Dyskryminacja

Izrael, Tel Awiw: okupacja w solidarności z bezdomnymi

Świat | Dyskryminacja | Protesty

 Izraelski aktywista spiacy przed teatrem Habima w centrum Tel Awiwu Hasła takie, jak m.in. "Gdzie powinna pójść bezdomna osoba- jeśli wysyłana jest do aresztu?" można było przeczytać na planszach trzymanych przez aktywistów i aktywistki okupujących deptak przy ulicy Rotschild.

Na wezwanie aktywistów, w dniu 16. stycznia br. dziesiątki osób pojawiły się na ulicy Rothschild w ramach akcji sprawiedliwości społecznej. Niektórzy protestujący mieli zarzucone na siebie namioty, jako symbol obozów namiotowych rozbitych 14 lipca 2011 roku.

Minął już trzeci dzień, odkąd ludzie okupuja ulicę Rotschild w ramach sprzeciwu wobec "eksmisji" namiotowego obozu bezdomnych Ha'Tikva w południowym Tel Awiwie, siłą usuniętego przez wojsko i policję. O tych wydarzeniach pisaliśmy niedawno na łamach CIA.

Oświadczenie Antify w sprawie #Operation Blitzkrieg PL

Kraj | Antyfaszyzm | Blog | Dyskryminacja

W odpowiedzi na liczne materiały medialne dotyczące opublikowania na naszej stronie listy polskich nazwisk, zdobytych przez hakerów z grupy Anonymous podczas operacji "Blitzkrieg", oraz domniemane kroki prawne podejmowane przez funckjonariuszy państwowych, w tym również
policji i prokuratury oświadczamy że:

Opublikowana lista jest cześcią ogólnodostępnych plików, umieszczonych wcześniej przez Anonymous pod adresem www.nazi-leaks.net. Dostęp do nich miał więc każdy, jeszcze przed publikacją tej treści na naszej stronie, o czym informowaliśmy w artykule zawierającym listę. Treść na naszej stronie jest kopią ww. plików.

Przypominamy, że dane osobowe osób z listy zostały uzyskane po akcji grupy Anonymous, która polegała na ataku i zamknięciu stron i serwerów organizacji neonazistowskich oraz witryn sklepów zajmujących się dystrybucją neonazistowskiej muzyki, prasy i ubiorów. Dane te podawali sami użytkownicy ww. stron np. w celu rejestracji, lub realizacji zakupów– dobrze więc wiedzieli na jakie strony wchodzą i w jakim celu. Jeżeli kogokolwiek dane pojawiły się tam, podane przez osobę trzecią, radzimy, aby to od niej domagać się wyjaśnień jak do tego doszło.

Nie namiawiamy nikogo do stosowania przemocy wobek kogokolwiek. Przypominamy i podkreślamy, że celem publikacji listy osób korzystających z ofert neonazistowskich firm i stron jest wyłącznie akcja informacyjna. Przypominamy, co wcześniej napisaliśmy: „Sąsiedzi, rodzice, koledzy i koleżanki z pracy tych osób na pewno chętnie dowiedzą się, z kim mają na codzień do czynienia”. Tak też należy rozumieć fragment o „podjęciu działań wymierzonych w osoby na niej figurujące.”

Tekst poprzedzający opublikowaną listę należy rozpatrywać całościowo. Wyrwane z kontekstu słowa lub zdania zawsze można przeinaczyć według własnego interesu i zdajemy sobie sprawę, że będzie to robione przez nierzetelne media.

Uważamy, że promowanie ostracyzmu wobec osób o poglądach neonazistowskich, czy wspierających tą ideologię jest naszym moralnym obowiązkiem i będziemy to robić nadal. W związku z powyższym nie usuniemy listy z naszej strony.

Źródło: antifa.bzzz.net

Tel Aviv, Izrael: Protest przeciwko "ustawie o infiltracji"

Świat | Dyskryminacja

Okolo 150 aktywistów i aktywistek z Izraela zablokowało drogę w centrum Tel Awiwu, podczas protestów przeciwko "ustawie o infiltracji", we wtorek, 10 stycznia 2012 roku. W izraelskim sejmie Kneset przeszła w poniedziałek nowelizacja ustawy o infiltracji, które wymierza surowe kary dla Afrykańczyków poszukujących schronienia w Izraelu. Ustawa przeszła zdecydowaną większością głosów (37-8) po żywej dyskusji. Według rasistowskiego prawa, uchodźcy będą mogli być przetrzymywani przez trzy lata w areszcie bez procesu i bez wniesienia przeciw nim żadnych oskarżeń.

Wielu aktywistów/aktywistek zostało aresztowanych podczas blokady i siłą usunięto ich z protestu. W proteście uczestniczyło wiele osób ze środowiska anarchistycznego oraz sami uchodźcy, którzy śpią w parku nie mając gdzie się podziać, po tym jak zostali porzuceni przez wymiar niesprawiedliwości po wcześniejszym internowaniu w obozie. Nie mają żadnych praw socjalnych, ani prawa do legalnej pracy, legalnego pobytu na terenie Izraela, nie mają opieki medycznej oraz prawa do legalnego zameldowania w wynajmowanym mieszkaniu, czy pokoju.

