Kraj

Katowicka kontrmanifestacja dla marszu nacjonalistów

Kraj | Antyfaszyzm | Ruch anarchistyczny

Aktualizacja: W związku z małym zamieszaniem jakie wynikło ws. komunikatu rzecznika prasowego NOPu, o odwołaniu Marszu Polskości informujemy, że w żaden sposób nie wpłynęło to na plany związane z Wiecem Antyfaszystowskim. Nie dajmy zbić się z tropu, wspólnie pojawmy się w Katowicach by pokazać  iż w społeczeństwie  nie ma miejsca dla faszyzmu!

Wszystkim przyjezdnym, którzy postarają się wesprzeć w tym dniu śląskie środowisko antyfaszystowskie zapewniamy nocleg, wegański posiłek, oraz darmowy wstęp na imprezy zorganizowane przez śląskie centra kultury niezależnej: http://www.myspace.com/ataksilesia | http://www.myspace.com/ckn13

Okaż swój sprzeciw wobec faszystowskiej polityki NOP!

Oświadczenie ZSP Warszawa: „Polskość”, tożsamość regionalna, patriotyzm – zawsze po stronie kapitału.

Nowa Sól: W Esser trwa strajk okupacyjny

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W nowosolskiej fabryce wiązek kabli samochodowych należącej do Esser Polska, trwa strajk okupacyjny. Przyczyna strajku są zaległe wynagrodzenia z grudzień oraz zaległości w wypłatach z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych socjalne. Pracownicy chcą dowiedzieć się również dlaczego od lutego 2008 r. za pracowników Esser Polska nie są odprowadzane składki do ZUS. Większość zatrudnionych w zakładzie osób to kobiety. Pilnują one obecnie bez przerwy bramy zakładu w celu uniemożliwienie wywiezienia z jego terenu gotowych i zapakowanych kabli. Część przebywa także w zakładowej stołówce. Zmieniają się rotacyjne.

Formalnie strajk trwa już od wrześnie ubiegłego roku. Po dwukrotnym krótkim odejściu od maszyn był on jednak zawieszany. Na terenie zakładu został zawiązany komitet strajkowy składający się z przedstawicieli skonfederowanego w OPZZ Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Alternatywa”.

Bielsko-Biała: kupowanie alkoholu dotuje straż miejską

Kraj

W tym roku na ulicach Bielska-Białej pojawi się o 13 strażników miejskich więcej. Dodatkowe etaty ratusz sfinansuje z pieniędzy, które pochodzą ze sprzedaży wysokoprocentowych trunków. Chodzi o tzw. "kapslówkę", czyli fundusz mający służyć przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Do jego powstania przyczynia się każdy kupujący alkohol. 2,7 proc. ceny to haracz trafiający do miejskiego budżetu - pisze "Polska Dziennik Zachodni". "Kapslówkowe" zyski wyceniono w tegorocznym bielskim budżecie na 4,326 mln zł. Straż miejska dostanie z tego 690 tys. zł.

Radni są zdziwieni pomysłem. Pytają w jaki sposób wydane pieniądze rzeczywiście posłużą walce z nałogiem. Nieoficjalnie wiadomo, że władze miasta postanowiły zatrudnić dodatkowych strażników, bo doszły do prostego wniosku. Więcej funkcjonariuszy to więcej mandatów (chociażby za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych), a więc i wyższe zyski dla miejskiego budżetu.

Poznań: Dyskusja o migracjach - RAS i Przeglad Anarchistyczny

Kraj | Świat
2011-01-19 18:00
2011-01-19 21:00

Przegląd Anarchistyczny zaprasza na dyskusję wokół tekstów z działu MIGRACJA W EUROPIE BEZ GRANIC, umieszczonym w 11 numerze pisma:

Obalić mit nielegalności. Wywiad z De Fabel Van De Illegaal
http://www.przeglad-anarchistyczny.org/faszyzm-w-demokracji/239-obalic-m...

Łukasz Wójcicki Terror europejskiej polityki migracyjnej
http://www.przeglad-anarchistyczny.org/faszyzm-w-demokracji/240-terror-e...

