Prawa pracownika

BCC: koniec urlopu na żądanie, niepłatny początek zwolnienia, koniec odszkodowań dla pracowników

Kraj | Prawa pracownika

Konwent BCC (Business Centre Club ) skatalogował najczęściej proponowane zmiany dotyczące stosunków pracy, zawarte w 4 ustawach: Prawie Pracy, Ustawie o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, Ustawie o związkach zawodowych oraz Ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Obok wymienionych już zmian, które wprowadzała ustawa antykryzysowa, zaproponowane zostały również takie, które służą dalszemu uelastycznieniu stosunków pracy m.in.:

- likwidacja konieczności uzasadniania powodów wypowiedzenia umów o pracę przez pracodawcę, jak i pracownika,
- likwidacja instytucji odszkodowania (po okresie wypowiedzenia) za wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony,
- likwidację obowiązku tzw. konsultacji związkowej przy wypowiadaniu umów i zastąpienie jej obowiązkiem powiadamiania,
- przywrócenie instytucji tzw. "porzucenia pracy przez pracownika",
- zniesienie nadmiernej ochrony działaczy związkowych przed zwolnieniem z pracy, za wyjątkiem zwolnienia z powodów wykonywania zadań działalności związkowej,
- wprowadzenie rzeczywistej odpowiedzialności karnej i cywilnej dla szeroko pojętych organizatorów nielegalnego strajku,
- likwidacja "urlopu na żądanie"
- wprowadzenie obowiązku oświadczenia pracownika o miejscu pobytu w czasie choroby dłuższej niż 3 dni oraz brak wynagrodzenia za pierwsze 3 dni zwolnienia lekarskiego.

Czy ustawa antykryzysowa wejdzie na stałe do Kodeksu Pracy?

Kraj | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Jak pisaliśmy już wcześniej, wraz z końcem roku przestaje obowiązywać ustawa antykryzysowa. Wprowadzone pod pretekstem kryzysu „wyjątkowe” zawieszenie niektórych przepisów Kodeksu Pracy na tyle spodobało się pracodawcom, że może dojść do trwałego wpisania ich w obowiązujący porządek prawny. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych z 19 grudnia rząd przedstawił pracodawcom i ugodowym związkom zawodowym propozycję prac nad nową ustawą, opartą na ustawie antykryzysowej, lub zapisanie zmian umożliwiających dłuższy czas pracy w nadgodzinach na stałe do Kodeksu Pracy.

Ustawa antykryzysowa zmieniała m.in. tzw. „okres rozliczeniowy” nadgodzin, z czterech do 12 miesięcy. Większa liczba nadgodzin w miesiącu mogła być rekompensowana dłuższym okresem przestoju później w ciągu roku. Oznaczało to przerzucenie w większym stopniu na pracowników ryzyka związanego z wahaniami produkcji – pracownicy mogli być zmuszani do intensywniejszej pracy w okresie wzrostu zapotrzebowania. Jednak pracownicy zatrudniani na okres krótszy niż rok mogli dzięki temu być ponad miarę eksploatowani.

Prawo Pracy: Od nowego roku trzecia umowa na stałe

Kraj | Prawa pracownika

Funkcjonowanie przyjętego przez rząd pakietu ustaw antykryzysowych dobiega końca. Dla przedsiębiorców oznacza to brak możliwości kontynuowania zatrudniania na zasadach przyjętych w 2009 roku. Od stycznia trzecia umowa na czas określony zawarta z tym samym pracownikiem jest równoznaczna z zawarciem umowy na czas nieokreślony.

Od 1 stycznia pracodawców będzie ponownie obowiązywał art. 25 par.1 kodeksu pracy, zgodnie z którym trzecia umowa na czas określony zawarta z tym samym pracownikiem jest równoznaczna z zawarciem umowy na czas nieokreślony. „Zdaniem części prawników za pierwszą umowę może być uznana dopiero pierwsza umowa zawarta po 1 stycznia 2012 r., a nie ta trwająca w tym dniu. (…) Wyjątkiem od tej zasady będzie przypadek, gdy umowa terminowa trwająca do 1 stycznia 2012 r. została zawarta jeszcze przed wejściem w życie ustawy antykryzysowej (czyli przed 22 sierpnia 2009 r.), wcześniej była poprzedzona pierwszą umową na czas określony, a między rozwiązaniem poprzedniej i zawarciem kolejnej umowy nie upłynął miesiąc" – czytamy w gazetaprawna.pl.

