Kraj

Policja: Kazali nam łapać kibiców przeciwnych rządowi

Kraj | Represje | Tacy są politycy

Policjanci z Wrocławia mieli zatrzymywać kibiców, którzy pojawią się przed stadionem Śląska na meczu z GKS Bełchatów z transparentami uderzającymi w rząd i premiera Tuska. Mieli ich przewozić na komisariaty - donosi "Rzeczpospolita"

Jeden z kolegów spytał, czy to jest rozkaz komendanta miejskiego. Usłyszał od prowadzącego odprawę dowódcy, że ma nie wnikać - słowa jednego z funkcjonariuszy wrocławskiej prewencji

Tymczasem na miejscu pojawiło się pół tysiąca fanów dolnośląskiego klubu. Nie przynieśli ze sobą transparentów, choć skandowali hasła przeciw premierowi. Policjanci nikogo nie zatrzymali, bo twierdzą, że rozkaz dotyczył transparentów, a nie okrzyków.

Zamierzam się przyjrzeć tym decyzjom administracyjnym - mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Antykongres w Katowicach - relacja na żywo

Kraj | Protesty

Pod Spodkiem w Katowicach trwa Demonstracja Antykongresowa. Sygnalizuje ona sprzeciw wobec autorytarnej idei Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Godz. 11:04 Koniec demonstracji. Niektórym udało się wydostać z kordonu bez spisania dokumentów. Reszta osób jest wypuszczana z kotła po spisaniu. Sukces! Nikt nie został zatrzymany, mimo zakazu przeszliśmy planowaną trasą, dostaliśmy się praktycznie pod samą Salę Koncertową Akademii Muzycznej.

Godz. 10:52 Demonstranci otoczeni kordonem - policja legitymuje uczestników.

Godz. 10:45 Demonstracja dotarła pod Katowicki Holding Węglowy - lecą petardy.
Trwają przepychanki z policją, prewencja próbuje wyciągnąć niektórych uczestników z szeregu. Nie udaje im się to.

Godz. 10:20 Demonstracja jest blokowana przez policję. Trwają przepychanki. Demonstranci przemieszczają się na ul. Krasińskiego.

Godz. 10:10 Demonstracja idzie środkiem ul. Warszawskiej. Są przemówienia na temat prywatyzacji i rozdawane są ulotki. Demonstranci skandują hasło: "Nic o nas bez nas". Za demonstracją ciągną się radiowozy i zablokowane środki komunikacji.

Godz. 9:47 Demonstracja rusza do przodu - wybuchają petardy.

Godz. 9:33 Na miejscu zbiórki jest około 50 osób, w tym grupa Samby. Policja poinformowała uczestników demonstracji, że nie mogą skorzystać z zalegalizowanej trasy, gdyż trasa została zablokowana przez patrole policyjne. Policja próbuje nakłonić demonstrantów do przejścia inną trasą - oddaloną o dwie przecznice.

Szczecin: protest przeciwko budowie fermy norek w gminie Nowogard

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

 1 14 maja 2011r. w Szczecinie na pl. Grunwaldzkim, Szczecińska Inicjatywa Wegańska zorganizowała protest przeciwko budowie fermy norek w gminie Nowogard. Aktywiści przez półtora godziny, w milczeniu, przy akompaniameńcie gitary akustycznej, prezentowali zdjęcia zwierząt z ferm futrzarskich oraz rozdawali ulotki.

Protestowali, bo chcą, aby zwierzęta były traktowane w sposób etyczny i sprawiedliwy. Protestowali, bo hodowla norki amerykańskiej to również szkodliwość dla środowiska oraz zagrożenie lokalnych gatunków zwierząt.

Również mieszkańcy pobliskich wsi Sąpolnica, Ostrzyca i Korytowo, protestują przeciw planom budowy śmierdzącej fermy. Jednak Burmistrz Nowogardu twierdzi, że jego rolą jest wyłącznie sprawdzenie, czy przedsiębiorca chcący pod Nowogardem wybudować fermę na 80 tysięcy norek spełni wymagania wynikające z przepisów. W praktyce władze miasta są w stanie skutecznie zablokować taką inwestycję.

Gdańsk: Ochroniarze zaatakowali gazem Marsz pustych garnków

Kraj | Lokatorzy | Protesty | Represje

Trzeci „Marsz pustych garnków” organizowany w proteście przeciw podwyżkom czynszów komunalnych rozpoczął się w Gdańsku o godz. 11. Demonstracja rozpoczęła się przed gdańskim kinem Krewetka. Organizatorzy nie ukrywali, że termin i trasa przemarszu nie były przypadkowe. Na placu przy pomniku Poległych Stoczniowców odbywała się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod powstające Europejskie Centrum Solidarności.

