Protesty

Grecja: Demonstracje w 38 rocznicę powstania studentów

Świat | Protesty | Ruch anarchistyczny

17 listopada 2011 roku mija 38 lat od masakry pokojowego powstania studentów Politechniki Ateńskiej. 14 listopada 1973 stanęły cztery greckie uczelnie. Studenci zainstalowali radiostację i zaczęli domagać się wolności i suwerenności kraju. Zawstydzili tym dorosłych. Nie pomogło straszenie wojskiem i czołgami. Szacuje się, że ich strajki przyszło oglądać z bliska aż 800 tysięcy Greków.

Studenci nie stawiali wojsku oporu, nie byli też uzbrojeni. Tym niemniej strzelano do nich zarówno z broni maszynowej, jak i przez przyłożenie pistoletu do głowy, dokonywano publicznych mordów na działaczach studenckich. Następnie przeprowadzono szereg ustawionych procesów, skazując buntowników na dziesiątki lat więzienia. Za wykonywanie i kolportaż fotografii z tych wydarzeń, młode kobiety torturowano przez rozrywanie pochwy. Zastrzelono co najmniej 80 osób (nie tylko na Politechnice, ale zwłaszcza na ulicach ją otaczających). W szczególności z karabinów maszynowych, strzelano seriami wzdłuż osi ulic wokół budynku. Łączna liczba ofiar (według ostrożnych obliczeń) przekroczyła 180 osób.

Warszawa: Oburzeni - szansa na zmiany czy moda?

Świat | Protesty
2011-11-19 16:30
2011-11-19 20:00

17 listopada zapraszamy na spotkanie dyskusyjne o genezie, charakterze oraz siłach i słabościach "Ruchu Oburzonych". Kryzys ekonomiczny zwykle wiąże się z powstawaniem ruchów sprzeciwu wobec jego skutków oraz walczących o zmiany społeczne. Obecnie takim ruchem są burzeni, powstali podczas okupacji placów w Hiszpanii i demonstracji przeciwko władzy banków w tym kraju, niestabilności zatrudnienia oraz planom cięć socjalnych. Ruch oburzonych dotarł do Grecji, Włoch, Belgii a ostatnio również do USA w tym kraju przyjmując symboliczną nazwę "Okupujmy Wall Street". Co ciekawe zdaje się on rozwijać niejako obok istniejących dotychczas grup lewicowych, partii politycznych czy związków zawodowych.

Podczas spotkania zastanowimy się:

Czy ruch oburzonych rzeczywiście jest nową jakością, czy ma przewagę nad istniejącymi wcześniej ruchami protestu?

Jakie są jego główne cechy w poszczególnych krajach?

Jakie są możliwe scenariusze rozwoju sytuacji?

Czy w Polsce jest szansa na zaistnienie ruchu Oburzonych?

Nowy Jork: Okupacja Wall Street wznowiona

Świat | Protesty

 Nowe okupacja Wall Street Pomimo brutalnego rozpędzenia ostatniej okupacji w parku Zucotti, demonstranci wrócili na Wall Street. Na dzisiaj zapowiadana jest seria protestów. O godz. 7:00 czasu lokalnego ma się odbyć próba zablokowania całkowitego Wall Street.

O godz. 15:00 czasu nowojorskiego mają nastąpić blokady stacji metra w dzielnicach: Bronx (Fordham Rd, 3rd Ave, 138th Street, 163rd and Southern Blvd, 161st and River - Yankee Stadium), Brooklyn (Broadway Junction, Borough Hall,301 Grove Street ,St Jose Patron Church,185 Suydam St, Bushwick), Queens (Jackson Heights/Roosevelt Ave.,Jamaica Center/Parsons/Archer ,92-10 Roosevelt Avenue, Jackson Heights), Manhattan (125th St. ,Union Sq., 23rd St and 8th Ave) i Staten Island (Staten Island Ferry Terminal, 479 Port Richmond Avenue, Port Richmond). O 17:00 zapowiadany jest więc na placu Foley. (occupywalst.org)

Dominikana: Strajk przeciwko MFW

Świat | Protesty | Strajk

 Protestujący przeciwko MFW Na karaibskiej wyspie Dominikana odbył się strajk generalny, głównie sektora transportu, skierowany przeciwko Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu.

