Represje

Mosina (Wielkopolska): bloger skazany za krytykę lokalnej władzy

Kraj | Represje

Trzysta godzin prac społecznych i roczny zakaz publikowania artykułów. Taką karę wymierzył sąd blogerowi z podpoznańskiej Mosiny za zniesławienie pani burmistrz. - Wyrok godzi w wolność słowa – uważa Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Łukasz Kasprowicz jest dziennikarzem lokalnej gazety "Fakty Mosińsko-Puszczykowskie" i radnym w Mosinie. Cztery lata temu założył blog poświęcony życiu gminy. Dużo pisał o burmistrz Zofii Springer, najczęściej krytycznie.

Słupsk: Sąd umorzył sfingowaną sprawę "znieważenia policjantów"

Kraj | Militaryzm | Represje

Sąd Rejonowy w Słupsku umorzył w środę sprawę dziewięciorga osób oskarżonych o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, znieważanie ich i stawianie oporu w czasie zatrzymania. W ocenie sądu wszyscy oskarżeni bez wątpienia zachowywali się w sposób wskazany przez prokuraturę, jednak "ładunek społecznej szkodliwości ich czynów nie jest na tyle duży, aby musieli ponieść odpowiedzialność karną".

Zatrzymanie miało miejsce po dużej demonstracji przeciwników tarczy antyrakietowej w Słupsku. Zobacz też raport ACK na temat wydarzeń.

Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy odwoła się od niego prokuratura, bo na ogłoszeniu nie było jej przedstawiciela. Apelację prawdopodobnie złoży część podsądnych. Taką deklarację w imieniu części skazanych złożyła dziennikarzom jedna z oskarżonych obecna na ogłoszeniu wyroku. Związane jest to z tym iż według oskarżonych sprawa ma związek z ich udziałem w demonstracji z 29 marca 2008 r.

Ruda Śląska: Postępowanie sądowe squatersów

Kraj | Represje

Wczoraj 24 stycznia odbyła się kolejna rozprawa oskarżonych o włamanie z zamiarem kradzieży i wyrządzenie szkód w wysokości 250zł, śląskich aktywistów. Na wcześniejszych rozprawach wszyscy świadkowie zgodnie zeznali, że do budynku tego na przestrzeni ostatnich 15 lat (od kiedy opustoszał) wielokrotnie włamywano się w celach rabunkowych.

Według zeznań szkody w postaci wyrwanej kraty zabezpieczającej i wybitego okna które były przedmiotem rozprawy, zostały wyrządzone wcześniej. Postawiony zarzut jest więc nieprawidłowy zarówno pod względem wyrządzonych szkód, jak i włamania z zamiarem kradzieży o którym nie może być mowy w momencie kiedy oskarżeni nie pokonali żadnej przeszkody.

Squatersi nadali wiarygodności swoim zamiarom poprzez obecnie prowadzoną animację kulturalną w ramach legalnie funkcjonującego Autonomicznego Domu Kultury „Berza”, co zresztą zostało dołączone do materiału dowodowego sprawy. Sąd zaproponował przekwalifikowanie czynu na zakłócanie miru domowego, na co przystali oskarżeni.

Wyrok zostanie ogłoszony 28 stycznia w sądzie rejonowym w Rudzie Śląskiej.

Źródł: fas.bzzz.net

Kraków: Akcja na przywitanie Hasza

Represje
2011-01-25 08:00
2011-01-25 20:00

25 stycznia o godzinie 8.00 pod budynkiem B5 na AGH witamy Hasza, który przyjeżdża pod "eskortą" Straży Granicznej na obronę pracy inżynierskiej.

http://dlakhasha.strefa.pl/

Nieludzkie traktowanie za przeciek do Wikileaks

Świat | Represje | Tacy są politycy

Bez pościeli, rzeczy osobistych i możliwości poruszania się - tak wygląda wiezięnna codzienność 23-letniego analityka wywiadu Bradleya Manninga, podejrzanego o przekazanie tajnych danych portalowi Wikileaks. Organizacja Amnesty International oskarżyła władze USA o jego nieludzkie traktowanie. AI pisze w oświadczeniu, że amerykański żołnierz od lipca ubiegłego roku przez 23 godzinny dziennie jest przetrzymywany w celi, gdzie prawie nie ma możliwości poruszania się, nie dano mu poduszki ani prześcieradła, nie ma też żadnych rzeczy osobistych.

