Kraj

Wrocławska manifa: Chcemy chleba a nie igrzysk!

Kraj | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Protesty

 Miasto to nie firma Zakończyła się tegoroczna wrocławska Manifa organizowana przez lokalną Inicjatywę 8 Marca. W demonstracji wzięło w niej udział kilkaset osób, które przemaszerowały ulicami miasta. W przeciwieństwie do zeszłorocznej, dzięki zmianie organizatorek, tegoroczna miała jednoznacznie społeczny i radykalny charakter (w związku z tym nie trzeba było organizować tym razem wyodrębnionego bloku radykalnego). Partie polityczne nie mogły prezentować swoich emblematów, a politycy nie mogli się lansować przy tubie.

Kobiety i mężczyźni zgromadzeni na Manifie ostrze krytyki skierowali przede wszystkim przeciwko włodarzom miasta ("Rada Miejska do kontenera", "Defenestracja!") i systemowi ("Ani patriarchat, ani kapitalizm"). Krytykowano sposób zarządzania publicznymi pieniędzmi przez polityków i wydawanie ich na luksusowy stadion na Euro 2012, który kosztował ponad 900 mln zł ("Dutkiewicz oddawaj 900 mln!") i nadal będzie musiał być sponsorowany z miejskiej kasy ("Narobicie długów, puścimy was z torbami!"), bo inwestycja która miała go utrzymywać, czyli galeria handlowa, nie wypaliła - inwestor się wycofał i zostawił pusty plac.

Fotorelacja z wrocławskiej Manify (fot. Anna Luchowska)

Zgromadzone domagały się przeznaczania większych środków na cele społeczne i podstawowe usługi jak budownictwo mieszkaniowe, żłobki i przedszkola, komunikacja zbiorowa ("Chcemy chleba, a nie igrzysk", "Wasze kamienice, nasze piwnice", "Chcemy domów, nie stadionów", "Edukacja to nie towar"). Manifestantki domagały się także przejęcia kontroli nad budżetem przez mieszkańców miasta ("Demokracja bezpośrednia", "Władza w ręce ludu").

Tony szlamu łupkowego na Pomorzu

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

Firma z Komornik przywoziła nocami do wyrobiska w żwirowni w Głobinie maź z odwiertów gazu łupkowego - "Głos Pomorza" cytuje komunikat słupskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Tak zwana wypłuczka najpewniej pochodzi z odwiertów gazu łupkowego z Miszewa w gminie Trzebielino. 217 ton szlamu znalazło się w pobliżu ujęć wody dla Słupska.

Pracodawca nie może zabronić pracownikom rozmowy o wysokości pensji

Kraj | Prawa pracownika

Jak wynika z orzeczeń Sądu Najwyższego, pracownicy mogą między sobą wymieniać się informacjami o wysokości swoich pensji. Dotychczas, wielu pracodawców wprost zakazywało takiej wymiany informacji w regulaminie pracy. Celem zachowania tajemnicy jest ochrona interesu pracodawcy, który zachowuje przewagę w negocjacji wysokości zarobków z każdym z pracowników. Jednak Sąd Najwyższy uznał, że jeśli ujawnienie ma przeciwdziałać dyskryminacji płacowej, jest dopuszczalne. Firma nie może za to ukarać pracownika.

Zdaniem związkowców, klauzule poufności wynagrodzeń utrudniały przeciwdziałanie dyskryminacji płacowej, która zwłaszcza w przypadku kobiet jest częsta. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że zarabiają one o 15 proc. mniej niż mężczyźni. Jednak nadal organizacje związkowe nie mogą się domagać ujawnienia im informacji o wysokości wynagrodzenia indywidualnych pracowników. Tak uznał Sąd Najwyższy na początku lat
90.

Warszawa jest łatwopalna

Kraj | Dyskryminacja | Lokatorzy | Publicystyka | Ubóstwo

1 marca 2012 roku, w rocznicę śmierci tragicznie zmarłej lokatorki Jolanty Brzeskiej, na kamienicy przy ul. Widok, na tyłach warszawskiej Rotundy pojawił się vlakat: mężczyzna w średnim wieku, z brzuszkiem trzyma w jednej ręce zapałkę, w drugiej – kanister z benzyną. Obok napis: „Mossakowski: Warszawa jest łatwopalna”.

