Kraj

WRS: "Nie dla psa kiełbasa!" - pikieta antypolicyjna

Kraj | Protesty | Ruch anarchistyczny

Dnia 1 grudnia członkowie warszawskiej sekcji Stowarzyszenia "Wolność-Równość-Solidarność" zorganizowali pikietę wymierzoną w żądających podwyżek policjantów. Naprzeciwko 4000 tłumu złożonego z funkcjonariuszy policji, straży więziennej, straży granicznej oraz innych formacji represji rozwinięto dwa duże transparenty: "Nie dla psa kiełbasa! WRS: 11 listopada - pamiętamy" oraz "Dość represji".

Akcja natychmiast wzbudziła zainteresowanie mediów oraz przypadkowych przechodniów, którzy wsparli demonstrantów wyrazami poparcia i solidarności. Policjanci natomiast patrzyły na kontrę spode łba - do interwencji, ze względu na dużą liczbę dziennikarzy, jednak nie doszło. Pikieta trwała około godziny.

Film z akcji:
http://www.youtube.com/watch?v=DGyLEuFrr4Y

Relacje:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-dla-psa-kielbasa---antypolicy...

Gdańsk: Wolne domy dla wolnych ludzi!

Kraj | Protesty | Ruch anarchistyczny

W niedzielne popołudnie grupa kilkunastu anarchistów zebrała się pod konsulatem holenderskim, aby zaprotestować przeciwko delegalizacji ruchu squaterskiego w Holandii.

Na protestujących czekała jeszcze liczniejsza grupa uzbrojonych policjantów. Funkcjonariusze przystąpili od razu do rejestrowania wydarzenia swoją służbową zapewne kamerą, po czym zaczęli spisywać protestujących.

Wyglądało to oczywiście jak dosyć żenująca próba zastraszenia, ale aktywiści bez specjalnej irytacji zażądali od stróżów prawa okazania legitymacji, aby spokojnie spisać numery. Jeden z protestujących zwrócił wówczas uwagę policjantowi, aby nie mówił do niego na „Ty”, na co usłyszał: „Ze śmieciami jestem na Ty”.

Wrocław: Uczniowie domagają się zdjęcia krzyży w szkole

Kraj | Klerykalizm

Uczniowie Zespołu Szkół nr 14 we Wrocławiu wystosowali prośbę o usunięcie symboli religijnych z terenu szkoły. List do dyrekcji datowany jest na 30 listopada bieżącego roku. Poniżej publikujemy go w całości. Na razie nie ma informacji o reakcji władz szkoły na wspomniany list.

Uczniowie powołują się m.in. na ostatni wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w którym nakazuje się zdjęcie krzyży z włoskich szkół publicznych.

Pisz: 350 osób z dnia na dzień na bruku

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Firma Holzwerk z Pisza produkująca meble i drewniane wyposażenia łazienek, głównie dla Ikei, niespodziewanie zwolniła w poniedziałek 350 osób, czyli całą załogę - poinformował PAP starosta powiatowy w Piszu Andrzej Nowicki.
O zamiarze zwolnień pracowników firma Holzwerk - mimo ustawowego obowiązku - nie poinformowała urzędu pracy. - O tym, że ludzie dostają wypowiedzenia, dowiedzieliśmy się od pracowników, którzy do nas przyszli - powiedziała PAP zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Piszu Renata Sulewska. Przyznała, że 350 nowych bezrobotnych to dla Pisza "bardzo znaczna liczba". Na koniec października bez pracy w powiecie było ponad 5,6 tys. osób, tj. ponad 28 proc. ludności zawodowo czynnej.