Oraz na spotkanie z warszawskim Kolektywem Antygranicznym – „Radykalna Akcja Solidarna” (RAS)

RAS powstał w 2010 r. jako kontynuacja działań grupy „Solidarni z Maxem”, zawiązanej po tym, jak na targowisku przy Stadionie Narodowym w Warszawie policjant zastrzelił Maxwella Itoyę, sprzedawcę nigeryjskiego pochodzenia. Wraz z imigrantami Kolektyw zorganizował szereg akcji ulicznych, konferencji i benefitów, by nagłośnić zabójstwo oraz obnażyć przemoc i rasizm polskiej policji. Szybko okazało się, że zajmowanie się wyłącznie sprawą Maxwella Itoye jest zbyt wąskim potraktowaniem tematu migracji, stąd Kolektyw rozszerzył działalność na prawne i pracownicze problemy imigrantów, również tych o nieuregulowanym statusie. Wraz z nimi RAS współorganizował kampanię „Imigranci na rzecz abolicji“, zrealizował spot pt. „Kapitalizm i migracja w Warszawie“, organizował dyskusje na temat sytuacji i problemów cudzoziemców i traktowania ich przez przedstawicieli służb państwowych. Ekperymentował też z nowymi metodami interwencji, przeprowadzając projekt „Akcja/Obserwacja”, polegający na monitorowaniu działań funkcjonariuszy państwowych na targowiskach i reagowaniu w przypadku nadużyć, przemocy i rasistowskiego zachowania służb (nie)porządku. RAS na bieżąco wspiera imigrantów w egezekwowaniu swoich praw pracowniczych, starając się ich włączać w działania kolektywu.

więcej na temat RAS oraz przebiegu zabójstwa Maxwella Itoi: Radykalna Akcja Solidarna – kolektyw antygraniczny , manifest grupy oraz strona internetowa http://www.max-solidarity.pl

Spotkanie 19 stycznia będzie mieć trzy części. W pierwszej RAS przedstawi ideowe/polityczne/teoretyczne założenia swojego projektu, a autor tekstu omówi artykuł Terror europejskiej polityki migracyjnej. W drugiej części RAS opowie o podjemowanych przez nich działaniach. W części trzeciej, wykorzystując również wywiad z grupą De Fabel Van De Illegaal działającą na rzecz migrantów w Holandii, chcemy wspólnie zastanowić się nad wyzwaniami, które stawia przed oddolnym ruchem zaostrzanie polityki migracyjnej, wzrost w Europie liczby więzień pod specjalnym nadzorem, wzrost funduszy przeznaczanych na „ochronę i bezpieczeństwo granic“ przez unijną agencję Frontex, przymusowych kursów integracyjnych oraz deportacji. Równolegle dochodzi do profesjonalizacji stowarzyszeń pozarządowych działających w ramach wyznaczonych przez państwo, podczas gdy migranci brutalnie zderzani są z restrykcjami, jakie ono im szykuje, jak i wyzyskiwani przez kapitał, dla którego funkcjonalne jest istnienie tanich zasobów migranckiej siły roboczej.

Zapraszamy do przeczytania tekstów i przybycia na spotkanie!

http://www.przeglad-anarchistyczny.org

http://www.rozbrat.org

Przeglad Anarchistyczny
Teoria w ruchu, ruch w teorii

Polacy żyją w zatłoczonych klitkach

Kraj | Lokatorzy | Ubóstwo

Jest to prawie największe zaludnienie w Europie. Ponad 60 proc. polskich rodzin z dziećmi mieszka w za małych mieszkaniach. Wskaźniki przeludnienia plasują Polskę na 28 pozycji wśród 30 krajów europejskich - donosi bankier.pl. Daleko nam do Cypru, gdzie tłok w mieszkaniu to problem co setnej osoby.Także holenderskie i fińskie rodziny z dziećmi nie mają tłoku, bo ten doskwiera odpowiednio 1,4 i 4,5 proc. Średnia unijna to 25 proc., ale średnia dla 12 nowych państw UE to już 60 proc. a dla starych 14,4 proc.

Gdy rodzina składa się z małżeństwa i trójki dzieci, to taka rodzina wymagałaby nawet pięciopokojowej nieruchomości. Takie warunki mieszkaniowe są często w Polsce utopią - zauważa bankier.pl. Gorszą sytuację mieszkaniową rodziny z dziećmi mają tylko w Rumunii, na Węgrzech i Łotwie, gdzie analogiczne wskaźniki wynoszą ponad 71 proc.

