Tacy są politycy

Madryt: Największa prywatyzacja szpitali w historii Hiszpanii

Świat | Gospodarka | Tacy są politycy

Władze autonomicznej Wspólnoty Madrytu (Partido Popular) podjęły decyzję o sprywatyzowaniu sześciu szpitali i 27 ośrodków zdrowia. To największy tego typu zabieg w historii kraju.

Władze twierdzą, iż dzięki temu uda się uratować służbę zdrowia gdyż zaoszczędzi się półtora miliarda euro. W proteście przeciwko decyzji post-frankistów 170 ordynatorów i dyrektorów ośrodków medycznych podało się do dymisji. Odmawiają pracy nad wdrażaniem tego projektu w życie.

Według analityków gospodarczych władze niektórych państw europejskich w tym Hiszpanii i Grecji prowadzą bardzo niebezpieczną grę podobną do polityki południowo-amerykańskich dyktatorów takich jak Pinochet.

Jerzy Robert Nowak, szatan i Węgry

Blog | Ironia/Humor | Klerykalizm | Tacy są politycy

Czytując Frondę znowu natrafiłem na artykuł powołujący się na Jerzego Roberta Nowaka jako na rozsądny autorytet w dziedzinie wiedzy na temat wszystkiego.

Nadziwić się nie mogę jak niekonsekwentni potrafią być narodowi katolicy. Z jednej strony wzdychają do braci Węgrów i tak zawłaszczają sobie dziedzictwo rewolucji '56, z drugiej biją pokłony Nowakowi.

Jestem w stanie zrozumieć, że Nowak jako główny ideolog Radia Maryja to wieczna ofiara ataków satanistów do którego obrony trzeba wysyłać siły policyjne, ale przecież to zwolennik reżimu Rakosiego, który w swoich książkach nazywa antystalinowską opozycję "rewizjonistami", a określenie "reżim" w stosunku do dyktatury bierze w cudzysłów.

Przypomnę, że Węgry będące dużo mniejszym państwem od stalinowskiej Polski, którą największymi "ofiarami" są ludzie pokroju Nowaka, więziły z powodów politycznych trzy razy więcej osób niż Polska.

Tak podsumowując, żeby zakończyć moje poranne refleksje, kilka cytatów Mistrza z książki "Węgry wychodzą z kryzysu".

"W partii pogłębiał się kryzys i zamieszanie, potęgowane przez wiadomości jakie nadawały zachodnie radiostacje, o inspirowanych przez Stalina procesach lat 30-tych i o tragicznej "sprawie Rajka". Sytuacja sprzyjała umacnianiu się wpływów skupionej wokół Nagyego i Losonczyego rewizjonistycznej opozycji, która twierdziła, że jest jedynym nurtem mogącym przynieść autentyczną naprawę błędów, i coraz bardziej zdecydowanie występowała z hasłami "socjalizmu w pełni dostosowanego do warunków węgierskich" czy "demokratycznego socjalizmu".

"31 października Nagy podjął decyzję o wyjątkowo poważnych konsekwencjach - wypowiedział jednostronnie Układ Warszawski i ogłosił neutralność Węgier"

"Skupiona wokół CBRR opozycja podjęła próby przeciwdziałania rosnącym siłom partii, wywarcia nacisku na rząd i zmuszeni go do ustępstw. (...) Już 8 grudnia 1956r. doszło do szczególnie ostrego starcia w mieście Salgótarjan, w konsekwencji wymierzonej w milicję manifestacji, której celem było uwolnienie osób aresztowanych za działalność antypaństwową. (...) Kontrrewolucyjni prowokatorzy wykorzystując manifestację tłumu, otworzyli ogień do pracowników zbrojnych formacji bezpieczeństwa, którzy odpowiedzieli nań."

https://cia.media.pl/wegry_56_rady_pracownicze_i_nieudana_proba_tworzenia...

Władze Tureckie pacyfikują studentów w Ankarze

Świat | Edukacja/Prawa dziecka | Militaryzm | Represje | Tacy są politycy

Około tysiąca studentów starło się z policją na terenie uniwersytety METU w Ankarze. Studenci protestowali przeciw wizycie premiera Recep Tayyip Erdogana – który przez ostatnie lata forsuje kkoncepcje prywatyzacji uczelni wyższych w Turcji.