Przedstawiona na zdjęciu postać to Marek Mossakowski, który skupuje roszczenia do warszawskich kamienic, a następnie różnymi sposobami próbuje pozbyć się z nich lokatorek i lokatorów, odcinając im wodę, prąd, naruszając ciszę nocną i nękając ich na różne inne sposoby. W świetle prawa nie jest właścicielem tych budynków, bowiem przepisane zostały na kogoś innego, ale w praktyce ma już pod swoją kontrolą kilkadziesiąt kamienic w Warszawie. Obecnie stara się przejąć kolejny budynek, kamienicę zwaną „Prażanką”, mieszczącą się na warszawskiej Pradze przy ul. Kłopotowskiego 38. Pojawienie się na kamienicy postaci Marka Mossakowskiego w dniu rocznicy śmierci Brzeskiej nie jest przypadkowe. To właśnie jego –  mimo braku wyników śledztwa,  oskarżają o tę tragedię ruchy lokatorskie. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że choć minął już rok od odnalezienia spalonego ciała Brzeskiej, policja ani razu nie przesłuchała Marka Mossakowskiego, o którym wiadomo, że miał w zwyczaju nękać swoich najemców. Co więcej oficer Komendy Stołecznej zapytany o szansę rozwikłania zagadki śmierci lokatorki twierdzi:

„Brakuje nam punktu zaczepienia. Jakiegoś motywu, podejrzanego. Czarno to widzę”.

Brak postępów śledztwa w sprawie śmierci Joli Brzeskiej i coraz trudniejsza sytuacja lokatorek i lokatorów reprywatyzowanych kamienic sprawiają, że poszerza się spektrum działań miejskich aktywistek i aktywistów. Organizowane są protesty, a po grudniowej serii podpaleń na Pradze Północ pojawiły się również oddolne patrole „Brygad Okrzejówek”, czyli ochotniczej straży lokatorskiej. Kolejnym krokiem jest nowa akcja street artowa – „Warszawskie Kanalie”, której celem jest rozpowszechnienie wizerunków osób gnębiących lokatorów lub w innych sposób działających na szkodę mieszkanek i mieszkańców miasta.

Inicjatorzy chcą nie tylko rozpowszechnić wiedzę o nękaniu lokatorów, ale proponują nam również perwersyjną "kampanię wyborczą". Dzień po pojawieniu się vlakatu w mojej skrzynce (oraz u ponad setki innych osób) pojawił się mail wysłany z adresu warszawskie.kanalie@gmail.com wyjaśniający kulisy akcji. Autorzy maila tłumaczą, że vlakat przy ul. Widok to początek nowej kampanii społecznej „Mossakowski na prezydenta!”. Sugerują tym samym, że skoro władze miasta kierują się przede wszystkim logiką zysku, to wybranie na stanowisko prezydenta jednego z kamieniczników byłoby zwieńczeniem tej logiki. Dla osób, które wciąż miałyby wątpliwości co do zasadności tego wyboru osoby, stanowiska i medium przygotowali odpowiedzi zamieszczone w formacie FAQ:

Czemu Mossakowski?

Rok temu spalono działaczkę lokatorską Jolę Brzeską. Nie żyje również technik kryminalny policji, który badał ciało Joli. Tymczasem główny podejrzany, właściciel kilkudziesięciu kamienic w Warszawie, wielokrotnie nękający Jolę Marek Mossakowski, do dziś rozwija swój biznes bez skrępowania, za cel obierając sobie kolejnych lokatorów.

Czemu Prezydent?

Awangardowa działalność Marka stanowiła iskrę dla powstania szerokiego Ruchu ludzi działających w branży Nieruchomości – w ciągu ostatniego roku spłonęły już tuziny domów na Pradze. Ruch Marka stale rośnie w siłę: tysiące kamienic (i dziesiątki skwerów) przechodzą w ręce Ruchu wraz z całymi rodzinami – stołecznym mięsem, co prawda mało cenionym, jednak po zapeklowaniu solą przemysłową zawsze mogącym ujść w tłoku. Tym samym, Ruch Marka okazuje się nawet bardziej dochodowy i lepiej rokujący niż Ruch Palikota. Jego ambicją jest przywrócić wojenny urok Warszawie – tym razem jednak płonie głównie prawy brzeg.Za kandydaturą Marka przemawia także fakt, iż w ciągu całej kariery nie był on dotąd karany choćby za najdrobniejsze wykroczenie, a w dodatku cieszy się poparciem „milczącej większości” – wielu milionów polskich złotych.

