Protesty

Konflikt pomiędzy nacjonalistami a anarchistami na kijowskim Majdanie

Świat | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

9 lutego przedstawicielom oddziału anarchistycznej „Czarnej Gwardii” nie dano złożyć przysięgi Samoobrony Majdanu i wypchnięto ich za barykady. Według użytkownika Facebooka Anya Wtikenwneider aktywną rolę po stronie przeciwnej w tym w konflikcie zajęli członkowie „Svobody”.

Informacja ta została również potwierdzona przez działacza organizacji „Narodny Nabat” (Alarm Ludowy), wchodzącej w skład anarchistycznej „Czarnej Gwardii”, który opowiedział o szczegółach konfliktu ze „Svobodą”.

Później opis tych wydarzeń pojawił się także na anarchistycznym portalu „Avtonomnoe Dejstwie”. Do tej pory nie udało się uzyskać komentarza komendanta Samoobrony Majdnu – Andrzeja Parubija.

Jak było wczoraj (9 lutego)? Jak to najlepiej scharakteryzować?

Indie: W strajku pracowników banków uczestniczy ponad milion ludzi

Świat | Gospodarka | Protesty | Strajk

Ponad milion pracowników banków w całych Indiach podjęło w poniedziałek dwudniowy strajk, domagając się podwyżek płac i wstrzymania forsowanych przez rząd reform sektora bankowego.

Jak podała indyjska agencja IANS, w proteście uczestniczy personel 27 banków państwowych, 12 banków prywatnych i kilku banków regionalnych. Strajk objął blisko 90 tys. placówek bankowych, ale nie spowodował wstrzymania funkcjonowania bankomatów. Według IANS federacja związkowa domaga się 30-procentowej podwyżki płac, natomiast banki godzą się na tylko 10 proc. Inflacja wynosi obecnie w Indiach nieco poniżej 10 proc.

Strajkujący występują też przeciwko planowanym przez rząd dalszym prywatyzacjom i fuzjom banków oraz udzielaniu nowych licencji na działalność bankową.

Pikiety pod siecią Dino w Ornontowicach i Kutnie

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W dniach 7 i 8 lutego Związek Syndykalistów Polski zorganizował dwie pikiety pod supermarketami Dino w Ornontowicach i w Kutnie. Akcje były protestem przeciwko zwalnianiu pracowników, którzy utworzyli w markecie związyk zawodowy i publicznie wyrażali dla niego swoje poparcie, na przykład przez komentarze na Facebooku. Od rozpoczęcia kampanii przeciw Dino, kontaktują sie z nami kolejne osoby, które narzekają na mobbing, czy zwolnienia za kilka dni wolnego, by opiekować się bliską osobą.

Pikieta w Ornontowicach miała miejsce w markecie, gdzie doszło do nie przedłużenia umowy jednej z pracownic. Rozdano wiele ulotek, a wieść o pikiecie szybko obiegła miejscowość i spotkała się z ciepłym przyjęciem mieszkańców. Policja nie interesowała się pikietującymi. Pikietę zorganizowała sekcja ZSP - Górny Śląsk.

Następnego dnia zorganizowano pikietę w pikieta została przeprowadzona pod marketem w Kutnie i trafiła do lokalnych mediów. Policja, wezwana przez kierownika sklepu, nie interweniowała. Mieszkańcy informowali pikietujących o własnych problemach pracowniczych, o których być może niebawem będzie więcej informacji. Od czasu rozpoczęcia akcji przed marketami Dino, firma starała się nastraszyć Związek Syndykalistów Polski grożąc pozwem sądowym i starała się doprowadzić do zamknięcia naszej strony internetowej.

Bośnia i Hercegowina: Rewolta społeczna

Świat | Protesty | Represje

Trwają gwałtowne zamieszki w Bośni i Hercegowinie. Demonstranci w stolicy kraju, Sarajewie, podpalili siedzibę prezydenta i inne budynki rządowe. Policja ostrzelała protestujących gumowymi kulami i z armatek wodnych. Co najmniej sto osób zostało rannych.

Płoną gmachy administracji rządowej i lokalnej w Sarajewie, Tuzli, Zenicy i Mostarze - podają chorwacki "Dnevnik" i serbska agencja Tanjug. Rządowa bośniacka agencja Fena określa sytuację w stolicy, Sarajewie, i niektórych innych miastach jako "dramatyczną".

