Protesty
Warszawa: Protest pracownic szpitala z Bełchatowa
Yak, Nie, 2014-07-06 13:36 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyW dniu 3 lipca, Związek Syndykalistów Polski zorganizował w Warszawie demonstrację w sprawie szpitala w Bełchatowie. Około 50 pracownic szpitala przyjechało specjalnie wynajętym autobusem, domagając się rozwiązania swojej coraz bardziej dramatycznej sytuacji. Ich protest na terenie szpitala trwa już ponad dwa miesiące. 60 kobiet znalazło się nagle bez źródła utrzymania, po tym jak dyrekcja szpitala zmieniła podwykonawcę. Pracownice miały zostać przekazane przez Spółdzielnię "Naprzód" - swojego dotychczasowego pracodawcę, firmie DOZORBUD, która jednak nie uznała ich za swoje pracownice.
Kobiety pracowały przez wiele lat jako sprzątaczki i kuchenkowe w tym szpitalu. Gdy dyrekcja zaczęła stosować zlecanie prac podwykonawcom, zrezygnowano z bezpośredniego zatrudniania. Skutkiem tego, warunki pracy uległy pogorszeniu. Podwykonawcy zignorowali przepisy dotyczące przekazywania pracowników - pozostawiając pracownice na przysłowiowym lodzie. Są one obecnie bez ubezpieczenia i bez źródeł dochodów.
Japonia: 40 000 osób przeciwko zbrojeniom
wiatrak, Wto, 2014-07-01 11:51 Świat | Antyfaszyzm | Militaryzm | Prawa pracownika | Protesty | Ruch anarchistycznyPod rezydencją premiera Japonii odbywa się masowy protest. Skierowany jest głównie przeciwko rządowym planom zwiększenia wydatków na zbrojenia, które według protestujących cofają kraj do epoki faszyzmu.
Protest ma również wydźwięk antykapitalistyczny. Protestujący solidaryzują się z pracownikami "zmuszanymi do pracy aż po grób".
W tłumie widoczne są flagi anarchistyczne i tęczowe oraz hasła pisane różnymi alfabetami.
Wśród haseł pisanych alfabetem łacińskim można rozpoznać hasła antyfaszystowskie, takie jak "no passaran" i "gegen nazis".
Trójmiasto: 2 solidarnościowe protesty Samby ROR przeciw Mundialowi
Vegan, Pią, 2014-06-27 16:09 Kraj | Protesty | RepresjeSamba Rhythms of Resistance Trójmiasto zorganizowała już 2 solidarnościowe protesty, w Sopocie 13 czerwca i Gdańsku 25 czerwca.
Solidarność jest naszą bronią i dlatego grali ludzie, którym nie obojętny jest los mieszkańców Brazylii wysiedlanych ze swoich domów, zabijanych przez bezlitosne służby policyjne i wojskowe, przetrzymywanych w aresztach i więzieniach.
A wszystko w imię dobrej zabawy garstki bogaczy-przestępców i korporacji wysysających ostatnie tchnienia.
Żurawlów przeciwko Chevron – minął rok...
FA Lublin, Czw, 2014-06-12 20:01 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty | Publicystyka„Protest jest wtedy, gdy mówię, że się z czymś nie zgadzam...
...opór wtedy, gdy nie pozwalam innym, aby robili to na co się nie zgadzam.”
UM
3 czerwca br. minął rok od momentu, w którym mieszkańcy oraz mieszkanki Żurawlowa i okolic rozpoczęli czynny, fizyczny opór przeciwko działaniom globalnej korporacji, próbującej siłą ingerować w ich życie i otoczenie. Rok temu, z samego rana, najemnicy firmy Chevron podjęli próbę przeprowadzenia wierceń w poszukiwaniu gazu łupkowego na obszarze koncesyjnym „Grabowiec” na Zamojszczyźnie, co spotkało się z szybką reakcją lokalnej społeczności, która już wcześniej wielokrotnie protestowała przeciwko poszukiwaniu i wydobywaniu gazu łupkowego na tym terenie. Spontanicznie zablokowano wjazd pojazdów transportujących sprzęt niezbędny do rozpoczęcia prac wiertniczych na wydzierżawione przez Chevron do tego celu pole. Pomimo przeciwności losu, trudnych warunków, nieprzychylności lokalnych i centralnych władz, zastraszania i prowokacji ze strony korporacyjnych agresorów, blokada trwa nadal. Protestujący ludzie, dzięki ogromnej determinacji, szerokiej świadomości ekologicznej i społecznej, rozwiniętej współpracy opartej o niehierarchiczny podział ról i kolektywną decyzyjność, niestrudzenie bronią ziemi, na której żyją. Przez cały ten czas otrzymują również pomoc i wsparcie z zewnątrz – z kraju i zza jego granic. W protest zaangażowali się liczni aktywiści i aktywistki, reprezentujący różne grupy i środowiska z całego świata, w tym również osoby uczestniczące w Federacji Anarchistycznej.
Krótko po powstaniu anty-chevronowskiej blokady, rozpoczęto kampanię informacyjną i solidarnościową z protestującymi. Sprawę Żurawlowa opisywano w wielu artykułach, oświadczeniach i manifestach. W różnych miastach organizowano szereg spotkań, wykładów i dyskusji dotyczących tej kwestii, przeprowadzano liczne akcje plakatowe, demonstracje solidarnościowe, pokazy filmów itp. Poza tym, rzecz jasna, wiele osób zaangażowanych w ruchy społeczne, ekologiczne czy kulturowe, uczestniczyło w blokadzie w sposób bezpośredni, będąc i mieszkając na miejscu razem z mieszkańcami, organizując pomoc logistyczną, merytoryczną i techniczną. Media – początkowo nie tylko te alternatywne, ale nawet i mainstreamowe – nagłaśniały sprawę, przyczyniając się do rozpowszechnienia informacji o proteście. Na przełomie maja i czerwca 2014 w Żurawlowie zorganizowano piknik ekologiczny, w ramach którego można było wziąć udział m.in. w spotkaniach dyskusyjnych poświęconych sprawom środowiska naturalnego, protestów i ruchów oporu społecznego, jak również warsztatach praktycznych oraz koncertach.