Czemu reklama?

Po pierwsze – bo w Warszawie zawsze znajdzie się miejsce na jeszcze więcej reklam.Po drugie, tak nobliwe postaci jak Mossakowski, książę Massalski, baron Bisping, Stachura i dziesiątki innych kanalii, potrzebują naszej pomocy, by przejść ze stanu wiecznej bezkarności w stan wiecznej sławy.

Warszawskie kanalie zachęcają adresatki i adresatów maila do tego, aby wzięli pędzle w dłoń i pomogli stworzyć na mieście galerię warszawskich kanalii – osób, dla których zysk jest ważniejszy niż ludzie. Poza wymienionymi kamienicznikami można również rozprzestrzeniać po mieście wizerunki innych osób działających na granicy prawa i podważających działanie demokratycznych procedur w zarządzaniu przestrzeni miejskiej. Odezwa – na wzór wielu lewicowych i innych proobywatelskich publikacji promujących nowe rozwiązania zakończona jest słowniczkiem wyjaśniającym pojęcia kluczowe dla myślenia o zmianie społecznej:


«re-prywaty-zacja»
(łac. privare  – brać, odbierać, deprawować)

1. Przejmowanie wyniesionej z wojennych gruzów Warszawy wraz z ludźmi, którzy ją odbudowali, przez osoby i podmioty prawne podające się za spadkobierców z przedwojnia – w naturze lub za pełnym „odszkodowaniem” od miasta. Warszawski wariant jest tu unikalny na tle wszystkich krajów postkomunistycznych, które wypłaciły odszkodowania za niewielką część nieruchomości. Nigdzie poza Polską nikomu nie przyszło też nawet do głowy, by traktować mieszkańców jak byle wkładkę mięsną, z metką „róbcie z nimi co chcecie”.

2. Ogólnopolski sposób na zgnębienie większości ludzi przez nielicznych (patrz też: ‘Kościół, Komisja Majątkowa’).

«demokracja bezpośrednia» stan, w którym o charakterze otoczenia decydują mieszkańcy, ew. za pomocą delegatów których mieszkańcy mogą powołać i odwołać w każdej chwili.

«prawa do miasta» coś, co w Warszawie posiadają tylko władze i deweloperzy.

«rewolucja» coś, co nadchodzi.

„Warszawskie kanalie” to nie pierwszy casting, w którym biorą udział nękający lokatorów kamienicznicy. Równolegle toczy się on w Teatrze Dramatycznym w ramach spektaklu Kto zabił Alonę Iwanowną? (reż. Michał Kmiecik). Tam w szranki o zaszczytny tytuł zabójcy Alony stają: pewien kamienicznik-wyzyskiwacz, Anders Breivik, seryjny morderca z wyspy Utoya, oraz niepoprawny politycznie reżyser, Lars von Trier, który w Melancholii starł z powierzchni ziemi całą ludzkość. Zbieżność tych akcji nie jest przypadkowa. Po premierze Alony… na scenę wyszła dziewczyna w masce Guya Fawkesa znanej z demonstracji anty-ACTA i zwracając się do obecnych na widowni wygłosiła polityczną przemowę zachęcającą widzów do tego, żeby po wyjściu z teatru – w którym można sobie pozwolić, aby powiedzieć więcej niż w radio czy gazetach – nie zapomnieli o tym, że choć z głośników słyszeli, że wszystkie postaci i wydarzenia są fikcyjne, a jakiekolwiek podobieństwo do osób żyjących jest całkowicie przypadkowe, to śmierć Jolanty Brzeskiej zdarzyła się naprawdę, a winny jest właśnie Marek Mossakowski, zaś sytuacja, w której znalazła się Jola Brzeska, dotyczy tysięcy osób w całej Warszawie. Oskarżyła również za śmierć Brzeskiej władze Warszawy, które prowadzą elitarną politykę wyszukiwania prywatnego zysku, gdzie tylko się da, co powoduje, że rocznie tysiące rodzin jest wyrzucanych na bruk, tworzone są getta biedy, budowane kontenery w Józefowie, a Warszawa staje się placem zabaw dla bogatych. Swoją wypowiedź zakończyła odezwą do obecnych: „Zajmujcie pustostany, okupujcie place, parki, skwery, bary mleczne, wymówcie służbę, skończcie z nędzą codziennego spektaklu, zniszczcie hierarchię, weźcie życie we własne ręce. Zróbcie coś!”.