- Chcemy przypomnieć władzom, które bez przerwy wycierają sobie gęby Solidarnością, jakie były ideały tego ruchu – tłumaczył Bartek Kantorczyk z inicjatywy Nic o Nas Bez Nas.

Po raz kolejny zbierano podpisy pod obywatelskim projektem uchwały zakładającym usunięcie zapisów o pozyskiwaniu mieszkań socjalnych przez zakup kontenerów. Znów pojawiły się transparenty: „Stop podwyżkom czynszów”, „Mieszkanie prawem, nie towarem”, „Budyń szkodzi”, powiewały czerwono czarne i polskie flagi.

- Ulice, którymi chcieliśmy przejść zostały zablokowane, gdy marsz został już zalegalizowany. To pokojowa demonstracja, nie będziemy używać siły. Prawo, nie wspominając o moralności jest po naszej stronie - podkreślił Łukasz Muzioł, działacz NoNBN.

Warszawa: Politycy zamierzają zlikwidować bonifikaty na wykup własnego mieszkania

Kraj | Lokatorzy | Tacy są politycy

Władze Warszawy zamierzają wstrzymać sprzedaż mieszkań komunalnych ich dotychczasowym lokatorom za jedną dziesiątą ich wartości. Obniżki mają być pięć razy mniejsze - lokatorzy będą musieli wyłożyć co najmniej połowę ceny.

To projekt miejskiego biura polityki lokalowej popierany przez wiceprezydenta Andrzeja Jakubiaka, który odpowiada za politykę mieszkaniową. Andrzej Jakubiak jednak sam zdążył wykupić z bonifikatą własne mieszkanie komunalne w ścisłym centrum Warszawy w pobliżu Nowego Światu.

W środowisku lokatorskim trwa debata na temat wykupu mieszkań. Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów i Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej są przeciwne sprzedawaniu lokali komunalnych ich dotychczasowym najemcom, a Komitet Obrony Lokatorów i większość stowarzyszeń zrzeszonych w Stronie Społecznej wskazuje na to, że wykupienie lokalu daje lokatorom szansę na walkę ze spekulantami nieruchomości, gdyż odmowa sprzedaży lokalu wcale nie oznacza, że miasto nie sprzeda całego budynku spekulantom. Wszyscy są jednak zgodni, że prawdziwym rozwiązaniem jest budowa wystarczającej liczby nowych mieszkań komunalnych, czego miasto nie ma w swoich planach.

Planowane nowelizacje Ustawy o ochronie praw lokatorów stworzą furtkę, by wyprowadzać budynki komunalne do spółek prywatno-publicznych z udziałem gmin. Takie budynki nie będą już podlegały zasadom, które obowiązują budynki komunalne, a lokatorzy, którzy wynajmą w nich mieszkania nie będą już lokatorami komunalnymi.

Kryterium dochodowe pozbawia pomocy najbiedniejsze rodziny

Kraj | Ubóstwo

Przyznawana pomoc dla najbiedniejszych rodzin jest niewystarczająca. Część z nich nie ma do niej dostępu bo przekracza kryterium dochodowe. A jednocześnie żyje na granicy ubóstwa. Minimum egzystencji dla różnych typów rodzin i gospodarstw domowych jest obliczane co roku przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Do tzw. koszyka minimum egzystencji zalicza się wydatki na towary i usługi umożliwiające przeżycie.

– Należą do nich przede wszystkim wydatki na żywność, opłaty związane z utrzymaniem mieszkania oraz w mniejszym stopniu koszty leków, odzieży – mówi dr Piotr Kurowski z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Minimum egzystencji za 2010 rok dla osób samotnych wynosi 472,72 zł i jest zaledwie o 4 zł niższe od obowiązującego dla nich kryterium w pomocy społecznej.

– Natomiast w odniesieniu do rodziny, niezależnie od tego, ile osób wchodzi w jej skład, wartość minimum egzystencji w każdym przypadku przewyższa próg dochodowy pozwalający przyznać im świadczenia – mówi dr Piotr Kurowski.
Na przykład minimum dla czteroosobowej rodziny, w której wychowuje się dwoje dzieci poniżej 18 lat, wynosi 401,98 zł. Tym samym jej dochód przekracza o 50,98 zł kryterium uprawniające do pomocy społecznej. To oznacza, że gdy rodzina taka złoży wniosek o pomoc, gmina jej nie przyzna.