Historia syjonizmu w Palestynie

Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Syjonizm przybył do Palestyny pod koniec XIX w. jako kolonizatorski ruch oparty na ideologii narodowościowej. Kolonizacja Palestyny ​​dobrze pasowała do interesów i polityki Imperium Brytyjskiego w przededniu pierwszej wojny światowej. Z poparciem Wielkiej Brytanii, projekt kolonizacji rozszerzył się i nabrał trwałych kształtów wraz z utworzeniem mandatu brytyjskiego w Palestynie po wojnie (w latach 1918-1948).

Podczas, gdy kolonizacja utrwalała się, rdzenne społeczeństwo poddało sie, jak inne społeczeństwa w pozostałej części świata arabskiego, stałemu procesowi tworzenia tożsamości narodowej. Ale z jedną różnicą. Podczas gdy reszta świata arabskiego kształtowała swoją polityczną tożsamość poprzez walkę przeciwko europejskiemu kolonializmowi, w Palestynie utwierdzenie zbiorowej tożsamości oznaczało zarówno sprzeciw wobec brytyjskiego kolonializmu, jak i ekspansji syjonizmu.

Konflikt z syjonizmem był dodatkowym obciążeniem. Prosyjonistyczna polityka brytyjskiego mandatu w naturalny sposób doprowadzała do wzrostu napięcia pomiędzy Wielką Brytanią, a lokalną społecznościa palestyńska. To doprowadziło w końcu do buntu w 1936 roku przeciwko Londynowi i rozwijającemu się syjonistycznemu projektowi kolonizacji.

Powstanie, które trwało trzy lata, nie powstrzymało brytyjskiego mandatu od realizacji polityki, która została zapoczątkowana w 1917 roku. Brytyjski minister spraw zagranicznych, lord Balfour, obiecał przywódcom syjonistycznym, że Wielka Brytania pomoże ruchowi budować ojczyznę dla narodu żydowskiego w Palestynie. Liczba Żydów przybywających do kraju rosła z dnia na dzień - choć w latach trzydziestych, Żydzi stanowili zaledwie jedną czwartą ludności, posiadając zaledwie 4 procent gruntów.

Kiedy opór wobec kolonializmu wzmógł się, przywódcy syjonistyczni doszli do wniosku, że tylko poprzez całkowite wypędzenie Palestyńczyków będą mogli stworzyć własne państwo. Od początku, aż do lat 30-tych, myśliciele syjonistyczni propagowali potrzebę etnicznego oczyszczenia ludności Palestyny, chcąc w ten sposób zrealizować swoje marzenie o państwie żydowskim. Przygotowanie do realizacji tych dwóch celów - państwowości i etnicznej supremacji - przyspieszono po II wojnie światowej.

Kierownictwo syjonistyczne określiło 80 procent Palestyny ​​(dzisiejszy Izrael bez Zachodniego Brzegu), jako miejsce dla przyszłego państwa. Był to obszar, w którym milion Palestyńczyków mieszkało obok 600 tysięcy Żydów. Plan polegał na tym, by wysiedlić tak wielu Palestyńczyków, jak to możliwe. Od marca 1948 do końca tamtego roku plan został zrealizowany, mimo bezskutecznych prób przeciwdziałania podejmowanych przez niektóre z państw arabskich. 750 tys. Palestyńczyków wypędzono, a 531 palestynskich wsi zostało zniszczonych, a 11 dzielnic miejskich przeznaczono do rozbiórki.

Połowa populacji palestyńskiej została wysiedlona, a połowa zamieszkałych przez Palestyńczyków wiosek została zniszczona. Państwo Izrael powstało w 80% na terytorium Palestyny, przekształcając palestyńskie wioski na żydowskie osiedla i parki rekreacyjne. Jedynie niewielkiej liczbie Palestyńczyków pozwolono pozostać obywatelami Izraela. Wojna, która wybuchła w czerwcu 1967 pozwoliła Izraelowi zająć pozostałe 20 procent Palestyny.

Zajęcia terytorium dokonano w sposób zgodny z ideologią etniczna ruchu syjonistycznego. Izrael objął 100 procent terytorium Palestyny. W skład ludności państwa weszła dużą liczba Palestyńczyków, których syjoniści z takim wysiłkiem starali się wydalić w 1948 roku. Fakt, że społeczność międzynarodowa tak łatwo darowała Izraelowi w 1948 roku, nie podejmując próby ukarania przywódców za dokonane przez nich czystki etniczne, zachęciła do kolejnych czystek, których ofiarami padło kolejnych 300 tys. Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy.

Tłumaczenie własne - Vegan

Zobacz też film w jęz. angielskim i z napisami angielskimi, w którym wypowiada się m.in. Noam Chomsky:
http://www.youtube.com/watch?v=n3bxj1uvDXU&feature=related