Zmiana, która nastąpi na rynku pracy będzie miała wpływ na kolejne kombinowanie pracodawców. Może nastąpić wzrost zatrudniania pracowników w oparciu o umowę tymczasową. - W najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia ze znacznym wzrostem zainteresowania elastycznymi formami zatrudnienia – przewiduje Krzysztof Inglot, Dyrektor Działu Rozwoju Rynku w Work Service SA.

Międzynarodowa Organizacja Pracy wzywa rząd Niemiec do przestrzegania praw związku zawodowego FAU

Świat | Prawa pracownika

W raporcie z listopada 2011, Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) zareagowała na skargę złożoną przez niezależny związek anarcho-syndykalistyczny Freie Arbeiterinnen und Arbeiter-Union (FAU). Związek domaga się się uznania swojego prawa do reprezentowania interesów swoich członków, co było kwestionowane przez niemieckie sądy, o czym pisaliśmy już tutaj. Chodziło o sądowy zakaz prowadzenia sporu pracowniczego i zakaz korzystania z określenia „związek zawodowy”.

ILO w szczególności zaprotestowała przeciwko inicjatywie ustawodawczej zmierzającej do ograniczenia możliwości zawierania wielu porozumień zbiorowych w ramach jednej firmy (to oznaczałoby ograniczenie pola działania małych związków). Rząd niemiecki oficjalnie wycofał się z tej inicjatywy.

W odpowiedzi na skargę FAU, komisja powołana przez Międzynarodową Organizację Pracy napisała w oficjalnym liście skierowanym do niemieckiego rządu, iż domaga się zapewnienia związkowi zawodowemu FAU-Berlin pełnej swobody działania na rzecz obrony praw pracowniczych członków tego związku, w szczególności prawa do swobodnego wyrażania opinii, dostępu do miejsc pracy i udziału w rokowaniach z pracodawcami.

Gazety oddają fotografów na przemiał

Kraj | Prawa pracownika

Związki zawodowe działające w Presspublice, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej”, zawarły 20 grudnia porozumienie z pracodawcą w sprawie zwolnień grupowych; wręczanie wypowiedzeń rozpoczęło się następnego dnia. Pracę do 120 osób, wynagrodzenie kolejnych 200 ma być obniżone.

W Presspublice na etacie pracuje mniej niż 600 osób, zatem zwonienia dotkną ok. 20% załogi. Zwolnienia to nie wszystko – w sobotę zakończono wydawanie wychodzącego od 1944 r. „Życia Warszawy”. Z kolei portal Nowy Ekran podaje, że 15 grudnia zwolniono cały dział korekty, a ich zadania powierzono firmie outsourcingowej. Zgodnie z przypuszczeniami zwolnienia objęły również dział fotograficzny „Rzeczpospolitej”, czyli agencję Fotorzepa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w dziale fotograficznym „RP” pozostało dwóch fotografów, którzy realizują tematy codzienne do gazety.

Belgijscy pracownicy potrafią się zorganizować

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

Strajk generalny sektora publicznego sparaliżował Belgię. Na ulice nie wyjechały autobusy ani tramwaje, w całym kraju stanęła kolej, a strażnicy więzienni nie przyszli do pracy. Strajk jest odpowiedzią na reformę emerytur ogłoszoną przez nowy rząd.

Do zapowiadanego od poniedziałku przez trzy główne związki zawodowe 24-godzinnego strajku przyłączyli się głównie pracownicy transportu publicznego: we francuskojęzycznej Walonii, zdominowanej przez socjalistów, na ulice miast nie wyjechał żaden tramwaj ani autobus; w bardziej liberalnej Flandrii autobusy pojawiają się sporadycznie. Nie działa brukselskie metro, nie jeżdżą autobusy podmiejskie, a firmy taksówkowe od środy nie przyjmują zleceń.

Polska przoduje w umowach śmieciowych

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Polska znajduje się na czele Unii Europejskiej w stosowaniu umów śmieciowych. Ma je aż 27 proc. pracowników - wynika z raportu Komisji Europejskiej o zatrudnieniu. Polacy nie mają wyboru. Z raportu Komisji wynika, że aż 75 proc. decyduje się pracować na umowach czasowych, bo nie mogą dostać innej pracy. Dla 8 proc. to okres próbny, a 10 proc. nadal się uczy i trudno byłoby im pogodzić pracę ze studiami. Jedynie 7 proc. nie chciało mieć stałej umowy.

Tak naprawdę osób pracujących nie na etacie jest w Polsce jeszcze więcej. Komisja Europejska, licząc słabiej chronionych, brała pod uwagę jedynie umowy o pracę na czas określony, o dzieło czy zlecenia, ale już nie uwzględniła samozatrudnionych. Co więcej, liczba Polaków bez stałych umów rośnie szybko. Jeszcze dziesięć lat temu było ich jedynie 6 proc.

