Ruch anarchistyczny
Drezno: Demonstracja pierwszomajowa anarchistów
Yak, Śro, 2013-05-01 17:16 Świat | Protesty | Ruch anarchistyczny
Dziś w Dreźnie odbyła się demonstracja pierwszomajowa zorganizowana przez Wolnościową Sieć Drezno, w skład której wchodzą m.in. FAU-Drezno (IWA), FdA (IFA). Demonstracja stanowiła alternatywę dla żółtych związków zawodowych DGB, które zorganizowały nieopodal placu swój festyn. Podczas przemówień podkreślono sprzedajność oficjalnych związków zawodowych i skorumpowany model tzw. "partnerstwa społecznego" w ramach którego związki reprezentują bardziej interesy szefów, niż pracowników. Wiecowi towarzyszyły występy akordeonisty i innych muzyków.
Demonstranci przemaszerowali przez centrum turystyczne miasta, zatrzymując się kilkakrotnie po drodze. Przemawiały kolejne osoby, na temat warunków pracy prekaryjnej, pogorszenia prawa pracy oraz prawa do zasiłków za rządów Schroedera i Merkel, katastrofalnej sytuacji pracowników w Grecji i Hiszpanii. Demonstracja zatrzymała się również pod jednym z licznych lokali gastronomicznych, w których występują problemy takie, jak nieopłacane nadgodziny i brak płatnych zwolnień chorobowych. Podczas przemówień wezwano pracowników do aktywności, pomimo trudności jakie się wiążą z organizowaniem się w tak prekaryjnym sektorze. W demonstracji uczestniczyli również członkowie ZSP.
Rosja: 1 maj zakończył się masą aresztowań
MrsRadioactive, Śro, 2013-05-01 16:28 Świat | Represje | Ruch anarchistyczny
Około 30 anarchistów zostało zatrzymanych na Placu Pałacowym (tłum.: punkt końcowy pochodu pierwszomajowego) w Petersburgu.
Zatrzymania były wynikiem prowokacji wymierzonej przez nacjonalistów w stronę środowisk lewicowych. Około dwudziestu przedstawicieli błędnej ideologii postanowiło pokazać swą „siłę” i kolejno rzuciło hitlerowskie pozdrowienia tuż przed pochodem czarno-czerwonych (tłum.: oczywistym jest, że tolerowanie takiej podłej śmiałości byłoby nieadekwatne).
Jako takich kłopotów nie było, jednak nacjonaliści nie wzięli odpowiedzialności za swoje zachowanie. Policja przejęła pałeczkę w kilka minut i postanowiła aresztować kogo popadnie. W rezultacie w rękach władz znalazła się ta część kolumny, która w większości w ww. zdarzeniach nie brała udziału.
Skąd się wzięło święto 1 maja?
Czytelnik CIA, Śro, 2013-05-01 10:01 Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Represje | Ruch anarchistyczny | StrajkObumierająca Federacja Zorganizowanych Związków Zawodowych i Robotniczych uchwaliła na zjeździe 1884 roku dwie rezolucje, które miały daleko sięgający wpływ na amerykański ruch robotniczy. Jedna doprowadziła do ustanowienia obchodzonego w USA, świata pracy, druga - do ustanowienia święta majowego.
18 maja 1882 roku założyciel i sekretarz generalny Bractwa Cieśli i Stolarzy, socjalista Peter J. McGuire, na wiecu Centralnego Związku Robotniczego w Nowym Jorku zgłosił następującą rezolucję: "powinien być ustalony dzień jako święto, w którym odbywałyby się pochody na ulicach miasta". Zaproponował on pierwszy poniedziałek września, ponieważ "przypadałoby ono w najprzyjemniejszej porze roku, między 4 lipca a dniem Świętem Dziękczynienia i wypełniłoby wielką lukę w kalendarzu ustawowych świąt".
Poznań: Otwarcie skłotu Od:zysk
Czytelnik CIA, Sob, 2013-04-27 14:01 Kraj | Miejsca | Ruch anarchistyczny
Wczoraj w Poznaniu miało miejsce oficjalne otwarcie nowego skłotu Od:zysk u zbiegu ul. Paderewskiego i Szkolnej. Budynek został porzucony przez dawnych właścicieli i przez lata niszczał pusty. Skłotersi jakiś czas temu zajęli go i rozpoczęli jego zabezpieczanie i przystosowywanie do działalności społecznej.
Poniżej oświadczenie dotyczące otwarcia:
Wiosna Ludzi
Otwarcie skłotu Od:zysk
„Choć poziom bezdomności wzrasta, produkcja pustych przestrzeni jest stałą cechą współczesnego społeczeństwa”.
W kamienicy, która od wielu lat stoi pusta, niszczeje, a z upływem lat została otoczona bankami i luksusowymi sklepami dla najbogatszych, chcemy utworzyć dostępne dla wszystkich mieszkańców Poznania samozarządzane centrum społeczno-polityczno-kulturalne.
