Kraj

Olsztyn: Baner z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

22 września 2010 WSAT przemówił po wakacyjnej przerwie. Tym razem na skrzyżowaniu, jednego z głównych węzłów komunikacyjnych (także rowerowych) Olsztyna: Tobruku/Sikorskiego pojawił się baner z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu. W myśl zasady: myśl globalnie, działaj lokalnie – kolektyw WSAT postanowił promować lokalne środowiska rowerowe skupione wokół pisma i strony www.rowerowy.olsztyn.pl

Olsztyn dla rowerów!

Warmia Street Art Terror
http://warmiastreetartterror.blogspot.com/

Polsat a promocja nazizmu

Kraj | Blog | Rasizm/Nacjonalizm

18.09 Polsat wyemitował relację z walk MMA odbywającą się w naszym kraju.Wśród zaproszonych do Polski "wojowników" był też Fin Niko Puhakki. Charakterystyczną cechą tego zawodnika jest sporej wielkości tatuaż na klacie, przedstawiający logo neonazistowskiej organizacji Blood and Honour, oskarżanej o szerzenie nienawiści rasowej i powiązania z terrorystyczną bojówką Combat 18.

Blood and Honour jest organizacją całkowicie niszową, ale nie zmienia to faktu, że organizatorzy gali KSW oraz Polsat zapewnili B&H kilka godzin promocji
w najlepszym czasie antenowym. Rolę żywej reklamy odegrał wytatuowany Fin. A szczególne znaczenie miały słowa komentatorów, którzy spokojnie wyjaśnili widzom co to jest B&H.

Dominik Panek na portalu 5władza.eu zażądał ukarania Polsatu:

To absolutny skandal. Polsat bez żadnego zażenowania pokazuje zawodnika, który ma wytatuowany symbol organizacji, która ma na koncie rasistowskie zabójstwa.

Jak się wydaje, są podstawy do wyciągnięcia konsekwencji wobec stacji. Przecież tatuaż Puhakki był bardzo dobrze widoczny. Jego znaczenie ideologiczne wyjaśnili sami komentatorzy. Równie dobrze Polsat mógłby wyemitować reklamę
Blood and Honour.

Big Brother jeszcze sprytniejszy?

Kraj | Blog | Technika

Potrafi namierzyć potencjalnego złodzieja, sprawdzić czy samochód jedzie z dozwoloną prędkością i czy jest zaparkowany w odpowiednim miejscu. O co chodzi? O tak zwany "inteligentny monitoring", który testują warszawskie służby "porządkowe". Więcej informacji tutaj:
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1674488,0,,nie_szwendaj_sie__kamera_ma_cie_...

Oszukani Ukraińcy

Kraj

Firma Bio-Agro z Piotrkowic w gminie Prusice (dolnośląskie) 31 sierpnia powinna była wypłacić zatrudnionym 60 pracownikom i pracownicom z Ukrainy zaległe pensje za letnie zbiory ogórków. Niestety, jeszcze tego nie zrobiła, co więcej - nie płaci za hotel, w którym mieszkają pracownicy. Najwcześniej wypłata została zapowiedziana na 15 października. Konsul honorowy Ukrainy we Wrocławiu wie o sprawie, ale jest bezradny - Konsulat nie dysponuje takimi środkami finansowymi, by zaopiekować się oszukanymi.

Pracodawcy i żółte związki majstrują przy ustawie o związkach zawodowych i sporach zbiorowych

Kraj | Prawa pracownika

Jeszcze we wrześniu kierownictwo organizacji Pracodawcy RP zaktualizuje postulaty w sprawie nowelizacji ustaw: o związkach zawodowych oraz o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i skieruje je pod obrady Komisji Trójstronnej. Będzie to kolejny atak na pluralizm związkowy.

Adam Ambroziak, dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości i Dialogu Społecznego krytykuje, m.in. możliwość powołania związku zawodowego przez 10 osób.

- Kiedyś było to uzasadnione potrzebą tworzenia jak najlepszych warunków do budowania ruchu związkowego - wyjaśnia Ambroziak. - Dziś możliwość taka jest przyczyną rozdrobnienia i osłabienia głównych związków zawodowych, a na poziomie pracodawców rodzi poważne problemy.