Strajkujący stwierdzili, że strajkują przeciwko MFW, gdyż jest źródłem głodu i nędzy.
Protestujący podnosili też inne hasła socjalne.

Reprezentant protestujących Rogelio Cruz stwierdził: ”System nie funkcjonuje. To jest neoliberalizm, który nas wszystkich zatapia w całym kraju. Wygląda na to, że państwo Dominikana jest również zatapiane przez żądania Międzynarodowego Funduszu Walutowego.” (Telesur)

Szczecin: Szczecin Bez Futra

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Kultura | Protesty
2011-11-25 16:30
2011-11-26 21:00

"Szczecin Bez Futra"

Co roku w Polsce przemysł futrzarski zabija około 800 tysięcy norek, 250 tysięcy lisów i 20 tysięcy szynszyli, przy czym największe fermy znajdują się w północno-zachodniej Polsce, a więc tuż pod naszym nosem. Zwierzęta, które spędzają całe swoje życie w ciasnych klatkach wbrew naturalnej potrzebie ruchu i wolności, są następnie w brutalny sposób uśmiercane prądem elektrycznym, gazami spalin samochodowych czy złamaniem kręgosłupa po to, aby ich futro mogło posłużyć zaspokojeniu ludzkiej próżności i umiłowania wątpliwego luksusu. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że produkt, który stał się wyrazem mody, jest efektem wyjątkowego okrucieństwa.

Dlatego właśnie 25 listopada w Międzynarodowy Dzień Bez Futra ulicami Szczecina przejdzie Marsz Próżności, korowód smutnych postaci zwierząt, ofiar przemysłu futrzarskiego. Happening rozpocznie się o godzinie 16.30 pod rektoratem ZUT jako protest przeciwko Pracowni Hodowli Zwierząt Futerkowych. Dalej uczestnicy marszu udadzą się w kierunku sklepów, w których sprzedawane są futra bądź dodatki futrzane, zapalając u ich progów symboliczne znicze i wzywając przechodniów do zastanowienia się nad losem zwierząt, które cierpią w imię ludzkiej próżności. Jednym z punktów marszu będzie również były punkt wyborczy Ruchu Poparcia Palikota, w którego szeregach działa między innymi hodowca norek.

Dopełnieniem akcji będzie pokaz filmów, który rozpocznie się 26 listopada o godzinie 18 w Klubie 13 Muz. W repertuarze "Skin Trade" oraz "Kłamstwa przemysłu futrzarskiego", a po projekcji dyskusja i wegański poczęstunek. Wstęp na pokaz filmów jest bezpłatny, chętni będą mogli przeznaczyć datki na pomoc dla Kajetana - srebrnego lisa, który uciekł z fermy, unikając losu setek tysięcy innych zwierząt w Polsce.

Organizatorem wydarzeń jest BASTA! Szczecińska Inicjatywa Na Rzecz Zwierząt, rozpoczynająca kampanię "Szczecin Bez Futra", której celem jest zwiększenie wiedzy i świadomości szczecinian na temat produkcji futer oraz przybliżenie kulisów przemysłu futrzarskiego w województwie zachodniopomorskim. Jednym z dążeń inicjatywy jest zwrócenie uwagi szerszej opinii publicznej na problem mającej powstać w gminie Nowogard kolejnej hodowli norek, przeciwko której już od ponad pół roku protestują mieszkańcy wsi Sąpolnica, Ostrzyca i Korytowo, nie zgadzając się na bliskość ferm powodujących smród i zanieczyszczenie środowiska oraz stanowiących zagrożenie dla agroturystyki i rolnictwa.

