Dyskryminacja

Naga prawda o dzielnicy czerwonych świateł w Amsterdamie - rozdział "Życia Aktywisty"

Świat | Blog | Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm

Wakacje. Coraz więcej Polaków odwiedza Amsterdam. Miasto słynie z dzielnicy czerwonych świateł, gdzie prostytucja jest nie tylko legalna i widoczna, lecz wręcz stała się atrakcją turystyczną. Jednak za tymi sztucznymi, wabiącymi uśmiechami kryje się dużo cierpienia, wyzysku i niesprawiedliwości. Nagą prawdę staramy się odsłonić w tym rozdziale książki Griksa "Życie Aktywisty". Jest to jedynie powierzchowne otarcie się o temat rzekę. Zapraszam do czytania. Rozpowszechnianie jak najbardziej wskazane.

USA: Floryda wprowadza ustawę antyimigracyjną

Świat | Dyskryminacja

Kolejny amerykański stan, chce zaostrzyć prawo imigracyjne. W środę prokurator generalny Florydy, Bill McCollum, zaproponował projekt ustawy antyimigracyjnej, która w niektórych punktach idzie dalej niż głośna już ustawa przygotowana w stanie Arizona. W projekcie ustawy przedstawionym przez prokuratora znajduje się zapis, że policja ma sprawdzać status imigracyjny zatrzymywanych osób. Podobny zapis w ustawie w Arizonie został tam zawieszony przez miejscowy sąd federalny. Władze stanu odwołały się od tej decyzji do sądu apelacyjnego.

Ustawa przewiduje także, że od przedsiębiorstw będzie się wymagać się, by sprawdzały w federalnych bazach danych czy osoby przez nie zatrudniane mają prawo pracy w USA. McCollum proponuje poza tym, by osoby przebywające na Florydzie, które nie są obywatelami USA koniecznie nosiły przy sobie dokumenty dowodzące, że przebywają w USA legalnie. W przeciwnym razie groziłoby im 20 dni aresztu.

USA: Zabił rasistów, którzy mu przeszkadzali w pracy?

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Zwolnienia

Czarnoskóry Omar Thornton, który trzeciego sierpnia zastrzelił w USA osiem osób zabił, bo uważał że jest ofiarą rasizmu – wynika z opublikowanej przez amerykańskie władze rozmowy telefonicznej. Chwilę po zastrzeleniu ośmiu osób mężczyzna zadzwonił na policję. Nagranie potwierdza, że kierował się przekonaniem, że jest ofiarą rasizmu.

W trwającej 4 minuty i 11 sekund rozmowie zabójca ośmiu osób - swoich kolegów z pracy w hurtowni alkoholu Hartford Distributors - powiedział, że zastrzelił ich, gdyż źle go traktowali, "jak wszystkich czarnych pracowników". - To miejsce jest rasistowskie. Chciałbym dopaść jeszcze więcej tych ludzi. (...) Wszystkich czarnych traktowali źle, więc musiałem sam się zająć tym problemem - powiedział. W chwilę po telefonie na "911" popełnił samobójstwo.

Thornton, który był kierowcą w firmie, dzwonił także do swej matki. Pożegnał się z nią i powiedział, że zabił "pięciu rasistów", którzy mu dokuczali. Dziewczyna Thorntona - która jest biała - i członkowie jego rodziny powiedzieli policji, że skarżył się na rasistowskie zaczepki w pracy. Kierownictwo firmy i miejscowy oddział związków zawodowych stwierdzili, że Thornton został przyłapany na kradzieży piwa i z tego powodu zwolniony, co mogło mieć wpływ na jego desperackie działanie.

Izrael: policja zburzyła 40 domów Beduinów

Świat | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | Represje

 Awad Abu Freih rzecznik Komitetu Ludowego Araqib 27 lipca siły Izraelskie zniszczyły 40 domów Beduinów na pustyni Negev. Około 4:30 rano 1500 policjantów z bronią w rękach wraz z jednostką specjalną, helikopterem, oddziałem konnym i buldożerami wkroczyło do wioski el Araqib i zaczęło niszczyć wszystko co tam zastali.