Kluczowym postulatem Pracodawców RP pozostaje to, aby wyprowadzić struktury związków zawodowych z zakładów pracy. Chodzi o to, aby liderzy związkowi (etatowi funkcjonariusze) oraz ich sekretariat przestali być pracownikami danego zakładu i nie obciążali kosztami działania pracodawcy.

W toku rozpoczętych prac w Komisji Trójstronnej strony uzgodniły już wcześniej, że istnieje potrzeba ograniczenia liczby związków zawodowych w zakładach pracy i wzmocnienia roli głównych związków.

Gigantyczne oszustwa pełnomocnika kościoła w Polsce

Kraj | Klerykalizm

Marek P. to były oficer śląskiej Służby Bezpieczeństwa, który wkradł się w łaski Kościoła i przez kilkanaście lat zajmował się odzyskiwaniem dla niego utraconego majątku. Decyzje w tej sprawie wydaje komisja majątkowa MSWiA i stanowi to rekompensatę za nieruchomości i grunty zabrane Kościołowi w czasach PRL-u. Parafie z całego kraju prosiły Marka P., aby reprezentował je przed komisją majątkową. Były oficer SB był bowiem nie tylko skuteczny, ale także potrafił sprawić, że członkowie komisji akceptowali niską wycenę przekazywanych terenów. Chodziło o to, aby Kościół dostał jak najwięcej hektarów. Marek P. pośredniczył potem w ich sprzedaży.

Na współpracy z Kościołem Marek P. dorobił się majątku, ma świetnie prosperujące firmy w Bielsku-Białej i Krakowie. W niedzielę na zlecenie gliwickiej prokuratury został zatrzymany. Przedstawiono mu cztery zarzuty dotyczące korumpowania członka komisji majątkowej oraz oszustw na ponad 10 mln zł. Na polecenie Marka P. załacono 20 tys. zł łapówki reprezentującemu stronę kościelną członkowi komisji majątkowej MSWiA. Łapówka była po to by komisja wydała pozytywną decyzję o przyznaniu parafii, której pełnomocnikiem był Marek P., odpowiedniej rekompensaty.

Watykan prał brudne pieniądze

Kraj | Klerykalizm

Włoska Gwardia Finansowa zajęła 23 miliony euro, znajdujące się na koncie watykańskiego banku. Według wstępnych informacji śledczy zainteresowani są osobą prezesa, Ettore Gotti Tedeschi. Podejrzewa się jego współudział przy praniu przez bank brudnych pieniędzy - donosi Reuters. 23 mln zajęte na koncie w banku IOR (Instytut Dzieł Religijnych) należały do banku Credito Artigiano Spa. Rzecznik Watykanu odmówił komentarza. IOR już raz zamieszany był w skandal podobnego rodzaju, gdy w latach 80. doprowadzono do bankructwa ówczesny największy prywatny bank Włoch, Banck Ambrosiano.

Sejm ogranicza wysokość rent

Kraj | Tacy są politycy

Od nowego roku renty mają zależeć od kapitału zgromadzonego na emeryturę , co oznacza, że mogą być niższe. Szczególnie dla osób zarabiających poniżej średniej krajowej - zaznacza gazeta.

Z wyliczeń "DGP" wynika, że np. osoba otrzymująca 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia, która przepracowała 20 lat, w razie utraty zdrowia może obecnie liczyć na rentę w wysokości 1,2 tys. zł. Po zmianach natomiast otrzyma 700 - 800 zł - informuje "Dziennik Gazeta Prawna" we wtorkowej publikacji. (PAP)

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/452857,zmiany_w_rentach_zus_szykuj...

Policja: Zatrzymana sama pobiła się na komendzie

Kraj | Represje

O sprawie zatrzymanej rozebranej do naga i skatowanej przez policjantów na komendzie w Jarosławiu pisaliśmy już wcześniej. Kobieta ma całe ciało posiniaczone (pośladki, nogi, brzuch, plecy, policzki), podbite oczy i rozciętą wargę.

Dziś kierownictwo lokalnej policji stwierdziło, że zatrzymana sama się pobiła na komendzie. - Policjanci twierdzą, że kobieta sama uderzała głową o ścianę w komendzie. Oświadczyli też, że obrażenia, jakie ma na ciele, są skutkiem tego, że sama rzucała się po podłodze - powiedział lokalnej Gazecie Wyborczej komendant Dymek. Wcześniej Dymek podważał, że w ogóle kobieta miała obrażenia pytając: "Skoro ta kobieta została tak pobita, to dlaczego lekarz jej nie udzielił pomocy, gdy policjanci z nią przyjechali na pogotowie?"