Przez rok trwania blokady zdążyliśmy poznać osoby od początku w niej uczestniczące. My uczyliśmy się od nich, a oni od nas – tego co w praktyce i jednym i drugim może się przydać. Blokujący, stojąc na pierwszej linii frontu walki ze światową korporacją w wymiarze lokalnym, dali nam przykład odwagi i oddolnego zorganizowania w praktyce. Nikt im nic nie kazał. Nikt tego nie zarządził. Dobrze wiedzą o co walczą – robią to w pełni świadomie, dla siebie i dla przyszłych pokoleń. Ich walka daje nam namacalny wzór determinacji, nie tylko w obronie naturalnego środowiska, od którego wszyscy zależymy, ale również w stawianiu oporu zakusom pazernych, globalnych molochów, które trzymając w kieszeni rządy i media, faktycznie rządzą liberalnym światem, nie bacząc na ofiary.
Sprawa Żurawlowa dała nam ponadto kolejny, nie pierwszy i nie ostatni przykład bezzasadności tzw. prawa oraz hipokryzji tych, którzy je tworzą i stanowią „gwarancję” jego przestrzegania. Ponownie przekonaliśmy się, że zwykli ludzie nie mają co liczyć na polityków – zarówno samorządowych, jak i „tych z Warszawy”. Ani prawo nie działa równo wobec wszystkich, ani politycy nie stają po stronie tych, których rzekomo reprezentują, jeśli nie mają w tym własnego interesu. Ludzie sami są zmuszeni brać sprawy w swoje ręce. I w Żurawlowie tak właśnie zrobiono.
Chevron podjął próbę rozpoczęcia wierceń nie posiadając wymaganej do tego prawnie koncesji, a jedynie budżet, za który firma mogłaby kupić nie jeden rząd, przeforsować nie jedną ustawę, przekupić nie jeden sąd, a tym samym zalegalizować własną przemoc. Uczestnicy i uczestniczki blokady niejednokrotnie byli nękani przez policję, prowokowani przez wynajętych ochroniarzy czy nawet atakowani przez „nieznanych sprawców”. Obecnie część z blokujących ma wytoczone sprawy sądowe, w których są oskarżani z byle powodów. Tymczasem Chevron regularnie odwiedza i hojnie obdarowuje (lub też zastrasza) lokalnych samorządowców, dotuje miejscowe uczelnie, szkoły i kurię, urządza pikniki przypominające wiece wyborcze. Przedstawiciele władz centralnych zjawiają się w Żurawlowie tylko wówczas, gdy robi się gorąco – tylko wtedy są tam też kamery i mikrofony oficjalnych mediów, do których można się pouśmiechać i wypowiadać tendencyjne hasła, nie określające wyraźnie zajmowanego w sprawie stanowiska. W obliczu takiego stanu rzeczy, miejscowym pozostaje zatem siedzieć na blokadzie i czuwać…
Początkowo nie wiedziano jak długo potrwa blokada. Koncesja nadana Chevronowi (notabene również w niejasnych okolicznościach prawnych) na prowadzenie badań sejsmicznych (przypomnijmy, że nie obejmowała ona wykonywania wierceń), miała wygasnąć w grudniu 2013. Została jednak przedłużona o kolejne dwa lata… Mimo to, mieszkańcy ani myślą ustąpić. Pozostają niestrudzeni, świadomi tego, że tylko takie masowe poruszenie jest w stanie prowadzić walkę z destrukcyjną siłą globalnej machiny zysku. To właśnie w miejscach takich jak Żurawlów, ta walka nabiera realnych kształtów, dowodząc tego, że solidarność i pomoc wzajemna są tym, co mają ludzie – przeciwko pieniądzom i legalnej przemocy, jaką dysponuje światowy kapitał.
Podsumowując, przypomnijmy czego oczekują i domagają się protestujący. Swoje postulaty sformułowali oni następująco (za http://occupychevron.tumblr.com/):
1. Wstrzymanie działalności firmy Chevron i jej podwykonawców na terenie gminy Grabowiec do czasu potwierdzenia legalności zamierzonych działań.
Kontynuowanie prac prowadzi do nieodwracalnych zniszczeń w środowisku naturalnym. Nałożenie ewentualnych kar nie cofnie zniszczeń.
2. Uwzględnienie stanowiska lokalnych społeczności przez władze samorządowe i wszystkie podmioty prowadzące działalność wydobywczą, w szczególności firmę Chevron.
Działanie uwzględniające opinię lokalnej społeczności jest absolutną podstawą funkcjonowania państwa demokratycznego. Bez tego nie można mówić o równym i sprawiedliwym społeczeństwie. Chevron deklaruje: „kładziemy szczególny nacisk na wspieranie lokalnych społeczności (…). Budujemy relacje ze społecznościami, nakierowane na osiąganie długotrwałych, wzajemnych korzyści”. Domagamy się, aby Chevron wywiązał się ze swoich obietnic.
3. Wycofanie wszelkich zarzutów wobec protestujących oraz zaprzestanie zastraszania władz samorządowych przez prawników reprezentujących Chevron.