Demonstracja rozpoczęła się o godzinie 15:50. Mimo iż przebiegała spokojnie o godzinie 16 15 bez ostrzeżenia czy też wyrażnego powodu około trzech tysięcy policjantów zaatakowało tłum używając gumowych kul, gazu łzawiącego oraz armatek wodnych. Znaczna liczba demonstrantów została ranna włączając w to ofiare uderzenia pojemnikiem z gazem łzawiącym wskutek którego doznała krwotoku śródmozgowego i obecnie podłączona jest do aparatury podtrzymującej życie.

Policyjna raport mówi o użyciu 2 tysięcy pojemników gazu łzawięcgo 80 bomb dzwiękowych oraz 8 pojazdów z armatkami wodnymi. Dwunastu studentów zostało aresztowanych pod zarzutem ataku na funkcjonariuszy policji. Na chwile obecną odmawia się im kontaktu z adwokatem - bez podania jakiejkolwiek przyczyny.

Białoruś: Od Nowego Roku wzrost opłat za media

Świat | Lokatorzy | Tacy są politycy

Od 1 stycznia 2013 zgodnie z wolą rządu na Białorusi wzrosły taryfy dla mieszkalnictwa i usług komunalnych. Koszty ogrzewania wzrosną o 5%, koszty prądu o 9,5%. Podnoszone będą również czynsze w mieszkaniach komunalnych.

Jest to efekt cięć. 70% kosztów mieszkalnictwa jest jak na razie dotowana. Reszta jest ściągana od lokatorów. Wicepremier Anatolij Tozika stwierdził, że w chwili obecnej niezbędne jest odejście od nadmiernej opieki państwa nad obywatelami. Stwierdził również, że szkodliwym jest ukazywanie ludziom, że rząd zapewni im edukację, wyżywienie czy opiekę zdrowotną.

Oto jak wygląda łukaszenkowski "socjalizm" i welfare state w działaniu.

Źródło: belpan.com

Kanada: Ruch "Idle No More" protestuje przeciwko zmianom w ustawodawstwie dotyczącym Indian

Świat | Dyskryminacja | Protesty | Tacy są politycy

Wśród kanadyjskich Indian rośnie ruch sprzeciwu wobec proponowanej ustawy C-45, która ma dokonać poważnych zmian we wzajemnych relacjach między społecznościami indiańskimi, a rządem federalnym. Rdzennym mieszkańcom działającym pod hasłem „Idle No More” (Już nie bierni) nie podoba się przede wszystkim to, że rezerwaty mają zostać zamienione na prywatną własność. Według rządu, możliwość komercyjnej sprzedaży ziemi należącej do rezerwatu miałoby „przynieść rozwój ekonomiczny ich społeczności”. Autumn Eaglespeaker, przedstawicielka ruchu skomentowała to tak:

„W Stanach Zjednoczonych, wiele plemion indiańskich utraciło ziemie na rzecz prywatnych właścicieli. Wiele rezerwatów wygląda dziś jak szachownica z powodu sprzedaży ziemi. Mniej niż jeden procent ziemi w Kanadzie należy do Indian, a teraz stracimy nawet to z powodu prywatnej własności.”

Ustawa znosi również ochronę nad setkami tysięcy rzek i jezior, pozostawiając pod ochroną jedynie nieliczne. Oznacza to, że firmy będą mogły na tych obszarach budować tamy i mosty bez uprzedniej zgody władz federalnych. Według Indian, zmiany są niezgodne z konstytucją i traktatami dotyczącymi rdzennych mieszkańców.

Decyzja Trybunału w Strasburgu: Rosja musi zapłacić Czeczenom

Świat | Militaryzm | Tacy są politycy

Rosja musi wypłacić pięciu czeczeńskim rodzinom, ponad 500 tysięcy euro odszkodowania i zadośćuczynienia. Taki jest wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który po raz kolejny rozpatrzył skargi złożone przez Czeczenów. Po raz pierwszy Trybunał uznał, że skargi mają charakter systemowy i zalecił Rosji dokonanie zmian prawa w celu skutecznej ochrony praw człowieka i zahamowania lawiny skarg. Zdaniem sędziów, skarżący: rodzice, rodzeństwo i żony zaginionych, przedstawili spójne i zgodne relacje dotyczące uprowadzenia ich bliskich.

Przed dziesięciu laty mężczyźni zostali zabrani ze swoich domów przez zamaskowanych rosyjskich żołnierzy. Po czym zaginęli bez śladu. Pomimo licznych dowodów, iż uprowadzenia dokonały rosyjskie wojska, prokuratura nie przeprowadziła szczegółowych i skutecznych śledztw.

