Rasizm/Nacjonalizm
Holandia: Globany Dzień na rzecz Imigrantów
Vegan, Wto, 2011-12-20 02:22 Świat | Dyskryminacja | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm W związku z globalnym dniem imigranta/imigrantki w Holandii odbyła się akcja boats4people, czyli łodzie/statki dla ludzi. Siedem łodzi wypełnionych aktywistkami/aktywistami podpłynęło do ogromnego więzienia/obozu internowania, gdzie imigranci są siłą przetrzymywani przez władze państwowe. Akcja miała na celu wyrażenie solidarności z uwięzionymi. Stróże bezprawia blokowali port, gdzie się znajdują statki z wiezieniem dla imigrantów. Pasażerowie trzech łodzi dostali po 420 euro kary pieniężnej. Mimo tego akcja była dużym sukcesem. Nagłaśniała także akcję boats4people, która odbędzie się na Morzu Śródziemnym w lipcu następnego roku.
Film z akcji z napisami angielskimi poniżej
Lublin: Bojówkarze nacjonalistyczni zaatakowali Tekturę
XaViER, Śro, 2011-12-14 14:48 Kraj | Rasizm/Nacjonalizm Wczoraj wieczorem w Lublinie po tzw. "Manifestacji antykomunistycznej" organizowanej przez ONR, grupa nacjonalistycznych bojówkarzy zaatakowała centrum kultury niezależnej Tektura. Obrzucili front budynku kamieniami i butelkami.
Bojówkarze krzyczeli m.in.: "Raz sierpem i młotem czerwoną hołotę" i wrzeszczeli o "lewackich śmieciach". Jeden z nich miał szalik z zalegalizowanym niedawno przez sąd krzyżem celtyckim - międzynarodowym symbolem neofaszystów.
Warto wspomnieć także, że władze miasta od jakiegoś czasu próbują odebrać budynek prowadzącym Tekturę aktywistom. Zarząd Nieruchomości Komunalnych szykuje wniosek o eksmisję przy poparciu prezydenta miasta i radnych PiS. Aktywiści zapowiadają, że nie opuszczą lokalu dopóki nie wynegocjują z miastem alternatywnej przestrzeni.
O działalności Tektury można przeczytać na stronie: http://tektura.wordpress.com
Włochy: Prawicowy radykał zabił dwóch czarnoskórych emigrantów
Czytelnik CIA, Wto, 2011-12-13 19:20 Świat | Rasizm/Nacjonalizm Dwóch handlarzy ulicznych pochodzących z Senegalu zginęło, a dwóch innych zostało rannych w ataku, który miał miejsce we Florencji. Morderca, 50-letni Włoch popełnił samobójstwo we własnym samochodzie. Był zwolennikiem skrajnej prawicy.
Jak podaje florencki dziennik La Nazione, zastrzelonych zostało dwóch Senegalczyków, mowa jest także o dwóch innych rannych imigrantach z Afryki. Według dziennika sprawcą był 50-letni Włoch, który po dokonaniu ataku popełnił samobójstwo we własnym samochodzie.
Jak informuje "Daily Telegraph" mężczyzna w średnim wieku wysiadł z białego samochodu przy Piazza Dalmazia, oddał trzy strzały w kierunku handlujących na ulicy czarnych mężczyzn i odjechał. Zastrzelił dwie osoby, obie to imigranci z Senegalu. Trzeci mężczyzna został ranny.
Poznań: Prawicowy cyrk w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego
Czytelnik CIA, Wto, 2011-12-13 14:48 Kraj | Protesty | Rasizm/Nacjonalizm 12 grudnia tuż przed północą miała odbyć się pikieta związana z 30. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jak się jednak okazało rocznicę tę zapragnęli wykorzystać zwolennicy różnej maści dyktatur i totalitaryzmów. Na placu Mickiewicza zjawiła się egzotyczna menażeria, jakiej nie obejrzy się w żadnym cyrku. Przybyli działacze Młodzieży Wszechpolskiej, której założyciel wywodzi się z rodziny posiadającej chlubną przeszłość wsparcia dla PRL-owskiego reżimu, a dziś znanej głównie z „imprez pod swastyką” ( 1 | 2).