Chevron, za pomocą kancelarii prawnych rozsyła do władz samorządowych i mieszkańców Żurawlowa pisma, w których grozi ogromnymi karami za prowadzenie protestu. Jednocześnie stara się skłócić protestujących z mieszkańcami sąsiednich wsi, m.in. wynajmując ich w roli ochroniarzy, którzy stale filmują protestujących. Czy tak właśnie wygląda „wspieranie lokalnych społeczności”?
4. Domagamy się całkowitej transparentności wszystkich działań podejmowanych przez Chevron. Domagamy się stałego dostępu do wszystkich dokumentów dotyczących prac prowadzonych przez Chevron, a mających wpływ na środowisko naturalne.
Transparentność jest podstawą dialogu - to podstawa „budowania relacji ze społecznościami”.
WALKA TRWA!
Więcej wiadomości na temat blokady w Żurawlowie oraz możliwych form pomocy blokującym, jak również dane dotyczące szkodliwości związanej z poszukiwaniem i wydobywaniem gazu łupkowego oraz informacje odnośnie działań samej firmy Chevron, można znaleźć na stronie http://occupychevron.tumblr.com/ .
Akcje bezpośrednie w Urzędzie Marszałkowskim i spółdzielni "Naprzód" w Łodzi
wiatrak, Wto, 2014-06-10 20:02 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyW poniedziałek, Związek Syndykalistów Polski, wraz z pracownicami bełchatowskiego szpitala wojewódzkiego, zorganizował w Łodzi dwie akcje bezpośrednie.
Protest pracownic szpitala trwa już drugi miesiąc. 60 kobiet znalazło się nagle bez źródła utrzymania, po tym jak dyrekcja szpitala zmieniła podwykonawcę. Pracownice miały zostać przekazane przez Spółdzielnię "Naprzód" - swojego dotychczasowego pracodawcę, firmie DOZORBUD, która jednak nie uznała ich za swoje pracownice. Pracownice są obecnie bez ubezpieczenia i bez źródeł dochodów. W sytuacji, gdy ani dyrekcja szpitala, ani "Naprzód" ani DOZORBUD nie poczuwają się do odpowiedzialności za pracownice, konieczne było podjęcie bardziej zdecydowanych działań. Pierwsza z akcji bezpośrednich miała miejsce w Urzędzie Marszałkowskim. Urząd Marszałkowski jest organem nadzorującym wobec szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie i właśnie tam pracownice domagały się uznania swoich praw.
Wenezuela po Chavezie
wiatrak, Wto, 2014-06-03 16:44 Świat | Protesty | Publicystyka | Represje | Tacy są politycyWywiad z redaktorem El Libertario Rafaelem Uzcatequim przeprowadzony 1 marca 2014 roku na temat protestów studenckich i sytuacji w Wenezueli.
- Kim są ludzie na ulicy? Czy jest to tylko klasa średnia, skrajna prawica i kolumbijscy bojówkarze?
- Na to pytanie nie da się odpowiedzieć prawidłowo, poczynając od początku tego cyklu protestów w Wenezueli. 4 lutego, studenci Universidad Nacional Experimental del Tachira (UNET) w San Cristobal zorganizowali pokojowy protest przeciwko seksualnemu napastowaniu studentki, który został brutalnie zaatakowany przez Boliwariańską Gwardię Narodową i Wenezuelskie Siły Zbrojne jako „występek przeciw bezpieczeństwu publicznemu”, szóstkę studentów aresztowano. W tym miejscu musimy wyklarować dwie kwestie: 1) W swojej historii ruch studencki w Ameryce Łacińskiej zawsze odrzucał zatrzymania studentów w protestach, 2) San Cristobal to stolica stanu Tachira, graniczącego z Kolumbią, który został ostatnimi laty poważnie dotknięty przerwami w dostawach prądu i wody, inflacją i niedoborem produktów konsumenckich.
Aresztowanie tych studentów zmobilizowało jednak do protestów w innych miastach w kraju, które skutkowały kolejnymi aresztowaniami.
Zadziałał efekt kuli śnieżnej i wszystko przeniosło się do Caracas. Ten klimat protestów i niezadowolenia został wykorzystany przez dwóch polityków opozycji (Leopoldo Lopez i Maria Corina Machado), którzy nawołali do podtrzymywania protestów i zaczęli domagać się rezygnacji ze strony prezydenta.
Ważnym jest fakt, że reszta partii opozycyjnych, wliczając Biuro Demokratycznej Jedności i rządcę stanu Miranda, Henriue Caprilesa odmówiła udziału w pierwszych protestach. W tej chwili (stan na 1 marca 2014) protest jest zdecentralizowany, z kilkoma incydentami, ale pokojowy i duży. Rozwija się jednak dwojako. W Caracas działają głównie studenci wywodzący się z klasy średniej. Postulują dymisję prezydenta i zaprzestanie represji, w reszcie kraju w okolicach wiejskich ludzie głoszą postulaty socjalne i domagają się obniżenia kosztów życia.
- Jaka jest na to odpowiedź władz? Poziom represji? Mówi się, że ostatecznie są dosyć lekkie i zgodne z prawami człowieka. Prawda czy propaganda?
- Propaganda. Prawda jest taka, że w tej chwili, a codziennie dzieje się coś nowego mamy liczbę 17 ofiar śmiertelnych na demonstracjach, 8 z nich wliczając pierwsze trzy zostały zabite przez państwowe służby bezpieczeństwa. Podczas protestów na poziomie krajowym aresztowano ponad 500 osób i istnieje wiele dowodów tortur i okrucieństwa którego zaznali protestujący. Są ranni od ognia, strzałów i gazu łzawiącego. Ilość zdjęć i nagrań zmusiła rząd do wzięcia odpowiedzialności za to. Kilku członków Boliwariańskiej Gwardii Narodowej aresztowano nawet pod zarzutem oddawania strzałów. Nowością jest użycie grup paramilitarnych do tłumienia protestów. Działają we współpracy z policją i są uzbrojone przez władzę. Osobiście wiem o kilku osobach pobitych przez te grupy. Grożono im również śmiercią.