Uczestnicy dziesiątków gwałtownych demonstracji i innych wystąpień protestacyjnych w BiH, kraju podzielonym na mocy porozumień z Dayton z 1995 r., które zakończyły trzyletnią wojnę etniczną, na dwa obszary autonomiczne (federacja chorwacko-muzułmańska i Republika Serbska) oskarżają lokalne władze administracyjne o nepotyzm i korupcję, przyczynę zamknięcia lub upadku 80 proc. prywatyzowanych zakładów.

Włochy: Blokada fabryki Elektrolux

Kraj | Świat | Prawa pracownika | Protesty

29 stycznia od 5 rano miała miejsce całkowita blokada bramy fabryki telewizorów Electrolux w Porcii we Włoszech. Electrolux wymusza na pracownikach redukcję pensji pod groźbą przenoszenia zakładów do Polski lub na Węgry. Electrolux, druga grupa AGD na świecie po Whirlpool, zatrudnia we Włoszech bezpośrednio 6 tys. pracowników i kolejne 4-5 tys. osób przez podwykonawców.

Dwa dni temu zarząd firmy ogłosił, że jedynym sposobem, aby utrzymać zakłady pracy we Włoszech jest prawdopodobnie zmniejszenie o połowę wynagrodzeń pracowników (nawet z 1400 do 700-800 euro miesięcznie). Mówi się o zmniejszeniu stawki godzinowej (o trzy euro mniej za godzinę). Zarząd domaga się zawieszenia zbiorowego układu pracy. Oprócz ataku na płace, Electrolux zapowiedział także redukcję urlopów, nagród jubileuszowych i innych dodatków.

Pracownicy organizując blokady i protesty protestują przeciwko zarządowi, który chce, aby pod pretekstem kryzysu pracownicy rywalizowali z pracownikami z innych krajów (w tym Polski), w sytuacji gdy ostatecznie bogaci się zarząd. Jest to dla nich szantaż ekonomiczny i forma dyscyplinowania świata pracy. Dołączyli do nich pracownicy innych zakładów.

Lublin: Dziennikarze TVP wychodzą na ulicę

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Związkowcy z lubelskiego ośrodka TVP na godzinę wyjdą z pracy. Walczą o to, żeby telewizja nie likwidowała etatów i nie proponowała załodze śmieciówek. Członkowie związku zawodowego "Wizja" działającego w TVP zapowiadają, że w piątek (tj. dziś) przez godzinę będą strajkować. Między godziną 12 a 13 spotkają się na deptaku w okolicach lubelskiego ratusza.

Od 2009 roku w TVP trwa spór zbiorowy. Chodzi o to, że władze TVP chcą ograniczyć liczbę etatów i zaproponować pracownikom przejście na umowy cywilnoprawne. Kolejni pracownicy mają zostać przejęci przez zewnętrzne firmy wykonujące usługi dla TVP.

W referendum strajkowym wzięło udział ponad 51 procent pracowników TVP, z czego za strajkiem ostrzegawczym było 72 proc. głosujących.

Związkowcy przypominają, że w proteście może wziąć udział każdy pracownik TVP, niezależnie od tego, czy należy do związku zawodowego.

Warszawa: pikieta w redakcji "Trybuny"

Kraj | Prawa pracownika | Protesty | Tacy są politycy

W czwartek 6 lutego o godz. 13:00 pod siedzibą Dziennika Trybuna przy ul. Rydygiera 8 w Warszawie odbyła się demonstracja solidarnościowa z byłymi pracownicami i pracownikami tytułu. Osoby zatrudnione w redakcji od kilku miesięcy nie otrzymywały należnej im części wynagrodzenia za tzw. „wierszówki”.

Celem akcji było wywarcie nacisku na wydawcę gazety, właściciela firmy Edustat – Jarosława Gerarda Podolskiego, który od dłuższego czasu nie tylko notorycznie zalegał z wypłatą całości pensji, ale również sukcesywnie obniżał podstawę wynagrodzenia. Kiedy w ubiegłym tygodniu cała redakcja solidarnie odmówiła pracy, Podolski w ciągu kilku dni znalazł wśród zespołu osoby, które zwabione kolejną obietnicą wypłacenia pieniędzy, zdecydowały się wrócić do pracy, łamiąc w ten sposób strajk.

