Protesty

5 listopada hakerzy planują atak na Facebooka

Świat | Protesty

Hakerzy zrzeszeni w grupie Anonymous zapowiadają, że 5 listopada zniszczą Facebooka. W ramach hakerskiej akcji o kryptonimie "Operation Facebook" za niespełna cztery miesiące ze społecznościowego imperium znikną wszystkie dane użytkownik - zapowiadają cyberprzestępcy.

Dlaczego Anonymous chcą zniszczyć Facebooka? Są wściekli na złą politykę prywatności społecznościowego giganta, który handluje prywatnymi informacjami swoich użytkowników i dzieli się z nimi ze służbami specjalnymi.

"Facebook sprzedaje informacje agencjom rządowym i udziela dostępu do zabezpieczonych danych, tak, aby można było szpiegować ludzi z całego świata. Wszystko, co robisz na Facebooku, na zawsze pozostanie na Facebooku, niezależnie od twoich ustawień prywatności, a skasowanie konta jest niemożliwe. Nawet jeśli usuniesz konto, wszystkie informacje o tobie mogą zostać odzyskane w dowolnym czasie" - informują w swoim przesłaniu Anonymous.

Warszawa: Protest ZSP przeciwko podwyżkom pod Metro Centrum

Kraj | Protesty | Ruch anarchistyczny | Transport

W sobotę, Związek Syndykalistów Polski zorganizował kolejny protest przeciwko podwyżkom na placyku przed Metro Centrum w Warszawie. Z powodu ulewy, po chwili protestujący przenieśli się do przejścia podziemnego. Tym razem, pikietujący nie zbierali podpisów pod petycjami o referendum, gdyż władze miasta postanowiły zignorować głos społeczeństwa i nie zamierzają zorganizować referendum w sprawie podwyżek, pomimo zebrania przez różne organizacje 151 tys. podpisów.

Dlatego ZSP wezwało przechodniów udających się do metra do bojkotu nowych cen komunikacji miejskiej jeżdżąc bez biletu, uczestnicząc w tzw. "kasie gapowicza", ostrzegając współpasażerów przed kontrolerami i solidaryzując się z tymi, którzy nie mają biletów przez jak najdłuższe wyciąganie biletów podczas kontroli.

Londyn: zamieszki i starcia z policją po zastrzeleniu 29-latka

Świat | Protesty

Publicystyka: Oświadczenie SOLFED-Północny Londyn na temat zamieszek | London calling | Mieszkańcy Deptford demonstrują przeciwko społecznym przyczynom zamieszek | Londyn: oczy szeroko otwarte

Zobacz też: Mapa zamieszek w Londynie | Mapa zamieszek z uwzględnieniem poziomu ubóstwa w danej dzielnicy

Rozwój sytuacji na żywo można oglądać TUTAJ.

Aktualizacja 13 sierpnia (godz. 19:00):

Angielska Liga Obrony (EDL) zapowiedziała dzisiaj, że na 3-go września planuje organizację wielkiej demonstracji anty-imigranckiej we wschodnim Londynie. Marsz przejdzie, począwszy od ulicy Whitechapel Road, minie lokalny meczet i zakończy się w Mile End. Organizatorzy spodziewają się 10 tys. sympatyków EDL z całego kraju.

W odpowiedzi na plany EDL, kontrdemonstrację zapowiedziała również organizacja Unite Against Fascism. Więcej informacji na stronie organizatora.

Aktualizacja 13 sierpnia: Premier David Cameron postanowił zastosować odpowiedzialność zbiorową na rodzinach osób aresztowanych podczas zamieszek. Rodziny aresztowanych będą otrzymywać nakazy eksmisji z mieszkań komunalnych. Pierwsze sprawy o eksmisje już znalazły się w sądzie.

Hiszpania: Policja brutalnie zaatakowała protestujących

Świat | Protesty | Represje

Hiszpańska policja do tłumienia zamieszek brutalnie rozpędziła setki demonstrantów, którzy zebrali się przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, by protestować przeciwko „oczyszczeniu” głównego placu w Madrycie. Według gazet głównego nurtu, podczas starć 9 osób zostało rannych, w tym dwie osoby w głowę.

Demonstranci zablokowali ruch samochodowy na głównych ulicach miasta, gdy nie udało im się odzyskać placu Puerta del Sol. Od wtorku, policja nie pozwalała na zbieranie się na placu. Po marszu przez całe miasto, demonstranci dotarli pod ministerstwo, gdzie interweniowała policja.

Więcej zdjęć.

Izrael: Masowe protesty zapowiedziane na sobotę

Świat | Protesty | Ubóstwo

Na sobotę przewidziane są masowe demonstracje antyrządowe przeciw wysokim kosztom utrzymania w Tel Awiwie i innych miastach. Zeszłej soboty w całym kraju, w demonstracjach pod hasłami sprawiedliwości społecznej uczestniczyło ponad 100 tys. ludzi.

