Świat

USA: Właściciele prywatnych więzień autorami ustawy antyimigracyjnej w Arizonie

Świat | Represje

Jak wynika z opublikowanych informacji przez dziennikarzy NPR (National Public Radio), głównymi autorami uchwalonej w kwietniu ustawy antyimigracyjnej w Arizonie byli właściciele prywatnych więzień. Formalnie pomysłodawcą ustawy był republikański senator Russell Pearce. Jednakże nim przedstawił swój projekt władzom stanowym, wcześniej doszło do spotkania i konsultacji z grupą około 50 przedstawicieli korporacji zrzeszonych w organizacji ALEC (American Legislative Exchange Council), w której także swoich przedstawicieli mają właściciele prywatnych więzień. Według dziennikarzy, to właśnie podczas tego spotkania, ustawa miała nabrać konkretnych kształtów.

Nie ulega żadnej wątpliwości, iż głównym beneficjentem zaostrzenia prawa będą właśnie prywatne więzienia. Nie ukrywają tego także sami zainteresowani. Zgodnie z cytowanymi przez dziennikarzy NPR raportami CCA (Corrections Corporation of America, organizacja zrzeszająca prywatnych właścicieli więzień), nielegalni imigranci jawią się jako nowy, wielki, rynek przyszłości, który ma przynieść "znaczącą część dochodów". Zgodnie bowiem z ustawą, policja będzie miała prawo aresztować każdego, kto po zatrzymaniu nie będzie wstanie udowodnić, iż wjechał do USA legalnie. To też konsekwencją tego prawa, będzie wysłanie setek tysięcy nielegalnych imigrantów do więzień, co oznacza setki milionów czystego zysku do prywatnych więzień.

Wielka Brytania: wszystkie zatrzymania dotyczące terroru były bezpodstawne

Świat

Z ponad stu tysięcy ludzi zatrzymanych i przeszukanych przez policję w Wielkiej Brytanii - w ramach uprawnień do walki z terroryzmem - żaden nie miał z nim najmniejszego powiązania. Z tej liczby 504 skazano za zupełnie inne przestępstwa. To zaledwie pół procent ze 101,2 tys. zatrzymanych ludzi. Tymczasem w normalnej policyjnej pracy ten wskaźnik sięga aż dziesięciu procent - pisze "The Guardian". Dane przełożyły się bezpośrednio na żądania likwidacji kontrowersyjnych uprawnień. Bezpodstawne zatrzymania tylko buntują mniejszość islamską. Prawo antyterrorystyczne pozwala na aresztowanie podejrzewanych na 28 dni, bez konieczności postawienia zarzutów.

Wielka Brytania: rady Londynu przygotowują się na masowe wysiedlenia w związku z rządowymi cięciami

Świat | Gospodarka | Lokatorzy | Tacy są politycy | Ubóstwo

Brytyjski Kanclerz Skarbu George Osborne ogłosił, że świadczenia mieszkaniowe dla ubogich będą ograniczone od kwietnia przyszłego roku do 400 funtów tygodniowo dla mieszkań czteropokojowych, 340 funtów dla trzy-, 290 dla dwu- i 250 dla jedno-. Jeśli świadczeniobiorca będzie szukał pracy dłużej niż rok będą obniżane o 10%. Ma to przynieść 2 miliardy funtów rocznie oszczędności, wobec 20 miliardów, jakie obecnie kosztuje brytyjski system dopłat do mieszkań. Dodatkowo od października 2011 zasiłki będą zmniejszone do 30% średniego czynszu w danym rejonie.

Przedstawiciele gmin Londynu powiedzieli na spotkaniu członków parlamentu w zeszłym tygodniu, że rady zarezerwowały właśnie noclegi ze śniadaniami i inne prywatne zakwaterowania poza stolicą – od Hastings na południowym wybrzeżu, po Reading na zachodzie i Luton na północy – by pomieścić tych, którzy zostaną wypchnięci cenami z rynku londyńskiego.

Rady w stolicy ostrzegają, że 82 tysiące rodzin – ponad 200 000 ludzi – doświadczy utraty domów, ponieważ prywatni właściciele nieruchomości, ciesząc się z koniunktury rynkowej napędzanej przez młodych profesjonalistów nie będących w stanie kupić mieszkań na własność, nie obniżą czynszów do narzuconego poziomu.

