Technika

Firma Raytheon wymyśliła nową broń przeciw demonstrantom

Świat | Represje | Technika

Firma Raytheon wynalazła tarczę policyjną, która ma wbudowane głośniki, które emitują dźwięk o niskiej częstotliwości, który wchodzi w rezonans z drogami oddechowymi człowieka, przeszkadzając w zaczerpnięciu oddechu. W opisie potrzebnym do uzyskania patentu (złożonego przez firmę Raytheon z amerykańskiego miasta Waltham) można przeczytać, że intensywność impulsów można zwiększać, przez co osoby, wobec których stosowana jest tarcza, najpierw odczuwają dyskomfort, a w ostateczności zostają "chwilowo obezwładnione".

Zasięg działania tego sprzętu ogranicza się do kilkudziesięciu metrów. Patent zakłada jednak wprowadzenie "trybu kohorty", w którym wiele tarcz można ze sobą (bezprzewodowo) połączyć, powiększając pole oddziaływania. Według naukowców, takie narzędzie może oznaczać ryzyko dla słuchu, a u astmatyków powodować wręcz wrażenie duszenia się. Firma twierdzi jednak, że narzędzie nie jest tak groźne dla słuchu jak inna broń wymyślona do rozpędzania demonstracji, LRAD. Widać jednak tendencję do wprowadzania coraz groźniejszych dla zdrowia technologii represji. Firma Raytheon ma już na swoim koncie technologię mikrofalową, która również w pewnych okolicznościach może być śmiertelna. (PAP, Gizmodo)

Polska na liście WikiLeaks. Kto tworzy „przemysł inwigilacji”?

Kraj | Tacy są politycy | Technika

Dzięki międzynarodowej współpracy z mediami o organizacjami Bugged Planet i Privacy International, upubliczniono kolejną porcję dokumentów, które rządy wolałyby zachować z dala od obywateli. SpyFiles to zbiór 287 dokumentów, obrazujących skalę nadzoru nad społeczeństwem i rozwój „przemysłu inwigilacji”, jaki nastąpił po zamachach z 11 września 2001 roku. Wśród opisywanych technologii istotne miejsce zajmują narzędzia, służące identyfikowaniu użytkowników platform społecznościowych czy śledzeniu właścicieli smartfonów.

Na liście znalazła się również Polska. Według WikiLeaks tworzeniem aplikacji, służących do monitorowania Sieci i śledzenia telefonów komórkowych zajmuje się firma Macro System. Warto pamiętać, że w tym przypadku WikiLeaks nie informuje, w którym kraju i w jakim stopniu rządy inwigilują obywateli, ale dostarcza jedynie listę państw i firm, w których tworzy się do tego narzędzia.

Google cenzuruje Pirate Bay i inne "pirackie strony"

Świat | Technika

Google rozpoczęło filtrowanie pirackich stron w styczniu 2011 roku, ale teraz z funkcji autouzupełniania (sugestie w polu wyszukiwania) i Instant wyrzucone zostały prawie wszystkie strony umożliwiające dzielenie się plikami. Są wśród nich m.in. IsoHunt, Pirate Bay, RapidShare, 4Shared i inne. Usunięto także słowa łączone z piractwem np. torrent.

Nowa lista zablokowanych stron zawiera nie tylko serwisy p2p używające protokołu BitTorrent, ale także takie, które pozwalają na hosting plików, jak wspomniany już 4Shared lub FileSonic i FileServe. Usunięcie nazwy serwisu z funkcji autouzupełniania i Instant prowadzi w rezultacie do obniżenia ruchu na takich stronach.

Serwis TorrentFreak.com zauważa, że działanie Google jest niekorzystne także dla firm, które w myśl prawa funkcjonują całkiem legalnie. Do nich zalicza np. BitTorrenta i RapidShare. Nowa lista cenzorowanych terminów jest jednak na rękę branży rozrywkowej, która od lat walczy z serwisami hostującymi pliki oraz p2p.

Kto rządzi w Internecie?

Kraj | Publicystyka | Ruch anarchistyczny | Technika

Niedawno ukazał się ciekawy raport World Internet Project prezentujący użytkowników Internetu. Można na jego podstawie pokusić się o stworzenie obrazu polskiej sieci, a zwłaszcza spróbować odpowiedzieć na pytanie - kto w niej rządzi, kto ma największy wpływ na jej tworzenie i kto publikowanych treści jest najczęstszym odbiorcą.