Ruch protestu rozpoczął się w czerwcu od postawienia miasteczka namiotowego w drogiej dzielnicy Tel Awiwu w proteście przeciw wysokim czynszom. Od tego czasu, wiele różnych grup społecznych przyłączyło się do protestów. Rodzice domagający się dostępnych żłobków organizowali „protesty wózkowe”. Protestowali również niepełnosprawni. Taksówkarze zablokowali drogi wiodące do stolicy.

Również Arabowie mieszkający w Izraelu dołączyli do protestu – domagając się zniesienia dyskryminacji na tle etnicznym.
Rząd Netaniahu odpowiedział wprowadzając ułatwienia w budowie nowych domów, jednak zdaniem protestujących, doprowadzi to tylko do zwiększenia podaży luksusowych apartamentów, niedostępnych dla przeciętnego mieszkańca Izraela. (AFP)

Guy Standing: Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa

Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka

Pierwszy raz w historii lewica głównego nurtu nie posiada żadnego postępowego programu. Zapomniała widać o naczelnej zasadzie. Każdy postępowy ruch polityczny od zawsze budowany był na gniewie, potrzebach i aspiracjach wyłaniającej się szerokiej klasy społecznej. Dzisiaj tą klasą jest właśnie prekariat.

Jak do tej pory prekariat przeważnie angażował się w parady EuroMayDay oraz swobodnie organizowane protesty. Obecnie jednak sytuacja zmienia się dynamicznie. Pokazują to choćby protesty w Hiszpanii i Grecji, które nastąpiły po powstaniach pod wodzą prekariatu na Bliskim Wschodzie. Pamiętajmy, że państwa dobrobytu zbudowane były dopiero w momencie, gdy klasie robotniczej, zmobilizowanej w ramach zbiorowych działań udało się zażądać odpowiedniej polityki oraz instytucji niezbędnych do jej realizacji. Prekariat zajęty jest w tym momencie określaniem własnych żądań.

Prekariat wyłonił się na skutek liberalizacji, która podtrzymuje globalizację. Politycy powinni mieć się na baczności. Jest to nowa, niebezpieczna klasa, choć bynajmniej nie jest jeszcze tym, co Karol Marks określiłby mianem klasy dla siebie, ale raczej „właśnie-wytwarzaną-klasą”, podzieloną wewnętrznie na rozwścieczone i rozgoryczone frakcje.

Składa się z wielości ludzi znajdujących się w niepewnej sytuacji, żyjących jedynie skrawkami życia, nieustannie zmieniających tymczasowe zatrudnienie, wyłączonych poza narrację o rozwoju zawodowym. Prekariat obejmuje miliony sfrustrowanej, wykształconej młodzieży, której nie podoba się to, co ma przed sobą; miliony sponiewieranych kobiet w przytłaczających zawodach; rosnącą liczbę ludzi naznaczonych jednym kryminalnym występkiem na resztę swojego życia, miliony osób uznanych za „niepełnosprawnych” oraz setki milionów migrantów na całym świecie. Są mieszkańcami [denizens]; dysponują zakresem praw społecznych, kulturowych, politycznych i ekonomicznych znacznie węższym, niż otaczający ich obywatele [citizens].

Dzwonek dla socjaldemokratów

Inaczej niż w sytuacji proletariatu – przemysłowej klasy robotniczej, w oparciu o którą została zbudowana dwudziestowieczna socjaldemokracja – relacje produkcji, w ramach których funkcjonuje prekariat określane są przez częściowe zaangażowanie w zajęcia, w znacznym stopniu wymagające „pracowania-dla-pracy”, rosnącego zbioru czynności, które nie podlegają wynagradzaniu, a jednak są kluczowe, jeśli prekariat chce zachować dostęp do zatrudnienia i godnych zarobków.

Rozrost prekariatu nabrał tempa wraz ze wstrząsem finansowym, wraz z coraz większą ilością pracy tymczasowej oraz tej, w której pośredniczą agencje, wraz z outsourcingiem oraz porzuceniem przez firmy zapewniania pracownikom świadczeń pozapłacowych. Wstrząs zakończył epokę ułudy, w której życiowe standardy pracowników podnoszono poprzez ulgi podatkowe, zasiłki oraz tanie kredyty. Jednak faza pozornego dostatku nie mogła powstrzymać fal globalizacji, której logika implikowała obniżenie poziomu wynagradzania pracy na „Zachodzie”.