W ubiegłym tygodniu Amnesty zaapelowała do ministra obrony USA Roberta Gatesa o poprawę warunków przetrzymywania Manninga. Jak podkreśla organizacja, został on zaklasyfikowany jako więzień "zagrożony samobójstwem".

Albania: Trzech demonstrantów zabitych przez policję do tłumienia zamieszek

Świat | Protesty | Represje

Policja do tłumienia zamieszek zabiła przynajmniej trzy osoby podczas starć z 20 tys. tłumem demonstrantów, który zebrał się pod siedzibą premiera w Tiranie. Zabici zostali zastrzeleni z broni palnej - jedna osoba od strzału w głowę, dwie w klatkę piersiową.

Do starć z policją doszło, gdy grupa protestujących została oddzielona od głównej demonstracji. Bardziej radykalni demonstranci zaczęli obrzucać policję kamieniami i podpalać radiowozy.

Więcej informacji i film na stronie BBC.

Chiny: Policja strzela do protestujących pracowników

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Represje | Strajk

W autonomiczny regionie Guangxi Zhuang w południowych Chinach policja postrzeliła 5 osób podczas protestu w związku z brakiem wypłat. Około 100 robotników budowlanych z budowy w Wuzhou City rozpoczęło marsz na budynek lokalnego rządu. Drogę zagrodziła im policja i zaczęła strzelać do nieuzbrojonego tłumu.

Szpital w Hong-Kongu doniósł o 20 rannych osobach poddawanych leczeniu w tym 5 robotnikach, którzy ucierpieli od ostrej amunicji. Fotografie opublikowane po zdarzeniu pokazują, że pracownikom drogę zagrodziły policyjne oddziały prewencji. Rzecznik prasowy policji z Wuzhou legitymujący się jedynie imieniem Xie powiedział Kyodo News, że był to "nielegalny marsz", ale nie potwierdził użycia ostrej amunicji.

Pracodawca zalega w wypłatach 151 tysięcy dolarów, a według niektórych doniesień, po wykonaniu budowy zbiegł z pieniędzmi do sąsiedniej prowincji Guangdong.

Londyn: Członek IWW aresztowany i zagrożony deportacją

Świat | Prawa pracownika | Represje

W piątek 14 stycznia, Jose Luis Sanchez Arancibia – członek londyńskiej sekcji związku Industrial Workers Of The World (zrezszony w Industrial Union 640 – Cleaners Branch), pracujący jako sprzątacz – został aresztowany przez urząd do spraw imigrantów (Home Office) i wywieziony do centrum zatrzymań imigrantów niedaleko lotniska Gatwick. Jose, pochodzący z Boliwii, wraz z żoną Marują pracował przy sprzątaniu teatrów i biur w Londynie. Wraz z wieloma sprzątaczami z Ameryki Łacińskiej przystąpili do IWW i założyli własną komisję IU640.