Wejście na scenę Dramatycznego, o którym nie wiedział ani reżyser ani dyrekcja teatru Dramatycznego, tak samo jak akcja vlakatowa, ma na celu dotarcie do dużo szerszej publiczności. Bo nawet jeśli wiele osób, jak Jacek Wakar, nie wierzy w autentyczność buntu Kmiecika, a sam Kmiecik mówi, że nie chce robić spektaklu ku pokrzepieniu serc, to jednak bez wątpienia Kto zabił Alonę… wspiera działania lokatorskie i jest najpopularniejszym spektaklem w środowisku warszawskich lokatorów (kilka osób było na nim nawet po trzy razy i bardzo kibicuje młodemu reżyserowi).

Akcje vlakatowe, demonstracje, spektakle mówiące o losach lokatorów unaoczniają pewną kwestię, o której wciąż mówi się za mało. Jednak temat lokatorski powoli staje się na tyle nośny, że możemy mieć pewność, że coraz częściej na różnych polach będzie się nam przypominać o problemach mieszkaniowych. Może to tylko moda, ale bez popularyzacji tematu i zmianie świadomości społecznej trudno mieć nadzieję, że doczekamy się ani prospołecznej polityki mieszkaniowej i pozbędziemy się z miasta warszawskich kanalii.

Joanna Erbel

Katowice: Pokaz filmu "To tylko zwierzęta" + prelekcje i dyskusja

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt
2012-03-10 12:00
2012-03-10 15:00

Kiedy: 10.03.2012, godz. 12.00
Gdzie: Kino Światowid, ul. 3-go Maja 7

Przed filmem prelekcje - prowadzone przez Piotra Skubałę i Agnieszkę Skorupę (Uniwersytet Śląski), po filmie dyskusja.

O filmie:
"Niezależny film dokumentalny ukazujący rożne oblicza relacji miedzy człowiekiem a innymi gatunkami. Kim są zwierzęta i jakie zajmuje miejsce we współczesnym społeczeństwie? Dlaczego są zabijane w ilościach, których nie da się zliczyć, dlaczego są więzione i zadaje im się niepotrzebny ból, skoro podobnie jak my chcą żyć, być wolne i unikać cierpienia? W jaki sposób uprzedmiotowienie zwierząt odbija się na relacjach międzyludzkich? Jeżeli odpowiedzią jest, że TO TYLKO ZWIERZĘTA, kim wiec jest człowiek?"

Strona filmu: http://totylkozwierzeta.pl/

Lublin: Tybet płonie - Lublin pamięta. 53. rocznica Powstania w Tybecie - happening

Kraj | Dyskryminacja
2012-03-10 17:30
2012-03-10 18:30

Ogólnopolska Akcja Solidarności z Tybetem

10 marca 2012, sobota
godz. 17.3o
Lublin, Plac im. Władysława Łokietka (pod Ratuszem)

Happening: przy dźwiękach Wschodniego SAMBAstionu wystąpi grupa fire show IN NOMINE działająca przy Lubelskim Stowarzyszeniu Fantastyki "Cytadela Syriusza".