BASTA!
Szczecińska Inicjatywa Na Rzecz Zwierząt

 1

Izrael i Palestyna: Jeźdzcy Wolności w transporcie publicznym

Świat | Dyskryminacja | Protesty | Transport

Palestyńczycy nie mogą korzystać z autobusów i dróg zarezerwowanych dla Izraelczyków. Jest to jeden objawów reżimu Apartheidu panującego w Izraelu i Palestynie skierowanego przeciw Palestyńczykom. Palestyńczycy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i walczą na rzecz wspólnego transportu publicznego bez segregacji etnicznej czy rasowej. Robią to z prostym, eleganckim stylu i niepowstrzymaną siłą moralną w tradycji Gandhi'ego i Martina Luthera Kinga.

50 lat temu, Afro-Amerykanie w USA po prostu zakwestionowali w Stanach Zjednoczonych podobne przepisy bez użycia przemocy, po prostu odmawiając ich przestrzegania. W tej chwili Palestyńczycy maja takie samo podejście, a ich działania są rejestrowane na żywo przez grupę Avaaz.

Sześciu tzw. "jeźdźców wolności" (Freedom Riders), zostało dziś siłą usuniętych z autobusu i aresztowanych po wjeździe do Jerozolimy. Po wyrzuceniu z autobusu wołali, że będą kontynuować walkę dopóki Palestyńczycy nie będą wolni. Wszyscy zostali już zwolnieni z aresztu.

Francja: Obóz oburzonych zlikwidowany

Świat | Protesty | Represje

 Jedna z brutalnych akcji francuskiej policji Policja francuska wczoraj zlikwidowała okupację oburzonych w Paryżu. O godzi 21:50 policja brutalnie zlikwidowała protest, wyrzucając manifestantów i konfiskując transparenty oraz namioty.

Władze Paryża wydały oświadczenie, że policja miała „oczyścić” tylko teren z namiotów i transparentów, ale w żadnym wypadku nie wyrzucać manifestantów. Stało się jednak inaczej.

Represje mają dotknąć także „okupantów” londyńskich. Władze miasta zamierzają podać do sądu „okupantów” okolic Katedry Św. Pawła. (Telesur)

Nowy Jork: Policja atakuje Occupy Wall Street

Świat | Protesty | Represje

Aktualizacja 14.15 Sędzia właśnie zdecydował, że usunięcie protestujących z parku przez władze było nielegalne i że protestujący mają prawo tam wrócić w każdej chwili. Setki osób w tym czasie od rana zbierają się w proteście przeciwko usunięciu okupujących.

Aktualizacja W pewnym momencie policjanci zaatakowali reportera przekazującego na żywo relację wideo, ale odstąpili, gdy kamerzysta zaczął krzyczeć, że tą akcję w tym momencie ogląda prawie 10 tysięcy ludzi,a inne osoby zaczęły wykrzykiwać numery służbowe policjanta. Policji bardzo zależy, żeby uniemożliwić relację tego co się dzieje.

Po pierwszej w nocy czasu nowojorskiego policja, podobnie jak w innych miastach, zaatakowała okupujących Plac Wolności w ramach ruchu Occupy Wall Street. Władze mają zamiar, jak się wyrazili "oczyścić plac". Protestujący stawiają opór. Wznieśli barykadę wokół jednego z punktów. Policja używa gazu łzawiącego, pałek, krąży też helikopter. Władze sprowadziły także broń dźwiękową w postaci LRAD. Policja zniszczyła m.in. bibliotekę wolnościową liczącą pięć tysięcy woluminów, wycina nawet drzewa, żeby ułatwić sobie manewrowanie. Pojawił się także buldożer.

Godzina ataku jest nieprzypadkowa - w nocy okupujących jest mniej niż w dzień (obecnie ok. 200). Ludzie są bici i skuwani w kajdanki i aresztowani. Są ranni. Policja blokuje dostęp mediów do sceny wydarzeń - zamknęli nawet przestrzeń powietrzną nad tym rejonem, żeby nie dopuścić helikopterów telewizyjnych. Policja nie dopuszcza także kilkuset osób, które natychmiast zebrały się w celu wspomożenia atakowanych - tu doszło także do spięć z policją i aresztowań.

