Klerykalizm
Biskup Pieronek: Zagłada to żydowski wymysł
XaViER, Pon, 2010-01-25 09:58 Klerykalizm | Rasizm/NacjonalizmAktualizacja 23:25 Jak podaje PAP Pieronek określił wywiad zamieszczony przez Pontifex.Roma jako "nierzetelny". Twierdzi, że miał na myśli jedynie, iż nazwa Szoah (hebr. Zagłada) jest wynalazkiem żydowskim. Podtrzymał jednak opinie, że pamięć o Zagładzie Żydów jest używana jako "broń propagandowa". Bruno Volpe, szef portalu i autor wywiadu, podkreśla, że wywiad jest nagrany i uważa, że użycie słowa "invenzione" przez hierarchę mogło wynikać z niedostatecznej znajomości włoskiego.
- Szoah (po hebr. Zagłada) jako taki to żydowski wymysł (w oryg. tekście: invenzione ebraica), można by równie dobrze mówić z taką samą mocą i ustanowić dzień pamięci także o licznych ofiarach komunizmu, prześladowanych katolikach i chrześcijanach. - powiedział biskup Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla włoskiego internetowego portalu katolickiego Pontifex.Roma. - Ale oni, Żydzi, mają dobrą prasę, ponieważ dysponują potężnymi środkami finansowymi, ogromną władzą i bezwarunkowym poparciem Stanów Zjednoczonych i to sprzyja swego rodzaju arogancji, którą uważam za nie do zniesienia - dodał biskup.
- Niewątpliwie w obozach koncentracyjnych umierali w większości Żydzi, ale na liście są też Polacy, Cyganie, Włosi i katolicy. Nie wolno więc zawłaszczać tej tragedii, by uprawiać propagandę - oświadczył bp Pieronek.
Biskup wyraził ponadto opinię, że Palestyńczycy padają ofiarami niesprawiedliwości ze strony Izraelczyków.
Wierzę...
Sarin, Nie, 2010-01-10 11:49 Blog | KlerykalizmNa wysoki regał wspięłam się ostrożnie
Szukałam jakiejś książki, co głosi dosadnie,
Że człowiek, który pędzi żywot swój pobożnie
W końcu się rozgrzeszy i śmiercią zawładnie.
Pamiętam jak przed laty w kościele słyszałam,
Że ludzkim życiem kręcą ścisłe mechanizmy
Choćby te, że człowiek pokorą i wiarą
Łatwo zatuszuje grzechu ciemne blizny.
Niestety dość szybko, już po trzecim spotkaniu,
Fala niepokoju zlała wątpliwości.
Zza strojnej ambony, gość w czarnym ubraniu
Strzelał amunicją legend i sprzeczności.
Bo nie mówić o prawdzie, to kłamstwo, jak mniemam;
Liczą się formuły, taca lichwą trąci.
Nikt nie kreśli wniosków z faktów w wydarzeniach,
Rodzima pobożność prawdę bzdurą mąci.
Jeszcze jedno słowo do tych „przekonanych”:
Naprawdę się staram, aby nie obrażać
Religijnych uczuć zza brudnej firany
Polskiej przychylności pchlego inwentarza.
Świnoujście pozwane za krzyże
Renegade, Śro, 2010-01-06 15:24 Kraj | KlerykalizmLesław Maciejewski wniósł pozew przeciwko gminie Świnoujście. W jego odczuciu umieszczenie krzyży w urzędzie miejskim godzi w jego dobra osobiste i wolność wyznania.
Początkowo Maciejewski zwrócił się z wnioskiem do prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Skierował także wezwanie o zdjęcie krzyży do prezydenta miasta Janusza Żmurkiewicza, jednak ten nie zamierza ich usuwać. W tej sytuacji pozew został wysłany do sądu.