10 marca 1959 r. w Lhasie, stolicy Tybetu, wybuchło powstanie przeciwko chińskiej okupacji. Dalajlama, aby chronić tybetańską państwowość, udał się na wygnanie do Indii, gdzie żyje do dzisiaj. Powstanie zostało krwawo stłumione - zginęło wówczas co najmniej 87 tysięcy Tybetańczyków. W rocznice tego wydarzenia na całym świecie odbywają się demonstracje poparcia dla Tybetu, a luty i marzec są najgorętszymi miesiącami dla działań w obronie wolności. Granice tego kraju są zamykane, dostęp zagranicznych dziennikarzy jest niemożliwy a wydarzenia, które mają miejsce docierają do nas jedynie w szczątkowych notatkach. Od 2008 roku akcje solidarnościowe są organizowane także w Lublinie. Stałym elementem tego dnia stały się wydarzenia przypominające o sytuacji w Tybecie. Lublin pamięta także w tym roku!

Po happeningu zapraszamy do Tektury na koncert. Będzie też okazja do poznania aktualnej sytuacji w Tybecie (stoisko informacyjne). Więcej info tutaj.

Organizatorzy:
Krasnostawski Ruch Ekologiczny “Viridis”: www.krev.bnx.pl
Przestrzeń Inicjatyw Twórczych TEKTURA: www.tektura.wordpress.com
Program Tybetański Fundacji Inna Przestrzeń: www.ratujtybet.org

Gdańsk: Eksmisja na bruk przez wymianę zamków

Kraj | Lokatorzy

Lokatorzy w Gdańsku zostali wyrzuceni na bruk przez prywatną firmę. Za długi komornik zlicytował ich mieszkanie. Nowy właściciel pod ich nieobecność wymienił zamki i zostawił ich na ulicy. Sześćdziesięcioletni pan Wojciech prowadził hurtownię papierosów. Po upadku firmy został z ogromnym długiem, cukrzycą i nadciśnieniem. Wtedy dwupokojowe mieszkanie, w którym mieszkał z żoną Teresą przy ul. Sochaczewskiej we Wrzeszczu, przejął komornik i wystawił je na licytację.

W połowie ubiegłego roku razem z lokatorami mieszkanie kupiła prywatna firma ze Sztumu. Firma nie chciała mieszkania lokatorom wynająć, a ponieważ go nie opuścili, naliczała odszkodowanie - ok. 1,8 tys zł miesięcznie. Miesiąc później pod ich nieobecność wynajęty przez firmę pracownik wymienił zamek w drzwiach.

Radom: Pracownicy fabryki łączników bez pensji

Kraj | Prawa pracownika

Po przestoju, trwającym od 18 grudnia, pracownicy mieli dziś zgłosić się w firmie. Przerwę w pracy przedłużono im jednak do 23 marca, część ludzi dostała wypowiedzenia pocztą. Kilka tygodni temu Sąd Rejonowy w Siedlcach ogłosił upadłość radomskiego przedsiębiorstwa. W Fabryce Łączników zatrudnionych jest 385 osób.

Kolejnych kilkadziesiąt ludzi pracuje w cynkowni, która została wydzierżawiona przez krakowską firmę Tacon Met od Fabryki Łączników i również z powodu unieruchomienia tej ostatniej firmy nie może kontynuować produkcji.

Dla wszystkich ogromnym problemem są zaległości w wypłacie wynagrodzeń. W Fabryce Łączników część pracowników fizycznych nie otrzymała jeszcze pełnych wynagrodzeń za grudzień. Wszyscy czekają na pensje styczniowe i lutowe. Teoretycznie, pracownicy mają dostać pieniądze na wypłatę pensji z Gwarantowanego Funduszu Świadczeń Pracowniczych, ale ta procedura może potrwać nawet miesiąc. Pracownicy nie mogą na razie skorzystać ani z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ani wziąć zasiłku w urzędzie pracy, bo wciąż są formalnie pracownikami Fabryki Łączników.

Czy Mossakowski wytoczy proces CIA?

Kraj | Lokatorzy

Jak donosi dzisiejsza "Gazeta Wyborcza", znany kamienicznik Marek Mossakowski może próbować pozwać portal Centrum Informacji Anarchistycznej za zamieszczenie tego artykułu: Mural o Mossakowskim w centrum Warszawy. CIA nie ma nic wspólnego z dziełem o którym mowa, a kampania "Galeria warszawskich kanalii" nie jest kampanią portalu, niemniej w pełni solidaryzujemy się z jej inicjatorami.