Taka sytuacja jest efektem wzrostu cen i kosztów utrzymania oraz niepodnoszonego od 2006 roku kryterium dochodowego, które uprawnia do ubiegania się o pomoc społeczną. Zdaniem ekspertów progi powinny być jak najszybciej podniesione, ale pieniędzy na ten cel nie ma w tegorocznym budżecie. Nie wiadomo też, czy znajdą się w przyszłorocznym.

Pieniądze na bezrobotnych rząd zagarnia dla siebie

Kraj | Tacy są politycy

Rząd łata budżet pieniędzmi z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) i Funduszu Pracy. Zamiast na ustawowe cele społeczne nadwyżki z opłat pobieranych od pracodawców wykorzystuje według własnego uznania - donosi dziennik.pl. Na FGŚP i FP są zgromadzone ogromne pieniądze. Tymczasem projekt budżetu na 2012 rok zakłada, że połowa z nich nie zostanie wykorzystana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Chodzi o niebagatelną kwotę 10 miliardów złotych.

Baza USA będzie przeniesiona z Włoch do Polski

Kraj | Świat | Militaryzm

Najnowocześniejsze bojowe samoloty z flagą USA i kilkusetosobowa załoga zza oceanu będą na stałe stacjonować w bazie lotniczej w Łasku. Decyzję o przeniesieniu do Polski z Włoch dywizjonu sił lotniczych ma wkrótce oficjalnie ogłosić Barack Obama. Już teraz na terenie bazy w Łasku pod Łodzią trwają przygotowania do przyjęcia Amerykanów. Wymieniono pas startowy, nowe lądowisko zostało zbudowane z wyjątkowo twardego betonu, odpornego na kruszenie. Stanęła też nowa, doskonale wyposażona wieża kontrolna i 16 schronohangarów, czyli potężnych garaży dla samolotów.

Gigantyczna inwestycja pochłonęła 40 mln zł - relacjonuje gazeta.pl. Obecnie w Łasku stacjonuje część polskich samolotów F16. Wojskowi nie zaprzeczają, że wkrótce do bazy przylecą Amerykanie. Jednakże nikt nie chce tej informacji oficjalnie potwierdzać przed wizytą Baracka Obamy w Polsce.

Pomorska 55 cz. 2 - Marek Haisig sprawny administrator (Przekręt TV)

Kraj | Lokatorzy | Publicystyka

Przedstawiamy drugą część filmu o kamienicy przy Pomorskiej 55 we Wrocławiu. Tym razem rzecz dotyczy fatalnego stanu technicznego, powierzchowności remontów oraz niespełnionych obietnic właściciela. Niestety zysk jest tutaj ważniejszy od jakości życia obecnych i przyszłych mieszkańców budynku. Część pierwsza filmu tutaj. Więcej o sprawie Pomorskiej 55 tutaj.

Film przygotowała Przekręt TV.

Warszawa: Kolejna śmierć na budowie Stadionu Narodowego

Kraj | Prawa pracownika

30-letni mężczyzna, pracownik Mostostalu, zginął dziś na budowie Stadionu Narodowego przy wykonywaniu prac montażowych dachu. To już trzeci pracownik, który zginał na budowie warszawskiego stadionu.

W grudniu 2009 r. zginęło dwóch pracowników. Państwowa Inspekcja Pracy wykazała wówczas m.in., że konstrukcja używanych na Stadionie koszy transportowych nie zapewniała pracownikom bezpieczeństwa na wypadek zerwania się ich elementów nośnych. Ponadto kosz był obsługiwany przez nieprzeszkolonych w tym zakresie pracowników. Za śmierć dwóch pracowników, obwinieni dobrowolnie poddali się karze grzywny w łącznej wysokości 13 tys. zł.

Pod koniec kwietnia w sprawie tego wypadku został skierowany do sądu akt oskarżenia wobec dwóch osób - właściciela firmy podwykonawczej, która wykonywała prace oraz brygadzisty.

Zobacz też: Bezkarność, bezradność i obojętność na budowie Stadionu Narodowego

Łódź: Aktywiści antyatomowi na spotkaniu z W. Pawlakiem

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Na piątkowe spotkanie z wicepremierem i ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, odbywające się w auli Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Łódzkiej przybyła grupa łódzkich aktywistów antyatomowych. Pomimo obecności znacznych sił policji, w tym funkcjonariuszy po cywilnemu, przybyłym udało się wnieść do auli sześciometrowy transparent: „Czarnobyl 1986, Fukushima 2011, teraz Polska?” który rozwinęli podczas wystąpienia wicepremiera.