- Jak popularny jest Maduro?
- Maduro, w przeciwieństwie do Chaveza jest słabym prezydentem i ma mały wpływ na ruch boliwariański. Był już krytykowany za swój program ekonomiczny w tym roku, dewaluację waluty, podwyższenie niektórych podatków i 50% inflację. Widzimy również pewien polityczny fenomen. W czasie gdy opozycja jest zmobilizowana do protestów, elita chavezowska nie pojawia się publicznie i nie solidaryzuje się z władzą tak jak miało to miejsce za Chaveza. Silne represje wobec protestujących są niezgodne z wieloma podstawami chavizmu. Publiczne demonstracje zorganizowane przez Maduro zmotywowały jedynie publicznych oficjeli i beneficjentów polityki państwowej.
- Zachodnie media łączą opozycję ze sprzeciwem wobec niedostatku i niepewności. Czy naprawdę tak to wygląda?
- Po pierwsze, przekaz medialny na świecie na temat rządu boliwariańskiego nie zmienił się od ostatnich lat, jednak boliwariańska burżuazja wykupiła od 2002 więcej ośrodków informacji w związku z tym jest teraz dużo więcej cenzury w telewizji na poziomie krajowym oraz wywierana jest ogromna presja na radio i gazety. Trwa kryzys gospodarczy, a media nakłaniają do ponoszenia jego kosztów krajowych pracowników. Niezależnie od tego jak wszystko się potoczy, rząd Maduro będzie kontynuował swoją politykę gospodarczą, która dotyka wszystkich, zwłaszcza tych z ograniczonym dostępem do dóbr konsumpcyjnych.
- Dlaczego kraj bogaty w ropę wprowadził limity na żywność?
- Rząd Chaveza, a teraz Maduro pogłębił związek Wenezueli z globalnym kapitałem: Sprzedawać ropę, gaz i inne minerały rynkowi globalnemu we współpracy z międzynarodowymi firmami. Prawdziwa ambasada USA w Wenezueli nosi nazwę „Chevron”, której menadżer na Amerykę Łacińską – Ali Moshiri powiedział wiele razy: „nie mam żadnych problemów z robieniem interesów z rządem Wenezueli”. Wenezuela sprzedaje energię innym krajom i importuje 80% produktów konsumowanych w kraju. Jak nigdy dotąd gospodarka jest uzależniona od dolara więc posiadanie odpowiednich kontaktów we władzach i otrzymywanie dolarów sprawia, że można duplikować swoje pieniądze ośmiokrotnie w ciągu chwili wprowadzając te dolary na czarny rynek walutowy. Dolar stworzył pasożytniczą boliwariańską burżuazję państwową, której głównym interesem jest przejmowanie pieniędzy z importu.
- Czy to prawda, że istnieje spisek biznesmenów, który dąży do ukrywania żywności w magazynach?
- Nie zamierzam bronić biznesmenów, na pewno istnieją różne procedery kryminalne jak złodzieje wewnątrz państwowych sektorów, ale to nie jest główna przyczyna niedostatków w kraju, którą rząd nazywa „wojną ekonomiczną”. Dwa fakty: 1) Dwaj państwowi dystrybutorzy żywności: PDVAL i MERCAL cierpią na tym samym poziomie co prywatne firmy. 2) Największy prywatny potentant sektora spożywczego, Lorenzo Mendoza spotkał się kilka razy z Maduro co było opisywane w mediach.
- Czy winę za upadek systemu czerpania dochodów z ropy naftowej ponosi korupcja?
- Chavez bez względu na przyrodnicze i społeczne skutki produkcji ropy nazywał swój projekt „naftowym socjalizmem”. Maduro chce do 2019 roku podwoić produkcję. Pieniądze z ropy dystrybuowane przez rząd skorumpowały ruchy społeczne, które w zamian za nie zrzekły się autonomii i niezależności. Konflikty polityczne jakie mają miejsce w Wenezueli od 15 lat to walka dwóch równych kapitalistów o kontrolę nad nimi.
- Gdzie są reformy społeczne i walka z ubóstwem?
- Ze względu cen ropy na rynku międzynarodowym, które miały miejsce za Chaveza w 2004 i 2009, które wiązały się z najwyższymi przychodami w Wenezueli od 30 lat wstecz. Pomimo takich przychodów i kontroli politycznej nad krajem, reformy strukturalne nie zlikwidowały przyczyn ubóstwa w kraju.
Od 2005, miały miejsce programy pomocy społecznej nazywane „misjami”, które miały pozytywny wpływ na poziom życia najbiedniejszych warstwa społecznych. Ubodzy mieli większą siłę nabywczą produktów, jednak nie wyszli z jako takiego ubóstwa. Jednak od dwóch lat te programy ulegają stagnacji. Sieć szpitali publicznych cierpi na brak sprzętu, infrastruktury i lekarstw. Doprowadziło to do paradoksu polegającego na tym, że władza określająca się jako „socjalistyczna” w przypadku braku efektywnego systemu opieki zdrowotnej, ubezpiecza pracowników na hospitalizację w prywatnej służbie zdrowia.
- Jaki jest rzeczywisty wpływ ultra-liberalnej prawicy? Czy jest ona w stanie doprowadzić do destabilizacji?