W ten sposób szeregi prekariatu wydatnie spęczniały. Większość znajdujących się w jego ramach osób nie przynależy do żadnej grupy zawodowej czy rzemiosła; nie posiada żadnej społecznej pamięci, na którą może się powoływać, ani żadnego cienia przyszłości ciągnącego się za ich naradami z innymi ludźmi. To wszystko zazwyczaj czyni z nich oportunistów. Największymi niebezpieczeństwami są patologie społeczne i ryzyko, że populistyczni politycy będą grać na ich lękach oraz niepewności, aby zwabić ich na skały neofaszyzmu, obwiniając za ich trudne położenie „rozrośnięty rząd” czy „obcych”. Jesteśmy dziś świadkami tego dryfu, coraz bardziej skrywanego pod sprytną zmianą marek, jak to się dzieje w przypadku Prawdziwych Finów, Szwedzkich Demokratów czy francuskiego Frontu Narodowego. Wszystkie te partie mają swoich naturalnych sprzymierzeńców w amerykańskiej Tea Party, ich japońskich naśladowcach, English Defence League oraz oryginalnych neofaszystowskich poplecznikach Berlusconiego.

Postępowi politycy muszą się przebudzić i zorientować, że ozdrowienie i wyjście z kryzysu finansowego będzie zależeć od ich odpowiedzi na potrzeby, obawy i aspiracje tej wyłaniającej się klasy.

Jest to pierwszy systemowy kryzys, w ramach którego nikt nie ma do zaoferowania żadnej postępowej wizji. Większość socjaldemokratów na świecie zgubiła wątek. Używana przez nich retoryka utkwiła gdzieś w dwudziestym wieku, zawierając porównania pasujące do zamkniętego społeczeństwa industrialnego, ale nie otwartego społeczeństwa bazującego na usługach, w ramach którego coraz większy odsetek ludzkości zaangażowany jest w to, co eufemistycznie nazywane jest właśnie usługami.

Niektóre z tych porównań zostały zaczerpnięte z metaforyki „ściśniętego środka”. Choć nie sprzeczne z ideą prekariatu, to jednak niezbyt trafione. Niejasne jest, co miałoby być owym środkiem w ramach powiązanego z globalizacją klasowego rozdrobnienia. Taka metaforyka wskazuje, że „środek” jest ważniejszy niż „ściśnięte dno”. Przywodzi na myśl obraz sponiewieranej tubki pasty do zębów. Socjaldemokraci powinni uważać z używaniem tego porównania, odkąd zainspirowało ono przedstawicieli Trzeciej Drogi do połączenia elastyczności na rynku pracy z ukierunkowanymi, zależnymi od wysokości dochodów świadczeniami dla „biednych”, które wytworzyły napięcia, doświadczane dziś przez rodziny o średnim przychodzie. Socjaldemokraci powinni używać pojęcia „ściśniętego środka” wstrzemięźliwie. Może on bowiem powrócić i się na nich zemścić. Lepiej już wyciągnąć rękę do prekariatu.

Pułapka prekarności

Prekariat nie posiada bezpieczeństwa ekonomicznego ani żadnej kontroli nad własnym czasem. Wiele spośród składających się na niego jednostek cierpi na to, co nazywam w swojej książce pułapką prekarności. Znajduje się ona ponad znaną wszystkim pułapką ubóstwa stworzoną przez głupotę „trafiania” do biednych poprzez świadczenia uzależnione od wysokości dochodów. Pułapka prekarności pojawia się, ponieważ ci, którzy sytuują się na marginesach ubóstwa, muszą przeznaczyć sporo czasu na zdobywanie dostępu do świadczeń, co znaczy, że ich bieda jest niedoszacowana, a jednocześnie nie mają żadnego bodźca do przyjmowania niskodochodowych, tymczasowych prac w trakcie pobierania zasiłków.

Wiele osób znajdujących się poza prekariatem czuje, że mogłoby w niego popaść niemal w każdym momencie. Boją się stania się lumpami, żyjącymi na ulicy z kilkoma plastikowymi torbami. Wielu cierpi na sprekaryzowany stan umysłu: niezdolni do ukształtowania tożsamości, rozdrabniają się w wirtualnych i czasochłonnych działaniach.

Najgorszym zmartwieniem ze wszystkich jest to, że duża część prekariatu oraz tych, którzy obawiają się w nim żyć, może zostać wciągnięta w ramiona neofaszyzmu. Takie sytuacje rzeczywiście mają miejsce. Populistyczni politycy pod wodzą Berlusconiego i Sarkozy’ego grają na lękach swojego krajowego prekariatu. Ich skorumpowany populizm może zostać zwyciężony jedynie przez politykę raju, strategię umożliwiającą prekariatowi pozyskanie kontroli nad własnym życiem, osiągnięcie społecznego i ekonomicznego bezpieczeństwa, oraz posiadania uczciwszego udziału w niezbędnych aktywach naszego dwudziestopierwszowiecznego społeczeństwa. Czym one są?

Bezpieczeństwo ekonomiczne

Pierwszym z nich jest samo bezpieczeństwo ekonomiczne. Mówiąc dosadniej, ogromna i rosnąca liczba ludzi w bogatych społeczeństwach jest całkowicie pozbawiona tego bezpieczeństwa, podczas gdy zamożni pławią się w luksusie. Brak zabezpieczeń jest znany z tego, że sprzyja ekstremizmowi, szczególnie zaś temu autorytarnego typu. Musimy być odważni i zauważyć, że w otwartych społeczeństwach rynkowych, w których elastyczna prekarna praca jest czymś powszechnym, dużą częścią owego braku zabezpieczeń jest niepewność (‘nieznane nieznane’), która nie podlega żadnemu ubezpieczeniu. Ani ubezpieczenie socjalne, ani zależna od wysokości dochodu pomoc społeczna nie dotrą do prekariatu.