Wyślij protest i wspieraj strajk pracowników ABB

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Aktualizacja Firma ABB zatrudniła łamistrajków. Firma ADA Aquiler de Maquinaria y Heramientas korzystała z sytuacji i wysłała pracowników do ABB aby wykonać pracę strajkujących.

Skorzystaj z formularza na stronie firmy aby powiedzieć co myślisz o takich praktykach.

Od 28 grudnia trwa strajk pracowników EULEN-ABB w Kordobie w Hiszpanii. Strajk został zwołany przez pracowników z EULEN, zakontraktowanych do pracy w ABB. ABB ogłosiła, że od 1 stycznia, nie odnowi kontraktu z EULEN i zamiast tego będzie korzystać z usług EUROCEN, firmy będącej częścią międzynarodowej sieci ADECCO.

Prawdopodobnie, nowa spółka zostanie wykorzystana do pozbycia się wszystkich strajkujących pracowników. Strajkujący koczują w namiotach pod bramą fabryki. 15 grudnia prawie 500 osób demonstrowało w Kordobie, solidarni z strajkującymi. Pod warszawską siedzibą spółki odbył się już protest w tej sprawie.

Skorzystaj z formularza, by wysłać list protestacyjny do ABB, by wesprzeć strajkujących.

Hiszpania: Demonstracja nauczycieli przeciowko cięciom

Świat | Prawa pracownika | Protesty

 Demonstracja nauczycieli Około 3000 nauczycieli i rodziców uczniów demonstrowało w Madrycie przeciwko cięciom budżetowym w sektorze edukacji. Demonstracja obywała się pod hasłem:

„Edukacja nie jest wydatkiem, lecz inwestycją. Nie dla cięć.”

Marsz zaczął się na placu Neptuno, a zakończył się na pl. Puerta del Sol, naprzeciwko siedziby władz lokalnych Madrytu. Demonstracja przebiegła spokojnie.

Źródło: Telesur

Warszawa: Właściciel firmy "Jerzy Madziarowicz - MIX" ukrywa się, by uniknąć odpowiedzialności

Kraj | Prawa pracownika

Trwa kampania informacyjna ZSP na temat Karola, pracownika, który w wyniku wypadku podczas pracy dla agencji pracy “Jerzy Madziarowicz – MIX”, doznał poważnego urazu głowy i przebywa w stanie śpiączki. Pracownik nie miał zapewnionych środków wymaganych przez BHP i nie był ubezpieczony. Szef agencji, który zatrudnia ludzi do pracy na budowie, twierdzi, że Karol nigdy dla niego nie pracował i wypiera się jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Sam Jerzy M., szef firmy “Jerzy Madziarowicz – MIX” ukrywa się. W sobotę rano, aktywiści Związku Syndykalistów Polski udali się do willi na ul. Roztockiej 9 na Gocławku, gdzie miał miejsce wypadek. Zastali tam jedynie kobietę podającą się za córkę właścicielki nieruchomości, która wezwała policję z powodu umieszczenia ulotki na bramie posesji. Podczas interwencji policyjnej, wywiązała się dyskusja na temat sprawności działań policji, gdy chodzi o ochronę praw właścicieli, oraz niesłychanej opieszałości organów ścigania w sytuacji, gdy pracownik doznał obrażeń na budowie. Policjanci niechętnie musieli przyznać rację, że tak sprawy faktycznie wyglądają. Wydali jednak pouczenie, by aktywiści „nie nachodzili” właścicieli nieruchomości.

Podczas akcji ulotkowej, doszło do rozmów z pracownikami na pobliskiej budowie, którzy również pracują bez żadnych zabezpieczeń i umów i mają problemy z zaległymi wypłatami. Aktywiści poinformowali ich o możliwych działaniach w obronie swoich praw i o tym, że nieraz bywają one bardzo skuteczne.

Londyn: Elektrycy okupują biura Network Rail

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W piątek 16 grudnia o godzinie 6 wieczorem, miała miejsce pikieta elektryków tzw. „SPARKS” przed wejściem do placu budowy trakcji kolejowych przy londyńskiej stacji Kings Cross. Rozdawane były ulotki robotnikom nocnej zmiany zmierzającym do pracy. Po około godzinie grupa elektryków wraz z grupą wspierającą odłączyła się od pikiety i ruszyła w kierunku biurowca gdzie mieszczą się biura spółki kolejowej Network Rail.