[Fotorelacja z akcji]

We wczorajszej akcji udział wzięło ok. 60 osób, w tym przedstawiciele Inicjatywy Pracowniczej, Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, Pracowniczej Demokracji oraz przyjaciele oszukanych pracowników i pracownic. Uczestnicy protestu weszli do budynku, w którym mieści się redakcja Trybuny oraz biuro właściciela. Skandowano m.in. „Wypłać pieniądze, złodzieju, wypłać pieniądze”, „Nie płacisz pensji, jesteś złodziejem” oraz „Solidarność naszą bronią”. Jedna z poszkodowanych pracownic ze wzruszeniem podziękowała przybyłym osobom za wsparcie.

SP Invest - deweloper chce zysku kosztem ludzkiej tragedii

Kraj | Lokatorzy | Protesty

Dziś na warszawskim Grochowie odbył się protest przeciwko inwestorowi SP Invest, który odpowiedzialny jest za zburzenie kamienicy w której nadal mieli prawo mieszkać lokatorzy. Deweloper - nie oglądając się na toczące się jeszcze sprawy w sądzie - wyrzucił na bruk rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem. Z dnia na dzień zmienił zamki w drzwiach. Budynek odgrodził metalowym płotem i zaczął go burzyć. Własność należącą do lokatorów wyrzucił na śnieg. Do tej pory nie wiadomo gdzie się znajduje. Rodzina jest nadal bezdomna. O sprawie pisaliśmy już wcześniej tu.

Dziś, pod sąsiednim nowo wybudowanym apartamentowcu odbył się protest lokatorów, wzywający do bojkotu spółki SP Invest. Pikieta miała miejsce w czasie prezentowania mieszkań potencjalnym klientom. Pikietujący informowali kupujących o bezprawnych praktykach SP Invest i zachęcali do omijania szerokim łukiem tej firmy. Po zapoznaniu się z sytuacją i informacjami o sposobach działania inwestora, jedno małżeństwo zrezygnowało z kupna mieszkania od SP Invest.

Stanowisko syndykalistów w sprawie sytuacji na Ukrainie

Świat | Protesty | Publicystyka | Represje

Oświadczenie Autonomicznego Związku Pracowników z Kijowa na temat sytuacji na Euro-Majdanie.

Przegłosowane 16 stycznia prawo ukazało, że część klasy rządzącej, obecnie kontrolującej rząd, jest gotowa zaprowadzić reakcyjną burżuazyjną dyktaturę na wzór reżimów z Ameryki Łacińskiej z lat 70-tych. „Prawa dyktatury” kryminalizują wszelkie protesty i ograniczają wolność słowa, jak również dają podstawy do oskarżeń o „ekstremizm”. Rzecznikami parlamentarnej klasowej dyktatury w rękach skorumpowanej biurokracji oraz monopolistycznej burżuazji jest Partia Regionów i Ukraińska Partia „Komunistyczna”, które już dawno temu stały się siłami politycznymi służącymi interesom kapitału.

Ukraiński system represji opiera się na aparacie policyjnym oraz na prorządowych szturmowych gangach ulicznych. Czasami tymi paramilitarnymi strukturami dowodzą emerytowani policjanci. W akcji są również szwadrony śmierci. Według potwierdzonych informacji, dwie osoby porwano ze szpitala i torturowano. Jeden z nich zmarł w lesie. Siły specjalne korzystają z broni precyzyjnej przeciwko protestującym, i to nie tylko z broni traumatycznej. Jeden z zabitych, co widać na fotografii ciała, został zastrzelony poprzez strzał w serce. Wszystko wskazuje na to, że był ofiarą snajpera. W godzinach porannych w dniu 23 stycznia liczba zabitych wynosiła od 5 do 7 osób. A tak naprawdę nie znamy prawdziwej skali przemocy.

Ideologia reżimu rządzącego jest mieszaniną nacjonalizmu na wzór Putina, teorii spiskowych i przekonania, że elita ma prawo rządzić głupim ludem. Internetowe grupy wsparcia dla Berkutu (główna siła policyjna do walki z zamieszkami) pełne są antysemickich artykułów, które twierdzą, że liderzy opozycji to Żydzi, chcący osłabić naród poprzez legalizację małżeństw osób o tej samej płci. Niewiele różni się to od retoryki ukraińskich prawicowych radykałów.