Jedynym sposobem zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa ekonomicznego jest robienie tego ex ante, poprzez zapewnianie każdemu legalnemu rezydentowi kraju prawa do dochodu gwarantowanego. Obstawali za tym rozwiązaniem wielcy utopiści pokroju Tomasza More’a, Toma Paine’a czy Bertranda Russella, było ono również wspierane przez wybitnych ekonomistów i innych myślicieli społecznych.

Krytycy wykrzykiwali, że jest to nieosiągalne, że nagradzałoby nieróbstwo i powolny wzrost gospodarczy. Niedługo jednak pewnie przekonamy się, że nie możemy sobie pozwolić na niewprowadzenie go. Idea, jakoby każda osoba powinna otrzymywać skromne miesięczne wynagrodzenie, gromadzi zwolenników. Być może nieoczekiwanie zyskuje ich najszybciej w gospodarkach rynkowych o średnim przychodzie, takich jak Brazylia, gdzie aktualnie w zbiorze ustaw znajduje się prawo zobowiązujące jej rząd do wprowadzenia bezwarunkowego przychodu gwarantowanego dla wszystkich. W tym momencie ponad 50 milionów Brazylijczyków otrzymuje comiesięczny przekaz gotówkowy dzięki programowi bolsa familia; ich liczba miarowo rośnie. Brazylia jest jednym z bardzo nielicznych krajów, które w dwudziestym pierwszym wieku obniżyły poziom nierówności dochodowych, którego obywatele głosują na postępowych polityków oraz który kwitnie od momentu kryzysu finansowego.

Życie ubogie w czas

Postępowa strategia dla prekariatu musi pociągać za sobą bardziej sprawiedliwą kontrolę nad innymi kluczowymi aktywami społeczeństwa usługowego – czasem wysokiej jakości, przestrzenią wysokiej jakości, wiedzą oraz kapitałem finansowego. Nie ma żadnego prawomocnego powodu, dla którego wszystkie zyski z kapitału finansowego miałyby trafiać do wąskiej elity, która posiada szczególny talent robienia pieniędzy z pieniędzy. Jedynym sposobem redukcji nierówności dochodu na gruncie otwartego społeczeństwa rynkowego jest zapewnienie sprawiedliwej dystrybucji kapitału finansowego.

Jak argumentuję w swojej książce, czas wysokiej jakości jest bardzo istotnym aktywem. Potrzebujemy polityki wyrównującej dostęp do niego. Mówiąc raz jeszcze, nie ma żadnego „naturalnego” powodu, dla którego bogaci mogą mieć dużo więcej kontroli nad własnym czasem niż prekariat. Ci drudzy muszą bowiem przeznaczyć ogromne jego ilości, by sprostać wymogom biurokracji, gnać od jednej tymczasowej, niepewnej pracy do drugiej, oraz uczyć się nowych zestawów trików zwanych „umiejętnościami”, które mogą się stać przestarzałe, zanim nawet będą mieli szanse zastosować je w praktyce. Podobnie nie ma żadnego powodu utrzymywania społeczeństwa, w którym zamożni mają dostęp do porad na temat tego, jak prowadzić swoje życie w korzystny sposób w momencie, gdy prekariat nie ma na to żadnych szans. To są formy nierówności, które są strukturalne i nie wynikają z czyichś zasług czy lenistwa.

Dlaczego elita i salariat powinny posiadać dostęp do tak dużej ilości przestrzeni wysokiej jakości, podczas gdy prekariat boryka się z ciągłym kurczeniem się „dóbr wspólnych”, jak postrzegają oni zamierające wokół nich parki, biblioteki oraz usługi komunalne? Wielkie przemysłowe miasto Manchester ogłosiło zamknięcie niemal wszystkich swoich publicznych szaletów. Potrzebujemy postępowej strategii dla ratowania dóbr wspólnych.

Dlaczego prekariat musi mieć mieszkania popadające w ruinę w momencie, gdy te należące do bogatych są w pełni chronione? W ramach cięcia wydatków publicznych w miastach Stanów Zjednoczonych, niektóre z jednostek straży pożarnej ograniczają swój zakres działania do ochrony jedynie ubezpieczonych budynków, pozostawiając nieubezpieczone domy na pastwę ognia.

Dlaczego salariat może otrzymać dużo tańsze kredyty niż ci, którzy są pozbawieni stałych umów o pracę? Znamy powody, jednak wynikają one ze skumulowanych nierówności, które nie opierają się w żaden sposób na zasługach czy pracowitości. Prekariat obserwuje to z rosnącym gniewem. Politycy powinni zareagować, inaczej bowiem będziemy zbierać plony tego rozdźwięku. Stać nas na więcej!