Jabłońska jest w szoku, gdy słyszy wersję policjantów. - Miałam cały czas skute ręce do tyłu. Po co miałabym sobie wyrządzać obrażenia na ciele? Nie jestem samobójczynią. Od czego mam ślady duszenia? Od czego mam obrażenia za kolanami? Waliłam głową w ścianę, rzucałam się po podłodze, a policjanci stali i patrzyli? Czterech policjantów nie mogło sobie ze mną poradzić? Czy ja jestem Pudzianowskim? Mam nadzieję, że w te kłamstwa nie uwierzą prokuratura i sąd - mówi dziennikarzowi GW pani Małgorzata.

Kierownictwo policji w Jarosławiu mówi, że jedyne, co można teraz zarzucić policjantom, to uchybienia.

Wrocław: Początek procesu ws. rasistowskiego pobicia

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Dzisiaj przed wrocławskim sądem okręgowym stanął 27-letni Robert R. Prokuratura twierdzi, że w styczniu pobił na ul. Świdnickiej czarnoskórego obywatela Ghany Solomona D. Znieważył go też słownie, krzycząc: "Czarnuchu, jesteś w Polsce, wyjazd z Polski".

Z ustaleń śledczych wynika, że Robert R. kopnął czarnoskórego mężczyznę w brzuch i dwa razy uderzył pięścią w twarz. Zajściu biernie przyglądał się towarzyszący Robertowi R. kolega. Widział je też przejeżdżający taksówkarz, który pomógł Solomonowi D. i wezwał policję.

Kraków: Solidarni z obrońcami lasu w Chimkach

Kraj | Protesty | Represje

W sobotę w Krakowie odbyła się akcja solidarnościowa z aktywistami aresztowanymi z powodu obrony lasu w podmoskiewskich Chimkach.

Protest, zorganizowany przez Federację Anarchistyczną Kraków, rozpoczął się pod konsulatem Federacji Rosyjskiej. Tam wygłoszono przemówienia po polsku i rosyjsku. Skandowano też okrzyki poparcia dla aktywistów oraz rozdawano ulotki. Próby wytypowania przez policję organizatora nie powiodły się. Demonstranci przeszli na Rynek i tam kontynuowali wiec, który cieszył się sporym zainteresowaniem przechodniów.

Policji tym razem udało się zainterweniować. Przyciągnęło to uwagę przechodniów, którzy stanęli w obronie legitymowanych anarchistów. Protest był elementem światowych dni solidarności (17-20 września) z dwójka więzionych aktywistów.

Więcej na: FA Kraków

Zobacz też: Żądamy uwolnienia antyfaszystów Alekseja Goskarowa i Maksyma Solopowa | Apel dotyczący międzynarodowych dni solidarności z Aleksejem Gaskarowym i Maksimem Sołopowym 17-20 września 2010 r.

Gomułka, Rybiński i Bugaj - rząd oszukuje obywateli, deficyt wynosi 100 miliardów złotych

Kraj | Gospodarka | Tacy są politycy

Trzej ekonomiści Krzysztof Rybiński (Ernst & Young), Stanisław Gomułka (Business Center Club, wcześniej współautor "planu Balcerowicza") i Ryszard Bugaj (Państwowa Akademia Nauk, dawniej Unia Pracy) w rozmowie z wprost24 zgodnie stwierdzili, że rząd ukrywa faktyczny wymiar deficytu budżetowego przez zabiegi księgowe. Według oficjalnych danych deficyt budżetowy wynosi 48 miliardów złotych, jednak ogromna część zadłużenia, jak zauważają ekonomiści, przenoszona jest na agendy podległe rządowi np. samorządy, które nie otrzymują pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli, więc muszą zadłużać się na własną rękę, Krajowy Fundusz Drogowy jest zadłużony na miliardowe kwoty na zasadach komercyjnych itd.

Jak zgodnie szacują ekonomiści faktyczny deficyt pieniędzy państwa wynosi około 100 miliardów złotych rocznie. Obecnie dług publiczny Polski wynosi już 740 miliardów złotych, a koszty jego obsługi są większe niż utrzymania wojska, policji i straży pożarnej łącznie.