Poszukiwania miejsc na składowiska odpadów atomowych w Polsce

Kraj | Gospodarka

Do 2020 roku ma zostać wybudowana pierwsza w Polsce elektrownia atomowa. Jednak już dzisiaj rozważa się, gdzie składować radioaktywne odpady.
Miejsc, które "spełniają warunki" jest w Polsce kilka. Gazeta wymienia m.in. Kłodawę oraz Damasławek w Wielkopolsce, Jarocin (również w Wielkopolsce), Łanięta (łódzkie), okolice Pogorzeli na Mazurach oraz Krasnopola, Tajna, Rydzewa (Suwalszczyzna) i Kruszynian na Podlasiu, gdzie głęboko pod ziemią znajdują się pokłady granitu.
Lista wciąż jest nieoficjalna, ale - jak twierdzi "Metro" - mieszkańcy tych miejscowości już o niej wiedzą i już protestują. Państwowa Agencja Atomistyki nie chce na razie podawać do publicznej wiadomości listy miejscowości, w których mogłyby być składowane odpady. Boi się protestów mieszkańców i ekologów.

Zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie

Kraj | Świat | Militaryzm

W Afganistanie służy obecnie 2 tysiące polskich żołnierzy. Wysłanie kolejnych to odzew polskiego rządu na apel prezydenta USA Baracka Obamy i szefa NATO. Jak informuje "Dziennik Polska" Obama ma we wtorek poinformować opinię publiczną o swojej nowej strategii dotyczącej działań w Afganistanie.

Według dziennika prezydent USA chce zwiększyć siły koalicji w tym kraju o 30-35 tys. żołnierzy w tym roku i o kolejne 10 tys. w przyszłym. Żołnierze mają pozostać w Afganistanie przez 5 lat, chyba że w ciągu 3-4 nadchodzących lat nie uda się przygotować armii i policji afgańskiej do samodzielnego działania - czytamy w gazecie.
Polacy - jak czytamy w "Polsce" - przodują w grupie krajów, które odpowiedziały na apel amerykańskiego prezydenta. Brytyjczycy zamierzają wysłać zaledwie 500 żołnierzy. USA liczyło na 4,5 tysiąca

Coraz więcej głodnych dzieci w Polsce

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka | Ubóstwo

Z szacunków przyjętych przez stołecznych urzędników wynika, że niedożywionych dzieci jest około 8-10 proc. Jednak gdy podliczy się liczbę wydawanych przez różne organizację posiłków okazuje się, że jest ich ponad 23 tysiące! A to oznacza, że jest ich więcej niż wyliczają urzędnicy.

O wielu głodnych dzieciach nikt jednak nawet nie wie. Nie są więc objęte pomocą samorządów czy organizacji charytatywnych.
Monika Jagodzińska z Fundacji Pożywienie - Darem Serca uważa, że to kolejne 5 proc. warszawskich dzieci.
"Nierozpoznane są dzielnice, gdzie buduje się dużo nowych osiedli" - tłumaczy Monika Jagodzińska - "Nie ma tam niemal żadnej oferty dla dzieci, bo dla organizacji pozarządowych brakuje lokali komunalnych. To Białołęka, Włochy, Wilanów, Wawer. A są tam rodziny w potrzebie. Gdy wieziemy do Wawra paczki z ryżem, olejem, mąką, natychmiast ustawia się kilkaset osób."

Bydgoszcz - Domar nie wypłaca pensji pracownikom

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

Sieć sprzedająca sprzęt RTV/AGD w Bydgoszczy - Domar - na początku listopada ogłosiła upadłość.
W efekcie prawie trzystu pracowników straciło pracę i musi szukać nowej posady. Obecnie są na trzymiesięcznym wypowiedzeniu.
I teoretycznie do jego końca powinni otrzymywać wynagrodzenie od syndyka masy upadłościowej. Konta zbankrutowanej firmy są jednak puste i większość zatrudnionych nie otrzymuje pensji od dwóch miesięcy – pisze "Gazeta Wyborcza".
Prawdopodobnie nieprędko także zostaną one wypłacone. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do którego musi wystapić syndyk o zaległe pobory ma trzy miesiące na rozpatrzenie wniosków. Proces ten zatem przedłuża się, a pracownicy zostali na lodzie - donosi "GW".

Szczecin: [cykl: Dirty Klatka] projekcja: "Padre Nuestro"

Kraj | Kultura
2009-12-02 19:00
2009-12-02 21:00

Społeczny Infopunkt Alert zaprasza w środę, 2 grudnia, o godz. 19:00 na projekcję filmu Christopher'a Zalla „Padre Nuestro” (2007) w ramach cyklu filmowego DIRTY KLATKA.