Wielu z nich od lat pracuje i mieszka na Wyspach Brytyjskich, pomimo tego rząd uznaje ich za nielegalnych imigrantów, odmawiając im przyznania legalnego statusu. Wykorzystywani przez agencje pracy, nieuczciwych pracodawców, postanowili się zorganizować i założyli organizację Latin American Workers’ Association. Następnym krokiem było założenie związku zawodowego, lecz w Anglii nie jest to łatwe, nawet dla „legalnych obywateli”. Próbowali nieudanych eksperymentów z T&G UNITE, lecz duże związki nie są zainteresowane sprzątaczami z niepewnym statusem „legalności” i w momencie kiedy LAWA potrzebowała pomocy, gdzie jeden z jej członków – Alberto Durango – został zwolniony za działalność związkową na rzecz sprzątaczy w United Bank Of Switzerland, UNITE się wycofał i nie pomógł sprzątaczom. Pomogło natomiast IWW, które współorganizowało serię pikiet pod UBS i pomogło walczyć sprzątaczom na wielu frontach. Po kilku miesiącach wspólnych spotkań postanowili jednogłośnie przystąpić do IWW i założyć własną komisję IU 640 Cleaners Branch. Zasady syndykalizmu i demokracji bezpośredniej były tym czego szukali i w czym się w pełni organizacyjnie odnaleźli.

Śląsk: akcja poparcia dla greckich aktywistow

Kraj | Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

W związku z apelem nawołującym do akcji solidarnościowych, wystosowanym przez greckich aktywistów z partyzanckiej grupy Konspiracyjnych Komórek Ognia, w dniu 17 stycznia bieżącego roku w woj. Śląskim odbyła się symboliczna akcja popierająca ów apel.

Przed wejściem do KB Banku został wywieszony banner ‘Solidarni z Grecją‘, na którym widnieje charakterystyczne logo greckiej grupy. Poparcie zostało również wyrażone w języku angielskim za pomocą spreyu, a drzwi obrzucone farbą.

Mamy nadzieję, że ten niewielki gest solidarności doda chociaż odrobinę wsparcia aktywistom, którym wraz z dniem 17 stycznia rozpoczyna się proces sądzenia za działalność, według systemu prawa terrorystyczną.
Wraz z tym wydarzeniem wyrażamy nadzieję, iż to nie koniec akcji solidarnościowych, zarówno w Polsce jak i na świecie.

Solidarność naszą bronią!

Własne paczki dla więźniów zakazane

Kraj | Dyskryminacja | Represje

Chcemy całkowicie zrezygnować z możliwości przesyłania czy przynoszenia paczek przez rodziny. - mówi Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Według nowych przepisów, produkty dla więźniów będą mogły być dostarczane wyłącznie z asortymentu i za pośrednictwem specjalnego sklepu internetowego. Wszelkie paczki od bliskich i znajomych zostaną zakazane.

Takie rozwiązanie jest motywowane częstymi, według służb, przypadkami przemytu substancji odurzających oraz telefonów komórkowych. Zarząd więziennictwa zdaje sobie sprawę, że decyzja spotka się z oporem rodzin osadzonych, ale jak dodaje Sałapa, Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo funkcjonariuszy i skazanych, a wszystkie głosy niezadowolenia ze strony rodzin czy skazanych są sprawami kompletnie drugorzędnymi

Za: policyjni.pl

Wielka Brytania – Zdemaskowano kolejnych dwóch policyjnych tajniaków

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

 Marco JacobsBrytyjskie Indymedia potwierdziły tożsamość dwu kolejnych agentów National Public Order Intelligence Unit (NPOIU), wydziału policji brytyjskiej zajmującego się zwalczaniem „wewnętrznego ekstremizmu”, jacy w ostatnich latach zinfiltrowali ruch anarchistyczny i ekologiczny na Wyspach Brytyjskich. Conajmniej jeden ze zdekonspirowanych tajniaków prowadził działania operacyjne na zlecenie policji w kontynentalnej Europie, wspólnie z innym zdekonspirowanym tajniakiem, Markiem Kennedym, wziął też udział w obiazdowej imprezie promującej Antyszczyt G8 w Niemczech w roku 2007 podczas której odwiedził kilka miast w Polsce.