Transparent skupił uwagę tak ponad setki uczestników spotkania, jak i samego Waldemara Pawlaka który skwitował jego rozwinięcie stwierdzeniem: „O widzę że Państwo też tu są…”. W swym przemówieniu wicepremier kilkakrotnie nawiązywał do planów budowy w Polsce elektrowni atomowych, starannie jednak unikał (być może ze względu na obecność przeciwników atomu) zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Wskazywał za to na konieczność dyskusji w sprawie przyszłości polskiej energetyki, znaczenie alternatywnych źródeł energii i potrzebę ponownej oceny bezpieczeństwa i ekonomicznych aspektów energetyki atomowej po katastrofie w elektrowni atomowej Fukushima I.

Ze względu na to, że możliwość zadawania pytań premierowi miały jedynie 3 osoby wyznaczone przez prowadzących spotkanie pracowników politechniki, aktywistom nie udało się zmusić wicepremiera do zajęcia bardziej konkretnego stanowiska w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce.

Szczecin: Spotkania z weganizmem - przemysł futrzarski

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt
2011-05-08 17:00
2011-05-08 21:00

8 maja 2011 (niedziela), godzina 17.00, wstęp wolny
Społeczny Infopunkt Alert, ul. Śląska 34, Szczecin

Szczecińska Inicjatywa Wegańska zaprasza na kolejne spotkanie z weganizmem zatytułowane "Przemysł futrzarski".

Program wydarzenia:
Godzina 17.00
Zapraszamy na ciepłe napoje i wegański poczęstunek oraz wymianę poglądów w miłym towarzystwie. Gorąco zachęcamy do współtworzenia spotkania, poprzez przyniesienie wegańskich potraw i smakołyków. Podczas spotkania będzie można wesprzeć działania na rzecz zwierząt i promocję weganizmu.

Godzina 18.00
Projekcja filmu o futrach, poruszającego temat hodowli zwierząt, produkcji futer, biznesu oraz mody związanej z cierpieniem. Po filmie dyskusja na temat budowy kolejnej fermy norek w zachodniopomorskim oraz możliwości jej zablokowania.

W województwie zachodniopomorskim są największe fermy norek w kraju, liczące nawet do 100 tysięcy zwierząt! Mieszkańcy naszego miasta nie zdają sobie sprawy, że w naszym województwie jest kilkanaście ferm, w których zabija się setki tysięcy norek. Fermy te są obozami zagłady dla niewinnych istot, które spędzają tam kilka miesięcy w ciasnych klatkach, zanim zostaną zabite. Zwierzęta te pozbawione są naturalnych warunków do życia. Przykładowo ruchy lisa są szybkie i zwinne, w kłusie porusza się
z szybkością 6-8 km/h, w pogoni lub ucieczce z szybkością 45-50 km/ h. Jednak lisy hodowane na futro, żyją w klatkach, które mają pół metra kwadratowego. Zwierzęta często ranią się o kraty, a przez choroby psychiczne, wywołane brakiem przestrzeni i stresem, dokonują aktów kanibalizmu. Aby uszyć jedno futro przeciętnej wielkości zabija się 27 szopów, 40 soboli, 150 gronostai, 11 rysi, 18 lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek.

W Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii i Szwajcarii jest całkowity zakaz hodowli norek. Takie prawo uchwalono ze względu na ochronę środowiska i humanitarne traktowanie zwierząt. Kiedy do tej listy dołączy Polska?

 zd

Organizatorzy:
Szczecińska Inicjatywa Wegańska wege-szczecin@wp.pl
Społeczny Infopunkt Alert w Szczecinie www.facebook.com/infopunktalert

Patronat medialny: Empatia.pl www.empatia.pl

Wzrosło rozwarstwienie w krajach rozwiniętych

Kraj | Świat | Gospodarka

W ciągu ostatnich 20 lat nierówności dochodowe w najbardziej rozwiniętych krajach świata znacznie się zwiększyły, a Polska znalazła się w czołówce krajów o największym rozwarstwieniu społecznym – wynika z najnowszych danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

W większości krajów OECD dochody 10% najbogatszych gospodarstw domowych rosły szybciej niż 10% najbiedniejszych rodzin. Średnio dochody najbogatszych obywateli państw OECD w ciągu ostatnich 20 lat rosły o 2,0% rocznie, a najbiedniejszych o 1,4%. Różnice między najbogatszymi i najbiedniejszymi gospodarstwami najszybciej rosły w Izraelu, Szwecji, Australii i Niemczech, a najprędzej zmniejszały się w Hiszpanii, Grecji, Chile i Irlandii. W Izraelu i Japonii realne dochody najbiedniejszych 10% gospodarstw domowych w ciągu ostatnich 20 lat nawet spadły. Obecnie w krajach OECD średni dochód najbogatszych 10% obywateli jest około dziewięć razy wyższy niż 10% najbiedniejszych.