Polki i Polacy nie chcą religijnej cenzury
Pięciolatek, Śro, 2010-01-06 12:28 Kraj | Świat | KlerykalizmAż 68% osób przebadanych w najnowszym sondażu CBOS opowiedziało się za stanowiskiem, że "ludzie powinni mieć prawo publicznie krytykować religię" przeciwko stwierdzeniu "władze powinny mieć prawo karać grzywną lub więzieniem osoby krytykujące publicznie religię" (oba te stwierdzenia były na jednej skali).
Sondaż CBOSu był częścią międzynarodowego projektu badawczego. Co ciekawe Polska wypadła w nim podobnie co tradycyjnie sekularna Francja! (tam za wolnością do krytykowania religii było 66% osób, różnica w granicach błędu statystycznego, ale i tak na korzyść Polski). Spośród 23 przebadanych krajów najwięcej obrońców wolności słowa jest w społeczeństwach Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Hongkongu. Najchętniej za karaniem krytyków religii opowiadają się mieszkańcy Iraku i Egiptu.
Irlandia: 25 tys. euro kara za wyrażanie poglądów antyreligijnych
Czytelnik CIA, Pon, 2010-01-04 12:58 Dyskryminacja | Klerykalizm | RepresjeOd 1 stycznia wyrażanie poglądów antyreligijnych karane jest w Irlandii grzywną do 25 tysięcy euro. Na stronie internetowej Ateistycznej Irlandii, 1 stycznia opublikowali 25 antyreligijnych cytatów autorstwa m.in. Richarda Dawkinsa, Björk, Franka Zappy, Marka Twaina czy… Jezusa Chrystusa. Rzucają tym samym, jak przyznają, wyzwanie obowiązującym przepisom.
25 tys. euro za "bluźnierstwo"
Czytelnik CIA, Sob, 2010-01-02 18:34 Świat | Klerykalizm | Represje“Bóg Starego Testamentu jest najbardziej nieprzyjemną postacią w literaturze” czy „Pieprzyć buddystów” – takie stwierdzenia od 1 stycznia w Irlandii karane są grzywną 25 tysięcy euro. Miejscowi ateiści uważają, że nowe prawo jest „głupie i niebezpieczne” i rzucają mu wyzwanie: na swojej stronie umieścili 25 antyreligijnych cytatów.
O sprawie napisał „Guardian”. Nowe prawo uchwalone zostało w lipcu, a weszło w życie z początkiem tego roku. Od 1 stycznia bluźnierstwo – czyli „publikacja lub wypowiedź, która jest rażąco niewłaściwa i obraźliwa w stosunku do spraw świętych dla jakiejkolwiek religii, oraz świadomie powodująca gniew znacznej liczby jej wyznawców” - jest w Irlandii przestępstwem karanym grzywną do 25 tysięcy euro.
Iran: Demonstracje antyrządowe nasilają się
Yak, Nie, 2009-12-27 22:40 Świat | Klerykalizm | ProtestyIrańska telewizja państwowa potwierdziła, że wiele osób zostało zabitych w zaciętych walkach pomiędzy protestującymi, a siłami pro-rządowymi. Policja użyła broni palnej.
Jak mówią świadkowie, wielu policjantów zostało dotkliwie pobitych. Tłum podpalił radiowozy i barykady na ulicach.
Od tygodnia, policja, siły bezpieczeństwa i pro-rządowe bojówki atakują uczestników uroczystości żałobnych na cześć ajatollaha Hosseina Ali Montazeri’ego, który krytykował obecny establishment za masowe egzekucje więźniów.
Jak uważają komentatorzy, władze narażają się na duże ryzyko stosując przemoc w czasie świętego miesiąca, w czasie którego przemoc jest uważana za grzech śmiertelny. Kolejne ofiary mogą wywołać cykl demonstracji żałobnych, oparty na szyickich tradycjach. W 1978 r. właśnie cykl demonstracji żałobnych doprowadził do obalenia reżimu Szacha.
Szyicki kler, czując, że szala może się obrócić przeciw władzom, dystansuje się wobec poczynań rządu.
