Represje

Policja znowu złamała autonomię uczelni na zamówienie kapitalistów z koncernów fonograficznych. Wczoraj wkroczyli do Domu Studenckiego "Kredka" bez zgody rektora uniwersytetu. Szukali plików muzycznych.

Policjanci działali na zlecenie Związku Producentów Audio-Video. Kilka dni wcześniej funkcjonariusze także skontrolowali komputery kilku studentów w DS "Parawanowiec". Uniwersytetu Wrocławski nie ma podpisanej z policją umowy o współpracy w zakresie bezpieczeństwa, więc policjanci wkroczyli do akademików nielegalnie.

W niedzielę 17.06 ponad 150 anarchistów wyruszyło zmotoryzowaną kolumną (motocykle, samochody osobowe i busy) z Saloników, by dotrzeć do więzienia Diavata, pod którym zorganizowano demonstrację solidarnościową z Timo Behrendtem.

Timo jest niemieckim anarchistą, który przyjechał do Grecji w czasie protestów przeciwko prywatyzacji szkolnictwa wyższego. Aresztowano go 20 lutego po koncercie organizowanym przez studentów na uniwersytecie w Salonikach. Po zakończeniu koncertu doszło do sprzeczki z policją, która chciała rozpędzić zgromadzonych. Timo, który pomagał w organizacji został w bardzo brutalny sposób zaaresztowany późnym wieczorem pod zarzutem uczestnictwa w walkach, które wybuchły po interwencji policji.

W Hohhot w Mongolii Wewnętrznej 8 czerwca wybuchła walka pomiędzy policją a ponad tysiącem mieszkańców miasta. 20 osób zostało rannych, w tym 3 ciężko. 3 osoby zostały aresztowane.

Powodem walk była decyzja chińskich władz o wywłaszczeniu domów ponad 3 tys. rodzin w celu stworzenia atrakcji turystycznej opartej o historię Dżyngis Chana.

W dzielnicy, która ma zostać wyburzona mieszka ponad 13 tys. rodzin. W większości są to pracownicy państwowej kolei. Władze zaoferowały równowartość 168 USD za wykup metra kwadratowego mieszkań, podczas gdy wartość rynkowa powierzchni mieszkalnej w tym rejonie wynosi 454 USD za metr.

Matt z Liverpoolu brał udział w blokadzie zachodniej bramy wiodącej do Heiligendamm, która była całkowicie oparta na zasadzie non-violence.

Pomimo tego, policja użyła armatek wodnych wycelowanych w twarze demonstrantów, gazu pieprzowego oraz pałek. Matt otrzymał uderzenie w lewe oko. W wyniku uderzenia, stwierdzono wewnętrzny krwotok, uszkodzoną tęczówkę. Lekarze podejrzewają również, że doszło do oderwania siatkówki.

Nie wygląda to na przypadek, gdyż sześć innych uczestników odniosło podobne obrażenia oczu w wyniku ataku armatkami wodnymi. Jeden protestujący ma przebity bębenek. Matt i inni poszkodowani zamierzają wytoczyć proces policji.

17-letni Maksim Gubski został skazany na 3 lata pozbawienia wolności w "kolonii ostrego reżimu", czyli w białoruskim łagrze. Maksim to jeden z organizatorów mińskiego Jedzenia Zamiast Bomb.

W końcu 2006 r. miała miejsce bójka między faszystami a kilkoma innymi ludźmi. To często zdarza się w Rosji i na Białorusi. Faszyści, którzy są pewni, że są bezkarni, żądali pieniędzy, aby nie donieść na policję. Zażądali 1500 dolarów amerykańskich od Maksa, żeby nie było sprawy przeciw niemu. Maks odmówił.

Klub muzyczny Dudek w Nowym Targu wypowiedział trzem nauczycielom umowę najmu sali, w której chcieli zorganizować punkrockowy festiwal "Giertych won". Pomysł koncertu nie podoba się także małopolskiemu kuratorium, które zastanawia się nad konsekwencjami wobec nauczycieli.

Punkrockowy festiwal "Giertych Won" był pomysłem trzech podhalańskich nauczycieli, którzy chcieli zorganizować z uczniami koncert protestacyjny.

Dziś miała odbyć się rozprawa sądowa przeciw zatrzymanym po demonstracji 16 maja 2005 roku w czasie trwania w Warszawie Szczytu Rady Europy. Sąd znowu postanowił odroczyć sprawę w związku z nieobecnością trzech ofiar policyjnej prowokacji. Sąd także wydał nakaz aresztowania dwóch osób, które nie stawiły się na rozprawie.