Opowieść, rozpoczyna się w ciężarówce, którą nielegalni imigranci jadą do miasta. Dwóch chłopców nawiązuje w niej znajomość - jeden, Pedro, zmierza do Nowego Jorku, by odnaleźć ojca (zmarła niedawno matka zostawiła mu list z adresem), drugi natomiast trafił do samochodu przypadkiem, ratując się przed ścigającymi go gangsterami. W trakcie podróży między chłopcami nawiąże się nić porozumienia. Osadzona na brudnych ulicach Nowego Jorku, tworzących bezwzględny świat miejskiej dżungli opowieść o konfrontacji marzeń o z rzeczywistością.
Wstęp wolny, zapraszamy na projekcję!

Alert Społeczny Infopunkt
ul. Śląska 34, Szczecin

Gdańsk: ochrona przeciwko Food Not Bombs

Kraj | Protesty | Represje

Jak informują nasi korespondenci, podczas dzisiejszej akcji rozdawania posiłków przez kolektyw Food Not Bombs w Gdańsku pod Dworcem Głównym brutalnie interweniowała ochrona.

Do zajścia doszło gdy jeden z aktywistów fotografował ochroniarza wyprowadzającego z dworca potrzebującego, który przyszedł na wegański posiłek. Wywiązała się szarpanina.

[Kraków] Koncert benefitowy dla Rafała: El Banda

Kraj | Ruch anarchistyczny
2009-12-11 19:00
2009-12-11 23:00

Nasz przyjaciel Rafał Górski, publicysta i działacz anarchistyczny, wieloletni uczestnik Federacji Anarchistycznej, po trzech latach spokoju zmaga się remisją nowotworu. Jego stan jest bardzo poważny. Wymaga specjalistycznego leczenia i opieki. To, jak łatwo się domyślić, kosztuje i nie jest to mała suma. Rafał, sam sobie nie poradzi finansowo, dlatego musimy go wsprzeć. Pomóżmy Rafałowi w tej najtrudniejszej walce!
Solidarność naszą siłą!

11.12 Kraków (piątek)
Imbir, ul. Tomasza 35
godz. 19.00

EL BANDA (Warszawa)
www.myspace.com/elbanda23

+ dwie załogi więcej

[Kraków]: Pokaz filmu "Lucio – oszust, murarz, anarchista"

Kraj | Kultura
2009-12-29 19:00
2009-12-29 22:00

Lucio – oszust, murarz, anarchista
„Lucio” to wspaniały dokument o wspaniałym człowieku. Film jest tak namiętny i inspirujący jak bohater, o którym opowiada. W ciągu kilkudziesięciu lat, pochodzący z małej wioski na północy Hiszpanii Lucio Urtubia stał się jednym z najsłynniejszych europejskich fałszerzy i anarchistów. Poznajemy niewiarygodne życie prostego murarza z Navarry, który pod wpływem towarzysza „El Quico” oraz uczestnictwa w anarchistycznym związku zawodowym CNT radykalizuje swoje poglądy i postanawia wydać walkę systemowi politycznemu oraz ekonomicznemu.

“Nikt nie był w stanie uwierzyć, że taki zwykły glazurnik i niewykształcony człowiek, będzie umiał tak doskonale podrabiać pieniądze!” – komentuje pracownica jednego z hiszpańskich banków. Lucio nie czerpał jednak zysku ze zdobytych pieniędzy, lecz przekazywał je na działalność grup wolnościowych na całym świecie.