Francja: CNT-AIT opisuje strajki i represje ze strony władz

Świat | Prawa pracownika | Protesty | Publicystyka | Represje

Aktualizacja sytuacji we Francji, autorstwa francuskiej sekcji CNT-AIT, napisana w dniu 23 października 2010 r.

Zobacz też: Czego nam się nie mówi o francuskich emeryturach | Przeciw wyzyskowi – zablokujmy gospodarkę!

Sytuacja staje się coraz bardziej gorąca. Z jednej strony, uczniowie przyłączają się do protestów. Rząd bardzo się obawia, że sytuacja zacznie przypominać „scenariusz grecki”. W 2006 r., poprzedni ruch uczniów i studentów przeciwko tzw. „Reformie CPE” zakończył się pełnym zwycięstwem i cofnięciem nowego ustawodawstwa.

Francuska młodzież, cały czas zagrożona represjami ze strony policji, wyraża teraz swój gniew przeciwko systemowi, a przede wszystkim przeciw policji. Na wielu przedmieściach Paryża toczyły się ciężkie walki z policją. Podobna sytuacja jest w innych miastach we Francji, także tych mniejszych.

Koreańska policja przygotowuje się do pacyfikacji protestów G-20

Świat | Protesty | Represje

Południowo-koreańska policja została postawiona w stan najwyższej gotowości w związku z nadchodzącym szczytem G-20 w Seulu. Władze szczególnie obawiają się protestów weteranów sił specjalnych, którzy domagają się reformy systemu emerytur. Około 100 byłych członków Podwodnych Oddziałów Wyburzeniowych zapowiedziało demonstrację z użyciem różnych pojazdów, wybuchających ciężarówek-cystern, oraz aktami sepuku. Demonstracja ma się odbyć w pobliżu centrum COEX w południowym Seulu, gdzie liderzy państw G-20 spotkają się w dniach 11-12 listopada.

W tym miesiącu weszła w życie spec-ustawa, która zabrania organizowania demonstracji w promieniu dwóch kilometrów od miejsca szczytu w dniach 8-12 listopada. Weterani protestują, gdyż w ciągu ostatnich 2 lat nie udało im się wynegocjować z rządem ustępstw w sprawie świadczeń socjalnych dla byłych komandosów.

Rzym: atak na polityka partii Berlusconiego

Świat

Daniele Capezzone, rzecznik "Ludu Wolności", partii premiera Włoch- Silvio Berlusconiego, został zaatakowany przez nieznanego sprawcę nieopodal budynku partii w centrum Rzymu. Napastnik zadał politykowi dwa ciosy pięścią, jeden prosto w twarz i drugi w klatkę piersiową, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Na pomoc rzecznikowi ugrupowania ruszyli koledzy politycy, będący świadkami zajścia, którzy wezwali karetkę pogotowia. Po badaniach, które nie stwierdziły poważnych obrażeń, Capezzone opuścił szpital.

Atak wzbudził oburzenie w szeregach wszystkich partii politycznych we Włoszech, których politycy solidarnie potępili napaść. Przedstawiciele włoskiej prawicy mówią o rosnącym we Włoszech klimacie nienawiści, szerzonej - jak przewrotnie stwierdził minister kultury Sandro Bondi - przez "lewicę i zideologizowaną informację".
Przypomnijmy, że niespełna rok temu (13 grudnia 2009) w Mediolanie wydarzył się inny incydent z politykiem w roli głównej, kiedy to premier Włoch Berlusconi, został trafiony w twarz ciężką, metalową statuetką i stracił dwa przednie zęby (o czym pisano na CIA tutaj).

Izraelski premier chwali za atak na konwój płynący do Strefy Gazy

Świat | Militaryzm | Tacy są politycy

- To była kluczowa, w pełni profesjonalna i legalna akcja - powiedział izraelski premier Benjamin Netanyahu. Polityk gratulował jednostce komandosów marynarki wojennej, która przeprowadziła w maju atak na konwój płynący do Strefy Gazy. W wyniku ich akcji zginęło dziewięciu tureckich aktywistów i wybuchł międzynarodowy skandal.