Warto zwrócić uwagę, że policja postanowiła zaatakować protestujących w sytuacji gdy zapowiedziano na czwartek dużą akcję protestacyjną.

Relacja wideo na żywo: http://www.livestream.com/globalrevolution

USA: Dziesiątki „okupantów” zatrzymanych przez policję

Świat | Protesty | Represje

Policja USA zatrzymuje kolejnych okupujących miejsca publiczne. W ostatni weekend co najmniej 63 osoby zostały zatrzymane przez policję. W Portland w stanie Oregon, pomimo likwidacji okupacji przez policję na dwóch placach w centrum miasta na rozkaz władz miejskich, okupacja została wznowiona. Władze postanowiły usunąć zgromadzenia w Salt Lake City, Denver i St. Louis. Akcja okupacji w USA nadal się rozszerza.(Telesur)

Portugalia: Demonstracja funkcjonariuszy publicznych

Świat | Protesty

Ponad 10 tys. funkcjonariuszy służb publicznych protestowało przeciwko cięciom socjalnym, które rząd Portugalii przeprowadza na żądanie Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Manifestanci protestowali pod gmachem ministerstwa finansów. (Telesur)

Hiszpania: Oburzeni manifestują przed wyborami

Świat | Protesty

 Demonstracja w Madrycie Ruch 15-M zorganizował w Madrycie wielką demonstrację przeciwko obecnemu modelowi ekonomiczno-społecznemu.

Demonstracja, która przeszła ze stacji Atocha przez plac Cibeles i zakończyła się na Puerta del Sol, gdzie światowy ruch oburzonych 15 mają br. został zainicjowany, odbyła się od hasłem: „Zmiana modelu, natychmiast!” (Un cambio de modelo ¡ya!) nawiązującego do najbardziej znanego hasła „Prawdziwa demokracja, natychmiast!” (Democracia real ¡ya!)

Ponadto demonstranci nieśli sztandary z m.in. takimi hasłami: „Bronić tego, co publiczne, uczestnictwa obywatelskiego i zatrzymać korupcję”, „Demokracjo, gdzie jesteś?”, „Niech każdy głos znaczy tyle samo”, „Prawo wyborcze bardziej sprawiedliwe, natychmiast!”.

Zgromadzenie manifestantów na Puerta del Sol przyjęło Manifest 13N (13 Noviembre – 13 listopada), które stwierdza m.in. „trzeba się zająć oszustwami podatkowymi, rajami podatkowymi, korupcją i prawami, które jej sprzyjają takimi jak finansowanie partii politycznych i władz lokalnych”. Ruch 15-M wezwał również bank centralny do uwolnienia "demokracji uwięzionej przez rynki i nadużycia banków oraz korporacji międzynarodowych".

USA: Occupy Berkely Wzywa do strajku generalnego studentów

Świat | Protesty | Represje | Strajk

Ugrupowanie Occupy Berkeley wezwało do strajku generalnego wszystkich studentów uniwersyteckich w całych Stanach Zjednoczonych na dzień 15 listopada.

Akcja jest protestem wobec planów rządu USA prywatyzacji uniwersytetów. Wcześniej w Berkely nastąpiły kolejne represje wobec „okupantów”, gdy brutalnie aresztowano 39 osób (Telesur)

Kolumbia: Piętnastu rannych w wyniku represji

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Strajk

Interwencja policji w państwowej spółce ropy naftowej Ecopetrol pozostawiła za sobą 15 rannych. Policja postanowiła zdławić 24-godzinny strajk solidarnościowy. Był to akt solidarności ze strajkującymi robotnikami w spółce o kapitale kanadyjskim Pacific Rubiales Energy, którzy strajkują już kilka tygodni przeciwko umowom śmieciowym dla pracowników z agencji pracy tymczasowej i wypieraniu nimi pracowników na etatach. (Telesur)

