Dodaj nową odpowiedź

teorie co do przyszlosci sa mniej wazne niz terazniejszosc. takze w 2 slowach, w przykladzie ktory Xav przytoczyles, jesli jakas grupa zdobywa wiekszosc rynku czy tez kapitalu i jest niezamordystyczna to ludzie nic nie robia a jak jest zamordystyczna to powstaje, a potem rosnie, konkurencja. oczywiscie mozesz twierdzic ze to utopijne; na dzis na pewno tak, podobnie jak np. zniesienie instytucji policyjnych dla nas dzis jest utopijne bo wymordowali by nas dresiarze;) w rownym stopniu ryzyka aberracji wizji anarchokapitalistycznej do znanej nam mozna obawiac sie ryzyka aberracji wizji anarchokomunistycznej do znanej nam (co wiecej, wielu anarchistow zgodziloby sie ze wspolczesnie nawet latwiej bylo dostac na protestach kulę od komunistow niz od kapitalistow; a jesli nie latwiej, to rownie latwo, tyle o ryzyku aberracji wizji w strone zamordyzmu). Jedna i druga zmiana wymaga po prostu pelnej swiadomosci klasy rzadzonych (niekoniecznie dokladnie akurat np.ubogich robotnikow). kluczowym pojeciem jest dobrowolnosc, czyli przyszle zniesienie panstwa nie wymaga przymusowego ani nie zabrania dobrowolnego kolektywnego zarzadzania [tu niektorzy teoretycy (rozne nurty) uznaja ze wywlaszczenie badz usyndykalnienie moze spotkac nie tylko dotychczasowe instytucje panstwowe ale i wspolpracujace z panstwem i przez nie popierane przedsiebiorstwa np. wojskowe, medialne, telekomunikacyjne zwl.monopole]. jak napisal przedmowca kwestia jest bardziej kultury tudziez pomieszania pojec stojacych za nazwami. az mi glupio ze przy okazji walk wolnosciowych trzeba prostowac dezinterpretacje. jeszcze troche a dojdzie do dyskusji czy anarchokapitalizm opowiada sie za ewikcjami squottów :P nie badzmy komiczni Ty Mephir rowniez jesli to czytasz i powymadrzajmy sie gdzie indziej jesli juz musimy sie tym zajmowac. czy moze system represjonuje zbyt lagodnie. podzielic wg kryteriow co jest najczystsze wolnosciowe to sie mozna jesli sie uda cos powazniej zmienic za naszego zycia;))