- Wasze działania wymierzone w ludzi, którzy przybyli aby was zabić, były jak najbardziej uprawnione. To była profesjonalna operacja, wykonana z odwagą i zgodnie z zasadami moralności. Nie wydaje mi się, ze gdziekolwiek na świecie istnieje lepsze wojsko niż wy - powiedział komandosom Netanyahu.

Również we wtorek, przed specjalną komisją badającą atak na konwój, zeznawał anonimowy izraelski dowódca. Oświadczył, że podczas przejmowania "Mavi Marmara", największego statku konwoju, komandosi wystrzelili 308 pocisków. Izraelski atak wywołał falę potępienia na całym świecie. Państwo żydowskie ustanowiło własną komisję, przy udziale zagranicznych ekspertów, która ma zbadać wydarzenia z 31 maja. ONZ domaga się przeprowadzenia niezależnego międzynarodowego dochodzenia, na co nie zgodził się Izrael.

Grecja: Rząd wezwał na pomoc łapaczy imigrantów z Frontexu

Świat | Dyskryminacja

 Protest imigrantów w greckim więzieniu Funkcjonariusze Frontexu - europejskiej agencji specjalizującej się w polowaniach na imigrantów – wzmogą patrole na granicy grecko-tureckiej. Rząd Grecji oficjalnie poprosił Brukselę o pomoc w niedzielę późnym wieczorem, a już wczoraj po południu do Aten poleciał oddział Frontexu.

Ilkka Laitinen, szef mieszczącej się w Warszawie agencji Frontex, zamierza wysłać tam oddział szybkiego reagowania. W jego skład wchodzi kilkuset funkcjonariuszy straży granicznej ze wszystkich krajów UE, uzbrojonych i wyposażonych w najnowsze technologie nadzoru. Do tej pory funkcjonariusze Frontexu patrolowali Morze Śródziemne w poszukiwaniu łodzi z nielegalnymi emigrantami z Afryki.

Według greckiego rządu, co noc rzekę Evros na północnym-wschodzie kraju przekracza na łodziach i naprędce skleconych tratwach kilkaset osób. W zeszłym roku na liczącej 120 km granicy z Turcją Grecy zatrzymali 9 tys. cudzoziemców, a tylko w pierwszym półroczu 2010 r. - prawie 35 tys.

Grecja: wyniki sondażu o skutkach pakietu oszczędnościowego

Świat | Gospodarka

Departament Statystyki Uniwersytetu Ekonomicznego w Atenach opublikował wyniki sondażu o wpływie pakietu oszczędnościowego obowiązującego w Grecji od 7 miesięcy. Sondaż bazował na reprezentatywnej próbie 1200 osób.

Według sondażu co 11 mieszkaniec regionu Attyki (około 400 tysięcy ludzi) polega na wsparciu socjalnym (miejskie jadłodajnie, sklepy z żywnością dla ubogich itp.). 40% ludzi często szuka pomocy finansowej poza środowiskiem rodzinnym, 17% (około 800 tysięcy) zwróciło się w stronę wymiany towar za towar i wsparcia wzajemnego, ta sama liczba sprzedała wartościowe pamiątki z domu, 60% zostało negatywnie dotkniętych w takich kwestiach jak wyżywienie, zakupy ubrania, rozrywka.

za: occupiedlondon.org/blog

Cholera na Haiti

Świat

Epidemia cholery pustoszy Haiti. Źródłem zakażeń jest woda, wykorzystywana w gospodarstwach domowych. Do tej pory zmarło już 135 osób, ponad 1000 choruje. Szpitale są przepełnione. Epidemia zbliża się do Port-au-Prince. Fatalne warunki sanitarne to skutki kataklizmu, jaki nawiedził Haiti w styczniu tego roku.

Trzęsienie ziemi zabiło wówczas 300 tys. osób i zdewastowało kraj. Wiele osób do tej pory pozbawionych jest dostępu do wody pitnej.

Obnaż to... Berlińczycy rozbierają się w proteście przeciwko niebotycznym czynszom

Świat | Lokatorzy | Publicystyka

Ten ruch wstrząsa zazwyczaj uporządkowanym światem berlińskich agentów nieruchomości: gdy pokazują lokale do wynajmu, ich domniemani najemcy rozbierają się i paradują po okolicy ubrani wyłącznie w maskę Myszki Miki dla ukrycia tożsamości.