Ponad 300 osób, głównie dzieci zostało przemocą usuniętych ze wsi i obserwowało jak policja niszczy ich domy. Masowa eksmisja jest pochodną planu Jewish Nationa Fund, który chce utworzyć na terenie wsi "Las Negev", co pozbawi Beduinów nie tylko domów, ale też ziemi i środków do życia.

Atak miał miejsce ledwie dzień po tym jak premier Benjamin Netanyahu ostrzegł przed sytuacją gdy "różne elementy będą żądały narodowości i praw wewnątrz Izraela, na pustyni Negev na przykład, jeśli został wydzielony rejon bez żydowskiej większości.To stało się na Bałkanach i to jest prawdziwa groźba".

Od powstania Izraela Beduini walczą o zachowanie swoich domów i prawa do ziemi. Od 1948 do 1966 roku rządy uznały w sumie 85% powierzchni pustyni Negev za grunty państwowe. Beduini nie otrzymują od państwa właściwie żadnych usług. Jak podała Al Jazeera około połowy wszystkich Beduinów mieszka w wioskach, które rząd Izraela uznaje za "nielegalne" tak jak zniszczoną niedawno el Araqib.

źródło: alternativenews.org

Francja : brutalna akcja policji przeciw bezdomnym

Świat | Dyskryminacja | Lokatorzy | Represje

Przez Francję przelewa się fala oburzenia po brutalnej interwencji policji, jaka miała miejsce 21 lipca na przedmieściach Paryża. Banda funkcjonariuszy, nie przebierając w środkach, zaatakowała grupę 200 bezdomnych imigrantów z Afryki, których jedynym oporem było siedzenie na ziemi.

"Interwencja" została nakręcona przez jednego z aktywistów z grupy Droit au Logement (Prawo do mieszkania) i przedostała się do internetu, w ciągu trzech dni zyskując 420 tysięcy wyświetleń. Na nagraniu można zobaczyć, jak funkcjonariusze wydzierają matkom dzieci, jedną ciągnąc po ziemi z niemowlęciem na plecach. W tle leży nieprzytomna kobieta w ciąży, której żadne służby nie udzielają pomocy. Według informacji krążących w sieci, policja dołożyła wszelkich starań, by nie dopuścić na miejsce mediów.

źródło: zobacz tutaj

Francja: Sarkozy wypowiada wojnę imigrantom

Świat | Dyskryminacja | Represje | Tacy są politycy

Przestępcom obcego pochodzenia, którzy zaatakują policjantów, będzie grozić utrata francuskiego obywatelstwa - ostrzegł prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Zapowiedział też szereg innych nowych środków walki z "przestępczością". Prezydent zapowiedział, że pochodzący spoza Francji przestępcy mogą zostać pozbawieni obywatelstwa tego kraju, jeśli dopuszczą się umyślnego ataku na policjanta, żandarma czy innego urzędnika państwowego na służbie.

- Na obywatelstwo francuskie trzeba zasłużyć (...) Kiedy ktoś strzela do funkcjonariusza, to nie jest już godny być Francuzem - oświadczył prezydent.

Według prezydenta, sądy powinny automatycznie skazywać uporczywych recydywistów na noszenie elektronicznych bransoletek przez kilka lat po wyjściu z więzienia. Sarkozy ogłosił również inne środki zaostrzenia walki z przestępczością: podwyższenie kar, w tym wprowadzenie 30-letniego bezwarunkowego więzienia za zabójstwo funkcjonariusza państwowego, oraz instalacje do 2012 roku kilkudziesięciu tysięcy nowych kamer wideo nadzorujących bezpieczeństwo.