Niemcy: Protesty przeciw bankom

Świat | Protesty

Ponad 10 tys. osób demonstruje w sobotę we Frankfurcie nad Menem i Berlinie przeciwko dominacji banków - informuje niemiecka policja. Demonstracje są zainspirowane nowojorskim ruchem "Okupuj Wall Street". We Frankfurcie, który jest centrum finansowym kontynentalnej Europy, trwa pokojowy protest w pobliżu siedziby Europejskiego Banku Centralnego.

W Berlinie demonstranci utworzyli ludzki łańcuch wokół niektórych instytucji rządowych, domagając się położenia kresu spekulacjom finansowym i wzywając rząd do zlikwidowania wielkich banków. Organizatorzy twierdzą, że w Berlinie demonstruje ok. 8 tys. osób, a we Frankfurcie 10 tysięcy. (PAP)

Wściekłość po polsku (11.11.11)

Antyfaszyzm | Gospodarka | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Ruch anarchistyczny

Gdybyśmy na demonstracji zorganizowanej przez lewicę albo anarchistów zobaczyli płonący samochód TVN’u albo rozbite pojazdy prewencji – bylibyśmy całym sercem i rozumem z tymi chuliganami. W obecnej sytuacji nie możemy tak postąpić. Nie dlatego, że część z tych osób napadała i napada na nas i naszych przyjaciół, znajomych, że miejscem jakie nam znajdują w swoim systemie jest gałąź najbliższego drzewa albo jakaś latarnia – chociaż to pewnie w jakimś stopniu rzutuje na „sympatię”. Nie dlatego, że to „prawica”, ale dlatego, że były to działania w ramach dyskursu prawicowego, to znaczy, były wyrazem praktyki, którą trzeba rozpatrywać w określonym polu ideologicznym. A pole to nie jest złe dlatego, że jest „prawicowe”, ale ze względu na „cechy” czy też „strukturę” tego pola. Problemem nie jest więc, „przejecie sterów przez lewicę” (T. Kochan), ale ulokowanie działań w innym polu ideologicznym, gdzie symboliczne akty nabierają innej treści i prowadzą ku innej rzeczywistości.

W Polsce gniew zagospodarowuje jedynie prawica, od skrajnej po mniej skrajną operując podobnym zestawem haseł, wrogów i określonymi sposobami wyjaśniania wydarzeń. Ukierunkowując go w rejony, gdzie może znaleźć tymczasowe ujście, ale w żaden sposób nie narusza podstaw wykluczenia i marginalizacji na jaką skazywani są w neoliberalnej organizacji społeczeństwa coraz szersze rzesze ludzi. Zaczynając od koncentracji na problemach związanych ze stylem życia, obyczajowych, przez krytykę demokracji, po problemy gospodarcze – wszędzie snuje się trup wydzielający oduczający smród. Można powiedzieć, że pole ideologiczne prawicy maskuje, zaciera i odwraca znaczenia ustawiając problemy w perspektywie, która uniemożliwia ich rozwiązanie. Zanurzeni w tym polu młodzi ludzie mogą znaleźć jedynie tymczasowe pocieszenie, transgresje (którą równie dobrze doświadczyć można na zadymie po meczu czy na ulicy z przypadkowymi „frajerami”). Konflikt klasowy przybiera więc formę zamaskowaną, w której nie może wyrazić się jako on właśnie. Takie zamaskowanie konfliktu, niemożliwość jego artykulacji w właściwym dlań języku, czy dokładniej polu ideologicznym, sprawia że ulega on transformacji, „wypaczeniu”. Obiektywne sprzeczności zostają przełożone na „lokalność” danej ideologii, ustanawiając „interesy” w poprzek konfliktu – w samym łonie wykluczonych, zmarginalizowanych, pozbawionych perspektyw młodych (i nie tylko) ludzi. Jednocześnie prawica przekłada część gniewu na poziom „polityczny”, wykorzystując siłę ulicy w walce o władzę.