Film przedstawia sylwetkę “Baskijskiego Zorro” – Lucio Urtubii i opisuje jego najgłośniejsze wyczyny. Rodzinę Lucia prześladował rząd generała Franco, on sam brał udział w zamieszkach na ulicach Paryża w 68 roku, aktywnie popierał i wspomagał rewoltę Fidela Castro, ocalił skórę przywódcy Czarnych Panter Eldridge’a Cleaver’a. Pomógł też tysiącom uciekinierów i uchodźców, podrabiając dla nich europejskie paszporty i dowody tożsamości.Jego największy wyczyn miał miejsce w latach 70. XX wieku, kiedy udało mu się wystawić do wiatru amerykański First National Bank (obecnie CitiBank). Dzięki doskonale podrobionym czekom podróżnym, uszczuplił stan posiadania molocha o 25 milionów dolarów, aby następnie przekazać je na anarchistyczne cele. Wydaje się niemal nieprawdopodobne, że ten sam człowiek spędził w więzieniu zaledwie kilka miesięcy.

„Lucio” pokazuje nowy sposób patrzenia na życie oraz niepokonany jak dotąd system bankowy. Historia ta jest wspaniałym przykładem dla każdego anarchisty na świecie. Trudno także uwierzyć, że nie została opowiedziana wcześniej.

29.12 (wtorek) godz. 19.00
Kawiarnia Naukowa
ul. Jakuba 29-31
wjazd: 3zł

Zapraszamy!

F@ Kraków

[Kraków]: Pokaz filmu "Miś Kolabo"

Kraj | Kultura
2009-12-15 19:00
2009-12-15 22:00

Miś Kolabo
Autorska adaptacja głośnej swego czasu opowieści, której akcja rozgrywa się w czasach "pierwszej Solidarności" i stanu wojennego. Piotr Kokociński (ur. 1953), z wykształcenia polonista, prozaik związany ze środowiskiem wrocławskim, na łamach prasy drukował wiele opowiadań, jak "Chwasty", "Wybijanie", "Kopalniaki", "Sztuka dowodzenia", "Zemsta zamrożonego kota", także "Miś Kolabo" (1998). W 1997 r. w Wydawnictwie Dolnośląskim opublikował powieść "Samowolka", osnutą na kanwie własnego scenariusza do filmu Feliksa Falka. Historia "Misia Kolabo", szeregowego działacza Solidarności, szantażem zmuszonego do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokazuje moralną i fizyczną degradację człowieka, który na początku łańcucha dramatycznych wydarzeń nie był w stanie - lub nie chciał - powiedzieć: nie. Sztuka telewizyjna, zrealizowana przez Ryszarda Bugajskiego, reżysera pamiętnego "Przesłuchania", obrazująca metody psychicznego niszczenia człowieka stosowane przez SB, zyskuje dziś jeszcze jeden, całkiem współczesny aspekt. Przywołuje bowiem pytania o sens i jakość dzisiejszych procedur lustracyjnych, wobec ukazanych w spektaklu możliwości manipulowania przez SB materiałami dowodowymi. Wiosną 1981 Jan bezskutecznie stara się o paszporty dla siebie i żony na wyjazd do Francji, na ślub kuzynki. Porucznik, z którym rozmawia, uprzejmie wyjaśnia, że nie chodzi o szykanowanie działacza Solidarności. W archiwum znaleziono doniesienie o przestępstwie, które Jan podobno popełnił przed laty, potrącając dziecko na przejściu dla pieszych. Teść, prominentny działacz partyjny zasłużony dla górnictwa i regionu, wówczas zatuszował sprawę, ale donos w każdej chwili może przedostać się do prasy, więc albo Jan zdecyduje się na współpracę, albo dostanie wezwanie do prokuratora. Uśmiechnięty, błyskotliwy, przyjacielsko usposobiony oficer serdecznie go namawia, żeby był rozsądny i podpisał stosowny dokument. Zapewnia, że ta nowa "praca społeczna" nie będzie dużym obciążeniem dla wieloletniego działacza związków górniczych, a teraz Solidarności, zresztą Jan poniekąd już rozpoczął współpracę, zdradzając oficerowi pewne szczegóły z osobistego życia jednego z inżynierów. Oczywiście, rozmowa ta i wszystkie następne jest rejestrowana. Czas niszczenia niektórych taśm przyjdzie później. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Poczciwy Miś, jak nazywa go żona, sam nie wiedząc, jak i kiedy zostaje kolaborantem. Ma potworne wyrzuty sumienia. Coraz częściej zawala - a może sabotuje? - robotę, nie potrafi nawet dopilnować, by człowiek interesujący "służby" poszedł do hotelu z atrakcyjną dziewczyną, która w rubryce "zawód wykonywany" ma wprawdzie wpisane: "dziwka", ale w rubryce "zawód wyuczony" wpisuje: "magister psychologii". W końcu Miś ląduje w szpitalu z zawałem, na szczęście niegroźnym. Porucznik ma dla swego podopiecznego kolejne zadanie. Osobiście dostarcza do łóżka chorego "gotowca" artykułu, który powinien ukazać się w gazetce solidarnościowej, postulującego zmianę nazw niektórych ulic, np. Świerczewskiego na Andersa, Lenina na Piłsudskiego, Armii Czerwonej na Armii Krajowej itp. Ostry tekst z pewnością uwiarygodni nazbyt "ugodowego" związkowca w oczach innych działaczy. Jan wraca do domu. Którejś nocy telewizor nagle przestaje grać. Rozlega się łomot do drzwi. Gospodarz zostaje internowany. Zwolniony po kilku tygodniach, w grupie osób poważnie chorych, próbuje możliwie normalnie żyć. Żona oburza się, że wiceprzewodniczący Kazetu siedzi w domu, zamiast zakładać struktury podziemne. Teraz Barbara rzuca się w wir pracy konspiracyjnej. Oficer prowadzący Jana wzywa niesubordynowanego podopiecznego. Całkowicie zmienia ton, wrzeszcząc domaga się lojalności i efektywności w pracy. Wszak agenci kontrolują się wzajemnie, wiadomo więc dokładnie, kto próbuje wymigiwać się od współpracy. Porucznikowi szczególnie zależy na nawiązaniu kontaktu z hermetycznym środowiskiem Solidarności Walczącej. Radzi wykorzystać do tego Barbarę. O jej "konspirowaniu" SB wie od dawna i dysponuje pełnym materiałem dowodowym. Jan coraz częściej ma wszystkiego dość. Chce mieć pełny żołądek i święty spokój, nic więcej. Jednak gdy Barbara trafia do więzienia, jeszcze raz decyduje się zrobić to, czego się od niego oczekuje. W efekcie dowiaduje się, że całe jego uczciwe, poczciwe życie opierało się na fundamencie kłamstw i nieporozumień.