W swoim przemówieniu Sarkozy odniósł się również do problemu nielegalnych imigrantów. W tym kontekście podkreślił, że należy na nowo rozważyć prawa i świadczenia przysługujące we Francji imigrantom o nieuregulowanej sytuacji. Dodał też, że "chce położyć kres nielegalnym obozowiskom Romów".

USA: Sąd federalny blokuje antyimigracyjną ustawę

Świat | Dyskryminacja

Sąd federalny w Arizonie unieważnił najważniejsze elementy kontrowersyjnej ustawy wymierzonej przeciw nielegalnym imigrantom w tym stanie. Nowe prawo miało m. in. zobowiązywać policję do legitymowania i sprawdzania statusu osób podejrzanych o to, że przebywają w USA nielegalnie.

Ustawa miała wejść w życie w nocy ze środy na czwartek czasu lokalnego. Jednak sędzia Susan Bolton z sądu federalnego, która rozpatrywała pozwy skierowane przeciw ustawie, zabroniła wprowadzenia jednego z jej głównych przepisów, pozwalającego policji na sprawdzanie, czy osoby zatrzymane z podejrzeniem przestępstwa nie są nielegalnymi imigrantami. Sąd wyraził też opinię, że niektóre przepisy ustawy w Arizonie wkraczają w domenę prawa federalnego, które w USA reguluje większość problemów imigracji.

Klip antygraniczny

Świat | Blog | Dyskryminacja | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | Represje

Wakacje kojarzą się z czasem wypoczynku i relaksu. Ale nie dla wszystkich. Dla wielu ludzi na całym globie to okres walki o przetrwanie, a zarazem nadziei na lepsze życie. Mowa o tysiącach imigrantów, nazwanych przez rządy i kapitał nielegalnymi. Podczas gdy elity krajów zachodnich doskonale bawią się w kurortach, luksusowych sanatoriach, n-gwiazdkowych hotelach i na ekskluzywnych rejsach, ci którzy zostali zepchnięci na margines podejmują tragiczne próby przedostania się do lepszego świata. A nie należy to do najłatwiejszych zadań. W kilka lat po prowizorycznych otwarciu granic wewnętrznych Twierdzy Europa, na granicach Strefy Schengen co roku ginie setki ludzi, najczęściej z krajów 3-świata - więcej niż w całej historii Muru Berlińskiego. Wliczając w to zaginionych, zmarłych w obozach przejściowych i innych, którym z rożnych przyczyn się nie udało, liczby mogą iść w tysiące. Kreski na mapach, wyznaczone przez kilka procent społecznych notabli, pokazują kto ma prawo żyć, a kto nie, kto jest legalny, a kto nie. Tym ostatnim dedykowany jest poniższy klip.

Info o zespole
Ekipa BAK XIII powstała w 2001 roku w Szwajcarii. W swojej muzyce łączą industrial z taneczną, a dla wielu pełną kiczu, muzyką lat 80. Wśród utworów znajdziemy zarówno kawałki stworzone wyłącznie dla dobrej zabawy i jak teksty zaangażowane, typu Open The Borders. Nieco przydługie motto zespołu brzmi następująco: "Stawiaj opór, odmawiaj, walcz jeśli trzeba! Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co się dzieje. Jesteś tym co słuchasz, więc przestań słuchać gówna! Pieprz styl i modę! Odrzucaj religie! Odrzucaj faszyzm i rasim!".
Ekipa BAK XIII udziela również pełnego poparcia dla niedopłatnego pobierania materiałów z sieci - jak mówi wokalista, a zarazem muzyk, "ściągaj i pirać wszystko!" Muzykę tworzą po to, by się nią dzielić, a nie na niej zarabiać.
Więcej na http://www.myspace.com/bakxiii i http://www.darksite.ch/bakxiii

Rosja: Zlikwidowano lokalne połączenia by bogaci podróżowali szybciej

Świat | Dyskryminacja

Sapsan, superszybki pociąg, pokonuje dystans 700 km z Moskwy do Petersburga w 4 godziny. Dla bogatych pasażerów oznacza komfort, ale dla mieszkańców miejscowości położonych na trasie oznacza znaczne problemy.