Agent, który wspólnie z Kennedym (znanym pod fałszywym nazwiskiem Stone) odwiedził Polskę w roku 2007 używał fałszywego nazwiska Marco Jacobs, jego prawdziwe nazwisko nie jest znane. Jacob zinfiltrował organizację Dissident! koordynującą przygotowania do Antyszczytu G8 w roku 2004 na terenie Brighton. Jego działalność w tym mieście wzbudziła jednak podejrzenia innych aktywistów, co zmusiło Jacobsa do przeniesienia się do Cardiff w Walii, gdzie związał się z miejscową organizacją anarchistyczną Cardiff Anarchist Network (CAN), w której próbował doprowadzić do rozłamu, oraz z radykalnymi ekologami z Rising Tide (jak się przypuszcza, informacje dostarczone policji przez Jacobsa doprowadziły do szeregu nalotów na mieszkania aktywistów i kilku aresztowań). Marco Jacobs infiltrował również w latach 2005 – 2006 brytyjską sieć No Border, był nawet osobą wyznaczoną do sporządzania stenogramów z krajowych spotkań koordynacyjnych tej sieci.

Londyn: Demonstracja solidarnościowa z 4 z Salonik

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

14 stycznia pod ambasadą Grecji w Londynie odbyła się demonstracja solidarnościowa z "4 z Salonik" - czyli z czterema demonstrantami wrobionymi przez policję w posiadanie materiałów zapalających podczas szczytu Unii Europejskiej w Salonikach 2003 r. Podczas trwających protestów związanych ze szczytem, policja próbowała wrabiać ludzi w posiadanie materiałów wybuchowych podrzucając plecaki wypełnione niebezpiecznymi materiałami demonstrantom zatrzymanym podczas protestów. Zatrzymano pod zarzutami posiadania materiałów wybuchowych 7 osób znanych wtedy jako "7 z Salonik".

Więźniowie ci rozpoczęli strajk głodowy i po 63 dniach aresztu, zostali zwolnieni. Na całym świecie odbywało się setki demonstracji solidarnościowych i ataków na greckie ambasady i placówki dyplomatyczne. Zarzuty zostały wycofane w 2004 roku, aczkolwiek prokurator odwołał się od tej decyzji i ponownie sprawa wróciła do sądu w 2008 roku. Sąd uznał winnymi czterech uczestników tamtej demonstracji winnymi wszczyania zamieszek, rebelii, posiadania i podkładania materiałów wybuchowych i oporu podczas aresztowania. Trójka z nich została uniewinniona. Kolejna rozprawa została przełożona z września 2010 na 14 stycznia 2011 roku.

Tunezja: Prezydent ucieka z kraju

Świat | Protesty | Represje | Tacy są politycy | Wybory

Po ucieczce z Tunezji dotychczasowego prezyenta Zin el-Abdin Ben Ali, władzę przejął premier Mohammed Ghannouchi. Kilka godzin wcześniej jego gabinet został rozwiązany. Jedną z pierwszych jego decyzji było wypuszczenie z więzienia szefa nielegalnie działającej Partii Pracujących Komunistów Tunezji (POCT) Hamma Hammami - donosi onet.pl. Przed aresztowaniem 12 stycznia przez prawie rok ukrywał się przed policją. Oskarżano go o działalność antypaństwową.

Gdy zamieszki nie ustawały, przywódca zdecydował się opuścić kraj. Według różnych źródeł odleciał do Libii lub na Maltę. Okazało się, że schronienia udzieliła mu Arabia Saudyjska. Kilka godzin wcześniej rozwiązał rząd i zapowiedział wybory. Obiecał też nie ubiegać się o kolejną kadencję. Zbiegł jednak, bojąc się o swoje życie. Najpierw zagraniczne media, a potem sam premier Ghannouchi ogłosił informację o ucieczce prezydenta i przejęciu za niego władzy.