W ciągu ostatnich dni z rządem konfrontowała się nie tylko skrajna prawica, ale także ludzie o bardziej umiarkowanych poglądach. I stanowią oni większość protestujących. Wielu z nich obojętny jest nacjonalizm lub mają do niego negatywne nastawienie. Wielu z nich nie zgadza się na integrację z Unią Europejską. Ludzie wychodzą na ulice, aby zaprotestować przeciwko policyjnej przemocy. Wielu z nich bez entuzjazmu lub nawet sceptycznie podchodzi do starć na ulicy Gruszewskiego. Często można usłyszeć, że prawicowy radykałowie są „koniem trojańskim” Janukowycza i służb specjalnych, wystawionym po to, aby zdyskredytować protest. Nie ma wątpliwości, że wiele więcej mieszkańców Kijowa uczestniczyłoby w protestach, gdyby tylko można było usunąć z ulic tych użytecznych dla władzy idiotów. Szczytem ich marzeń jest praca w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy po „zwycięskiej rewolucji”(1).

Anarchiści powinny uczestniczyć w działaniach, które mają na celu obronę praw i wolności zniesionych przez ustawy z 16 stycznia. Ma sens podjęcie działań w miejscach pracy lub zamieszkania i wspieranie działań sabotujących dyktaturę. Nie ma sensu uczestnictwo w pozbawionych od samego początku znaczenia działaniach na ulicy Gruszewskiego. Dzięki nim rząd dostaje ładny telewizyjny obrazek i łatwiej wykryje radykalniejszych uczestników poprzez lokalizowanie telefonów komórkowych i ich nagrywanie.

Musimy zrozumieć, że obojętnie czy wygra opozycja, czy zwycięży rząd, będziemy musieli stoczyć długą i ciężką wojnę. Musimy zbierać siły, aby rozpocząć propagowanie własnego wolnościowego i proletariackiego programu w ukraińskiej polityce.

Ani boga, ani pana! Bez narodów, bez granic!

Автономна Спілка Трудящих – Kijów
23 stycznia 2014 r.

(1) glavcom.ua/articles/16910.html

W języku rosyjskim: http://avtonomia.net/2014/01/23/zayavlenie-ast-kiev-o-tekushhem-momente-...

W języku angielskim: http://avtonomia.net/2014/01/23/awu-statement-current-political-situatio...

Źródło: http://www.rozbrat.org/informacje/miedzynarodowe/4089-anarchisci-z-ukrai...

https://cia.media.pl/ukrainski_anarchista_demaskuje_mit_euromajdanu https://cia.media.pl/ukraina_bierkut_strzela_do_ludzi_mozliwe_starcia_w_n...

Ukraina: Relacja z protestów w Kijowie

Świat | Protesty | Represje

Zobacz też: Mit Euromajdanu | Stream na żywo | Stanowisko syndykalistów w sprawie sytuacji na Ukrainie | Na Gruszewskiego walczy nie tylko prawica

27 stycznia, 11:26: O 16:00 dziennikarze w kamizelkach i kaskach mają zamiar podejść do Bierkutu na Hruszewskiego i zarządać zaprzestania strzelania do dziennikarzy.

.................................

22-25 stycznia

Aktualizacja: 17:48: Propagowanie wizerunku Prawego Sektora jako głównej siły Majdanu praktykują również liberalne media anglojęzyczne. Część zachodnich środowisk radykalnie lewicowych na świecie bojkotuje Majdan jako protest nacjonalistyczny. Tymczasem poznańscy anarchiści zorganizowali na Placu Wolności demonstrację solidarnościową z ofiarami Bierkutu. Organizują również spotkanie z działaczami ukraińskiego ACK.

Aktualizacja: 04:40: Walki zintensyfikowały się. Krążą plotki o kolejnych zadźganych nożami policjantach (jeden został zabity wczoraj). Na razie są one dementowane przez Majdan.

Aktualizacja: 01:30: W całym kraju doszło do starć sympatyków Majdanu z władzami. Ludzie przejmowali budynki administracyjne. Administracja we Lwowie została zajęta bez żadnych przeszkód. Ok. 2 tysięcy ludzi po prostu weszło do budynku, a aktywiści zmusili jej szefa Ołeha Sało do napisania podania o dymisję. W Odessie, budynku administracji broni policja i pro-rosyjscy nacjonaliści. Zawarty został ponoć pakt o nieagresji między banderowcami, a grupą Narodny Nabat co budzi zastrzeżenia w środowisku anarchistycznym.