15.12 (wtorek) godz. 19.00
Kawiarnia Naukowa
ul. Jakuba 29-31
wjazd: 3zł


Zapraszamy!

F@ Kraków

Faszyści z Combat 18 biorą odpowiedzialność za zamach w Rosji

Kraj | Rasizm/Nacjonalizm

Wczoraj wieczorem część składu "Newskiego ekspresu" (z Moskwy do Petersburg) wypadła z szyn. Zginęło 39 osób, jest wielu rannych. Odpowiedzialność za atak wziął na siebie "Combat 18", publikując oświaczenie na portalu DPNI, czyli Ruch Przeciw Nielegalnym Imigrantom.

Combat 18 także wziął odpowiedzialność za podłożenie bomb na metro w Petersburgu 14 listopada.

[Kraków]: Pokaz filmu "Cena prawdy"

Kraj | Kultura
2009-12-08 19:00
2009-12-08 22:00

Cena prawdy
Film jest osobistą relacją autorów z poszukiwań znanej czeskiej dziennikarki Petry Prohazkovej, która porzuciła pracę reporterską i założyła w stolicy Czeczenii sierociniec. Autorzy zadają pytania o sens pracy korespondentów wojennych i o cenę, którą muszą zapłacić. W filmie pokazano wojnę w Czeczenii z obu stron: rosyjskiej i czeczeńskiej, pokazano obozy szoleniowe i partyzantów.

08.12 (wtorek) godz. 19.00
Kawiarnia Naukowa
ul. Jakuba 29-31
wjazd: 3zł

Zapraszamy!

F@ Kraków

Kanał XML