Network Rail jest głównym zleceniodawcą robót związanych z trakcjami kolejowymi i remontami dworców. Jednym z głównych wykonawców zatrudnionych przez Network Rail jest niesławna firma budowlana Balfour Beatty odpowiedzialna za łamanie kontraktów z elektrykami, obniżki płac i łamanie praw pracowniczych.

Warszawa: Pikieta solidarnościowa ze strajkującymi pracownikami Eulen/ABB w Hiszpanii

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

Związek Syndykalistów Polski wziął udział w Międzynarodowym Dniu Akcji poparcia dla strajkujących pracowników EULEN-ABB. Pracownicy EULEN w fabryce ABB w Kordobie w Hiszpanii rozpoczęli bezterminowy strajk w dniu 28 listopada. Od tego czasu, strajkujący koczują dzień i noc przed firmą. Strajk został zwołany przez związki CNT i CGT w firmie w odpowiedzi na nielegalne przeniesienie pracowników z EULEN, zakontraktowanych do pracy w ABB. EULEN świadczy usługi takie jak sprzątanie i konserwacja innym firmom i administracji publicznej.

ABB ogłosiła, że od 1 stycznia, nie odnowi kontraktu z EULEN i zamiast tego będzie korzystać z usług EUROCEN, firmy będącej częścią międzynarodowej sieci ADECCO. Prawdopodobnie, nowa spółka zostanie wykorzystana do pozbycia się wszystkich strajkujących pracowników.

Członkowie ZSP pikietowali dziś pod polską siedzibą międzynarodowej korporacji na warszawskim Wawrze i złożyli pisemny protest w sekretariacie firmy. Rozdano ulotki i przez megafon opowiedziano o sytuacji pracowników firmy podwykonawczej. Pikieta zwróciła uwagę zarówno pracowników ABB, jak i przechodniów. W dniu 15 grudnia w Kordobie odbyła się demonstracja, w której wzięło udział prawie 500 osób solidaryzujących się ze strajkiem. Treść rozdawanej ulotki dostępna jest tu.

Kazachstan: Policja strzela do protestujących. 150 zabitych, setki rannych

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Strajk

W dniu 16 grudnia, w kazachskie święto niepodległości, przeszło 3 tys. osób zgromadziło się w pokojowym proteście w Zhanaozen, solidaryzując się w ten sposób ze strajkującym od maja pracownikami przemysłu rafineryjnego. Policja i wspierające ją jednostki specjalne zaatakowały bez powodu i ostrzeżenia pokojowy protest i otworzyły ogień w kierunku demonstrantów i ich rodzin. Na godzinę 10:00 czasu Europejskiego bilans ofiar wynosił 150 osób zabitych i co najmniej 500 rannych.

Aktualizacja [19 grudnia]: W Aktau ludzie w ramach samoorganizacji powołali grupy, pomagające rodzinom odnajdywać swoich bliskich, z którymi stracili kontakt podczas ostatnich kilku dni zamieszek. Deklaracja i apel wystosowany rzekomo przez przedstawicieli górników i hutników, jak się okazało, były sfałszowane i zdecydowana większość robotników potępia treść oświadczenia jak i apelu, wzywającego do opuszczenia ulic i załatwienia spraw pokojowo. Ankieta przeprowadzona wśród zbuntowanych pracowników w Zhanaozen dowodzi, że oświadczenie (które nota bene szeroko rozpowszechniono w mediach i potraktowano jako oficjalne stanowisko zbuntowanych robotników) nie znajduje poparcia w oczach protestujących i nie zgadzają się oni z jego treścią, całość postrzegając jako prowokację i próbę stłumienia niezadowolenia.

W Aktau protesty nie słabną. Mimo, że na ulicach stale przybywa policji i wojska a nad miastem krążą liczne wojskowe śmigłowce, protestujących nie ubywa, a nawet w dalszym ciągu przybywają kolejni z okolicznych osad i wiosek. Napięcie i nerwowa sytuacja nie ustają w Zhanaozen. W nocy na ulicach nadal słychać strzały z broni palnej. Wszystkie sklepy w mieście są pozamykane, nie funkcjonuje większość firm i przedsiębiorstw. Pod koniec dnia szef policji- Kalmuhambet Kasymov, wydał rozkaz, by policjanci strzelali do zgromadzonych na ulicach ludzi, jeśli ci nie zdecydują się rozejść na żądania służb mundurowych.