Przełożył Krystian Szadkowski

Ten artykuł zostało opublikowany po raz pierwszy przez Policy Network (www.policy-network.net). Dziękujemy za zgodę na tłumaczenie i publikację.

Tekst zaczerpnięty z EduFactory: http://ha.art.pl/prezentacje/39-edufactory/1948-guy-standing-prekariat-n...

Warszawa: Protest przeciwko podwyżkom

Protesty | Ubóstwo
2011-08-06 17:00
2011-08-06 18:00

W sobotę 6 sierpnia o godz. 17:00 na Metro Centrum odbędzie się protest przeciwko podwyżkom. Sprzeciwiamy się podwyżkom przyjętym przez Radę Warszawy: bilety komunikacji miejskiej (70%), opłata za żłobki (ok. 600%), woda i ścieki (30%), ewentualne podwyżki cen i strata dochodów dla miasta związane z prywatyzacją Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (SPEC).

Podczas gdy wszystko drożeje, pensje większości pracowników pozostają na takim samym poziomie. Decyzja o przerzuceniu dodatkowych kosztów na nas jest związana z pewną mentalnością i ideologią rządzących. Jeśli płacimy podatki, to powinny one być przeznaczone na dobro wszystkich, aby zabezpieczyć nasze podstawowe potrzeby jako członków społeczeństwa. Uzyskane w ten sposób fundusze nie powinny służyć finansowaniu przerośniętej administracji państwowej i samorządowej, oraz bogaceniu się firm, korzystających z pieniędzy niegospodarnie wydawanych przez urzędników.

Przynieś garnki i inne instrumenty do hałasowania!

Związek Syndykalistów Polski – Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników

http://www.facebook.com/event.php?eid=227887817247235

http://zsp.net.pl/
http://podwyzki.zsp.net.pl/
http://niekasuj.org/

Biała Podlaska: Stanęli w obronie zwierząt - teraz szuka ich policja

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Kilkanaście osób protestowało w niedzielę przed cyrkiem występującym przy ul. Terebelskiej w Białej Podlaskiej. Przed godz. 14 młodzi ludzie zorganizowali pikietę. Mieli transparent, rozdawali ulotki i grali na bębenkach. Skandowali "Cyrk jest śmieszny nie dla zwierząt”. Przypominali na plakacie: "Zwierzęta, to nie klauny". Mimo, że zgromadzenie nie przekraczało 15 osób Policja uznała zgromadzenie za nielegalne.

Jak donoszą lokalne media policja poszukuje siedemnastu osób, mimo iż w pikiecie brało ich udział mniej niż 15. Chociaż policja nie złapała nikogo za rękę pewnie twierdzi, że manifestujących było 17 osób(nieoficjalnie wiadomo, że donos i informacja o liczbie pikietujących pochodzi od pracownika cyrku). Ponadto kierownik cyrku pan Zalewski podczas trwania pikiety dopuścił się rękoczynów szarpiąc jedną z manifestantek.

Portugalia: Blokada torów w proteście przeciw podwyżkom

Świat | Protesty

Komitet Strajkowy Pasażerów Komunikacji Publicznej i związki zawodowe zapowiedziały kontynuację protestów przeciwko podwyżkom cen biletów transportu obowiązujących od poniedziałku w Portugalii. Nad ranem grupa kilkudziesięciu osób wtargnęła na tory kolejowe w Povoa de Santa Iria pod Lizboną w proteście przeciwko 22-procentowej podwyżce cen w transporcie podmiejskim.

Kilkugodzinna blokada linii kolejowej Lizbona-Azambuja, która zakończyła się przed południem, była pierwszym protestem przeciwko podwyżkom cen biletów w komunikacji miejskiej i transporcie podmiejskim. Przedstawiciele Komitetu Strajkowego Pasażerów Komunikacji Publicznej i związków zawodowych zapowiedzieli kolejne akcje protestacyjne w ciągu najbliższego tygodnia na terenie całego kraju. Blokady mają być organizowane w pobliżu dworców kolejowych i przystanków autobusowych.

"Ta drastyczna podwyżka jest niczym innym jak okradaniem pasażerów i budzi powszechne niezadowolenie osób korzystających z transportu publicznego. Coraz więcej osób chce się do nas przyłączyć i zaprotestować przeciwko takiemu traktowaniu klientów" - poinformował Carlos Braga z Komitetu Strajkowego.

Rosja: Blokady ciężkiego sprzętu na budowie drogi w podmoskiewskich Chimkach

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

W dniu 30 lipca, anarchiści, antyfaszyści wraz z działaczami lewicowymi i społecznymi znów starali się rozbić obóz ekologiczny w obronie lasu w Chimkach. Po kilku godzinach, zostali siłą usunięci przez policję, która posłużyła się pretekstem zagrożenia pożarowego. Nieletni uczestnik obozu został zatrzymany.