Agencja Reuter podsumowując szczyt G8 i protesty antyglobalistów podaje, że w protestach wzięło udział ponad 30 000 osób. Skutecznie blokowali oni drogi dojazdowe do Heiligendamm przez ponad trzy dni, policja musiała użyć planu awaryjnego i przewozić delegatów wraz z obsługą drogą morską oraz helikopterami.Według źródeł policyjnych z Rostoku w sumie zostało zatrzymanych 1 057 protestujących, z czego 125 aresztowano. Szczyt zabezpieczało 17 800 policjantów (z czego 443 zostało rannych, w tym 43 ciężko) oraz 43 helikoptery. Straż pożarną wzywano 642 razy. Ochrona szczytu kosztowała 118 milionów euro (sam 2,5 metrowy płot otaczający Heiligendamm, ciągnący się przez 14 km, kosztował 12 milionów euro).

Jak poddaje portal pardon.pl, za umieszczenie fotomontażu w internecie 33–letni nauczyciel angielskiego dostał pół roku więzienia w zawieszeniu, bo "obraził uczucia religijne". Mężczyzna został skazany za obrazę uczuć religijnych, ale nie było rozprawy i nie miał adwokata. Twierdzi, że policja wyciągnęła go z domu o 8 rano i zawiozła na komendę, gdzie miał do wyboru 2 rodzaje kary - albo 2000 grzywny albo pół roku więzienia w zawieszeniu plus 500 zł grzywny. Skargę wniosła Romana Gołębiewska mieszkająca we wsi Firlus w gminie Papowo Biskupie.

Vahtang Devitlidze jest anarchistą z Krasnodaru uwięzionym za ugodzenie nożem w nogę jednego z atakujących go faszystów. Vahtang działał w samoobronie, sam również został ciężko pobity. Jego sprawę opisaliśmy dokładniej w artykule „Rosja: Prośba o wsparcie anarchisty z Krasnodaru”

Niedawno matka uwięzionego i towarzysze z Anarchistycznego Czarnego Krzyża odwiedzili go w więzieniu. Vahtang ma się dobrze, dziękuje serdecznie za listy wsparcia, które otrzymał z Białorusi oraz Polski.

Aktualnie anarchista przebywa w barakach dla więźniów, którzy odmówili wykonywania przymusowych robót na terenie więzienia. Warto nadmienić, że w niepisanym kodeksie więziennym na terenie Rosji osoby zgadzające się na przymusową pracę są przez grypsujących przyporządkowane do klasy „czerwonych” bądź „szczurów”, co może w rezultacie niekorzystnie odbić się na odsiadującym wyrok.

O aresztowaniu Żenii pisaliśmy w artykule „Represje wobec działacza na rzecz praw zwierząt na Białorusi”. Szymański został aresztowany za wsprayowywanie prozwierzęceych szablonów oraz zniszczenie witryny w restauracji McDonald.

Żenię zwolniono z aresztu w tym tygodniu. Za popełnione czyny groziła mu kara 3 lat pozbawienia wolności lub przymusowa praca w zakładzie karnym o zmniejszonych środkach ostrożności. Sąd orzekł wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu.

"Dziennik" ujawnia dlaczego pracownicy strajkowali jedynie w niewielkiej części sklepów. Pracownicy byli zastraszani przez pracodawców, grożono im wyrzuceniem z pracy, fotografowano ich oraz demonstracyjnie obserwowano. Presja wywierana na pracowników była ogromna.

Lider i rzecznik opozycyjnej partii "Inna Rosja", Gari Kasparov podał na swojej stronie internetowej, że uczestniczka antyputinowskiego protestu, studentka rosyjskiej szkoły technicznej w Riazaniu, została usunięta ze szkoły.

Wczoraj grupa aktywistów związanych z ruchem alterglobalistycznym pikietowała pod konsulatem w Szczecinie pod hasłem: Dość nędzy i wyzysku.

Akcja przebiegała spokojnie. Protestujący informowali o represjach wobec aktywistów, problemach związanych z globalizacją. Rozdawano ulotność szczecińską „Alterglobalista”. Zamieszanie wprowadziła dopiero ochrona, utrzymując, że chodnik przed budynkiem jest własnością prywatną i nie można wyrażać tutaj swojego zadania. Po wymianie zdań ochroniarze wycofali się a ich miejsce zajęła policja.

Funkcjonariusze przetrzepali protestujących poszukując bomb i tasaków. Doszło też do prób prowokacji ze strony policji. Żadnej broni nie znaleziono.

Prawniczka Strutzinsky z Republikańskiego Stowarzyszenia Prawników na konferencji prasowej przedstawiła naruszanie wolności zgromadzeń i brutalność policji podczas demonstracji. Prawniczka podkreśla, że władze ograniczają wolność zgromadzeń i wypowiedzi, szczególnie przoduje w tym specjalny departament policji Kavala, który zachowuje się jak "państwo w państwie".

Na jednym ze zdjęć pokazanym na konferencji widać, jak policjant znęca się nad leżącą osobą, uderza ją w głowę, na którą policjant naciągnął t-shirta i mocno zawiązał wokół głowy. Osoba próbująca sfotografować zajście także została zatrzymana. Prawniczka podkreśliła, że szczególnie policja represjonuje osoby z zagranicy. Zwykle osoby z zagranicy są przetrzymywane dłużej i traktowane gorzej niż mieszkańcy Niemiec.

Film z konferencji