Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Lech Wałęsa twierdzi, że upoważnił Jacka Kuronia i innych do prowadzenia wszelkich możliwych negocjacji, także z SB, które mogły doprowadzić do kompromisu z PRL-owską władzą.
Odpowiada w ten sposób na doniesienia, że Kuroń w latach 1985-89 pod przykryciem tzw. rozmów ostrzegawczych i przesłuchań prowadził z bezpieką rozmowy mające charakter negocjacji politycznych. O odkrytych na ten temat dokumentach w IPN napisało dziś Życie Warszawy. Gazeta podała, że chodzi o operacyjne rozpoznanie o kryptonimie Watra, które dotyczyło Jacka Kuronia.
Lech Wałęsa powiedział Radiu Gdańsk, że około 20-u osób było przez niego upoważnionych do rozmów z władzą. Były prezydent wymienił jedynie Jacka Kuronia i Adama Michnika. Pytany jaki był cel takich konsultacji Wałęsa odpowiedział, że: "odblokowanie drogi do wolności". Dodał, że rozmowy miały być prowadzone m.in. z SB, bo jego zdaniem "bezpieka w tamtych czasach rozdawała karty". Były lider Solidarności dodał, że jego wysłannicy tylko rozmawiali, nie mogli jednak podejmować żadnych decyzji. "Ostateczne decyzję podejmowałem ja, miałem silną pozycję i wiedziałem, że nie zdradzę"- powiedział Lech Wałęsa. Przyznał, że nie ma pewności, czy jego wysłannicy w rozmowach z SB nie sprzeniewierzyli się idei Solidarności.
Według Życia Warszawy Jacek Kuroń w latach 80. miał się głównie spotykać z pułkownikiem Janem Lesiakiem, tym samym który na początku lat 90. miał prowadzić akcję inwigilacji prawicy.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Wałęsa: Upoważniłem Kuronia do negocjacji z SB
z Gazety
Lech Wałęsa twierdzi, że upoważnił Jacka Kuronia i innych do prowadzenia wszelkich możliwych negocjacji, także z SB, które mogły doprowadzić do kompromisu z PRL-owską władzą.
Odpowiada w ten sposób na doniesienia, że Kuroń w latach 1985-89 pod przykryciem tzw. rozmów ostrzegawczych i przesłuchań prowadził z bezpieką rozmowy mające charakter negocjacji politycznych. O odkrytych na ten temat dokumentach w IPN napisało dziś Życie Warszawy. Gazeta podała, że chodzi o operacyjne rozpoznanie o kryptonimie Watra, które dotyczyło Jacka Kuronia.
Lech Wałęsa powiedział Radiu Gdańsk, że około 20-u osób było przez niego upoważnionych do rozmów z władzą. Były prezydent wymienił jedynie Jacka Kuronia i Adama Michnika. Pytany jaki był cel takich konsultacji Wałęsa odpowiedział, że: "odblokowanie drogi do wolności". Dodał, że rozmowy miały być prowadzone m.in. z SB, bo jego zdaniem "bezpieka w tamtych czasach rozdawała karty". Były lider Solidarności dodał, że jego wysłannicy tylko rozmawiali, nie mogli jednak podejmować żadnych decyzji. "Ostateczne decyzję podejmowałem ja, miałem silną pozycję i wiedziałem, że nie zdradzę"- powiedział Lech Wałęsa. Przyznał, że nie ma pewności, czy jego wysłannicy w rozmowach z SB nie sprzeniewierzyli się idei Solidarności.
Według Życia Warszawy Jacek Kuroń w latach 80. miał się głównie spotykać z pułkownikiem Janem Lesiakiem, tym samym który na początku lat 90. miał prowadzić akcję inwigilacji prawicy.