Protestujący, którzy malują na nagich ciałach hasła jak "za drogo", albo "zdzierstwo", udają zwykłych potencjalnych najemców i ustawiają się w kolejkach by "obejrzeć" drogie mieszkania do wynajęcia.

Gdy już są w środku, rozbierają się i tańczą w kółko do dudniącej muzyki tłoczonej przez głośniki, filmują także swoje wyczyny. Zazwyczaj udaje im się uciec nim przyjedzie policja. Zwykle wideo z akcji następnego dnia ukazuje się na YouTube .

"Chcemy by każdy agent nieruchomości i każda firma zarządzająca mieszkaniami obawiała się, że jeśli spróbują wynająć mieszkania po złodziejskich cenach, mogą się spodziewać naszej wizyty" - powiedział na jednym z nagrań protestujący, przedstawiający się wyłącznie jako Denis.

Protest przeciwko podwyżkom czynszów jest prowadzony przez grupę Międzynarodówka Hedonistyczna, która stała się rozpoznawalna po tym, gdy jej członkowie zaatakowali neonazistowski pub. Ich demonstracje ograniczają się na razie do śródmiejskich dzielnic Kreuzberg i Freidrichshain. Obie są gentryfikowane po dwóch dekadach, w trakcie których zapewniały tanie mieszkania dla imigrantów i studentów.

"Nie chcieliśmy chodzić na demonstracje na których wszyscy są smutni albo źli, chcieliśmy zrobić coś co mówi 'tak' dla życia.", powiedział magazynowi Der Spiegel Peter, inny z nagich protestujących. "Chcemy szokować, aby przekazać naszą wiadomość polityczną".

Podczas gdy niektórzy agenci nieruchomości uciekają się do wyzywania policji i próbują stawiać zarzuty protestującym, Andreas Stücke z organizacji parasolowej niemieckich agentów nieruchomości Haus und Grund Deutschland pozostaje niewzruszony. "Ci, którzy lubią rozbierać się przy takich okazjach, powinni to robić", powiedział redukując protesty do przemijającej "hipsterskiej" mody.

Berlińscy protestujący przyznają się do tego, że zainspirowali ich antyczynszowi aktywiści i aktywiści z Hamburga i Paryża, gdzie podobne akcje miały miejsce. Ale jak na standardy obu miast, nie wspominając Monachium i Londynu, berlińskie czynsze są minimalne. Chociaż cena najmu za dobrze urządzone mieszkanie w jednej z bardziej modnych dzielnic stołecznego śródmieścia może niekiedy osiągnąć 1000 euro miesięcznie, obecnie średni czynsz za dwupokojowe mieszkanie w tych okolicach to 640 euro miesięcznie.

"Berlińscy najemcy są rozpuszczeni" twierdzi David Eberhart z grupy kontrolującej 40% mieszkań do wynajęcia w mieście. Zauważa on, że w porównaniu do podobnie zamożnego Monachium, gdzie lokatorzy wydają miesięcznie 17,6% dochodu na czynsze, średnia dla Berlina wynosi zaledwie 12,3%. Utrzymuje on, że obecny wzrost cen jest wynikiem przywracania do użytku domów nie nadających się do zamieszkania, podwyżki są w interesie wszystkich.

Jednak protesty zaalarmowały berlińskich socjaldemokratów i postkomunistyczną partię die Linke, zasiadających we władzach lokalnych pod przewodnictwem socjalistycznego burmistrza Klausa Wowereita, który ukuł określenie dla stolicy "biedna, ale seksowna". Jego administracja uruchomiła inicjatywę mającą ograniczyć czynsze w zgentryfikowanych dzielnicach śródmiejskich.

Tony Paterson
Czwartek 21 października 2010
The Independent
tłum: gentryfikacja.zlem.org

Niemcy: Dziesiątki tysięcy ludzi protestowały przeciwko transportom odpadów jądrowych

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

W sobotę, dziesiątki tysięcy ludzi protestowało w całych Niemczech przeciwko planom transportu odpadów jądrowych przez niemieckie miasta. Odpady mają być sprowadzane od przyszłego miesiąca. Protesty odbyły się w 120 miastach i uczestniczyło w nich 20 tys. ludzi. Protesty odbywały się na trasach planowanych transportów, od Karlsruhe do Gorleben.

