Uwolnić piątek! STOP GUERRILLA MARKETINGOWI KOMPANII PIWOWARSKIEJ!

Kraj

Od kilku tygodni, Kompania Piwowarska, m.in producent piwa Lech, prowadzi kampanię marketingową "Uwolnić Piątek". Nierozgarnięci dziennikarze z mediów głównonurtowych jeszcze tego nie zrozumieli i wciąż piszą o tym, jak o prawdziwym obywatelskim wydarzeniu. Czytamy w prasie, że:

"Grupa Inicjatywna "Uwolnić piątek" narodziła się w internecie. Na stronie www.petycje.pl pod jej apelem podpisało się już ponad tysiąc osób. Pomysłodawcy chcą zebrać sto tysięcy podpisów i wtedy przedstawią ideę minister pracy Annie Kalacie."

Faktycznie "Uwolnić piątek" jest inicjatywą marketingowa. Dariusz Zieliński, "inicjator akcji" jest pracownikiem (account executive) firmy Ciszewski Public Relations.

Anarchiści zapowiadają protesty przeciw tej kampanii. Przyjdź na ich akcje z transparentami anty-Lechowymi i anty-konsumpcyjnymi! Jutro (6.07.2007) odbędą się ich akcje marketingowe o godz. 13 w Warszawie pod Rotundą, na pl. Mickiewicza w Poznaniu i na rogu Piłsudskiego i Piotrowskiej w Łodzi.

Protestujemy przeciw guerrilla marketingowi oraz wykorzystywaniu fałszywych protestów do celów marketingowych. Takie akcje szkodzą wszystkim prawdziwym ruchom społecznym i czynią ludzi cynicznymi wobec wszystkich takich publicznych demonstracji.

Także akcja szkodzi prawdziwej kampanii o skrócenie czasu pracy.

Federacja Anarchistyczna s. Praga wzywa wszystkich do organizowania akcji przeciwko tej reklamie!

Chcemy żeby słowo „piątek” przywoływało na myśl LECHa, jako synonim czasu relaksu, odprężenia, a przede wszystkim wspaniałej zabawy.” – mówi Adriana Kajca, senior brand manager marki LECH w Kompanii Piwowarskiej.

Strona fałszywej inicjatywy (w kolorach piwa Lech. Strona powinna kojarzyć z produktem.)
http://www.frajdej.pl/#/f_show/

Petycja:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=2387

Wideo:
http://www.youtube.com/watch?v=5fJpKQ7RWtk

protesty przeciw kampanii?

protesty przeciw kampanii? Dla mnie to jest lekkie ośmieszanie się i działanie na rzecz marketingowców - tylko rozgłos zyskają, a protest bedzie nei zrozumiały dla publiki.

Będzie zrozumiały, jeśli

Będzie zrozumiały, jeśli paru z pseudo-demonstrantów oberwie po gębie.

o tak wtedy wszyscy

o tak wtedy wszyscy zrozumieją. Hah

popieram protest!

Miło pomstować na konsumpcjonizm.

Taka reklama jest nieetyczna! Marketing partyzancki daje on taki efekt, że odbiorca infekowany jest memami - nie jest świadomy, że ma kontakt z reklamą. Jest szczególnie przydatny przy promowaniu produktów wśród grup odpornych na tradycyjne formy reklamy, komunikaty kryptoreklamowe są znacznie skuteczniejsze. Taka akcja jest kolejna metoda prania mózgu.

Protest to zly pomysl

Protest przeciwko temu to gowniany pomysl.
Lepiej w dwie trzy osoby przygotujcie mase ulotek z tekstem typu:

"Uczestniczysz w reklamowaniu produktu Kampanii Piwowarskiej, ale kasy nie dostaniesz. Dalas/es sie naciac, jestes frajer. Idz do domu. Pi****l komercje."

No właśnie. to też jest

No właśnie. to też jest protest, a o ileż zabawniejszy. Można też przyjść na to gówno i przejąć, tj. zakrzyczeć gówniarzy hasłami o wolny CAŁY tydzień :) jedyne ryzyko to, że i tak zdominują całe zajście swoimi logami, więc znowu zadziałamy sobie na szkodę. Kolejne rejony życia prywatyzowane... widzicie?

"gówniarzy"?? a kim ty

"gówniarzy"?? a kim ty jesteś by oceniać>?

Proponuję uwolnić jeszcze

Proponuję uwolnić jeszcze poniedziałek, wtorek, środę i czwartek.