Lubelski Uniwersytet Krytyczny
FA Lublin, Nie, 2013-04-14 13:15 Kraj | Ruch anarchistyczny
Federacja Anarchistyczna sekcja Lublin
zaprasza na spotkania z cyklu:
LUBELSKI UNIWERSYTET KRYTYCZNY
Lubelski Uniwersytet Krytyczny (LUK) to cykl spotkań tematycznych, odbywających się w formie wykładów i paneli dyskusyjnych, poświęconych szeroko rozumianemu aktywizmowi wolnościowemu. W ramach LUK poruszać będziemy kwestie dotyczące działalności, celów i metod cechujących ruchy i środowiska wolnościowe w Polsce i na całym świecie. Skupimy się na problemach i sposobach ich rozwiązywania, zestawiając i konfrontując ze sobą różne perspektywy oraz postawy wynikające z różnych uwarunkowań poglądowych, społecznych i historycznych. W zakresie tematycznym LUK analizować będziemy również teoretyczne i filozoficzne aspekty myśli wolnościowej, jako podłoża dla rozwijających się idei anarchistycznych.
Jako anarchiści i anarchistki, jesteśmy przekonani co do słuszności anarchistycznych postulatów i celów, niejednokrotnie jednak mamy do czynienia z kontrowersjami dotyczącymi sposobów ich realizacji i osiągania. Lubelski Uniwersytet Krytyczny, jak wskazuje sama nazwa, poddaje krytyce otaczającą rzeczywistość, jednak nie jest nastawiony wyłącznie na krytykę uwarunkowań politycznych i ekonomicznych, w jakich przychodzi żyć ludziom. Krytyczna analiza i dyskusja dotyczyć powinna również, a może zwłaszcza „naszej” strony barykady. Zdajemy sobie sprawę, że nie sztuką jest przedstawiać gotowe tezy i wnioski jako jedynie słuszne i konieczne do zaakceptowania, dlatego wychodząc z inicjatywą LUK, pragniemy ukazać złożoność, wielostronność i wieloaspektowość myśli i aktywizmu wolnościowego, tym samym chcemy poruszyć świadomość odbiorców i dyskutantów oraz zachęcić do konstruktywnej i twórczej wymiany spostrzeżeń i pomysłów istotnych w procesie budowania nowej rzeczywistości jako realizacji wspólnego celu.
Inauguracja LUK będzie miała miejsce w niedzielę 21 kwietnia 2013 o godzinie 18:00 w budynku Przestrzeni Inicjatyw Twórczych TEKTURA przy ul. Wieniawskiej 15a w Lublinie.
Pierwsze spotkanie organizowane w ramach LUK jest częścią programu Dni Kontrkultury TekturaFest vol. 10 (pełny program:
http://tektura.wordpress.com/2013/04/11/tekturafest-vol-10-dni-kontrkult...).
Szczegóły wkrótce.
Serbia: Konferencja Balkańskich Anarchosyndykalistów
Akai47, Pon, 2013-04-08 22:05 Świat | Ruch anarchistyczny
W dniach 6-7 kwietnia odbyła się międzynarodowa konferencja bałkańskich anarchosyndykalistów. Wzięło w niej udział wielu delegatów głównych organizacji anarchosyndykalistycznych regionu (ASI z Serbii, MASA z Chorwacji oraz ARS z Bułgarii) oraz anarchosyndykaliści działający w krajach gdzie jeszcze nie powstały takie grupy lub dopiero rozpoczynają swoją działalność.
Głównym celem konferencji była koordynacja wspólnych kampanii, wzmocnienie więzi i pomocy wzajemnej pomiędzy organizacjami i działaczami na Bałkanach. Konferencję należy uznać za udaną, gdyż padło na niej wiele konkretnych pomysłów na wspólne działania. Podczas konferencji także odbyły się warsztaty na temat praktycznych działań, które można podjąć w czasie konfliktu pracowniczego.
Konferencja została zorganizowana przez ASI, z udziałem delegatki Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników, która poprowadziła kilka warsztatów. Uczestnicy konferencji postanowili, że zorganizują kolejne konferencje w innych krajach na Bałkanach.
Po konferencji odbyła się w Belgradzie demonstracja pod Ministerstwem Pracy w sprawie zaostrzenia prawa o strajkach.
Kongresono – pierwszy ogólnopolski Kongres Anarchistyczny w Warszawie
Hiszpan, Nie, 2013-04-07 17:22 Ruch anarchistyczny
W dniach 4 – 6 kwietnia 2013 r. spotkali się anarchiści i anarchistki oraz osoby zaangażowane w realizację idei wolnościowych. Wielogodzinne spotkania wypełniły 15 minutowe referaty i krótkie dyskusje, których wysłuchało ponad 200 uczestników.