O uzasadnieniach podwyżek cen warszawskiego transportu i innych sprawach budżetowych

Publicystyka | Tacy są politycy

Za każdym razem, gdy urzędnicy chcą podwyższyć ceny usług publicznych, czy innych podstawowych części składowych infrastruktury, słyszymy wciąż to samo uzasadnienie: koszty rosną, trzeba więc podwyższyć ceny, aby zapewnić jakość usług, itd.

To oczywiście wydaje się logiczne, że wzrost kosztów powoduje wzrost cen usług publicznych (szkoda że jednocześnie nie rosną nasze pensje). Jeśli np. rosną koszty paliwa, to logiczne, że rośnie koszt transportu. Ale jeśli przeanalizujemy dokładnie, to co się dzieje, będziemy w stanie dostrzec inną stronę tej sytuacji.

Kiedy głosowano nad podwyżkami cen biletów w Warszawie w 2011 roku, mówiono nam, że pieniądze zostaną przeznaczone na poprawę jakości usług, oraz że w przypadku gdyby zrezygnowano z podwyżek, nie byłoby z czego utrzymać usług. Od 1 stycznia znowu będziemy płacić więcej za bilety. Ale mimo to, możemy oczekiwać, jedynie gorszej jakości usług: skrócenia niektórych tras, likwidacji części kursów nocnych, itd. itd. Bo Rada Warszawy postanowiła, pomimo większych cen biletów od 2011 roku, obciąć 190 mln. złotych z miejskiego budżetu dla transportu.

Tak więc pierwszą rzeczą, którą należy sobie uświadomić jest to, że cena biletu niekoniecznie musi mieć wiele wspólnego z poziomem usług. Bo może też być tak, że będziemy płacić więcej, a dostaniemy mniej. Warto też zrozumieć czy są publiczne usługi, czym się różnią od usług prywatnych i dlaczego tak naprawdę nie ma żadnego uzasadnienia dla tego co się dzieje teraz w Warszawie.

Dopóki istnieją podatki, lepiej korzystać z nich w celu realizacji potrzeb społeczeństwa w ramach sfery publicznej, a nie na premie dla urzędasów, lukratywne kontrakty dla kumpli, wielokrotnie zawyżone wydatki na sypiące się Stadiony Narodowe i nielegalne LRADy dla policji. Sfera publiczna, to m.in. transport publiczny, z którego korzystają nie tylko mieszkańcy miasta, ale także przyjezdni, turyści, itp...

Urzędnicy miejscy (których jest stanowczo zbyt wielu), ciągle przekonują, że „nie ma pieniędzy w budżecie”. No, ale trudno, żeby te pieniądze się znalazły, zważywszy na ogromne marnotrawstwo w ostatnich latach, na hojne premie dla urzędników i niższe niż oczekiwane wpływy z podatków (deficyt wynosi 875,6 mln zł.).

Gołym okiem widać, że ludzie nie mają kasy po zapłaceniu czynszów, mediów, opłat za transport itd.. Bogaci szaleją z zakupami, ale przeciętna osoba już nie, a to powoduje efekt domina w gospodarce.

Jednak w budżecie czytamy co innego. Cytuje:

Prognozowane na 2013 rok dochody z udziału w PIT są nominalnie wyższe od planowanych
do uzyskania w 2012 roku o 5,5% i wyższe od zrealizowanych w 2011 roku o 11,2%.

Prognozuje się, że dochody z udziału w CIT w 2013 roku będą nominalnie o 12,5% wyższe
od planowanych na 2012 rok i wyższe o 19,2% od uzyskanych w 2011 roku.

Prognozuje się, że dochody z podatku od nieruchomości w 2013 roku będą nominalnie o 3,7%
wyższe od planowanych na rok 2012 i wyższe o 7,2% w stosunku do uzyskanych w 2011 roku.

No, takie są prognozy. Więc, co się stało naprawdę, że mniej pieniędzy wpłynęło z podatków niż prognozowano w tym roku? I czy prognozy na następny rok są bliższe rzeczywistości? Czy po prostu prognozy są tworzone na miarę potrzeb?

Nie wiadomo czy będzie więcej pieniędzy w budżecie czy nie. Ale jest problem, że nadal jest dużo osób, które płacą 19%, w tym fikcyjni samozatrudnieni, a najbogatsi płacą tyle samo, co ludzie z klasy średniej. Jeśli nie ma dość pieniędzy w budżecie, to z powodu decyzji rządzących.

