Protesty

Dziś w Warszawie odbyła się pikieta pod Galerią należącą do Marka Mossakowskiego na Krakowskim Przedmieściu 35. Marek Mossakowski jest właścicielem kamienic przy ul. Nabielaka 9, Dahlberga 5 oraz właśnie Krakowskiego Przedmieścia 35. Kilkudziesięciu protestujących – w tym mieszkańcy wymienionych kamienic – zebrało się przed galerią, żeby wyrazić sprzeciw wobec metod wykorzystywanych przez Marka Mossakowskiego, by pozbyć się lokatorów.

Wśród „chwytów” stosowanych przez kamienicznika są: bezprawne straszenie eksmisją, podnoszenie czynszów, blokowanie dostępu do piwnic, wstrzymanie wywozu śmieci, wstrzymanie prac konserwacyjnych, nawet próby nielegalnej eksmisji z użyciem siły. Pan Mossakowski starał się również przekonać lokatorów, że ich umowy kwaterunkowe straciły ważność w momencie kupienia przez niego kamienicy. To twierdzenie zostało obalone przez sąd.
Pikietę zorganizowało Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów oraz organizacje prowadzące kampanie "Mieszkanie Prawem, Nie Towarem".

"Nowa porodówka na Wiejskiej. Nie ma miejsca w szpitalu - rodzimy w Sejmie!" - pod takim hasłem matki i kobiety w ciąży z Fundacji MaMa manifestowały przed Sejmem. Według akywistek na porodówkach w Warszawie brakuje miejsc. Zwróciły one uwagę na fakt, że w służbie zdrowia panuje patologiczna sytuacja, bo kobiety choć są ubezpieczone, to muszą dodatkowo płacić za poród, opiekę położnej czy znieczulenie. Zdaniem członkini Fundacji to nie jest wina lekarzy czy szpitali, ale chorego systemu. Działaczki Fundacji podkreśliły, że rząd zachęca kobiety do rodzenia dzieci, ale nie dba o nie przed i po porodzie.

Gdy szpital strajkuje, trudno go bronić. Można powiedzieć, że do zamknięcia doprowadzają sami strajkujący lekarze. Minister Religa daje przykład Górnego Śląska, gdzie strajkuje większość szpitali. - Ale tam szpitali jest za dużo. Lekarze strajkując wychodzą naprzeciw ustawie o sieci. Zrealizują jej przepisy zanim wejdzie w życie - zdradził minister zdrowia.

Jak to możliwe, tłumaczy szef NFZ Andrzej Sośnierz: - Wysokość kontraktów, które zawieramy ze szpitalami, zależy od tego, ilu pacjentów przyjmują. Te szpitale, w których z powodu strajku będzie mniej pacjentów, dostaną na przyszły rok niższe kontrakty. A to zmusi dyrektorów do zamknięcia niektórych oddziałów.

Wczoraj doszło do starć w Oaxaca. Bezpośrednią przyczyną, demonstracji był sprzeciw przeciw komercyjnemu festiwalowi kultury indiańskiej stającym się atrakcją turystyczną oraz "wentylem bezpieczeństwa" dla władz. Część demonstrantów chciała zamienić go w prawdziwym festiwal ludowy, inni chcieli go blokować.

Podczas potyczek rannych zostało kilkanaście osób a 40 osób zostało zatrzymanych przez policję.

Na dzisiaj, tj. wtorek 17. lipca wyznaczono rozpoczęcie pierwszego w Polsce strajku okupacyjnego bezdomnych. Tak podopieczni Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Okrzei we Włocławku nazwali swój protest przeciwko likwidacji ich ośrodka.

Jak mówią bezdomni, władze miasta zamierzały wyrzucić ich ze schroniska przedtem ich o tym nie informując. Podkreślają, że ich schronisko nie jest noclegownią dla bezdomnych - w ciągu ostatniego 1,5 roku 14 wychowanków usamodzielniło się - znalazło pracę i mieszkanie, co dla osób bez zameldowania nie jest proste. Jak informują bezdomni, po wybuchu strajku "będzie tu normalne życie, tyle że nie wpuścimy nikogo oprócz mediów". Bezdomni są rozgoryczeni postawą prezydenta miasta, który według nich "nienawidzi ludzi biednych".

7 lipca w stolicy Peru, Limie odbył się strajk nauczycieli. Protestujący sprzeciwiali się nowemu prawu, które pozwala zwolnić pracownika jeżeli ten zostanie 3 razy źle oceniony przez kuratorium. Doszło do starć z policją, która użyła pałek i gazu łzawiącego. Aresztowanych zostało 14 osób.

Dzień po tym jak Yes Mani opublikowali satyryczną informację jakoby ExxonMobil planował przerobić miliony ofiar zmian klimatycznych w zupełnie nowe paliwo o nazwie Vivoleum, dostawca łącza zamknął Vivoleum.com, “stronę promocyjną” rzekomego paliwa oraz odciął serwer pocztowy Yes Manów, w odpowiedzi na skargę której autora nie chcą zdradzić. Dostawca, Broadview Networks, wymusił także usunięcie wszelkich wzmianek o Exxon ze strony TheYesMan.org zanim przywrócił dostęp do poczty elektronicznej.