Izrael/Palestyna: Marsz na rzecz Praw Człowieka

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

9 Grudnia w miastach Tel Awiw oraz Hajfa w Izraelu/Palestynie odbył się Marsz na Rzecz Praw Człowieka.

Zarówno Hajfa, jak i Tel Awiw zamieszkałe są przez zróżnicowane kulturowo, religijnie oraz etnicznie społeczeństwo. Każdą z tych grup dotyka wspólny problem pogwałcania praw obywatelskich oraz praw człowieka... od Żydów oraz Palestyńczyków zamieszkujących obecny Izrael, borykających się z niskimi płacami oraz rosnącymi cenami artykułów spożywczych, wynajmu mieszkania, itp. (w przypadku arabskiej społeczności zamieszkującej Izrael różnica w wypłacie oraz szansa na znalezienie pracy jest jeszcze bardziej widoczna) po Palestyńczyków zamieszkujących Gazę oraz Zachodni Brzeg znajdujące się pod okupacją. Imigranci więzieni są w ośrodkach internowania lub deportacyjnych oraz wyrzucani w parkach przez władze izraelskie i zostawiani bez żadnych praw do legalnego mieszkania, legalnej pracy oraz opieki medycznej. Dezerterów czekają więzienia i szykany. Świadomi obdżektorzy muszą udawać zaburzenia psychiczne, aby uniknąć przymusowej służby wojskowej.

Wielotysięczny marsz był zróżnicowany i składał się z wyżej wymienionych grup, ale nie tylko. Silną reprezentację stanowili imigranci i imigrantki z Afryki oraz Azji w liczbie około 150 osób z grupy tzw. osób "bez papierów". Domagali się szacunku i zakończenia dyskryminacji rasowej.

Holandia: Globany Dzień na rzecz Imigrantów

Świat | Dyskryminacja | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm

W związku z globalnym dniem imigranta/imigrantki w Holandii odbyła się akcja boats4people, czyli łodzie/statki dla ludzi. Siedem łodzi wypełnionych aktywistkami/aktywistami podpłynęło do ogromnego więzienia/obozu internowania, gdzie imigranci są siłą przetrzymywani przez władze państwowe. Akcja miała na celu wyrażenie solidarności z uwięzionymi. Stróże bezprawia blokowali port, gdzie się znajdują statki z wiezieniem dla imigrantów. Pasażerowie trzech łodzi dostali po 420 euro kary pieniężnej. Mimo tego akcja była dużym sukcesem. Nagłaśniała także akcję boats4people, która odbędzie się na Morzu Śródziemnym w lipcu następnego roku.

Film z akcji z napisami angielskimi poniżej

Indonezja: Zgolili irokezy i kazali recytować koran

Świat | Blog | Dyskryminacja | Represje

 Golone irokezy"REHABILITACJA MORALNA" PUNKÓW W INDONEZJI

Zamiast dobrej zabawy na koncercie, indonezyjscy policjanci zgotowali fanom muzyki punk koszmar. Funkcjonariusze przeprowadzili nalot na imprezę, aresztowali kilkadziesiąt osób i poddali ich "moralnemu oczyszczeniu" w duchu Islamu. Młodym ludziom zgolono włosy, powyjmowano kolczyki i kazano recytować Koran.
Do "nalotu" na koncert doszło w indonezyjskiej prowincji Aceh, która jako jedyna w całym kraju wprowadziła w życie szariat, czyli prawo islamskie. Ta położona na zachodzie Indonezji prowincja, która została w 2004 roku zdewastowana przez tsunami, jest najbardziej konserwatywna w całym kraju i cieszy się znaczną autonomią od władz centralnych, uzyskaną dzięki długiej wojnie domowej.

Urządzenie w takim miejscu koncertu punkowego wydaje się być złym pomysłem. Przekonało się o tym dobitnie około stu fanów tej muzyki. Policja przeprowadziła nalot podczas koncertu. Uzbrojeni w bambusowe pałki policjanci rozpędzili bawiących się ludzi, zatrzymując większość z nich.

Następnie funkcjonariusze zaczęli "oczyszczanie". Zaczęto od golenia irokezów. Potem policja pozbawiła zatrzymanych "obrzydliwych" ubrań i wydała nowe, bardziej skromne i czyste. - Wszelkie ozdoby jak obroże czy łańcuchy zostały wrzucone do basenów z wodą w celu duchowego oczyszczenia - stwierdził szef lokalnej policji Iskandar Hasan.

Na zakończenie 65 osób załadowano do samochodów i przewieziono do aresztu. Tam mają przejść 10-dniową "rehabilitację", na którą według Hasana składają się zajęcia z religii, recytacja koranu i musztra oraz ćwiczenia fizyczne. - Nikogo nie torturujemy. Nie naruszamy niczyich praw człowieka. My tylko próbujemy nakierować ich na właściwą ścieżkę moralności - oświadczył Hasan.

Punkowcy są jednak odmiennego zdania. - Dlaczego? Dlaczego moje włosy? Nikomu nie robiliśmy krzywdy. Po prostu tak wyrażaliśmy samych siebie, dlaczego robią z nas kryminalistów? - powiedział jeden z "rehabilitowanych". Ich pogląd podziela rzecznik praw człowieka Indonezji Nur Kholis, który zapowiedział zbadanie sprawy.

[INFO ZA TVN]
mk/fac/k
http://www.tvn24.pl/0,2487387,galeria.html

 Pod strażą

Wielka Brytania: Blokada deportacji 75 tamilskich uchodźców

Świat | Dyskryminacja | Protesty | Represje

Aktywiści działający przeciwko deportacjom zablokowali drogi dojazdowe do osławionego złą reputacją więzienia dla imigrantów Colbrook, by powstrzymać zaplanowaną na dziś deportację grupy tamilskich imigrantów z powrotem na Sri Lankę. Eksperci twierdzą, że istnieją uzasadnione obawy, że po wywózce na Sri Lankę mogą ich spotkać różne represje (w tym tortury) w ramach kary za ucieczkę z kraju.