Rzym: Atak na Benedykta XVI
H2, Sob, 2009-12-26 12:01 Świat | KlerykalizmJak donoszą z histerią wszystkie media, wczoraj w Rzymie został zaatakowany znany ze swoich ultrakonserwatywnych poglądów, były szef kontynuatorki inkwizycji- Kongregacji ds. Nauki Wiary- obecny boss Watykanu Benedykt XVI.
Ataku dokonała kobieta, która przeskoczyła barierki i ominęła gwardię papieską. Nie jest to pierwszy raz kiedy Papież jest atakowany podczas oficjalnych rytuałów. Atak miał miejsce niecałe dwa tygodnie po słynnym incydencie z Berlusconim.
Więcej nieocenzurowanej informacji i dyskusja tutaj
Rzym: Atak na B16
H2, Sob, 2009-12-26 12:01 Świat | Blog | Ironia/Humor | KlerykalizmJak donoszą z histerią wszystkie media, wczoraj w Rzymie został zaatakowany znany ze swoich ultrakonserwatywnych poglądów, były szef kontynuatorki inkwizycji- Kongregacji ds. Nauki Wiary- "Ratzi the Nazi" aka. Benedykt XVI code. B16.
Do ataku doszło przed godziną 22:00 w jednym z największych burdeli i imprezowni świata zbudowanych w XVII wieku z pieniędzy podatników Bazylice św. Piotra w Rzymie.
Ataku dokonała kobieta, która przeskoczyła barierki i ominęła gwardię papieską. Nie jest to pierwszy raz kiedy Papież jest atakowany podczas oficjalnych rytuałów. Atak miał miejsce niecałe dwa tygodnie po słynnym incydencie z Berlusconim.
Świąteczny film: Co kupiłby Jezus?
Tomasso, Czw, 2009-12-24 19:21 Kraj | Świat | Klerykalizm | KulturaŚwięta, święta, święta, a AlterKino.org poleca tym, którzy jeszcze nie obejrzeli, konsumpcję filmu „Co kupiłby Jezus?”.
Film skupia się na problemie komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia, materializmie, konsumpcyjnym stylu życia Ameryki, globalizacji i na praktykach biznesowych dużych korporacji, a także na ich wpływie ekonomiczny i kulturowy na społeczeństwo amerykańskie.
Wszystko to jest przedstawione oczami aktywisty/aktora Billego Talena (vel Wielebny Billy) i jego grupy wspomagającej “Kościół Przestań Kupować”, którzy śpiewają piosenki przeciwko zakupom i korporacjom.
Świateczno - ateistyczna audycja w radiu ECHOSCENA
hooltaj, Czw, 2009-12-24 12:02 Kraj | Ironia/Humor | Klerykalizm | Ruch anarchistycznyZapraszamy na świąteczne wydanie cotygodniowej audycji dj hooltaja. Jednak wigilijna edycja nosić będzie wyjątkową, świąteczna nazwę – "Żywot szamana", a to z racji tego, że nie będzie w niej ani wiadomości, ani cotygodniowej dawki książki – No Logo. Wysłuchamy za to obleśnych, "świątecznych" skeczy, obrazoburczych piosenek, oraz historie naszej cywilizacji widzianą przez pryzmat historii "świętego Mikołaja", czy dokładniej mówiąc jego protoplasty – szamana. Wysłuchamy również niewielkiego fragmentu książki pod tytułem "Bóg urojony", w którym autor – wybitny genetyk i ateista, podzieli się z nami korespondencją od jego chrześcijańskich "fanów".
Za minaretami, przeciwko krzyżom
Pięciolatek, Wto, 2009-12-22 01:59 Blog | Dyskryminacja | KlerykalizmEuropejscy konserwatyści lubią stawiać zarzut, że lewica pod płaszczykiem pojęcia „tolerancji” promuje nieeuropejskie obyczaje pogardzając lokalnymi. Takie głosy pojawiły się też oczywiście przy okazji dyskusji o szwajcarskim referendum w sprawie minaretów i równolegle do niej toczonym sporze o ocenę inicjatywy uczniów i uczennic przeciwko krzyżom we wrocławskim liceum. Jakkolwiek w obu sprawach zdania komentujących na CIA były podzielone prawicowi prowokatorzy usiłowali imputować nam, że jako ruch promujemy islam a zwalczamy chrześcijaństwo. Jako, że cenię tradycję oświeceniowego humanizmu uważam, że w sporach między religiami należy zachować neutralność. Tymczasem ten artykuł napisałem właśnie po to, żeby zaproponować tezę, iż naprawdę wolnościowe stanowisko jest spełnieniem koszmaru konserwatystów: za minaretami na szwajcarskich halach i przeciwko krzyżom w polskich szkołach. Nie ma tu żadnej sprzeczności.