Stan Wojenny, W-wa: obrazki na trasie "marszu niepodległości i solidarności"

Prawa pracownika | Publicystyka | Ruch anarchistyczny | Strajk

 kazda wladza nam przeszkadzaW 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, uczestnicy marszu niepodległości w Warszawie natknęli się na swej trasie na podświetlane, krytyczne anty-reklamy rozstawione w różnych częściach miasta. Cała treść i obrazki poniżej

Do legalizacji „Solidarności” w 1989 dochodziliśmy z wielkim trudem. Z czego wynikały główne obawy i opory? Chociaż mijały lata, to na wszystkich szczeblach władzy pozostawałstrach po minionej sytuacji. Obawiano się najbardziej obecności „Solidarności” w zakładach pracy. Istniało przekonanie, iż jej działalność ożywi tak charakterystyczne w 1981 roku anarchosyndykalistyczne tendencje. Czy można było wtedy przewidywać, że przyjdzie kapitalizm, że zredukuje i spacyfikuje robotników, że bicz bezrobocia utrzyma w ryzach roszczenia, strajki i protesty?
gen. Wojciech Jaruzelski
"Refleksje rocznicowe"

Gdybym nawet nie był pełnomocnikiem Moskwy, a musiał tutaj rządzić, to bym z „Solidarnością” jakoś się rozprawił, bo razem z nią rządzić by się nie dało. Zapewniam Cię, gdyby „Solidarność” 1989 roku miała siłę z 1981 roku, to naszego systemu w Polsce by się nie zbudowało. „Solidarność" była niczym innym, jak zinstytucjonalizowanym w związek zawodowy groźnym buntem społecznym, który rządził się sam, bez liderów.
Jarosław Kaczyński
"My" (1994), "Czas na zmiany" (1993)

„Solidarność” wbrew ostrzeżeniom Kościoła eskalowała konflikt z władzą. Odmówiła porozumienia z Partią, mimo że Wałęsa 4 listopada 1981 roku zgodził się na nie razem z Księdzem Prymasem. Ruch zdyskwalifikował wtedy Wałęsę, wymówił mu służbę. Do czasu stanu wojennego „Solidarności” nie dało się kontrolować.
Arcybiskup Dąbrowski
„Rozmowy watykańskie" (PAX., 2001)

Stan wojenny stłumił potężną falę aktywności społecznej i zniszczył powstałą bezpośrednią demokrację. Wybory czerwcowe 1989 r. nie były świętem demokracji – były jej złudzeniem. Wybory raz na ponad tysiąc dni, zamiast stałego wpływu na swoje życie – to nie demokracja, to dyktatura iluzji. Dziś nasze codzienne wybory zredukowano najwyżej do oferty kredytu na mieszkanie, względnie – marki piwa, którym zapijamy nędzę życia na kredyt.

Wprowadzając stan wojenny, niszcząc pierwszą „Solidarność”, Jaruzelski utorował drogę Balcerowiczowi. Nowe władze uważały silne samorządy pracownicze za główne zagrożenie dla systemu. Gdyby dawna „Solidarność” istniała w 1989 r., nie pozwoliłaby na dzisiejszy kapitalizm.

Władza nie widzi w nas ludzi, a „zasoby ludzkie” - jesteśmy dla niej warci nie więcej niż towar. Zanim system wyrzuci nas na śmietnik, musimy znów wziąć życie w swoje ręce.

Przesłanie prawdziwej Solidarności brzmi: Przestań ufać partiom, wymów służbę, przejmij inicjatywę, organizuj się!

Spółka Akcyjna, Warszawa 13.12.2011
www.balcerowicz.com

Pracownicy Agory założyli związek zawodowy

Kraj | Prawa pracownika

W Agorze powstał pierwszy związek zawodowy. Pracownicy spółki, do której należy m.in. “Gazeta Wyborcza”, portal Gazeta.pl czy radio Tok FM, powołali strukturę NSZZ “Solidarność”.

- Założyliśmy związek zawodowy, by jak najlepiej reprezentować interesy pracowników w kontakcie z pracodawcą. Uznaliśmy, że dotychczasowa formuła kontaktów załogi z pracodawcą - Rada Pracowników - jest niewystarczającym narzędziem do pełnej ochrony interesów pracowników - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Wybieralski, dziennikarz poznańskiego oddziału “Gazety Wyborczej”, który znalazł się w Tymczasowej Komisji Międzyzakładowej NSZZ “Solidarność”.

W skład Komisji weszli jeszcze Łukasz Cynalewski (fotoreporter z oddziału w Poznaniu), Jakub Janiszewski (dziennikarz Tok FM) oraz Wojciech Orliński (dziennikarz “Dużego Formatu”). Wybieralski nie ujawnia, kto został przewodniczącym Związku, ani ile osób dotąd się do niego zapisało.

Kanał XML