrowanych tym, że w Polsce młodzież jest bardzo bierna. Daleko nam do fal protestów socjalnych, takich, jak we Francji niedawno. A nawet trudno porównać protesty studenckie w Grecji z tym, co się dzieję w Polsce.

Innym aspektem polskiego absurdu jest to, że kraj stał się na tyle bierny i konserwatywny, że prasa dyskutuje o tym, czy uczniowie powinni opuszczać lekcje, aby demonstrować o losie edukacji i przeciw faszyzacji kraju. Chyba to jasne, że znaczenie losu edukacji i zajęć z fizyki ma zupełnie inne proporcje.

Rozmawiając z uczniami z lokalnej grupy Inicjatywy Uczniowskiej, zrozumiałam, że wielu, może nawet większość z nich, to akurat tacy, którzy uczą się, nie opuszczają lekcji a nawet lubią kształcenie się. Z jednej strony to dobrze, bo ci, którzy nie uczą się są w Polsce traktowani jako osoby drugiej kategorii nawet, jeśli w rzeczywistości wiele zajęć szkolnych nie ma sensu i czasami brak chęci do marnowania czasu na zajęciach nie jest oznaką lenistwa, czy braku zdolności, ale oznaką zdrowego myślenia i inteligencji. Niektórzy dziennikarze chcieli pokazać uczestników strajku jako idiotów, które po prostu chcieli iść na wagary, a Giertych chce zrobić z nich narkomanów. Ale z drugiej strony, nie dobrze że tak jesteśmy pod presją konserwatyzmu, że element odmowy przymusowego szkolnictwa nie mógł pojawić się publicznie na warszawskich protestach.

Są rzeczy na świecie bardziej ważne od 5 z matematyki i życia według oczekiwań burżuazyjnego, konserwatywnego, konsumenckiego społeczeństwa. Szkolnictwo takie, jakie jest jest bardziej ćwiczeniem w posłuszeństwie i treningiem w wykonywaniu bezsensownych zadań, uczeniem się na pamięć w celu zdobycia stopni o rzeczach, o których za parę lat nie będzie się pamiętać. Oczywiście mogą być i dobre i korzystne elementy, ale to nie usprawiedliwia tej ogromnej straty czasu spowodowanej niekorzystnymi, przymusowymi elementami edukacji.

Rzut beretem

Kraj | Kultura

Artyści z Pragi rzucali beretami podczas piątkowej akcji ulicznej na Warszawskiej Pradze. Moherowe, filcowe, z antenką. Kilkanaście osób zgromadzonych przed Centrum Handlowym Warszawa Wileńska rzucało beretami - przeszły ul. Targową i Białostocką w kierunku Teatru Wytwórnia (na terenie fabryki wódek Koneser). Akcja była co prawda bardziej absurdalna, niż polityczna, ale wszyscy wiedzieli o co chodzi.

SLD jak PO

Kraj

Jeszcze jedna partia próbuje wykorzystać sytuację Macieja leżącego w szpitalu. Tym razem to SLD. Czytamy dziś w Trybunie, że Olejniczak i Jaruga-Nowacka chcą zajmować się tą sprawą.

Takie działania ze strony SLD są bardziej konsekwentne od słów PO, ponieważ SLD
identifykuje się z lewica i czują się sami zaatakowani przez słowa nazi-skinheadów, którzy zaatakowali Macieja: "Zabije cię lewacka kurwo". Jan Rokita od lat atakujący lewicę werbalnie jest wspólopowiedzialny za antylewicowe nastroje, a akcje skinheadów to tylko radykalny wyraz tych pogladów.

Jednak oczywiście to rzecz obrzydliwa, jak SLD próbuje wykorzytać każdą możliwość żeby wypaść dobrze przed potencjalnymi wyborcami z nie-eseldowskiej lewicy i pokazać się jako bardziej humanitarna opozycja niż PO.

Giertych się nie dziwi

"To że zieloni, anarchiści, homosekualiści protestują przeciwko mojej nominacji, wcale mnie nie dziwi. Dopóki będę mieć cokolwiek do powiedzenia, w szkole nie będzie edukacji seksualnej i nie będziemy wpuszczać aktywistów gejowskich organizacji." Roman Giertych w rozmowie z "Dziennikiem".

Kanał XML