Okazuje się, że działacze Prawego Sektora, którzy zainicjowali starcia z policją na Majdanie marzą o... pracy w Służbie Bezpieczeństwa.

............................................

Aktualizacja: 21:32: Majdan się rozrósł. Udało się namierzyć punkty z których strzelali snajperzy. Są to dachy hoteli. Barykada znowu płonie. Trwają zamieszki. Opozycja nie kontroluje protestów, ale wzywa do walki. Gumowe kule i granaty przeciw flarom i butelkom.

Aktualizacja: 14:40: Wbrew teoriom Gazety Wyborczej Prawy Sektor nie dominuje na Majdanie. Owszem bierze aktywny udział w walkach z policją gdyż składa się w dużej mierze z kiboli i członków Tryzuba i Patriotów Ukrainy. Nie odgrywa jednak żadnej roli politycznej i nie dominują ideologicznie.

Aktualizacja: 14:18: Lekarze Majdanu apelują o to, aby wszyscy, którzy wychodzą na barykady na wewnętrznej części lewego przedramieniu napisali swoje dane kontaktowe: nazwisko, imię, datę urodzenia, miasto, w który, się mieszka, telefon osoby do kontaktu i informację o chorobach.

Aktualizacja: 12:23: W nocy tłum domagał się zerwania negocjacji z rządem przez liderów opozycji. Spodziewano się szturmu aczkolwiek do niczego nie doszło. Na live camerach widać spore poruszenie na Majdanie i gotowość na atak. Syndykaliści wydali oświadczenie w którym potępiają obecny rząd. Porównują go do dyktatur Ameryki Łacińskiej i oskarżają Partię Komunistyczną o współodpowiedzialność za to co ma miejsce.

Informują również o ultra-prawicowym i antysemickim charakterze grup pomagających Bierkutowi oraz o tym, że coraz częściej słyszy się jakoby banderowcy byli koniem trojańskim wewnątrz opozycji. Dementują również przekonanie jakoby protestujący byli nacjonalistami lub euroentuzjastami. Protestują wszyscy przeciwnicy obecnego rządu i brutalności Bierkutu, łącznie z przeciwnikami integracji z UE. Większość protestujących reprezentuje poglądy będące mainstreamem w Europie i na świecie.

Wzywają anarchistów do wspierania protestów wymierzonych przeciwko represjom i prawu, które zostało wprowadzone 16 stycznia. Jednocześnie ostrzegają przed aktywnością na ulicy Hruszewskiego gdzie do tej pory odbywały się główne walki uliczne. Dają one jedynie ładne obrazki dla mediów, jednocześnie narażając ludzi na znalezienie się w oku kamer i tym samym namierzenie przez służby, które lokalizują radykalnych działaczy za pomocą telefonów.

Kolejne wypłaty dla pracowników Impulsu wywalczone przez ZSP

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

W tym tygodniu, Impuls wypłacił pracownikom zrzeszonym w Związku Syndykalistów Polski łącznie 3600 zł. Łącznie, od początku kampanii, pracownicy i byli pracownicy walczący z nami o wypłaty otrzymali ponad 35 tys. zł! Ale to i tak tylko czubek góry lodowej niewypłaconych przez firmę wynagrodzeń.

Nie zamierzamy jednak udawać, że to nas satysfakcjonuje. Domagamy się, aby Impuls zapłacił WSZYSTKIM pracownikom, którym zalega z wypłatami! Inni pracownicy agencji, nie będąc zorganizowani, musieli przyjąć tzw. „zaliczkę” od firmy, w sumie 200 zł za czasem pół roku pracy. A niektórzy nie otrzymali nic, bo firma nie miała już dość pieniędzy w kasie.

Firma odmawia negocjacji w sprawie pracownika, który rozwiązał zgodnie z Kodeksem Cywilnym umowę po tym, jak nie otrzymał wynagrodzenia od firmy. Miał do tego prawo, bo Impuls naruszył obowiązek zapłaty. Jednak agencja upiera się i twierdzi nawet (niezgodnie z prawdą), że pracownik został dyscyplinarnie zwolniony. Będziemy nadal domagać się wypłaty całego wynagrodzenia, aż do skutku.

Hiszpania: Zamieszki w Buros i protesty całym kraju

Świat | Protesty | Represje

W mieście Burgos na północy Hiszpanii doszło do starć z policją. Poszło o 8 milionów euro, które mają być wydane na budowę bulwarów w Burgos i Madrycie.