O godzinie 11:00 czasu lokalnego protest-blokadę zainicjowała piątka aktywistów antydeportacyjnych, którzy fizycznie własnymi ciałami, oraz przy pomocy specjalnie skonstruowanego statywu zablokowali główną drogę dojazdową do dwóch ośrodków deportacyjnych- Clonbrook i Harmondsworth. Z czasem zaczęła się do nich przyłączać coraz większa grupa osób, w tym członkowie lokalnych społeczności tamilskich.

Palestyna: Więcej informacji o zabójstwie Mustafy Tamimiego przez wojsko okupacyjne

Świat | Dyskryminacja | Represje

Już wcześniej pisaliśmy na łamach CIA o cotygodniowym proteście mieszkańców wioski Nabi Saleh, domagających się dostępu do źródła wody, odciętego przez Izrael i strzeżonego przez wojska okupacyjne Izraela wraz z agresywnymi nielegalnymi osadnikami żydowskimi. W zeszły piątek aktywista Mustafa Tamimi, 28-letni mieszkaniec wioski, został postrzelony z bardzo bliskiej odległości prosto w twarz granatem gazowym przez izraelskiego żołnierza w czasie protestu.

Okupanci najpierw nie zezwolili przewieźć Mustafę ambulansem czerwonego półksiężyca do palestyńskiego szpitala, pozwalając się mu wykrwawiać. Zapewniony przez władze izraelskie transport helikopterem do szpitala okazał się kłamstwem. Dwie godziny torowano drogę pomocy Mustafie. Władze izraelskie zezwoliły tylko na transport do izraelskiego szpitala nieopodal Tel Awiwu. Wszystko to opóźniało pomoc rannemu. Po drodze opóźniono jeszcze przewóz rannego na granicy Zachodniego Brzegu z Izraelem. Sam przewóz rannego taxi busem zorganizowanym przez aktywistów trwał godzinę. Okazuje się także, że lekarz w izraelskim szpitalu wiedział o nadchodzącej śmierci Mustafy, lecz kłamał, ze jest szansa na jego przeżycie. Mustafa zmarł tuż po operacji.

Poznań: Jedność w różnorodności? Społeczności romskie w Poznaniu

Kraj | Dyskryminacja
2011-12-15 18:00
2011-12-15 20:00

„Recykling Idei” zaprasza na spotkanie poświęcone społecznościom romskim w Poznaniu.

15 grudnia, czwartek
godz. 18:00
Kluboksięgarnia Głośna, ul. Św. Marcin 30, Poznań

Udział wezmą:

  • Karolina Echaust (antropolożka kulturowa, badaczka w Centrum Badań Migracyjnych UAM)
  • dr Joanna Grzelak (projekt „Edukacja dla integracji. Program podniesienia poziomu kształcenia
  • językowego dzieci i młodzieży romskiej”)

  • dr Emilia Kledzik (projekt „Edukacja dla integracji…”)
  • Marek Miller (wiceprezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Romów Polskich)

Prowadzenie: Anna Adamowicz

Różnego rodzaju kwestie dotyczące Romów są co jakiś czas podnoszone na forum opinii publicznej. Zwykle są to dyskusje bardzo emocjonujące, angażujące obie strony. Język tych dyskusji bywa dyskryminujący, potoczny, paternalistyczny. Łatwo jest popaść w pułapkę arogancji poznawczej, a z drugiej strony skrajnego relatywizmu kulturowego. Łatwo jest nazywać się specjalistą od kwestii Romów. Łatwo jest przekuwać stereotypy na poglądy i przekonania.

Od lat przygotowuje się szereg programów i projektów na rzecz integracji Romów poprzez angażowanie liderów społeczności lokalnych, pracowników organizacji pozarządowych czy wolontariuszy. Nie wszystkie z nich są udane. Raporty na temat edukacji Romów przynoszą niekiedy drastyczne rezultaty, jak na przykład głośno dyskutowane ostatnimi czasy wysyłanie romskich dzieci do szkół specjalnych jedynie ze względu na nieznajomość języka polskiego. Spotkanie ma na celu przybliżenie struktur takich projektów. Postaramy się spojrzeć krytycznym nieco okiem na przypisany do nich niemal nierozerwalnie dyskurs rozwojowy i postkolonialny.

Romowie jawią się jako zwarta, zamknięta grupa etniczna, niechętna do asymilacji ze społeczeństwem polskim. Na spotkaniu odpowiemy na pytania, kto w istocie tworzy tę grupę? Jak wygląda zróżnicowanie wewnątrz? Na podstawie jakich przesłanek konstruowane są negatywne obrazy Romów? Kim jest mityczny Cygan brylujący w niektórych wyrażeniach języka polskiego?

http://recyklingidei.pl/aktualnosci/jednosc_w_roznorodnosci_spolecznosci...
https://www.facebook.com/events/250900821640544/

Warszawa: Znieważanie symboli NOP na pl. Zamkowym

Kraj | Antyfaszyzm | Dyskryminacja

Notka od redakcji: CIA chętnie opublikuje inne propozycje znieważenia symboli NOP.