- Do odpowiedzi na to pytanie potrzeba kilka omówień: 1) Opozycja jest podzielona wewnętrznie i nie ma spójnego stanowiska w kwestii protestów. Jedne stronnictwo ten protest wspiera, inne krytykuje. 2) Wenezuela przechodzi przez proces transformacji w „coś innego”, ponieważ mamy do czynienia z fizyczną nieobecnością Hugo Chaveza, część analityków nazywa to postchavizmem. Niezależnie od tego jak ta transformacja się skończy i jak potoczą się protesty, nie ma możliwości aby ruch boliwariański został zastąpiony u władzy. Chavez miał szeroką bazę wsparcia co czyniło go ważnym graczem na krótkiej i długiej mecie polityki Wenezueli. Więc prędzej czy później rezultatem będą negocjacje między chavistami, a częścią opozycji gdyż jest to konieczne celem zapewnienia porządku w kraju. 3) W 2002 roku rozpoczęły się czystki w armii. Więc wspiera ona władzę nie tylko z przyczyn ideowych, ale i ekonomicznych. Ma możliwość kontrolowania ogromnej części legalnego i nielegalnego biznesu, na przykład importu i eksportu.
Z tego powodu możliwość prawicowego puczu ze strony opozycji jest taka sama jak możliwość lewicowego puczu ze strony chavistów przeciwko Maduro. Konkludując muszę powiedzieć, że my anarchiści, razem z innymi stronnictwami rewolucyjnej lewicy odcinamy się tak samo od rządu jak i od opozycyjnych partii politycznych, próbując budować alternatywę społeczną, którą w tym przypadku nazywamy „wolnościową”.
Obecnie krytykujemy represje wobec protestujących, reformy gospodarcze, obarczanie ludności kosztami kryzysu za który odpowiedzialna jest skorumpowana władza i stara oraz nowa burżuazja w kraju.
Za: https://cia.media.pl/el_libertario_a_french_questionnaire_venezuela_today
https://cia.media.pl/anarchizm_a_wenezuela_wywiad_z_rafaelem_uzcateguim https://cia.media.pl/dosc_zabojstw_i_represjonowania_pracownikow
Charków: Solidarność z krymskimi anarchistami
wiatrak, Pon, 2014-06-02 14:46 Świat | Protesty | RepresjeCharkowscy syndykaliści zrzeszeni w AST pojawili się 1 czerwca na charkowskim placu Veche na którym miał miejsce protest solidarnościowy z przesiedleńcami i ofiarami represji politycznych na Krymie.
Główny nacisk położono na Aleksandra Kol'chenko i Olega Sentsova. Pierwszy jest studentem i działaczem ekologicznym, drugi działaczem krymskiego automajdanu. Oskarża się ich o działalność wywrotową w ramach Prawego Sektora w sytuacji, gdy jeden z nich znany jest działań antyfaszystowskich i poglądów anarchistycznych. http://161crew.bzzz.net/prosba-pomoc-anarchisty-antyfaszysty-aleksandra-...
Akcja w Charkowie jest elementem międzynarodowej kampanii solidarnościowej.
Źródło: http://avtonomia.net/2014/06/02/podderzhka-krymskih-politzaklyuchyonnyh-...
Krosno Odrzańskie: Protest głodowy w obozie dla migrantów „CHCEMY WOLNOŚCI!”
Czytelnik CIA, Śro, 2014-05-28 14:04 Kraj | Dyskryminacja | Protesty | PublicystykaStrajkujący w Krośnie Odrzańskim przestali przyjmować w poniedziałek 26 Maja 2014 wodę. To oznacza, że są bardzo wycieńczeni. Znajdują się w izolatce do której zostali wtrąceni aby zostać ukarani za ich protest. Jest to zgodne z regulaminem rządzącym Strzeżonymi Ośrodkami dla Cudzoziemców w Polsce. W izolatce nie mają nawet łóżek. Media wciąż milczą o tej sprawie.
Poniżej umieszczamy informacje pozyskane od jednego z głodujących oraz ich postulaty:
Jest nas trzech i może być więcej. Kolejne dwie osoby deklarują chęć przyłączenia się do strajku.
Chcemy wolności! Jesteśmy żonaci z obywatelkami Polski, mamy tu rodziny i mamy prawo z nimi być!
Liczymy na wsparcie mediów. Nasz sytuacja nie jest normalna. Nie wierzymy w sprawiedliwość.W to, jakie informacje do nas docierają. Nie wiemy kto wydaje decyzje nas dotyczące. Domagamy się wolności i możliwości normalnego życia z naszymi rodzinami.
Z miłości podjąłem decyzje o tym, żeby poślubić polską kobietę. Taka decyzja, kiedy zostanę deportowany, będzie bardzo źle przyjęta w państwie z którego pochodzę, muzułmańskim fundamentalnym Pakistanie. Grozić mi będą poważne konsekwencje.
Mamy wrażenie, że w miejscu w którym się znajdujemy nie otrzymujemy wszystkich należnych informacji. To jest jak jakaś gra! Czujemy, że jesteśmy oszukiwani. Nie rozumiemy czemu ludzie będący w podobnej sytuacji jak nasza są traktowani inaczej. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy nie dopuścili się żadnego przestępstwa. Nie wiemy czemu to nas spotyka!
Nasza kondycja psychiczna, jaki i innych osób przebywających na terenie ośrodka, jest skrajnie zła. Lekarze nie potrafią albo nie chcą nam pomóc.
Czujemy, że powody, z jakich jesteśmy tu przetrzymywani, są niesprawiedliwe. Ludzie będący w podobnych sytuacjach są tu przetrzymywani, jedni 3 inni 6, jeszcze inni 12 miesięcy. Dlaczego tak jest? Kiedy o to pytamy nikt nie potrafi nam udzielić informacji. Nie wiem kto ponosi za to odpowiedzialność. Nikt nie zna odpowiedzi na nasze pytania!