Gorleben, gdzie mieszka zaledwie 600 osób, ma stać się miejscem tymczasowego składowania odpadów, w kontenerach typu „Castor”. Pierwsze transporty mają się rozpocząć na początku listopada. Przewożone będzie paliwo z zakładu utylizacji w La Hague we Francji.

Przedstawiciel antyatomowej inicjatywy "Ausgestrahlt" zapowiedział, że sobotnie protesty są tylko preludium do demonstracji planowanej na 6 listopada w Dannenbergu, gdzie mają się zjawić dziesiątki tysięcy demonstrantów.

Aleksei Gaskarow został zwolniony z aresztu przez sąd w Chimkach

Świat | Antyfaszyzm | Represje

W dniu 22 października, Aleksei Gaskarow został zwolniony z policyjnego aresztu decyzją sądu w Chimkach. Sędzia postanowiła odrzucić apelację prokuratury i zwolnić oskarżonego. Aleksei powiedział, że nie oczekiwał takiej decyzji, bo stracił wiarę w rosyjski wymiar sprawiedliwości.

Prokuratura nie miała żadnych nowych argumentów za utrzymaniem aresztu wobec Alekseja, z wyjątkiem raportu Federalnej Służby Bezpieczeństwa, w którym zawarta była informacja, że Aleksei był członkiem "młodzieżówki" antify od 2007 r. Raport stwierdzał również, że Aleksei posiada "rozległe kontakty, w tym zagranicą, na co dowód stanowią jego liczne podróże" i że często bierze udział w nielegalnych akcjach. Ostatnim razem, aresztowano go 20 marca 2010 r. podczas akcji protestacyjnej "Dzień gniewu".

WikiLeaks: Armia USA ukrywała w Iraku przypadki tortur i zabijania cywili

Świat | Militaryzm | Represje

 WikiLeaks Katarska telewizja Al-Dżazira ujawniła kolejne odkrycia strony internetowej WikiLaeks na temat Iraku, gdzie, wg WikiLeaks, armia amerykańska ukrywała torturowanie więźniów przez władze irackie i zabijała setki cywilów w zasadzkach. Wg telewizji, tajne dokumenty wojskowe ujawnione przez WikiLeaks obejmują okres od 1 stycznia roku 2004 do 31 grudnia roku 2009.

"(...) Dokumenty WikiLeaks pokazują wiele przypadków torturowania więźniów irackich i znęcania się nad nimi przez irackich policjantów i żołnierzy. Ponadto ujawniają, że USA wiedziały o torturach sankcjonowanych przez państwo (irackie), lecz nakazały swym oddziałom, by te nie interweniowały" - oświadczyła Al-Dżazira w oświadczeniu przesłanym AFP.

Portal WikiLeks zapowiedział jakiś czas temu, że opublikuje do 500 tys. dokumentów dotyczących wojny w Iraku.

RPA: Partia komunistyczna dyscyplinują protestujących

Świat

Południowoafrykańska Partia Komunistyczna (SACP) wydała oświadczenie w którym nazywa protesty mieszkańców slumsów Kapsztadu przeciwko tragicznym warunkom mieszkaniowym anarchistycznymi i reakcyjnymi.

Partyjni liderzy podpisani pod oświadczeniem twierdzą, że zadaniem partii jest obrona publicznej własności takiej jak drogi, szkoły i... komisariaty policji. Dodają, że blokowane przez mieszkańców slumsów drogi nie były ani wyzyskiwaczem, ani wrogiem. Wzywają też ruchy społeczne do powstrzymania się od blokad.

Ruch Abahlali baseMjondolo organizujący protesty biednej ludności Kapsztadu odpowiedział SACP w swoim oświadczeniu: Gdy nas eksmitowano SACP siedziała cicho, gdy nas aresztowano SACP siedziała cicho, gdy cierpieliśmy z powodu pożarów i powodzi SACP siedziała cicho, dziś, gdy wychodzimy na ulice SACP nas potępia! Gdzie tu komunizm? Gdzie solidarność?

Kanał XML