Pojawili się również działacze ONR, której to historyczny przywódca wysławił się założeniem po wojnie proreżimowego PAXu, dziś znani z ciągłego „zamawiania pięciu piw” (1 | 2). Nie zabrakło też nazi-skinów, zwolenników endecji i dyktatury Pinocheta itp. Wszyscy w sile kilkudziesięciu osób (frekwencji nie pomogły nawet posiłki z Wrocławia) mieli być tylko tłem dla promocji niespełnionego polityka Filipa R. (my reklamy mu robić nie będziemy), który od wielu lat, z marnym skutkiem, stara się zrobić polityczną karierę. Ostatnio stwierdził, że pomoże mu w tym flirt z organizacjami neofaszystowskimi.
Stan wojenny i prawicowi poplecznicy Jaruzelskiego
Czytelnik CIA, Pon, 2011-12-12 21:11 Kraj | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy30. rocznica wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczny reżim, posłuży - w tym roku ze szczególną siłą - jako pretekst dla nacjonalistycznej i skrajnie prawicowej propagandy.
Jednak zimą przełomu 1981 i 1982 roku rządowe siły bezpieczeństwa i wojsko nie strzelały do ludzi przekonane, że mierzą w patriotów czy Polaków. Strzelano do robotników i „wichrzycieli”, a wielu protagonistów dzisiejszego skrajnie nacjonalistycznego i prawicowego ruchu w Polsce, poparła reżim Jaruzelskiego i kolaborowała z nim.
Zamach Jaruzelskiego faktycznie poparli m.in. Giertychowie: Jędrzej Giertych i Maciej Giertych. Ten ostatni był w latach 1986-1989 członkiem proreżimowej Rady Konsultacyjnej, którą bojkotowała podziemna solidarnościowa opozycja. Część opozycji, szczególnie związaną z KOR (Komitet Obrony Robotników), Giertychowie atakowali za „służącą niepolskim interesom”. Maciej Giertych cieszył się także poparciem i zaufaniem hierarchii kościelnej, zwłaszcza jej najbardziej legalistycznego, ugodowego wobec komunistów i zachowawczego skrzydła.
Serbia: Policja spaliła obóz uchodźców w Suboticy
Yak, Sob, 2011-12-03 10:23 Świat | Dyskryminacja | Rasizm/Nacjonalizm | Represje Pod koniec listopada, w serbskim mieście Subotica (blisko granicy z Węgrami) doszło do ataku policji na obóz uchodźców (głównie z Pakistanu, Afgnistanu i Tunezji). Obóz uchodźców został spalony, a jego mieszkańcy pobici. Uchodźcy czekali na możliwość przekroczenia granicy Schengen, jednak zostali odesłani z granicy przez węgierską Straż Graniczną.
Na stronie węgierskiego serwisu mindennapi.blog.hu został opublikowany film o tej historii. (Większość jest w jęz. Angielskim, początek w jęz. węgierskim).
Serbskie media głównego nurtu nie podały informacji o ataku, mówiąc jedynie o działaniach policji przeciw nielegalnym imigrantom. Jednak na serbskim portalu liberalnym opublikowano artykuł na ten temat pod tytułem „Policja pobiera haracz i bije uchodźców”.
Warszawa: Atak prawicowych złodziei
Czytelnik CIA, Sob, 2011-12-03 00:49 Kraj | Rasizm/Nacjonalizm Dziś w Warszawie miał miejsce atak faszystowskich złodziei. Uzbrojeni w nóż, kastet i gaz napastnicy zaatakowali kilka osób, ćwiczących akrobacje na rowerze. Jednemu uczniowi liceum ukradli plecak z podręcznikami i pieniędzmi.