Jak pisze "Gazeta": Marek M. powiedział "Gazecie", że plakatu na kamienicy nie oglądał. Natomiast złożył już doniesienie do prokuratury dotyczące zawartości stron internetowych. Jak stwierdził komentator GW, Wojciech Tymowski:

To, co zrobili anonimowi autorzy kampanii z Centrum Informacji Anarchistycznej, jest zdziczeniem obyczajów. Sprzeciwiam się temu, bo nie chcę, by Polska była krajem, w którym obowiązuje prawo linczu, a nie sądu.

Szczecin: pikieta antyatomowa

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt
2012-03-10 12:00
2012-03-10 13:00

10 marca 2012 o godzinie 12:00 odbędzie się pikieta pod Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie, w której mieszkańcy i mieszkanki Mielna, Gąsek i Darłowa oraz przedstawiciele partii Zielonych 2004 i Greenpeace wyrażą swój sprzeciw wobec planów budowy elektrowni atomowej w naszym kraju. Dzień 10 marca jest pierwszą rocznicą katastrofy w Fukushimie. Gdy rządy innych krajów rozważają zamknięcie swoich elektrowni atomowych polski rząd postępuje wręcz przeciwnie. Elektrownia atomowa ma powstać w naszym kraju do 2020 roku.

Podczas pikiety zostanie wręczona petycja wojewodzie zachodniopomorskiemu Marcinowi Zydorowiczowi, w której mieszkańcy i mieszkanki naszego województwa wyrażają swój sprzeciw wobec lokalizacji elektrowni atomowej w Gąskach jak i na terenie całego naszego państwa.

http://www.facebook.com/events/266101293464554/?ref=ts

Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie, ul. Wały Chrobrego 4

Warszawa: Władze Śródmieścia zgodziły się na tzw. "konkurs profilowany" dla Baru Prasowego

Kraj

W wyniku protestów społecznych, Zarząd Dzielnicy Śródmieście podjął decyzję o przeznaczeniu lokalu przy ul. Marszałkowskiej 10/16 po dawnym barze Prasowym do konkursu profilowanego na bar mleczny. Sprawa likwidacji baru była przyczyną głośnej akcji polegającej na nielegalnej reaktywacji dokonanej przez warszawskich skłotersów.

Początkowo, władze dzielnicy, w tym ultrakonserwatywny burmistrz wywodzący się z UPRu, Wojciech Bartelski, stanowczo odrzucały pomysł zachowania baru serwującego tanie posiłki. W swoich wypowiedziach dla prasy wyraźnie dawał do zrozumienia, że centrum Warszawy nie jest przeznaczone dla ludzi biednych i w związku z tym "przaśne" miejsca, takie jak bary mleczne nie mają tam racji bytu. Jednak stały nacisk mediów i działaczy społecznych zrobił swoje. Nie oznacza to jednak, że bar na pewno powstanie, gdyż warunki postawione przez polityków są dość trudne do spełnienia.

Tekst decyzji Zarządu Śródmieścia dostępny jest tu.

Warszawa: Kolejna pikieta przeciwko zwolnieniu aktywisty przez Roche Polska

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Dziś pod siedzibą Roche Polska na ul. Domaniewskiej w Warszawie odbyła się druga pikieta solidarnościowa przeciw zwolnieniu z pracy działacza Związku Syndykalistów Polski z powodu prowadzonej przez niego działalności społecznej. Protest dotyczył nie tylko tego niesprawiedliwego zwolnienia, ale także powszechnego stosowania przez firmę umów śmieciowych i fikcyjnego samozatrudnienia, w celu pozbawienia pracowników płatnych urlopów, zwolnień chorobowych i składek emerytalnych. Zwolniony domaga się uznania swojego statusu jako pracownika i wszelkich świadczeń z tym związanych. W proteście uczestniczyli lokatorzy i działacze społeczni.

Do pikietujących wyszli przedstawiciele firmy, którzy przedstawili swoje stanowisko, które nie zmieniło się od czasu poprzedniej pikiety. Zostali więc poinformowani, że w razie braku postępów, działania przeciw Roche będą eskalowane i że w niedługim czasie odbędą się akcje nacisku w innych krajach, gdzie działa firma. Międzynarodowa kampania jest koordynowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników, którego ZSP jest częścią. W jej ramach wysłano już dziesiątki listów protestacyjnych z wielu krajów Europy i Ameryki Łacińskiej.