Bloki dyskusyjne dotyczyły:
- walki klas i globalnej polityki co pokazało zróżnicowanie ideowe środowiska,
- ekologii, w tym propozycji strategii środowiska anarchistycznego wobec szczytu klimatycznego ONZ „COP 19” organizowanego od 11 listopada 2013 r. w Warszawie,
- alternatywnych strategii działania, w tym insurekcjonizmu, anarchosyndykalizmu, anarchopozytywizmu i budżetu partycypacyjnego; uczestnicy wyrazili solidarność z anarchistycznymi więźniami politycznymi w Grecji i na świecie,
- metod i taktyki z wieloma krytycznymi uwagami wobec sytuacji w ruchu, m. in. ngoizacji,
- miasta: taniego budownictwa i oporu społecznego wobec opresywnej polityki komercjalizacji usług komunalnych.
Kongres pozwolił na lepszą integrację osób ze środowiska. Planowany jest międzynarodowy kongres ruchów anarchistycznych i wolnościowych w Warszawie jesienią bieżącego roku.
Środowiska anarchistyczne z Polski
Stanowisko w sprawie ataku na działacza KRAS
wiatrak, Sob, 2013-04-06 13:01 Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Ruch anarchistyczny Nasz towarzysz został zaatakowany w Moskwie 28 marca przez grupę narodowych “anarchistów” z tak zwanego Międzybranżowego Zrzeszenia Pracowników (MPST). MPST według naszej siostrzanej organizacji, KRAS znany jest ze swoich nacjonalistycznych stanowisk i pism, proklamuje „zachowanie etnicznej tożsamości”, sprzeciwia się mieszaniu ludzi, staje przeciwko łączeniu kultur, nazywa kosmopolityzm „diabelską inkarnacją kapitalizmu”. Co więcej, jeden z jej liderów przyznał się do zgody na udzielanie informacji na temat ruchów społecznych władzy, którą wyraził podczas przesłuchania na policji.
Nie jest to pierwszy raz gdy członkowie MPST atakują część swoich politycznych oponentów w tym anarchistów fizycznie. W styczniu grozili wolnościowym aktywistom ruchu LGBT. MPST opowiadało się przeciwko homoseksualizmowi i twierdziło, że LGBT nie powinni przynosić tęczowych flag na anarchistyczne demonstracje. Po tamtej „dyskusji”, aktywiści LGBT zostali zaatakowani na jednej z
wolnościowych manifestacji.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników za pośrednictwem swojego Sekretariatu sprzeciwia się faszystowskim i nacjonalistycznym agresorom i prowokatorom z MPST. Sekretariat, sekcje oraz przyjaciele międzynarodówki IWA będą kontaktować się ze wszystkimi wolnościowymi organizacjami na świecie będącymi w kontakcie z MPST i wzywać do bojkotu nie tylko MPST, ale wszystkich grup i działaczy wolnościowych z terenu dawnego Związku Radzieckiego, którzy nie potępią tej grupy, jej działań i ich inicjatorów.
Oslo 3 kwietnia 2013
Sekretariat Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników
Warszawa: Tydzień patroli przeciwpożarowych na Pradze
wiatrak, Wto, 2013-03-26 14:44 Kraj | Lokatorzy | Ruch anarchistyczny
Reaktywowane patrole przeciwpożarowe trwają. Pożary chwilowo ustały jednak sytuacja jaka panuje w kamienicach na ulicy Brzeskiej i Targowej nakazuje nam zachować czujność.
W mediach podano informację o powstaniu specjalnej grupy śledczej do zajmowania się pożarami. Doszło nawet do aresztowań na dzielnicy. Nie jest to jednak żadna nowość.
Aresztowania miały miejsce również rok wcześniej co nie miało żadnego wpływu na sytuację.
Nie chodzi tutaj tylko o to, że czyściciele kamienic znaleźli sobie nowych najemników, a sami pozostali nie tknięci. Władze nie zadbały o zainstalowanie zabezpieczeń przeciwpożarowych oraz remont wnętrz kamienic na które jej mieszkańców nie stać.
Odcinamy tlen skrajnej prawicy
XaViER, Nie, 2013-03-24 11:16 Kraj | Antyfaszyzm | Publicystyka | Ruch anarchistycznyPoniżej publikujemy oświadczenie Związku Syndykalistów Polski sekcja Wrocław wydane z okazji Parady "Wrocław dla wszystkich"
We Wrocławiu od pewnego czasu wzrasta poziom przemocy ze strony bojówek skrajnej prawicy. Atakowane są miejsca kojarzone z kulturą alternatywną, atakowani są obcokrajowcy, a także aktywiści społeczni. Nie dzieje się to na skalę masową, ale jest to na tyle widoczne, że warto się zastanowić nad tym problemem.