Możemy nażerać na jakość jedzenia, na wiele wielu innych rzeczy ale my podejmujemy nasz strajk, bo chcemy rozwiązania naszych osobistych sytuacji. Chcą zniszczyć nasze życie i życie naszych żon. Nasze rodziny wydały wszystkie pieniądze na pomoc i nic to nie przyniosło. Jak możecie nam zarzucać, że to my kłamiemy! Na jakiej podstawie! To nie jest logiczne!
Oczekujemy wsparcia od polskiego społeczeństwa i polskich mediów!
Więcej informacji na:
http://protestuchodzcow.org/
-----------
ENGLISH INFO:
New letter from one of the ex-prisoners in Krosno Odrzanskie camp:
WAKE UP Poland Hitler is back on TRACK in Krosno!!!
I would like to report a story about TERROR IS GOING ON IN KROSNO DETENTION CENTER.
First of all I was there too.. People inside there are in terrible situation. Terror is going on there believe me. People is waiting from 1-11 month ONLY for decision. Food is lowest qualities’ that exist. Even they in Africa have more qualitative food. There is no drinking water. People are infected with Scabies. No professional doctor is there, for every disease they give APPA MEDICINE ALL IN ONE. People suffering from water because that water is not filtered and after shower you get very aggressive skin.
Can you please make it possible to go there and intervju all people there.They will explain everything. They really need your help PLEASE?
2 people did try to make suicide???
From 23.05.2014 they are in hunger strike until now.
Please do not say like all journalist says that we did try to contact NACALLNIK but it was not possible. At least go there and take one picture from outside.
No lawyer can help you inside there.
Social Workers, administrative workers and naqallnik does not know when people can go home because wojwoda is sleeping and he is GOD.
Sports activities is terrible. I have seen people talking to walls.
This is Genocide like HITLER DID TO POLAND.
People applying for asylum but still they sitting there for months Why???
Many of them got married and they still sitting there for 8 months for no reason…
Also people who their whiffs got born he was sitting there and he did apply to go to se his son but request was denied.
We had to sleep in one room with people who’s has HEPATIT C.
Here is some question for NACALLNIK:
First of all I want to explain for people who sitting there difference between real jail and Detention Center if there is any diference?
Why Even 90 of people there are Muslim they still have to eat pig food???
Why do they need to apply for everything? Is there detention center or Jail?
Why there is no doctor who works 24 hours but only 3 times in week for 4 hours in day?
Why it take very long time for processing paper-documentation?
Why have to be camera in guest ( visit ) room when they have metal detector?
Why there is no internet cabinet?
80% of all workers there can not communicate in English ???
Why appa for every kind of disease ?
Why are not allowed phone with camera and microphone?
Why they take trash one time per 2 weeks? It have to be everyday right?
Why they change sleeping things one time in 2 weeks? Where is hygiene?
Why people inside there can not buy everything they want? Because nacallnik does not have contract with all firma?
Why they have to use handcuffs when they transport f.e hospital ,physiolog etc…
Is there normal for Guards to have inside laptops mobile phones with camera ipad’s and is this normal for them to sleep all night and doing nothing?
And also I ask all Poland now : DID THEY FORGET WHAT HITLER DID IN POLAND?
WHAT IF POLAND WAS SUPERPOWER LIKE USA WHAT THEY ARE WILLIN TO DO?
HOW LONG TIL THIS REGIME WILL CHANGE???
Gwatemala: Brutalna pacyfikacja w La Puyi
wiatrak, Wto, 2014-05-27 11:20 Świat | Protesty | RepresjePo dwóch latach i dwóch miesiącach pokojowego blokowania wejścia do niechcianej kopalni złota El Tambor.
Przeciwnicy inwestycji Kappes, Cassiday & Assocaites (KCA) zostali eksmitowani przez policję.
Opór mieszkańców okolic został złapany a ciężki sprzęt przetransportowany na teren kopalni.
Mieszkańcy okolic La Puyi oddalonej o kilka mil na północ od stolicy kraju twierdzą, iż inwestycje górnicze na ich ziemiach są nielegalne ponieważ nie były z nimi konsultowane.
Zapowiadają kontynuowanie 24-godzinnej okupacji wejścia do kopalni.
Protest pracownic szpitala w Bełchatowie
Yak, Wto, 2014-05-27 06:55 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyW dniu 24 maja, pracownice szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie po raz kolejny protestowały w obronie swoich miejsc pracy. Ich protest trwa już ponad dwa tygodnie. 60 kobiet znalazło się nagle bez źródła utrzymania, po tym jak dyrekcja szpitala zmieniła podwykonawcę. Pracownice miały zostać przekazane przez Spółdzielnię "Naprzód" - swojego dotychczasowego pracodawcę, firmie DOZORBUD, która jednak nie uznała ich za swoje pracownice. Z powodu uchybień formalnych podczas przekazania miejsc pracy, prawdopodobne jest że pod względem prawnym pracodawcą jest nadal Spółdzielnia "Naprzód".
Kobiety pracowały przez wiele lat jako sprzątaczki i kuchenkowe w tym szpitalu. Gdy dyrekcja zaczęła stosować zlecanie prac podwykonawcom, zrezygnowano z bezpośredniego zatrudniania przez szpital. Skutkiem tego, miejsca pracy stały się bardziej niepewne, a warunki pracy uległy pogorszeniu. Podwykonawcy zignorowali przepisy dotyczące przekazywania pracowników - pozostawiając pracownice na przysłowiowym lodzie. Pracownice są obecnie bez ubezpieczenia i bez źródeł dochodów.
Podczas sobotniego protestu, do którego dołączyli działacze Związku Syndykalistów Polski, zaprezentowano przez megafon sytuację pracownic i rozdano ulotki dotyczące ich sprawy, po czym protestujący przeszli pod oddziałami szpitala. Skandowano "Pracodawcy to tchórze", "Chcemy pracować a nie wegetować". Po demonstracji odbyło się zebranie wszystkich zainteresowanych, podczas którego przeprowadzono głosowanie nad dalszymi krokami i działaniami, w tym nadchodzącymi protestami.