Przyczyną ataku było zapewne to, że chwilę wcześniej, zaatakowani rozmawiali z osobami wracającymi z pikiety solidarnościowej. Napastnicy pytali: "gdzie są wasze flagi?", myśląc, że mają do czynienia z uczestnikami pikiety. Nie ma wątpliwości, że atakujący są zwykłymi złodziejami bez godności, choć ich motywacja była polityczna. Ukradli podręczniki i pieniądze od kogoś, kto nawet nie był na pikiecie i nie wywodzi się z bogatej rodziny. Chcieli w ten sposób poczuć się mocni - korzystając w dodatku z broni.
Przypadkowo, twarz jednego z napastników została uwieczniona na zdjęciach. Jeśli któryś z naszych czytelników może zidentyfikować tę osobę i podać jej adres, byłoby to pomocne, gdyż okradzione osoby chciałyby odzyskać swoje rzeczy.
Krzyż celtycki, falanga i "zakaz pedałowania" oficjalnie zalegalizowane
Jaromir, Wto, 2011-11-22 15:00 Kraj | Rasizm/NacjonalizmSymbol tzw. "Zakaz pedałowania", krzyż celtycki, Falanga, Orzeł w koronie z Rózgami Liktorskimi - m.in. te symbole zostały zarejestrowane przez sąd jako oficjalne symbole Narodowego Odrodzenia Polski. Organizacja ostrzega, że na tej podstawie będzie ścigać prawnie wszelkie osoby próbujące je znieważać.
Zgodnie z ustawą o partiach politycznych symbole te – oraz poprzednie (m.in. Ręka z Mieczem – czyli „falanga”, stylizowany płomień biało-czerwony) otrzymują, poza autorską, także ochronę jako dobra NOP. Każda napaść na te symbole, w czym mieści się również napaść i pomówienia słowne, stanowi podstawę do działań prawnych, wzmacnianych ustawowo.
Sąd decydując o dopuszczalności używania przez NOP tych znaków oparł się na opinii biegłych. Ekspertyzę (nie wiadomo na razie, czy jedyną w sprawie) złożyli w sierpniu mgr Robert Kamiński i dr Paweł Nowak z Lublina. Jak uznali, symbolom tym "nie można przypisać w sposób jednoznacznych treści o charakterze totalitarnym, nazistowskim, faszystowskim, rasistowskim i nienawiści narodowej". Analizując krzyż celtycki napisali, że jego pochodzenie sięga czasów Celtów i Słowian, a nawet ludów indoeuropejskich, gdzie znak okręgu z równoramiennym krzyżem symbolizował słońce, a później taka forma krzyża zyskała też akceptację Kościoła. Według nich dziś krzyż celtycki to dla większości skojarzenie z literaturą fantasy i Stonehenge, a nie neofaszyzmem.
Wielka Brytania: EDL atakuje już nie tylko imigrantów
Yak, Pon, 2011-11-21 23:17 Świat | Rasizm/NacjonalizmW związku ze zbliżającymi się strajkami, brytyjskie związki zawodowe ostrzegają o zwiększonym ryzyku ataku ze strony skrajnie prawicowych grup związanych z English Defence League. Jak podają związki Unite, Unison i TUC, EDL poszerzyło ostatnio swoją kampanię ataków i nie ogranicza się już tylko do ataków na muzułmanów, działaczy antyrasistowskich i protestujących przeciw cięciom socjalnym. Niedawno doszło m.in. do ataku na obóz "Oburzonych" na przeciwko St Paul's Cathedral. Następni w kolejce są związkowcy i socjaliści.
Na 30 listopada planowany jest strajk pracowników sektora publicznego. Związkowcy przygotowują się na ataki bojówkarzy EDL. Dwa tygodnie temu, frakcja EDL próbowała dokonać ataku na siedzibę związku Unite w Liverpoolu. Ich celem stali się pracownicy protestujący przeciwko utracie pracy. Również demonstracja kobiet ubiegających się o azyl została zaatakowana.