Dziś w Warszawie na pl. Zamkowym miał miejsce happening zorganizowany przez Młodych Socjalistów, w którym uczestniczyli również działacze Pracowniczej Demokracji, Kampanii Przeciw Homofobii i Związku Syndykalistów Polski, oraz wiele osób wspierających.

Happening polegał na publicznym znieważaniu faszyzujących symboli zarejestrowanych niedawno w sądzie przez NOP. Wśród symboli znieważających była falanga przerobiona na penisa onanisty i hasło „Nie Organizacjom Pedofilskim (NOP)” – z przekreślonym „pedałującym” proboszczem i ministrantem. Rytualnie wycierano sobie tyłek papierem toaletowym z symbolami NOP. Działacze LGBT pozowali do zdjęć w pozycji „pedałowania” w okrągłym znaku zakazu.

Happeningowi przyglądała się grupa ok. 30 siedemnastolatków w szalikach kibicowskich, którzy wykrzykiwali hasła: „zakaz pedałowania”, „Polska cała, tylko biała, itp...”. Gdy odkrzyknięto im „chodźcie z nami pedałować” – wyraźnie się zmieszali i patrzyli po sobie. Widać było tłumione pragnienia, które na chwilę wyszły na jaw. Dopiero po chwili odzyskali animusz i znów zaczęli się napinać. Nie było wśród nich żadnych dziewczyn, co nie powinno dziwić w związku z ich tłumionym homoseksualizmem. Wyraźnie lepiej się czują w towarzystwie składającym się wyłącznie z dorastających mężczyzn.

Serbia: Policja spaliła obóz uchodźców w Suboticy

Świat | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | Represje

Pod koniec listopada, w serbskim mieście Subotica (blisko granicy z Węgrami) doszło do ataku policji na obóz uchodźców (głównie z Pakistanu, Afgnistanu i Tunezji). Obóz uchodźców został spalony, a jego mieszkańcy pobici. Uchodźcy czekali na możliwość przekroczenia granicy Schengen, jednak zostali odesłani z granicy przez węgierską Straż Graniczną.

Na stronie węgierskiego serwisu mindennapi.blog.hu został opublikowany film o tej historii. (Większość jest w jęz. Angielskim, początek w jęz. węgierskim).

Serbskie media głównego nurtu nie podały informacji o ataku, mówiąc jedynie o działaniach policji przeciw nielegalnym imigrantom. Jednak na serbskim portalu liberalnym opublikowano artykuł na ten temat pod tytułem „Policja pobiera haracz i bije uchodźców”.

Wschodnia Jerozolima, Palestyna: Demonstracja przeciw eksmisjom

Świat | Dyskryminacja | Lokatorzy | Protesty

25 listopada odbyła się demonstracja przeciw eksmisjom w wiosce Silwan, położonej obok Wschodniej Jerozolimy. W ostatnich latach, izraelski rząd przeforsował w parlamencie serię kontrowersyjnych ustaw, które umożliwiają prowadzenie agresywnej polityki przeciwko mieszkańcom wioski.

W ramach tej polityki, przesiedlono setki ludzi - eksmitując całe rodziny - i wyburzono wybudowane przez nich domy. Na ich miejscu wybudowane będą żydowskie osiedla. Większość prac jest nadzorowana przez Narodowy Fundusz Żydowski (JNF), który w teorii ma pomóc chronić parki narodowe. W rzeczywistości, pieniądze z funduszu są wykorzystywane, by przenosić Palestyńczyków z Silwan do Elad (El Ir David).

Palestyna: Kolejny protest przeciw izraelskiej okupacji

Świat | Dyskryminacja | Militaryzm | Protesty

W zeszły piątek około 120 osób protestowało w małej wiosce palestyńskiej An Nabi Salih, przeciw okupacji izraesliej. Na miejsce licznie przybyli, po wielu trudnościach, międzynarodowi aktywiści i aktywistki razem z mieszkańcami i mieszkankami Izraela z ruchu Anarchisci Przeciw Murowi. Kontrola na check-pointach okazuje się skuteczna, gdyż wielu aktywistów i aktywistek nie przepuszczono. Części z nich okrężnymi drogami udało się jednak dojechać na miejsce demonstracji.

Mieszkańcy wyżej wymienionej wioski na co dzień spotykają się z segregacją rasową, szykanami oraz represjami, co można zauważyć w punktach kontrolnych podczas kontroli przeprowadzanych przez izraelskich żołnierzy na ludności palestyńskiej.

Moje obserwacje z Palestyny i Izraela: Okupacja, segregacja rasowa, nierówność oraz niesprawiedliwość społeczna

Dyskryminacja | Publicystyka

 Segregacja rasowa wobec Palestynczykow. Mur. Od sześciu tygodni podróżuję po Palestynie i Izraelu i rozmawiam z ludźmi tu i tam. Widzę co się dzieje, fotografuję i dokumentuję. Rozmawiam z Palestyńczykami oraz Palestynkami. Byłem na uniwersytecie w Nablusie, jak i w obozach dla uchodźców takich jak Balata (gdzie na 1 km kwadratowym stłoczonych jest 25 tys. uchodźców z Palestyny).