Po południu, aktywiści spotkali się z mieszkańcami Chimek, jednak i ten wiec uniemożliwiła policja, która zmusiła uczestników do rozproszenia się. W ramach protestu miały też miejsce blokady ciężkiego sprzętu używanego na budowie. Blokady musiały zostać przerwane po przybyciu przeważających sił specjalnych jednostek policji. Policja sprawdza dokumenty uczestników obozu, szukając sprawców podpalenia samochodu ochrony budowy.

Nowe zaangażowane billboardy w Warszawie

Kraj | Świat | Dyskryminacja | Klerykalizm | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Transport | Ubóstwo

MANIFEST

Szukamy sposobów budowania mostów pomiędzy tym co siedzi w naszych głowach a świadomością innych osób. Zbyt często forma którą wybiera się do przekazania pewnych istotnych treści nie jest do końca adekwatna do społecznych realiów. Szok informacyjny, w którym żyje każde z nas, zbyt często nie pozwala dostrzec rzeczy prawdziwie istotnych: wykluczenia, dyskryminacji, przemocy wobec ludzi i zwierząt, stawiania zysku nad ludzi, narzucania rządzących ideologii jako niepodważalnych dogmatów. W świecie, w którym przestrzeń publiczna przejmowana jest przez wyprzedaże, super okazje i niepowtarzalne oferty tak bardzo, że narusza wręcz przestrzeń osobistą, odzyskiwanie jej wydaje się koniecznością.

Stoimy na pierwszej linii zmagań pomiędzy zalewającą miasto promującą bezideowo-konserwatywny konsumpcjonizm reklamą, a działaniami mającymi na celu pokazanie, że historia jednak nie dobiegła końca, że zawsze należy krytycznie podchodzić do zastanego stanu rzeczy, kwestionować go, dekonstruować i składać na nowo, na swój własny sposób. Wizja ujednoliconego społeczeństwa, w którym jest miejsce wyłącznie na jedną ideologię, wrażliwość, wiarę czy wartości napawa nas przerażeniem. Nie wyobrażamy sobie życia w neoliberalnej katolicko-narodowej hybrydzie, która pożera wszystkie jednostki o innym punkcie widzenia, w której jedynymi uczuciami, które można urazić, są uczucia religijne.

W naszej wizji ludzie nie tylko patrzą, lecz zauważają. Nie biorą do ręki, lecz dotykają. Nie wymieniają informacji, lecz rozmawiają. Nie pochłaniają, lecz smakują. Nie ustawiają się na końcu szeregu, by za czymś stać. Nie są rewolucjonistami, są rewolucją.

Kolektyw "Dział marketingu bezpośredniego"

KOMENTARZE DO BILLBOARDÓW

Noe nie był co prawda Izraelczykiem, ale żeby ratować, co było do uratowania, wiedział, że musi zbudować łódź i popłynąć. Co prawda to jego bóg sprowadził na ziemię wodę w za dużych ilościach, zwana odtąd potopem. Potop miał za zadanie zatracić nieudany, pełny przemocy świat, ale Noe okazał się charakterologicznie i logistycznie samodzielny. I dlatego ocalił po parze wszystkich niepływajacych zwierzat, wiedząc, że wody potopu kiedyś opadną i one skazane na klęskę, brak własnej ziemi pod stopami, będą miały prawo dalej, normalnie żyć. Wśród tzw. Siedmiu Praw Noego jest jedno dość ponadczasowe: zakaz zabijania innych ludzi. Z tych wszystkich powodów i tradycji osobistej odwagi Noe darzy sympatia i wspiera dzisiaj Flotyllę Wolności płynąca do Gazy w obronie praw Palestyńczyków, pozbawionych swoich praw, swojej ziemi i skazanych na potop przemocy ze strony państwa Izrael. Wody potopu kiedyś wszakże opadną.

Jezus, jak wszyscy doskonale wiemy, nigdy nie posiadał własnego samochodu. Nie wszyscy jednak wiemy dlaczego. Otóż Jezus, sam głównie piechur, był absolutnym entuzjasta komunikacji publicznej. Słynna ewangeliczna scena wygnania kupców ze świątyni, wedle najnowszych badań biblijnych, była akcja bezpośrednia wymierzona w urzędników miejskich, którzy bezwstydnie chcieli handlować droższymi biletami! W dawnych tłumaczeniach opis cudu rozmnożenia chleba nie ma charakterystycznego fragmentu, kiedy Jezus rozmnożył jeden bilet komunikacji miejskiej i rozdając ich nie policzone ilości mówił: "Bierzcie i jedźcie za nie wszyscy, dokąd chcecie i jak długo zapragniecie"! Warszawskie władze powinny się wzorować raczej na Jezusie, a nie na wypędzonych handlarzach.