Jak zauważają rozmówcy wprost24 przy takiej skali zadłużenia zapowiadane podniesienie VAT-u, które przyniesie budżetowi zaledwie 5 miliardów rocznie jest mocno przecenianym środkiem zaradczym. Ekonomiści strasząc kryzysem "na miarę Grecji lub Argentyny" domagają się cięć w wydatkach państwa. Piotr Bugaj zauważył również, że więcej państwo zyskałoby na podwyżce podatku dochodowego dla najbogatszych niż VAT-u.

Białowieża: Minister Środowiska na smyczy myśliwych

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

W dniu wczorajszym, jak podaje PAP, Minister Środowiska zaapelował do Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i Polskiego Związku Łowieckiego, by na czas akcji Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot zaniechano polowania na terenie otuliny Białowieskiego Parku Narodowego i w jego bezpośrednim sąsiedztwie. To reakcja na kampanię Pracowni wymierzoną przeciw polowaniom w otulinie Białowieskiego Parku Narodowego.

- "Minister zamiast apelować o tymczasowe wstrzymanie polowań powinien podjąć kroki by utworzyć strefę ochronną dla zwierzyny łownej - dokumentacja w tej sprawie od kilku lat jest gotowa do podpisania. Jednym podpisem rozwiązałby systemowo problem wokół Białowieskiego Parku Narodowego. Pozorne działania ministra pokazują, iż zignorował głos 28 wiodących organizacji przyrodniczych, mówiących o konieczności natychmiastowego utworzenia strefy ochronnej." - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Z uwagi na rozszerzenie akcji na terenie całej Puszczy Białowieskiej, Pracownia apeluje o wsparcie akcji, włączenie się do niej w terenie, przyjazd na miejsce akcji lub wszelaką inną pomoc. Obecnie na terenie Puszczy Białowieskiej przebywa kilkudziesięciu aktywistów Pracowni, poruszając się na terenie łowisk są specjalnie oznaczeni.

http://pracownia.org.pl/aktualnosci,677

Policjanci bestialsko skatowali zatrzymaną na komendzie

Kraj | Represje

 Skatowana mieszkanka Jarosławia- Ty kurwo, szmato! - w ten sposób policjanci z Jarosławia zwyzywali zatrzymaną kobietę, a następnie rozebrali do naga i skatowali. Pobita Małgorzata Jabłońska leży obecnie w szpitalu i zapowiada walkę o swoje prawa.

Aktualizacja - Nie mam podstaw, by nie wierzyć w wersję funkcjonariuszy - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą wicekomendant Rober Matusz. Na pytanie dlaczego komendant nie rozmawiał nawet jeszcze z funkcjonariuszami w tej sprawie, Matusz odpowiedział: - Komendant nie będzie ulegał pierwszemu lepszemu zawiadomieniu i nie będzie policjantów beształ, albo umoralniał.

Jak do tego doszło? Małgorzata i Jarosław Jabłońscy wracali do domu z sobotniego spotkania w jednej z restauracji. Na ulicy Bandurskiego szli prawym skrajem jezdni, gdyż chodnik zajmowały zaparkowane samochody. Około godz. 4 podjechał do nich radiowóz i policjanci zwrócili małżonkom uwagę, że powinni przejść na chodnik.

- Kilkadziesiąt metrów dalej przeszliśmy przez lukę między samochodami i usiedliśmy na ławce - mówi Jarosław Jabłoński. - Po chwili nadjechał ten sam radiowóz, a z przeciwnej strony dojechał do niego policyjny bus i czworo funkcjonariuszy ruszyło w naszym kierunku. Zaniepokojony zadzwoniłem z komórki na 997, ale dyżurny szybko się rozłączył. Policjanci skuli Małgosi ręce z tyłu, a mnie z przodu. Wrzucili nas do busa i zawieźli na komendę.

Janowice Wielkie: 37-latek zatłukł psa ramą okienną

Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt

Policjanci zatrzymali mężczyznę , który ze szczególnym okrucieństwem zabił swojego psa. Zwyrodnialec zatłukł go ramą okienną. O jego zakopanie poprosił sąsiada. Policjanci zatrzymali 37-letniego mieszkańca gminy Janowice Wielkie podejrzanego o zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Policję poinformował świadek zdarzenia. Według niego sprawca zatłukł zwierze ramą okienną.

Oficer dyżurny wezwał weterynarza, który pojechał na miejsce wraz z policjantami. Właściciel zwierzęcia był pijany. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało blisko 3 promile.

Kanał XML