USA: Rząd i policja cenzuruje internet

Świat | Represje | Technika

Z USA spośród wszystkich rządów na świecie wysyła najwięcej żądań usunięcia filmów z internetu. Ilość żądań ostatnio zwiększa się w tempie przyspieszonym. Głównym powodem żądań usunięć są filmy z brutalnymi działaniami policji takich jak np. cierpienie z powodu użycia gazu łzawiącego.

Oczywiście filmy z brutalnego działania policji są głównie z akcji przeciwko ruchom okupujących „oburzonych”. Drugie miejsce na niechlubnej liście prób cenzury zajmują Indie, skąd się odnotowuje żądania wycofania zdjęć z protestów przeciwko liderom politycznym i religijnym. Na czołowych miejscach w niechlubnym rankingu znajduje się także Turcja i Tajlandia. (aporrea.org)

Strony narodowcy.net, Marszu Niepodległości oraz Młodzieży Wszechpolskiej zhakowane

Kraj | Antyfaszyzm | Rasizm/Nacjonalizm | Technika

Nieznani sprawcy dokonali włamania na stronę http://narodowcy.net/, na której zamieścili logo "Good night white pride" i przerobiony cytat z "V jak Vendetta" - "Remember, remenber the fifth of November, Defacing, Hacking and DDoS".

Pojawiło się również oświadczenie, w którym wezwano do blokowania marszu oraz filmik pokazujący ideowy trzon organizatorów. Podlinkowano także stronę koalicji środowisk blokujących przemarsz faszystów - http://11listopada.org/

Taka sama informacja została zamieszczona na oficjalnej stronie Młodzieży Wszechpolskiej i na godz. 15.30 wciąż na niej widnieje.

Hakerom również udało się zhakować stronę oficjalną tzw. Marszu Niepodległości organizowanego przez polskich faszystów z ONR, a także MW. Na stronie przez jakiś czas wisiała informacja, że Marsz został odwołany. Na jakiś czas administratorzy przywrócili pierwotny wygląd, ale strona została została zaatakowana ponownie. Teraz (informacja na godz. 17.30) została wstawiona tam przez hakerów również taka sama treść jak na powyższych dwóch.

Włoska Wikipedia zamknięta na znak protestu przeciw cenzurze

Świat | Protesty | Technika

4 października 2011 twórcy Włoskiej Wikipedii rozpoczęli strajk w związku z proponowanymi zmianami we włoskim prawie. Zgodnie z nową propozycją strony internetowe będą zobowiązane zamieszczać poprawki informacje o osobach które je nadeślą bez decyzji sądu i bez wnikania w treść danych poprawek. Oznacza to że każdy polityk i inna osoba opisana na Wikipedii mogłaby decydować o tym jakie informacje i w jakiej formie będą zamieszczone we włoskiej Wikipedii na stronie jej poświęconej bez zachowania zasady neutralności i źródeł. Na znak protestu dostęp do it.wiki jest zablokowany i wszelkie strony przekierowują do komunikatu o strajku.

Żródło: Wikinews

Yahoo przeprasza za cenzurę polityczną

Świat | Technika

Popularny, zwłaszcza w USA, portal Yahoo przeprasza swoich użytkowników poczty elektronicznej za blokowanie możliwości wysyłania emaili w których znalazł się link do strony blokujących Wall Street: https://occupywallst.org

Gdy ktoś chciał w ostatnich dniach wysłać mejla z powyższym linkiem, pokazywał mu się ekran z napisem "Twoja wiadomość nie została wysłana. Wykryto podejrzaną aktywność na twoim koncie". Sieć hakerska Anonymous, która pomagała w nagłośnieniu protestu zapowiedziała bezwzględny kontratak na Yahoo, jako karę za tego rodzaju polityczną cenzurę. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, wystraszona administracja Yahoo przeprosiła za tę sytuację, twierdząc oczywiście, że to nie była ich wina, tylko przypadku. Anonnymous znani są z poważnych ataków na korporacyjne i rządowe serwisy w ostatnich latach, więc szefostwo portalu miało czego się bać.