Gdy Matka Boska zabiera głos w jakiejś dyskusji, interwencja ta musi być niezbędna. Dyskurs okołoaborcyjny od zawsze zdominowany był przez mężczyzn, kobietom wciąż zbyt rzadko przyznaje się jakiekowiek prawo do decydowania o własnym ciele. Najbardziej oczywistym, choć często nie postrzeganym w ten sposób, tego przykładem wydaje się być właśnie Maryja, której macierzyństwo było raczej kwestią odgórnie narzuconego nakazu niz świadomym wyborem ofiarowania życia Synowi Bożemu. Nie chcemy orzekać o tym, czy sama zdecydowałaby się na ten krok, kluczowa wydaje nam się apodyktyczność podjętej za nią decyzji. Widzimy w niej symbol tych wszystkich kobiet, które ze względów systemowych, ideologicznych czy kulturowych każdego dnia pozbawiane są możliwości decydowania o
sobie i swoim ciele.

Warszawa: Pikieta solidarnościowa pod kawiarnią Starbucks

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Dziś w Warszawie, pod kawiarnią Starbucks, odbyła się pikieta solidarnościowa w ramach globalnego tygodnia solidarnościowego ze strajkującymi pracownikami firmy w Chile. Od 2009 r., bariści w Chile próbowali negocjować w sprawie poprawy warunków zatrudnienia. Jednak sieć Starbucks odmówiła wprowadzenia jakichkolwiek zmian. Nie mając innego wyjścia, pracownicy 30 barów Starbucks w Chile rozpoczęli strajk w dniu 7 lipca b.r. O sprawie pisaliśmy już tutaj.

Dwa tygodnie po rozpoczęciu strajku w Chile, w Nowym Jorku sieć Starbucks zwolniła Tiffany White-Thomas, matkę dwójki małoletnich dzieci, za ogłoszenie, że przystąpiła do związku zawodowego IWW.

W związku z zaistniałą sytuacją, Związek Syndykalistów Polski zorganizował pikietę solidarnościową pod kawiarnią Starbucks na pl. Bankowym. Pikieta wywołała żywą reakcję kierownika baru, który kompletnie nie zrozumiał na czym polega pikieta solidarnościowa i zablokował wejście do baru, utrudniając klientom wchodzenie i wychodzenie - byle tylko pikietujący nie byli w stanie rozdać ulotek wewnątrz baru. Pomimo działań kierownictwa, przechodniom rozdano ulotki opisujące przyczyny strajku pracowników Starbucks.

"Jednoczmy się i zwyciężajmy"-Nowy Rozdział książki Griksa "Życie Aktywisty"

Świat | Antyfaszyzm | Blog | Dyskryminacja | Kultura | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Ruch anarchistyczny

 Los BuntownikaNie piszę tego by wzbudzić w Was strach. Wręcz przeciwnie. Piszę to głównie po to by wzbudzić w Was świadomość, że wokół nas dzieje się coś co wymyka się spoza naszej kontroli i jeśli nie zaczniemy działać teraz tutaj „jutro” może okazać się za późno. Kolejny rok ze zwariowaną pogodą. Tu w Holandii, gdzie mieszkam, środek lipca, a ja po raz kolejny tego lata musiałem założyć kalesony, bo w pracy było za zimno. Z tego co słyszę od znajomych takie nie normalne prognozy zdarzają się coraz częściej na całym świecie. Powodzie, a nawet tornada w Polsce, nie spotykane dotąd ogromne deszcze we Włoszech zimy stulecia, rekordy temperatur itp. zdarzają się już niemalże co roku w każdym kraju... W krajach trzeciego świata zmiany klimatyczne zbierają ogromne śmiertelne żniwa.

Jednak to nie tylko zmiany klimatyczne mnie niepokoją. Tu w Holandii rząd skutecznie pozbywa się migrantów bez papierów. Na szansę azylu nie mają co liczyć nawet rodziny z dziećmi z Iraku. Migranci bez papierów byli łatwym celem, bo nie mogli skutecznie się bronić. Ich „przestępstwem”(także moim i innych Polaków zanim Polska weszła do unii) było to, iż się tu nie urodzili. Poza tym nie pasowali tutaj do nowego porządku. Nie byli zarejestrowani więc wyłapano ich za jazdę bez świateł na rowerze albo bez biletu w tramwaju etc. Przez takie drobnostki mogli czasami otrzymać wyrok śmierci – deportację do krajów gdzie panuje głód, wojna, a „politycznych” usuwa się niemal z lotniska.

Teraz biorą się za następną „nie zarejestrowaną” grupę nie pasującą do ich konsumpcyjnego systemu – Skłotersi są chyba najbardziej aktywną, intensywną mniejszością kulturową w Holandii. Procent wegan czy aktywistów wszelakiej maści jest tu większy niż w jakiejkolwiek innej mniejszości narodowej, religijnej czy frakcji politycznej. Są nieustannie na pierwszej linii frontu w walce z wyzyskującym kapitalizmem. Ich siła polega na tym, że łączy ich idea, a nie więzy krwi czy narodowości. Idea dzielenia tego samego stylu życia – życia w proteście każdego dnia i każdej godziny. Dlatego rząd coraz bardziej intensywnie stara się niszczyć na wszelkie możliwe sposoby ruch skłoterski. Kto będzie następny ?