Grecja: Skrajna prawica w rządzie
Yak, Pon, 2011-11-21 20:18 Świat | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycyW skład nowej koalicji rządowej w Grecji weszła skrajnie prawicowa partia LAOS. Szef partii (której nazwa - „LAikos Orthodoxos Synagermos” – oznacza „Alarm dla Ortodoksów”), stara się wybielić swój medialny wizerunek. George Karatzaferis wielokrotnie w przeszłości wygłaszał sądy o „globalnym spisku żydowsko-syjonistycznym”, którego celem miało być upokorzenie Grecji. Obecnie twierdzi, że „zawsze był zwolennikiem współpracy z państwem Izrael” i to pomimo, iż państwo to „czasem nadużywa siły”.
George Karatzaferis nie odcina się jednak od neofaszystowskiej organizacji Złoty Świt, a jego partia otwarcie wspiera neofaszystowskich bojówkarzy ze Złotego Świtu. Złoty Świt znany jest z organizowania pogromów przeciw imigrantom, działaczom lewicowym i anarchistom. Neofaszyści odwdzięczają się poparciem dla partii LAOS.
Węgierscy Strzałokrzyżowcy
Czytelnik CIA, Pon, 2011-11-21 19:07 Publicystyka | Rasizm/NacjonalizmSłowo "faszyzm" kojarzy się na pierwszy rzut oka z nazizmem w Niemczech albo rządami Mussoliniego we Włoszech i Franco w Hiszpanii.
Współcześnie raczej rzadko przypisujemy faszyzm Węgrom, które kojarzą nam się raczej pozytywnie.
Prawda jest taka, że w trakcie II wojny światowej węgierscy narodowi socjaliści mieli ogromny wkład w ludobójstwo. Władzę w kraju przejęli 15 października 1944 po internowaniu przez nazistów Horthy'ego. Zostali obaleni przez sowietów w marcu 1945. Podczas swoich krótkich rządów udało im się zamordować tysiące osób.
Ferenc Szalasi założył partię w 1935 pod nazwą Partia Narodowej Woli. Została ona zdelegalizowana po dwóch latach po czym odbudowana w 1939 jako Nyilaskeresztes Párt czyli Partia Strzałokrzyzowców. O ile Szalasi często odnosił się krytycznie do III Rzeszy to jednak partię wzorował na NSDAP. Węgierscy faszyści posługiwali się symbolem równoramiennego krzyża zakończonego strzałkami co miało być starożytnym symbolem Madziarów, którzy zasiedli tereny Węgier.
Ideologicznie węgierski nacjonalizm był i jest podobny do niemieckiego. Są zapędy imperialne (koncepcja Wielkich Węgier), silny antysemityzm, antykomunizm, ale też antykapitalizm co w konsekwencji ma dawać tzw. "trzecią drogę" czyli korporacjonizm.
Kiedy Strzałokrzyżowcy przejęli władzę, 400 000 Żydów zostało umieszczonych w gettach. Co miało się z nimi stać? Agostino von Hassel ksiązce "Przymierze wrogów" pisze o planie Eichmanna polegającym na sprzedaniu owych Żydów aliantom. Naziści radzili sobie na froncie wschodnim coraz gorzej. Potrzebowali konserw i samochodów. Mieli je im dostarczyć alianci, a węgierscy Żydzi w zamian mieli być bezpiecznie przetransportowani do Portugalii. Oczywiście cała ta akcja miała duże znamiona prowokacji. Chodziło o to aby środowiska żydowskie wymogły przyjęcie propozycji Eichmana na aliantach.
Problem stanowił Stalin, który widząc, że alianci zaopatrują nazistów przestałby ich wspierać. Stąd decyzja o tym, aby nie wykupywać węgierskich Żydów i "poświęcić ich" dla dobra sprawy. 80 000 zostało wysłanych do niewolniczej pracy lub prosto do obozów śmierci. W kraju działały szwadrony śmierci, które w ciągu pierwszych trzech miesięcy zamordowały 38 000 osób. Strzałokrzyżowcy mordowali nawet w ostatnich dniach walk z armią czerwoną.