"Fakty"

Śmiałem się z "dziennikarzy" z Faktów, jak tak poważnie mówili o demonstracji, he he. Wlazłem na tę stronę i oczywiście że to podpucha reklamowa! A Fakty trąbiły o akcje w Krakowie przez prawie 3 minuty!

product placement jest

product placement jest nielegalne w polsce

polskie prawo medialne

polskie prawo medialne traktuje product placement jak ukrytą reklamę
jestem ciekawa ile może kosztować 3 minuty w Faktach

chyba także mamy tu do

chyba także mamy tu do czynienia z manipulacją dziennikarską

proponuje podszyć się pod

proponuje podszyć się pod pracowników Lecha i zapodawać brudy na temat pracy w fabryce...

apropo komentarza u

apropo komentarza u góry!
Ludzie- powiedzcie mi że ta osoba jest jakaś wyjątkowa bo jak czytam takie pierdoły to się załamuje!

jutro akcja, spotykamy się

jutro akcja, spotykamy się pół godziny wcześniej pod kinem atlantik

są plotki, że

są plotki, że przedstawiciel firmy Kompanii Piwowarskiej będzie na akcji ogłosić, że pracownicy KP od 7 lipca nie mają pracować w piątek

Niedawno strajkowali tam
https://cia.media.pl/strajk_w_kompanii_piwowarskiej

:)

nie rozumiem was. rozumiem że z petycją przesadzili bo fakt to lekka kpina ale robić od razy strajk. Drugie strona zajeżdża LECHEM jak nic no ale spoko myslicie że POLACY są tacy głupi aby tego nie zauważć. Moim zdaniem protest ma polazać że jesteśmy głupcami bo reagujemy na coś na co normalny naród by nie zareagował olał by to albo się tylko uśmiechnął i uznał to za dobry żart tak jak tą reklamę gdzie wszyscy uciekają (btw nawiązanie Resident Evil). Protest powinien być wyrazem na bunt przeciwko czemuś złemu co ma nam zaszkodzić a nie tylko wygłupów ludzi od PR i reklamy.Zresztą jak ktoś przeczyta petycję zobaczy że jest napisana trochę z jajem/:) Pozdrawiam i mam nadzieję że Anarchia nie będzie się kojarzyła ludzią z bezsensownymi protestami.

no tak. czyli uważąsz ,

no tak. czyli uważąsz , że "wygłupy" marketingowców są nieszkodliwe. że należy je olać (sic) jak każde normalne społeczeństwo.
otóż polecam ci słynną książeczkę autorstwa naomi klein, może słyszałeś... "No logo". tam masz to wyjaśnione bardziej szczegółowo.

ogółem rzecz ujmując wygłupy marketingowców są kurewsko szkodliwe == choćby dlatego, że przemysł reklamowy to potężna machina do prania mózgów. poprzez przekaz podprogowy, wszechobecne roznegliżowane panienki, hasełka, melodyjki itd. masz od rana do nocy wciskane co jest fajne, i co należy kupować. potem idziesz do sklepu, widzisz lecha, i twój mózg przypomina sobie reklamę. uśmiechasz się bo była dowcipna. "bo to dobry żart". kupujesz.

jako standardowy członek "normalnego społeczeństwa" pozwalasz, by reklamy wisiały w kiblach, na przystankach, na fasadach domów, na billboardach, na ścianach i sufitach przejśc podziemnych... wszędzie. bo jest kolorowo. by napierdalano nimi w radiu telewizji i w internecie, nie mówiąc już o gazetach. nie masz szans nie patrzeć na reklamy, nie słyszeć ich. patrząc, słysząc, ciężko jest obronić się przed ich przekazem- zaczynasz kojarzyć produkty z tym, z czym producent chce byś je kojarzył(im to wystarczy).

polacy rozpoznają, że to reklama.ale zanim to zrobią, dowiedzą się, żę to lech jest taki dowcipny i fajny. gotowe, tylko o to chodziło autorom.

nie wiem jak ciebie, ale mnie nikt nie pytał, czy wolno zeszpecić moje miasto wszechobecnymi billboardami. mnie nikt nie pytał, czy chcę słyszeć na okrągło melodyjki supermarketów w radiu. liberalne pierdolenie, że fasada budynku należy do właściciela, więc może tam wieszać co chce i koniec, mnie nie przekonuje- ta fasada to cześć przestrzeni publicznej, czyli dobra wspólnego wszystkich mieszkańców. nie mam ucieczki przed reklamą, i czuję, że moja wolność jest mocno ograniczona z tego powodu. ergo pierdolę reklamy, i zwalczam takie chujowe kampanie. kwestia dobrania skutecznej metody.

pomijam już kwestię wpływu agresywnego marketingu na kulturę, co jest może nawet gorsze niż to co popisałem wyżej. zachęcam do lektury "No logo" :)

mam nadzieję, że anarchia nie będzie się ludziom kojarzyła z biernością wobec prania mózgów.

i po co?