Warszawa: Komitet Obrony Lokatorów wymógł powołanie Komisji Mieszkaniowej na Pradze Północ

Kraj | Lokatorzy | Protesty

Dziś, na wezwanie Komitetu Obrony Lokatorów, grupa działaczy lokatorskich pojawiła się na sesji Rady Dzielnicy Warszawy Praga-Północ, gdzie prawie dwa miesiące po wyborach samorządowych, nadal nie zostały powołane podstawowe dla lokatorów organy, takie jak Komisja Mieszkaniowa. Ponieważ bez Komisji Mieszkaniowej nie mogą być rozpatrywane wnioski mieszkaniowe mieszańców dzielnicy, Komitet Obrony Lokatorów postanowił zorganizować protest, by upewnić się, że komisja zostanie powołana na dzisiejszej sesji.

W razie, gdyby głosowania o Komisji Mieszkaniowej nie było w programie sesji Rady Dzielnicy, działacze KOL przywieźli taczkę, by wywieźć Zarząd dzielnicy. Przynieśli też wiele plansz, z napisami: „Ufaj władzy, będziesz bezdomny”, „Godne warunki mieszkaniowe dla lokatorów", „Hanna Gronkiewicz-Waltz – królowa slumsów”.

Wrocław: lokatorzy ze Świdnickiej walczą o swoje mieszkania

Kraj | Lokatorzy | Protesty

"Dość szantażu! Panie G., daj żyć z gazem i ogrzewaniem" - z takim transparentem maszerowali w czwartek przez Wrocław mieszkańcy kamienicy przy ul. Świdnickiej 36. Działania właścicieli budynku zagrażają bezpieczeństwu lokatorów pod pozorem remontu sypiącego się budynku.

Kamienica Sachsów przy Świdnickiej przez lata należała do miasta. W 2003 roku - po procesie, w którym udowodniono, że to Stronnictwo Demokratyczne odbudowało ją w latach 40. - gmina Wrocław za symboliczną opłatą przekazała ją ugrupowaniu. Kiedy po zmianie prawa okazało się, że partie polityczne nie mogą czerpać zysków z wynajmu, kamienicę przejęła Fundacja Samorządność i Demokracja. W ubiegłym roku dom kupiło trzech wrocławskich biznesmenów.

Właściciele się zmieniali, lokatorzy są ci sami od lat. Wielu zamieszkało tam tuż po wojnie, w latach 40. - Teraz czujemy się zastraszani, szantażowani, właściciel nie przebiera w środkach, żeby nas się stąd pozbyć - opowiadają.

Na zrujnowanej klatce schodowej opowiadają o kłopotach z ogrzewaniem, które zostało za późno tej zimy włączone. - Dzieci mi się pochorowały - mówi Jadwiga Cabaj (mieszka w kamienicy od urodzenia, czyli od 1955 roku). - A teraz w części mieszkań odcięto gaz.

Poznań: Listonosz zwolniony za odmowę pracy w nadgodzinach

Kraj | Prawa pracownika | Represje

Józef Brandenburg jest listonoszem od 27 lat, pracuje w poznańskiej dzielnicy Grunwald. Kiedy listonosz odmówił po raz kolejny wzięcia nadgodzin, kierownik poczty wypisał mu do akt naganę. Pod koniec listopada zwolnił listonosza z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Oficjalny powód: złamanie procedury (wrzucił do skrzynki awizowany list). Brandenburg pozwał pocztę do sądu. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa przed Sądem Pracy, w której domagał się przywrócenia do pracy.

Przepisowo doręczyciel powinien pracować osiem godzin dziennie. Jego torba nie może ważyć więcej niż 12 kg. W rzeczywistości dźwiga dziennie od 30 do 50 kg, bo w ciągu dnia uzupełnia bagaż. Pracuje też po godzinach, bo listonoszy brakuje.

Praca w godzinach nadliczbowych jest zgodna z kodeksem pracy (i wielu pracowników chętnie przystaje na nią, bo wiąże się to z dodatkową gratyfikacją finansową) pod warunkiem jednak, że żądanie pracodawcy jest uzasadnione i zgodne z prawem. Pracownik ma prawo jednak odmówić pracy w nadgodzinach, m.in. z powodów zdrowotnych.