Zaczynając od Solidarności (D. Ost) poprzez PiS z ich narracją polski solidarnej, postulaty ludzi pracy, konflikty na osi pracownicy – kapitał, przyjmowały formę antykomunistyczną, przekształcane były przez liderów tak aby służyły grom partyjnym. Snując mity zdrady 1989 roku, jakiś „pozostałości dawnych elit”, wskazywano, że problemy wiążą się z określonym składem osobowym, z brakiem realnej transformacji, a nie z tym, że transformacja była tym czym była, czyli przejściem od określonego sposobu akumulacji kapitału do innego. Solidarność podobnie jak PiS starają się nie dopuścić do pojawienia się języka klasowego i praktyk walki klasowej. Artykulacji interesów pracowników, jako pracowników właśnie. Dodatkowo ruchy nacjonalistyczne, faszystowskie, przechwytując niekiedy, a la Duce, część postulatów skrajnej lewicy, ruchu antyglobalistycznego, udało się zatrzeć klasowy i emancypacyjny charakter tych postulatów, ich antykapitalistyczną wymowę, wprowadzając na to miejsce pro-narodową perspektywę[1] , koncepcje spiskowe, itd. Szowinistyczna narracja „buntowników” rozbija jedność ruchów protestu, które rodzą się na całym świecie, starając się odrzucić globalizację neoliberalną.

„Magiczna sztuczka” prawicy to ujmowanie konfliktów na tle obyczajowym, czy kulturowym. W sytuacji rosnących cen, wyrzucania ludzi z mieszkań, ograniczania wolności obywatelskich, postępującej oligarchizacji współczesnego kapitalizmu, prawica podnosi problem gejów czy ruskich, żydów, itd. w zależności od koniunktury. Lub w inny sposób „indywidualizuje” społeczne problemy. Przykładowo: przyczyną kryzysu w Polsce są określone elity, które nie są prawdziwymi Polakami. Kiedy zastąpią ich prawdziwi Polacy, jak np. Korwin-Mike, to wszystko będzie dobrze. On wszak wie co z biedą zrobić i skąd się bierze. A bierze się z lenistwa, roszczeniowej postawy.

Szereg osób zostaje przekonana przez narrację prawicową. Prawica w przeciwieństwie do anarchistów posiada jedne atut: daje „płacę ideologiczną” (M. Starnawski). W całej nędzy pozostaje chociaż jedna rzecz na bazie której można budować poczucie godności – przynależność narodowa/rasowa. Koszta tej iluzji są jednak olbrzymie – skazują na nieustanne podporządkowanie i brak godności ludzkiej ustanowionej na realnych (materialnych) fundamentach.

Co najgorsze, znaczna część lewicy, została również wciągnięta w pole ideologiczne prawicy, grając wyznaczoną rolę i podejmując praktyki bezpieczne dla neoliberalizmu. Przykładem może być afera z krzyżem, podczas której rząd bez oporu podniósł jeden z niesprawiedliwych, uderzających w każdego z nas podatków (VAT). Obrazuje to, jak konflikt obyczajowy prawicy i lewicy, umożliwi bezkonfliktowe ataki kapitału na ludzi. Lewica obyczajowa jest równie pożytecznym idiotą kapitalizmu jak faszyści.

Wydaje siê nam, że słabość ruchu antyautorytarnego doprowadziła do oddania inicjatywy w ręce liberalnych działaczy, czy to z lewa czy z centrum a bezkrytyczne podążanie za postanowieniami koalicji w zasadzie spowodowało bezruch dla wszystkich, dosłowny – tkwienie z blokadą w miejscu, jak i mentalny – podporządkowanie ogólnym tendencjom społecznym i oczekiwaniom.