Wspomniana sytuacja nie wzięła się znikąd. Związek Syndykalistów Polski od dawna ostrzegał, że przemoc ze strony skrajnej prawicy będzie narastać wraz z pogłębianiem się kryzysu gospodarczego i rosnącej niepewności związanej z „uelastycznianiem” wszelkich sfer życia. Część polityków, którzy wypadli z parlamentu lub chcą się do niego dostać, próbuje wykorzystać te nastroje. O ile na polu ekonomicznym politycy ci nie mają niczego odmiennego od elit rządzących do zaproponowania, to próbują wywoływać je i grać na emocjach nacjonalistycznych, czy ksenofobicznych. Oczywiście kierowanie nienawiści w stronę „obcych” czy osób o innym światopoglądzie nie rozwiąże żadnych dręczących nas problemów gospodarczych i społecznych, ale może skutecznie posłużyć jako wentyl bezpieczeństwa dla systemu. Zamiast walczyć z władzą polityczną i ekonomiczną, ludzie będą walczyć między sobą.
“En la brecha” (Przecierając szlak), 1937
Czytelnik CIA, Nie, 2013-03-24 08:59 Blog | Prawa pracownika | Ruch anarchistyczny“En la brecha” - Fabularyzowana kronika ukazujący jeden dzień z działalności katalońskiej fabryki włókienniczej zarządzanej przez anarchistycznych robotników podczas wojny domowej i rewolucji społecznej w Hiszpanii.
Reżyseria: Ramón Quadreny
Rok produkcji: 1937
Czas: 17:00 min.
Inny tytuł: Aspectos de nuestra revolución proletaria (Aspekty naszej proletariackiej rewolucji)
Produkcja: Sindicato de la Industria del Espectáculo (SIE)
Język: Hiszpański
Tłumaczenie: Radykalny Kinematograf
Wrocław: Parada przeciwko nacjonalizmowi i faszyzmowi
XaViER, Sob, 2013-03-23 20:26 Kraj | Antyfaszyzm | Miejsca | Protesty | Ruch anarchistyczny
Zakończyła się we Wrocławiu parada przeciwko nacjonalizmowi, faszyzmowi, nietolerancji i wykluczeniom społecznym. W demonstracji, która przeszła głównymi ulicami miasta, uczestniczyło w szczytowym momencie, mimo ostrego mrozu, ok. 2000 osób. Głównym hasłem demonstracji było "Wrocław dla wszystkich". Cała parada trwała kilka godzin i zakończyła się po 19.00.
Przeczytaj też: Odcinamy tlen skrajnej prawicy
W paradzie był widoczny silny blok anarchistyczny, jednak jako całość parada była wielokolorowa, byli np. przedstawiciele i przedstawicielki mniejszości etnicznych zamieszkujących Wrocław i blok queerowy. Nagłośnienie i muzykę zapewniały trzy platformy muzyczne grające rozmaite gatunki muzyki, była też bateria samby, były pokazy fireshow, wystąpił Jose Torres z zespołem tańca latynoamerykańskiego, puszczano bańki mydlane, a pomiędzy demonstrantami kroczyli szczudlarze. Generalnie parada miała charakter pogodny, co nie znaczy bezbronny. Miasto tego dnia zostało odzyskane, choć nacjonalistom wydawać się mogło, że opanowali je w ostatnich miesiącach dokonując bandyckich napadów na skłoty, kluby muzyczne, koncert charytatywny czy zwłaszcza pojedyncze osoby nie wyznające ponurego, brunatnego czy bogoojczyźnianego światopoglądu. W czasie demonstracji, niejako symbolicznie, świeciło słońce, które wyszło zza ciążących nad miastem ostatnio chmur.
Z platform przemawiali przedstawiciele różnych grup - skłotersów (CRK, Wagenburg, Rozbrat), Inicjatywy 8 Marca, Stowarzyszenia Nomada, Związku Syndykalistów Polski, Stowarzyszenia Q Alternatywie i innych. Podkreślano wiele aspektów związanych z tematem nacjonalizmu i faszyzmu. Wspominano zarówno o problemach związanych z kulturowym otoczeniem, jak i przyczynami ekonomicznymi i systemowymi wzrostu popularności tego zjawiska.
Warszawa: W godzinach nocnych odbył się patrol przeciwpożarowy
wiatrak, Pią, 2013-03-22 10:24 Kraj | Lokatorzy | Ruch anarchistyczny
Około północy na ulice Pragi wyruszyła grupa Patrolu Okrzejówek, której celem jest powstrzymanie tajemniczych pożarów kamienic objętych procesem gentryfikacyjnym.
Patrol ruszył m.in. ze względu na możliwość wybuchu jeszcze jednego pożaru tego dnia oraz na fakt, iż mało kto wierzy w fakt istnienia grupy śledczej mającej na celu schwytanie podpalacza oraz zleceniodawców podpaleń.
Patrol odwiedził ulicę Brzeską szczególnie narażoną na podpalenia. Odbył również kilka rozmów z mieszkańcami tej ulicy udzielając instrukcji jak zabezpieczyć się przed pożarem. Dobrze oceniony został stan piwnic, które były szczelnie zamknięte. Apelujemy do wszystkich o zwrócenie uwagi na budynki na tej ulicy w ciągu dnia!