- Z Sapsanem jest nam kiepsko. Zlikwidowano wiele pociągów osobowych. I o dzieci się boję, bo te pociągi są bardzo niebezpieczne. Lepiej, żeby ich nie było - mówi Nadia Aleksiejewa, która mieszka obok stacji Szliuz. Wtóruje jej Loma Sułtanow, mieszkaniec Spirowa. - To oczywiste, że ludzie są źli. Bogaci jeżdżą sobie wygodnymi i szybkimi pociągami, a my mamy wyłącznie problemy - mówi.

Mieszkańcy miasteczek i wsi leżących na rasie pociągu skarżą się, że wielu miejscach zlikwidowano przejścia dla pieszych. Np. w Czuprianowce kierowcy tracą czasem półtorej godziny czekając na przejazd nawet kilku kolejnych pociągów. - Sapsan jest z 50 kilometrów stąd, a szlaban już zamykają. I nie przepuszczą ani straży pożarnej, ani pogotowia - mówi Wadim Kalikin, kierowca.

Kara za krzyczenie na gejów

Świat | Dyskryminacja

Ratownik z nadmorskiego kurortu w Toskanii został dyscyplinarnie przesunięty na inną plażę za to, że zabronił całować się dwóm gejom. Incydent w kurorcie Lecciona wywołał oburzenie środowisk gejowskich we Włoszech.

- Co wy robicie, przecież tutaj są rodziny - miał według mediów krzyczeć ratownik na dwóch trzydziestolatków z Mediolanu całujących się na wydmie.

Stowarzyszenia homoseksualistów zażądały ukarania mężczyzny i odebrania licencji właścicielowi plaży. Ten uspokoił nastroje, przenosząc ratownika do innego miejsca i przepraszając za to, co się stało. Wcześniej powiedział miejscowej prasie, że ratownik tłumaczył swą interwencję tym, że na plaży były dzieci.

Strefa Gazy: Rząd Hamasu przykręca śrubę kobietom

Świat | Dyskryminacja | Klerykalizm | Prawa kobiet/Feminizm

Islamskie władze Hamasu wprowadziły w Strefie Gazy zakaz palenia fajki wodnej dla kobiet. Jak stwierdził rzecznik hamasowskiej policji, Ajman Batneżi, "palenie fajki przez kobiety w otwartych przestrzeniach jest nie do pogodzenia z ideami wyznawanymi przez lud palestyński".

W marcu tego roku, Hamas wprowadził zakaz prowadzenia salonów fryzjerskich dla kobiet przez fryzjerów płci męskiej.

Wrocław: Oskarżony o rasistowski atak wkrótce przed sądem

Kraj | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm

Niedługo przed wrocławskim sądem okręgowym rozpocznie się proces 27-letniego wrocławianina Roberta R. oskarżonego o rasistowski atak na czarnoskórego obywatela Ghany. 4 stycznia tego roku, tuż po północy szedł przez miasto, z kolegą, z którym wcześniej wypił kilka piw. Na przejściu przez ulicę Świdnicką mijali czarnoskórego obywatela Ghany Solomona D., który uczy w Polsce angielskiego. Nagle, bez żadnego powodu Robert R. krzyknął do niego: "czarnuchu jesteś w Polsce, wyjazd z Polski!". I kopnął go z całej siły w brzuch. Kiedy zaatakowany zgiął się z bólu, Robert R. uderzył go jeszcze dwa razy pięścią w głowę.

Atak widział przejeżdżający akurat Świdnicką Adam M. Zatrzymał się, pomógł Solomonowi D. i wezwał policję. Robert R. przyznał się, że uderzył Solomona, ale zaprzecza, że był to atak o podłożu rasistowskim. Za przemoc z powodu przynależności rasowej i znieważenie Solomona D. grozi mu kara do pięciu lat więzienia.