Zaraz po zakończeniu wojny postawiono 6 200 aktów oskarżenia za zbrodnie wojenne wobec Strzałokrzyżowców. Szalasi i część innych prominentnych członków partii została stracona.
Ciekawostką jest fakt, że część węgierskich Żydów, którzy za sprawą partii Szalasiego trafili do okupowanej Polski znalazła się w Warszawie. Po wyzwoleniu Gęsiówki podczas powstania w 1944 grupa tych Żydów trafiła do Brygady Syndykalistycznej. Mieli okazję, w innej części Europy wystąpić przeciwko nazizmowi...
Niemcy: Neonaziści starli się z kibicami i mieszkańcami Remagen
Tomasso, Nie, 2011-11-20 12:23 Świat | Antyfaszyzm | Protesty | Rasizm/NacjonalizmOkoło 300 neonazistów przemaszerowało ulicami zachodniej części miasta Remagen w Niemczech. Chcieli w ten sposób oddać hołd niemieckim jeńcom, którzy w 1945 r. byli więzieni przez Amerykanów. Doszło do starć z kibicami. Przeciwni demonstracji byli mieszkańcy miasteczka. - Nie chcemy ich tu. Powinni się stąd wynosić - mówili.
Maszerujący ubrani byli na czarno i nieśli czarne flagi. Byli eskortowani przez policję.
Do starć neonazistów z kibicami piłkarskimi doszło na dworcu kolejowym. Pociąg, który wiózł kibicówm przyjechał na dworzec w tym samym czasie, gdy byli tam demonstrujący neonaziści. Wtedy doszło do brutalnych przepychanek. Musiały interweniować służby.
Serbscy zwolennicy zbrodniarzy wojennych opowiadają o wycieczce do Warszawy
Yak, Czw, 2011-11-17 21:36 Świat | Rasizm/Nacjonalizm Serbscy nacjonaliści z organizacji SNP1389 informują na swojej stronie o tym, że wzięli udział w Marszu Niepodległości w Warszawie na zaproszenie organizatorów. Członkowie organizacji gościli u działaczy Obozu Wielkiej Polski, Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej i Obozu Narodowo Radykalnego, który – jak podkreślają Serbowie – uczestniczy w koalicji „Polacy dla Kosowa”.
Jak piszą członkowie SNP1389, na pl. Konstytucji widać było wiele delegacji z krajów słowiańskich - w tym Słowaków. Serbowie dementują jednak informacje o tym, że byli obecni Chorwaci: "gdyby była tam flaga Chorwacji, natychmiast byśmy ją zniszczyli". Zdaniem działaczy, marsz był potwierdzeniem „braterstwa pan-słowiańskiego”, którego świadectwem jest „wsparcie wszystkich Słowian dla walki Serbów w Kosowie i Metohii”. Odpowiadając na oskarżenia, że SNP1389 uprawia „turystykę demonstracyjną”, nacjonaliści podkreślają, że ich główna działalność toczy się na barykadach w "serbskim Kosowie". SNP1389 jest znane m.in. z popierania serbskiego zbrodniarza wojennego Ratko Mladicia.
Rosja: Mija druga rocznica zabójstwa Iwana Chutorskiego
Yak, Czw, 2011-11-17 16:57 Świat | Rasizm/Nacjonalizm Wczoraj minęła rocznica zabójstwa Iwana Chutorskiego, który w 2009 r. został zastrzelony przed swoim domem w Moskwie przez neofaszystów. Iwan uczestniczył w różnego rodzaju akcjach społecznych, ale przede wszystkim był znany jako jeden z najaktywniejszych działaczy antyfaszystowkich.