Wielka Brytania: Haktywiści grożą firmie RIM, która chce współpracować z policją

Świat | Protesty | Technika

We wtorek grupa hacktivistów TeaMp0isoN włamała się na oficjalnego bloga BlackBerry i zagroziła upublicznieniem danych pracowników firmy, chcąc ją w ten sposób ukarać za złożoną wcześniej deklarację współpracy z brytyjską policja w zakresie ścigania uczestników walk.

„Naprawdę chcecie zobaczyć rozwścieczoną młodzież na progach domów swoich pracowników?” – ostrzegają napastnicy. – Po deklaracji złożonej przez RIM taki atak był dość przewidywalny – komentuje na firmowym blogu Sean Sullivan, główny doradca ds. bezpieczeństwa F-Secure, fińskiego producenta oprogramowania zabezpieczającego.

Zamieszki wybuchające w kolejnych brytyjskich miastach są dość często nazywane „viralowymi niepokojami społecznymi”, ponieważ zadymiarze uczestniczący w ulicznych walkach, skrzykują się za pomocą mediów społecznościowych. W tym celu wykorzystują między komunikator BlackBerry Messager, używany w smartfonach tej marki. W rezultacie firma RIM w publicznym oświadczeniu zapowiedziała współpracę z brytyjskimi władzami przy ściganiu osób podejrzanych o wzniecanie rozruchów.

Monitoring nagrywa rozmowy przechodniów

Kraj | Technika

Osiem nowoczesnych obrotowych kamer od 1 lipca monitoruje sytuację w centrum Mławy (północne Mazowsze). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ich dodatkowe wyposażenie – w głośniki i czułe mikrofony. Urządzenia będą mogły nie tylko nagrywać obraz, ale też rejestrować rozmowy spacerowiczów z odległości 15 – 20 metrów.

Wszystkie nagrania zarówno obrazu, jak i dźwięku będą przechowywane przez 60 dni. Cały system, którego zainstalowanie kosztowało ponad pół miliona złotych, obsługuje lokalna policja i straż miejska. Dyżurni, którzy śledzą sytuację na monitorach, dzięki zamontowanym przy kamerach głośnikom mogą też zwrócić uwagę mieszkańcom miasta na ich zachowanie.

Facebook założony przez CIA?

Świat | Kultura | Technika

„Program Facebook” to jeden z najskuteczniejszych wynalazków CIA, bo oszczędza agencji mnóstwo czasu, a kosztuje bardzo niewiele. Tak żartuje The Onion, bodaj najlepszy serwis satyryczny świata.

Jeśli kiedykolwiek pomyślałeś, że Mark Zuckerberg jest agentem CIA i kiedyś nas wszystkich wrobi, nie jesteś sam. Satyrycy z The Onion wymyślili cały fałszywy fragment programu informacyjnego na ten temat. Facebook został założony przez CIA w ramach działań na podstawie Patriot Act, a Mark Zuckerberg jest bardzo skutecznym agentem – można dowiedzieć się z programu.

Jak mówią satyrycy, Facebook to najsilniejsze narzędzie do kontrolowania mas, jakie można sobie wyobrazić. Dzięki jego powstaniu spadły koszta operacji CIA, bo ludzie sami podają agentom wszystko na tacy.

AGH tworzy system inwigilacji rodem z orwellowskiego „Roku 1984″

Kraj | Represje | Technika

System, który będzie śledził każdy twój ruch, gest, każde słowo czy wpis na forach internetowych. Pozyskane informacje błyskawicznie ze sobą zestawi i porówna. Każde nieszablonowe zachowanie zostanie zapisane i przeanalizowane, a służby porządkowe podejmą działanie. Czy już za dwa lata tak będzie wyglądać nasza rzeczywistość? Takie właśnie niebezpieczne możliwości ma dawać system INDECT – unijny projekt kosztujący obywateli 15 mln euro, koordynowany przez krakowską Akademię Górniczo-Hutniczą. Już w najbliższy piątek i sobotę na uczelni ma się odbyć konferencja promująca nowe rozwiązania.

Czerwony guzik na pulpicie zaczyna migotać i wyć jak oszalały. Porządkowy, który siedział wyciągnięty w fotelu, z przymkniętymi powiekami i rękami założonymi za głowę, teraz zrywa się na równe nogi. Monitor główny pokazuje mężczyznę w ciemnym prochowcu. Przybliża obraz. Twarz nie zdradza niczego szczególnego. Jest blada, z lekkim zarostem i zapadniętymi oczami.