AlterKino.org: Kampania Solidarności z Palestyną

Świat | Dyskryminacja | Militaryzm | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Tacy są politycy | Ubóstwo

19 czerwca we Wrocławiu odbyło się pierwsze z serii ogólnopolskich spotkań z Yonatanem Shapirą i Ewą Jasiewicz, organizowanych przez Polską Kampanię Solidarności z Palestyną.

Obejrzyj:
http://alterkino.org/kampania-solidarnosci-z-palestyna

Yonatan Shapira jest byłym kapitanem izraelskich sił powietrznych, odmawiającym od 2003 roku służby wojskowej. Jest inicjatorem tzw „listu pilotów” – odmawiających służby wojskowej na Terytoriach Okupowanych oraz współzałożycielem organizacji „Combatants For Peace” zrzeszającej byłych żołnierzy izraelskich oraz bojowników palestyńskich przeciwstawiających się okupacji izraelskiej, a także członkiem izraelskiej organizacji Boycot! – zaangażowanej w kampanię bojkotu, wycofania inwestycji oraz sankcji w stosunku do państwa Izrael. Ewa Jasiewicz jest jedną z koordynatorek ruchu Wolna Gaza, dziennikarką, uczestniczką Flotylli Wolności – konwoju humanitarnego do Strefy Gazy, który 31 maja b.r został zaatakowany na wodach międzynarodowych przez komandosów izraelskich.

Norwegia: Podpalenie centrum dla uchodźców

Świat | Dyskryminacja

6 lipca podpalono centrum dla uchodźców Lier w miejscowości Buskerud w Norwegii. W ten sposób wyrażono protest przeciwko nieludzkim warunkom w centrum. Wcześniej, we wtorek, doszło do buntu uchodźców, którzy w końcu postanowili uciec i spalili wieczorem budynek.

23 osób zostało w związku z tym zatrzymanych. Władze chcą ich deportować.

Nie wieder Deutschland - krótkie przedstawienie problemu ruchu Antideutsch

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka

Ciekawy artykuł na temat kontrowersyjnego ruchu Antideutsch, który używa symboliki podobnej do symboliki antyfaszystowskiej co wykorzystywane jest do kompromitowania antyfaszystów. W poniższym artykule pojawia się kilka fałszywych stwierdzeń takich jak teza jakoby cały niemiecki ruch antyfaszystowski wspierał Izrael.

Pragnę wybiórczo przedstawić zjawisko, tak mało niestety znane w Polsce, dać czytelnikowi możliwość ramowego zapoznania się z kontekstem historycznym oraz sytuacją obecną. Najistotniejsza jest dla mnie przy tym geneza problemu i źródło postawy polityczno-społecznej, jako produktu pewnej traumy. Traumy pokoleniowej, o której bardzo łatwo się zapomina.