W ostatnich latach przed śmiercią, Iwan ochraniał wiele antyfaszystowkich koncertów, był jednym z organizatorów zawodów Konfrontacji Sztuk Walki pomiędzy antyfaszystami. Przyjaciele wspominają go jako bardzo dobrego, uśmiechniętego człowieka, dla którego przyjaźń, wolność i solidarność nie były jedynie pustymi słowami.
Zobacz też: Wcale nie tak spokojnie na wschodnim froncie
“Niemcy mnie biją”- kampania kłamstw neofaszystów, dziennikarzy i prawicowych celebrytów
Czytelnik CIA, Śro, 2011-11-16 19:43 Publicystyka | Rasizm/NacjonalizmJesteśmy obecnie świadkami zadziwiającego procesu. Procesu, który w idealny sposób pokazuje, że wystarczy powtórzyć dowolną informację wystarczającą ilość razy, by stała się ona prawdą. Takiej prawdy nie obowiązują prawa logiki, racjonalny osąd, nie obowiązują jej też fakty. Bo jeśli się z nią nie zgadzają, tym gorzej dla nich.
W momencie opublikowania informacji o wsparciu udzielonym Porozumieniu 11 listopada przez antyfaszystki i antyfaszystów z Niemiec stało się coś dziwnego: raptownie wezbrała fala opartych na resentymentach historycznych wypowiedzi, które można podsumować pytaniem “Jak to Niemcy blokują Polaków w Warszawie?”. W duchu tego ksenofobicznego dyskursu, “bojówki niemieckie”, które składają się z tego samego typu ludzi, którzy kiedyś tworzyli aparat hitlerowskich zbrodni, przyjeżdżają do Warszawy robić zadymy i bić polskich patriotów. „Niemiec” jako „odwieczny wróg narodu polskiego” jest jak widać wciąż żywym obrazem w głowach Polaków. Atmosfera nagonki ogarnęła wszystkich, niezależnie od ukierunkowania. Obraz zamaskowanego Niemca, który pokonuje setki kilometrów by bić patriotów osadził się w świadomości, wszyscy z obawą, ale też iście polskim hartem ducha („Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz i marszu nam blokował!”) czekali na 11 listopada.
Mit nr 1 – Pobito patriotę z polską flagą
Obawy te znalazły swoje ujście wcześnie, bo już w okolicach godziny 12, kilkanaście minut po przyjeździe „niemieckich najeźdźców” do miasta. Pojawiła się informacja: „Polak pobity na Nowym Świecie!”. Sprawcy? Oczywiście, „Niemcy”. Kilka dni później we łzawym reportażu pan Rafał Gołuch, polski patriota, pokazuje zakrwawiony szalik Polski i opowiada w szczegółach o bandyckim ataku Niemców, którzy są według niego „historycznym wrogiem Polaków”. Piękna ludzka historia, która nadaję twarz anonimowej ofierze germańskiej przemocy. Pan Rafał zapomina opowiedzieć jednak o kilku ważnych rzeczach, które pozwoliłyby go lepiej poznać, oraz w jeszcze większym stopniu się z nim utożsamiać. Nie mówi o swojej pasji dziennikarskiej, być może ze skromności, być może z innego powodu. Jest on twórcą poczytnego bloga pt. „Ostatnia Kohorta” (który dziwnym trafem zniknął z internetu po wyemitowaniu materiału), na którym robi między innymi reklamę popularnej wśród skrajnej prawicy stronie Redwatch, na której publikowane są „twarze zdrajców rasy” - czyt. aktywistów i aktywistek antyfaszystowskich, gejowskich, feministycznych. Swój artykuł „Goły” konkluduje stwierdzeniem, iż „Gdy spotkam kogokolwiek, kto nie uszanuje Polskiego Święta, pierwszy podniosę na niego rękę”. Dodatkowo Pan Rafał prowadzi działalność społeczną, sprzedając na stadionie Bałtyku Gdynia flagi z wizerunkiem „żołnierza Ku Klux Klanu z karabinem broniącego białej dumy Bałtyku”. Czy Pan Rafał wraz z kolegami przypadkiem znalazł się na Nowym Świecie w tym samym miejscu, w którym przechodzili niemieccy aktywiści i aktywistki? A jeśli tak, to skąd wziął się tam dziennikarz Nowego Ekranu, sumiennie monitorujący całe wydarzenie? Ze zdjęć i relacji świadków wynika, że to właśnie Pan Rafał najpierw werbalnie, a potem czynem (realizując to, co parę dni wcześniej obiecał na swojej stronie internetowej) sprowokował całe wydarzenie, które skończyło się jego rozmową z ekipą telewizyjną Gazety Polskiej w szpitalu. Nazywajmy rzeczy po imieniu: znany w środowisku neofaszysta sprowokował kilka osób na Nowym Świecie, ucierpiał na własne życzenie. Czy były to osoby z Niemiec tak naprawdę nie wiadomo, bo żadna z zatrzymanych osób nie usłyszała zarzutów o pobicie lub udział w bójce.