Warszawa: Wykład historyczny "Związek Syndykalistów Polskich podczas Powstania Warszawskiego"
Renegade, Czw, 2013-03-14 12:58 Kraj | Historia | Ruch anarchistycznyZapraszamy na wykład historyczny z cyklu prowadzonego przez specjalistów z Muzeum i zaproszonych gości. 14 marca o godz. 18.00 dr Szymon Niedziela wygłosi wykład pod tytułem "Związek Syndykalistów Polskich podczas Powstania Warszawskiego". Audytorium Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Wstęp wolny.
Walcząc z każdą władzą - Anarchizm a Wenezuela - wywiad z Rafaelem Uzcateguim
Czytelnik CIA, Sob, 2013-03-09 17:51 Świat | Gospodarka | Publicystyka | Ruch anarchistyczny
Rafael Uzcategui jest członkiem kolektywu, który wydaje anarchistyczną gazetę El Libertario w Caracas w Wenezueli.
Jako, że jest antymilitarystą należy również do grupy War Resisters’ International. Wywiad został przeprowadzony przed wyborami prezydenckimi w Wenezueli i ukazał się w najnowszym numerze kwartalnika "Inny Świat".
Pracuje w organizacji pozarządowej Provea zajmującej się ochroną praw człowieka. Jest autorem książek „Hart of Ink” i „Veneziela: Revolution as Spectacle” w której opisuje prawdziwą twarz boliwariańskiego rządu. Wywiad przeprowadził magazyn Gai Dao w Niemczech.
1. Czy mógłbyś w skrócie opisać ruch anarchistyczny w Wenezueli?
Rafael Uzcátegui: W Wenezueli ruch anarchistyczny nigdy nie był tak duży i rozpowszechniony jak w innych krajach Ameryki Łacińskiej. Zawsze był mały ponieważ podczas złotych lat anarchosyndykalizmu w Ameryce Łacińskiej walka o prawa pracownicze była zakazana w Wenezueli, a większość osób, która konsolidowała ruch była imigrantami, którzy później opuścili Wenezuelę.
We wczesnych latach 80-tych kwestia pracy i sektora studenckiego została poddana wpływowi idei francuskiego maja, tego typu zmiany w ruchu lewicowym dotarły do Wenezueli po tamtych wydarzeniach. Pierwszy numer El Libertario był tworzony dla klasy pracującej, ale także rozprowadzany na uczelniach.
Ruch anarchistyczny w Wenezueli zyskał na znaczeniu w latach 90-tych mając silną pozycję na głównych uniwersytetach kraju. Miały miejsce dwa krajowe meetingi anarchistyczne. Idee ruchu były zbieżne z ruchem na rzecz zmian społecznych, który powstawał w kraju. Lata 90-te w Wenezueli to czas demonstracji studentów, pracowników, ruchu na rzecz ochrony środowiska, poprawy sytuacji kobiet itd., wszystko przeciwko neoliberalnej rzeczywistości Wenezueli, w jakiś sposób ruch anarchistyczny był zbieżny z tamtymi niepokojami społecznymi i tworzącym się ruchem społecznym. Chociaż w późnych latach 90-tych po zwycięstwie Hugo Chaveza z ruchem anarchistycznym stało się to samo co z innymi ruchami społecznymi, uległ stagnacji i fragmentacji… Powiedzmy, że dyskurs nowych władz konfunduje wielu ludzi i to paradoksalnie odbija się też na ruchu anarchistycznym.
Założyliśmy El Libertario w 1995 z pomysłem stworzenia podwalin pod założenie federacji anarchistycznej w Wenezueli, zaraz po dwóch krajowych spotkaniach anarchistów. Byliśmy zdania, że warunki na zrealizowanie tego założenia są spełnione, dlatego nasza grupa nazwała się Komisją Spraw Anarchistycznych, która próbowała zrzeszać ludzi chcących w przyszłości to realizować. Po jakimś czasie grupy w innych miastach dezaktywowały się, najbardziej skonsolidowana była grupa w Caracas, która wydawała gazetę. Po jakimś czasie postanowiliśmy rozwiązać tę sytuację. Stwierdziliśmy, że próba budowy krajowej federacji jest zbyt ciężka do podtrzymania, postanowiliśmy zaprzestać używania nazwy „Komisja” i kontynuowaliśmy jako grupa redakcyjna El Libertario ponieważ to była główna inicjatywa nad którą byliśmy skoncentrowani.