Zapraszamy na piknik w Żurawlowie!
FA Lublin, Nie, 2014-05-25 21:30 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | ProtestyKomunikat Occupy Chevron (Poland):
Zapraszamy na piknik w Żurawlowie!
Mamy przyjemność zaprosić Was na dwudniowy piknik w Żurawlowie, malowniczej wsi na Zamojszczyźnie. Wydarzenie jest inicjatywą mieszkańców Żurawlowa, artystów, aktywistów ekologicznych i działaczy społecznych.
Chcemy połączyć przednią zabawę z akcją wsparcia dla mieszkańców Żurawlowa. Na miejscu czeka Was tona atrakcji. Jako że wyciągamy Was na wieś, poznacie tajniki przydomowej uprawy warzyw, robótek ręcznych czy tłoczenia oleju z nasion rzepaku. W programie przewidziane są też zajęcia dla najmłodszych, takie jak samba czy kuglarstwo.
Nie zabraknie też muzyki, którą przywiozą ze sobą zespoły Miąższ, Junior Stress i Ruta. Dla całkiem poważnych osób znajdzie się też czas na dyskusje na całkiem poważne tematy. Porozmawiamy o problemach mieszkańców miast i wsi, z którymi mierzymy się na co dzień. Zastanowimy się czy osoba wywłaszczona z ziemi rolnej może zrozumieć kogoś z miasta wyrzuconego na bruk. Poszukamy związku między niskim wynagrodzeniem za pracę w Biedronce a nędznymi cenami w skupach produktów rolnych. Podpowiemy też jak planować skuteczne kampanie społeczne i oczywiście nie będziemy omijać tematów związanych z ekologią.
Dlaczego Żurawlów? Miejsce nie jest przypadkowe, gdyż mieszkańcy wsi, do której zapraszamy mają za sobą ponad dwa lata walki o przyszłość swoją i swoich bliskich. Starli się oni z korporacją Chevron, bogatszą od polskiego państwa. Bez konsultacji społecznych firma ta usiłuje poszukiwać złóż gazu łupkowego w pobliżu domów i na polach uprawnych. W odpowiedzi na działania firmy mieszkańcy od roku prowadzą czynny, nieprzerwany protest w tej sprawie, podczas którego wyedukowali się w dziedzinie ekologii, geologii i prawa. W debacie, merytorycznymi argumentami kładą na łopatki niejednego polskiego polityka. Nie poddają się mimo, że jest ciężko.
Wydarzenie ma charakter non-profit, bo wierzymy, że prawdziwie dobrej zabawy podobnie jak idei nie da się po prostu kupić. Nie przejmujcie się więc kasą jeśli jej nie macie. Ważne, że będziemy razem. Wszyscy chcemy tam być, żeby odetchnąć świeżym powietrzem, które na szczęście jeszcze nie kosztuje.
Przybywajcie! Będzie się działo!
31.05-01.06.2014.
Żurawlów
Więcej informacji na facebook.com
Zapraszamy na piknik w Żurawlowie!
FA Lublin, Pią, 2014-05-23 20:39 Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protestykomunikat Occupy Chevron (Poland):
Mamy przyjemność zaprosić Was na dwudniowy piknik w Żurawlowie, malowniczej wsi na Zamojszczyźnie. Wydarzenie jest inicjatywą mieszkańców Żurawlowa, artystów, aktywistów ekologicznych i działaczy społecznych.
Chcemy połączyć przednią zabawę z akcją wsparcia dla mieszkańców Żurawlowa. Na miejscu czeka Was tona atrakcji. Jako że wyciągamy Was na wieś, poznacie tajniki przydomowej uprawy warzyw, robótek ręcznych czy tłoczenia oleju z nasion rzepaku. W programie przewidziane są też zajęcia dla najmłodszych, takie jak samba czy kuglarstwo.
Nie zabraknie też muzyki, którą przywiozą ze sobą zespoły Miąższ, Junior Stress i Ruta. Dla całkiem poważnych osób znajdzie się też czas na dyskusje na całkiem poważne tematy. Porozmawiamy o problemach mieszkańców miast i wsi, z którymi mierzymy się na co dzień. Zastanowimy się czy osoba wywłaszczona z ziemi rolnej może zrozumieć kogoś z miasta wyrzuconego na bruk. Poszukamy związku między niskim wynagrodzeniem za pracę w Biedronce a nędznymi cenami w skupach produktów rolnych. Podpowiemy też jak planować skuteczne kampanie społeczne i oczywiście nie będziemy omijać tematów związanych z ekologią.
Dlaczego Żurawlów? Miejsce nie jest przypadkowe, gdyż mieszkańcy wsi, do której zapraszamy mają za sobą ponad dwa lata walki o przyszłość swoją i swoich bliskich. Starli się oni z korporacją Chevron, bogatszą od polskiego państwa. Bez konsultacji społecznych firma ta usiłuje poszukiwać złóż gazu łupkowego w pobliżu domów i na polach uprawnych. W odpowiedzi na działania firmy mieszkańcy od roku prowadzą czynny, nieprzerwany protest w tej sprawie, podczas którego wyedukowali się w dziedzinie ekologii, geologii i prawa. W debacie, merytorycznymi argumentami kładą na łopatki niejednego polskiego polityka. Nie poddają się mimo, że jest ciężko.
Wydarzenie ma charakter non-profit, bo wierzymy, że prawdziwie dobrej zabawy podobnie jak idei nie da się po prostu kupić. Nie przejmujcie się więc kasą jeśli jej nie macie. Ważne, że będziemy razem. Wszyscy chcemy tam być, żeby odetchnąć świeżym powietrzem, które na szczęście jeszcze nie kosztuje.