Odkryciem oświecenia, które przyczyniło się do formacji tzw. świeckiego humanizmu stanowiącego najtwardszy korzeń lewicy jest indywidualna wolność sumienia. Wynika ona z założenia o przyrodzonej równości wszystkich ludzi i mówi, że każdy ma prawo żyć w zgodzie z własnym sumieniem (o ile nie szkodzi innym). Lewica powinna bronić zarówno wolności wyznawców islamu do wznoszenia minaretów w Szwajcarii jak i wolności polskich uczniów do uczenia się w salach bez krzyży. Jedno i drugie jest obroną sumienia jednostki przed dyktatem instytucji, które uzurpują sobie prawo do reprezentowania całości społeczeństwa. Piszę dyktatem instytucji choć przecież w Szwajcarii odbyło się referendum. Oczywiście Szwajcaria jest krajem o ciekawym systemie politycznym, który z perspektywy krajów Babilonii Europejskiej wydaje się wręcz rajem demokracji i samostanowienia. Tymczasem warto zauważyć, że i w tym raju doszło do kuriozalnej sytuacji w której zakaz budowy minaretów obowiązywać będzie również w kantonach i gminach, w których większość mieszkańców opowiedziała się przeciw niemu. Oznacza to, że społecznościom żyjącym w symbiozie muzułmańsko-chrześcijańsko-świeckiej bardziej skonfliktowane regiony narzucą swoją wolę polityczną tylko dlatego, że znajdują się w granicach jednego mechanizmu opresji.
Istnieje zasadnicza różnica między krzyżem w szkole, a minaretem na łące. Aczkolwiek jest także pewien wspólny mianownik. Jest nim społeczne zarządzanie przestrzenią, z której korzystają wszyscy. Kapitalizm jest ustrojem, który opiera się na utowarowieniu przestrzeni i właściwie w ten sposób znosi wszystkie problemy tego typu. Dla konsekwentnego zwolennika kapitalizmu sprawa jest prosta jak budowa drutu. Właściciel ściany ma prawo powiesić na niej krzyż lub van Gogha (o ile jest również właścicielem wieszanego), a właściciel działki może na niej budować co mu się żywnie podoba. Logika własności kierowała serbskimi nacjonalistami, którzy postawili gigantyczny podświetlony krzyż na wzgórzu z którego wcześniej ostrzeliwali Sarajewo. Po swojej stronie, ale tak by był on przez Sarajewian widziany i na co dzień przypominał im o dniach rzezi.
Lewica musi całkowicie odrzucić taką optykę tak jak odrzuca całą filozofię towaru i uznać, że sale w szkołach, a także krajobraz są pewnym dobrem wspólnym, którym rozporządzać musi społeczność, tak by zabezpieczyć interesy swoich członków. Piszę o kapitalizmie gdyż jest on ważnym kontekstem szwajcarskiego referendum, nie zaś z powodu lewackiej obsesji. Szwajcaria jest krajem gdzie ziemia podlega obrotowi rynkowemu co oznacza, że meczety można wznosić tylko na gruntach, które się kupiło, a z drugiej strony społeczność posiada bardzo ograniczone narzędzia wpływu na to co dzieje się na raz sprzedanej działce. To tworzy pewną groźbę dla każdego Szwajcara i każdej Szwajcarki – przyjdą muzułmanie i zbudują mi na podwórku minaret nie pytając mnie o zgodę. Moje dzieci, nie wierzące w bogów, żydowskie, chrześcijańskie czy Jedi będą bawić się cieniu minaretu i przy śpiewach immama. Zrodzi to oczywiście istotny problem wychowawczy.