Sam początek Antideutsch ma swoje korzenie w Federacji Komunistycznej, Marksistowsko-Leninowskiej organizacji politycznej mającej swoje zaczątki w Hamburgu. Charakteryzował ją lewicowy charakter oraz względne wyrafinowanie połączone z wysokim poziomem refleksji na temat teorii i idei, w porównaniu z innymi organizacjami tego typu. Po upadku rządów komunistycznych nastąpił naturalny podział parlamentarny. Większość opowiadała się za budowaniem kapitalistycznych Niemiec wraz z SDP. Mniejszość z kolei uważała, iż polityka wielkiej władzy doprowadzi do tendencji prawicowych, a w efekcie do powstania nowego faszyzmu. Lata 90te uprawomocniły reakcje na rozwijający się nacjonalizm, antysemityzm i rasizm w Niemczech zjednoczonych. Powstały z owej mniejszości parlamentarnej organ prasowy szeroko pojętej lewicy – „Bahamas” – gromadzący i jednoczący wszystkich, którzy w jakiś sposób chcieli się temu przeciwstawiać – doprowadził do powstania grupy skumulowanej wokół organizacji Freiburger, znanej jako Forum Inicjatywy Socjalistycznej. W tym czasie bardzo silnie działała niemiecka Antifa, która budowała swobodną przestrzeń dla młodych radykalnych polityków zorganizowanych po lewej stronie. Zaangażowane w to były, inspirowane szkołą frankfurcką i powołujące się na Theodora Adorno, anarchistyczne, lewicowe jak również skłoterskie środowiska. Gdy ruchowi Antifa zaczęło powodzić się gorzej, powstał kolejny podział. Wyłoniła się grupa, która zaczęła kwestionować Niemcy całościowo. To nie była nawet krytyka, to było odebranie prawa do egzystencji. Uznali oni, że postawa antyfaszystowska to za mało. Należy podważyć kulturę Niemiec w ogóle, gdyż już samo jej istnienie jakoby prowokuje tendencje faszystowskie. Posiłkując się Frommem, zakorzenieni w protestantyzmie, który pozostawia wierzącego samemu sobie, porzucając go na łaskę i niełaskę wielkiego boga i wiecznego poczucia winy, uznali, że społeczeństwo niemieckie ma skazę, która umożliwia zaszczepianie jej ideologii wykluczeń. Według nich rasizm, antysemityzm i faszyzm nie mógł trafić na podatniejszy grunt. Historia jednak uczy nas, że w każdym społeczeństwie drzemią demony, przyczyną może być ludzka zdolność do relatywizmów, w tym akceptacji zła, i psychiczna potrzeba podporządkowania się wyższej, charyzmatycznej sile.

Najbardziej ruch antyniemiecki kojarzy się z poparciem Izraela. I znów mamy tutaj dość toporne zrozumienie, słusznej skądinąd, idei walki z antysemityzmem. Ze, znów, zupełnie bezkrytycznym podejściem. Antideutsch w pewnym sensie jest mimowolną reakcją na środowiska neofaszystowskie używające pro-palestyńskiej retoryki, żeby ukryć stosunek do Żydów. Ten swoisty polityczny filosemityzm doprowadził do tego, że anty-Niemcy pojawiają się na demonstracjach anty-islamskich. Wywodząc się wszak z platformy antyfaszystowskiej! „Anty-narodowcy/anty-Niemcy są rasistowskimi reakcyjnymi obrońcami syjonistycznego terroru przeciw ludowi palestyńskiemu. Tym, czego nienawidzą, jest odrzucenie zakłamanego zrównywania antysyjonizmu z antysemityzmem.”[1] W magazynie „Bahamas” z kolei znajdziemy komentarze pochwalające działania: „holenderskiej deputowanej Ayan Hirsi Ali czy skrajnie prawicowego polityka holenderskiego Pima Fortuyna, a nawet fragmenty książki włoskiej dziennikarki Oriany Fallaci, która nie przebierając w słowach obraża wyznawców jednej z największych religii świata”[2].

Był taki moment, w którym zaczęło być trudno traktować to całościowo, wszelkie inicjatywy ideologiczne miały charakter raczej płynny. Gdy Europa zaczęła się opowiadać za Arafatem, Izrael zareagował natychmiast oskarżając wszystkich o antysemityzm. To bardzo poważny zarzut, zawsze działający bezbłędnie. Niezależni komentatorzy uważają jednak, że Antideutsch wniosło trochę świeżości do polityki Niemiec. Odważnie zaczęło kwestionować tradycję i pewną bazę, bez której wydawałoby się, trudno się obejść. Pytanie tylko, czy mająca słuszne podstawy droga nie wyprowadziła ich na manowce? Grupy takie jak Antifa czy „Exit” lub „Krisis” również należą do sympatyków Izraela, ale nie mają z Antideutsch nic wspólnego.