Nablus jest otoczone siedmioma górami na których wybudowane zostały nielegalne osiedla żydowskie z pięknymi domami i bieżącą wodą, podczas gdy palestyńskim domom odcięto wodę, tak iż muszą oni zbierać wodę w zbiornikach na dachu podczas deszczu. Na tych pięciu górach umieszczone są bazy wojskowe. Gdy ktoś spróbuje się do nich zbliżyć, grozi mu strzał w głowę – jak to się stało z 10-letnią dziewczynką, córką stróża na parkingu z punktem widokowym.

W Hebronie widziałem najbardziej jaskrawe przykłady segregacji rasowej. W 1967 r., niejaki doktor Goldstein, który był Żydem, wszedł do meczetu na starym mieście w Hebronie i rozstrzelał z zimną krwią 27 osób. Przed kolejnymi zabójstwami powstrzymała go jedna osoba, która rzuciła w jego głowę ciężkim przedmiotem. W wyniku tego uderzenia, Goldstein zmarł. Ciekawi Ciebie jaki był efekt tej masakry? Otóż Palestyńczyka, który ocalił kolejne niedoszłe ofiary aresztowano i oskarżono o morderstwo i wsadzono za kratki. Dostał dożywocie. Z połowy meczetu zrobiono synagogę. By było ciekawiej, w mieście ustawiono tzw. check pointy (punkty kontrolne), które są przejawem segregacji rasowej względem Arabów. Podzielono miasto na dwie części i oddzielono zasiekami oraz murami. Po jednej stronie zostali żyjący w biedzie Palestyńczycy, a po drugiej nowo przybyli nielegalni osadnicy żydowscy, którym wybudowano piękne apartamenty, by zachęcić ich do zamieszkania. Na dachach wszędzie widać snajperów i żołnierzy pełniących wartę na wieżyczkach. Zamknięto jedyną drogę prowadzącą w stronę nielegalnego osiedla. Check pointy postawiono przed meczetem w "części Palestyńskiej", tak wiec by mogli dojść do swojej świątyni muszą przejść kontrolę, a żołnierze często nie pozwalają im przejść. To się nazywa sprawiedliwość.

A to tylko jeden przypadek terrorysty. Dodaj do tego agresywnych osadników żydowskich, którzy atakują Palestyńczyków i Palestynki, bez względu na wiek, kamieniami i ciężkimi przedmiotami. Większość osadników nosi przy sobie karabinki typu Uzi (mając na to pozwolenie lub nie). Palestyńczykom zarekwirowano ich ziemie, które należały do nich od pokoleń. Nie dość, że nie mają bieżącej wody, to nie mogą zbierać plonów ziemi by się wyżywić, zarówno oliwek na olej, co jest głównym źródłem dochodów, jak i ziemniaków, marchwi, itd.

Dodaj do tego żołnierzy izraelskich. Najgorsi należą do formacji Magav. Wieczne poniżanie, bicie i mordowanie dzieci, nastolatków i nastolatek oraz starszych ludzi, czy to w czasie kontroli czy zbyt bliskiego podejścia do Muru. Mur ma wysokość 9-12 metrów i otacza prawie cały Zachodni Brzeg (budowa została praktycznie ukończona na całej długości). Kara zbiorowa jest sama w sobie zbrodnią. Jeśli terroryści z Hamasu wystrzelą kilka rakiet, lub wysadzą autobus z Izraelczykami to następuje odwet i masakra, podczas której armia izraelska bombarduje praktycznie w całości zurbanizowaną Strefę Gazy, gdzie ginie wielokrotnie więcej niewinnych osób (jeśli przyjąć, że liczby mają znaczenie).

Lecz nie chodzi o liczby, a o definicję terroryzmu. Z jednej strony jest nielegalny terroryzm, a z drugiej legalny, państwowy terroryzm i terroryzm osadników. Zbiorowa kara jest stosowana tylko wobec Palestyńczyków i Palestynek. Za morderstwa spowodowane przez armię izraelską oraz nielegalnych osadników nikt nie odpowiada. Takie zbrodnie nawet cieszą się szacunkiem i zbierają pochwały. To tak, jakby w szkole z biednymi uczniami, jeden z uczniów czy uczennic popełnił/a występek, karać całą klasę, czy wszystkich uczniów i uczennice w szkole.

Inną kwestią jest to, że gdyby terroryści - ci nielegalni - znajdowali się w Tel Awiwie, to armia izraelska nie zbombardowałaby miasta za pomocą lotnictwa i czołgów i nie zrównałaby miasta z ziemią za pomocą buldożerów i nie mordowałaby przypadkowych, niewinnych osób, jak to ma miejsce w szczelnie zamkniętej Gazie, która jest blokowana zarówno od strony lądu, jak i morza. Trzyma się tam ludzi jak w więzieniu. Znam tylko jedno słowo na określenie tego, co się dzieje w Gazie i na Zachodnim Brzegu, a tym słowem jest „getto”. Getto stworzone przez izraelski rząd.