Co jednak jeśli wyobrazimy sobie idealną gminę, dajmy na to dzielnice miejską lub wieś. Osoby tam mieszkające zarządzają wszystkimi gruntami w jej granicach kolektywnie. Decydują wspólnie czy na wolnej przestrzeni zbudować plac zabaw, posadzić drzewa, coś zasiać czy pozwolić muzułmanom zbudować meczet. Oczywiście podejmują wspólnie decyzję nie tylko dotyczące meczetów i innych miejsc kultu lecz również fabryk, sklepów, wysypisk śmieci, mostów itp. Część osób tam mieszkających może odczuwać pilną potrzebę wzniesienia wierzy, która reszcie nie jest potrzebna do niczego i na dokładkę czasem wydaje dźwięki (minaret, dzwonnica, karuzela w społeczności sztywniaków?) Prawdopodobnie w imię zasad współżycia zbiorowego i nie chcąc wywoływać konfliktów w organizmie rządzonym przez konsensus gmina zgodzi się by owa mniejszość wybudowała swoją wierzę w takim miejscu by nikomu nie przeszkadzała. To znaczy by nie zasłaniała ładnych widoków, by hałas nie zagłuszał niczyich myśli itp. Jako że osoby z gminy do mniejszości nienależące raczej nie będą zaglądać do wnętrza budynku, a tamci wzniosą gmach własną pracą, w środku będą mogli wieszać i robić co zechcą.
Dajmy na to, że na terenie naszej gminy jest też szkoła powszechna (bo mieszkańcy i mieszkanki zdecydowali, że to dobry pomysł) czyli taka do której uczęszczają wszyscy członkowie i członkinie społeczności w danym wieku. Jeden z nauczycieli wierzy tymczasem, że Bóg umarł przybity do krzyża i w związku z tym chciałby powiesić symbol krzyża w miejscu swej pracy by mu o tym przypominał. Oczywiście uczennica, dla której krzyż jest symbolem hańby, a uczęszcza do owego nauczyciela na obowiązkowe lekcje nie może się na to zgodzić. Ów nauczyciel może mieć symbol krzyża w domu, a nawet w pomieszczeniu socjalnym w którym przebywa w przerwach w pracy pod warunkiem, że inni z niego korzystający nie mają nic naprzeciwko. Jeśli bowiem w jakimś miejscu spotykają się członkowie społeczności różniący się upodobaniami wolność sumienia powinna być zagwarantowana wszystkim. Katolik może pracować bez krzyża nad głową, ateista ma prawo uczyć się bez religijnej indoktrynacji. Sprawa jest o tyle delikatna, że zwłaszcza dzieci nie powinny być zmuszane do przedwczesnego określania się co do swojego stosunku do symboli religijnych. Nikt nie ma prawa zakładać, że dzieci uczęszczające do publicznej szkoły są określonego wyznania. Oczywiście członkowie jakiejś grupy mogą chcieć wznieść własną szkołę swoimi siłami i samodzielnie w niej nauczać. Jeśli gmina ma na to wolną działkę, czy chociaż jakieś pomieszczenia nieużywane pewnie się zgodzi. Wewnątrz takiej szkoły mogłyby wisieć symbole specyficzne dla danej grupy, natomiast należy przy tym zadbać by dzieci miały autentyczny wybór do której szkoły chcą uczęszczać (byłoby to możliwe gdyż wspólna własność zniosłaby już różnice ekonomiczne i we wstępnym kapitale kulturowym, które są dziś podstawą selekcji w szkolnictwie).
Jeszcze innym przypadkiem jest krzyż na szyi nauczyciela czy nauczycielki lub chusta czy jarmułka na głowie. Nauczyciel(ka) w takiej sytuacji podkreśla własną tożsamość, nie wykorzystując jednak (w takim stopniu) autorytetu szkoły jako instytucji. Szkoła jako całość nie nosi jarmułki czy krzyża.