Przybywajcie! Będzie się działo!
31.05-01.06.2014.
Żurawlów
Więcej informacji na facebook.com
Warszawa: Zablokowana eksmisja 80-letniego pana Ryszarda
Yak, Czw, 2014-05-22 20:50 Kraj | Lokatorzy | ProtestyW dniu 22 maja udało się skutecznie zablokować eksmisję 80-letniego pana Ryszarda. Początek był bardzo nerwowy. Pracownik działu windykacji społdzielni mieszkaniowej RSM Praga nie chciał rozmawiać i szukać kompromisu. Tak więc zablokowanie eksmisji było koniecznością. Przyjechał pan od windykacji, jeden z kierowników osiedla, komornik i policja. Pracownik ds. windykacji reprezentował wierzyciela i nie chciał odstąpić od eksmisji, nawet wtedy gdy zdał sobie sprawę, że policja musiałaby spałować wszystkich obecnych, w tym ludzi w podeszłym wieku. Po długiej dyskusji z windykatorem i komornikiem, doszło do rozmowy z przesem społdzielni, który wyraził chęc dalszej dyskusji. Skutkiem tego, czynność eksmisyjna została na razie zawieszona.
Pan Ryszard jest emerytem i dostaje 900 złotych miesiecznie. Popadł w zadłużenie w wyniku kłopotów z ZUSem i problemów z otrzymywaniem emerytury. Później otrzymał wyrównanie i zaczął placić, ale zadłużenie było już zbyt wysokie. Pracownicy spółdzielni całkiem otwarcie oświadczyli, że chcą się go pozbyć i zupełnie nie obchodzi ich, co się z nim stanie. Jednak prawda jest taka, że pan Ryszard niestety jest chory i nie zawsze rozumie co się dzieje. I potrzebuje pomocy. Niestety nie zadziałał wcześniej, aby uniknąc tej sytuacji, bo nie miał pojęcia, co może zrobić. Jest bez rodziny i bez opieki społecznej. Dlatego dziś prawie wylądował na bruku. Teraz musimy się starać uregulować sytuację Pana Ryszarda. Aby mógł godnie spędzić swoje stare lata - bo każdy ma do tego prawo!
Poznań: Niewolnicy Apple - protest Inicjatywy Pracowniczej
Renegade, Nie, 2014-05-18 15:16 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyInicjatywa Pracownicza zorganizowała w Poznaniu protest pod sklepem Apple. Odbył sie on w ramach Europejskich Dni Akcji. Podobne protesty miały miejsce również w innych miastach Europy, a także w Warszawie. Protestowano przeciwko nieludzkim warunkom pracy w fabrykach Foxconn - producenta sprzętu marki Apple. Chodzi o ukazanie realnego obrazu działalności koncernu, którego głównym komunikatem wizerunkowym jest społeczna odpowiedzialność. Tymczasem istnieje rozdźwięk pomiędzy marketingową iluzją a rzeczywistą praktyką wyzysku i przemocy.
Pikieta miała miejsce w centrum handlowym Stary Browar pod sklepem iSpot. Uczestniczyli w niej członkowie OZZ Inicjatywa Pracownicza, a dałączyli także związkowcy z Sierpnia 80 oraz aktywiści Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Podczas przemówień przypominano, że jedynie 2 proc wartości produkcji iPhonów i iPadów przeznaczane jest na wynagrodzenia dla pracowników w Chinach, a zysk operacyjny koncernu wynosi blisko 60 proc. W związku z tym skandowano: „Apple zyskuje, Foxconn wyzyskuje”, „Stop wyzyskowi” i „Żaden iPhone nie pomoże Ci w strajku”.
Wrocław: Demonstracja przeciw nietolerancji i rasizmowi
Jaromir, Nie, 2014-05-18 13:33 Kraj | Antyfaszyzm | Protesty | Ruch anarchistycznyW sobotę 17-go maja po godzinie 16:00 przeszło 400 osób ruszyło z pl. Wróblewskiego w demonstracji "Wrocław Bez Nienawiści". Marsz przeszedł ulicami Wrocławia - zakończył się około godziny 18:30 na Dworcu Nadodrze. Uczestnicy marszu wyrazili swój sprzeciw wobec przemocy motywowanej nienawiścią i uprzedzeniami rasowymi oraz promowali pozytywne wartości, takie jak antyrasizm, tolerancja, solidarność i pomoc wzajemna.
Demonstranci nieśli bannery i transparenty "Przeciwko dyskryminacji, rasizmowi, faszyzmowi, homofobii. Wrocław dla wszystkich", "Młodzież potrzebuje alternatywy, a nie nacjonalizmu", "161Crew Proud to be Antifascist" czy "Każdy inny, wszyscy równi". Aktywiści biorący udział w marszu skandowali: "Wrocław prosto, antyfaszystowsko", "Najpierw jesteśmy ludźmi, później narodami", "Cała Polska antyfaszystowska". Podczas marszu przemawiali też jego uczestnicy. Maszerującym demonstrantom przygrywała grupa samby oraz mobilne platformy z muzyką.
Przemawiający w swoich mowach poruszyli m.in. temat niewygodny dla władz Wrocławia, mianowicie kwestię Romów i ich dyskryminacji, także tej urzędniczej, tylko dlatego, że mają inne pochodzenie i kolor skóry. Uczestnicy marszu dali też do zrozumienia, że nie mają nic przeciwko kibicowaniu Śląskowi Wrocław, ale uważają, że mowę nienawiści szerzą też kibice o skrajnie prawicowych poglądach, od których nie są wolne trybuny drużyny Śląska.