"qrde"- najpierw komentarz do Ciebie- Twój tekst że pójdziesz na protest uwolnić piątek i dasz komuś w morde pokazuje jak wielkim jesteś idiotą. precież tam nikogo z Kompanii Piwowarskiej nie będzie a tylko dzieciaki które chcą zarobić 10 zt za godzinę machania transparentem- kogo ty debilu chcesz bić? licealistów którzy sobie dorabiają i mają to w dupie kogo to jest akcja?jesteś żałosny!
A teraz do wszystkich- jeżeli tam pójdziemy demonstrować anty - to bęzie jeszcze większy rozgłos akcji a KPA tylko na tym zyska!!

he he, ja nie powiedzialem

he he, ja nie powiedzialem ze pojde kogos bic, tylko ze jest to jedna z form protestu :) aleś ty powazny, Anonimie :)

po prostu myślę że

po prostu myślę że przemoc w stosunku do tych ludzi jest nie na miejscu

czytał

czytałem "No Logo" ale nie uważam aby wszystko to co pisze było prawdą. Tak tylko wydaje się ze ludzie będą kupowali lecha bo to im wypierze mózg. Gówno ludzie wybierając piwo kierują sie smakiem. Tak masz rację że ludzie sugerują sie reklamu ale nie wszyscy. Jak do tej pory nie zauważyłęm aby ludzie częście w sklepie kupowali LECHA. Również możnaby było strajkować przeciwko reklamom z serii "Efekt AXE" ponieważ uwłaczają mężczyzną bo pokazują że bez axe nasze życie jest do dupu a kobiety są głupie. To jest taka sama sytuacja AXE jakoś gwałtownie nie zniknął z półek sklepowych. Twierdzisz że reklama cię razi na ulicy na blokach i ja to rozumiem ale przestaje na to zwracać uwagi poprostu jest a ja kupuje to co mi się podoba a nie to co mi reklama wciska. Fakt nie jestem Anarchistą ale wydaje mi się że trzeba protestować przeciwko czemuś co nam szkodzi co szkodzi całości a nie nielicznej grupie. Nawet zmiana kanoanu lektur jest lepszym powodem na manifestację. Mówisz że reklama ogranicza twoją wolność w jaki sposób? Popatrz na to też że agencje reklamowe koncerny mają swoje prawa i mają swoją wolność a jak działają zgodnie z prawem to nie dasz rady z nimi wygrać. Protest tak jak twierdzili ludzie którzy pisali wyżej może tylko im pomóc a jak nie daj boże będzie jakaś zadyma nawet nie sprowokowana przez uczestników to i tak będzie że to ich wina.
Wracając do prania mózgów. Jak patrzeć na to szerzej to wszędzie mogą cię poddać temu zabiegowi nie tylko poprzez reklamę. Wystarczy dobra gadka i już zapisałeś to w pdświadomości. Tylko jeżeli wiesz że taki proces ma miejsce to możesz z tym walczyć.

Nie chodzi o samą

Nie chodzi o samą pojedynczą reklamę, tylko o ich wszędobylskość, o zaśmiecanie nimi przestrzeni fizycznej i psychologicznej. W końcu - nie chodzi o tę jedną firmę która sobie tak poczyna, ale w ogóle o sytuację, której to wydarzenie jest objawem. Co do smaku, to hm... Mleko prosto od krowy jest chyba smaczniejsze niż UHT, a jednak zostało z rynku wyparte. wolny RYNEK a WOLNY rynek to dwie różne rzeczy. Piszesz, że koncerny "mają swoje prawa i mają swoją wolność". Proszę cię, nie używaj tego samego słowa na swobodę koncernu do pokrywania szkół swoimi śmieciami a wolność jednostki, np. swobodę dzieci uczących się w tejże w szkole np. na edukację pozbawioną tych syfów. Idę w miasto i zdzieram bilbord z mojej ulicy, I co? Trafiam na komendę za "niszczenie cudzej własności". Czyjej to własności? Ano, jakiegoś bubka z Warszawy, który nigdy na mojej ulicy nie był. Bo on ma kasę, a ja nie, i jaka to jest równość wobec prawa, jeśli on może niszczyć moją okolicę? A ja np. chciałbym z okna popatrzeć na drzewa, wkurzają mnie te paskudne cyferki z ceny, albo nie chcę żeby mi świeciło to gówno jarzeniówkami. Zaraz ktoś napisze, że powinna panować "wolność" tyrana do znęcania się nad poddanymi itp. Słowniki sobie kupcie, ludziska.