To wszystko dalej idąc jest odbiciem zmian które naszym zdaniem miały miejsce w łonie wspomnianym ruchu a blokada stanowi symbol „nędzy”:

Po pierwsze, uznanie, że faszyzm to bojówki NOP, C18, itd., którzy są źli, ponieważ lubią Adolfa Hitlera, że faszyzm to „załamanie się cywilizacji”, nie zaś integralny element państwa narodowego i systemu kapitalistycznego, ujawnienie logiki leżącej u podstaw. Tym samym walcząc z faszyzmem, maskują faszyzm i rozgrzeszają elity. Pomijajmy tutaj liberalną narrację merytokratyczną – czyli wprowadzania podziału na idiotów (faszystów) i mądrych (niefaszystów – z wykluczeniem antify, gdy ta gwałci zasady „dialogu”). Narrację stanowiącą jedno z narzędzi legitymizowania wykluczenia.

Po drugie, liberalizacja ujawnia się w koncentracji na obyczajowości i stylu życia z pomijaniem sfery ekonomicznej. Jest to zjawisko, które od zarania polskiego ruchu anarchistycznego w Polce po 1989 roku, sprawia, że staje się ono bezbronne w chwilach kryzysowych.

Z tym wykluczeniem ekonomii, które charakteryzuje również prawicę, ruch anarchistyczny staje się obrońcą panującego porządku społecznego, gdyż ten, bardziej od autorytaryzmu skrajnej prawicy, pozwala na „własne strategie” i „wybory życiowe”, jak na przykład wegetarianizm. Pojawiają się w nim tendencje elitarystyczne, właściwe myśleniu kontrkulturowemu.

Anarchiści rzadko przemawiają swoim głosem, a brak własnego głosu sprawia, że wykluczeni lepiej odnajdują się w organizacjach prawicowych, niż w propagujących „styl życia swobodnego”, który tak łatwo przejmowany jest przez główny nurt – i który praktykowany bywa przez elity, nie przez środowiska wykluczone. Ponadto, z przyczyn politycznych, cześć anarchistów przyjęła „koniunkturalną strategię” mającą na celu „oswojenie” anarchizmu – zamiast tego, mamy do czynienia z korupcją anarchizmu.

Antyfaszyści zwrócili uwagę na różnorodność, tymczasem kibice na wielkie sprzeczności tkwiące w społeczeństwie. W dniu „jedności narodowej” mieliśmy pokaz walk ulicznych, jakie rzadko widujemy na Polskich ulicach. Walk wskazujących na konflikt z władzą i elitami. Reakcja elit było odwołanie się do prawa „ostre karanie sprawców” i jego zaostrzenie. Reakcja liberalnych antyfaszystów wraz z mediami korporacyjnymi głosi „wielką kompromitację” prawicy. Jeżeli mówić o kompromitacji prawicy, to w tym znaczeniu, że odcięła się od aktów agresji. Namawiając najpierw do eskalacji konfliktu, potem wyparła się swoich „żołnierzy” - honorowo. To raczej kompromitacja liberalnej lewicy, która w obliczu przemocy ulicy mówi głosem elit – przedkładając „sukces medialny” nad „sukces polityczny”.

Xavier stwierdza, że problem nie leży w „teorii”, w przemianie „dyskursu”. Otóż problem jest dyskurs, jako że nie jest on tylko słowami, ale określonymi praktykami. Jest praktyków, a takim samym stopniu, w jakim jest teorią. Oczywiście, z wielkim szacunkiem podchodzimy do praktyk lokatorskich, pomocy ludziom pracy, itd. Jest to najlepsze co ruch anarchistyczny spłodził. Niemniej, nie jest w stanie wydobyć się en masse, z liberalnej, wykluczającej ideologii, a tym samym zaproponować inne spojrzenie na problemy społeczne.