Porządkowy szybko przegląda bazy danych. To 40-letni Alfred Bąk, ojciec trojga dzieci, maszynista, który kilka miesięcy temu stracił pracę. – Obiekt wchodzi do banku z zamiarem popełnienia przestępstwa – melduje porządkowy. – Może mieć przy sobie broń. Wyślijcie na miejsce wojsko. Zamykam wszystkie bramy.

Chcemy węgla- nie atomu!

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Gospodarka | Protesty | Publicystyka | Technika

17 maja w Katowicach o godz. 14.00, na placu teatralnym pod Teatrem Wyspiańskiego odbędzie się pikieta antyatomowa "Chcemy węgla nie atomu".

Organizatorzy zaznaczają, iż akcja ta ma na celu nie tyle trzymanie się bieżącego modelu energetycznego, co apel o jego usprawnienie.

Obecnie w dyskusji na temat zastosowania węgla w pozyskaniu energii często podnosi się kwestię dużej emisji zanieczyszczeń co jednocześnie staje się argumentem dla zwolenników energetyki jądrowej (którzy jednak bardzo chętnie pomijają problem składowania odpadów atomowych).

Tymczasem istnieją nowe technologie, które pozwalają na jednoczesne zwiększenie efektywności w pozyskiwaniu energii z węgla, zmniejszenie kosztów tego procesu i znaczną redukcję zanieczyszczania środowiska. Mowa tu o CEEC (Complex Energy Extraction from Coal - Kompleksowe Podziemne Procesowanie Węgla).

Opracowana przez Polaka, Bohdana Żakiewicza, technologia CEEC pozwala wykorzystać zarówno węgiel kamienny, jak i brunatny, tak z pokładów płytkich, jak również głębokich. W efekcie poddania złoża odpowiednim procesom uzyskuje się energię i gaz syntezowy. Co warte uwagi - robi to w sposób nieinwazyjny, co przekłada się na mniejszy wpływ na środowisko.

Standardowo regulacje Unii Europejskiej przewidują, że do roku 2020 emisje dwutlenku węgla do atmosfery powinny być zredukowane o 20 procent. W przypadku pozyskiwania energii poprzez CEEC emisje te mogą zejść do poziomu 100 kg na megawatogodzinę, co stanowi wartość kilkukrotnie mniejszą, niż w przypadku elektrowni obecnie stosowanych.

W przeciwieństwie do elektrowni atomowych, stawiając na CEEC nie musimy czekać na wybudowanie całego kompleksu - możemy się skupić na budowie kolejnych mniejszych elektrowni. Co więcej o ile w wypadku energetyki atomowej paliwo jądrowe musiałoby być sprowadzane z zagranicy, o tyle w przypadku węgla dysponujemy największymi złożami w Europie.

Za: http://www.fas.bzzz.net/Chcemy_wegla_nie_atomu

Warszawa: Seminarium Panoptykon

Represje | Technika
2011-04-19 19:00
2011-04-19 22:00

Serdecznie zapraszamy na kolejną rozmowę o społeczeństwie nadzorowanym:

NADZÓR, PRYWATNOŚĆ, MORALNOŚĆ
Rozmowa o kwestiach fundamentalnych

Na najbliższym seminarium chcemy wspólnie zastanowić się nad związkami między tymi trzema pojęciami.
Zapytać o to, czy nadzór zabija moralność i czy prywatność może ją uratować...

Będziemy dyskutować o tym:

* Czy współczesny człowiek w ogóle potrzebuje prywatności?

* Czy prywatność, tak jak autonomia woli, jest warunkiem moralności?

* W jaki sposób poczucie "życia pod nadzorem" wpływa na nasze wartości? Czy człowiek poddany totalnemu nadzorowi nie ma już dylematów moralnych?

* Czym się różni nadzór wspólnoty od nadzoru państwa lub korporacji (z punktu widzenia jednostki, jej świata, ale także całego społeczeństwa)?

Naszymi gośćmi będą:

Paweł Łuków - profesor filozofii, adiunkt w Zakładzie Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, znawca problematyki etycznej (w
tym współczesnych etyk kantowskich).