Dziś ruch anarchistyczny w Wenezueli jest mały. Jest wielu przeróżnych ludzi i powstają nowe kolektywne inicjatywy w różnych częściach kraju, głównie na wschodzie, ale one dopiero raczkują, w większości koncentrują się na kwestiach takich jak wyzwolenie zwierząt czy inne inspirowane insurekcjonizmem czy anarchio-punkiem, nie mają żadnego związku z realnymi konfliktami społecznymi. Obecnie jest to ruch, który dojrzewa i buduje go wiele różnych osób działających w kraju. Oczywiście nie jesteśmy sami i nie jesteśmy rzecznikami anarchizmu w Wenezueli. Mamy własne opinie, jesteśmy bardzo dobrze zunifikowani i wykonujemy swoją robotę w gazecie, głównie jesteśmy skupieni na sytuacji ruchów społecznych i dążeniu do zwiększenia ich niezależnośc. Tak mniej więcej wygląda sytuacja anarchizmu w Wenezueli.
W tym roku mają miejsce wybory prezydenckie i niektóre organizacje anarchistyczne jedyne co robią to nawołują do głosowania na Chaveza. Jest to dość dziwna i rzadka sytuacja. Przyglądamy się tym grupom gdyż mamy co do nich duże podejrzenia, robiąc tę propagandę budują obraz, że anarchizm to wzywanie do głosowania na Chaveza.
2. Następne pytanie jest bardziej złożone. Dziś niemożliwym jest nawiązywanie do Wenezueli nie wspominając o tak zwanym procesie rewolucyjnym. Jakie jest stanowisko El Libertario czy też wenezuelskich anarchistów w kwestii polityki Chaveza?
R.U.: Możemy streścić krytykę tak zwanego procesu boliwariańskiego. Po pierwsze dla anarchistów boliwaryzm nie jest zerwaniem z przeszłością tylko kontynuacją historycznych trendów politycznych jakie pojawiały się w Wenezueli, tzn. nie ma przerwy tylko wszystko jest kontynuowane. Pierwszą kwestią jest projekt Chaveza, który oparł gospodarkę Wenezueli na ropie naftowej, model rozwoju nadal opiera się na eksporcie głównego wydobywanego surowca mineralnego. Był to model, który funkcjonował w Wenezueli w ciągu XX wieku. Chavez pogłębia go zgodnie z duchem globalizacji. Uważamy, że świat uległ przekształceniu. To nie jest ta sama sytuacja, której Ameryka Południowa doświadczała w latach 90-tych podczas boomu neoliberalizmu. Obecnie różne państwa Ameryki Łacińskiej wydobywają ropę, gaz i inne surowce, udało im się przejść do ofensywy i wykorzystywać regulacyjne możliwości zarządzania w celu przyciągnięcia zagranicznych inwestorów. To państwa wychodzą z inicjatywą i tworzą warunki dla globalnego kapitału żeby wszedł na nasze terytorium. To jest pierwszy punkt krytyki, która nie tylko obejmuje kwestii tego, że biznes surowców energetycznych ma się lepiej niż kiedykolwiek, nie uważamy, że przemysł powinien należeć do państwa, że powinien być narodowy tak jak żąda lewica. Nasz krytycyzm idzie dalej. Wierzymy, że nowoczesny kapitalizm nie mógłby funkcjonować bez gospodarki, która bazuje na ropie naftowej, potrzebne jest wyobrażenie innego modelu gospodarki, który zastąpi świat bazujący na paliwach kopalnych. Ale ta kwestia nie dotyczy tylko Wenezueli.
Drugim ważnym problemem są warunki życia w kraju. Pomimo tego, iż Chavez dzięki wysokim cenom ropy naftowej, ogromnym przychodom, największemu boomowi gospodarczemu od 30 lat, nie przeznacza pieniędzy na atakowanie systemowych przyczyn ubóstwa, a jedynie realizuje politykę społeczną, która istniała już wcześniej. Są to półśrodki nie mogące doprowadzić do żadnych zmian systemowych. Z drugiej strony Wenezuela to kraj gdzie rośnie przemoc społeczna. Gdyby propaganda rządowa była prawdą, a stwierdza ona, że w Wenezueli ubóstwo zmierza ku końcowi byłby to pierwszy przypadek w którym odnotowuje się wzrost przemocy społecznej przy redukcji ubóstwa. Coś w tym równaniu nie działa i w naszym odczuciu jest to spowodowane tym, że nadal duże grupy społeczne ulegają wykluczeniu, dystrybucja pkb jest nierównomierna, przemoc występuje we wszystkich wymiarach życia w Wenezueli. Przykładowo, w więzieniach z powodu przemocy umiera 400 osób rocznie z 50 000 więźniów. W Wenezueli odnotowuje się 16 000 zabójstw rocznie, zmniejsza się jakość życia. W tej chwili brakuje przestrzeni publicznej, została ona sprywatyzowana, miejscami spotkań są centra handlowe lub domy prywatne. Wszystkie działania kulturalne zanikły z powodu zubożenia.