Pikieta solidarnościowa pod OBI i ugoda dla zwolnionej pracownicy

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Dziś pod supermarketem budowlanym OBI przy ul. Radzymińskiej w Warszawie miała miejsce pikieta solidarnościowa Związku Syndykalistów Polski. Dzisiejsza data została wybrana ze względu na odbywającą się dziś przed Sądem Pracy rozprawę byłej pracownicy OBI z Krakowa. Została ona zwolniona w lipcu ub. r., za to że należała do komisji założycielskiej związku zawodowego. Na domiar złego, gdy znalazła inną pracę w hipermarkecie Leroy Merlin, list dyrekcji OBI do dyrekcji Leroy Merlin spowodował, że straciła ona również i tą pracę.

Dziś jednak, pozwany pracodawca zgodził się na wypłacenie odszkodowania, wyższego, niż standardowe odszkodowanie w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia. Podpisanie ugody oznacza również, że kosztami sądowymi zostaną po równo obciążone obie strony.

Członkowie ZSP rozdali klientom ulotki informujące o nadużyciach praw pracowniczych w OBI, oraz poinformowali pracowników obecnych w sklepie o działaniach solidarnościowych organizacji. Rozlepiono również nalepki z "Mobbikiem" - symbolem wyzysku i mobbingu w OBI.

Wrocław: Protest kucharek szpitalnych

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Czternaście pracownic kuchni przerwało pracę i protestowało dzisiaj przed Dolnośląskim Szpitalem Specjalistycznym im. Marciniaka od wczesnych godzinnych porannych. Kobiety zatrudnione są przez lubińską firmę Alter na umowy na czas określony. Domagają się przede wszystkim podpisania umów na czas nieokreślony, podwyżek oraz przywrócenia do pracy pracownic zwolnionych za założenie związku zawodowego Solidarność.

Firma Alter, aby uniknąć podpisania umów na czas nieokreślony stosuje "przekręt" polegający na tym, że po dwóch latach pracy, kiedy wymagane jest podpisanie stałych umów, kobiety są zatrudniane na miesiąc przez firma Niro, mieszczącą się w tym samym budynku co firma Alter. Niro powiązane jest także personalnie z firmą Alter.

Poza tym kobiety zostały obciążone dodatkowo pracą na rzecz dwóch kolejnych szpitali za tę samą płacę jak poprzednio (ok. tysiąc złotych na rękę). Pracownice są szykanowane za działalność związkową. Kierowniczka powiedziała im wprost: "Zachciało nam się związków, no to macie".

Poznań: 75,5 mln zł odszkodowania dla parafii

Kraj | Klerykalizm

75,5 mln zł to ponad połowa sumy, jakie przez wszystkie lata swojej działalności przekazała Kościołowi komisja majątkowa (według danych MSWiA były to odszkodowania w łącznej wysokości 107,5 mln zł). Parafia św. Jana Jerozolimskiego za Murami domagała się zwrotu kilkudziesięciu działek na Malcie i os. Warszawskim, dziś jednak 'na kościelnej ziemi' znajduje się m.in. część kompleksu sportowo-rekreacyjnego Malta, fragment sztucznego jeziora, wąskotorowa kolej Maltanka i bloki mieszkalne na os. Warszawskim. Dlatego w pozwie proponowała wymianę nieruchomości lub wypłatę odszkodowania.
Powałany przez sąd biegły, wyliczył wartość działek na 97,8 mln zł!

Sąd Okręgowy w środę orzekł, że parafia otrzyma 75,5 mln zł. odszkodowania za stracone ziemie. Wypłaci je Ministerstwo Finansów. Odszkodowanie jest niższe niż wynikałoby z opinii biegłego, ponieważ sąd uznał, że część działek - przeznaczonych pod tereny rekreacyjne, lecz niezabudowanych - władze Poznania będą musiały zwrócić parafii.

Polscy żołnierze po "misjach" trafiają do szpitali psychiatrycznych

Kraj | Świat | Militaryzm

Ponad połowa pacjentów oddziału psychiatrycznego wojskowego szpitala w Krakowie to żołnierze, którzy wrócili z misji w Afganistanie - dowiedziała się "Polska The Times". Oficjalnie nikt tych informacji nie chce potwierdzić, zastępca komendanta szpitala, płk Janusz Sroga twierdzi, że leczą się tam w związku z problemami rodzinnymi a nie z powodu stresu pourazowego. Jednak z badań wynika, że problemy rodzinne to często wynik stresu pourazowego, na który cierpi co 10. żołnierz wracający z misji.