Zapominamy, że rok 1989 był symbolem nie tylko przejścia „od komunizmu do kapitalizmu”, ale zmianami o charakterze globalnym w samym kapitalizmie. To przeniesienie kosztów na społeczeństwie, maksymalizacja zysku przez wzrost wyzysku, kurczenie się miejsc pracy powiązanych z „chudą” organizacją, jak również z rozwojem technologii. Zmiana organizacji produkcji wpłynęła na partycypację w zakładzie pracy, jak również w przestrzeni publicznej. Zmieniła układ sił między klasami pogarszając status życia szerokich mas. Są to zmiany strukturalne o globalnym charakterze. Jedną ze strukturalnych zmian jest wzrost bezrobocia młodych ludzi i McPraca, która nie pozwala na normalne życie.

W Polsce przemiany strukturalne przedstawiane albo jako „wypaczenia” (część lewicy) albo jako „spisek” (część prawicy). Brak pracy nad charakterem współczesnego kapitalizmu w obozie lewicy sprawia, że prawica spokojnie, bezczelnie, postuluje jako rozwiązanie dalszą liberalizację gospodarczą obarczając winą za „brak perspektyw” lewicę. Ta zaś wspomina coś o socjaldemokratycznych rozwiązaniach (nie patrząc na możliwość ich wprowadzenia w danym układzie sił) i „różnorodności”. Prawica jest chyba bliższa prawdy, gdy mówi językiem wojennym (oczywiście być bliżej, nie oznacza, że jest się „w” i można całkiem dobrze się z prawdą wyminąć).

Można byłoby podziękować kibicom za spalenie samochodu TVN’u, za zakłócenie spokoju „zadowolonym”. Niestety obawa, że wojna domowa w Polsce przybierze formę walki wykluczonych z wykluczonymi, bez naruszania podstaw neoliberalizmu jak również fakt, że w polu ideologii prawicowej dominuje pro-neoliberalne nastawienie (np. Nowa Prawica) pozostaje się jedynie martwić, że gniew blokowisk zredukuje co najwyżej populacje tychże. Tuskowi nic się nie stanie – zresztą to nie Tusk jako Tusk jest problemem. Poza tym, agresja ulicy wtoczona w kontekst faszystowski, z powiewającymi w tle „celtykami” i „swastykami” może zostać wykorzystana do zaostrzania prawa i autorytarnych rozwiązań, które utrudnią walkę ekonomiczną i działania antyrządowe[2].

Przemoc nas nie przeraża. Przeraża nas przemoc, która prowadzi do nikąd. Przeraża nas, że antyfaszyzm zostaje zawłaszczony przez Gazetę Wyborczą, zaś kontestacja systemu odbywa się w autodestrukcyjnych klimatach.

Piotr Urbański
Oskar Szwabowski

[1] Można powiedzieć, że perspektywa narodowa nie wyklucza antykapitalizmu, że niekiedy ruchy społeczne podnosiły oba postulaty nie staczając się na pozycje faszyzujące. Nawet jeśli, to, to, co w pewnych kontekstach historycznych może uchodzić za sensowną strategię, w innych będzie retro-utopią. Poza tym, samo podnoszenie kwestii abstrakcyjnego połączenia narracji narodowej i antykapitalistycznej jest zbyt „ogólne”, nie jest w stanie wyjaśnić tego, co dzieje się w Polsce obecnie. Mamy tutaj przecież nie tylko narodową narrację suwerenności i samostanowienie, ale inaczej niż w narracji antykolonialnej zdefiniowanego wroga. Definicja ta osłabia jedność ludzi pracy (i tych pracy pozbawionych), uniemożliwi pewne reformy polepszające życie tychże (np. antyfeminizm prawicy, utrudnia walkę ekonomiczną kobiet).

[2]Przykładowo władze czekały tylko na pretekst, by wprowadzić planowaną od dawien nowelizację prawa o zgromadzeniach. Zresztą poza tym, narracja „antyfaszystowska”, gdzie faszyzm zostaje zinterpretowany w sposób liberalny, ułatwi ograniczanie swobód obywatelskich i kryminalizację „ekstremy” – by elitą żyło się lepiej.

Kanał XML