Marek Jerzy Minakowski - doktor nauk humanistycznych, pracował m.in jako główny naukowiec (Chief Scientist) w DreamLab Onet.pl sp. z o.o. (grupa TVN S.A.).
Główne pola zainteresowań badawczych to pogranicze klasycznej humanistyki (historia starożytna, filologia klasyczna, nauki pomocnicze historii) z informatyką i logiką matematyczną.

Zapraszamy 19 kwietnia, we wtorek, o godz. 19.00.

Jak zwykle spotykamy się w Nowym Wspaniałym Świecie (ul. Nowy Świat 63, I piętro).

Cykl „Seminarium Panoptykon” jest realizowany w ramach Uniwersytetu Krytycznego. Ma być przestrzenią do dyskusji na temat współczesnych form nadzoru nad społeczeństwem. Chcemy stworzyć okazję do wspólnego zastanowienia się, czy rzeczywiście mamy do czynienia z nasilaniem się nadzoru i czy jest to problem. A może zmieniają się tylko techniki kontroli, a jej cele i natężenie pozostają cały czas takie same?

Serdecznie zapraszamy!
Zespół Fundacji PANOPTYKON

--
FUNDACJA PANOPTYKON
www.panoptykon.org

Czym jest INDECT?

Publicystyka | Technika

Pod nazwą INDECT kryje się “INtelligent information system supporting observation, searching and DEteCTion for security of citizens in urban environment” (czyli: Inteligentny system informacyjny wspierający obserwację, wyszukiwanie i detekcję dla celów bezpieczeństwa obywateli w środowisku miejskim). Jest to projekt badawczy Unii Europejskiej, który się rozpoczął w roku 2009, a powinien zostać zakończony w 2013.

INDECT- to jeden z największych programów obserwacyjnych, które dotychczas powinny zostać wdrożone. Obejmuje on nie tylko internet. Także ludzie spacerujący na ulicy nie ukryją się przed INDECT-em. Co nam się wydaje jako abstrakcyjny Science Fiction, moze stać się brutalną rzeczywistością juz w 2013. Science Fiction było wczoraj. INDECT łączy wszelkie dane z for, portali społecznością (np. Facebook, nasza-klasa), przeglądarek z bazami danych, danymi komunikacyjnymi oraz obserwacją kamer na ulicach. INDECT będzie wiedział, gdzie jesteśmy, co robimy, dlaczego coś robimy i jakie będą nasze następne kroki. INDECT będzie miał informacje o naszych znajomych i gdzie pracujemy. INDECT będzie oceniał, czy sie zachowujemy normalnie czy nienormalnie.

Co obejmuje INDECT?

Internet

  • Inwigilacja internetu przy pomocy wyszukiwarek www, UseNet, portali społecznościowych (facebook, nasza-klasa, etc.), for , blogów, sieci P2P, jak również indywidualnych systemów komputerowych.
  • Wyszukiwanie zdjęć i filmów przy pomocy znaków wodnych, tak jak zautomatyzowane rutyny wyszukiwania, np. przemocy lub “nietypowego” zachowania
  • Rozwinięta lingwistyka komputerowa, której celem ma być rozpoznawanie relacji między osobami, jak również kontekst treści w rozmowach, np. w czatach (interpretacja wypowiedzi).

Ulice

  • Mobilny system obserwacji w mieście (“Mobile Urban Observation System”)
  • Drony = latające kamery (tak zwane “Unmanned Aerial Vehicles” (UAV), (podobne do kwadrokopterów)
    UAV powinien być połączony “inteligentnie i autonomicznie” , jego element powinny kooperować między sobą, by zidentyfikować podejrzane i ruszające się obiekty w sposób zautomatyzowany I samodzielny oraz by móc je śledzić w przestrzeni miejskiej.
  • Kamery obserwacyjne wykorzystują prewencyjnie dane biometryczne z paszportów i dowodów osobistych, by zidentyfikować osoby oraz by stworzyć wzór przemieszczania się.