Trzeci wymiar naszej krytyki ma związek z sytuacją ruchów społecznych. Od 1999 roku Chavez promuje partycypację w ruchach społecznych i tworzenie nowych. Utworzył mechanizm demokracji partycypacyjnej. Jednak ta partycypacja ma bardzo niewielki wpływ na decyzje, które mogłyby realnie wpłynąć na życie ludzi, ten system sprawia, że ludzie mogą zdecydować o tym żeby pieniądze publiczne zostały przeznaczone na remont szkoły w swojej okolicy, ale nie mogą zdecydować czy w danej okolicy należy wybudować nową szkołę czy nie, mogą zarządzać zasobami, mogą ostatecznie dać zatrudnienie komuś ze swojej społeczności. To co robią to uczestniczenie w realizacji polityki państwa. Mogliby równie dobrze być zatrudnieni przez państwo, ale za to co robią wynagrodzenia nie dostają, wykonują pracę państwa za darmo. Poza tym, partycypacja jest bardzo ograniczona, organizacje społeczne mobilizują się tylko na czas wyborów. Wybory odbywają się co rok, a najważniejszą rzeczą jest je wygrać. Proponuje się programy na przyszłość, które nigdy nie zostaną spełnione. Konflikty polityczne bazują na podziałach, które według nas są fałszywe, wszystkie ruchy aktywne w latach 90-tych takie jak feministki, ekolodzy i ruch, który doprowadził Chaveza do władzy zostały przez te podziały zneutralizowane.
To są trzy najważniejsze punkty krytyki rządów Chaveza, które są dla nas częścią tradycji populistycznych rządów Ameryki Łacińskiej, to droga do władzy charakterystyczna dla Ameryki Łacińskiej i to musi zostać zrozumiane. Analiza procesu boliwariańskiego jest niemożliwa bez znajomości historii Wenezueli. Byłoby to zbyt ubogie i ograniczone, analizować to co stało się po 1999 bez zrozumienia sytuacji jakie miały miejsce w poprzednich dekadach, które poprzedziły obecną sytuację, bez informacji, że Wenezuela znacjonalizowała przemysł naftowy w latach 70-tych, bez zrozumienia, że demokracja od 1958 roku dochody z przemysłu naftowego są przeznaczane na politykę społeczną, bez zrozumienia, że prezydentami Wenezueli zawsze buli militaryści i ludzie o silnym charakterze. Militaryzm, mesjanizm i kult przywódcy mają swoje tradycje.
3. Jaką obecnie rolę odgrywają anarchiści? Co obecnie proponują dla Wenezueli?
R.U. Uważamy, że obecnie odgrywanie jakiejś roli nie jest możliwe, chyba, że chcesz stworzyć sekciarską organizację stojącą na straży anarchizmu. Tu nie chodzi o promowanie etykietek tylko o promowanie wartości, które muszą być żywotne w społeczeństwie. Zwłaszcza gdy nie ma miejsca na autonomiczne i radykalne ruchy społeczne. Wierzymy, że w każdym ruchu leży potencjał do zmiany społeczeństwa, a nie wyłącznie rządu. Dlatego w związku z tym, że nie istnieje dla nas żadna przestrzeń, albo ta przestrzeń jest niewielka ponieważ niektóre organizacje mają jakąś autonomię to staramy się iść do ludzi, którzy nie uważają się za anarchistów, ale wyznają podobne wartości. Naszą strategią jest wzmocnienie ruchów walczących z władzą tak aby walczyły nie tylko z obecną władzą, ale każdą władzą. Nie patrzymy na to czy ktoś wierzy w Chaveza czy nie. Jeżeli stawia opór w swoim miejscu pracy, wspieramy go i staramy się nakierować w stronę walki o autonomię, staramy się go przybliżyć w stronę wartości wolnościowych. W procesie takiej walki możemy promować działania anarchistyczne. Naszym głównym celem jest stworzenie przestrzeni na oddolne organizowanie się i wyeliminowanie hierarchii i autorytetu tak dalece jak jest to możliwe.
4. Nawiązując do kwestii autonomii, który z ruchów zmierza według ciebie w tym kierunku?
R.U.: W kwestii pracy, istnieje platforma, która potencjalnie może pójść w stronę walki o autonomię związków zawodowych, jest nią FADESS, wszystko dlatego, że rząd Chaveza walczy z autonomią związków zawodowych. Jest to sieć wielu związków w obrębie której zachodzą różne sprzeczności ponieważ są tam działacze, którzy promują wertykalizm, próbują powiązać to z partiami opozycyjnymi. Obecnie są tam też ludzie chcący autonomii, będziemy nadal ich wspierać i uczestniczyć w ich spotkaniach. Trudno jest mówić w Wenezueli o autonomicznych ruchach. Istnieją oczywiście takie, ale nie są one autonomiczne w stu procentach.
Drugim ruchem, który jest bliski niezależności to lokalny ruch toczący walkę od ostatnich dziesięciu lat. Koncentruje się wokół walki z górnictwem węglowym w stanie Zula. Trzy lokalne mniejszości etniczne zmagają się z zanieczyszczeniami powietrza, gleby i wody w związku z rządowym planem wydobywania większej ilości węgla. Na niektórych poziomach autonomia ruchu społecznego jest na tyle duża, że zawsze znajdzie dla niego miejsce w naszej gazecie.
