Kraj

Z serwisu independent.pl: "Podczas "Festiwalu El Dorado" w krakowskiej Nowej Łaźni (13-15 maja 2006) na jednej ze ścian zewnętrznych budynku powstał wspaniały mural, autorstwa Artura Wabika, Mateusza Kołka i Macieja Leszczyńskiego. To pierwszy i jak na razie jedyny taki obraz w Nowej Hucie.

Malowanie takiego obrazu zajęło twórcom 3 dni, zużyli na niego 30 litrów farby elewacyjnej i blisko 100 puszek spray'u. Mamy nadzieję, że spodoba się również wszystkim mieszkańcom Nowej Huty i będzie kolejną atrakcją turystyczną w naszej dzielnicy.

Chyba możemy powiedzieć zupełnie szczerze, że to jeden z największych murali w Krakowie (o ile nie największy, blisko 80 m2)."

Szczecińscy dokerzy celowo spowalniają rozładunek i załadunek statków. Trwa to już od trzech tygodni. Powodem jest brak wzrostu płac od sześciu lat. Na czysto zarabiają około tysiąc złoty

Podwyżek domaga się 500 pracowników Drobnicy. Zaczęli oni cichy strajk: nie biorą nadgodzin, nie pracują w weekendy, obowiązki wykonują w umiarkowanym tempie…

Wczorajsze otwarte spotkanie Komisji Środowiskowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza zostało zakłócone przez funkcjonariuszy policji. Domagali się wpuszczenia ich do lokalu. Gdy osoba wydelegowana do rozmowy poprosiła o jakieś dokumenty uprawniające do tego, otrzymała szereg powodów interwencji: od podejrzenia o włamanie, po kontynuowanie interwencji wobec "przestępców" palących papierosy w miejscu publicznym – których niby działacze IP ukrywali. Mówili, że jak chcą wejść to wejdą, bo wystarczy im do tego legitymacja, ale legitymacji nie wyciągnęli.

"Była pracownica pizzerii Classic New York twierdzi, że choć pracowała na pełen etat, to właścicielka restauracji nie podpisała z nią umowy. Pracodawczyni zaprzecza oskarżeniom, a cała sprawa już znalazła się w Sądzie Pracy." – pisze „Głos Szczeciński”.

Katarzyna Ochmańska przez półtora roku pracowała w pizzerii Classic New York. Dziś z wielką niechęcią i żalem opowiada o pracy w tym miejscu.

Wiceminister MSWiA Jarosław Brysiewicz w imieniu min. Ludwika Dorna rozesłał do wszystkich wojewodów instrukcje co robić w przypadku ich zdaniem, "nielegalnego" strajku.

Instrukcja przypomina, że nielegalnie strajkujących lekarzy można zwolnić dyscyplinarnie. MSWiA cytuje też ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych: "osoba, która kieruje strajkiem lub inną akcją protestacyjną zorganizowaną wbrew przepisom, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Strajkujący uważają, że to zła interpretacja.

Wcześniej Dorn straszył już lekarzy "wzięciem w kamasze", a tydzień temu postraszył łódzki szpital MSWiA likwidacją, ale lekarze się nie ugięli. I Dorn ustąpił.

Artyści z Pragi rzucali beretami podczas piątkowej akcji ulicznej na Warszawskiej Pradze. Moherowe, filcowe, z antenką. Kilkanaście osób zgromadzonych przed Centrum Handlowym Warszawa Wileńska rzucało beretami - przeszły ul. Targową i Białostocką w kierunku Teatru Wytwórnia (na terenie fabryki wódek Koneser). Akcja była co prawda bardziej absurdalna, niż polityczna, ale wszyscy wiedzieli o co chodzi.

Pierwszego czerwca o godzinie 14.00 pod budynkiem Urzędu Wojewódzkiego, na pikiecie zebrała się zawiązana dość niedawno w Gorzowie Inicjatywa Uczniowska. Od samego początku pikietę ‘wspierali duchowo’ w dość pokaźnej liczbie neonaziści, których na dzień dziecka organizatorzy pozwolili sobie poczęstować czekoladą (nie wzięli, pewnie dlatego, że nie była biała).

Każdy szpital potrzebuje pracy wielu osób, ale chce za tę pracę jak najmniej płacić. Zewnętrzne firmy mają zorganizować sprzątanie, gotowanie i ochronę. Dla salowych, czy kucharek oznacza to zwolnienia i niższe pensje.

Kiedy firmy (czy instytucje) chcą uzyskać większe zyski, czy "oszczędzać", zwykle robią to kosztem pracowników. Najbardziej podatni na outsourcing są ci pracownicy, których uważa się za "mało wykwalifikowanych".

Czy miasto jest równie dostępne dla całego społeczeństwa? Zdecydowanie nie. Bariery architektoniczne utrudniają życie tysiącom ludzi, którzy jadą na wózkach albo z wózkami, albo mają problemy z chodzeniem. I tak, jak w przypadku historii z rowerzystami ludzie nie dbają o likwidację barier, nawet kiedy to jest łatwe, lub kiedy prawo do tego zobowiązuje.