Yes Meni zakładają że skargę wystosował Exxon. “Jako że parodia jest broniona przez prawo USA, Exxon musiał uznać że ludzie oglądający stronę przyjmą Vivoleum za prawdziwy produkt Exxon, a nie za parodię” powiedział Yes Man Mike Bonanno. “polityka Exxon już teraz przyczynia się do 150.000 śmierci rocznie wynikających ze zmian klimatycznych” dodaje Yes Man Andy Bichlbaum. “Więc być może to prawdopodobne. Cóż za zasoby!”

9 lipca miał miejsce strajk ostrzegawczy maszynistów. Strajk zorganizował Związek Zawodowy Niemieckich Maszynistów (GDL). Protest rozpoczął się o 8 i zakończył o 10.15.
GDL żąda 31% podwyżki, ale niemieckie koleje państwowe Deutsche Bahn (DB) nie chcą się na to zgodzić.
Sąd wydał zakaz strajku, ale mimo to objął on zarówno połączenia długodystansowe, jak i podmiejskie. Największe zakłócenia w ruchu były w Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w okolicach miast Bielefeld (środkowe Niemcy), Hamm, (południe), Hanower (północ) oraz Berlin, strajk objął również kolejki miejskie Hamburga i Lipska. Ruch w Berlinie był utrudniony. O strajku w niemieckiej kolei oraz o późniejszym porozumieniu kolejarzy z zarządem pisaliśmy już na CIA.

Wczoraj we Frankfurcie nad Menem odbyła się demonstracja NPD oraz kontrmanifestacja antyfaszystów. Przeciwko manifestacji neonazistów demonstrowało również kilka tysięcy mieszkańców miasta.

Lewicowe grupy zablokowały drogi dojazdowe i tory szybkiej kolei miejskiej. Anarchiści urządzili blokady na szynach paraliżując na kilka godzin komunikację miejską Frankfurtu. Z zapowiadanego półtora tysiąca neonazistów na miejsce demonstracji dotarło tylko pięciuset.

Około 500 ludzi brało udział w akcji bezpośredniej blokowania transportu. Ponad to ok. 1500 antyfaszystów brało udział w kontrmanifestacji. Na miejsce rząd wysłał 8 tys. policjantów.

6 lipca w Hucie Szkła Gospodarczego "Irena" w Inowrocławiu odbył się strajk ostrzegawczy. Pracownicy odeszli od maszyn na 4 godziny. W referendum poprzedzającym strajk ponad 80% pracowników poparło taką formę protestu. Pracownicy domagają się podwyżki płac, argumentując, że ich zarobki w większości nie przekraczają najniższej krajowej pensji, w razie nie spełnienia ich żądań zapowiadają strajk ciągły.

Dzisiejsza "demonstracja" marketingowa "Uwolnić Piątek" w Warszawie przeszła zaledwie 50 metrów, po czym organizatorzy akcji stwierdzili, że nie warto dalej maszerować. Do akcji dołączyły anarchistki z napisami "Piwo Lech zabija wasze szare komórki", "Spieprzaj Lech", "Uwolnić piątki w Kompanii Piwowarskiej" itd.

Najpierw kilka osób spotkało się z dziennikarzami, aby wytłumaczyć o co chodzi w tej akcji. Wyjątkowo uczciwa okazała się dziennikarka Dziennika, która poszła sobie, gdy tylko dowiedziała się, że jest to akcja marketingowa.

Zdaniem wojewody, władze stolicy popełniły uchybienie, polegające na tym, że nie rozwiązały nielegalnego zgromadzenia. Dzisiaj odbyła się pikieta związkowców przed KPRM. Około 2 tys. osób brało udział w akcji solidarnościowej.

Zakończyła się akcja protestacyjna pocztowców w Łódzkiem. Dyrekcja Poczty Polskiej podpisała porozumienie z protestującymi. Pracownicy powinni dostać podwyżki ale nie wiadomo o ile wzrosną płace. Porozumienie dotyczy tylko województwa łódzkiego.

2 lipca miał miejsce strajk ostrzegawczy kolejarzy w Niemczech. Strajkujący domagają się 7-procentowych podwyżek dla 134 tysięcy pracowników Deutsche Bahn (państwowych Kolei Niemieckich). Zarząd kolei zaproponował strajkującym związkowcom 2% podwyżki w styczniu 2008 i kolejne 2% w styczniu 2009. Propozycja ta nie została przyjęta. Strajk zorganizowały Transnet i GDBA, związki zawodowe działające w DB. Strajk objął południowy zachód Niemiec, Turyngię, Saksonię-Anhalt i Meklemburgię-Pomorze Przednie oraz okolice Hamburga.

Co najmniej czterech górników jest w szpitalu po tym jak policja ich zaatakowała podczas protestu. Policja użyła gazu łzawiącego przeciw górnikom z kopalń odkrywkowych "Marica Iztok". Górnicy protestują m.in przeciw nowej ustawe o CIT i walczą o prawo do wcześniejszej emerytury.

Od poniedziałku codziennie na godzinę kilkuset górników blokuje jedną z ważnych dróg w regionie miasta Gyłybowo, domagając się podniesienia płac i zniesienia wprowadzonego od początku roku opodatkowania świadczeń socjalnych. Górnicy domagają się również wstrzymania zapowiedzianych zmian w ustawie o ubezpieczeniu społecznym, przewidujących podniesienie dla nich wieku emerytalnego do 63 lat.