Ich ideologia jest prosta: aby bogaci płacili mniej, aby większe usługi zostały sprywatyzowane i udostępnione tylko tym, których na to stać. Zatem dostępność usług publicznych ma zależeć od indywidualnego bogactwa, a nie od potrzeb społecznych.

Pomimo tego, że Platforma nieraz mówiła, że im zależy na dobrym transporie, widać, że raczej im zależy aby prywatne firmy zarobiły na nowych czynszach w wyremontowanym Dworcu Centralnym. Zainwestowano ogromne pieniądze w remonty dworców. Na Dworcu Centralnym pękają szklane budki, woda cieknie, a wszystko jest drogie, bo handlowcy muszą płacić ogromne czynsze prywatnej firmie, stworzonej przez byłych urzędasów. Miasto nie dostaje prawie nic z tego czynszu. Na Dworcu Wschodnim, nie ma wind lub dostępu do peronów dla osób niepełnosprawnych czy wózków dla dzieci. Użytkownicy dworca nic nie zyskali, a jedynie wydano ogromne pieniądze na kosmetyczne remonty, które część mieszkańców ocenia bardzo krytycznie. Na to, co nam nie jest potrzebne, zawsze się znajdą pieniądze.

Jednak w tym roku obcięto 190 mln. złotych na transport publiczny, z powodu „braku pieniędzy” w budżecie. Pieniądze jednak są, tylko wydawane są na priorytety Plaformy, na priorytety prywaciarzy i elit, które bardzo się różnią od priorytetów reszty ludzi. Chyba niewielu członków elit musi często korzystać z transportu publicznego.

Ale jeśli spojrzymy w budżet, jest wiele miejsca dla oszczędności. Oto kilka pomysłów, gdzie można obciąć budżet miasta inaczej:

  1. Dieta Radnych i Sesje Rady

    W Radzie Warszawie jest ponad 30 radnych PO. Wszyscy głosują według rozkazów Partii. Wszystko jest i tak postanowione wcześniej. Więc po co głosować? Wystarczy dać mandat PO, żeby Partia zdecydowała, a radni mogli siedzieć w domu, być zwolnieni z obowiązku. Nie trzeba płacić za ich „pracę” na sesjach. To dla niektórych oznaczyłoby oczywiście brak „demokracji”, ale wyniki będą takie same, a będzie taniej. Nie ma powodu płacić za bandę polityków, którzy naciskają guziki na komendę.

  2. Premie dla urzędników. Nie trzeba wyjaśniać dlaczego.
  3. Monitoring. Po co nam setki kamer na mieście? I tak policja nie ściga największych bandytów w kraju, zamiast tego ścigając nastolatków nastolatków za graffiti. Koszt każdej kamery jest ogromy. Płacimy więcej za jedną kamerę i jej koszt obsługi, niż za za pensje jednego przeciętnego pracownika. Zamiast ogromnego kosztu związanego z monitoringiem, można zatrudnić ludzi do społecznie potrzebnej pracy. Będą płacić podatki, co będzie zasilać budżet. Na „Zapewnienie sprawności systemu monitoringu” w tym, roku, miasto chce wydać 14,5 mln złotych. Dla porównania: Prowadzenie przedszkoli i innych form wychowania przedszkolnego ma dostać tylko 6,75 mln. złotych.
  4. Projekt zagospodarowania nabrzeża Wisły. Zostawić nabrzeże w spokoju. To będą duże wydatki i małe efekty, korzyści odniosą głównie prywatne firmy, które otrzymają kontrakty.
  5. Ogrody Botanicznej i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody. Wszyscy lubimy rośliny i drzewa, ale czy wiecie że miasto wydało 9 137 172 złotych w 2012 r. na ten cel, ale w 2013 roku chce wydać ponad 62 mln złotych (dokładnie 62 958 629 zł). To jest ponad 600% więcej. Coś pachnie podejrzanie tutaj. Nie wiadomo ile zapłacimy za przecenione usługi zbędne dla potrzeb estetycznych. I leśnictwo. To jest inna sfera gdzie drastycznie podwyższono wydatki. W 2012 roku wydano 1 034 000 zł w 2013 ma być 500% więcej, czyli 5 418 100 złotych. Na co?