Otrzymane dane mają być zapisane oraz uzupełnione w bazie danych. Do tego należą między innymi:

  • Kamery obserwacyjne
  • Lokalizacja komórki (np.: przez GSM/GPS)
  • Rozpoznawanie twarzy (np. przez biometryczne dane w elektronicznych dowodach)
  • Inwigilacja telekomunikacyjna (przechowywanie danych)

Poniżej opisane są kryteria „nienormalnego“ zachowania wg polskich policjantów na podstawie przeprowadzonej ankiety. Za osobę potencjalnie niebezpieczną uchodzi ten, kto:

Na ulicy biegnie, bije się, jedzie zbyt szybko, w komunikacji publicznej siedzi na podłodze, siedzi zbyt długo, zapomniał bagażu, na stadionie rzuca butelkami, wchodzi na murawę, na lotnisku zapomina bagażu, siedzi zbyt długo...

Z wyników ankiety wynika, jakie zachowanie powinno zostać rozpoznane w sposób zautomatyzowany:
Przemieszczanie się w „nieodpowiednią” stronę, „włóczenie się po ulicy“, spotykanie sie w grupie większej niż niż X osób, kradzież samochodów, bieganie, upadające osoby, zapomnienie bagażu, siedzenie dłużej niż x czasu, krzyki, strzały, eksplozje, przeklinanie...

Czyli prawie w każdej sytuacji człowiek jest podejrzany. Kto siedzi w komunikacji miejskiej na podłodze, jedzie zbyt długo albo zapomni bagażu, musi sie liczyć z tym, że będzie miał do czynienia ze służbą bezpieczeństwa. Tak samo podejrzany jest ten, kto „włóczy się“ bezcelowo, kto spotyka się w zbyt licznej grupie lub przeklina.

Według uzyskanych danych o każdej osobie, programy mają uczyć się w sposób zautomatyzowany oraz samodzielnie rozpoznawać tzw. „osoby niebezpieczne. Jeśli „osoba niebezpieczna” zostanie rozpoznana, to jej dane mogą być zbierane samodzielnie przez system. Po krótkim przetworzeniu informacji osoba zostanie przypisana do pewnej kategorii zagrożenia, w pewnych przypadkach zostanie poinformowana policja („wysokie zagrożenie“).

Konsekwencje

INDECT ma zostac przetestowany na mistrzostwach Europy w Polsce i Ukrainie w 2012 roku. Celem tego eksperymentu ma być rejestracja „nienormalnego“ zachowania oraz filtrowanie głosów.
Ten europejski eksperyment badawczy ma zostać zakończony w 2013 r.. INDECT przyniesie wyniki. Dane każdego obywatela będą połączone i przetworzone ze wszystkich źródeł komunikacyjnych. Podejrzane zachowanie na ulicy będzie zarejestrowane i zgłoszone. Poprzez INDECT zostanie podjęta próba przewidzenia, gdzie by mogą powstawać protesty: w idealnej sytuacji - zanim protestujący sam będzie o tym wiedział. INDECT jest instrumentem, poprzez który państwa obiecują sobie zastraszenie obywateli, ale przede wszystkim kontrolę oraz możliwość kontroli obywateli, nie patrząc na prawa człowieka.

  • INDECT chce wiedzieć, co zrobimy, zanim sami będziemy o tym wiedzieć
  • INDECT zmieni nasze zachowanie w społeczeństwie bardziej niż wszelkie inne systemy inwigilacji
  • INDECT będzie decydował, co to jest normalność
  • INDECT jest koszmarem Georga Orwella

Kto nadzoruje kontrolerów?

Z powodu krytyki osoby odpowiedzialne za ten projekt zdecydowały się na kolejny etap zatajenia. Komisja etyczna będzie decydować, jakie dane projektu INDECT maja zostać opublikowane. Oficjalna Komisja składa się z: 4 policjantów, 2 naukowców z zakresu technologii bezpieczeństwa, 1 profesor z zakresu „interakcji między człowiekiem a komputerem“, 1 przedstawiciela koncernu multimedialnego, 1 profesora z zakresu prawa, 1 adwokata, zajmującego się prawami człowieka i 1 profesor etyki (http://www.indect-project.eu/ethics-board-members). Komisji etycznej, która jest złożona z większości z policjantów i proficiarzy, nie można raczej brać na serio/traktować poważnie.

Więcej informacji:

Oficjalna strona INDECT: http://www.indect-project.eu
INDECT na wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/INDECT
Ogólny zbiór źródeł: http://www.stopp-indect.info/?page_id=46

Za: http://www.stopp-indect.info/

Kanał XML