Mit nr 2 – Zaatakowano grupę rekonstrukcyjną
Efektem kreowania prawdy kosztem faktów jest również zajście z grupą rekonstrukcyjną, która rzekomo miała zostać zaatakowana przez „Niemców” na Nowym Świecie. Na dobrą sprawę wystarczy spojrzeć na zdjęcia z całego wydarzenia, by zobaczyć, że z kolumny mijającej pochód osób z Niemiec odłączają się dwie osoby. Na kolejnym zdjęciu widać, że właśnie te osoby wspólnie okładają kolbami karabinów jedną osobę ubraną na czarno. Osoba ta musiała wykazać się nie lada odwagą by samodzielnie zaatakować dwie uzbrojone osoby. Co więcej według świadków przed atakiem członkowie grupy rekonstrukcyjnej mieli krzyczeć „Szwaby won z Polski!”. Co do oplucia munduru, a raczej splunięcia w jego stronę, bo taka jest ostateczna wersja osób z grupy rekonstrukcyjnej, to na pewno nie jest istotne w tym, kto to zrobił. Jaka byłaby różnica, jeśli zrobiłby to Polak, Australijczyk czy Peruwiańczyk? Cała ta sytuacja napędzana jest przez klimat nagonki na grupy z Niemiec i winę za nią powinny ponieść osoby czynnie biorące udział w podsycaniu nastrojów antyniemieckich i ksenofobicznych. W obliczu tego wszystkiego ciekawym faktem wydaje się też to, że osoba bijąca kolbą karabinu drugą osobę (rzekomo ex definitione gotową do przemocy) wybierała się na Marsz Niepodległości.
Mit nr 3 – Niemieccy zadymiarze mieli przy sobie niebezpieczne narzędzia
Wczoraj Polskę obiegły zdjęcia przedmiotów zabezpieczonych przez policję w kawiarni „Nowy Wspaniały Świat”, w której schroniły się osoby z Niemiec. Są to przedmioty takie jak: flagi, kilka puszek z gazem pieprzowym, scyzoryk, styropianowe tarcze, kastet, czapki, megafon. Przedmioty te zostały okrzyknięte dowodami na to, że osoby te rzeczywiście przyjechały robić zadymę. Jest to teza bardzo ważka, jeśli się nad nią chwilę nad tym zastanowić. No bo jeśli posiadanie przy sobie scyzoryka jest dowodem na gotowość do fizycznej agresji, to za zadymiarza powinien zostać uznany mój dziadek, który ze scyzorykiem identycznym jak na zdjęciu nie rozstaje się niemal nigdy. Używa go do różnych czynności od cięcia chleba po odskrobywanie rdzy z samochodu. Według mojej najlepszej wiedzy nikogo jeszcze nim nie skrzywdził, może oprócz siebie samego. Polskie ulice są jednak pełne osób gotowych do przemocy: to tysiące kobiet i mężczyzn poruszających się na co dzień z gazem pieprzowym w kieszeni lub torebce. Większość z nich pewnie nigdy go nie użyła, część być może w obronie własnej. Najwidoczniej od wczoraj muszą uważać, bo mogą zostać nazwani bojówkarzami. Słowa oczywiście mają wielką siłę rażenia, ale wydawało mi się zawsze, że jednak w Polsce można z nich korzystać bezkarnie. Zresztą więcej krzywdy czynią zapewne artykuły red. Ziemkiewicza niż hasła wykrzykiwane przez tubę. Co do styropianowych tarcz, służących do obrony przez ciskanymi przez neofaszystów kamieniami – policja nie zdawała się mieć