Ze stanowiskiem pro-izraelskim wiąże się jeszcze jedna ciekawa sprawa. Sympatia ta rozciąga się bowiem na USA. Dochodzi do pewnego oksymoronu ideologicznego. Będąc w opozycji do kapitalizmu, członkowie ruchu antyniemieckiego z drugiej strony pochwalają go! Dochodzi do absurdu: ludzie wywodzący się z środowisk niezależnych i anarchistycznych, obrońcy praw zwierząt i wegetarianie – zaczynają jeść w Mcdonaldzie, by symbolicznie manifestować swoje poparcie dla Stanów!

Zbliżając się do meritum, chciałabym postawić tezę, że rozwarstwienie i wielki konflikt pokoleniowy jaki nastąpił w Niemczech w latach 60tych miał ogromny wpływ na powstawanie skrajnych zjawisk tego typu. Przykładowo, w Polsce w ogóle nie notuje się takiego zjawiska. Wartości pokolenia powojennego były kultywowane i przekazywane potomkom. Wyznawano tę samą martyrologię, dążenie do odbudowy kraju, tworzenia dobrobytu. Nie wydarzyło się nic takiego na gruncie społecznym, co mogłoby do konfliktu doprowadzić. Jedynym punktem zapalnym mogła być polityka i odchodzenie poszczególnych jednostek w stronę komunizmu. W Niemczech pokolenie powojenne musiało skonfrontować się z ogromnym problemem ucieczki tożsamościowej jaką wielu z nich wybierało. Jak uporać się z faktem, że własny ojciec jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy osób?

Lebert pisze tak: "Nie istnieli niemieccy żołnierze, niemieccy naziści, niemieccy esesmani, niemieccy działacze ruchu oporu jako tacy. Zbiorowe uwikłanie Niemców w rzeczywistość trwającej 12 lat Trzeciej Rzeszy stało się dziedzictwem niemieckiego narodu. Także sposób, w jaki się z tym obchodzimy i obchodziliśmy dotychczas".[3] Pierwszy autor tej odważnej książki, która narobiła sporo zamieszania w Niemczech, ojciec, mocno zaangażowany w działalność Hitlerjugend, z przerażeniem konstatuje, iż gdyby nie upadek Rzeszy brałby nadal udział w funkcjonalnej i dopracowanej machinie zbrodni.

Reakcje i sposoby radzenia sobie z bagażem pozostawionych doświadczeń: opozycji kochający ojciec – zbrodniarz wojenny, są skrajnie różne. Od akceptacji i przejęcia sposobu myślenia (Gudrun Himmler, która zajmowała się staruszkami-nazistami w powojennych Niemczech, wielka przyjaciółka okrytej złą sławą Herminy Ryan, esesmanki z Majdanka) po odrzucenie samego siebie jako jednostki zawierającej demoniczny element genetyczny (Niklas Frank, autor esejów "Mój ojciec, nazistowski morderca").

Była w tej drugiej postawie i konsternacja, i zagubienie właściwe wiekowi dojrzewania, połączone z zaskakującą prewencją:

Ostatnie trzy lata życia rodziców zamieniłem im w piekło. Kiedy zginęli, miałem osiemnaście lat. Jako piętnastolatek zacząłem zadawać się z mężczyznami i chłopakami. Kiedy moi starzy zorientowali się, że jestem pedałem chcieli mnie zabić (...) krzyczała matka. Musiała to wiedzieć (...) Kiedy zauważyłem jak bardzo mogę ich tym dotknąć pozbyłem się wszelkich hamulców. Przyprowadzałem przyjaciół do domu, nosiłem wyzywające ubrania, zachowywałem się jak ciota, zwłaszcza przy znajomych rodziców. Wykańczałem ich. (...) Nie wolno mi mieć dzieci. Ten ród musi skończyć się na mnie. Cóż mógłbym opowiedzieć dzieciom o ich dziadku? (...) Za długo byłem z rodzicami, kto wie co we mnie siedzi? Nie wolno tego przekazać dalej. Koniec, koniec z dumnym szlachectwem. Z "von" w moim nazwisku. 4