Spotkanie radykalnej ofensywy antykapitalistycznej

Kraj | Ruch anarchistyczny

W miniony weekend, odbyło się na terenie Polski międzynarodowe spotkanie organizacji planujących kontrofensywę przeciw rządowi i kapitałowi. Działacze radykalnych organizacji anarchosyndykalistycznych i antyautorytarnych spotkali się, aby omówić strategię eskalacji protestów społecznych i akcji bezpośrednich w całej Europie. W zamkniętym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele ruchów radykalnych z Grecji, Włoch, Austrii, Ukrainy, Niemiec, Holandii, Hiszpanii i Portugalii. Ze względów bezpieczeństwa, miejsce spotkania nie zostało ujawnione.

Wśród tematów znalazły się dyskusje o tym, jak znaleźć słabe punkty w strukturze lokalnych władz, jak skutecznie podejmować akcje bezpośrednie przeciw bankom i korporacjom, jak zapewnić bezpieczeństwo przed policyjnymi represjami podczas masowych demonstracji. Omawiano też stosowane w różnych krajach techniki policyjnych oddziałów do tłumienia zamieszek, kwestie związane z bezpieczną infrastrukturą sieciową i zdecentralizowaną strukturą organizacyjną. Wyznaczono punkty uderzenia w system kapitalistycznego bezprawia.

W niektórych krajach, aktywiści traktują dnień 31 marca jako dzień próby. Najprawdopodobniej, dojdzie tego dnia do zamieszek i przejęcia kluczowych obiektów w czterech lub pięciu z tych krajów.

31 Marca - Dzień Gniewu Społecznego

Kraj | Protesty | Ruch anarchistyczny

W dniu 31 marca odbył się DZIEŃ GNIEWU SPOŁECZNEGO. Demonstracja rozpoczęła się o godz. 13:00 na pl. Zamkowym. Była wyrazem naszej wściekłości na antyspołeczną politykę rządu.

Zobacz zdjęcia z demonstracji.

Demonstracja była skierowana przeciw wszystkim przejawom spychania coraz szerszych warstw społeczeństwa w ubóstwo i sytuację bez żadnych perspektyw rozwoju. Przeciw likwidacji mieszkalnictwa komunalnego, masowej likwidacji szkół publicznych w całej Polsce, pozbawianiu bezrobotnych ubezpieczenia zdrowotnego, podwyższania wieku emerytalnego powyżej spodziewanej długości życia i prób likwidacji ostatnich przepisów chroniących jeszcze w jakikolwiek sposób prawa tych, którzy nie posiadają żadnych środków do życia oprócz swojej siły roboczej.

Wśród poruszanych na demonstracji tematów była również komercjalizacja edukacji.

Wydarzenie na Facebooku.

Data demonstracji zbiegła się z końcem okresu ochronnego przeciw eksmisji na bruk. W tym okresie należy spodziewać się zmasowanych akcji eksmisyjnych, dalszego nasilania się bezprawnego przejmowania kamienic wraz z "żywym inwentarzem" przez mafię powiązaną z rządzącą ekipą Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej marionetkami, Massalskim, Mossakowskim, Stachurą i pozostałą gromadą krwiopijców, którzy nie nasycili się jeszcze ogromem tragedii, których stali się przyczyną, starając się przekształcić Warszawę w jeden wielki prywatny folwark, gdzie człowiek nie znaczy nic.

Łódź: Solidarność z pracownikami z Kordoby - anarchiści przeciwko Adecco

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Przed łódzkim biurem Adecco miała miejsce kolejna akcja solidarnościowa ze strajkującymi pracownikami ABB z Kordoby. Agencja ADECCO odgrywa niechlubną rolę w rozbijaniu strajku pracowników w zakładzie ABB.

Do akcji przyłączył się także jeden z byłych pracowników Adecco - opowiedział o tym jak został oszukany przez ta firmę, oraz pomógł w kolportażu ulotek. Podczas akcji zorganizowanej przez łódzkie środowisko anarchistyczne rozdano ponad 300 ulotek.

Kanał XML