Inną stroną walki z władzą są komitety obrony przed nadużyciami policji, najbardziej aktywne w stanie Lara. Takich komitetów jest dużo, ale ten w Larze idzie po najbardziej radykalnej linii, jest to Komitet Ofiar Przeciwko Bezkarności, którego korzenie sięgają 2004 roku i kwestii zabójstw dokonanych przez policję, przestępczości wśród policji i korupcji w sądach. Myślę, że jest to najciekawsza inicjatywa w ostatnich latach.
Ruch gejów, lesbijek i transseksualistów znajdował się w ciekawym położeniu kilka lat temu. Zorganizowali zupełnie niezależną demonstrację, paradę. Jednak w ostatnich latach marsz stracił na samodzielności i jest organizowany przez władze miasta Caracas. Ważne przestrzenie niezależności zostały tam utracone i ruch ten nie jest taki interesujący jak zwykł być.
5. W książce „Wenezuela: Revolution as Spectacle” wspomniałeś o stanowisku Chomsky’ego w kwestii Wenezueli. Mógłbyś opowiedzieć o relacji między Chomskym, a chavezowską Wenezuelą?
R.U.: Noam Chomsky jest amerykańskim intelektualistą, który napisał wiele ciekawych rzeczy na temat anarchizmu, które są znane, przykładem może być analiza amerykańskiej polityki zagranicznej. Jednak w ostatnich latach Chomsky wykazał podziw dla rządu Chaveza. Spędził w Wenezueli jedynie 48 godzin i jedynie spotkał się z członkami rządu i Chavezem we własnej osobie. Jego zdaniem każda grupa czy ideologia kwestionująca hegemonię USA jest dobra. Analiza Chomsky’ego na temat Wenezueli jest oparta na raportach i propagandzie rządu mówiącego o swoich „osiągnięciach” i co oczywiście zawiera wiele błędów, luk i sprzeczności. Przykładowo: Chomsky pisze, że po raz pierwszy w Wenezueli służba zdrowia jest bezpłatna co historycznie nie jest prawdą. Bardzo łatwo jest sprawdzić, że to fałsz. Nie mówię, że kiedyś służba zdrowia była lepsza lub gorsza, jedynym co chcę powiedzieć jest to, że służba zdrowia w Wenezueli zawsze była bezpłatna z powodu zysków z ropy, a co najmniej od 1958 jej finansowanie leży w obowiązku państwa. Chomsky mówi także, co również jest fałszem, że Chevez znacjonalizował wenezuelską ropę. Ropa naftowa została znacjonalizowana w 1975, a Chavez w rzeczywistości podejmuje kroki wstecz w tej kwestii. Chomsky jest bardzo źle poinformowany jeśli chodzi o Wenezuelę. Jest to typowa, akademicka, amerykańska wizja tego kraju. Faktycznie, książka, którą napisałem miała na celu zanegowanie apelu Chomsky’ego skierowanego do lewicy o naśladowanie procesu boliwariańskiego. Niestety nie po raz pierwszy Chomsky głosi tego rodzaju tezy na temat krajów będących w konflikcie z USA. Podobny pogląd miał w przypadku Kuby i krajów Bliskiego Wschodu.
6. Jakieś komentarze lub wiadomości, które chciałbyś przekazać ludziom w Niemczech?
R.U.: Za każdym razem kiedy mam możliwość rozmowy z zagranicznymi kolegami lub odwiedzam inne kraje i dzielę się naszymi poglądami na temat Wenezueli, na końcu mówię „nie wierzcie w to co mówię”. Nie mówię, że to co my mówimy naprawdę dzieje się w Wenezueli, ale zapraszamy wszystkich, nie tylko anarchistów, którzy są zainteresowani sytuacją aby zobaczyli i osądzili sami. Jedźcie do Wenezueli, jeśli możecie porozmawiajcie z ludźmi na ulicy i spróbujcie zanalizować jak najwięcej informacji żeby wyciągnąć własne wnioski. Być może jesteśmy w stanie dać ludziom trochę informacji. Mamy stronę internetową WWW.nodo50.org/ellibertario z sekcjami w kilku językach. Być może istnieją pewne teksty, które byłyby interesujące dla ludzi i mogłyby dać odmienny pogląd na to co dzieje się w Wenezueli. Zapraszamy również ludzi do obserwowania obecnej sytuacji w Ameryce Łacińskiej i spojrzeli na konflikty społeczne zachodzące wokół ropy i surowców energetycznych w krajach rządzonych przez lewicę. Zapraszamy do nawiązania kontaktu z organizacjami anarchistycznymi w celu zwiększenia wymiany informacji, relacji itd. Istnieje wiele grup w Ameryce Łacińskiej, z którymi można się porozumieć i dowiedzieć się co się dzieje.