Do syndromu wyparcia, należy dodać jeszcze topornie wprowadzaną przez aliantów walkę propagandową z antysemityzmem i rasizmem w powojennych Niemczech. Anty-Niemcy są niejako produktem owej traumy pokoleniowej. Odrzucając proweniencje, uznali, że skoro nie mogą odrzucić swojej narodowości, to najlepiej jeśli ich kraj przestanie istnieć. W 2002r w wywiadzie w hamburskim radiu, przedstawiciel ruchu Antideutsch wyznał jak bardzo się cieszy, że zalane zostało Drezno. Dodał jednak, iż jego radość jest niepełna, gdyż całe Niemcy powinny zniknąć pod wodą.

Do tego czarno-białego sposobu postrzegania świata dochodzi jeszcze ciągła świadomość poczucia winy:

Czegoż to ona nie zrobiła, by uwolnić się od wielkiej winy. Kara, pokuta, śmieszne. Za co? Po co się w to miesza? Nie rozumiem, o co jej chodzi. Co roku jeździ do Izraela, żeby tam dobrowolnie i za darmo pracować w kibicu. Jest członkiem Komitetu pokoju, Komitetu na rzecz porozumienia między narodami... (...). Pewnego dnia założy jeszcze Komitet włażących w dupę i zostanie od razu jego prezesem (...). To nie humanitaryzm, to nieczyste sumienie, zgięte plecy, pochylony kark i strach (...). Chciałabym być tak dumna jak oni wtedy. Zawsze z podniesioną głową i z wiarą w przyszłość. Nawet jeśli się w końcu nie udało, ale przedtem musiało być obłędnie...”[5] Pisze o siostrze, w „Kainowych dzieciach” dziewiętnastoletnia Stefani.

Obecnie niełatwo określić jak bardzo wpływowy jest ruch Antideutsch na terenie Niemiec (ale też w Szwajcarii i Austrii). Ze statystyk wynika, że ilość młodych ludzi zaangażowanych w ten ruch, skupiający się wokół większych miast (Halle, Drezno, Lipsk, Berlin) mieści się spokojnie w marginesie. Są jednak bardzo głośni i jaskrawi w porównaniu z innymi ruchami o podobnej liczebności. W ramach kuriozów aktywistyczno-politycznych, pojawił się obecnie odłam neofaszystowski – pro-izraelski. W ich manifeście dostępnym na stronie internetowej czytamy: „Nie możemy być antysemitami, bo Żydzi udowodnili, że są w stanie stworzyć silne, suwerenne państwo, skutecznie broniące się przed zalewem islamskich dzikusów”. Dodają również, że gdyby Hitler miał okazję to zobaczyć, doszedłby do wniosku, że nie warto ich eksterminować, bo przestali być pasożytami, tułającymi się po diasporach i są w stanie bronić swojej kultury...

Tak jak w latach 30tych Niemcy maszerowali pod sztandarami idei wielkich Niemiec, tak Antideutsch maszerują z hasłami anty-Niemiec. Są to dwa końce tego samego kija. Istotnie binarny obraz świata...

Krystyna Masłoń

1 „Spartacist”,nr 152, jesień 2003, s.3
2 http://www.lewica.pl/?id=11345, 14.05.2009
3 Lebert Norbert, Lebert Stephan, Noszę jego nazwisko: Rozmowy z dziećmi przywódców III Rzeszy, Świat Książki, 2004
4 Sichrovsky Peter, Kainowe dzieci, Warszawa 1989
5 Tamże, s.34

https://cia.media.pl/niemcy_nazisci_popierajacy_izrael

Kanał XML