Protestujący uznali, że tak duże pieniądze powinny być przeznaczane na usługi publiczne i poprawę jakości życia, zwłaszcza w trakcie kryzysu i w dobie cięć w służbie zdrowia.

W Madrycie w dzielnicy Puerta del Sol pobita przez policję została młoda kobieta. W kraju zanotowano łącznie 46 protestów solidarnościowych z miastem Burgos.

Burgos to jedno z najbardziej zadłużonych miast w całej Hiszpanii. W Barcelonie zaatakowano komisariat policji.

Mit Euromajdanu

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Gospodarka | Prawa kobiet/Feminizm | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny | Strajk | Tacy są politycy | Ubóstwo

Poniżej zamieszczamy fragment audycji radia Asheville FM z Karoliny Północnej z udziałem Denysa, działacza Autonomicznego Związku Pracowników.

Wywiad traktuje o sytuacji politycznej na Ukrainie, faszyzacji, problemach ruchu anarchistycznego oraz wielu innych zagadnieniach dotyczących dawnego bloku wschodniego. Zapis pochodzi stąd http://revolution-news.com/ukrainian-anarchist-dispels-myths-surrounding...

Denys: Musicie rozróżnić dwa Euromajdany. Pierwszy, który miał miejsce 21 listopada był protestem ludzi wywodzących się z klasy średniej, którzy w większości chcieli podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Aczkolwiek teraz (dwa miesiące później), większość ludzi na ulicach koncentruje się na bardziej praktycznych kwestiach jak brutalność policji, która miała miejsce nocą 1 grudnia, generalnie nie są zadowoleni z rządu i prezydenta. Tak więc integracja europejska była przyczyną protestów, ale dziś jest sprawą drugorzędną.

Wrocław: Związek Syndykalistów Polski walczy o przywrócenie związkowców w sieci Dino

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Związek Syndykalistów Polski zorganizował pierwszą z serii pikiet w kampanii skierowanej prazeciwko łamiącej prawa związkowe sieci supermarketów Dino. Syndykaliści domagają się przywrócenia do pracy zwolnionych pracownic, zaprzestania zastraszania związkowców oraz poprawy warunków pracy w całej sieci. Pikieta miała miejsce we Wrocławiu.

Na jesieni tego roku, pracownice marketu Dino w Wielkopolsce założyły związek zawodowy, by walczyć o lepsze warunki pracy. Trzy pracownice ujawniły się jako przedstawicielki związku, teoretycznie chronione przez prawo. Niedługo później, sieć Dino nie przedłużyła umowy o pracę z jedną z nich, a inną zwolniła dyscyplinarnie pod pretekstem palenia papierosów, co w przypadku innych pracowników jest oczywiście tolerowane. W odpowiedzi na pozew jednej z pracownic, pracodawca zarzucił pracownicy "anarchizowanie relacji społecznych", "oczernianie pracodawcy", oraz spowodowanie "utraty zaufania pracodawcy do pracownika".

Akcje solidarnościowe w sprawie zwolnień w firmie OHL

Kraj | Świat | Prawa pracownika | Protesty

Siostrzany związek ZSP, CNT-AIT z Madrytu prowadzi walkę z firmą OHL, która zwolniła pracowników sprzątających madryckie metro, w tym także Angela, członka CNT. W odpowiedzi na te działania, związek rozpoczął kampanię w sprawie obrony zwalnianych pracowników i pracownic. W akcję włączyły się także sekcje Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (IWA-AIT) tych krajów, w których także jest obecna firma, m.in. w Polsce i na Słowacji.

Na Słowacji odbyła się pikieta pod biurem firmy w Bratysławie, gdzie domagano się przywrócenia zwolnionych z pracy. W Polsce odbyły się dwa protesty pod lokalami OHL. W Warszawie znajduje się jedynie niewielkie biuro tej firmy, które zostało odwiedzone przez członków i członkinie ZSP, a na drzwiach i budynku naklejono plakaty informujące o sytuacji w OHL.

We Wrocławiu, gdzie odbyła się pikieta solidarnościowa, jest większe biuro, ale znajduje się w miejscu w którym niemal nie ma przechodniów, więc jedynie zostawiono informację dla szefostwa firmy w formie naklejonych plakatów.

Kanał XML