W całym kraju obowiązuje godzina policyjna (między 17 a 6 rano). W kraju wprowadzono też stan wyjątkowy. Władza zapowiedziała, że jeśli rozkazy sił bezpieczeństwa nie będą wykonywane, do akcji wkroczy wojsko. Wprowadzono też zakaz zgromadzeń powyżej trzech osób - wyborcza.pl cytuje za państwową telewizją.

W ostatnich dniach zabito (w zależności od źródeł) między 20 a 50 osób. 74-letni prezydent władzę w Tunezji objął w wyniku krwawego przewrotu w 1987 roku. Nosił oficjalny tytuł Dożywotniego Prezydenta.

Atak na pokojową demonstracje | Ostra amunicja przeciw demonstrantom | Protest

Kambodża: Ponad 300 pracowników zostało zwolnionych za działalność związkową

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Represje

Kambodża. Ponad 300 pracowników, którzy przyłączyli się do protestu związków zawodowych, zostało zwolnionych z fabryk szyjących m.in. dla firm: Gap, Zara oraz H&M. Włącz się do akcji. Stań w ich obronie!

Protesty rozpoczęły się we wrześniu 2010 roku. Strajki trwały trzy dni. Włączyło się do nich 200 tys. pracowników z całego kraju. Żądania protestujących pracowników i przedstawicieli związków zawodowych ograniczały się do wprowadzenia pensji minimalnej w wysokości $ 93 miesięcznie. Koniec strajków zarządzili przywódcy związków zawodowych w odpowiedzi na zaproszenie do rozmów wysunięte przez Ministerstwo Polityki Społecznej. Wielu pracowników, którzy wrócili do fabryk ze strajków zostało zwolnionych, a przywódcom związków postawiono zarzuty. 18.09.2010 wielu uczestnikom strajków zakazano powrotu do pracy. Sankcje te są najprawdopodobniej karą za uczestnictwo w strajkach.

Takie traktowanie pracowników jest nie tylko niezgodne ze standardami Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO), ale także naruszają konstytucyjne prawa obywateli Kambodży. W odpowiedzi rząd Kambodży wymusił na pracodawcach wycofanie zarzutów wobec przywódców związkowych, oraz wezwał ich do negocjacji. Rząd też zobowiązał się, ze nie dopuści do masowych zwolnień. Na początku października rząd nakazał pracodawcom przywrócenie pracownikom miejsc pracy w przeciągu 48 godzin. Pracodawcy jednak odwołali się od tej decyzji. Sprawa jest wciąż w toku. Wielu pracodawców nie zaakceptowało decyzji rządu I w związku z tym wielu pracowników nie wróciło do pracy.

Grecja: aresztowania domniemanych terrorystów

Świat | Represje

Greckie jednostki antyterrorystyczne aresztowały wczoraj 4 osoby w związku z toczącym się śledztwiem przeciw anarchistycznej grupie partyzantki miejskiej "Konspiracyjne Komórki Ognia" (KKO). Jedna z zz atrzymanych osób należy do zasiadajacej w parlamencie lewicowej partii.

Kilka dni przed planowanym na poniedziałek rozpoczęciem procesu osób oskarzonych o przynależnośc do KKO, ateńska jednostka antyterrorystyczna pzreprowadziła w całym mieście operację, w trakcie której zatrzymano 4 "podejrzanych". Policja nie przekazała jak dotąd prasie żadnych danych na temat trójki aresztowanych (wobec których wydano ponoć wcześniej nakazy aresztowania), ujawniła natomiast, że czwarta osoba to Dimosthenis Papadatos-Anagnostopoulos, członek parlamentarnej, lewicowej partii Synaspismos.

Papadatos-Anagnostopoulos został zatrzymany na ulicy, wepchnięty siłą do samochodu i pobity; przetrzymano go kilka godzin w siedzibie głównej komedy policji, zanim został zwolniony i poinformowany przez funkcjonariuszy, że zatrzymano go przez pomyłkę, gdyż miał być rzekomo podobny do jednego z podejrzanych.

Kanał XML