Już dzisiaj jeśli spojrzymy w oficjalne media usłyszymy nieustanną nagonkę na obcokrajowców, a w tym momencie głównie na Polaków i Muzułmanów...

Kto będzie następny ? Lewicowe ruchy ? Ekolodzy ? Obrońcy praw zwierząt ? TY ? WY ?

W tym kraju już od dłuższego czasu swobody i prawa socjalne wywalczone przez naszych rodziców i dziadków sukcesywnie są ograniczane i odbierane. Maszyna propagandy jest wielka jak nigdy przedtem.

A najgorsze jest to, że podobne scenariusze ( albo nawet gorsze ) dzieją się w całej Europie i w innych częściach świata.

Pozytywnym zjawiskiem jest to, że te wszystkie represje wywołują niemalże wybuchową reakcję. Podczas mojego ponad 10-cio letniego życia w Amsterdamie jeszcze nigdy http://www.blogger.com/img/blank.gifnie doświadczyłem aż tylu protestów jak przez ostatnie ponad pół roku. Zewsząd jak grzyby po deszczu powstają nowe grupy, nowe formy sprzeciwu, wszędzie rodzi się alternatywa, świadomość zatacza coraz szersze i głębsze kręgi. Wszystko to pojedynczo to jednak zbyt mało by zatrzymać system, by zmienić bieg historii, by uratować planetę. Potrzeba nam więcej jedności i solidarności.

Czy będziemy czekali aż przyjdą także po nas, czy też solidarnie, razem ramię w ramię staniemy mocni i silni przeciw oprawcom i wyzyskiwaczom tego świata ? Wybór należy do Ciebie. Dołącz już dziś. Patrz na to co nas łączy a nie dzieli. Razem możemy więcej. Razem jesteśmy silniejsi. Razem wygrywamy. Miłość przezwycięży wszystko.

Marek Griks 24.07.11

Więcej wypocin autora możecie poczytać w książce "Los Buntownika" , dostępnej w wydawnictwie Bractw Trojki: http://www.bractwotrojka.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.pr...
lub na naszych stronach:
http://positi.blogspot.com/search/label/%C5%BBycie%20Aktywisty

Izrael: Lokatorzy protestują przeciwko wysokim czynszom - premier odwołuje wizytę w Polsce

Świat | Lokatorzy | Protesty | Ubóstwo

Izraelski premier, Beniamin Netaniahu przełożył swoją wizytę w Polsce z powodu trwających w Izraelu protestów przeciwko wysokim czynszom. Netaniahu miał przyjechać do Warszawy, by przekonywać Donalda Tuska, by polski rząd głosował przeciw członkostwu Palestyny w ONZ. Wizyta nie była oficjalnie ogłoszona.

Tymczasem w Tel Awiwie, protestujący rozbili miasteczko namiotowe na głównym rondzie w mieście, domagając się rozwiązania problemu wysokich czynszów i nierówności społecznych. Poziom czynszów w Tel-Awiwie dawno przekroczył wysokość pensji minimalnej. Podobne protesty rozpoczęły się w Jerozolimie i innych większych miastach. Protestujący zainspirowali się zakończoną sukcesem akcją bojkotu serka wiejskiego prowadzonej na FB, która doprowadziła do spadku cen tego towaru.

Uzasadniając odwołanie wizyty w Polsce, izraelski premier powiedział, że „ma zająć się problemami studentów, emerytowanych żołnierzy i młodych małżeństw”, którzy wyszli na ulice, gdyż nie stać ich na rozwiązanie swoich problemów mieszkaniowych. W przyszłym tygodniu, miasteczko ma się przenieść pod Parlament.

Warszawa: Pikieta przeciw GMO

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

Dzisiaj pod Senatem w godz. 8:00-13:00 odbył się protest pt. "GMO TO NIE TO! STOP GMO!". Protestujący wyrazili niechęć i brak akceptacji faktu, że 1 lipca posłowie PO i PSL przegłosowali nową Ustawę o Nasiennictwie, która otwiera Polskę na uprawy GMO (Genetycznie Modyfikowane Organizmy) oraz powoduje poważne ograniczenia dostępu do tradycyjnych/regionalnych nasion. Domagali się odrzucenia przez Senat nowej propozycji Ustawy o Nasiennictwie w jej obecnej formie oraz by Rząd RP natychmiast wprowadził zakaz upraw GMO wzorem innych krajów UE.

Marszałek Senatu przełożył debatę i głosowania nad Ustawą o Nasiennictwie na jutro (czwartek, 28 lipca). Poniżej film z jednej z poprzednich akcji przeciw GMO.

Kanał XML