Polska znajduje się w czołówce krajów o największym rozwarstwieniu społecznym, ponieważ średnie dochody najbogatszych Polaków są 13,5 razy wyższe niż dochody najuboższych obywateli naszego kraju.

Lubin: Protest pracowników KGHM przerodził się w starcia z ochroną i policją

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Wczoraj tj. 5-go maja nad ranem, pod siedzibą spółki KGHM Polska Miedź, ok 700 związkowców protestowało za przyznaniem im 300 złotowych podwyżek. Początkowo protest przebiegał spokojnie. Do czasu, gdy do demonstrujących wyszli przedstawiciele zarządu spółki, m.in. prezes Herbert Wirth by, jak to ujął- „porozmawiać z protestującymi na świeżym powietrzu, a nie w zaduszonych salach”.

Okazało się jednak, iż pogląd prezesostwa oraz pracowników na obecne sprawy w zakładzie znacznie się od siebie różni. Warto przypomnieć, że prezes Wirth oraz cały zarząd w zeszłym roku przyznał sobie 100 procentową podwyżkę płac. Po podwyżce Wirth zarabia 85 tys. zł brutto (do tej pory 41 tys. zł brutto), a Tybura - 74 tys. zł brutto (wcześniej 34 tys. zł brutto). Związkowcy przypominają, że pensje zarządu pochodzące z KGHM to niejedyne źródło ich dochodu. Doliczając premie i nagrody oraz wynagrodzenia z rad nadzorczych innych spółek, zależnych do KGHM, Herbert Wirth zarobił w ubiegłym roku 821 tys. zł, a Maciej Tybura - 731 tys. zł.

Gdy słowa prezesa nie przekonały robotników, zaczęli skandować hasła „złodzieje” czy „dać trzy stówy i nie ściemniać”. Protestujących od szefostwa odgrodził kordon ochroniarzy. W stronę wejścia do siedziby spółki poleciały petardy i jajka. Niepewna i chaotyczna reakcja ochrony zaowocowała eskalacją sytuacji. W następstwie na zarząd posypały się szklane butelki, część wściekłych związkowców starła się, z przybyłymi w międzyczasie policjantami, okładając ich drzewcami od flag i prętami. Widząc niekorzystny przebieg zdarzeń, zarząd wycofał się do budynku, w ich ślady ruszyła ochrona. Związkowcy jednak nie dali za wygraną i kilkudziesięciu z nich starało się siłą wedrzeć do środka, wybijając przy okazji szyby w budynku i tratując drzwi wejściowe.

Poznań: Władza sięga po budżet partycypacyjny

Kraj | Tacy są politycy

Jak donosi „Gazeta Wyborcza", prezydent Poznania Ryszard Grobelny zamierza wdrażać system konsultacji społecznych wzorowany na tzw. „demokracji uczestniczącej” z Porto Alegre. Tytuł artykułu brzmi "W Poznaniu budżet w ręce ludzi".

Budżet miasta Poznań został mocno nadszarpnięty przez budowę stadionu na Euro 2012 i kompleksu basenów. - Musimy więc szukać oszczędności – mówi prezydent miasta Ryszard Grobelny. Dlatego zorganizujemy tzw. sondaż deliberatywny, dzięki któremu dowiemy się, jakie cięcia zaakceptują mieszkańcy. W badaniu weźmie udział losowo wybrana, reprezentatywna grupa 140 poznaniaków. Przez kilka dni będzie studiować założenia budżetu. Potem przegłosuje swoje rekomendacje, które ma uwzględnić prezydent.

Wprowadzanie systemu „partycypacji” - podobnie jak w pierwowzorze z Porto Alegre - ma miejsce właśnie wtedy, gdy trzeba przekonać społeczeństwo do cięć społecznych. Warto przy tym zauważyć, że głos mieszkańców nie jest ani reprezentatywny, ani wiążący dla władz.

O złudzeniach dotycących systemu z Porto Alegre pisaliśmy już w artykule: Pułapka budżetu partycypacyjnego – zarządzanie ubóstwem.

Kanał XML