Jak musimy mieć cięcia, zacznijmy od góry, od głów biurokratów i urzędasów. Jeśli nie będą chcieli przeznaczyć naszych pieniędzy na transport, po co im płacić? Aby miasto dało mniej na transport, by przeznaczyć więcej na swoje ulubione projekty i interesy?

Nasza odpowiedź jest prosta: nie trzeba wspierać takiej polityki. Już i tak musimy płacić podatki, to jest nasz wkład w infrastrukturę. Nie potrzebujemy, by więcej pieniędzy szło na do kieszeni polityków i prywatnych firm. Żadnych nowych podwyżek nie zapłacimy.

Nie kasuj biletów! Kasuj urzędników!

Brazylia zniszczy 400 000 hektarów lasu.

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

 Brazylia4 grudnia Dilma, prezydent Brazylii wyraziła zgodę na budowę potężnej zapory hydroelektrycznej (trzecia w świecie pod względem wielkości).

To wyrok śmierci dla wszystkich ludów żyjących nad rzeką, gdyż tama zaleje około 400 000 hektarów lasu. Ponad 40 000 Indian będzie musiało znaleźć nowe miejsca, by żyć. Zniszczenie naturalnego siedliska, deforestacja i zniknięcie wielu gatunków są faktami!

Wiemy, że jeden obraz jest wart tysiąca słów i pokazuje prawdziwą cenę, jaką się płaci za ”jakość życia” naszego stylu życia zwanego „nowoczesnym”. Nie ma już w naszym świecie miejsca dla tych, którzy żyją inaczej, wszystko musi być zrównane, każdy, w imię globalizacji, musi stracić swoją tożsamość, swój sposób życia.

Tak wyglądają rządy socjaldemokratów.

Warszawa: Urzędnicy tną wydatki na komunikację miejską pomimo podwyżek cen biletów

Kraj | Tacy są politycy | Transport

Radni Warszawy przegłosowali pakiet cięć w komunikacji miejskiej. Listę cięć przedstawili prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz i skarbnik miasta. Aż 190 mln zł, straci Zarząd Transportu Miejskiego. I to pomimo drastycznych podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, które w wyniku poprzednich decyzji Rady Miasta zostały podwyższone o 70%. (Radni zignorowali wtedy podpisy 151 tys. mieszkańców Warszawy protestujących przeciwko podwyżkom).

W planie jest likwidacja nocnych kursów metra, a także cięcia w rozkładach jazdy tramwajów i autobusów poza godzinami szczytu i w dni wolne od pracy. Dyrektor ZTM przyznał też, że realny jest krach systemu wspólnego biletu w aglomeracji warszawskiej. Jego utrzymanie na obecnych zasadach będzie możliwe najwyżej do końca pierwszego kwartału 2013 r.

Dodatkowe opłaty za wypłaty z bankomatu

Kraj | Gospodarka | Tacy są politycy

Ministerstwo Finansów chce, żebyśmy za wypłatę gotówki z bankomatu uiszczali dodatkową opłatę - surcharge - pisze "Gazeta Wyborcza". Projektując nowe przepisy, rząd poszedł na rękę Pracodawcom RP. Należy do nich m.in. Euronet, którego bankomaty znajdują się w całej Polsce.

Zarobione dzięki nowej opłacie pieniądze mają być przeznaczone na rozwój sieci bankomatów. Jednak zdaniem specjalistów to tylko przykrywka, bo liczba bankomatów rośnie nawet przy niższych prowizjach od wypłat.

To pokazuje, że argument o nierentowności tego biznesu jest chybiony - mówi Cezary Kocik z BRE Banku w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Amsterdam: Powstaną osiedla kontenerowe dla "niepożądanych"

Świat | Tacy są politycy

Władze Amsterdamu zapowiedziały projekt utworzenia osiedla kontenerowego dla niechcianych najemców. Burmistrz Eberhard van der Laan twierdzi, że projekt wart ok. miliona euro ma rozwiązać problem antyspołecznych zachowań. Władze działają pod wyraźnym naciskiem skrajnie prawicowych populistów takich jak Geert Wilders, którzy głośno domagają się utworzenia „miejsca zsyłki dla recydywistów”.

Rzecznik burmistrza zaprzecza, jakoby nowa linia stanowiła przeciwieństwo znanej dotąd z liberalizmu polityki miasta. „Chcemy bronić społeczeństwo przed przemocą” - stwierdził, powołując się również na przemoc ze względu na orientację seksualną. Osiedla mają powstać z kontenerów transportowych przerobionych na tzw. „kontenery mieszkalne” i znajdować się pod zaostrzonym nadzorem policyjnym.