Zgadzam się, że zarówno minaret jak i krzyż nie są neutralne wobec wolności sumienia jednostki. Dlatego stawianie dzwonnic, minaretów i innych tym podobnych budynków musi uwzględniać wspólne społeczne potrzeby dotyczące „zarządzania krajobrazem” zaś symbole religijne powinny istnieć tylko w przestrzeniach użytkowanych przez wyznawców i wyznawczynie danego kultu.
Profesor Legutko obraża wrocławskich uczniów
Hiszpan, Pon, 2009-12-14 14:59 KlerykalizmW związku ze skandaliczną wypowiedzią profesora, byłego ministra edukacji i obecnego europosła, Ryszarda Legutki, o inicjatywie wrocławskich uczniów uwolnienia przestrzeni szkolnej od krzyży:
Tak naprawdę chodzi o zadymę. Rozpuszczeni smarkacze czują się kompletnie bezkarni. To jest typowa szczeniacka zadyma. Młodzi mają to, co najbardziej lubią: jest zadyma, oni są bezkarni, a przy tym mają poczucie, że walczą ze strasznym smokiem, którego sami sobie wymyśliliśmy. Wymyślamy sobie fikcyjne zagrożenia i później z nimi walczymy. To jest moda. Tak jak kiedyś modne były spodnie o takiej lub innej długości, to teraz w modzie są zadymy o prawa dla homoseksualistów, krzyże w szkołach. Ubolewam nad rolą nauczycieli. W normalnych warunkach nauczyciele powinni ostro zareagować, ale będą się bali.
proponujemy, by w geście protestu przeciwko aroganckiemu językowi, w swej retoryce nawiązującemu do najgorszych wzorców "wychowawczych", przypomnieć, że istnieją w Polsce szerokie środowiska popierające działania uczniów z Wrocławia.
W związku z tym, proponujemy Ci, byś wysłał/a na mailowy adres profesora Legutki:
Wrocław: Trwa konflikt wokół krzyży w XIV LO
Czytelnik CIA, Sob, 2009-12-05 20:48 Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Klerykalizm | ProtestyJak informuje portal lewica.pl sprawa petycji uczniów wrocławskiego XIV LO domagających się zdjęcia krzyży wiszących w klasach ich szkoły ma swój ciąg dalszy. Dziś wrocławska "Gazeta Wyborcza" donosi, że dyrektor szkoły wycofuje się z wcześniejszych deklaracji. Przypomnijmy, że p. Marek Łaźniak zaproponował, aby krzyż wisiał jedynie w sali, gdzie odbywają się lekcje religii. Jednak według dzisiejszej "GW" nie jest już tak przekonany do tego pomysłu. Tłumaczy, że otrzymał setki maili z protestami przeciwko usuwaniu krzyży z sal lekcyjnych. Według dyrektora XIV LO nie było ani jednego maila z poparciem dla petycji trojga uczniów.
Wiadomo, że do akcji mailingowej włączyło się środowisko "Frondy". Adres mailowy do XIV LO to: sekretariat@lo14.wroc.pl
Tymczasem na łamach dzisiejszej "Gazety Wrocławskiej" prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS i były minister edukacji (sic!), stwierdza, że "smarkacze" z XIV LO powinni zostać ukarani. Oto cały wywiad:
Wrocław: Uczniowie domagają się zdjęcia krzyży w szkole
XaViER, Pon, 2009-11-30 21:36 Kraj | KlerykalizmUczniowie Zespołu Szkół nr 14 we Wrocławiu wystosowali prośbę o usunięcie symboli religijnych z terenu szkoły. List do dyrekcji datowany jest na 30 listopada bieżącego roku. Poniżej publikujemy go w całości. Na razie nie ma informacji o reakcji władz szkoły na wspomniany list.
Uczniowie powołują się m.in. na ostatni wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w którym nakazuje się zdjęcie krzyży z włoskich szkół publicznych.