Innym problemem jest przymusowy pobór do armii 18-latków obojga płci, czy to urodzonych w Izraelu czy imigrantów żydowskich. Tak wiec zabiera się młodym wolność: na 2 lata dziewczynom oraz na 3 lata chłopcom. Widzę tych bardzo młodych ludzi z karabinami M16, które często sięgają połowy ich wzrostu. Taka polityka państwa Izrael jest bardzo skuteczna. Rząd pierze mózgi w armii, a od małego dziecka wpaja w szkołach militaryzm i nacjonalizm. Dzieci są wysyłane na obozy szkoleniowe przygotowujące do służby w armii. W wieku 10 lat daje się im broń z ostrą amunicją i pozwala strzelać, by oswoić ich z przyszłym zniewoleniem w armii. Hamas również werbuje dzieci, ale nie dotyczy to dziewczynek.

Można snuć na ten temat różne teorie, ale jedno jest pewne, że odpowiedzialność zbiorowa dotyczy tylko jednej strony, strony palestyńskiej. Odpowiedzialność za atak terrorystyczny muszą ponieść wszyscy, łącznie z nowonarodzonymi dziećmi, które nie wybrały przecież swojego miejsca urodzenia i które w swoim późniejszym życiu będą poddane poniżającym, rasistowskim kontrolom każdego dnia, gdy będą się udawać do szkoły. Druga strona nie odpowiada za swoje haniebne czyny, które cieszą się nawet akceptacją w społeczeństwie. Aż 97% społeczeństwa izraelskiego popiera okupację, działania armii oraz politykę rządu względem Palestyńczyków i Palestynek. Około 92% społeczeństwa jest objęte przymusowym poborem do wojska.

Na całe szczęście, są w Izraelu ludzie, którzy nie zgadzają się z zastaną rzeczywistością i wyrażają swój protest na różne sposoby – głośno lub cicho. Co tydzień, w piątek wielu Izraelczyków oraz Izraelek organizuje lub dołącza się do protestów przeciw murowi segregacji, oraz niesprawiedliwości i nierównościom społecznym. W zeszły wtorek wznowiona została akcja Jedzenie Zamiast Bomb, rozdano rozdano ulotki i wiele broszur antymilitarystycznych i anarchistycznych. Rozdano żywność, ubrania oraz książki potrzebującym, jednocześnie mówiąc o konieczności natychmiastowego zakończenia okupacji. Wspomniano też o problemach, które dotyczą samych Izraelczyków coraz bardziej narażonych na biedę i bezrobocie, które zwiększa się w galopującym tempie.

Społeczeństwo w Izraelu jest ofiarą tego samego systemu, co społeczeństwo w Palestynie. Wzrasta liczba dezerterów w armii, jak i obdżektorów sumienia, świadomie sprzeciwiających się przymusowej służbie wojskowej. Aby legalnie uniknąć przymusowej służby wojskowej, należy udowodnić, że się jest niepoczytalnym umysłowo. Wielu stara się udowodnić, że są niepoczytalni, by lekarz stwierdził ich nieprzydatność do służby. Pacyfizm, anty-militaryzm, anarchizm czy buddyzm są uważane za chorobę umysłową.

Kolejna sprawa, to szykany ze strony społeczeństwa wobec obdżektorów, czy dezerterów, zarówno w rodzinie, kręgu przyjaciół, jak i w pracy (której się zazwyczaj nie dostanie bez papierka z wojska potwierdzającego odbycie „służby”). Parodia polega na tym, że ludzie poznają w armii kolegów i koleżanki, którzy stali się ich przyjaciółmi, partnerami życiowymi, kochankami, itp. Tak więc krytykując okupację, rasową segregację, oraz działania rządu i armii wobec Palestyńczyków i Palestynek krytykujesz praktycznie każdą osobę w Izraelu, a rozmowy te nie należą do przyjemnych, miłych i spokojnych i kończą się zazwyczaj kilkugodzinną, ciężką dyskusją.

Rozmowy takie przeprowadzałem zarówno z żołnierzami legalnej armii, jak i tej nielegalnej, z Fatah, czy Hamasu w samej Palestynie, podczas strajku głodowego więźniów politycznych oraz ich rodzin w namiocie w centrum Nablusu. Wyrażałem swoje zdanie przed "bojownikami wolności", że podkładanie bomb czy samobójcze ataki bombowe nie zmieniają niczego na lepsze, a tylko zabijają przy okazji niewinnych ludzi, oraz wydawałoby się współwinnych izraelskich żołnierzy płci obojga, którzy są zaciągani przymusowo do armii i poddawani praniu mózgów jeszcze jako dzieci. W mass mediach pokazywana jest tylko jedna strona medalu, a wszystkich mieszkańców Palestyny nazywa się „terrorystami”, „mordercami”, itd. Mass media obarczają Palestyńczyków jako grupę całą odpowiedzialnością za sytuację. Akty nielegalnego terroru są tylko na rękę rządowi izraelskiemu. Walka zbrojna niektórych Palestyńczyków, a jest ich zdecydowana mniejszość, nie przynosi wolności reszcie społeczeństwa, a walka z armią izraelską, która otrzymuje każdego dnia miliony dolarów pomocy od USA, jest z góry przegrana.

W oczach Izraelczyków, akty nielegalnego terroru nie znajdują pochwały i zrozumienia. Daje to zupełnie odwrotne skutki. Każdy atak terrorystyczny jest wielokrotnie powtarzany w mass mediach i można odnieść wrażenie, że nie był to jeden atak, a tysiąc. Walka powinna być prowadzona środkami nie militarnymi, za pomocą samoorganizacji społeczeństwa, zarówno w Palestynie, jak i w Izraelu. Obecnie Palestyńczycy próbują wydostać się z getta otoczonego murem, odmawiając uznawania segregacji na drogach. Jest wiele autostrad i dróg szybkiego ruchu, ale są one zabronione dla Arabów (natomiast Izraelczycy i turyści mogą się nimi swobodnie przemieszczać).