1 czerwca w Warszawie odbyła się akcja „O Mamma Mia” na rzecz przystosowania Warszawy dla osób poruszających się na wózkach lub z wózkami. Akcja miała formę happeningu i przybyły na nią przede wszystkim młode matki, które organizowały tą społeczną inicjatywę.

Rolnikom grożą kary, gdyż krowy dały za dużo mleka. Jakiej wysokości będą dokładnie jeszcze nie wiadomo. Takie sankcje nałożyła Unia Europejska za nadprodukcję. Rolnicy uważają, że jest to hamulec rozwoju rolnictwa.

Jak podaje Kurier Szczeciński: „W naszym kraju dozwolona produkcja mleka na mieszkańca to 232 kg. Pod tym względem zajmujemy dopiero 16. miejsce w Unii, tymczasem potencjał mamy znacznie większy. Dla porównania w Irlandii można wyprodukować bez kar 1392 kg na mieszkańca, w Danii 892 kg, a np. na Litwie 458 kg. W Niemczech na głowę przypada 339 kg mleka.”

Terlikowski został odsunięty z TVP. Powodem były jego poglądy na lustrację w Kościele. Skrytykował decyzję metropolity krakowskiego, kardynała Stanisław Dziwisza

Ksiądz Janusz Majewski, który podjął decyzję o odsunięciu publicysty, powiedział: „staramy się by w naszych programach były prezentowane różne stanowiska, ale jednocześnie zależy nam, żeby głos osoby prowadzącej był jednoznacznie utożsamiany z głosem Kościoła w Polsce.”

Organizacja Creative Commons Polska (http://creativecommons.pl) zaprasza na pierwsze spotkanie z cyklu Salon Creative Commons, pod tytułem “Godzilla czy Przeminęło z wiatrem? Internet a kino” Będziemy rozmawiać o wpływie internetu na kinematografię, innowacyjnych sposobach dystrybucji filmów, zaletach i wadach otwartych modeli dystrybucji filmów.

W czasie spotkania przedstawimy nie pokazywaną dotychczas w Polsce animacje 3D “Elephant’s Dream”, będącą przykładem produkcji i dystrybucji filmu na otwartych zasadach. Pokażemy również polskie filmy amatorskie z kolekcji projektu “Entuzjaści”, których archiwum zostanie niedługo udostępnione online przez Centrum Sztuki Współczesnej.

W dyskusji na temat tworzenia i dystrybucji filmów w epoce internetu wezmą udział Leszek Bogdanowicz - szef projektu telewizji interaktywnej TVP, Łukasz Ronduda - kurator CSW i współtwórca archiwum “Entuzjaści”, Jarosław Jaworski - filmowiec niezależny i współorganizator festiwalu filmu niezależnego TOFFI w Toruniu. Spotkanie poprowadzi Alek Tarkowski, koordynator Creative Commons Polska.

Miejsce spotkania: Klubokawiarnia Chłodna 25
Data: 13 czerwca 2006, godz. 18.00

Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 36 w Szczecinie zarzucają wychowawczyni zawstydzanie, zastraszanie, a nawet poniżanie uczniów.

Wychowawczyni dyscyplinuje dzieci, zabraniając im opuszczać swojego miejsca, czegokolwiek pożyczać, zamyka w salach jeśli są za wolne. Powoduje to, że uczniowie boją się wstać z ławki, by na przykład zatemperować ołówek, były przypadki, że dzieci wpadały w histerię za sprawą pani pedagog. Wychowawczyni segreguje też uczniów ze względu na stan majątkowy ich rodziców. Między innymi nie wzięła dziecka na wycieczkę klasową, publicznie wytykając mu, iż jego rodzice nie oddadzą pieniędzy za bilet, jeśli szkoła założy.

Zatrudnienie w administracji państwowej zostanie zredukowane o ok. 10 proc, czyli o 17 tys. etatów (na koniec 2005 roku w administracji zatrudnionych było ok. 107 tys. osób). Z przedstawionych przez Ciesiołkiewicza w rozmowie z PAP danych wynika, że redukcja obejmie ok. 10 tys. etatów, a nie 17 tys. Zwolnienia będą wynikiem standaryzacji stanowisk pracy, która będzie wprowadzana od stycznia 2007 roku. Redukcja zatrudnienia w administracji będzie przeprowadzona w ramach realizacji programu "Tanie i Sprawne Państwo". Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz stwiedził, że "nie są planowane żadne obniżki wynagrodzeń dla urzędników - wręcz przeciwnie, wskutek zmniejszenia tzw. klina podatkowego wynagrodzenia netto wzrosną".

Ministerstwo Edukacji Narodowej od przyszłego roku planuje organizować przetargi na podręczniki szkolne. Teraz to nauczyciele decydują, z jakich książek uczą. Sami ustalają program i scenariusze lekcji (to jedno z najważniejszych założeń reformy oświaty). Jeśli rząd przyjmie nowy program - tę swobodę stracą. Będą skazani na podręcznik, który wybrało ministerstwo.

Wydawnictwa oprócz druku będą musiały zapewnić dowóz książek do wszystkich gmin i powiatów. Potem samorządy dostarczą podręczniki do szkół. Tam za ustaloną w ofercie przetargowej cenę kupią je rodzice.

Komentarz w tej sprawie: Jeden Naród, Jeden Wódz, Jedna Prawda