Zmieniłem się. Denerwowała mnie byle pierdoła, nawet źle położony widelec. Stałem się agresywny - opowiada gazecie co się z nim działo po misji jeden z żołnierzy. - Rozpadło mi się małżeństwo. Gdy to następowało, myślałem, że misja nie ma z tym nic wspólnego. Teraz jednak sądzę inaczej.

Nie tylko jemu rozpadło się małżeństwo, doświadczyło tego wielu jego kolegów. Tylko dwa procent z nich deklaruje chęć leczenia - profesor Stanisław Ilnicki, szef Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego WIM.

Sąd usankcjonował rasizm - uniewinnienie NOP

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Czwórka wrocławskich rasistów sądzona była za zorganizowanie 21 marca 2007 roku "patriotycznej" manifestacji. Podczas niej wznosili okrzyki: "Polska dla Polaków", "Polska cała tylko biała", "Biała siła, czarna kiła" i "Nasza święta rzecz, czarni z Polski precz". Były i transparenty: "Europa dla białych, Afryka dla HIV" i "Każdy inny, wszyscy biali". Całości dopełniła odezwa: "Polska jest krajem cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej; krajem cywilizacji białego człowieka. Nie pozwolimy, by nasze dziedzictwo zastąpiła kultura buszu i bambusa". Cała sprawa od początku była dość dziwna, np. podczas rozprawy jeden z biegłych stwierdził, że głoszenie rasizmu nie jest prawnie zakazane.

Prokuratorzy prowadzący sprawę po uniewinniającym werdykcie nie kryli zdziwienia, ale prawdziwy szok przeżyli, czytając uzasadnienie wyroku. Sędzia Robert Zdych oczyszcza rasistów, tłumacząc m.in., że wznoszone przez nich hasła o wyższości białej rasy to jedynie klasyka "francuskich i angielskich XIX i XX-wiecznych doktrynerów"! Za jednego z nich uznaje Arthura de Gobineau, autora koncepcji o wyższości rasy białej nad innymi, z której w latach 30. XX wieku garściami czerpali niemieccy naziści.

Komorowski chce więcej urzędników

Kraj | Tacy są politycy

Prezydent naszej "Najjaśniejszej" skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o redukcji zatrudnienia w administracji rządowej. Wobec tego, najprawdopodobniej liczba etatów na stołkach administracji publicznej zamiast redukcji o zakładane w ustawie 10%, wzrośnie, jak przewiduje "Dziennik Gazeta Prawna", o 30 tysięcy. Groteskowy jest również fakt, że urzędy (by po spodziewanej redukcji etatów o 10% utrzymać niezmienną liczbę urzędników) podczas sejmowych prac nad ustawą zatrudniały nowych, niepotrzebnych pracowników (sic!).

Wysyłając ustawę do Trybunału prezydent zakwestionował nie tylko zmniejszenie stanu liczebności urzędników o 10 procent, ale także zakaz jej zwiększania do 2013 roku. Od 2007 roku liczba urzędników w Polsce wzrosła o 10 procent. Jest ich obecnie ponad 310 tysięcy.

Czarne: Policjant aresztował człowieka za filmowanie

Kraj | Blog | Represje

W dniu 26.12.2010 roku (w drugi dzień świąt) w godzinach późno wieczornych w małej miejscowości CZARNE na pograniczu województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego policja zatrzymała dwóch młodych chłopców. Do idących jezdnią podjechał radiowóz policyjny. Policjanci nakazali młodym zejść z jezdni na chodnik. Na to jeden z nich odparł, że chodniki nie są odśnieżone. Na to „funkcjonariusze prawa” opuścili radiowozu i rozpoczęli interwencję.

Chłopaka, który w brzydki sposób, zdaniem funkcjonariuszy, zwrócił się do policjantów, rzucono na ziemię i zaczęto go zakuwać w kajdanki. Użyto przy tym środków przymusu bezpośredniego w postaci pałek policyjnych. Należy wspomnieć, że chłopak w tym czasie miał rękę w gipsie a w trakcie interwencji „stróże prawa” wybili mu ząb. Drugi chłopak widząc to wszystko zaczął krzyczeć do policjantów żeby byli mniej agresywni, lecz bez skutku. Wtedy odskoczył na bok wyjął telefon i zaczął zdarzenie filmować. To mocno rozzłościło osiłków w policyjnych mundurach. Nagle leżący na ziemi chłopak z ręką w gipsie przestał być największym zagrożeniem dla „panów policjantów”.

Kanał XML