Wspomnieć należy też o tym, że Palestyńczycy są kontrolowani na check-pointach i bez specjalnych zezwoleń, o które mogą się modlić jak o deszcz w bezchmurną, słoneczną pogodę, nie są przepuszczani nawet na Zachodnim Brzegu, jak i poza mur segregacji do Izraela. Samym Izraelczykom nie zezwala się na odwiedzanie Zachodniego Brzegu, czy Strefy Gazy, z jednym znaczącym wyjątkiem: nielegalnymi osadnikami. Nielegalni osadnicy żydowscy mogą swobodnie poruszać się po okupowanej Palestynie i przemieszczać się do samego Izraela. Aktywiści i aktywistki, podczas kontroli przy murze oddzielającym Zachodni Brzeg od Izraela, mówią że są osadnikami, by przedostać się na protesty, lub uczestniczyć w akcji mającej na celu pomoc humanitarną, czy odwiedziny znajomych, czy po prostu po to, by obejrzeć ten skrawek ziemi. A Palestyńczycy nie mają żadnych szans na znalezienie pracy w Izraelu oraz na odwiedzenie swoich rodzin i znajomych po drugiej stronie muru segregacji.

Pomoc humanitarna międzynarodowych aktywistów i aktywistek

Zachodni Brzeg
Wiele osób przyjeżdża pomagać, od aktywistów organizacji takich, jak Anarchiści Przeciw Murowi, po zorganizowane wycieczki turystów, którzy pomagają mieszkańcom Palestyny zbierać plony ziemi, która należała do nich od pokoleń. Ziemie znajdujące się pod okupacją, są kontrolowane przez nielegalnych osadników oraz policję i wojsko – w szczególności formację o nazwie Magav. Zbiory oliwek i warzyw w asyście międzynarodowych pomocników spotykają się z rzadszymi atakami ze strony osadników ze względu na międzynarodową opinię publiczną, choć zdarzają się jednak przypadki ranienia międzynarodowych i izraelskich aktywistów. Palestyńczycy zdani na własne siły są skazani na klęskę, gdyż są szykanowani i ostrzeliwani przez osadników, policję i wojsko. Nie ma więc mowy, by zbiory powiodły się bez strat na zdrowiu lub bez utraty życia.

Strefa Gazy
W zeszłym roku, załoga wioząca pomoc humanitarną na siedmiu statkach została zaatakowana przez izraelskich komandosów. Na statku płynącym pod turecką banderą doszło do zastrzelenia pokojowych aktywistów z Turcji. Kilka dni temu, dwa statki z pierwsza pomocą próbowały przebić się przez blokadę Izraela, lecz kanadyjskie i szkockie fregaty zostały otoczone przez jednostki marynarki wojennej Izraela. Pokojowo nastawieni aktywiści zostali porwani i osadzeni w więzieniu i do tej pory w nim przebywają.

Uchodźcy palestyńscy
W Libanie jest pół miliona uchodźców palestyńskich. Ofiary okupacji izraelskiej zmuszone są do emigracji i nie mają żadnych praw obywatelskich w Libanie, nie mogą podjąć legalnej pracy, nie mają dostępu do służby zdrowia, opieki medycznej i nie mają legalnego prawa pobytu.

Jordania
Palestyńczycy w Jordanii mogą legalnie przebywać na terenie kraju, lecz są jawnie dyskryminowani przez władze. Król dzierżący w kraju pełnię władzy obarcza Palestyńczyków winą za zorganizowanie w kraju protestów związanych z nierównościami społecznymi, które dotyczą większości społeczeństwa. Palestyńczycy otrzymują niższe wynagrodzenia za taką samą pracę, tylko dlatego, że urodzili się Palestyńczykami. Z tego względu jest oczywiste, że stanowią oni większość na protestach, ale nie są ich wyłącznymi inicjatorami. Biorąc pod uwagę, że 70 proc. mieszkańców stolicy Jordanii Ammanu, to Palestyńczycy lub potomkowie uchodźców palestyńskich, którzy wybudowali stolicę Jordanii własnymi rękoma, oczywiste jest ich niezadowolenie z nierówności społecznych i dyskryminacji, której padają ofiarą.

Część Beduinów również przyłącza się do praktyk dyskryminacyjnych. Chodzi o tę część, która dorobiła się majątków po przesiedleniu z antycznego miasta Petra wybudowanego w skałach i od pokoleń zamieszkiwanego przez Beduinów. Beduini dobrowolnie opuścili domy w skale przeprowadzając się do nowo wybudowanych domów oddanych przez króla w ich ręce. Ta część Beduinów popiera króla, a także oskarża Palestyńczyków o wywoływanie protestów ulicznych w obronie sprawiedliwości społecznej. Ci, którzy chcieli pozostać w swoich domostwach w skale, czy obozowiskach zostali siłą eksmitowani. Trzynaście rodzin dotąd okupuje swoje dawne domostwa, według obecnego prawa nielegalnie.

Kanał XML