Według planu, który ma zostać wdrożony w 2013 r. corocznie 10 rodzin ma zostać przeniesionych do osiedli kontenerowych.

Nagrody we wszystkich ministerstwach i urzędach

Kraj | Tacy są politycy

W niemal wszystkich ministerstwach i urzędach wojewódzkich w tym roku nagrody otrzymało ponad 90 proc. członków korpusu służby cywilnej - informuje "Rzeczpospolita".

Okazuje się, że urzędnicy różnych szczebli raz na kwartał dostają gratyfikacje sięgające od 100 do nawet 20 tys. zł. Najlepiej mają pracownicy ministerstw. Tylko resort spraw wewnętrznych na nagrody wydał 6 mln złotych. Gratyfikacje dla całej służby cywilnej rocznie pochłaniają ponad 570 mln zł.

Jeśli wierzyć, że nagrody te są przyznawane ściśle według obowiązujących przepisów, trzeba przyjąć, że prawie wszyscy polscy urzędnicy wzorowo wykonują swoją pracę i jeszcze ochoczo biorą na siebie dodatkowe obowiązki.

Ekwador: Militarystyczne ambicje i znów rosnące zadłużenie

Świat | Militaryzm | Tacy są politycy

Ekwador planuje kupić od Rosji sprzęt wojskowy na kwotę 79 mln dolarów. Jak poinformowało Ministerstwo Obrony, są to taktyczne środki transportowe najwyższej klasy. Dla realizacji tej transakcji Moskwa udzieli pożyczki w wysokości 79 milionów dolarów – podkreślił rosyjski ambasador w kraju Jan Burlaj. Według niego Ekwador również rozpatruje kwestię kupna śmigłowców i sprzętu dla wojsk lądowych.

Prezydent Ekwadoru Rafael Correa zasłynął z tego, że w swojej kampanii wyborczej stwierdził, że część długu zagranicznego Ekwadoru jest "bezprawna" ponieważ została zaciągnięta przez reżim wojskowy. W kolejnych dniach minister finansów ogłosił, że Ekwador byłby skłonny do spłacenia tylko 40% swego zadłużenia, wynoszącego w sumie 11 mld USD. Jednak idąc w śladem zbrojącej się po zęby Wenezueli, jest skłonny ponownie zwiększyć zadłużenie kraju w imię militarystycznych ambicji.

USA: Ujawniono tajny raport Honeywella o zwalczaniu związków zawodowych

Świat | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Amerykański portal In These Times uzyskał wewnętrzny dokument krążący w korporacji Honeywell, dotyczący strategii zwalczania związków zawodowych. Jak wynika z dokumentu, władze spółki panicznie obawiają się działalności pracowniczej i negatywnej reklamy w mediach. Dokument został pobrany przez związkowców z firmowego serwera.

Jak stwierdzają autorzy raportu, ich celem jest „stworzenie strategii dla Honeywella, pozwalającej reagować na ogólnokrajowe kampanie związkowe i im zapobiegać i likwidować związane z tym problemy, tak szybko jak to jest możliwe”. Wszystko dlatego, iż „Honeywell jest zagrożone ogólnokrajową akcją związkową”.

Zadłużony, ale hojny. Kraków sprzedaje kościołowi działki za 30% ich wartości

Kraj | Klerykalizm | Tacy są politycy

Zadłużony po uszy Kraków oszczędza na edukacji, kulturze i komunikacji publicznej. Jednocześnie zgadza się sprzedać katolickiej parafii kilka należących do gminy działek udzielając 70% rabatu od ich rzeczywistej ceny.

Rada Miasta Krakowa na posiedzeniu 24.10.2012 wyraziła zgodę na sprzedaż w trybie bezprzetargowym działki przy ul. Łowienieckiej na rzecz Parafii Rzymskokatolickiej pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Zdecydowano, by grunt, którego cena rynkowa wynosi 1.191.036 zł netto (milion sto dziewięćdziesiąt jeden tysięcy złotych) sprzedać parafii za jedyne 357.310 złotych netto, czyli około 88,3 zł za 1m2. W posiedzeniu wzięło udział 38 radnych; 35 zagłosowało „za”, a 3 wstrzymało się od głosu. Nikt nie wyraził sprzeciwu.

Kanał XML