problemów z nimi na miejscu blokad, dlaczego zatem nagle urosły do rangi niebezpiecznego narzędzia? Naprawdę trudno zrozumieć tę pokrętną logikę. Jedynym budzącym wątpliwość przedmiotem jest kastet, którego inne zastosowanie rzeczywiście trudno sobie wyobrazić. Jest to jednak jeden kastet na ok. 100 osób, czyli patrząc na to matematycznie ok 1% osób miał przy sobie niebezpieczne przedmioty. Czy to wystarczy, by całą grupę nazwać bojówką nastawioną na konfrontację? Dodatkowo informacje rozchodzą się szybko, nawet zagranicą ludzie wiedzą o przemocy ze strony neofaszystów w Polsce, wiedzą o 39 ofiarach śmiertelnych ataków skrajnej prawicy, wiedzą o trwającej u nas w kraju nagonce na „Niemców”, wiedzą o tym, że pewne grupy, które objawiły się na pl. Konstytucji, starały się ich spotkać. Czy wobec tego może dziwić kogoś fakt, że ktoś boi się o swoje życie i stara się choć trochę zwiększyć swoje szanse? Czy jest to naprawdę aż tak nieracjonalne?
Mit nr 4 – To „Niemcy” są winni zamieszek
Jest to mit tak absurdalny i nielogiczny, że nawet szkoda słów, by go dekonstruować. Osoby z Niemiec zostały zatrzymane o godzinie 12, zamieszki zaczęły się ok. 15 i zostały wywołane przez uczestników Marszu Niepodległości, sympatyków ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Na Nowym Świecie nie było żadnych walk z policją, wszystkie osoby tam zatrzymane zostały zwolnione z aresztu albo bez zarzutów, albo też z zarzutami z kodeksu wykroczeń (zakłócanie porządku publicznego). Żadnej z osób zatrzymanych na Nowym Świecie nie został postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza – w przeciwieństwie do kilku uczestników Marszu Niepodległości. Co więcej wszyscy świadkowie zgodnie przyznają, że grupa Niemców nie stawiała żadnego oporu przy zatrzymaniu. Nie stanowili oni zagrożenia dla mieszkańców i nie spowodowali strat materialnych zarówno przed jak i w lokalu Krytyki Politycznej, do którego zostali zagnani przez policję i który później spokojnie opuścili. Potwierdził to również Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski. Zatem nasuwa się wniosek, że do zatrzymań doszło w skutek nadgorliwości policji, a nie wskutek popełnienia przestępstwa. W obliczu tego tworzenie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy wydarzeniami na pl. Konstytucji i na Nowym Świecie jest zupełnie nieuzasadnione. Grupowe aresztowanie na Nowym Świecie było wynikiem wielotygodniowej nagonki na grupy z Niemiec, która przedstawiła ich jako gotowych do przemocy zadymiarzy, którzy „gdy trafił się tylko pretekst” jak pisze Piotr Machajski, zostali zatrzymani. I to właśnie ten ksenofobiczny klimat, podsycany w szczególności przez organizatorów Marszu Niepodległości, należy winić za wydarzenia na Nowym Świecie. Nie „Niemców”, nie „bolszewicko-komunistyczno-lewackich politruków z Porozumienia 11 listopada”, a właśnie ich – ONR i Młodzież Wszechpolską.