Gdyby przyjac Twoja

Gdyby przyjac Twoja definicje wolnosci, mozna by zakazac chodzic po ulicach ludzi z duzym makijazem, wzglednie z wymyslnymi fryzurami 'liberalne pierdolenie, że fasada budynku należy do właściciela, więc może tam wieszać co chce i koniec, mnie nie przekonuje- ta fasada to cześć przestrzeni publicznej, czyli dobra wspólnego wszystkich mieszkańców.' (tu oczywiscie fasada budynku bedzie fasada czlowieka - jego twarz)

Fakt, reklamy sa wszechobecne. Najprosciej je zlac. Przekazy podprogowe mozesz umiescic pomiedzy opowiastki dr. Jana Pajaka (w guglach o tym duzo). Oczywiscie to co innego niz stosowanie w reklamie milych skojarzen (np. 'po uzyciu tego dezodorantu panienki na Cie leca') - ale tego czlowiek jest swiadomy (przeciez ma rozum).
Jedynym Waszym wyjsciem jest uwypuklanie, ze ta akcja to tylko kampania reklamowa. Wolnosc slowa na szczescie poki co istnieje i ma sie calkiem dobrze.

>Mówisz że reklama

>Mówisz że reklama ogranicza twoją wolność w jaki sposób?

pracuję w firmie zajmującej się badaniami spoleczno-marketinowymi i mogę powiedzieć tyle, że już nawet niektóre związki zawodowe i organizacje społeczne przed przeprowadzaniem protestu, blokady, czy zaprezentowania swoich rządań robia badania. Nie mówiąc o typowych firmach sprzedających swe usługi czy inne produkty. Nawet nie wiesz, ile oni dowiadują się o Tobie, potencjalnym kliencie i w jaki sposób to wykorzystują. Reklama w pewien sposób jest ograniczaniem wolności, bo ten ktory tą reklamę projektuje, tworzy i puszcza w publikę, ma przewagę nad odbiorcą, przewagę polegającą na wiedzy, mechanizamach podejmowania decyzji przez konsumenta, wie kim jest jego klient, jakie ma preferencje i potrzeby. Zwykły człowiek nie ma pojęcia jakim działaniom marketingowym podlega - to coś na kształt podboju przez Hiszpanów Nowego Świata.

to naprawde z ciebie jakiś

to naprawde z ciebie jakiś uber-anarchista jezeli sam w korporacji pracujesz

A gdzie ma pracować? U

A gdzie ma pracować? U kowala?

http://www.goldenline.pl/darek-zielinski
Strona Zielinskiego z firmy Ciszewski PR. Nota bene - ma przyacioł, Kanton specjalista ds. brand PR, Kompania Piwowarska SA. :-)

naprawde nie

naprawde nie rozumiem...Uwazacie,ze reklama ma taki ogromny wplyw na nasze zycie? Ze nami manipuluje? Ludzie jakos nie rozmawiaja o Lechu stojac w kolejce po mieso. Dyskusja odbywa sie tutaj, wsrod osob najbardziej "na nie". To na kogo Lech ma wplyw :D?

mam wrażenie że wiele

mam wrażenie że wiele szumu o nic... weszłam na stronke, jakoś nie uderzyło mnie że to lech, a to moje ulubione piwo. jakoś nie poczułam się zmanipulowana. poczułam że weszłam na fajną stronke z imprezkami, gdzie można pogadać z ludźmi, poczytać wypowiedzi. a nie od razu dorabianie nie wiadomo jakiej ideologii... a akcja chyba jest ciekawa, skoro trafiła do ludzi i jak widać dyskutują :P

drogie dziewczę, w moim

drogie dziewczę, w moim mniemaniu chodzi o fakt wpieprzania się agencji reklamowych na płaszyznę, która do tej pory należała jedynie do ludzi - a mianowicie na płaszczyzne społecznego protestu i związanego z tym przekazu. Jeżeli pozwolimy, by firmy reklamowe działay w ten sposób, to już niedługo ja, ty lub jakikolwiek inny obywatel nie będziemy w stanie nic przekazać drugiemu, bo każda próba nawiązania kontaktu na omawianej płaszczyźnie protestu będzie odbierana jako potencjalna reklama.

I nie chodzi o to, że nie lubimy lecha. Może nawet jest smaczniutki :) chodzi tu o formę reklamy i tylko o to. Ten typ reklamy jest nieetyczny, niszczy bowiem więzi międzyludzkie i zwyczajną obywatelską komunikację. Pomyślcie o tym drogie "roześmiane", mało rozumiejące dzieci...

Nie wiem jakim prawem

Nie wiem jakim prawem nazywasz kogokolwiek "dzieckiem"... Rozumiem racje obydwu stron. Do mnie nie przemawia zadna forma reklamy, bo uwazam ja za ingerencje w moje zycie i przy wyborze produktow kieruje sie przyzwyczajeniem. Ale zyjemy w takich czasach,ze wszystko jest czescia marketingu. Fajnie jest sobie podyskutowac co jest etyczne lub nie, ale nie trzeba przy tym nikogo obrazac.

Zajrzycie najpierw tutaj

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.